Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dziennikarze ubeckiej TVP się napracowali.

Dziennikarze ubeckiej TVP się napracowali.

Data: 2010-07-02 21:41:52
Autor: mkałrwan jest debilem
Dziennikarze ubeckiej TVP się napracowali.
TVP1 zakończyła kampanię prezydencką z przytupem. Zaraz po głównym wydaniu "Wiadomości" wyemitowała stylizowaną na prezydenckie orędzie reklamówkę Jarosława Kaczyńskiego. Przed nią przynajmniej ostrzegła, że nadaje ogłoszenie wyborcze. Byłoby bardziej w porządku wobec widzów - publicznej w teorii - TVP umieścić takie ostrzeżenie przed "Wiadomościami".
Dziennikarze TVP napracowali się, żeby "przykryć" najbardziej szkodliwe dla Kaczyńskiego wydarzenie ostatnich dwóch dni kampanii, czyli zaskakujące w ustach antykomunisty pochwały Edwarda Gierka.

Konkurencyjne "Fakty" TVN poświęciły temu pierwszą połowę głównego wydania. Co zrobiły "Wiadomości"? Najpierw przez parę minut obszernie omawiały sondaże dające remis kandydatom (zaakcentowały, że w specjalnie zamówionym dla TVP sondażu 42 proc. badanych uznało, że Komorowski był bardziej agresywny). Potem zajęły się ostatnimi kampanijnymi podróżami kandydatów.



Tu znalazła się jednozdaniowa wzmianka, że - cytuję - "w Warszawie sztab PO zaprosił opozycjonistów, którzy za Gierka siedzieli w więzieniu". Widzowie nie dowiedzieli się właściwie z jakiego powodu ich zaprosił. Może na kawę? Za to natychmiast potem usłyszeliśmy, że eks-wicepremier Ludwik Dorn zamierza pozwać Komorowskiego za - zdaniem Dorna - przekręcony cytat użyty w czasie ostatniej telewizyjnej debaty.

Do Kaczyńskiego chwalącego Gierka "Wiadomości" jeszcze po chwili wróciły, informując lakonicznie, że Jarosław Kaczyński "odniósł się do słów wypowiedzianych w Sosnowcu". Sprawę potraktowano króciutko i tak, że nadal nie było do końca jasne, o co chodziło.

Na zakończenie - w podsumowaniu kampanii - "Wiadomości" przypomniały widzom wpadki Komorowskiego i (dwukrotnie) Palikota. Kaczyńskiego pokazywano jak męża stanu, otoczonego na wiecach przez entuzjastyczny lud.

Potem - z przyczyn nieoczywistych, bo żadnego ważnej nowej wiadomości nie było - "Wiadomości" zajęły się powodzią, pokazując obszerny materiał z Troszyna, w którym płaczący mieszkańcy nadal cierpią z powodu zniszczeń i skarżą się na brak pomocy ze strony rządu. Cierpienie ludzi zestawiono z samozadowoleniem ministra spraw wewnętrznych Jerzego Millera, który mówił w Sejmie "myśmy tę powódź wygrali". Przesłanie jasne: arogancki rząd zostawił ludzi na pastwę losu. Urzędników o pomoc dla powodzian nie zapytano. Może wypadało?

Na zakończenie "Wiadomości" wróciły do katastrofy w Smoleńsku. Dowiedzieliśmy się, że rząd nic nie robi, dochodzenie (jak mówiła wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie, to akurat była powtórka z czwartku) się ślimaczy, a za to prokuratura myśli o pozwaniu dziennikarzy, którzy ujawniają opinii publicznej informacje ze śledztwa. Znów przesłanie jasne: rząd zawalił sprawę.

Nadana natychmiast po takich "Wiadomościach" reklamówka-orędzie Jarosława Kaczyńskiego stawiała tylko kropkę nad "i".

"Drodzy przyjaciele, dziękuję za poparcie" - mówił, siedząc na tle scenografii wyglądającej tak, jak można sobie wyobrazić gabinet prezydenta. Kaczyński chce "Polski sprawiedliwej, Polski równych szans", w której każdy ma "miejsce dla siebie i na swój indywidualny sukces". Obiecywał "zawsze bronić interesów zwykłych ludzi" i przestrzegał przed "pełnym monopolem władzy". "Nigdy nie zawiodę waszego zaufania" - obiecywał.

Zobaczyliśmy prezydenta z prawdziwego zdarzenia, który uratuje Polskę przed paskudnym rządem PO. Kaczyński był ciepły i swojski, ale równocześnie nobliwy i dystyngowany. Takiego prezydenta chcą Polacy!

OK, przynajmniej niektórzy. Z pewnością ci, którzy robią "Wiadomości". Teraz mogą pójść na piwo w poczuciu dobrze spełnionego politycznego obowiązku.

Niezapowiedziane orędzie marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, nadane tuż po "bloku Kaczyńskiego" - który apelował o wybranie prezydenta, który "łączy, a nie dzieli" - nie zrównoważył o tej kanonady.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8095038,_Wiadomosci____blok_reklamowy_Kaczynskiego.html#ixzz0sYVay1mp


Przemysław Warzywny

--

"Jeśli już mamy być złośliwi, to niech ten, kto mówi o wpadkach najpierw nauczy Kaczyńskiego polskiego hymnu. O większej wpadce nie słyszałem w swoim długim życiu"

Daniel Olbrychski

Dziennikarze ubeckiej TVP się napracowali.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona