Data: 2012-09-01 18:34:50 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Cytat
Chodzi o 58-letniego maszynistę, który w maju mając 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu zasnął w Marciszowie w lokomotywie wiozącej wagony z 170 pasażerami. Mężczyzna nie odpowie za możliwość spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Prokuratorzy sprawdzili wszystkie rejestratory pociągu i okazało się, że choć maszynista był pijany, to jechał jak najbardziej prawidłowo. Jak mówi prokurator Violetta Niziołek, przez całą drogę z Jeleniej Góry do Marciszowa przestrzegał ograniczeń szybkości, zatrzymywał skład tak jak trzeba i nie popełnił błędów. Pierwszy błąd 58-latek popełnił dopiero w Marciszowie, gdzie zwyczajnie przysnął w lokomotywie, w której był zupełnie sam. Skład stanął w szczerym polu, a zaniepokojeni kolejarze z wagonów poszli sprawdzić co się stało w lokomotywie. Okazało się, że maszynista nie jest w stanie dalej prowadzić składu. Wyglądało na to, że zasłabł, ale szybko okazało się, że jego problemem jest wypity wcześniej alkohol. Prokuratura w związku z tymi dowodami zrezygnowała z zarzutu możliwości sprowadzenia zagrożenia życia i zdrowia wielu osób pozostając przy zarzutach prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwym. 58-latek zdecydował się na dobrowolne poddanie karze. Kamiennogórski sąd wymierzył mu bez procesu karę roku zakazu prowadzenia pojazdów i grzywnę w wysokości 2 tysięcy złotych. ======================================================================================== Naraził 170 ludzi +- około tyle samo jak by doszło do czołówki. Straty finansowe zniszczonego składu/składów, trakcji, torowiska, trupów, odszkodowań i kosztów leczenia pozostałych plus całej akcji ratunkowej to ładnych nawt kilkanaście milionów zł. Nie wnikam w artykuły i paragrafy tak samo jak prokuratura. Przekładając to na auto osobowe oczywiście z zamontowanym profesjonalnym rejestratorem, to adekwatny wyrok jaki by zapadł? Tak na szybko bez kalkulatora. Zakaz prowadzenia pojazdów na 9 godzin i 40 zł grzywny? Czy przesadziłem? Z drugiej strony ja ten system rozumie. Jak można zapuszkować kogoś kto nieźle zasila kasę państwową i wystraszyć miliony pozostałych degustatorów. I tak już polmosy cienko przędą a co za tym idzie kasa państwowa. http://www.prw.pl/articles/view/24228/maly-wyrok-w-glosniej-sprawie -- Krzysiek |
|
Data: 2012-09-01 12:47:05 | |
Autor: neoniusz | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On 9/1/12 12:34 PM, Krzysztof 45 wrote:
Z drugiej strony ja ten system rozumie. A po polsku? |
|
Data: 2012-09-01 19:14:52 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 2012-09-01 18:47, neoniusz pisze:
A po polsku? Dopisz m to zajarzysz. Mam nadzieję. -- Krzysiek |
|
Data: 2012-09-01 13:18:30 | |
Autor: neoniusz | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On 9/1/12 1:14 PM, Krzysztof 45 wrote:
A po polsku? Szkoda ze ty nie zajarzyles przed napisaniem. |
|
Data: 2012-09-01 19:30:33 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 2012-09-01 19:18, neoniusz pisze:
Szkoda ze ty nie zajarzyles przed napisaniem.Szkoda. Bardzo wielka szkoda. No masz racje. Szkoda jak hxx wie co. Nie przewidziaĹem czepiacza na m. Napij siÄ ale do 1,6 promila. Przejdzie .... ci. -- Krzysiek |
|
Data: 2012-09-01 15:59:43 | |
Autor: neoniusz | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
On 9/1/12 1:30 PM, Krzysztof 45 wrote:
W dniu 2012-09-01 19:18, neoniusz pisze: Wystarczy mi 0,8 promila, bo wtedy moge jezdzic legalnie tutaj gdzie jestem. |
|
Data: 2012-09-01 20:03:32 | |
Autor: Michoo | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On 01.09.2012 18:34, Krzysztof 45 wrote:
Z rejestratora i opinii wynika, że NIE naraził. Jak masz inne zdanie to może chociaż uzasadnij a nie "bo tak". Ale wiesz, że w pociągu np nie grozi Ci wjechanie na przeciwległy pas? I, że pociąg sam się zatrzyma gdy mechanik zasłabnie/zaśnie/etc? Jego zachowanie de facto nie różniło się od przypadku zasłabnięcia - pociąg stanął i tyle. Gdyby przegapił ograniczenie/światło to rzeczywiście można by mówić o groźbie katastrofy, ale skoro jechał zgodnie z przepisami? -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-09-01 20:11:53 | |
Autor: nazgul | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
Ale wiesz, Ĺźe w pociÄ gu np nie grozi Ci wjechanie na przeciwlegĹy pas? nie wiem "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. â KrakĂłw GĹĂłwny. PociÄ g Warszawa-KrakĂłw wjechaĹ na niewĹaĹciwy tor, po ktĂłrym z naprzeciwka poruszaĹ siÄ pociÄ g PrzemyĹl-Warszawa. http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120304/KRAJSWIAT/120309960 |
|
Data: 2012-09-01 20:25:46 | |
Autor: jerzu | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On Sat, 01 Sep 2012 20:11:53 +0200, nazgul <xpm@wp.pl> wrote:
nie wiem Ale to nie jest wina maszynisty. -- Pozdrawiam - Dariusz NiemczyĹski xxx.jerzu@interia.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200 Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145 |
|
Data: 2012-09-01 20:31:50 | |
Autor: nazgul | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 2012-09-01 20:25, jerzu pisze:
On Sat, 01 Sep 2012 20:11:53 +0200, nazgul <xpm@wp.pl> wrote:ze nie zauwaĹźyĹ to teĹź? to w sumie moĹźe w ogĂłle wyjebaÄ maszynistÄ skoro i tak pociÄ g jedzie po torach. |
|
Data: 2012-09-01 20:44:32 | |
Autor: Michoo | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
On 01.09.2012 20:31, nazgul wrote:
W dniu 2012-09-01 20:25, jerzu pisze:Z jakiej odlegĹoĹci mĂłgĹ zobaczyÄ? Jaka jest droga hamowania? to w sumie moĹźe w ogĂłle wyjebaÄ maszynistÄ skoro i tak pociÄ g jedzie poW Japonii w szybkiej kolei jest gĹĂłwnie dla dekoracji i Ĺźeby ludzie nie panikowali, Ĺźe pociÄ g sam jedzie (a wĹaĹnie to robi). -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-09-01 22:19:10 | |
Autor: RafaĹ \"SP\" Gil | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 2012-09-01 20:44, Michoo pisze:
Z jakiej odlegĹoĹci mĂłgĹ zobaczyÄ? Jaka jest droga hamowania?ze nie zauwaĹźyĹ to teĹź?nie wiemAle to nie jest wina maszynisty. W momencie gdy wjechaĹ na zĹy tor ? to w sumie moĹźe w ogĂłle wyjebaÄ maszynistÄ skoro i tak pociÄ gW Japonii w szybkiej kolei jest gĹĂłwnie dla dekoracji i Ĺźeby Piloci teĹź, i co z tego ? SÄ od tego w sumie by dziaĹaÄ jak siÄ automaty spierdolÄ . Pilot "realnÄ " pracÄ w czasie normalnego lotu wykonuje moĹźe 15/30 minut. -- RafaĹ "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Kontakt: WrocĹaw +48 71 718 70 90 REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ |
|
Data: 2012-09-01 23:16:40 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 01.09.2012 22:19, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
Z jakiej odległości mógł zobaczyć? Jaka jest droga hamowania? A czym się wg ciebie różni "zły" od "dobrego"? |
|
Data: 2012-09-01 23:29:28 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:16:40 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 01.09.2012 22:19, "Rafał \"SP\" Gil" pisze: Tam tez obowiazuje ruch prawostronny ... ale nie zawsze. J. |
|
Data: 2012-09-01 23:45:22 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 01.09.2012 23:29, J.F. pisze:
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:16:40 +0200, Andrzej Lawa napisał(a): No właśnie. To nadzór kieruje na właściwe tory. |
|
Data: 2012-09-01 23:51:59 | |
Autor: RafaĹ \"SP\" Gil | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 2012-09-01 23:45, Andrzej Lawa pisze:
No wĹaĹnie. To nadzĂłr kieruje na wĹaĹciwe tory.W dniu 01.09.2012 22:19, "RafaĹ \"SP\" Gil" pisze:Tam tez obowiazuje ruch prawostronny ... ale nie zawsze. Ale jeĹli jeĹşdzisz 5 lat danÄ trasÄ i zawsze jesteĹ prowadzony torem 1, a danego dnia kierujÄ ciÄ na tor nr 2 - moĹźesz siÄ przez radiotelefon upewniÄ o co chodzi ... Na ten przykĹad ...I jak JF wspomniaĹ - z zasady obowiÄ zuje ruch prawostronny, rĂłwnieĹź na kolei. -- RafaĹ "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Kontakt: WrocĹaw +48 71 718 70 90 REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ |
|
Data: 2012-09-03 08:28:17 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 01.09.2012 23:51, "RafaĹ \"SP\" Gil" pisze:
No wĹaĹnie. To nadzĂłr kieruje na wĹaĹciwe tory. MogÄ teĹź dzwoniÄ do zarzÄ dcy danej drogi za kaĹźdym razem, jak ruch jest znakami kierowany na przeciwny pas. Ale tego nie robiÄ. A ty? Na ten przykĹad ...I jak JF wspomniaĹ - z zasady obowiÄ zuje ruch ZwĹaszcza na jednym torze ;-> |
|
Data: 2012-09-03 10:12:06 | |
Autor: RafaĹ \"SP\" Gil | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 2012-09-03 08:28, Andrzej Lawa pisze:
MogÄ teĹź dzwoniÄ do zarzÄ dcy danej drogi za kaĹźdym razem, jak ruch jestNo wĹaĹnie. To nadzĂłr kieruje na wĹaĹciwe tory.Ale jeĹli jeĹşdzisz 5 lat danÄ trasÄ i zawsze jesteĹ prowadzony torem 1, MĂłwiÄ c prawdÄ - z kurewskÄ rezerwÄ i nieufnoĹciÄ podchodzÄ na remontowanych odcinkach /wahadĹach/ etc do oznakowania pionowego, ktĂłre mĂłwi mi ktĂłrÄ stronÄ znaku mam jechaÄ. KiedyĹ siÄ nadziaĹem i 3 km na wstecznym popierdalaĹem z braku moĹźliwoĹci mijanki/nawrĂłcenia z jadacymi z przeciwka. Na ten przykĹad ...I jak JF wspomniaĹ - z zasady obowiÄ zuje ruchZwĹaszcza na jednym torze ;-> Tam chyba juĹź dorobili siÄ 2 torĂłw :D -- RafaĹ "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Kontakt: WrocĹaw +48 71 718 70 90 REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ |
|
Data: 2012-09-03 10:47:47 | |
Autor: Myjk | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
Mon, 03 Sep 2012 10:12:06 +0200, "RafaĹ \"SP\" Gil"
KiedyĹ siÄ nadziaĹem i 3 km na wstecznym popierdalaĹem z braku moĹźliwoĹci mijanki/nawrĂłcenia z jadacymi z przeciwka. JakiĹ niepitomny widocznie byĹeĹ, albo nap...ny. ;P -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2012-09-03 16:47:18 | |
Autor: RafaĹ \"SP\" Gil | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 2012-09-03 10:47, Myjk pisze:
KiedyĹJakiĹ niepitomny widocznie byĹeĹ, albo nap...ny. ;P Ni hu hu HU. Tak to jest, jak jedziesz w nocy i jedyne o co moĹźesz oprzeÄ podejrzenia gdzie jest oficjalna droga, to znaki (tablice) U6c i U6d ... wjeĹźdĹźam dokĹadnie pomiÄdzy U6c i U6d i jadÄ ... nagle dostrzegam Ĺźe od jakiegoĹ momentu stojÄ odwrotnie, albo stawiane losowo :) Zonk ... (remont na 703) Nie ja jeden tam wtedy siÄ wrypaĹem :D -- RafaĹ "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Kontakt: WrocĹaw +48 71 718 70 90 REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ |
|
Data: 2012-09-07 23:45:17 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sat, 1 Sep 2012 23:29:28 +0200, J.F. napisał(a):
Tam tez obowiazuje ruch prawostronny ... ale nie zawsze. Nie obowiązuje. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-09-07 23:45:04 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
Dnia Sat, 01 Sep 2012 22:19:10 +0200, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):
Z jakiej odległości mógł zobaczyć? Jaka jest droga hamowania? A skąd miał wiedzieć, że jest zły? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-09-01 23:15:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 01.09.2012 20:31, nazgul pisze:
Ale to nie jest wina maszynisty.ze nie zauważył to też? Zasadniczo większość współczesnych środków komunikacji zbiorowej może działać pod kontrolą automatyczną i pomijając przypadki nieprzewidziane przez twórców systemu ludzie są tylko jako ozdoba oraz dupochron formalno-ubezpieczeniowy. Pociągi... Samoloty... Gorzej jest z autobusami, bo po tych samych drogach szwendają się stada chaotycznych amatorów ;) |
|
Data: 2012-09-02 11:39:21 | |
Autor: nazgul | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 2012-09-01 23:15, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 01.09.2012 20:31, nazgul pisze: fajna teza, szkoda ze nieprawdziwa. Jak juĹź napisano ludzi sÄ potrzebni choÄby w sytuacjach awaryjnych, podobnie jak dajmy na to ABS Pijany maszynista nie zadziaĹaĹby w potrzebie. ciÄ gnÄ c analogiÄ dalej, czĹowiek pijany w 99,9% przypadkĂłw rutynowo dojechaĹby z domu do pracy, czy odwrotnie. problem zaczyna siÄ gdy ktoĹ mu wyskoczy, wyjedzie, zahamuje. takiemu "wyzwaniu" nie sprosta, jak i autopilot w samolocie. PociÄ gi... Samoloty... Gorzej jest z autobusami, bo po tych samych a po torach jada na zderzenie czoĹowe profesjonaliĹci wpuszczeni tam przez amatorĂłw. lepiej? |
|
Data: 2012-09-01 20:37:53 | |
Autor: Michoo | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
On 01.09.2012 20:11, nazgul wrote:
MogÄ dwa trafiÄ na tor kolizyjny, ale prowadzÄ cy pociÄ g nie moĹźe nagle zjechaÄ "na czoĹĂłwkÄ" na drugi tor. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-09-07 23:44:31 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
Dnia Sat, 01 Sep 2012 20:11:53 +0200, nazgul napisaĹ(a):
"Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. â KrakĂłw GĹĂłwny. PociÄ g Warszawa-KrakĂłw wjechaĹ na niewĹaĹciwy tor, po ktĂłrym z naprzeciwka poruszaĹ siÄ pociÄ g PrzemyĹl-Warszawa. Widzisz, maszynista byĹ trzeĹşwy i to przez to! -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' PĹaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ KÄszyca LeĹna 51/9, 66-305 Keszyca LeĹna _______/ /_ WywoĹywanie slajdĂłw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-09-01 21:04:26 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 2012-09-01 20:03, Michoo pisze:
Ale wiesz, że w pociągu np nie grozi Ci wjechanie na przeciwległy pas? A wiesz że masz bardziej nasrane w łepetynie niż ten co ma 1,6 promila w wydychanym powietrzu? -- Krzysiek |
|
Data: 2012-09-01 21:52:04 | |
Autor: Michoo | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On 01.09.2012 21:04, Krzysztof 45 wrote:
W dniu 2012-09-01 20:03, Michoo pisze:Masz jakieś skrzywienie na punkcie przesadnie surowej kary. Facet winny jest prowadzeniu pod wpływem za co został ukarany, fakt, że dość łagodnie. Skoro był w stanie prawidłowo prowadzić pociąg w tym stanie to dlaczego uważasz, że stwarzał zagrożenie? Btw: W Polsce zakazane jest prowadzenie samochodu z ponad 0.02%, powyżej 0.05% jest to przestępstwem. W niektórych państwach poniżej 0.08% jest ciągle legalne. Uważasz, że w Polsce ktoś z 0.02% już jedzie zygzakiem i stwarza zagrożenie a w UK taki z 0.08% już nie? Tu maszynista nie musiał panować nad torem jazdy a jedynie reagować na znaki i dostosowywać do nich prędkość/zatrzymywać skład. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-09-01 22:44:04 | |
Autor: tď | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
begin Michoo
Skoro byĹ w stanie prawidĹowo prowadziÄ pociÄ g w tym stanie to dlaczego ZaĹniÄcie w trakcie jazdy to "prawidĹowe prowadzenie pociÄ gu"? Co Ty palisz? -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-09-01 23:20:59 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 01.09.2012 21:52, Michoo pisze:
> W Polsce zakazane jest prowadzenie samochodu z ponad 0.02%, powyżej > 0.05% jest to przestępstwem. W niektórych państwach poniżej 0.08% > jest ciągle legalne. > Uważasz, że w Polsce ktoś z 0.02% już jedzie zygzakiem i stwarza > zagrożenie a w UK taki z 0.08% już nie? W sumie przy takich limitach alkoholu większe zagrożenie stanowią ludzie niewyspani czy z gorączką. |
|
Data: 2012-09-02 16:21:24 | |
Autor: DoQ | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 01-09-2012 23:20, Andrzej Lawa pisze:> W sumie przy takich limitach alkoholu większe zagrożenie stanowią ludzie
> niewyspani czy z gorączką. Dokładnie tak. Maszynista musiał się wyspać aby nie stanowić zagrożenia. Nie wiem dlaczego tak się go czepiają :/ -- Pozdr. |
|
Data: 2012-09-02 16:59:41 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sun, 02 Sep 2012 16:21:24 +0200, DoQ napisał(a):
W dniu 01-09-2012 23:20, Andrzej Lawa pisze:> W sumie przy takich > niewyspani czy z gorączką. Jakby o potrzebie wyspania pomyslal przed jazda, to pewnie nikt. Jakby stanal na dworcu i poprosil o przyslanie zmiennika, bo sie zle czuje, to moze tez nikt. J. |
|
Data: 2012-09-02 18:02:05 | |
Autor: DoQ | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 02-09-2012 16:59, J.F. pisze:
Dokładnie tak. Maszynista musiał się wyspać aby nie stanowić zagrożenia.Jakby o potrzebie wyspania pomyslal przed jazda, to pewnie nikt. Jakby wiedział że się przewróci to by się położył. Do tej pory wystarczała flaszka i było git. Jakby stanal na dworcu i poprosil o przyslanie zmiennika, bo sie zle czuje, Chlapnął sobie na dobre samopoczucie, to przecież powinno wystarczyć. -- Pozdr. |
|
Data: 2012-09-02 00:32:56 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 2012-09-01 21:52, Michoo pisze:
Skoro był w stanie prawidłowo prowadzić pociąg w tym stanie to Nie wnikając w KK który jasno stwierdza ile i za co, może pytanie do jego "kumpli" po fachu. Dlaczego spanikowali i go podkablowali? Mogli go obudzić, poczęstować browarkiem na kaca by dalej powoził. Tu maszynista nie musiał panować nad torem jazdy a jedynie reagować Ale farmazony. To tylko tyle, czy aż tyle? Wyślesz przykładowo następnym razem rodzinkę takim składem by udowodnić że woźnica z 1,6 promila to bezpieczny woźnica? Ty bronisz patologi. 1,6 w wydychanym powietrzu to nie jest piwko lub dwa do obiadu. On był krótko mówiąc najebany. Za rok, dwa tak się napierdoli że nie zdąży się zatrzymać i rozwali 300 ludzi. Ciekawe jak wtedy będziesz ćwierkał. -- Krzysiek |
|
Data: 2012-09-02 03:50:34 | |
Autor: Michoo | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On 02.09.2012 00:32, Krzysztof 45 wrote:
W dniu 2012-09-01 21:52, Michoo pisze:Zobacz sobie zdjęcie takiego eu-07 - jak facet był w stanie to kontrolować i przy tym prowadzić zgodnie z wymaganiami to znaczy, że radził sobie jednak całkiem nieźle. Wyślesz przykładowo następnym razem rodzinkę takim składem by udowodnićNie 'jakiś' woźnica, a ten jeden w tej konkretnej sytuacji. Nie. Jak już pisałem, uważam, że dostał dość niski wyrok, ale prawdopodobnie warunkowany tym, że miał niedaleko do emerytury i już więcej nie pojeździ. To, że był najebany nie znaczy automatycznie, że ludzie byli zagrożeni. Tak samo jak hipotetyczny dróżnik który najebany jest ryzykowny (dlatego prawo zabrania pracy pod wpływem), bo może nie zamknąć rogatek, ale jeżeli prawidłowo je zamyka/otwiera to znowu ciężko mówić o _bezpośrednim_ zagrożeniu i karanie go za to uważam za niewłaściwe. Za rok, dwa tak się napierdoli że nie zdąży się zatrzymać i rozwali 300Z tego co rozumiem to on już pociągu nie poprowadzi. A żeby wjechać za zakaz wjazdu to nie starczy być najebanym - inaczej najebani piesi by np. masowo ginęli na drogach wskakując pod tiry. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-09-02 07:39:27 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 2012-09-02 03:50, Michoo pisze:
Wyślesz przykładowo następnym razem rodzinkę takim składem byNie 'jakiś' woźnica, a ten jeden w tej konkretnej sytuacji. Ja się Ciebie jasno pytam czy wiedząc że on prowadzi pociąg wyślesz rodzinę z takim człowiekiem? Ty bronisz patologi. 1,6 w wydychanym powietrzu to nie jest piwkoNie. Wychlej 0,7 lub całego litra, następnie włącz sobie jakąś gierkę i zobaczysz jakie będziesz miał wyniki. Jak już pisałem, uważam, że dostał dość niski wyrok, Zdecyduj się. Jeżeli według Ciebie nie stwarzał zagrożenia i nie był najebany to dla czego twierdzisz że wyrok jest dość niski? prawdopodobnie warunkowany tym, że miał niedaleko do emerytury i już Bzdura. Czytałeś artykuł? Jasno jest napisane - "sąd wymierzył mu bez procesu karę *roku* zakazu prowadzenia pojazdów i grzywnę" To w wieku 59 lat, ile lat pracy pozostało do emerytury? I po czym twierdzisz że już więcej nie pojeździ? To, że był najebany nie znaczy automatycznie, że Wcześniej stwierdziłeś że nie był. Zdecyduj się. Z tego co rozumiem to on już pociągu nie poprowadzi. Po czym to rozumiesz? Motasz się, zaprzeczasz sam sobie, nie czytasz ze zrozumieniem i domyślam się że nie wiesz o czym piszesz. Nie będę stawiał tu diagnozy jaka jest tego przyczyna. Np. Znam takie objawy u pewnej dorosłej osoby już po dwóch piwach lub u dzieci po spożyciu dopalacza. -- Krzysiek |
|
Data: 2012-09-02 10:27:17 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sun, 02 Sep 2012 07:39:27 +0200, Krzysztof 45 napisał(a):
W dniu 2012-09-02 03:50, Michoo pisze: Jesli dobrze licze to mowa raczej o cwiartce. Eee, to on prawie trzezwy byl :-) Bzdura. Czytałeś artykuł? potem musi odzyskac uprawnienia, potem musi go ktos przyjac do pracy, bo w miedzyczasie chyba zwolnia dyscyplinarnie ... no ale jak Tusk przedluzy do 67, to moze jeszcze trafi. J. |
|
Data: 2012-09-02 12:50:52 | |
Autor: Michoo | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On 02.09.2012 07:39, Krzysztof 45 wrote:
W dniu 2012-09-02 03:50, Michoo pisze:Jeżeli jechałby równie prawidłowo to tak. "Nie" w znaczeniu "nie bronię patologi" a nie "nie był najebany" co jasno wynika z dalszego kontekstu. Zdarzyło mi się po trochę mniej. Upośledzona motoryka i reakcja, co ma znaczenie przy sterowaniu. Nie wiem tylko jaki wniosek powinienem wyciągnąć. Uważam, że najebany pracownik nie powinien znajdować się tam gdzie może się komuś stać krzywda. Dlatego popieram karanie za to. Uważam, że w tym konkretnym przypadku kara jest stosunkowo niska, ale warunkowana wiekiem sprawcy. Uważam, że skoro prokuratura ustaliła, że _w tym wypadku_ nie było nawet hipotetycznego zagrożenia (np. wjechał za czerwone, mimo, że tor był pusty/ nie dostosował prędkości/ wjechał za czerwone i musiał się cofać), nie było tym bardziej _bezpośredniego_ zagrożenia (wjechał za czerwone i ledwo minął inny pociąg/ jechał za szubko i wykoleił skład/ wjechał za czerwone i ledwo wycofał) to nie należy go karać za _sprowadzenie bezpośredniego zagrożenia_. Bo jeżeli miał przepracowane ponad 20 lat w zawodzie to przeszedł by na emeryturę w wieku 60 lat. E-e. zaprzeczasz sam sobie,Nie ;) nie czytasz ze zrozumieniem iNie czytasz ze zrozumieniem. domyślam się że nie wiesz o czym piszesz.Widzę, że nie wiesz o czym piszesz ;) Nie będę stawiał tu diagnozy jaka jest tego przyczyna.I nawzajem. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-09-02 09:59:52 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sun, 02 Sep 2012 03:50:34 +0200, Michoo napisał(a):
On 02.09.2012 00:32, Krzysztof 45 wrote: Ale zasnal za nastawnikiem. Co w zasadzie bylo do przewidzenia. Zasnal w beziecznym miejscu, ale to bylo nie do przewidzenia, a wiec narazil na ryzyko ... No chyba ze uznac ze czuwak jest wystarczajacym zabezpieczeniem. Tak samo jak hipotetyczny dróżnik który najebany jest ryzykowny (dlatego prawo zabrania pracy pod wpływem), bo może nie zamknąć rogatek, ale jeżeli prawidłowo je zamyka/otwiera to znowu ciężko mówić o _bezpośrednim_ zagrożeniu i karanie go za to uważam za niewłaściwe. Przy 1.6 promila ? Patrz wyzej. No dobra, jakby doczekal do konca zmiany to mozna by mowic ze hipotetyzujemy, ale jak nie doczekal ? http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12254973.html Bylo zagrozenie czy nie bylo ? J. |
|
Data: 2012-09-02 13:11:49 | |
Autor: Michoo | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On 02.09.2012 09:59, J.F. wrote:
Dnia Sun, 02 Sep 2012 03:50:34 +0200, Michoo napisał(a):To już pytanie do prokuratury, czy na tej trasie były miejsca w okolicy gdzie gdyby zasnął to byłoby bardzo niebezpiecznie. Ale nadal - karane jest sprowadzenie _bezpośredniego_ niebezpieczeństwa. Od karania za hipotetyczne jest właśnie zestaw artykułów o pracy w stanie upojenia. Uważam, że nadal nie.
Dobre pytanie - skoro zapory były opuszczone to wygląda na to, że niewielkie (bo mogłoby kogoś sprowokować do ominięcia rogatek) do żadnego. Zauważ, że też jest tu wspomniany Art. 180. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, pełni czynności związane bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów mechanicznych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. a nie: Art. 174. § 1. Kto sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. + jeszcze jako okoliczność łagodzącą powinno się potraktować, że dróżnik w momencie gdy stwierdził, że "najebał się lekko za mocno" to te zapory jednak opuścił. Natomiast gdyby był najebany w 3 dupy a przejazd otwarty, a w ogóle gdyby jakiś pociąg przejechał przez ten otwarty przejazd to art 180 uważam jak najbardziej na miejscu. Ja po prostu uważam, że nie należy ciągle cisnąć na maksymalnie ostrą karę bo się dochodzi do absurdów - jak za kradzież kilku ziemniaków będziesz podpalał człowieka żywcem (podobno częste w Afryce) to co zrobisz człowiekowi, który ukradł kilka wagonów pomocy dla głodujących? -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-09-02 14:19:31 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sun, 02 Sep 2012 13:11:49 +0200, Michoo napisał(a):
On 02.09.2012 09:59, J.F. wrote: Pewnie tak. To jednak teren zurbanizowany, gory, a nie 500km prosto przez tajge .. Ale nadal - karane jest sprowadzenie _bezpośredniego_ niebezpieczeństwa. Od karania za hipotetyczne jest właśnie zestaw artykułów o pracy w stanie upojenia. No, to chyba juz blisko _bezposredniego_ Tak samo jak hipotetyczny dróżnik który najebany jest ryzykowny (dlatego A adwokat dorwal go wczesniej i podpowiedzial zeby zeznal ze jak sie zle poczul, to zamknal rogatki i poszedl spac ? Bo jesli zasnal przypadkiem, to rownie dobrze mogl to zrobic 5 minut wczesniej czy pol godziny pozniej i zostawic otwarte .. Zauważ, że też jest tu wspomniany kierowcy i maszynisty nie dotyczy ? Ja po prostu uważam, że nie należy ciągle cisnąć na maksymalnie ostrą karę bo się dochodzi do absurdów Ja tez nie, tym niemniej tu chyba byla bardzo lagodna. J. |
|
Data: 2012-09-03 08:11:48 | |
Autor: Myjk | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Sun, 2 Sep 2012 09:59:52 +0200, J.F.
Przy 1.6 promila ? Patrz wyzej. Ale te wszystkie progi na podstawie promili to sÄ o kant dupy potĹuc. Szwagierka potrafi wypiÄ litr wina i ciÄ gle prosto chodziÄ, przy czym po jednej lampce alkomat jej wykazuje... 1,5 promila, a po dwĂłch juĹź 3,3 (naturalnie z odczekaniem przepisowego czasu do dmuchu). Dla porĂłwnania ja teĹź jestem w stanie wypiÄ litr wina, ale w przeciwieĹstwie do szwagierki jestem oszczÄdny, bo potem szybko oddajÄ. :P Po lampce wina alkomat nic mi nie wykazuje, dopiero po dwĂłch coĹ tam dygnie i wykaĹźe z trudem te 0,2 -- ale juĹź po jednej lampce mĂłj bĹÄdnik zaczyna ĹwirowaÄ. CzÄsto bywa tak, Ĺźe jestem chory czy nie wyspany i czujÄ siÄ gorzej niĹź jak jestem nawalony w trzy dupy -- a jeĹşdziÄ nikt mi nie zabroni i nikt mnie z tego nie rozliczy. Ot, powiedzÄ , po prostu, zdarzyĹ siÄ wypadek, bo tak czasem bywa. Ale jak wykaĹźÄ , Ĺźe byĹ alkohol, to morderca i pijak. To jest abstrakcja. KiedyĹ siÄ dziwiĹem, Ĺźe w US najpierw kaĹźÄ tykaÄ siÄ nosa i ĹaziÄ po linii. Teraz widzÄ, to ma wiÄkszy sens niĹź odrazu dymanie "w balon" i opieranie siÄ na samych cyfrach. Tak zawsze mnie siÄ Rysio przypomina przy takich dyskusjach :D http://www.youtube.com/watch?v=MFXa1d5sxOs Za kierownicÄ to nie ten sam czĹowiek! ;) -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2012-09-03 22:00:43 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Mon, 3 Sep 2012 08:11:48 +0200, Myjk napisał(a):
Sun, 2 Sep 2012 09:59:52 +0200, J.F. Z plukaniem ust ? Bo po jednej lampce nie ma prawa byc 1.5 promila, no chyba ze to lampka litrowa :-) Często bywa tak, że jestem chory czy nie wyspany i czuję się gorzej niż jak Owszem, i sam sie podobnie wypowiadam. Tu jednak jesli dobrze licze bylo ponad cwiarte na glowe - stan zahaczajacy o upojenie, i jak widac - zakonczyl sie usnieciem "za kierownica". No chyba ze alkohol sobie, a zasniecie z powodu nieprzespanej nocy ze szwagrem. J. |
|
Data: 2012-09-04 11:43:24 | |
Autor: Myjk | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Mon, 3 Sep 2012 22:00:43 +0200, J.F.
Z plukaniem ust ? Nie zaglÄ dam jej do ust jak pije, wiÄc nie wiem. ;) Bo po jednej lampce nie ma prawa byc 1.5 promila, Lampka standarodowa, jakieĹ 200-250 ml. Tak po prostu kobita zionie alkoholem i tyle. Kwestia organizmu jak juĹź wczeĹniej pisaĹem. Ja nie zionÄ, za to bĹÄdnik mi panikuje praktycznie odrazu. Owszem, i sam sie podobnie wypowiadam. Tu jednak jesli dobrze licze bylo ponad cwiarte na glowe - stan zahaczajacy Ta teoria, w Ĺwietle tego co napisaĹem powyĹźej, moĹźe byÄ zupeĹnie bĹÄdna. No chyba ze alkohol sobie, a zasniecie z powodu nieprzespanej nocy ze WiÄc wĹaĹnie, usnÄ Ä za kierownicÄ moĹźna bÄdÄ c wyspanym i caĹkiem trzeĹşwym. W minionÄ zimÄ jechaĹem autem z ĹźonÄ i kumplem do Francji. ProwadziĹ gĹĂłwnie kumpel (70%), Ĺźona (20%) i ja (10%). WiÄkszoĹÄ trasy (noc) przespaĹem i to caĹkiem wygodnie. WsiadĹem za kĂłĹko i po parudziesiÄciu kilometrach obudziĹem siÄ jadÄ c juĹź na poboczu w stronÄ rowu... Jedynym moim bĹÄdem byĹo to, Ĺźe nie wypiĹem Ĺźadnego wspomagacza. UznaĹem, Ĺźe jestem wyspany i siĹÄ rzeczy wypoczÄty, Ĺźe mi to nie bÄdzie potrzebne na te 200-300km. JakĹźe mocno siÄ myliĹem... Na codzieĹ kawy i innych wspomagaczy nie pijam i jestem w stanie od poderwania siÄ z Ĺóşka normalnie funkcjonowaÄ. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2012-09-04 12:11:17 | |
Autor: J.F | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
UĹźytkownik "Myjk" napisaĹ w wiadomoĹci
Mon, 3 Sep 2012 22:00:43 +0200, J.F. Z plukaniem ust ?Nie zaglÄ dam jej do ust jak pije, wiÄc nie wiem. ;) Bo po jednej lampce nie ma prawa byc 1.5 promila, Lampka standarodowa, jakieĹ 200-250 ml. to jest solidny kubek a nie lampka :-) Tak po prostu kobita zionie Badales jakims porzadnym alkomatem ? Owszem, i sam sie podobnie wypowiadam.Ta teoria, w Ĺwietle tego co napisaĹem powyĹźej, moĹźe byÄ zupeĹnie bĹÄdna. Poczekamy, zobaczymy, jakby tam nic nie pil to pewnie by protestowal. Dziennikarze tez niby napisali ze zionelo wodka .. No chyba ze alkohol sobie, a zasniecie z powodu nieprzespanej nocy zeWiÄc wĹaĹnie, usnÄ Ä za kierownicÄ moĹźna bÄdÄ c wyspanym i caĹkiem trzeĹşwym. W minionÄ zimÄ jechaĹem autem z ĹźonÄ i kumplem do Francji. ProwadziĹ tak napisales jakbys przestapl kilkadziesiat km :-) moim bĹÄdem byĹo to, Ĺźe nie wypiĹem Ĺźadnego wspomagacza. UznaĹem, Ĺźe jestem No ale widzisz - miales prawo przypuszczac ze jestes wyspany i wypoczety. A on co ? Powinien przypuszczac ze jak sie nachleje, to usnie gdzies w trasie, i nie pojedzie tak jak trzeba, no i naprawde usnal, wiec co to jest ? Bo jakos nie wierze zeby po jednym piwie czy malym kieliszku wodki mial 1.6 promila :-) J. |
|
Data: 2012-09-04 12:29:31 | |
Autor: Myjk | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
Tue, 4 Sep 2012 12:11:17 +0200, J.F
Lampka standarodowa, jakieĹ 200-250 ml.to jest solidny kubek a nie lampka :-) Ja mĂłwiÄ o "domowej" lampce, a nie restauracyjnej. ;) Tak po prostu kobita zionieBadales jakims porzadnym alkomatem ? Znaczy nie rozumiem... Nie byĹ to policyjny alkomat, ale nie piliĹmy nic wczeĹniej, zjedliĹmy ten sam obiad (ta sama iloĹÄ) i rĂłwno tak samo piliĹmy wino. Pomiar byĹ dokĹadnie po jednej i po dwĂłch lampach i dmuchaliĹmy w tÄ samÄ rurkÄ. Jedyna róşnica byĹa taka, Ĺźe ja przed obiadem dĹuuugo nic nie jadĹem (byĹem na wyniszczeniu po meczu w piĹkÄ noĹźnÄ ). Ta teoria, w Ĺwietle tego co napisaĹem powyĹźej, moĹźe byÄ zupeĹnie bĹÄdna.Poczekamy, zobaczymy, jakby tam nic nie pil to pewnie by protestowal. Zapach to teĹź indywiduwalna sprawa osobnika. tak napisales jakbys przestapl kilkadziesiat km :-) ;) Szczerze mĂłwiÄ c nawet siÄ bojÄ pomyĹleÄ ile czasu przespaĹem. :/ No ale widzisz - miales prawo przypuszczac ze jestes wyspany i wypoczety.To teĹź tylko przypuszczenie i Ĺźadna reguĹa, bo znam takich, ktĂłrzy po alkoholu ĹmigajÄ jak krĂłliczki z bateryjkami duracell w tyĹku. Bo jakos nie wierze zeby po jednym piwie czy malym kieliszku wodki mial 1.6 promila :-) Da siÄ. Niestety. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2012-09-04 12:56:07 | |
Autor: J.F | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
UĹźytkownik "Myjk" napisaĹ w wiadomoĹci
Tue, 4 Sep 2012 12:11:17 +0200, J.F Tak po prostu kobita zionieBadales jakims porzadnym alkomatem ? Znaczy nie rozumiem... Nie byĹ to policyjny alkomat, ale nie piliĹmy nic Mialo byc jeszcze "po stosownym czasie". samÄ rurkÄ. Jedyna róşnica byĹa taka, Ĺźe ja przed obiadem dĹuuugo nic nie Na moj gust to ten alkomat was oszukal. A skoro tak, to trzeba najpierw sprawdzic czy oszukal, ewentualnie czemu. Ta teoria, w Ĺwietle tego co napisaĹem powyĹźej, moĹźe byÄ zupeĹniePoczekamy, zobaczymy, jakby tam nic nie pil to pewnie by protestowal. Zapach to teĹź indywiduwalna sprawa osobnika. Znasz takich ktorzy pachna wodka ? Przetrawionym alkoholem ? tak napisales jakbys przestapl kilkadziesiat km :-);) Mysle ze nieduzo, bo chyba jednak szybko bys zjechal z drogi. Aczkolwiek wczesniejsza jazda jak widac zbyt swiadoma nie byla. No ale widzisz - miales prawo przypuszczac ze jestes wyspany iTo teĹź tylko przypuszczenie i Ĺźadna reguĹa, bo znam takich, ktĂłrzy po Za malo wodki bylo :-) Bo jakos nie wierze zeby po jednym piwie czy malym kieliszku wodki Da siÄ. Niestety. Watpie. Tzn 1.6 promila we krwi, nie wskazania alkomatu. J. |
|
Data: 2012-09-04 13:17:15 | |
Autor: Michoo | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
On 04.09.2012 12:56, J.F wrote:
UĹźytkownik "Myjk" napisaĹ w wiadomoĹci W sumie to 1.6 promila we krwi (liczÄ c 5l=5000ml krwi) daje 8ml czystego alkoholu. To nie jest duĹźo. W typowym przypadku wchĹanianie/metabolizm nie powinny pozwoliÄ na osiÄ gniÄcie duĹźej koncentracji z maĹej dawki, ale w szczegĂłlnym, to kto wie... -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-09-04 13:28:40 | |
Autor: J.F | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
UĹźytkownik "Michoo" napisaĹ w wiadomoĹci grup
On 04.09.2012 12:56, J.F wrote: Watpie. Tzn 1.6 promila we krwi, nie wskazania alkomatu.Bo jakos nie wierze zeby po jednym piwie czy malym kieliszku wodkiDa siÄ. Niestety. W sumie to 1.6 promila we krwi (liczÄ c 5l=5000ml krwi) daje 8ml czystego alkoholu. To nie jest duĹźo. Ale to sie nie przelicza na sama krew, tylko raczej na wszystkie tkanki miekkie. Wiec nie na 5l, ale na 50, no powiedzmy na 35 u wychudzonej kobietki. J. |
|
Data: 2012-09-04 14:50:28 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 04.09.2012 13:28, J.F pisze:
W sumie to 1.6 promila we krwi (liczÄ c 5l=5000ml krwi) daje 8ml Chyba sobie kpisz... To sÄ "promile alkoholu we krwi". A nie "w tkankach miÄkkich". |
|
Data: 2012-09-04 15:44:44 | |
Autor: J.F | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
UĹźytkownik "Andrzej Lawa" napisaĹ w wiadomoĹci
W dniu 04.09.2012 13:28, J.F pisze: Chyba sobie kpisz... To sÄ "promile alkoholu we krwi". A nie "w tkankachW sumie to 1.6 promila we krwi (liczÄ c 5l=5000ml krwi) daje 8mlAle to sie nie przelicza na sama krew, tylko raczej na wszystkie tkanki Chyba sobie kpisz. Policzylbys ile daje "pol litra na leb", to bys nie kpil wiecej. J. |
|
Data: 2012-09-04 15:56:53 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 04.09.2012 15:44, J.F pisze:
UĹźytkownik "Andrzej Lawa" napisaĹ w wiadomoĹci Emmm.... CzyĹźbyĹ byĹ na tyle gĹupi, Ĺźe wydaje ci siÄ, Ĺźe 100% alkoholu wlanego do gardĹa trafia do krwi i to za jednym zamachem? PaĹa z fizjologii! |
|
Data: 2012-09-04 22:03:36 | |
Autor: <120904 | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
J.F w <news:504605ce$0$26708$65785112news.neostrada.pl>:
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości Chyba sobie kpisz. Policzylbys ile daje "pol litra na leb", to bys nie^^^^^^^^^^^^^^^^^ kpil wiecej. Czyli nie na 5l krwi tylko na krew we łbie i dlatego ta ćwiarta o której pisałes wystarcza -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-09-05 10:33:51 | |
Autor: Myjk | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
Tue, 4 Sep 2012 12:56:07 +0200, J.F
Na moj gust to ten alkomat was oszukal. A skoro tak, to trzeba najpierw sprawdzic czy oszukal, ewentualnie czemu. Z pewnoĹciÄ mnie oszukaĹ w dĂłĹ, a szwagierkÄ w gĂłrÄ. PodĹy i zĹoĹliwy, nieskalibrowany alkomat. :P -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2012-09-05 11:06:35 | |
Autor: J.F | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
UĹźytkownik "Myjk" napisaĹ w wiadomoĹci
Tue, 4 Sep 2012 12:56:07 +0200, J.F Na moj gust to ten alkomat was oszukal. A skoro tak, to trzeba Z pewnoĹciÄ mnie oszukaĹ w dĂłĹ, a szwagierkÄ w gĂłrÄ. Powiedzmy sobie szczerze - chinskie g* za 49 zl :-P J. |
|
Data: 2012-09-05 11:11:18 | |
Autor: Myjk | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
Wed, 5 Sep 2012 11:06:35 +0200, J.F
Z pewnoĹciÄ mnie oszukaĹ w dĂłĹ, a szwagierkÄ w gĂłrÄ.Powiedzmy sobie szczerze - chinskie g* za 49 zl :-P ZabrakĹo Ci trĂłjki na poczÄ tku, poza tym wszystko siÄ zgadza. :P -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2012-09-02 22:04:42 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 02.09.2012 03:50, Michoo pisze:
Tak samo jak hipotetyczny dróżnik który najebany jest ryzykowny (dlatego Uściślijmy: karanie za stwarzanie bezpośredniego zagrożenia jest niewłaściwe. Ale stosowne ukaranie za samą pracę "pod wpływem" na pewno się należy. |
|
Data: 2012-09-01 21:50:42 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sat, 01 Sep 2012 20:03:32 +0200, Michoo napisał(a):
ale skoro jechał zgodnie z przepisami? Niezgodnie. Maszynista jest w pociągu (podobnie jak pilot w samolocie pasażerskim) od tego by reagował na nieprzewidziane, awaryjne sytuacje. Jak pijany, reagować nie mógł więc naraził. W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie przy dzisiejszej technice by takie samoloty, pociągi czy metro obywały się całkiem bez pilota/maszynisty. Ciąży tradycja i ten znikomy ułamek przypadków kiedy człowiek jest potrzebny (casus Wrony). Zresztą pierwsze jaskółki już są - jakieś nowe metro będzie bez maszynistów :) -- Jacek |
|
Data: 2012-09-02 11:25:16 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Hello Jacek,
Saturday, September 1, 2012, 9:50:42 PM, you wrote: ale skoro jechał zgodnie z przepisami?Niezgodnie. Maszynista jest w pociągu (podobnie jak pilot w samolocie Czy aby w Singapurze część metra nie jeździ bez maszynistów? -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2012-09-02 10:31:50 | |
Autor: PK | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
On 2012-09-02, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Czy aby w Singapurze czÄĹÄ metra nie jeĹşdzi bez maszynistĂłw? Nie trzeba szukaÄ tak daleko :). Kolejki w peĹni automatyczne sÄ juĹź w wielu miejscach (w Europie przoduje w tej dziedzinie Francja). Do tego dochodzi znacznie wiÄcej linii pĂłĹautomatycznych, tzn. takich, gdzie czĹowiek siedzi w kabinie na wypadek awarii lub tylko obsĹuguje drzwi. Akurat metro (szczegĂłlnie takie odciÄte podziemne) jest jednym z najprostszych ĹrodkĂłw transportu, wiÄc tam automatyzacja jest zupeĹnie naturalna. PasaĹźerskich samolotĂłw bez pilotĂłw nie oczekiwaĹbym w najbliĹźszych dziesiÄcioleciach, a moĹźe w ogĂłle nigdy. Nowoczesne samoloty juĹź dziĹ robiÄ wszystko same (nawet lÄ dujÄ ), ale ludzie baliby siÄ lataÄ bez pilota i wĹaĹnie gĹĂłwnie do zapewniania spokoju on jest potrzebny. DokĹadnie taka sama sytuacja jest przy samochodach osobowych - granicÄ nie jest technologia tylko (uzasadniona) obawa pasaĹźerĂłw. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-09-02 14:25:06 | |
Autor: tď | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
begin PK
DokĹadnie taka sama sytuacja jest przy samochodach osobowych - granicÄ Po czym masz takie jazdy? -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-09-05 22:47:40 | |
Autor: Lort | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Kto: Jacek Maciejewski Gdzie: pl.misc.samochody Kiedy: 01.09.2012, 21:50:42
Zresztą pierwsze jaskółki już są - jakieś nowe Nie takie pierwsze - w Berlinie jeździła bez maszynistów kolejka magnetyczna bodajże w 1989 roku. -- Llort |
|
Data: 2012-09-01 22:39:22 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sat, 01 Sep 2012 20:03:32 +0200, Michoo napisał(a):
On 01.09.2012 18:34, Krzysztof 45 wrote: Narazil. Zasnal w bezpiecznym miejscu, ale skad gwarancja ze tam by sie to stalo, a nie przed jakims waznym semaforem ? Wiec jak ruszyl w stanie upojenia, to juz narazil. Co prawda podobnie naraza kierowca ktory sie nie wyspal przed podroza, a nikt tego nie sprawdza. Ale wiesz, że w pociągu np nie grozi Ci wjechanie na przeciwległy pas? A jak drugi tor bedzie w remoncie, albo w ogole jest tylko jeden ? I, że pociąg sam się zatrzyma gdy mechanik zasłabnie/zaśnie/etc? Jego A jak czuwak bedzie uszkodzony ? zachowanie de facto nie różniło się od przypadku zasłabnięcia - pociąg stanął i tyle. Dlatego taki sam zarzut moglby byc, jakby mu lekarz powiedzial ze stan grozi zaslabnieciem, a on mimo to poszedl do pracy nic nikomu nie mowiac. Gdyby przegapił ograniczenie/światło to rzeczywiście można by mówić o groźbie katastrofy, ale skoro jechał zgodnie z przepisami? Ale pr-stwo ze przegapi bylo duze. Wiec _narazil_ na _niebezpieczenstwo_. A to jest czasem karalne. J. |
|
Data: 2012-09-01 23:21:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 01.09.2012 22:39, J.F. pisze:
I, że pociąg sam się zatrzyma gdy mechanik zasłabnie/zaśnie/etc? Jego A kto jest odpowiedzialny za jego stan techniczny? Ale pr-stwo ze przegapi bylo duze. Wiec _narazil_ na _niebezpieczenstwo_. Sąd uznał, że nie naraził. |
|
Data: 2012-09-01 23:26:38 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:21:58 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 01.09.2012 22:39, J.F. pisze: Czuwak nie hamulce. Wsiadac w stanie mocno pijanym i liczyc na to ze jak sie zasnie to czuwak zatrzyma - przyznasz chyba ze to narazanie ? Ale pr-stwo ze przegapi bylo duze. Wiec _narazil_ na _niebezpieczenstwo_.Sąd uznał, że nie naraził. O ile zrozumialem to prokurator uznal, i wcale takich zarzutow nie postawil. A chyba mogl. A poza tym - czy mi sie wydaje czy ty wiesz najlepiej ze i sady sie czasem myla ? J. |
|
Data: 2012-09-01 23:44:22 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 01.09.2012 23:26, J.F. pisze:
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:21:58 +0200, Andrzej Lawa napisał(a): Za to nikt nie odpowiada? Wsiadac w stanie mocno pijanym i liczyc na to ze jak Swoją szosą mnie ciekawi, skąd się konkretnie wzięły te promile. Szwagier się głupio załapał na wykroczenie przez dwa piwa dzień wcześniej. Czasem ktoś może komuś zrobić głupi kawał - słyszałeś może o rumisiach? ;) sie zasnie to czuwak zatrzyma - przyznasz chyba ze to narazanie ? A tak szczerze - nigdy nie siadałeś za kierownicą niewyspany, jak się źle czułeś, z zatruciem, grypą czy inną gorączką? Ale pr-stwo ze przegapi bylo duze. Wiec _narazil_ na _niebezpieczenstwo_.Sąd uznał, że nie naraził. To nie jest kwestia "mylenia" tylko kwestia odpowiednich wejść i motywacji. W takich przypadkach można uznać, że jest dość neutralny. |
|
Data: 2012-09-02 10:21:34 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:44:22 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 01.09.2012 23:26, J.F. pisze: Ktos tam pewnie sprawdza i przeglada. Moze nawet maszynista ma obowiazek sprawdzic. Tym niemniej - zabezpieczenie ostatniej szansy, liczyc na nie to juz narazanie. Wsiadac w stanie mocno pijanym i liczyc na to ze jakSwoją szosą mnie ciekawi, skąd się konkretnie wzięły te promile. Szwagier się głupio załapał na wykroczenie przez dwa piwa dzień wcześniej. Ale to nie bylo 0.21 promila, tylko 1.6. Czasem ktoś może komuś zrobić głupi kawał - słyszałeś może o rumisiach? ;) nie. A tak szczerze - nigdy nie siadałeś za kierownicą niewyspany, jak się źle czułeś, z zatruciem, grypą czy inną gorączką? Nie mowie nie, jechalem tez 150/90, no i zgodnie z zielona fala - ale nie twierdze ze to nie bylo stwarzanie zagrozenia. Choc ... w zasadzie twierdze, no moze ta zielona fala to troche za szybko byla ustawiona :-) J. |
|
Data: 2012-09-02 22:02:39 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 02.09.2012 10:21, J.F. pisze:
Ktos tam pewnie sprawdza i przeglada. Moze nawet maszynista ma obowiazek Wiesz? Znasz procedury i zakres obowiązków? Tym niemniej - zabezpieczenie ostatniej szansy, liczyc na nie to juz LOL Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś :) Wsiadac w stanie mocno pijanym i liczyc na to ze jakSwoją szosą mnie ciekawi, skąd się konkretnie wzięły te promile. Nie załapałeś. Skup się i spróbuj ponownie. Czasem ktoś może komuś zrobić głupi kawał - słyszałeś może o rumisiach? ;) Wrzucasz misie-żelki do rumu i wstawiasz do lodówki (inaczej się rozpuszczą). Po paru dniach masz wysokoprocentowe rumisie. A tak szczerze - nigdy nie siadałeś za kierownicą niewyspany, jak się No to jeśli nie jesteś zasmarkanym hipokrytą, to powinieneś przynajmniej zrzec się prawa jazdy i pogadać z prokuratorem w sprawie dobrowolnego poddania się karze. |
|
Data: 2012-09-03 08:16:34 | |
Autor: Myjk | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Sun, 2 Sep 2012 10:21:34 +0200, J.F.
[...] liczyc na nie to juz narazanie. W ten sposĂłb myĹlÄ c, to nikt nie powinien jeĹşdziÄ, bo za kaĹźdym razem naraĹźa siebie lub innych samym faktem prowadzenia pojazdu. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2012-09-03 21:56:22 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Mon, 3 Sep 2012 08:16:34 +0200, Myjk napisał(a):
Sun, 2 Sep 2012 10:21:34 +0200, J.F. Wyciales "ostatniej szansy". To troche tak jakbys nie hamowal, bo moze zdazy sie przeszkoda usunac, a jak sie nie usunie ... wypadku nie bedzie, tzn rannych nie bedzie, bo masz poduszki .. J. |
|
Data: 2012-09-04 11:49:34 | |
Autor: Myjk | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Mon, 3 Sep 2012 21:56:22 +0200, J.F.
W ten sposĂłb myĹlÄ c, to nikt nie powinien jeĹşdziÄ, bo za kaĹźdym razemWyciales "ostatniej szansy". Nie ma znaczenia jaka jest "ostatnia szansa", a nawet Ĺźe w ogĂłle taka jest (choÄ dobrze, Ĺźe jest). W przypadku zaĹniÄcia na drodze (auto, autobus) nie ma takiego "wspomagacza" -- lÄ duje siÄ odrazu na czoĹĂłwce, na drzewie albo w rowie i to po trzeĹşwoĹci. MoĹźna zatem stwierdziÄ, Ĺźe kaĹźde zajÄcie miejsca za kĂłĹkiem, to naraĹźanie siebie i innych. Ale to bez sensu, podobnie jak TwĂłj wniosek. Zachodzi bowiem pytanie, co by byĹo gdyby maszynista zasnÄ Ĺ a byĹ caĹkiem trzeĹşwy? -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2012-09-04 10:31:53 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On Sat, 1 Sep 2012, J.F. wrote:
Co prawda podobnie naraza kierowca ktory sie nie wyspal przed podroza, ....i to jest chyba clou problemu, niewykluczone iż to właśnie sąd wziął pod uwagę. Który to był polski polityk, Gieremek? Pojawiło się podejrzenie, rzucone "znikąd", jakoby był pijany. Cała Polska ;) (dobra, przesadzam) w oczekiwaniu. A tu nic - "uff, porządnie, na trzeźwo się zabił". Nie mam po prawdzie pojęcia gdzie tu logika (i czy od zabicia się zaśnięciem na trzeźwo jest mniej zabity), ale jakoś tak to działa. O ile jakiś poziom nacisku na ściganie pijanych rozumiem, to chyba została przekroczona granica rozróżniania w czym problem. "My na trzeźwo, w porządku". zachowanie de facto nie różniło się od przypadku zasłabnięcia - pociąg Tu nie sposób się nie zgodzić. Ale skoro przepis szczegółowy przewiduje prewencyjne karanie za takie zachowanie, to zastosowanie właśnie tego przepisu wygląda na uzasadnione. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-04 11:52:14 | |
Autor: Myjk | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Tue, 4 Sep 2012 10:31:53 +0200, Gotfryd Smolik news
O ile jakiĹ poziom nacisku na Ĺciganie pijanych rozumiem, to To prawda, zresztÄ to nie jedyny paradoks. To samo jest z prÄdkoĹciÄ . PrÄdkoĹÄ zabija, to siÄ Ĺciga piratĂłw. Nie waĹźne jest, Ĺźe wiÄkszoĹÄ wypadkĂłw jest spowodowana zwykĹÄ nieuwagÄ , lub nieznajomoĹciÄ przepisĂłw. Winni wypadkĂłw sÄ szybko jeĹźdĹźÄ cy i koniec. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2012-09-01 22:21:34 | |
Autor: PH | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
/Ciach wynurzenia i żenujące wnioski/
A wiesz że masz bardziej nasrane w łepetynie niż ten co ma 1,6 promila w wydychanym powietrzu? |
|
Data: 2012-09-01 23:12:55 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 01.09.2012 18:34, Krzysztof 45 pisze:
Mężczyzna nie odpowie za możliwość spowodowania katastrofy w ruchu Chcesz go karać za jakieś hipotetyczne katastrofy mimo tego, że jechał prawidłowo?? Jak mówi prokurator Violetta Niziołek, przez całą drogę z Jeleniej Góry Czyli lepiej niż wielu trzeźwych "miszczuf kierownicy". [ciach] Naraził 170 ludzi +- około tyle samo jak by doszło do czołówki. Straty Z zapisów wynika, że nie naraził. finansowe zniszczonego składu/składów, trakcji, torowiska, trupów, A gdyby tutaj było przedszkole, do którego ze swoimi wnukami szła wasza teściowa? Nie wnikam w artykuły i paragrafy tak samo jak prokuratura. Przekładając A jak chcesz umyć się w gorącej wodzie, to jedną nogę wkładasz do wrzątku, a druga do wody przechłodzonej do -20C? Po użyciu kalkulatora wynika, że średnią masz właśnie 40C, czyli akurat. Z drugiej strony ja ten system rozumie. Piszesz po pijaku czy język polski jest dla ciebie drugim językiem? Ciągle go kaleczysz. |
|
Data: 2012-09-01 22:47:01 | |
Autor: tď | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
begin Andrzej Lawa
Chcesz go karaÄ za jakieĹ hipotetyczne katastrofy mimo tego, Ĺźe jechaĹ Nie jechaĹ prawidĹowo, bo zasnÄ Ĺ w trakcie. Z zapisĂłw wynika, Ĺźe nie naraziĹ. No tak, zaĹniÄcie motorniczego to Ĺźaden problem i zero zagroĹźenia. -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-09-02 16:09:44 | |
Autor: DoQ | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 02-09-2012 00:47, tÎż pisze:
Chcesz go karaÄ za jakieĹ hipotetyczne katastrofy mimo tego, Ĺźe jechaĹNie jechaĹ prawidĹowo, bo zasnÄ Ĺ w trakcie. Co w tym zĹego?? PrzecieĹź po alkoholu mĂłgĹ np. wszczÄ Ä bĂłjkÄ, zamiast tego poszedĹ spaÄ oszczÄdzajÄ c nerwy pasaĹźerĂłw. Z zapisĂłw wynika, Ĺźe nie naraziĹ.No tak, zaĹniÄcie motorniczego to Ĺźaden problem i zero zagroĹźenia. Skoro za granicÄ jeĹźdĹźÄ automatycznie bez maszynistĂłw, to w czym problem chlapnÄ Ä sobie w PKP dla zabicia czasu??? -- Pozdr. |
|
Data: 2012-09-02 14:12:21 | |
Autor: tď | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
begin DoQ
Co w tym zĹego?? PrzecieĹź po alkoholu mĂłgĹ np. wszczÄ Ä bĂłjkÄ, zamiast Racja, w takim razie wydaje siÄ, Ĺźe naleĹźy mu siÄ podwyĹźka. Skoro za granicÄ jeĹźdĹźÄ automatycznie bez maszynistĂłw, to w czym problem MoĹźna to nawet uznaÄ za pewnÄ innowacjÄ i uhonorowaÄ medalem! -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-09-02 16:18:57 | |
Autor: DoQ | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
W dniu 02-09-2012 16:12, tÎż pisze:>> Co w tym zĹego?? PrzecieĹź po alkoholu mĂłgĹ np. wszczÄ
Ä bĂłjkÄ, zamiast
>> tego poszedĹ spaÄ oszczÄdzajÄ c nerwy pasaĹźerĂłw. > Racja, w takim razie wydaje siÄ, Ĺźe naleĹźy mu siÄ podwyĹźka. MoĹźe po prostu butelka wĂłdki?? >> Skoro za granicÄ jeĹźdĹźÄ automatycznie bez maszynistĂłw, to w czym problem >> chlapnÄ Ä sobie w PKP dla zabicia czasu??? > MoĹźna to nawet uznaÄ za pewnÄ innowacjÄ i uhonorowaÄ medalem! Wreszcie skierowaĹ szefostwo PKP na wĹaĹciwy tor rozumowania, maszynista nie wielbĹÄ d - piÄ musi! -- Pozdr. |
|
Data: 2012-09-02 14:34:58 | |
Autor: tď | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
begin DoQ
> Racja, w takim razie wydaje siÄ, Ĺźe naleĹźy mu siÄ podwyĹźka. Po jednej na kaĹźdÄ trasÄ! Skoro czĹowiek moĹźe sobie pospaÄ, a zagroĹźenia to nie powoduje Ĺźadnego, to w czym problem? Wreszcie skierowaĹ szefostwo PKP na wĹaĹciwy tor rozumowania, maszynista Ament! -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-09-01 23:39:11 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:12:55 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 01.09.2012 18:34, Krzysztof 45 pisze: Taki mamy kodeks. Art. 174. § 1. Kto sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. I jeszcze w paru miejscach w kodeksie mozna ukarac za hipotetyczne nastepstwa. No i zawsze za usilowanie. I prawde mowiac ... calkiem dobrze ulozony ten nasz kodeks pod tym wzgledem. J. |
|
Data: 2012-09-02 03:40:24 | |
Autor: Michoo | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On 01.09.2012 23:39, J.F. wrote:
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:12:55 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):bezpośrednie, tu ono było co najwyżej hipotetyczne - musiałoby zawieść kilka systemów i dodatkowo ludzie lądowym, wodnym lub powietrznym,O ile są dość prawdopodobne. Nie możesz kogoś kto przejedzie 51 km/h przez przejście skazać, no bo po tym przejściu mogłaby iść wycieczka przedszkolaków i mu wtargnęła pod koła to by zahamował pół metra za daleko i zabił kilkoro dzieci, No i zawsze za usilowanie.Wątpię, żeby można mu było zarzucić umyślność. W sumie tak. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-09-02 10:10:14 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sun, 02 Sep 2012 03:40:24 +0200, Michoo napisał(a):
On 01.09.2012 23:39, J.F. wrote: A jak jedzie 100km/h ? I niekoniecznie przez przejscie - wyrobi na najblizszym zakrecie, czy wkoziolkuje na chodnik ? A jak gaz przyciskal to widzial ze chodnik jest pusty, czy mogla tam akurat wycieczka przedszkolakow isc ? Na przejsciu akurat najmniejsze zagrozenie, bo przedszkolaki powinny byc prowadzone przez dorosla osobe, ktora nie powinna ich wprowadzac prosto pod jadacy pojazd :-) No i zawsze za usilowanie.Wątpię, żeby można mu było zarzucić umyślność. Za usilowanie zawsze mozna. Tylko trudno zarzucac usilowanie spowodowania wypadku, ktory z natury jest losowy. J. |
|
Data: 2012-09-02 22:07:10 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 02.09.2012 10:10, J.F. pisze:
Nie możesz kogoś kto przejedzie 51 km/h przez przejście skazać, no bo po To też nie jest sprowadzanie bezpośredniego zagrożenia. Najwyraźniej masz problem ze zrozumieniem słowa "bezpośredni". |
|
Data: 2012-09-04 10:42:21 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On Sun, 2 Sep 2012, J.F. wrote:
A jak jedzie 100km/h ? To zostanie za to właśnie ukarany, a nie "bezpośrednie zagrożenie". I niekoniecznie przez przejscie - wyrobi na najblizszym zakrecie, czy W ostatnim pytaniu zaczynasz jarzyć, co to jest BEZPOŚREDNIE zagrożenie. To jest zagrożenie, ze mogło dość do wypadku, jeśli ci przedszkolacy tam BYLI. Nie "mogliby być jakby". No i zawsze za usilowanie.Wątpię, żeby można mu było zarzucić umyślność. A ta teza skąd? Umyślne wjechanie w innego uczestnika ruchu to Twoim zdaniem nie jest "wypadek w ruchu drogowym"? (/lądowym/odpowiednio_dostosować) Masz na myśli, że (nawet) umyślne wjechanie nie zawsze musi się udać? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-04 12:18:04 | |
Autor: J.F | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
On Sun, 2 Sep 2012, J.F. wrote: Za usilowanie zawsze mozna. Tylko trudno zarzucac usilowanie spowodowaniaNo i zawsze za usilowanie.Wątpię, żeby można mu było zarzucić umyślność. A ta teza skąd? Mam na mysli ze umyslne wjechanie to nie jest wypadek. Tylko wlasnie umyslne. J. |
|
Data: 2012-09-04 19:32:19 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On Tue, 4 Sep 2012, J.F wrote:
[...do mnie...] [...]A ta teza skąd?
Czytam ci ja różne opisy, i wychodzi mi, że mamy "przypadek podatkowy". Znaczy "w rozumieniu KK" najwyraźniej jest tak jak piszesz: w przeciwnym przypadku jest to zwyczajny zamach. Trudno się nie zgodzić, ze sprawca nie może odpowiadać z przepisu o "nieumyślnym". Ujmę inaczej: w statystyce wypadków drogowych liczy się czy nie? Bo informacji o rodzaju "niebezpiecznego narzędzia" w statystyce przestępstw na stronie policji nie widzę :( pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-02 21:54:06 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 01.09.2012 23:39, J.F. pisze:
Chcesz go karać za jakieś hipotetyczne katastrofy mimo tego, że jechał Czego nie rozumiesz w słowie "bezpośrednie"? |
|
Data: 2012-09-03 07:48:55 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Sun, 02 Sep 2012 21:54:06 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 01.09.2012 23:39, J.F. pisze: W zasadzie to nic nie rozumiem. Zasniecie za korba nastawnika pociagu w trasie to juz jest "bezposrednie" czy jeszcze nie ? A jechanie 120/70 na zakrecie, gdzie za plotem jest przedszkole ? :-) To co to jest "bezposrednie" ? J. |
|
Data: 2012-09-04 10:47:44 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On Mon, 3 Sep 2012, J.F. wrote:
Dnia Sun, 02 Sep 2012 21:54:06 +0200, Andrzej Lawa napisał(a): Nie. Tam muszą być dzieci i zakręt poprowadzony w ten sposób, że "wylot" jest wysoce prawdopodobny. "i"! (bez "i" będzie tylko narażenie siebie lub przedszkola, bez dzieci) To co to jest "bezposrednie" ? Wlot na pasy, jak widać że ktoś ma zamiar przejść. Ale nie wtedy, jak przed pustymi światłami jest czerwone. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-04 11:50:11 | |
Autor: Michoo | |
[OT] czerwone | |
On 04.09.2012 10:47, Gotfryd Smolik news wrote:
On Mon, 3 Sep 2012, J.F. wrote:Tak swoją drogą zawsze mnie zastanawiało, że z jednej strony kierowcy często przekraczają dopuszczalną prędkość a z drugiej często wystają na czerwonym na kompletnie pustych skrzyżowaniach/przed przejściami gdzie pisi dawno przeszli w czasie między naciśnięciem przycisku a zapaleniem zielonego. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-09-04 21:42:45 | |
Autor: Myjk | |
[OT] czerwone | |
Tue, 04 Sep 2012 11:50:11 +0200, Michoo
Tak swojÄ drogÄ zawsze mnie zastanawiaĹo, Ĺźe z jednej strony kierowcy czÄsto przekraczajÄ dopuszczalnÄ prÄdkoĹÄ a z drugiej czÄsto wystajÄ na czerwonym na kompletnie pustych skrzyĹźowaniach/przed przejĹciami gdzie pisi dawno przeszli w czasie miÄdzy naciĹniÄciem przycisku a zapaleniem zielonego. Dlatego w innych krajach inaczej siÄ podchodzi do sprawy. Dla przykĹadu w takiej Danii nie dostanie siÄ mandatu za przechodzenie na czerwonym Ĺwietle, pod warunkiem, Ĺźe siÄ nie wymusza pierwszeĹstwa pojazdom majacym akurat zielone ĹwiatĹo. Sprawa klarowna i jakĹźe genialna w swojej prostocie. Tylko do tego trzeba mentalnie dorosĹego, a moĹźe raczej powinno siÄ powiedzieÄ dobrze wychowanego, spoĹeczeĹstwa -- czyli u nas by nie przeszĹo. :P -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2012-09-04 12:16:06 | |
Autor: J.F | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
On Mon, 3 Sep 2012, J.F. wrote: Dnia Sun, 02 Sep 2012 21:54:06 +0200, Andrzej Lawa napisał(a): Nie. Tam muszą być dzieci Jesli to jest przedszkole, to wysoce prawdopodobne ze za plotem bawia sie dzieci. No dobra - w okreslonych godzinach w dni powszednie ;-) i zakręt poprowadzony w ten sposób, że "wylot" skoro stoi 70, to nalezy sie domyslac ze jest :-P To co to jest "bezposrednie" ?Wlot na pasy, jak widać że ktoś ma zamiar przejść. Ale oprocz zamiaru ma tez obowiazek przepuscic szybko jadace pojazdy :-) Chyba ze juz jest na przejsciu.. Ale nie wtedy, jak przed pustymi światłami jest czerwone. J. |
|
Data: 2012-09-04 12:37:45 | |
Autor: Myjk | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
Tue, 4 Sep 2012 12:16:06 +0200, J.F
skoro stoi 70, to nalezy sie domyslac ze jest :-P U nas znaki majÄ siÄ nijak do rzeczywistoĹci. Dla przykĹÄ du w DC na zjazdach z Trasy Siekierkowskiej sÄ ograniczenia do 40, bo niby ostre zakrÄty i moĹźna wypaĹÄ... tak, oczywiĹcie. Ale juĹź w takiej Austrii faktycznie lepiej dopuszczalnej nie przekraczaÄ -- wiem co mĂłwiÄ, choÄ RAZ tylko przekroczyĹem, caĹkiem nieznacznie (10/h) i ledwo siÄ po tym w jezdni zmieĹciĹem. :P U nas moĹźna spokojnie 2-3x szybciej jechaÄ niĹź ograniczenia, dlatego wĹaĹnie IMHO ograniczenia prÄdkoĹci sÄ tak czÄsto Ĺamane, sÄ po prostu stawiane gdzie popadnie i jak popadnie. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2012-09-04 20:15:41 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ downictwo. | |
On Tue, 4 Sep 2012, Myjk wrote:
Tue, 4 Sep 2012 12:16:06 +0200, J.F Nie sposób się nie zgodzić, ale do dyskusji o "bezpośredniości" wnosi to element komplikujący rozważania :) U nas można spokojnie 2-3x szybciej jechać niż ograniczenia, dlatego IMVHO, faktyczny problem stanowi łamanie ich w sposób "niezależny od warunków". No i karanie na podobnej zasadzie. Czyli tak samo na prostej przy dobrej widoczności, jak i na skrzyżowaniu kiedy na prawym pasie jest ciąg ciężarówek tudzież na zakręcie z brakiem widoczności. Ale skoro karalna jest "goła prędkości", to tym słabiej z rozumieniem tego faktu. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-04 20:03:57 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On Tue, 4 Sep 2012, J.F wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości Chyba dochodzimy do sedna: podobnie jak spowodowanie wypadku jest "rzeczywiste", również "bezpośrednie zagrożenie" dotyczy stanu faktycznego. Czyli sprawca mógł tych dzieci nie widzieć, bo były zasłonięte krzakami, ale od ich obecności zależy, czy spowodował zagrożenie "bezpośrednie". Jeśli ich tam nie było, ale tego nie wiedział, to spowodował zagrożenie, jak najbardziej. Potencjalne. Nie bezpośrednie. Tak samo kwalifikuje się zamiar: "zamiar ewentualny" to godzenie się, że można spowodować jakiś skutek, "zamiar bezpośredni" to postępowanie, który wprost do niego zmierza (nawet jeśli się nie uda). i zakręt poprowadzony w ten sposób, że "wylot" Tak własnie zakładamy :P, w ten sposób warunek przyjmujemy za "uznany". Znaczy nie dyskutujemy nad tym, czy grupowicz X lub grupowicz Y byliby w stanie jednak przejechać ten zakręt bez "wylotu" ;), akceptujemy, iż sąd ma podstawy do uznania "zagrożenia". Ale dopóki tych dzieci tam nie ma, ono nie jest "bezpośrednie". I może to się okazać dopiero po przejechaniu rzeczonego zakrętu - świadomość sprawcy nie jest istotna. "Prawdopodobieństwo zabicia" ocenia się *w tych warunkach*, nie ma dzieci - nie ma kogo zabić. To co to jest "bezposrednie" ?Wlot na pasy, jak widać że ktoś ma zamiar przejść. Szybko jadące pojazdy mają obowiązek zwolnić :D "Jego obowiązek nie skierowany wobec mnie nie daje mi praw" (z zastrzeżeniem sporządzenia donosu i dochodzenia "stanu zgodnego z prawem" tą drogą :P), to działa w obie strony, a "ostatnie wykroczenie" to w tym przypadku nieustąpienie pierwszeństwa (mimo że "przeciwnik" złamał jakiś przepis, i że jadący też coś wcześniej złamał). Chyba ze juz jest na przejsciu.. Ano. Jak wejdzie to będziemy mieli stan "już jest". Całkiem tak, jak przy kierowcy który przejechał linie zatrzymania (ale nie znak "ustąp" lub "stop") pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-04 20:42:55 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Tue, 4 Sep 2012 20:03:57 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
On Tue, 4 Sep 2012, J.F wrote: No dobra, zgadzam sie. Zalozmy wiec ze dzieci tam sa, co nie jest takie dziwne, wiec przejazd zakretu ze znacznie przekroczona predkoscia to zagrozenie potencjalne czy bezposrednie ? :-) Tak własnie zakładamy :P, w ten sposób warunek przyjmujemyi zakręt poprowadzony w ten sposób, że "wylot"skoro stoi 70, to nalezy sie domyslac ze jest :-P Nalezy wiec zeznawac ze codziennie sie tam jezdzi szybko i przejechac go mozna nawet 150 ? :-) Ale oprocz zamiaru ma tez obowiazek przepuscic szybko jadace pojazdy :-)To co to jest "bezposrednie" ?Wlot na pasy, jak widać że ktoś ma zamiar przejść. No jak nie ? Masz prawo sie spodziewac ze zatrzyma sie przed kraweznikiem :-) J. |
|
Data: 2012-09-04 22:47:46 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
On Tue, 4 Sep 2012, J.F. wrote:
Zalozmy wiec ze dzieci tam sa, co nie jest takie dziwne, wiec przejazd A tu to już mnie do muru przyciskasz :) IMVHO, sam "udany" przejazd może wystarczyć do skutecznej obrony. Ale jakby tak dorzucić coś, co spowodowało że ten przejazd był "prawie udany", to na mój gust zarzut "bezpośredniego zagrożenia" byłby na miejscu. Ale z kolei nie słychać o przypadkach, w których prokurator stawiałby "bezpośrednie zagrożenie" za wyjazd "na czołowe", dajmy na to na zakręcie, po przeciwnym pasie ruchu, o ile do wypadku nie doszło. Nalezy wiec zeznawac ze codziennie sie tam jezdzi szybko i przejechac go Ktoś obok postawił tezę że "wszystkie ograniczenia są nadmierne", więc może by się ta wersja obroniła :) Inaczej: w *TEJ* sprawie nie podejmuję się polemiki :) Wetknąłem swoje trzy grosze wyłącznie do sprawy "bezpośredniego zagrożenia". Tak patrząc na wątek, w sumie wypada się zgodzić, że ukarany został potraktowany łagodnie. Ale w zakresie kary za to co zrobił (jazda po pijaku), a nie tego czego nie zrobił (spowodowania bezpośredniego zagrożenia) :D No jak nie ? Masz prawo sie spodziewac ze zatrzyma sie przed kraweznikiem Nie zaczynaj :) (nie bez powodu wspomniałem o linii zatrzymania :)) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-04 23:26:41 | |
Autor: J.F. | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Dnia Tue, 4 Sep 2012 22:47:46 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
On Tue, 4 Sep 2012, J.F. wrote: Ale w kodeksie mowa jednak o ryzyku Ale z kolei nie słychać o przypadkach, w których prokurator stawiałby Zwykle o tym po prostu nie wie. Ale to musi byc czolowka z autobusem ! :-) No dobra, dwie osobowki z pasazerami wystarcza. J. |
|
Data: 2012-09-02 07:49:02 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 2012-09-01 23:12, Andrzej Lawa pisze:
Chcesz go karać za jakieś hipotetyczne katastrofy mimo tego, że jechał Następny naćpany? Ciekawe dlaczego dowiedziałeś się że jechał "prawidłowo" LOL Przeczytaj ten artykuł jeszcze raz. Piszesz po pijaku czy język polski jest dla ciebie drugim językiem? O, tu masz racje. Chcesz o tym porozmawiać? -- Krzysiek |
|
Data: 2012-09-02 22:10:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 02.09.2012 07:49, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2012-09-01 23:12, Andrzej Lawa pisze: Nie sądź innych po sobie, ćpunie. Ciekawe dlaczego dowiedziałeś się że jechał "prawidłowo" LOL Zapewne dzięki jakiś rejestratorom. Przeczytaj ten artykuł jeszcze raz. Myślisz, że treść jest inna za każdym razem? Może dla ciebie... |
|
Data: 2012-09-02 21:15:45 | |
Autor: Bartas_M5 | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
W dniu 2012-09-01 18:34, Krzysztof 45 pisze:
a gdyby tu NAGLE było przedszkole w przyszłości, którego wczoraj jeszcze nie było???? |
|
Data: 2012-09-05 22:52:39 | |
Autor: Rabbit McCroolick | |
Dziki kraj a co za tym idzie i sądownictwo. | |
Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomości news:k1tdf9$64k$1news.vectranet.pl... Mężczyzna nie odpowie za możliwość spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Prokuratorzy sprawdzili wszystkie rejestratory pociągu i okazało się, że choć maszynista był pijany, to jechał jak najbardziej prawidłowo. Przez wiele lat moja Mama pracowała w lokalnym browarze, chcąc nie chcąc znaczną część dzieciństwa w nim spędzałem. Tajemnicą poliszynela było, że jeden z kierowców ciężarówki (pamiętam z jakim entuzjazmem pokazywał mi nowego Kamaza) jeździ zawsze wstawiony. Miał problem z alkoholem i żeby normalnie funkcjonować musiał wypić. Co ciekawe pracował baaaardzo długo, nigdy też nie spowodował kolizji ani wypadku. Ja też nigdy nie bałem się z nim jeździć, dobrze wiedział, gdzie milicja stoi i odpowiednio dobierał sobie trasy... Podejrzewam, że będąc w permamentnym ciągu wypijając rano piwko i tak miał 1,6 promila a funkcjonował zupełnie normalnie (tylko oddech go zdradzał). |
|
Data: 2012-09-05 23:44:25 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Dziki kraj a co za tym idzie i s�downictwo. | |
W dniu 2012-09-05 22:52, Rabbit McCroolick pisze:
MiaĹ problem z alkoholem i ĹźebyZnam i znaĹem takich ludzi ktĂłrzy byli non stop pod wpĹywem alkoholu. Musieli piÄ by funkcjonowaÄ. Od spawacza ktĂłry musiaĹ szklankÄ wĂłdy wypiÄ rano by rÄce siÄ nie trzÄsĹy i mĂłgĹ wykonywaÄ swoja pracÄ, straĹźaka ktĂłry z 1,6 juĹź siÄ budziĹ, a w ciÄ gu dnia potrafiĹ mieÄ (jego rekord) 3,2 i prowadziÄ sĹuĹźbowe (osobowe) auto, po nauczyciela ktĂłry by "ĹźyÄ" wypijaĹ prawie codziennie 0,5l wĂłdy w maĹych dawkach z herbatÄ . Co ciekawe pracowaĹ baaaardzo dĹugo,Alkoholicy latami potrafiÄ funkcjonowaÄ majÄ c w organizmie non stop alkohol. Ale przychodzi taki moment Ĺźe organizm w koĹcu musi odpoczÄ Ä i nie zawsze ten moment przychodzi w momencie kĹadzenia siÄ do Ĺóşka. To juĹź jest loteria pomieszana z bandami, drzewami lub innymi pojazdami. Kolejarz i inni kogo napotykaĹ lub mĂłgĹ napotkaÄ, mieli farta Ĺźe ta jego sĹaboĹÄ dopadĹa go w szczerym polu. -- Krzysiek |
|