Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.

Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.

Data: 2012-09-01 20:03:32
Autor: Michoo
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
On 01.09.2012 18:34, Krzysztof 45 wrote:

Naraził 170 ludzi +- około tyle samo jak by doszło do czołówki. Straty
finansowe zniszczonego składu/składów, trakcji, torowiska, trupów,
odszkodowań i kosztów leczenia pozostałych plus całej akcji ratunkowej
to ładnych nawt kilkana¶cie milionów zł.
Z rejestratora i opinii wynika, że NIE naraził. Jak masz inne zdanie to może chociaż uzasadnij a nie "bo tak".


Nie wnikam w artykuły i paragrafy tak samo jak prokuratura. Przekładaj±c
to na auto osobowe oczywi¶cie z zamontowanym profesjonalnym
rejestratorem, to adekwatny wyrok jaki by zapadł? Tak na szybko bez
kalkulatora. Zakaz prowadzenia pojazdów na 9 godzin i 40 zł grzywny? Czy
przesadziłem?
Ale wiesz, że w poci±gu np nie grozi Ci wjechanie na przeciwległy pas? I, że poci±g sam się zatrzyma gdy mechanik zasłabnie/za¶nie/etc? Jego zachowanie de facto nie różniło się od przypadku zasłabnięcia - poci±g stan±ł i tyle.

Gdyby przegapił ograniczenie/¶wiatło to rzeczywi¶cie można by mówić o groĽbie katastrofy, ale skoro jechał zgodnie z przepisami?

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-09-01 20:11:53
Autor: nazgul
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.

Ale wiesz, że w pociągu np nie grozi Ci wjechanie na przeciwległy pas?

nie wiem

  "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. – KrakĂłw GĹ‚Ăłwny. PociÄ…g Warszawa-KrakĂłw wjechaĹ‚ na niewĹ‚aĹ›ciwy tor, po ktĂłrym z naprzeciwka poruszaĹ‚ siÄ™ pociÄ…g PrzemyĹ›l-Warszawa.

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120304/KRAJSWIAT/120309960

Data: 2012-09-01 20:25:46
Autor: jerzu
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
On Sat, 01 Sep 2012 20:11:53 +0200, nazgul <xpm@wp.pl> wrote:

nie wiem

 "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. – KrakĂłw GĹ‚Ăłwny. PociÄ…g Warszawa-KrakĂłw wjechaĹ‚ na niewĹ‚aĹ›ciwy tor, po ktĂłrym z naprzeciwka poruszaĹ‚ siÄ™ pociÄ…g PrzemyĹ›l-Warszawa.

Ale to nie jest wina maszynisty.

--
Pozdrawiam - Dariusz NiemczyĹ„ski  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2012-09-01 20:31:50
Autor: nazgul
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
W dniu 2012-09-01 20:25, jerzu pisze:
On Sat, 01 Sep 2012 20:11:53 +0200, nazgul <xpm@wp.pl> wrote:

nie wiem

  "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. – KrakĂłw GĹ‚Ăłwny. PociÄ…g
Warszawa-Kraków wjechał na niewłaściwy tor, po którym z naprzeciwka
poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa.

Ale to nie jest wina maszynisty.

ze nie zauważył to też?
to w sumie może w ogóle wyjebać maszynistę skoro i tak pociąg jedzie po torach.

Data: 2012-09-01 20:44:32
Autor: Michoo
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
On 01.09.2012 20:31, nazgul wrote:
W dniu 2012-09-01 20:25, jerzu pisze:
On Sat, 01 Sep 2012 20:11:53 +0200, nazgul <xpm@wp.pl> wrote:

nie wiem

"Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. – Kraków Główny. Pociąg
Warszawa-Kraków wjechał na niewłaściwy tor, po którym z naprzeciwka
poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa.

Ale to nie jest wina maszynisty.

ze nie zauważył to też?
Z jakiej odległości mógł zobaczyć? Jaka jest droga hamowania?

to w sumie może w ogóle wyjebać maszynistę skoro i tak pociąg jedzie po
torach.

W Japonii w szybkiej kolei jest głównie dla dekoracji i żeby ludzie nie panikowali, że pociąg sam jedzie (a właśnie to robi).

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-09-01 22:19:10
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
W dniu 2012-09-01 20:44, Michoo pisze:

nie wiem
"Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. – Kraków Główny. Pociąg
Warszawa-Kraków wjechał na niewłaściwy tor, po którym z
naprzeciwka
poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa.
Ale to nie jest wina maszynisty.
ze nie zauważył to też?
Z jakiej odległości mógł zobaczyć? Jaka jest droga hamowania?

W momencie gdy wjechał na zły tor ?

to w sumie może w ogóle wyjebać maszynistę skoro i tak pociąg
jedzie po
torach.
W Japonii w szybkiej kolei jest głównie dla dekoracji i żeby
ludzie nie panikowali, że pociąg sam jedzie (a właśnie to robi).

Piloci też, i co z tego ? Są od tego w sumie by działać jak się automaty spierdolą. Pilot "realną" pracę w czasie normalnego lotu wykonuje może 15/30 minut.


--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

Data: 2012-09-01 23:16:40
Autor: Andrzej Lawa
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 01.09.2012 22:19, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Z jakiej odległo¶ci mógł zobaczyć? Jaka jest droga hamowania?

W momencie gdy wjechał na zły tor ?

A czym się wg ciebie różni "zły" od "dobrego"?

Data: 2012-09-01 23:29:28
Autor: J.F.
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:16:40 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 01.09.2012 22:19, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
Z jakiej odległo¶ci mógł zobaczyć? Jaka jest droga hamowania?
W momencie gdy wjechał na zły tor ?
A czym się wg ciebie różni "zły" od "dobrego"?

Tam tez obowiazuje ruch prawostronny ... ale nie zawsze.

J.

Data: 2012-09-01 23:45:22
Autor: Andrzej Lawa
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 01.09.2012 23:29, J.F. pisze:
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:16:40 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 01.09.2012 22:19, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
Z jakiej odległo¶ci mógł zobaczyć? Jaka jest droga hamowania?
W momencie gdy wjechał na zły tor ?
A czym się wg ciebie różni "zły" od "dobrego"?

Tam tez obowiazuje ruch prawostronny ... ale nie zawsze.

No wła¶nie. To nadzór kieruje na wła¶ciwe tory.

Data: 2012-09-01 23:51:59
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
W dniu 2012-09-01 23:45, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 01.09.2012 22:19, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
Z jakiej odległości mógł zobaczyć? Jaka jest droga hamowania?
W momencie gdy wjechał na zły tor ?
A czym się wg ciebie różni "zły" od "dobrego"?
Tam tez obowiazuje ruch prawostronny ... ale nie zawsze.
No właśnie. To nadzór kieruje na właściwe tory.

Ale jeśli jeździsz 5 lat daną trasą i zawsze jesteś prowadzony torem 1, a danego dnia kierują cię na tor nr 2 - możesz się przez radiotelefon upewnić o co chodzi ...

Na ten przykład ...I jak JF wspomniał - z zasady obowiązuje ruch prawostronny, również na kolei.


--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

Data: 2012-09-03 08:28:17
Autor: Andrzej Lawa
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
W dniu 01.09.2012 23:51, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

No właśnie. To nadzór kieruje na właściwe tory.

Ale jeśli jeździsz 5 lat daną trasą i zawsze jesteś prowadzony torem 1,
a danego dnia kierujÄ… ciÄ™ na tor nr 2 - moĹĽesz siÄ™ przez radiotelefon
upewnić o co chodzi ...

Mogę też dzwonić do zarządcy danej drogi za każdym razem, jak ruch jest
znakami kierowany na przeciwny pas.

Ale tego nie robiÄ™. A ty?

Na ten przykład ...I jak JF wspomniał - z zasady obowiązuje ruch
prawostronny, rĂłwnieĹĽ na kolei.

Zwłaszcza na jednym torze ;->

Data: 2012-09-03 10:12:06
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
W dniu 2012-09-03 08:28, Andrzej Lawa pisze:

No właśnie. To nadzór kieruje na właściwe tory.
Ale jeśli jeździsz 5 lat daną trasą i zawsze jesteś prowadzony torem 1,
a danego dnia kierujÄ… ciÄ™ na tor nr 2 - moĹĽesz siÄ™ przez radiotelefon
upewnić o co chodzi ...
Mogę też dzwonić do zarządcy danej drogi za każdym razem, jak ruch jest
znakami kierowany na przeciwny pas.
Ale tego nie robiÄ™. A ty?

Mówiąc prawdę - z kurewską rezerwą i nieufnością podchodzę na remontowanych odcinkach /wahadłach/ etc do oznakowania pionowego, które mówi mi którą stroną znaku mam jechać. Kiedyś się nadziałem i 3 km na wstecznym popierdalałem z braku możliwości mijanki/nawrócenia z jadacymi z przeciwka.

Na ten przykład ...I jak JF wspomniał - z zasady obowiązuje ruch
prawostronny, rĂłwnieĹĽ na kolei.
Zwłaszcza na jednym torze ;->

Tam chyba juĹĽ dorobili siÄ™ 2 torĂłw :D

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

Data: 2012-09-03 10:47:47
Autor: Myjk
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
Mon, 03 Sep 2012 10:12:06 +0200, "Rafał \"SP\" Gil"
Kiedyś się nadziałem i 3 km na wstecznym popierdalałem z braku możliwości mijanki/nawrócenia z jadacymi z przeciwka.

Jakiś niepitomny widocznie byłeś, albo nap...ny. ;P

--
Pozdor Myjk

Data: 2012-09-03 16:47:18
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
W dniu 2012-09-03 10:47, Myjk pisze:

KiedyĹ›
się nadziałem i 3 km na wstecznym popierdalałem z braku
możliwości mijanki/nawrócenia z jadacymi z przeciwka.
Jakiś niepitomny widocznie byłeś, albo nap...ny. ;P

Ni hu hu HU. Tak to jest, jak jedziesz w nocy i jedyne o co możesz oprzeć podejrzenia gdzie jest oficjalna droga, to znaki (tablice) U6c i U6d ... wjeżdżam dokładnie pomiędzy U6c i U6d i jadę ... nagle dostrzegam że od jakiegoś momentu stoją odwrotnie, albo stawiane losowo :) Zonk ... (remont na 703) Nie ja jeden tam wtedy się wrypałem :D


--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

Data: 2012-09-07 23:45:17
Autor: Adam Płaszczyca
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Sat, 1 Sep 2012 23:29:28 +0200, J.F. napisał(a):

Tam tez obowiazuje ruch prawostronny ... ale nie zawsze.

Nie obowi±zuje. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-09-07 23:45:04
Autor: Adam Płaszczyca
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
Dnia Sat, 01 Sep 2012 22:19:10 +0200, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):

Z jakiej odległo¶ci mógł zobaczyć? Jaka jest droga hamowania?

W momencie gdy wjechał na zły tor ?

A sk±d miał wiedzieć, że jest zły?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-09-01 23:15:58
Autor: Andrzej Lawa
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 01.09.2012 20:31, nazgul pisze:

Ale to nie jest wina maszynisty.

ze nie zauważył to też?
to w sumie może w ogóle wyjebać maszynistę skoro i tak poci±g jedzie po
torach.

Zasadniczo większo¶ć współczesnych ¶rodków komunikacji zbiorowej może działać pod kontrol± automatyczn± i pomijaj±c przypadki nieprzewidziane przez twórców systemu ludzie s± tylko jako ozdoba oraz dupochron formalno-ubezpieczeniowy.

Poci±gi... Samoloty... Gorzej jest z autobusami, bo po tych samych drogach szwendaj± się stada chaotycznych amatorów ;)

Data: 2012-09-02 11:39:21
Autor: nazgul
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
W dniu 2012-09-01 23:15, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 01.09.2012 20:31, nazgul pisze:

Ale to nie jest wina maszynisty.

ze nie zauważył to też?
to w sumie może w ogóle wyjebać maszynistę skoro i tak pociąg jedzie po
torach.

Zasadniczo większość współczesnych środków komunikacji zbiorowej może
działać pod kontrolą automatyczną i pomijając przypadki nieprzewidziane
przez twĂłrcĂłw systemu ludzie sÄ… tylko jako ozdoba oraz dupochron
formalno-ubezpieczeniowy.

fajna teza, szkoda ze nieprawdziwa.
Jak już napisano ludzi są potrzebni choćby w sytuacjach awaryjnych,
podobnie jak dajmy na to ABS
Pijany maszynista nie zadziałałby w potrzebie.
ciągnąc analogię dalej, człowiek pijany w 99,9% przypadków rutynowo dojechałby z domu do pracy, czy odwrotnie.
problem zaczyna siÄ™ gdy ktoĹ› mu wyskoczy, wyjedzie, zahamuje.
takiemu "wyzwaniu" nie sprosta, jak i autopilot w samolocie.

PociÄ…gi... Samoloty... Gorzej jest z autobusami, bo po tych samych
drogach szwendajÄ… siÄ™ stada chaotycznych amatorĂłw ;)

a po torach jada na zderzenie czołowe profesjonaliści wpuszczeni tam przez amatorów.
lepiej?

Data: 2012-09-01 20:37:53
Autor: Michoo
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
On 01.09.2012 20:11, nazgul wrote:

Ale wiesz, że w pociągu np nie grozi Ci wjechanie na przeciwległy pas?

nie wiem

"Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. – Kraków Główny. Pociąg
Warszawa-Kraków wjechał na niewłaściwy tor, po którym z naprzeciwka
poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa.

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120304/KRAJSWIAT/120309960

Mogą dwa trafić na tor kolizyjny, ale prowadzący pociąg nie może nagle zjechać "na czołówkę" na drugi tor.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-09-07 23:44:31
Autor: Adam Płaszczyca
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
Dnia Sat, 01 Sep 2012 20:11:53 +0200, nazgul napisał(a):

  "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. – KrakĂłw GĹ‚Ăłwny. PociÄ…g Warszawa-KrakĂłw wjechaĹ‚ na niewĹ‚aĹ›ciwy tor, po ktĂłrym z naprzeciwka poruszaĹ‚ siÄ™ pociÄ…g PrzemyĹ›l-Warszawa.

Widzisz, maszynista był trzeźwy i to przez to!

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' PĹ‚aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    KÄ™szyca LeĹ›na 51/9, 66-305 Keszyca LeĹ›na
 _______/ /_     WywoĹ‚ywanie slajdĂłw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-09-01 21:04:26
Autor: Krzysztof 45
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 2012-09-01 20:03, Michoo pisze:
Ale wiesz, że w poci±gu np nie grozi Ci wjechanie na przeciwległy pas?
I, że poci±g sam się zatrzyma gdy mechanik zasłabnie/za¶nie/etc? Jego
zachowanie de facto nie różniło się od przypadku zasłabnięcia - poci±g
stan±ł i tyle.

Gdyby przegapił ograniczenie/¶wiatło to rzeczywi¶cie można by mówić o
groĽbie katastrofy, ale skoro jechał zgodnie z przepisami?

A wiesz że masz bardziej nasrane w łepetynie niż ten co ma 1,6 promila w wydychanym powietrzu?
--
Krzysiek

Data: 2012-09-01 21:52:04
Autor: Michoo
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
On 01.09.2012 21:04, Krzysztof 45 wrote:
W dniu 2012-09-01 20:03, Michoo pisze:
Ale wiesz, że w poci±gu np nie grozi Ci wjechanie na przeciwległy pas?
I, że poci±g sam się zatrzyma gdy mechanik zasłabnie/za¶nie/etc? Jego
zachowanie de facto nie różniło się od przypadku zasłabnięcia - poci±g
stan±ł i tyle.

Gdyby przegapił ograniczenie/¶wiatło to rzeczywi¶cie można by mówić o
groĽbie katastrofy, ale skoro jechał zgodnie z przepisami?

A wiesz że masz bardziej nasrane w łepetynie niż ten co ma 1,6 promila w
wydychanym powietrzu?
Masz jakie¶ skrzywienie na punkcie przesadnie surowej kary. Facet winny jest prowadzeniu pod wpływem za co został ukarany, fakt, że do¶ć łagodnie.

Skoro był w stanie prawidłowo prowadzić poci±g w tym stanie to dlaczego uważasz, że stwarzał zagrożenie?

Btw:
W Polsce zakazane jest prowadzenie samochodu z ponad 0.02%, powyżej 0.05% jest to przestępstwem. W niektórych państwach poniżej 0.08% jest ci±gle legalne.
Uważasz, że w Polsce kto¶ z 0.02% już jedzie zygzakiem i stwarza zagrożenie a w UK taki z 0.08% już nie?

Tu maszynista nie musiał panować nad torem jazdy a jedynie reagować na znaki i dostosowywać do nich prędko¶ć/zatrzymywać skład.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-09-01 22:44:04
Autor:
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
begin Michoo
Skoro był w stanie prawidłowo prowadzić pociąg w tym stanie to dlaczego
uważasz, że stwarzał zagrożenie?

Zaśnięcie w trakcie jazdy to "prawidłowe prowadzenie pociągu"? Co Ty palisz?

--
ignorance is bliss

Data: 2012-09-01 23:20:59
Autor: Andrzej Lawa
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 01.09.2012 21:52, Michoo pisze:
> W Polsce zakazane jest prowadzenie samochodu z ponad 0.02%, powyżej
> 0.05% jest to przestępstwem. W niektórych państwach poniżej 0.08%
> jest ci±gle legalne.
> Uważasz, że w Polsce kto¶ z 0.02% już jedzie zygzakiem i stwarza
> zagrożenie a w UK taki z 0.08% już nie?

W sumie przy takich limitach alkoholu większe zagrożenie stanowi± ludzie niewyspani czy z gor±czk±.

Data: 2012-09-02 16:21:24
Autor: DoQ
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 01-09-2012 23:20, Andrzej Lawa pisze:> W sumie przy takich limitach alkoholu większe zagrożenie stanowi± ludzie
> niewyspani czy z gor±czk±.

Dokładnie tak. Maszynista musiał się wyspać aby nie stanowić zagrożenia. Nie wiem dlaczego tak się go czepiaj± :/


--
Pozdr.

Data: 2012-09-02 16:59:41
Autor: J.F.
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Sun, 02 Sep 2012 16:21:24 +0200, DoQ napisał(a):
W dniu 01-09-2012 23:20, Andrzej Lawa pisze:> W sumie przy takich  > niewyspani czy z gor±czk±.

Dokładnie tak. Maszynista musiał się wyspać aby nie stanowić zagrożenia. Nie wiem dlaczego tak się go czepiaj± :/

Jakby o potrzebie wyspania pomyslal przed jazda, to pewnie nikt.

Jakby stanal na dworcu i poprosil o przyslanie zmiennika, bo sie zle czuje,
to moze tez nikt.

J.

Data: 2012-09-02 18:02:05
Autor: DoQ
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 02-09-2012 16:59, J.F. pisze:
Dokładnie tak. Maszynista musiał się wyspać aby nie stanowić zagrożenia.
Nie wiem dlaczego tak się go czepiaj± :/
Jakby o potrzebie wyspania pomyslal przed jazda, to pewnie nikt.

Jakby wiedział że się przewróci to by się położył. Do tej pory wystarczała flaszka i było git.

Jakby stanal na dworcu i poprosil o przyslanie zmiennika, bo sie zle czuje,
to moze tez nikt.

Chlapn±ł sobie na dobre samopoczucie, to przecież powinno wystarczyć.



--
Pozdr.

Data: 2012-09-02 00:32:56
Autor: Krzysztof 45
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 2012-09-01 21:52, Michoo pisze:
Skoro był w stanie prawidłowo prowadzić poci±g w tym stanie to
dlaczego uważasz, że stwarzał zagrożenie?

Nie wnikaj±c w KK który jasno stwierdza ile i za co, może pytanie do jego "kumpli" po fachu. Dlaczego spanikowali i go podkablowali? Mogli go obudzić, poczęstować browarkiem na kaca  by dalej powoził.

Tu maszynista nie musiał panować nad torem jazdy a jedynie reagować
na znaki i dostosowywać do nich prędko¶ć/zatrzymywać skład.

Ale farmazony. To tylko tyle, czy aż tyle?
Wy¶lesz przykładowo następnym razem rodzinkę takim składem by udowodnić że woĽnica z 1,6 promila to bezpieczny woĽnica?

Ty bronisz patologi. 1,6 w wydychanym powietrzu to nie jest piwko lub dwa do obiadu. On był krótko mówi±c najebany.
Za rok, dwa tak się napierdoli że nie zd±ży się zatrzymać i rozwali 300 ludzi. Ciekawe jak wtedy będziesz ćwierkał.
--
Krzysiek

Data: 2012-09-02 03:50:34
Autor: Michoo
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
On 02.09.2012 00:32, Krzysztof 45 wrote:
W dniu 2012-09-01 21:52, Michoo pisze:
Skoro był w stanie prawidłowo prowadzić poci±g w tym stanie to
dlaczego uważasz, że stwarzał zagrożenie?

Nie wnikaj±c w KK który jasno stwierdza ile i za co, może pytanie do
jego "kumpli" po fachu. Dlaczego spanikowali i go podkablowali? Mogli go
obudzić, poczęstować browarkiem na kaca by dalej powoził.

Tu maszynista nie musiał panować nad torem jazdy a jedynie reagować
na znaki i dostosowywać do nich prędko¶ć/zatrzymywać skład.

Ale farmazony. To tylko tyle, czy aż tyle?
Zobacz sobie zdjęcie takiego eu-07 - jak facet był w stanie to kontrolować i przy tym prowadzić zgodnie z wymaganiami to znaczy, że radził sobie jednak całkiem nieĽle.

Wy¶lesz przykładowo następnym razem rodzinkę takim składem by udowodnić
że woĽnica z 1,6 promila to bezpieczny woĽnica?
Nie 'jaki¶' woĽnica, a ten jeden w tej konkretnej sytuacji.


Ty bronisz patologi. 1,6 w wydychanym powietrzu to nie jest piwko lub
dwa do obiadu. On był krótko mówi±c najebany.
Nie. Jak już pisałem, uważam, że dostał do¶ć niski wyrok, ale prawdopodobnie warunkowany tym, że miał niedaleko do emerytury i już więcej nie pojeĽdzi. To, że był najebany nie znaczy automatycznie, że ludzie byli zagrożeni.

Tak samo jak hipotetyczny dróżnik który najebany jest ryzykowny (dlatego prawo zabrania pracy pod wpływem), bo może nie zamkn±ć rogatek, ale jeżeli prawidłowo je zamyka/otwiera to znowu ciężko mówić o _bezpo¶rednim_ zagrożeniu i karanie go za to uważam za niewła¶ciwe.

Za rok, dwa tak się napierdoli że nie zd±ży się zatrzymać i rozwali 300
ludzi.
Z tego co rozumiem to on już poci±gu nie poprowadzi. A żeby wjechać za zakaz wjazdu to nie starczy być najebanym - inaczej najebani piesi by np. masowo ginęli na drogach wskakuj±c pod tiry.


--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-09-02 07:39:27
Autor: Krzysztof 45
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 2012-09-02 03:50, Michoo pisze:
Wy¶lesz przykładowo następnym razem rodzinkę takim składem by
udowodnić że woĽnica z 1,6 promila to bezpieczny woĽnica?
Nie 'jaki¶' woĽnica, a ten jeden w tej konkretnej sytuacji.

Ja się Ciebie jasno pytam czy wiedz±c że on prowadzi poci±g wy¶lesz rodzinę z
takim człowiekiem?

Ty bronisz patologi. 1,6 w wydychanym powietrzu to nie jest piwko
lub dwa do obiadu. On był krótko mówi±c najebany.
Nie.

Wychlej 0,7 lub całego litra, następnie wł±cz sobie jak±¶ gierkę i
zobaczysz jakie będziesz miał wyniki.

Jak już pisałem, uważam, że dostał do¶ć niski wyrok,

Zdecyduj się. Jeżeli według Ciebie nie stwarzał zagrożenia i nie był
najebany to dla czego twierdzisz że wyrok jest do¶ć niski?

prawdopodobnie warunkowany tym, że miał niedaleko do emerytury i już
więcej nie pojeĽdzi.

Bzdura. Czytałe¶ artykuł?
Jasno jest napisane - "s±d wymierzył mu bez procesu karę *roku* zakazu
prowadzenia pojazdów i grzywnę"
To w wieku 59 lat, ile lat pracy pozostało do emerytury? I po czym twierdzisz że już więcej nie pojeĽdzi?

To, że był najebany nie znaczy automatycznie, że

Wcze¶niej stwierdziłe¶ że nie był. Zdecyduj się.

Z tego co rozumiem to on już poci±gu nie poprowadzi.

Po czym to rozumiesz?

Motasz się, zaprzeczasz sam sobie, nie czytasz ze zrozumieniem i
domy¶lam się że nie wiesz o czym piszesz.
Nie będę stawiał tu diagnozy jaka jest tego przyczyna. Np. Znam takie
objawy u pewnej dorosłej osoby już po dwóch piwach lub u dzieci po
spożyciu dopalacza.
--
Krzysiek

Data: 2012-09-02 10:27:17
Autor: J.F.
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Sun, 02 Sep 2012 07:39:27 +0200, Krzysztof 45 napisał(a):
W dniu 2012-09-02 03:50, Michoo pisze:
Ty bronisz patologi. 1,6 w wydychanym powietrzu to nie jest piwko
lub dwa do obiadu. On był krótko mówi±c najebany.
Nie.

Wychlej 0,7 lub całego litra, następnie wł±cz sobie jak±¶ gierkę i
zobaczysz jakie będziesz miał wyniki.

Jesli dobrze licze to mowa raczej o cwiartce. Eee, to on prawie trzezwy byl :-)

Bzdura. Czytałe¶ artykuł?
Jasno jest napisane - "s±d wymierzył mu bez procesu karę *roku* zakazu
prowadzenia pojazdów i grzywnę"
To w wieku 59 lat, ile lat pracy pozostało do emerytury? I po czym twierdzisz że już więcej nie pojeĽdzi?

potem musi odzyskac uprawnienia, potem musi go ktos przyjac do pracy, bo w
miedzyczasie chyba zwolnia dyscyplinarnie ... no ale jak Tusk przedluzy do
67, to moze jeszcze trafi.

J.

Data: 2012-09-02 12:50:52
Autor: Michoo
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
On 02.09.2012 07:39, Krzysztof 45 wrote:
W dniu 2012-09-02 03:50, Michoo pisze:
Wy¶lesz przykładowo następnym razem rodzinkę takim składem by
udowodnić że woĽnica z 1,6 promila to bezpieczny woĽnica?
Nie 'jaki¶' woĽnica, a ten jeden w tej konkretnej sytuacji.

Ja się Ciebie jasno pytam czy wiedz±c że on prowadzi poci±g wy¶lesz
rodzinę z
takim człowiekiem?
Jeżeli jechałby równie prawidłowo to tak.


Ty bronisz patologi. 1,6 w wydychanym powietrzu to nie jest piwko
lub dwa do obiadu. On był krótko mówi±c najebany.
Nie.
"Nie" w znaczeniu "nie bronię patologi"  a nie "nie był najebany" co jasno wynika z dalszego kontekstu.

Wychlej 0,7 lub całego litra, następnie wł±cz sobie jak±¶ gierkę i
zobaczysz jakie będziesz miał wyniki.
Zdarzyło mi się po trochę mniej. Upo¶ledzona motoryka i reakcja, co ma znaczenie przy sterowaniu. Nie wiem tylko jaki wniosek powinienem wyci±gn±ć.


Jak już pisałem, uważam, że dostał do¶ć niski wyrok,

Zdecyduj się. Jeżeli według Ciebie nie stwarzał zagrożenia i nie był
najebany to dla czego twierdzisz że wyrok jest do¶ć niski?
Uważam, że najebany pracownik nie powinien znajdować się tam gdzie może się komu¶ stać krzywda. Dlatego popieram karanie za to.

Uważam, że w tym konkretnym przypadku kara jest stosunkowo niska, ale warunkowana wiekiem sprawcy.

Uważam, że skoro prokuratura ustaliła, że _w tym wypadku_ nie było nawet hipotetycznego zagrożenia (np. wjechał za czerwone, mimo, że tor był pusty/ nie dostosował prędko¶ci/ wjechał za czerwone i musiał się cofać), nie było tym bardziej _bezpo¶redniego_ zagrożenia (wjechał za czerwone i ledwo min±ł inny poci±g/ jechał za szubko i wykoleił skład/ wjechał za czerwone i ledwo wycofał) to nie należy go karać za _sprowadzenie bezpo¶redniego zagrożenia_.


prawdopodobnie warunkowany tym, że miał niedaleko do emerytury i już
więcej nie pojeĽdzi.

Bzdura. Czytałe¶ artykuł?
Jasno jest napisane - "s±d wymierzył mu bez procesu karę *roku* zakazu
prowadzenia pojazdów i grzywnę"
To w wieku 59 lat, ile lat pracy pozostało do emerytury? I po czym
twierdzisz że już więcej nie pojeĽdzi?
Bo jeżeli miał przepracowane ponad 20 lat w zawodzie to przeszedł by na emeryturę w wieku 60 lat.


Motasz się,
E-e.
zaprzeczasz sam sobie,
Nie ;)
nie czytasz ze zrozumieniem i
Nie czytasz ze zrozumieniem.

domy¶lam się że nie wiesz o czym piszesz.
Widzę, że nie wiesz o czym piszesz ;)

Nie będę stawiał tu diagnozy jaka jest tego przyczyna.
I nawzajem.


--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-09-02 09:59:52
Autor: J.F.
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Sun, 02 Sep 2012 03:50:34 +0200, Michoo napisał(a):
On 02.09.2012 00:32, Krzysztof 45 wrote:
Ale farmazony. To tylko tyle, czy aż tyle?
Zobacz sobie zdjęcie takiego eu-07 - jak facet był w stanie to kontrolować i przy tym prowadzić zgodnie z wymaganiami to znaczy, że radził sobie jednak całkiem nieĽle.

Ale zasnal za nastawnikiem. Co w zasadzie bylo do przewidzenia.
Zasnal w beziecznym miejscu, ale to bylo nie do przewidzenia, a wiec
narazil na ryzyko ...

No chyba ze uznac ze czuwak jest wystarczajacym zabezpieczeniem.

Tak samo jak hipotetyczny dróżnik który najebany jest ryzykowny (dlatego prawo zabrania pracy pod wpływem), bo może nie zamkn±ć rogatek, ale jeżeli prawidłowo je zamyka/otwiera to znowu ciężko mówić o _bezpo¶rednim_ zagrożeniu i karanie go za to uważam za niewła¶ciwe.

Przy 1.6 promila ? Patrz wyzej.
No dobra, jakby doczekal do konca zmiany to mozna by mowic ze
hipotetyzujemy, ale jak nie doczekal ?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12254973.html
Bylo zagrozenie czy nie bylo ? J.

Data: 2012-09-02 13:11:49
Autor: Michoo
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
On 02.09.2012 09:59, J.F. wrote:
Dnia Sun, 02 Sep 2012 03:50:34 +0200, Michoo napisał(a):
On 02.09.2012 00:32, Krzysztof 45 wrote:
Ale farmazony. To tylko tyle, czy aż tyle?
Zobacz sobie zdjęcie takiego eu-07 - jak facet był w stanie to
kontrolować i przy tym prowadzić zgodnie z wymaganiami to znaczy, że
radził sobie jednak całkiem nieĽle.

Ale zasnal za nastawnikiem. Co w zasadzie bylo do przewidzenia.
Zasnal w beziecznym miejscu, ale to bylo nie do przewidzenia, a wiec
narazil na ryzyko ...
To już pytanie do prokuratury, czy na tej trasie były miejsca w okolicy gdzie gdyby zasn±ł to byłoby bardzo niebezpiecznie. Ale nadal - karane jest sprowadzenie _bezpo¶redniego_ niebezpieczeństwa. Od karania za hipotetyczne jest wła¶nie zestaw artykułów o pracy w stanie upojenia.

No chyba ze uznac ze czuwak jest wystarczajacym zabezpieczeniem.

Tak samo jak hipotetyczny dróżnik który najebany jest ryzykowny (dlatego
prawo zabrania pracy pod wpływem), bo może nie zamkn±ć rogatek, ale
jeżeli prawidłowo je zamyka/otwiera to znowu ciężko mówić o
_bezpo¶rednim_ zagrożeniu i karanie go za to uważam za niewła¶ciwe.

Przy 1.6 promila ? Patrz wyzej.
No dobra, jakby doczekal do konca zmiany to mozna by mowic ze
hipotetyzujemy, ale jak nie doczekal ?
Uważam, że nadal nie.


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12254973.html
Bylo zagrozenie czy nie bylo ?

Dobre pytanie - skoro zapory były opuszczone to wygl±da na to, że niewielkie (bo mogłoby kogo¶ sprowokować do ominięcia rogatek) do żadnego.

Zauważ, że też jest tu wspomniany

Art. 180. Kto, znajduj±c się w stanie nietrzeĽwo¶ci lub pod wpływem ¶rodka odurzaj±cego, pełni czynno¶ci zwi±zane bezpo¶rednio z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów mechanicznych, podlega karze pozbawienia wolno¶ci od 3 miesięcy do lat 5.

a nie:

Art. 174.
§ 1. Kto sprowadza bezpo¶rednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu l±dowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze pozbawienia wolno¶ci od 6 miesięcy do lat 8.

+ jeszcze jako okoliczno¶ć łagodz±c± powinno się potraktować, że dróżnik w momencie gdy stwierdził, że "najebał się lekko za mocno" to te zapory jednak opu¶cił. Natomiast gdyby był najebany w 3 dupy a przejazd otwarty, a w ogóle gdyby jaki¶ poci±g przejechał przez ten otwarty przejazd to art 180 uważam jak najbardziej na miejscu.

Ja po prostu uważam, że nie należy ci±gle cisn±ć na maksymalnie ostr± karę bo się dochodzi do absurdów - jak za kradzież kilku ziemniaków będziesz podpalał człowieka żywcem (podobno częste w Afryce) to co zrobisz człowiekowi, który ukradł kilka wagonów pomocy dla głoduj±cych?

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-09-02 14:19:31
Autor: J.F.
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Sun, 02 Sep 2012 13:11:49 +0200, Michoo napisał(a):
On 02.09.2012 09:59, J.F. wrote:
Ale zasnal za nastawnikiem. Co w zasadzie bylo do przewidzenia.
Zasnal w beziecznym miejscu, ale to bylo nie do przewidzenia, a wiec
narazil na ryzyko ...
To już pytanie do prokuratury, czy na tej trasie były miejsca w okolicy gdzie gdyby zasn±ł to byłoby bardzo niebezpiecznie.

Pewnie tak. To jednak teren zurbanizowany, gory, a nie 500km prosto przez
tajge ..

Ale nadal - karane jest sprowadzenie _bezpo¶redniego_ niebezpieczeństwa. Od karania za hipotetyczne jest wła¶nie zestaw artykułów o pracy w stanie upojenia.

No, to chyba juz blisko _bezposredniego_

Tak samo jak hipotetyczny dróżnik który najebany jest ryzykowny (dlatego
prawo zabrania pracy pod wpływem), bo może nie zamkn±ć rogatek, ale
jeżeli prawidłowo je zamyka/otwiera to znowu ciężko mówić o
_bezpo¶rednim_ zagrożeniu i karanie go za to uważam za niewła¶ciwe.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12254973.html
Bylo zagrozenie czy nie bylo ?

Dobre pytanie - skoro zapory były opuszczone to wygl±da na to, że niewielkie (bo mogłoby kogo¶ sprowokować do ominięcia rogatek) do żadnego.

A adwokat dorwal go wczesniej i podpowiedzial zeby zeznal ze jak sie zle
poczul, to zamknal rogatki i poszedl spac ? Bo jesli zasnal przypadkiem, to rownie dobrze mogl to zrobic 5 minut
wczesniej czy pol godziny pozniej i zostawic otwarte ..

Zauważ, że też jest tu wspomniany
Art. 180. Kto, znajduj±c się w stanie nietrzeĽwo¶ci lub pod wpływem ¶rodka odurzaj±cego, pełni czynno¶ci zwi±zane bezpo¶rednio z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów mechanicznych, podlega karze pozbawienia wolno¶ci od 3 miesięcy do lat 5.

kierowcy i maszynisty nie dotyczy ?
Ja po prostu uważam, że nie należy ci±gle cisn±ć na maksymalnie ostr± karę bo się dochodzi do absurdów

Ja tez nie, tym niemniej tu chyba byla bardzo lagodna.

J.

Data: 2012-09-03 08:11:48
Autor: Myjk
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Sun, 2 Sep 2012 09:59:52 +0200, J.F.
Przy 1.6 promila ? Patrz wyzej.
No dobra, jakby doczekal do konca zmiany to mozna by mowic ze
hipotetyzujemy, ale jak nie doczekal ?

Ale te wszystkie progi na podstawie promili to są o kant dupy potłuc.
Szwagierka potrafi wypić litr wina i ciągle prosto chodzić, przy czym po
jednej lampce alkomat jej wykazuje... 1,5 promila, a po dwĂłch juĹĽ 3,3
(naturalnie z odczekaniem przepisowego czasu do dmuchu).

Dla porównania ja też jestem w stanie wypić litr wina, ale w
przeciwieństwie do szwagierki jestem oszczędny, bo potem szybko oddaję. :P
Po lampce wina alkomat nic mi nie wykazuje, dopiero po dwĂłch coĹ› tam dygnie
i wykaże z trudem te 0,2 -- ale już po jednej lampce mój błędnik zaczyna
świrować.

Często bywa tak, że jestem chory czy nie wyspany i czuję się gorzej niż jak
jestem nawalony w trzy dupy -- a jeździć nikt mi nie zabroni i nikt mnie z
tego nie rozliczy. Ot, powiedzą, po prostu, zdarzył się wypadek, bo tak
czasem bywa. Ale jak wykażą, że był alkohol, to morderca i pijak. To jest
abstrakcja. Kiedyś się dziwiłem, że w US najpierw każą tykać się nosa i
łazić po linii. Teraz widzę, to ma większy sens niż odrazu dymanie "w
balon" i opieranie siÄ™ na samych cyfrach.

Tak zawsze mnie siÄ™ Rysio przypomina przy takich dyskusjach :D
http://www.youtube.com/watch?v=MFXa1d5sxOs
Za kierownicą to nie ten sam człowiek! ;)

--
Pozdor Myjk

Data: 2012-09-03 22:00:43
Autor: J.F.
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Mon, 3 Sep 2012 08:11:48 +0200, Myjk napisał(a):
Sun, 2 Sep 2012 09:59:52 +0200, J.F.
Przy 1.6 promila ? Patrz wyzej.
No dobra, jakby doczekal do konca zmiany to mozna by mowic ze
hipotetyzujemy, ale jak nie doczekal ?

Ale te wszystkie progi na podstawie promili to s± o kant dupy potłuc.
Szwagierka potrafi wypić litr wina i ci±gle prosto chodzić, przy czym po
jednej lampce alkomat jej wykazuje... 1,5 promila, a po dwóch już 3,3
(naturalnie z odczekaniem przepisowego czasu do dmuchu).

Z plukaniem ust ? Bo po jednej lampce nie ma prawa byc 1.5 promila, no chyba ze to lampka
litrowa :-)

Często bywa tak, że jestem chory czy nie wyspany i czuję się gorzej niż jak
jestem nawalony w trzy dupy -- a jeĽdzić nikt mi nie zabroni i nikt mnie z
tego nie rozliczy. Ot, powiedz±, po prostu, zdarzył się wypadek, bo tak
czasem bywa. Ale jak wykaż±, że był alkohol, to morderca i pijak. To jest
abstrakcja.

Owszem, i sam sie podobnie wypowiadam. Tu jednak jesli dobrze licze bylo ponad cwiarte na glowe - stan zahaczajacy
o upojenie, i jak widac - zakonczyl sie usnieciem "za kierownica".
No chyba ze alkohol sobie, a zasniecie z powodu nieprzespanej nocy ze
szwagrem.


J.

Data: 2012-09-04 11:43:24
Autor: Myjk
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Mon, 3 Sep 2012 22:00:43 +0200, J.F.
Z plukaniem ust ?

Nie zaglądam jej do ust jak pije, więc nie wiem. ;)

Bo po jednej lampce nie ma prawa byc 1.5 promila,
no chyba ze to lampka litrowa :-)

Lampka standarodowa, jakieĹ› 200-250 ml. Tak po prostu kobita zionie
alkoholem i tyle. Kwestia organizmu jak już wcześniej pisałem. Ja nie
zionę, za to błędnik mi panikuje praktycznie odrazu.
Owszem, i sam sie podobnie wypowiadam. Tu jednak jesli dobrze licze bylo ponad cwiarte na glowe - stan zahaczajacy
o upojenie, i jak widac - zakonczyl sie usnieciem "za kierownica".

Ta teoria, w świetle tego co napisałem powyżej, może być zupełnie błędna.
No chyba ze alkohol sobie, a zasniecie z powodu nieprzespanej nocy ze
szwagrem.

Więc właśnie, usnąć za kierownicą można będąc wyspanym i całkiem trzeźwym. W minioną zimę jechałem autem z żoną i kumplem do Francji. Prowadził
głównie kumpel (70%), żona (20%) i ja (10%). Większość trasy (noc)
przespałem i to całkiem wygodnie. Wsiadłem za kółko i po parudziesięciu
kilometrach obudziłem się jadąc już na poboczu w stronę rowu... Jedynym
moim błędem było to, że nie wypiłem żadnego wspomagacza. Uznałem, że jestem
wyspany i siłą rzeczy wypoczęty, że mi to nie będzie potrzebne na te
200-300km. Jakże mocno się myliłem... Na codzień kawy i innych wspomagaczy
nie pijam i jestem w stanie od poderwania się z łóżka normalnie
funkcjonować.

--
Pozdor Myjk

Data: 2012-09-04 12:11:17
Autor: J.F
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
UĹĽytkownik "Myjk"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci
Mon, 3 Sep 2012 22:00:43 +0200, J.F.
Z plukaniem ust ?
Nie zaglądam jej do ust jak pije, więc nie wiem. ;)

Bo po jednej lampce nie ma prawa byc 1.5 promila,
no chyba ze to lampka litrowa :-)

Lampka standarodowa, jakieĹ› 200-250 ml.

to jest solidny kubek a nie lampka :-)

Tak po prostu kobita zionie
alkoholem i tyle. Kwestia organizmu jak już wcześniej pisałem. Ja nie
zionę, za to błędnik mi panikuje praktycznie odrazu.

Badales jakims porzadnym alkomatem ?

Owszem, i sam sie podobnie wypowiadam.
Tu jednak jesli dobrze licze bylo ponad cwiarte na glowe - stan zahaczajacy
o upojenie, i jak widac - zakonczyl sie usnieciem "za kierownica".
Ta teoria, w świetle tego co napisałem powyżej, może być zupełnie błędna.

Poczekamy, zobaczymy, jakby tam nic nie pil to pewnie by protestowal.
Dziennikarze tez niby napisali ze zionelo wodka ..

No chyba ze alkohol sobie, a zasniecie z powodu nieprzespanej nocy ze
szwagrem.
Więc właśnie, usnąć za kierownicą można będąc wyspanym i całkiem trzeźwym.

W minioną zimę jechałem autem z żoną i kumplem do Francji. Prowadził
głównie kumpel (70%), żona (20%) i ja (10%). Większość trasy (noc)
przespałem i to całkiem wygodnie. Wsiadłem za kółko i po parudziesięciu
kilometrach obudziłem się jadąc już na poboczu w stronę rowu... Jedynym

tak napisales jakbys przestapl kilkadziesiat km :-)

moim błędem było to, że nie wypiłem żadnego wspomagacza. Uznałem, że jestem
wyspany i siłą rzeczy wypoczęty, że mi to nie będzie potrzebne na te
200-300km. Jakże mocno się myliłem...

No ale widzisz - miales prawo przypuszczac ze jestes wyspany i wypoczety.

A on co ? Powinien przypuszczac ze jak sie nachleje, to usnie gdzies w trasie, i nie pojedzie tak jak trzeba, no i naprawde usnal, wiec co to jest ?

Bo jakos nie wierze zeby po jednym piwie czy malym kieliszku wodki mial 1.6 promila :-)

J.

Data: 2012-09-04 12:29:31
Autor: Myjk
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
Tue, 4 Sep 2012 12:11:17 +0200, J.F
Lampka standarodowa, jakieĹ› 200-250 ml.
to jest solidny kubek a nie lampka :-)

Ja mĂłwiÄ™ o "domowej" lampce, a nie restauracyjnej. ;)

Tak po prostu kobita zionie
alkoholem i tyle. Kwestia organizmu jak już wcześniej pisałem. Ja nie zionę, za to błędnik mi panikuje praktycznie odrazu.
Badales jakims porzadnym alkomatem ?

Znaczy nie rozumiem... Nie był to policyjny alkomat, ale nie piliśmy nic
wcześniej, zjedliśmy ten sam obiad (ta sama ilość) i równo tak samo piliśmy
wino. Pomiar był dokładnie po jednej i po dwóch lampach i dmuchaliśmy w tę
samę rurkę. Jedyna różnica była taka, że ja przed obiadem dłuuugo nic nie
jadłem (byłem na wyniszczeniu po meczu w piłkę nożną).

Ta teoria, w świetle tego co napisałem powyżej, może być zupełnie błędna.
Poczekamy, zobaczymy, jakby tam nic nie pil to pewnie by protestowal.
Dziennikarze tez niby napisali ze zionelo wodka ..

Zapach to teĹĽ indywiduwalna sprawa osobnika.
 
tak napisales jakbys przestapl kilkadziesiat km :-)

;) Szczerze mówiąc nawet się boję pomyśleć ile czasu przespałem. :/
 
No ale widzisz - miales prawo przypuszczac ze jestes wyspany i wypoczety.
A on co ? Powinien przypuszczac ze jak sie nachleje, to usnie gdzies w trasie, i nie pojedzie tak jak trzeba, no i naprawde usnal, wiec co to jest ?
 To teĹĽ tylko przypuszczenie i ĹĽadna reguĹ‚a, bo znam takich, ktĂłrzy po
alkoholu Ĺ›migajÄ… jak krĂłliczki z bateryjkami duracell w tyĹ‚ku. 
Bo jakos nie wierze zeby po jednym piwie czy malym kieliszku wodki mial 1.6 promila :-)

Da siÄ™. Niestety.

--
Pozdor Myjk

Data: 2012-09-04 12:56:07
Autor: J.F
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
UĹĽytkownik "Myjk"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci
Tue, 4 Sep 2012 12:11:17 +0200, J.F
Tak po prostu kobita zionie
alkoholem i tyle. Kwestia organizmu jak już wcześniej pisałem.
Ja nie zionę, za to błędnik mi panikuje praktycznie odrazu.
Badales jakims porzadnym alkomatem ?

Znaczy nie rozumiem... Nie był to policyjny alkomat, ale nie piliśmy nic
wcześniej, zjedliśmy ten sam obiad (ta sama ilość) i równo tak samo piliśmy
wino. Pomiar był dokładnie po jednej i po dwóch lampach i dmuchaliśmy w tę

Mialo byc jeszcze "po stosownym czasie".

samę rurkę. Jedyna różnica była taka, że ja przed obiadem dłuuugo nic nie
jadłem (byłem na wyniszczeniu po meczu w piłkę nożną).

Na moj gust to ten alkomat was oszukal. A skoro tak, to trzeba najpierw sprawdzic czy oszukal, ewentualnie czemu.

Ta teoria, w świetle tego co napisałem powyżej, może być zupełnie
błędna.
Poczekamy, zobaczymy, jakby tam nic nie pil to pewnie by protestowal.
Dziennikarze tez niby napisali ze zionelo wodka ..

Zapach to teĹĽ indywiduwalna sprawa osobnika.

Znasz takich ktorzy pachna wodka ? Przetrawionym alkoholem ?

tak napisales jakbys przestapl kilkadziesiat km :-)
;)
Szczerze mówiąc nawet się boję pomyśleć ile czasu przespałem. :/

Mysle ze nieduzo, bo chyba jednak szybko bys zjechal z drogi.
Aczkolwiek wczesniejsza jazda jak widac zbyt swiadoma nie byla.

No ale widzisz - miales prawo przypuszczac ze jestes wyspany i
wypoczety.
A on co ? Powinien przypuszczac ze jak sie nachleje, to usnie gdzies w
trasie, i nie pojedzie tak jak trzeba, no i naprawde usnal, wiec co to
jest ?
To też tylko przypuszczenie i żadna reguła, bo znam takich, którzy po
alkoholu śmigają jak króliczki z bateryjkami duracell w tyłku.

Za malo wodki bylo :-)

Bo jakos nie wierze zeby po jednym piwie czy malym kieliszku wodki
mial 1.6 promila :-)

Da siÄ™. Niestety.

Watpie. Tzn 1.6 promila we krwi, nie wskazania alkomatu.

J.

Data: 2012-09-04 13:17:15
Autor: Michoo
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
On 04.09.2012 12:56, J.F wrote:
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości
Tue, 4 Sep 2012 12:11:17 +0200, J.F
Bo jakos nie wierze zeby po jednym piwie czy malym kieliszku wodki
mial 1.6 promila :-)

Da siÄ™. Niestety.

Watpie. Tzn 1.6 promila we krwi, nie wskazania alkomatu.

W sumie to 1.6 promila we krwi (licząc 5l=5000ml krwi) daje 8ml czystego alkoholu. To nie jest dużo. W typowym przypadku wchłanianie/metabolizm nie powinny pozwolić na osiągnięcie dużej koncentracji z małej dawki, ale w szczególnym, to kto wie...

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-09-04 13:28:40
Autor: J.F
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
UĹĽytkownik "Michoo"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup
On 04.09.2012 12:56, J.F wrote:
Bo jakos nie wierze zeby po jednym piwie czy malym kieliszku wodki
mial 1.6 promila :-)
Da siÄ™. Niestety.
Watpie. Tzn 1.6 promila we krwi, nie wskazania alkomatu.

W sumie to 1.6 promila we krwi (liczÄ…c 5l=5000ml krwi) daje 8ml czystego alkoholu. To nie jest duĹĽo.

Ale to sie nie przelicza na sama krew, tylko raczej na wszystkie tkanki miekkie.
Wiec nie na 5l, ale na 50, no powiedzmy na 35 u wychudzonej kobietki.

J.

Data: 2012-09-04 14:50:28
Autor: Andrzej Lawa
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
W dniu 04.09.2012 13:28, J.F pisze:

W sumie to 1.6 promila we krwi (liczÄ…c 5l=5000ml krwi) daje 8ml
czystego alkoholu. To nie jest duĹĽo.

Ale to sie nie przelicza na sama krew, tylko raczej na wszystkie tkanki
miekkie.

Chyba sobie kpisz... To sÄ… "promile alkoholu we krwi". A nie "w tkankach
miękkich".

Data: 2012-09-04 15:44:44
Autor: J.F
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
UĹĽytkownik "Andrzej Lawa"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci
W dniu 04.09.2012 13:28, J.F pisze:
W sumie to 1.6 promila we krwi (liczÄ…c 5l=5000ml krwi) daje 8ml
czystego alkoholu. To nie jest duĹĽo.
Ale to sie nie przelicza na sama krew, tylko raczej na wszystkie tkanki
miekkie.
Chyba sobie kpisz... To sÄ… "promile alkoholu we krwi". A nie "w tkankach
miękkich".

Chyba sobie kpisz. Policzylbys ile daje "pol litra na leb", to bys nie kpil wiecej.


J.

Data: 2012-09-04 15:56:53
Autor: Andrzej Lawa
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
W dniu 04.09.2012 15:44, J.F pisze:
UĹĽytkownik "Andrzej Lawa"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci
W dniu 04.09.2012 13:28, J.F pisze:
W sumie to 1.6 promila we krwi (liczÄ…c 5l=5000ml krwi) daje 8ml
czystego alkoholu. To nie jest duĹĽo.
Ale to sie nie przelicza na sama krew, tylko raczej na wszystkie tkanki
miekkie.
Chyba sobie kpisz... To sÄ… "promile alkoholu we krwi". A nie "w tkankach
miękkich".

Chyba sobie kpisz. Policzylbys ile daje "pol litra na leb", to bys nie
kpil wiecej.


Emmm.... Czyżbyś był na tyle głupi, że wydaje ci się, że 100% alkoholu
wlanego do gardła trafia do krwi i to za jednym zamachem?

Pała z fizjologii!

Data: 2012-09-04 22:03:36
Autor: <120904
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
J.F w <news:504605ce$0$26708$65785112news.neostrada.pl>:

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomo¶ci
W dniu 04.09.2012 13:28, J.F pisze:
W sumie to 1.6 promila we krwi (licz±c 5l=5000ml krwi) daje 8ml
czystego alkoholu. To nie jest dużo.
Ale to sie nie przelicza na sama krew, tylko raczej na wszystkie tkanki
miekkie.
Chyba sobie kpisz... To s± "promile alkoholu we krwi". A nie "w tkankach
miękkich".

Chyba sobie kpisz. Policzylbys ile daje "pol litra na leb", to bys nie
                                           ^^^^^^^^^^^^^^^^^
kpil wiecej.

Czyli nie na 5l krwi tylko na krew we łbie i dlatego ta ćwiarta o której
pisałes wystarcza


--
'Tom N'

Data: 2012-09-05 10:33:51
Autor: Myjk
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
Tue, 4 Sep 2012 12:56:07 +0200, J.F
Na moj gust to ten alkomat was oszukal. A skoro tak, to trzeba najpierw sprawdzic czy oszukal, ewentualnie czemu.

Z pewnością mnie oszukał w dół, a szwagierkę w górę.
Podły i złośliwy, nieskalibrowany alkomat. :P

--
Pozdor Myjk

Data: 2012-09-05 11:06:35
Autor: J.F
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
UĹĽytkownik "Myjk"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci
Tue, 4 Sep 2012 12:56:07 +0200, J.F
Na moj gust to ten alkomat was oszukal. A skoro tak, to trzeba
najpierw sprawdzic czy oszukal, ewentualnie czemu.

Z pewnością mnie oszukał w dół, a szwagierkę w górę.
Podły i złośliwy, nieskalibrowany alkomat. :P

Powiedzmy sobie szczerze - chinskie g* za 49 zl :-P

J.

Data: 2012-09-05 11:11:18
Autor: Myjk
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
Wed, 5 Sep 2012 11:06:35 +0200, J.F
Z pewnością mnie oszukał w dół, a szwagierkę w górę.
Podły i złośliwy, nieskalibrowany alkomat. :P
Powiedzmy sobie szczerze - chinskie g* za 49 zl :-P

Zabrakło Ci trójki na początku, poza tym wszystko się zgadza. :P

--
Pozdor Myjk

Data: 2012-09-02 22:04:42
Autor: Andrzej Lawa
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 02.09.2012 03:50, Michoo pisze:

Tak samo jak hipotetyczny dróżnik który najebany jest ryzykowny (dlatego
prawo zabrania pracy pod wpływem), bo może nie zamkn±ć rogatek, ale
jeżeli prawidłowo je zamyka/otwiera to znowu ciężko mówić o
_bezpo¶rednim_ zagrożeniu i karanie go za to uważam za niewła¶ciwe.

U¶ci¶lijmy: karanie za stwarzanie bezpo¶redniego zagrożenia jest niewła¶ciwe.

Ale stosowne ukaranie za sam± pracę "pod wpływem" na pewno się należy.

Data: 2012-09-01 21:50:42
Autor: Jacek Maciejewski
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Sat, 01 Sep 2012 20:03:32 +0200, Michoo napisał(a):

 ale skoro jechał zgodnie z przepisami?

Niezgodnie. Maszynista jest w poci±gu (podobnie jak pilot w samolocie
pasażerskim) od tego by reagował na nieprzewidziane, awaryjne sytuacje. Jak
pijany, reagować nie mógł więc naraził.
W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie przy dzisiejszej technice by takie
samoloty, poci±gi czy metro obywały się całkiem bez pilota/maszynisty.
Ci±ży tradycja i ten znikomy ułamek przypadków kiedy człowiek jest
potrzebny (casus Wrony). Zreszt± pierwsze jaskółki już s± - jakie¶ nowe
metro będzie bez maszynistów :) --
Jacek

Data: 2012-09-02 11:25:16
Autor: RoMan Mandziejewicz
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Hello Jacek,

Saturday, September 1, 2012, 9:50:42 PM, you wrote:

 ale skoro jechał zgodnie z przepisami?
Niezgodnie. Maszynista jest w poci±gu (podobnie jak pilot w samolocie
pasażerskim) od tego by reagował na nieprzewidziane, awaryjne sytuacje. Jak
pijany, reagować nie mógł więc naraził.
W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie przy dzisiejszej technice by takie
samoloty, poci±gi czy metro obywały się całkiem bez pilota/maszynisty.
Ci±ży tradycja i ten znikomy ułamek przypadków kiedy człowiek jest
potrzebny (casus Wrony). Zreszt± pierwsze jaskółki już s± - jakie¶ nowe
metro będzie bez maszynistów :)

Czy aby w Singapurze czę¶ć metra nie jeĽdzi bez maszynistów?

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-09-02 10:31:50
Autor: PK
Dziki kraj a co za tym idzie i sÄ…downictwo.
On 2012-09-02, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Czy aby w Singapurze część metra nie jeździ bez maszynistów?

Nie trzeba szukać tak daleko :). Kolejki w pełni automatyczne są już
w wielu miejscach (w Europie przoduje w tej dziedzinie Francja).
Do tego dochodzi znacznie więcej linii półautomatycznych, tzn. takich,
gdzie człowiek siedzi w kabinie na wypadek awarii lub tylko obsługuje
drzwi.

Akurat metro (szczególnie takie odcięte podziemne) jest jednym
z najprostszych środków transportu, więc tam automatyzacja jest zupełnie
naturalna. Pasażerskich samolotów bez pilotów nie oczekiwałbym
w najbliższych dziesięcioleciach, a może w ogóle nigdy.
Nowoczesne samoloty juĹĽ dziĹ› robiÄ… wszystko same (nawet lÄ…dujÄ…), ale
ludzie baliby się latać bez pilota i właśnie głównie do zapewniania
spokoju on jest potrzebny. Dokładnie taka sama sytuacja jest przy
samochodach osobowych - granicÄ… nie jest technologia tylko (uzasadniona)
obawa pasaĹĽerĂłw.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-02 14:25:06
Autor:
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
begin PK
Dokładnie taka sama sytuacja jest przy samochodach osobowych - granicą
nie jest technologia tylko (uzasadniona) obawa pasaĹĽerĂłw.

Po czym masz takie jazdy?

--
ignorance is bliss

Data: 2012-09-05 22:47:40
Autor: Lort
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Kto: Jacek Maciejewski Gdzie:  pl.misc.samochody Kiedy: 01.09.2012, 21:50:42
Zreszt± pierwsze jaskółki już s± - jakie¶ nowe
metro będzie bez maszynistów :)

Nie takie pierwsze - w Berlinie jeĽdziła bez maszynistów kolejka
magnetyczna bodajże w 1989 roku.

--
Llort

Data: 2012-09-01 22:39:22
Autor: J.F.
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Sat, 01 Sep 2012 20:03:32 +0200, Michoo napisał(a):
On 01.09.2012 18:34, Krzysztof 45 wrote:
Naraził 170 ludzi +- około tyle samo jak by doszło do czołówki. Straty
finansowe zniszczonego składu/składów, trakcji, torowiska, trupów,
odszkodowań i kosztów leczenia pozostałych plus całej akcji ratunkowej
to ładnych nawt kilkana¶cie milionów zł.
Z rejestratora i opinii wynika, że NIE naraził. Jak masz inne zdanie to może chociaż uzasadnij a nie "bo tak".

Narazil. Zasnal w bezpiecznym miejscu, ale skad gwarancja ze tam by sie to
stalo, a nie przed jakims waznym semaforem ? Wiec jak ruszyl w stanie upojenia, to juz narazil.

Co prawda podobnie naraza kierowca ktory sie nie wyspal przed podroza, a
nikt tego nie sprawdza.

Ale wiesz, że w poci±gu np nie grozi Ci wjechanie na przeciwległy pas?

A jak drugi tor bedzie w remoncie, albo w ogole jest tylko jeden ? 
I, że poci±g sam się zatrzyma gdy mechanik zasłabnie/za¶nie/etc? Jego

A jak czuwak bedzie uszkodzony ?
zachowanie de facto nie różniło się od przypadku zasłabnięcia - poci±g stan±ł i tyle.

Dlatego taki sam zarzut moglby byc, jakby mu lekarz powiedzial ze stan
grozi zaslabnieciem, a on mimo to poszedl do pracy nic nikomu nie mowiac.

Gdyby przegapił ograniczenie/¶wiatło to rzeczywi¶cie można by mówić o groĽbie katastrofy, ale skoro jechał zgodnie z przepisami?

Ale pr-stwo ze przegapi bylo duze. Wiec _narazil_ na _niebezpieczenstwo_.
A to jest czasem karalne.

J.

Data: 2012-09-01 23:21:58
Autor: Andrzej Lawa
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 01.09.2012 22:39, J.F. pisze:

I, że poci±g sam się zatrzyma gdy mechanik zasłabnie/za¶nie/etc? Jego

A jak czuwak bedzie uszkodzony ?

A kto jest odpowiedzialny za jego stan techniczny?

Ale pr-stwo ze przegapi bylo duze. Wiec _narazil_ na _niebezpieczenstwo_.
A to jest czasem karalne.

S±d uznał, że nie naraził.

Data: 2012-09-01 23:26:38
Autor: J.F.
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:21:58 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 01.09.2012 22:39, J.F. pisze:
I, że poci±g sam się zatrzyma gdy mechanik zasłabnie/za¶nie/etc? Jego
A jak czuwak bedzie uszkodzony ?
A kto jest odpowiedzialny za jego stan techniczny?

Czuwak nie hamulce. Wsiadac w stanie mocno pijanym i liczyc na to ze jak
sie zasnie to czuwak zatrzyma - przyznasz chyba ze to narazanie ?

Ale pr-stwo ze przegapi bylo duze. Wiec _narazil_ na _niebezpieczenstwo_.
A to jest czasem karalne.
S±d uznał, że nie naraził.

O ile zrozumialem to prokurator uznal, i wcale takich zarzutow nie
postawil. A chyba mogl. A poza tym - czy mi sie wydaje czy ty wiesz najlepiej ze i sady sie czasem
myla ?

J.

Data: 2012-09-01 23:44:22
Autor: Andrzej Lawa
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 01.09.2012 23:26, J.F. pisze:
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:21:58 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 01.09.2012 22:39, J.F. pisze:
I, że poci±g sam się zatrzyma gdy mechanik zasłabnie/za¶nie/etc? Jego
A jak czuwak bedzie uszkodzony ?
A kto jest odpowiedzialny za jego stan techniczny?

Czuwak nie hamulce.

Za to nikt nie odpowiada?

Wsiadac w stanie mocno pijanym i liczyc na to ze jak

Swoj± szos± mnie ciekawi, sk±d się konkretnie wzięły te promile. Szwagier się głupio załapał na wykroczenie przez dwa piwa dzień wcze¶niej.

Czasem kto¶ może komu¶ zrobić głupi kawał - słyszałe¶ może o rumisiach? ;)

sie zasnie to czuwak zatrzyma - przyznasz chyba ze to narazanie ?

A tak szczerze - nigdy nie siadałe¶ za kierownic± niewyspany, jak się Ľle czułe¶, z zatruciem, gryp± czy inn± gor±czk±?

Ale pr-stwo ze przegapi bylo duze. Wiec _narazil_ na _niebezpieczenstwo_.
A to jest czasem karalne.
S±d uznał, że nie naraził.

O ile zrozumialem to prokurator uznal, i wcale takich zarzutow nie
postawil. A chyba mogl.
A poza tym - czy mi sie wydaje czy ty wiesz najlepiej ze i sady sie czasem
myla ?

To nie jest kwestia "mylenia" tylko kwestia odpowiednich wej¶ć i motywacji.

W takich przypadkach można uznać, że jest do¶ć neutralny.

Data: 2012-09-02 10:21:34
Autor: J.F.
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Sat, 01 Sep 2012 23:44:22 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 01.09.2012 23:26, J.F. pisze:
I, że poci±g sam się zatrzyma gdy mechanik zasłabnie/za¶nie/etc? Jego
A jak czuwak bedzie uszkodzony ?
A kto jest odpowiedzialny za jego stan techniczny?

Czuwak nie hamulce.
Za to nikt nie odpowiada?

Ktos tam pewnie sprawdza i przeglada. Moze nawet maszynista ma obowiazek
sprawdzic.
Tym niemniej - zabezpieczenie ostatniej szansy, liczyc na nie to juz
narazanie.

Wsiadac w stanie mocno pijanym i liczyc na to ze jak
Swoj± szos± mnie ciekawi, sk±d się konkretnie wzięły te promile. Szwagier się głupio załapał na wykroczenie przez dwa piwa dzień wcze¶niej.

Ale to nie bylo 0.21 promila, tylko 1.6.
Czasem kto¶ może komu¶ zrobić głupi kawał - słyszałe¶ może o rumisiach? ;)

nie.

A tak szczerze - nigdy nie siadałe¶ za kierownic± niewyspany, jak się Ľle czułe¶, z zatruciem, gryp± czy inn± gor±czk±?

Nie mowie nie, jechalem tez 150/90, no i zgodnie z zielona fala - ale nie
twierdze ze to nie bylo stwarzanie zagrozenia. Choc ... w zasadzie twierdze, no moze ta zielona fala to troche za szybko
byla ustawiona :-)

J.

Data: 2012-09-02 22:02:39
Autor: Andrzej Lawa
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
W dniu 02.09.2012 10:21, J.F. pisze:

Ktos tam pewnie sprawdza i przeglada. Moze nawet maszynista ma obowiazek
sprawdzic.

Wiesz? Znasz procedury i zakres obowi±zków?

Tym niemniej - zabezpieczenie ostatniej szansy, liczyc na nie to juz
narazanie.

LOL

Przeczytaj jeszcze raz co napisałe¶ :)

Wsiadac w stanie mocno pijanym i liczyc na to ze jak
Swoj± szos± mnie ciekawi, sk±d się konkretnie wzięły te promile.
Szwagier się głupio załapał na wykroczenie przez dwa piwa dzień wcze¶niej.

Ale to nie bylo 0.21 promila, tylko 1.6.

Nie załapałe¶. Skup się i spróbuj ponownie.

Czasem kto¶ może komu¶ zrobić głupi kawał - słyszałe¶ może o rumisiach? ;)

nie.

Wrzucasz misie-żelki do rumu i wstawiasz do lodówki (inaczej się rozpuszcz±).

Po paru dniach masz wysokoprocentowe rumisie.

A tak szczerze - nigdy nie siadałe¶ za kierownic± niewyspany, jak się
Ľle czułe¶, z zatruciem, gryp± czy inn± gor±czk±?

Nie mowie nie, jechalem tez 150/90, no i zgodnie z zielona fala - ale nie
twierdze ze to nie bylo stwarzanie zagrozenia.

No to je¶li nie jeste¶ zasmarkanym hipokryt±, to powiniene¶ przynajmniej zrzec się prawa jazdy i pogadać z prokuratorem w sprawie dobrowolnego poddania się karze.

Data: 2012-09-03 08:16:34
Autor: Myjk
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Sun, 2 Sep 2012 10:21:34 +0200, J.F.
[...] liczyc na nie to juz narazanie.

W ten sposób myśląc, to nikt nie powinien jeździć, bo za każdym razem
naraĹĽa siebie lub innych samym faktem prowadzenia pojazdu. --
Pozdor Myjk

Data: 2012-09-03 21:56:22
Autor: J.F.
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Dnia Mon, 3 Sep 2012 08:16:34 +0200, Myjk napisał(a):
Sun, 2 Sep 2012 10:21:34 +0200, J.F.
[...] liczyc na nie to juz narazanie.

W ten sposób my¶l±c, to nikt nie powinien jeĽdzić, bo za każdym razem
naraża siebie lub innych samym faktem prowadzenia pojazdu.

Wyciales "ostatniej szansy".

To troche tak jakbys nie hamowal, bo moze zdazy sie przeszkoda usunac, a
jak sie nie usunie ... wypadku nie bedzie, tzn rannych nie bedzie, bo masz
poduszki ..

J.

Data: 2012-09-04 11:49:34
Autor: Myjk
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Mon, 3 Sep 2012 21:56:22 +0200, J.F.
W ten sposób myśląc, to nikt nie powinien jeździć, bo za każdym razem
naraĹĽa siebie lub innych samym faktem prowadzenia pojazdu.
Wyciales "ostatniej szansy".
To troche tak jakbys nie hamowal, bo moze zdazy sie przeszkoda usunac, a
jak sie nie usunie ... wypadku nie bedzie, tzn rannych nie bedzie, bo masz
poduszki ..

Nie ma znaczenia jaka jest "ostatnia szansa", a nawet ĹĽe w ogĂłle taka jest
(choć dobrze, że jest). W przypadku zaśnięcia na drodze (auto, autobus) nie
ma takiego "wspomagacza" -- ląduje się odrazu na czołówce, na drzewie albo
w rowie i to po trzeźwości. Można zatem stwierdzić, że każde zajęcie
miejsca za kółkiem, to narażanie siebie i innych. Ale to bez sensu,
podobnie jak TwĂłj wniosek.

Zachodzi bowiem pytanie, co by było gdyby maszynista zasnął a był całkiem
trzeĹşwy? --
Pozdor Myjk

Data: 2012-09-04 10:31:53
Autor: Gotfryd Smolik news
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
On Sat, 1 Sep 2012, J.F. wrote:

Co prawda podobnie naraza kierowca ktory sie nie wyspal przed podroza,
a nikt tego nie sprawdza.

....i to jest chyba clou problemu, niewykluczone iż to wła¶nie
s±d wzi±ł pod uwagę.
  Który to był polski polityk, Gieremek?

  Pojawiło się podejrzenie, rzucone "znik±d", jakoby był pijany.
  Cała Polska ;) (dobra, przesadzam) w oczekiwaniu.
  A tu nic - "uff, porz±dnie, na trzeĽwo się zabił".

  Nie mam po prawdzie pojęcia gdzie tu logika (i czy od zabicia
się za¶nięciem na trzeĽwo jest mniej zabity), ale jako¶ tak
to działa.
  O ile jaki¶ poziom nacisku na ¶ciganie pijanych rozumiem, to
chyba została przekroczona granica rozróżniania w czym problem.
"My na trzeĽwo, w porz±dku".

zachowanie de facto nie różniło się od przypadku zasłabnięcia - poci±g
stan±ł i tyle.

Dlatego taki sam zarzut moglby byc, jakby mu lekarz powiedzial ze stan
grozi zaslabnieciem, a on mimo to poszedl do pracy nic nikomu nie mowiac.

  Tu nie sposób się nie zgodzić.
  Ale skoro przepis szczegółowy przewiduje prewencyjne karanie za takie
zachowanie, to zastosowanie wła¶nie tego przepisu wygl±da na uzasadnione.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-09-04 11:52:14
Autor: Myjk
Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.
Tue, 4 Sep 2012 10:31:53 +0200, Gotfryd Smolik news
  O ile jakiĹ› poziom nacisku na Ĺ›ciganie pijanych rozumiem, to
chyba została przekroczona granica rozróżniania w czym problem.
"My na trzeĹşwo, w porzÄ…dku".

To prawda, zresztą to nie jedyny paradoks. To samo jest z prędkością.
Prędkość zabija, to się ściga piratów. Nie ważne jest, że większość
wypadków jest spowodowana zwykłą nieuwagą, lub nieznajomością przepisów.
Winni wypadkĂłw sÄ… szybko jeĹĽdĹĽÄ…cy i koniec.

--
Pozdor Myjk

Dziki kraj a co za tym idzie i s±downictwo.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona