Data: 2010-01-02 22:30:18 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Dziki wykurw... | |
sobota, 2 stycznia 2010 22:01. carbon entity 'Sam Brown'
<sbrown@news.united.world> contaminated pl.soc.polityka with the following letter: Ja gówna nie brałem, nie biorę i nie wezmę nawet za darmo. Bardzo Eee, nie muszą. Zdarzało mi się niegdyś popalać tzw. trawkę w celach rekreacyjnych i nigdy jakoś nie "musiałem". Chciałem, to paliłem, nie chciałem, to nie, w końcu w ogóle przestałem, bo się znudziła. Robi się ludziom wodę z mózgu, że używanie pewnych substancji w celach rekreacyjnych to musi być jakiś szajs bez wyjścia. No tak bywa, ale to tyko w przypadku tych kilku procent,którym natura poskąpiła genetycznie możliwości ich przyswajania i transformacji. Co do znakomitej większości populacji jest przy innych substancjach w zasadzie tak jak ze spożyciem C2H5OH -- - szkody minimalne, sporym minusem jest brak charakterystycznych dla alkoholu wartości odżywczych. Ten fakt i zanieczyszczenia mogą rzeczywiście powodować złą opinię o trawie i koce. Nie tyczy się to braunu i innych opiatów, a także syntetyków, które rzeczywiście są niebezpiecznym gównem. -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai |
|