Data: 2010-02-07 21:31:30 | |
Autor: Grzegorz | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
Witam,
No i w końcu się przydały ;-) ! I chyba bardziej, niż raki - widziałem dwóch zapaleńców w rakach, jak to określili - "to z przyzwyczajenia" :-D ! Trasa Ostre - Skrzyczne - Magurki - i z powrotem do Ostrego. Na podejściu pod Skrzyczne i za Malinowską Skałą na rakietkach, zdecydowanie lżej się szło. Słońca tylko trochę w okolicach Skrzycznych :-( ... Miłych wędrówek ! -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2010-02-10 17:08:53 | |
Autor: Lerithiel | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
W dniu 2010-02-07 21:31, Grzegorz pisze:
Witam, Pojde przez skrzyczne w sobote bardzo lubie ta gorke ;) -- Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2010-02-11 20:47:54 | |
Autor: Grzegorz | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
Hello Lerithiel !:
Byle przed 11 - bo potem stonka krzesełkowa się panoszy ..... pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2010-02-12 16:04:17 | |
Autor: Lerithiel | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
Pojde przez skrzyczne w sobote bardzo lubie ta gorke ;) heh no tak - zdecydowanie wczesnie rano - choc plan sie zmienil i ide na Równice z Ustronia a potem na Orłową - i pewnie w strone Brennej choc o tym sie zdecyduje po drodze - zapowiadaja duze opady od dzisiaj do poniedzialku. -- Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2010-02-15 05:21:07 | |
Autor: Filip | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
Witam!
W ostatni popiątek w B. Żywieckim poza miejscami przedeptanymi/ przejeżdzonymi tfu, tfu, skuterami rakiety zdecydowanie przydatne. Pozdrawiam, Filip |
|
Data: 2010-02-20 21:50:55 | |
Autor: Lerithiel | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
Dzisiaj (20 luty) przeszedlem: Szczyrk centrum - Skrzyczne - kopa skrzyczenska - malinowska skała - malinów - solisko... (od malinowa szlak nie przetarty wogóle)
Warunki kiepskie ok 0 st.C marznąca mżawka a potem śnieg, mgła jak mleko. Na wierzchu lodowa skorupa, która gdy pękała pod rakietą blokowala rakiete. Trzeba było mnóstwo sily, żeby uwalniac sie z takich półapek... Ale frajda ze spalonych kalorii jest ;p ;p ;p -- - Pozdrowienia Piotr |
|
Data: 2010-02-22 08:05:07 | |
Autor: bans | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
W dniu 2010-02-20 21:50, Lerithiel pisze:
Na wierzchu lodowa skorupa, która gdy pękała pod rakietą W Beskidzie Śląskim na szlakach nie ma w tej chwili żadnej potrzeby używania rakiet, co tym tekstem sam potwierdzasz. Nie wygodniej byłoby bez rakiet, skoro i tak się zapadasz, a dodatkowo rakieta ci się zaczepia? Ja wiem, kupiło się rakiety, to trzeba się polansować, ale np. widok gościa wlekącego się w rakietach po wyratrakowanej nartostradzie z Szyndzielni na Klimczok, wyprzedzanego w dodatku przez piesze pary nażelowanych tuczników i ich spalonych solarium dziewczyn jest naprawdę zabawny ;) -- bans |
|
Data: 2010-02-22 10:04:24 | |
Autor: Waldek Brygier | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
bans wrote:
W Beskidzie Śląskim na szlakach nie ma w tej chwili żadnej potrzeby Chyba nie próbowałeś chodzenia w rakietach, nie? Spędziłem ostatni weekend na rakietach. W sobotę bez rakiet zostalibyśmy pokonani przez trasę, bo w Masywie Dzikowca szlaki są nieprzetarte (przy okazji polecam wyciąg na Dzikowiec - baardzo tani). Po drodze spotykaliśmy narciarzy, którzy na stromiznach zdejmowali narty, i ich ślady głębokie na ponad pół metra przekonywały nas o wyższości rakiet nad pieszą turystyką. Jasne, że nie ma cudów i w rakietach też się będziesz czasami zapadał, ale są miejsca, gdzie są niezwykle przydatne. Z drugiej strony masz rację - rakiety nie mogą być celem, mają być pomocą. I z tego właśnie powodu, w niedzielę właściwie wcale nie mieliśmy ich na nogach, chociaż wydawało się, że trasa będzie tego wymagała. Z Andrzejówki poszliśmy na Ruprechticky Spicak, potem zielonym, granicznym szlakiem do Janovicek. Okazało się, że cała trasa stała się torem jazdy dla skutera śnieżnego (przejechał przynajmniej dwa razy) - nie wiem, czy to Straż Graniczna, czy też ktoś utrzymuje ten szlak? Szło się znakomicie! -- pozdrawiam Waldek Brygier www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam! GG 415880 |
|
Data: 2010-02-22 10:22:26 | |
Autor: bans | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
W dniu 2010-02-22 10:04, Waldek Brygier pisze:
Chyba nie próbowałeś chodzenia w rakietach, nie? Nie, ale naprawdę doceniam ten sprzęt. Czasem po prostu tylko widzę, że jest używany w karykaturalny sposób. Ja wybrałem skitury - po prostu wolę zjechać na dół, niż telepać się z buta :) No i powoli zaczynam doceniać przyjemność ze zjazdu ;) Spędziłem ostatni weekend na rakietach. W sobotę bez rakiet zostalibyśmy Ja pisałem o Beskidzie Śląskim. spotykaliśmy narciarzy, którzy na stromiznach zdejmowali narty, i ich Mięczaki tudzież grubasy ;) Z drugiej strony masz rację - rakiety nie mogą być celem, mają być Tak jak i narty - dlatego tez wyciągi traktuję tylko jako zło konieczne do nauki jazdy. -- bans |
|
Data: 2010-02-22 02:24:12 | |
Autor: Filip | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
Witam!
On Feb 22, 10:22 am, bans <g...@o2.pl> wrote: (...) Ja wybrałem skitury - po prostu wolę zjechać na dół, niż telepać się z(...) Do tej dyskusji o wyższości świąt Bożego Narodzenie nad świętami Wielkiej Nocy dorzucę moje spostrzeżenie jakie poczyniłem idąc na rakietach w zapadającym zmroku. Otóż spotkałem na grzbiecie z dala od cywilzacji dwoje narciarzy, których wzrok przepełniał bezbrzeżny smutek... pozdrawiam, Filip |
|
Data: 2010-02-22 11:33:06 | |
Autor: bans | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
W dniu 2010-02-22 11:24, Filip pisze:
Do tej dyskusji o wyższości świąt Bożego Narodzenie nad świętami Wiedziałem, że niektórzy muszą sobie tę dyskusję uprościć, czarne to czarne, białe to białe :P dorzucę moje spostrzeżenie jakie poczyniłem idąc na Skoro byli na grzbiecie, daleko od cywylizizacji to trudno sie dziwić, że byli smutni. Zapewne przywróciłeś im własciwą pozycję - czy może pozostawiłeś ich odwórconych jak żółwie na plaży, hę? ;) -- bans |
|
Data: 2010-02-22 11:10:06 | |
Autor: Lerithiel | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
W dniu 2010-02-22 08:05, bans pisze:
W dniu 2010-02-20 21:50, Lerithiel pisze: Nie czuje potrzeby tlumaczyc Ci dlaczego sie mylisz... -- Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2010-02-22 11:14:57 | |
Autor: bans | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
W dniu 2010-02-22 11:10, Lerithiel pisze:
Nie czuje potrzeby tlumaczyc Ci dlaczego sie mylisz... Otóż wyobraź sobie, że te tereny odwiedzam _bardzo_ często (zawsze jak nie chce mi się jechać gdzieś dalej, mam rzut beretem) i takich rakietowców ostatnio za każdym razem mijam przynajmniej kilku. Uściślam - mijam ich, idąc w zwykłych butach i za każdym razem współczuję, że się tak męczą. Pisze oczywiście o szlaku, poza szlakiem - rakiety obecnie jak najbardziej się przydadzą. -- bans |
|
Data: 2010-02-22 11:35:22 | |
Autor: Lerithiel | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
Otóż wyobraź sobie, że te tereny odwiedzam _bardzo_ często (zawsze jak zielonego od malinowa do soliska praktycznie nikt nie przechodził w sobote - kolega który walczył bez rakiet - tez oczywiscie dotarl w koncu do celu - ale grzęznąc po pas w niektorych miejscach Mozliwe ze w kilku zdaniach ktore napisalem mocno uproscilem cala sprawe - oczywiscie po wyratrakowanej trasie nie ma co meczyc sie w rakietach ale wyratrakowana szlismy tylko ze skrzycznego na male skrzyczne. Nie jestem zwolennikiem zbytniego obciązania sie zbednym sprzetem gdyby sie dało rakiety zostałyby w samochodzie... i nie ma sie co sprzeczac ;) -- Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2010-02-22 11:42:57 | |
Autor: bans | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
W dniu 2010-02-22 11:35, Lerithiel pisze:
zielonego od malinowa do soliska praktycznie nikt nie przechodził w W takim razie dziękuję za cenna informację, niestety jakoś mnie śnieg w Śląskim w tym roku omija, jest go jeśli chodzi o skitury fatalnie mało, a akurat w weekend, gdy były świetne warunki nie wziąłem nart :( -- bans |
|
Data: 2010-02-22 11:46:46 | |
Autor: Lerithiel | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
W takim razie dziękuję za cenna informację, niestety jakoś mnie śnieg w hehe nie pisz w dwóch watkach na raz :) bo sie pogubimy zaraz ;) -- Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2010-02-22 11:51:12 | |
Autor: Lerithiel | |
Dzis jednak na rakietkach :-) | |
W takim razie dziękuję za cenna informację, niestety jakoś mnie śnieg w swoja droga, tydzien temu w sobote szedlem z brennej do ustronia przez orłową i równice - bez rakiet - bylem pierwszy tego dnia na szlaku na orłowa a w nocy padal snieg - i to sporo wtedy zalowalem ze uznalem jak Ty ze sniegu jest za malo na rakiety... Prawdopodobnie to byl powod dlaczego w ta sobote jednak zabralem rakiety. Bez rakiet zmeczyl bym sie o wiele bardziej - choc oczywiscie dotarlbym to celu. -- Pozdrawiam Piotr |