Data: 2010-05-05 11:39:34 | |
Autor: blackfox | |
Dziura, zniszczona felga - jakie badania, odszkodowanie? | |
Witam.
Wczoraj w nocy "zaliczyłem" dziurę w jezdni. Felga uszkodzona, nie wiem jeszcze co z oponą. Wezwałem policję, która sporządziła protokół, zamierzam dochodzić odszkodowania od właściwego zarządu dróg. Pani z działu prawnego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach poleciła mi przesłać formularz szkody i wstrzymać się z jakimikolwiek działaniami do czasu oględzin. Jednocześnie w formularzu należy podać zakres szkód i obawiam się, że tych ujawnionych później nie będą chcieli uwzględnić (na chwilę obecną nie jestem nawet pewien w jakim stanie jest opona). Poza tym, chciałbym móc mieć auto na chodzie i bezpiecznie się nim poruszać. Koszty są jednak dla mnie bardzo istotne. W tym miejscu moje pytanie, ponieważ jestem motoryzacyjnym laikiem i nie bardzo mogę to ogarnąć: Wiem, że powinienem sprawdzić, czy opona nadaje się do użytku, zdaje się, że powinienem też sprawdzić stan tylnego zawieszenia i geometrię. Kłopot polega na tym, że nie wiem, co, kiedy, w jakiej kolejności. Byłbym też wdzięczny, gdyby ktoś zorientowany w temacie wypowiedział się, w jakim zakresie mogę liczyć na odszkodowanie: tylko za felgę, opony, czy za badanie i ewentualne naprawy zawieszenia także? Czy lepiej poczekać na oględziny rzeczoznawcy nie zmieniając stanu pojazdu, udać się od razu na warsztat i zrobić badanie techniczne z kosztorysem naprawy, a może przeprowadzić naprawę i przedstawić ubezpieczycielowi zarządu dróg rachunki? Będę bardzo wdzięczny za pomoc. Chętnie też opiszę szczegółowo zdarzenie i dalszy rozwój sytuacji, jeśli ktoś będzie zainteresowany. -- Pozdrawiam Krzysztof Lisbegin:vcard fn:Krzysztof Lis n:Lis;Krzysztof x-mozilla-html:TRUE version:2.1 end:vcard |
|
Data: 2010-05-05 12:15:51 | |
Autor: Szymon Łuczak | |
Dziura, zniszczona felga - jakie badania, odszkodowanie? | |
Wiem, że powinienem sprawdzić, czy opona nadaje się do użytku, zdaje się, że powinienem też sprawdzić stan tylnego zawieszenia i geometrię. Kłopot polega na tym, że nie wiem, co, kiedy, w jakiej kolejności. Powiem ci tak. Jak ja rozwaliłem koło w dziurze to poczekałem na drogówkę obejrzeli, spisali co trzeba ja wymieniłem koło na zapasówkę i pojechałem do domu. Na drugi dzień pojechałem na przegląd na koszt własny ( dla swojego świętego spokoju ) sprawdziłem co i jak z zawieszeniem i opisałem całość w tym kwestionariuszu. (na przegląd wydałem 20zł). Potem już pojechałem oddać papiery zgłoszenia szkody do PZU bo tam są ubezpieczeni (bynajmniej w Bydgoszczy). Na drugi dzień zadzwonił do mnie człowiek z PZU i pojechaliśmy razem na przegląd i geometrię za który już oni płacili i po tygodniu już miałem kasę. Tak to u mnie wyglądało. Możesz jednak jak ja się przekonałem wpisać co ci się uszkodziło oraz to że dalszych zniszczeń nie jesteś w stanie ocenić naocznie. I tyle. Oni i tak sami kierują na przegląd do stacji kontroli pojazdów. Ps pamiętaj też że kołpaki jak się uszkodziły to też je wpisz choćby były najohydniejsze i najstarsze na świecie :) ! |
|
Data: 2010-05-09 22:33:46 | |
Autor: blackfox | |
Dziura, zniszczona felga - jakie badania, odszkodowanie? | |
Szymon Łuczak pisze:
Powiem ci tak. Jak ja rozwaliłem koło w dziurze to poczekałem na drogówkę obejrzeli, spisali co trzeba ja wymieniłem koło na zapasówkę i pojechałem do domu. Na drugi dzień pojechałem na przegląd na koszt własny ( dla swojego świętego spokoju ) sprawdziłem co i jak z zawieszeniem i opisałem całość w tym kwestionariuszu. (na przegląd wydałem 20zł). Potem już pojechałem oddać papiery zgłoszenia szkody do PZU bo tam są ubezpieczeni (bynajmniej w Bydgoszczy). Na drugi dzień zadzwonił do mnie człowiek z PZU i pojechaliśmy razem na przegląd i geometrię za który już oni płacili i po tygodniu już miałem kasę. Tak to u mnie wyglądało. Możesz jednak jak ja się przekonałem wpisać co ci się uszkodziło oraz to że dalszych zniszczeń nie jesteś w stanie ocenić naocznie. I tyle. Oni i tak sami kierują na przegląd do stacji kontroli pojazdów. Ps pamiętaj też że kołpaki jak się uszkodziły to też je wpisz choćby były najohydniejsze i najstarsze na świecie :) ! Dzięki, zrobiłem tak samo. Wyszły większe luzy na tym kole niż na innych, ale wszystko w granicach normy, felgę dało się wyklepać a oponę załatać, ale traktuję to jako naprawę prowizoryczną, poza tym wciąż pozostaje zerwana listwa progowa, więc posłałem zgłoszenie (btw trzystronicowy faks "wychodził" od ok. południa i poszedł dopiero ok godziny 16, muszą tam odbierać kosmiczną ilość faksów :P). -- Pozdrawiam Krzysztof Lis |
|
Data: 2010-05-11 15:19:45 | |
Autor: Szymon Łuczak | |
Dziura, zniszczona felga - jakie badania, odszkodowanie? | |
Dzięki, zrobiłem tak samo. Wyszły większe luzy na tym kole niż na innych, ale wszystko w granicach normy, felgę dało się wyklepać a oponę załatać, ale traktuję to jako naprawę prowizoryczną, poza tym wciąż pozostaje zerwana listwa progowa, więc posłałem zgłoszenie (btw trzystronicowy faks "wychodził" od ok. południa i poszedł dopiero ok godziny 16, muszą tam odbierać kosmiczną ilość faksów :P). Też byś tyle faksów odbierał jakbyś był zarządcą takich dróg :P |
|