Użytkownik "karwanjestkretynem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:hq9phh$k2t$1inews.gazeta.pl...
"Lech Kaczyński zginął jak bohater i zasługuje na to, by spoczywać wśród bohaterów" - tak w rozmowie włoskim dziennikiem "Avvenire" kardynał Stanisław Dziwisz tłumaczy decyzję o pochowaniu prezydenta na Wawelu.
Metropolita krakowski powtarza, że nie on podjął tę decyzję. On
przychylił się do prośby rodziny zmarłej pary prezydenckiej. "Nie ja
wysunąłem tę propozycję" - mówi kardynał podkreślając, że nie znalazł
powodów, aby ją odrzucić. "Odpowiadając pozytywnie kierowałem się tym,
co powiedział pełniący obowiązki szefa państwa marszałek Bronisław
Komorowski, który zaraz po tragedii wezwał Polaków do jedności i
narodowej zgody" - wyjaśnia były sekretarz osobisty Jana Pawła II.
Nie zgadza się on z opinią, że decyzja o pochowaniu Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu podzieliła Polaków. Jego zdaniem, "nie ma żadnych dramatycznych podziałów ani niezgody". Kardynał Stanisław Dziwisz jest przekonany, że prezydent "zginął jak bohater i zasługuje na to, by
spocząć wśród bohaterów".
***
Także ze strony przyjaciół i rodziny tragicznie zmarłego Prezydenta brak jest jednoznacznej deklaracji kto wymyślił pochówek na Wawelu i kto przy
nim obstawał. Współpracownik Lecha Kaczyńskiego, a dziś europoseł PiS,
Paweł Kowal powiedział: "Już dokładnie nie pamiętam jak to się wszystko
stało".
Kto pierwszy rzucił: Wawel
Od kogo wyszedł pomysł Wawelu? Wczoraj politycy PiS i Kancelaria
Prezydenta sugerowali, że od krakowskiej kurii.
- Chciałbym zaprzeczyć tym absurdalnym informacjom, że było to życzenie rodziny. Zdecydowanym zwolennikiem tej decyzji był kard. Dziwisz - mówił
w TVN prezydencki minister Andrzej Duda.
- Przypisywanie pomysłu kardynałowi mija się z prawdą. On był tym zaskoczony. Znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, bo jak tu odmówić rodzinie zmarłego. Zachował się po ludzku, uszanował decyzję rodziny i
zgodę władz państwowych - mówi "Gazecie" duchowny z krakowskiej kurii.
Pierwszy sygnał o życzeniu córki i Jarosława Kaczyńskiego metropolita usłyszał we wtorek rano od kancelarii premiera - też zresztą tym zaskoczonej. Wcześniej w rozmowach z rodziną rozważano warszawską archikatedrę św. Jana bądź Powązki wojskowe.
Ale - jak słyszymy w PiS - Powązki od razu odrzucono, bo "trudno sobie wyobrazić, by Lech Kaczyński leżał koło Bieruta".
Według źródeł "Gazety" propozycja pochówku na Wawelu wyszła z otoczenia tragicznie zmarłego prezydenta i jego brata. W rozmowach brali udział
m.in. posłanka Elżbieta Jakubiak (b. szefowa gabinetu prezydenta),
europoseł PiS Paweł Kowal, wiceprezes PiS Adam Lipiński i szef gabinetu
prezydenta Maciej Łopiński.
Prezes PiS jeszcze w poniedziałek rano chciał, by pogrzeb odbył się na starych Powązkach, gdzie leży ojciec braci Kaczyńskich.
- Po śmierci najbliższych myśli się, żeby miejsce pochówku było jak najbliżej domu. Jarosław Kaczyński po stracie brata był w traumie - mówi "Gazecie" Elżbieta Jakubiak. - Ale tu nie chodziło o pochówek brata,
tylko prezydenta RP. Hierarchowie kościelni przedstawili dwie
propozycje: warszawską archikatedrę św. Jana Chrzciciela i Wawel.
Byliśmy zgodni, że trzeba wybrać którąś z nich.
- Dlaczego Wawel, a nie katedra św. Jana, gdzie leży m.in. prezydent
Gabriel Narutowicz?
- Wawel to godne miejsce, emanacja państwa, jego tragicznych losów,
spoczywa tam gen. Sikorski, który również zginął w katastrofie
lotniczej - mówi Jakubiak.
- Może cały naród powinien zdecydować, kto spoczywa na Wawelu?
- Tu nie ma żadnego problemu. Tylko "Gazeta" ma problem - mówi Jakubiak.
http://wyborcza.pl/1,75248,7778233,Dziwisz_zaprzecza__ze_wymyslil_Wawel__Z
ostala_Jakubiak.html
Przemysław Warzywny
To tak głupia decyzja, że napewno nikt sie do niej nie przyzna.
--
stevep
|