Data: 2012-06-26 16:50:36 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Dziwka ministra kultury | |
wtorek, 26 czerwca 2012 15:26. carbon entity 'Przemysław W' <"BroDmy RP przed pisem"@gazeta.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter: Polski minister łoży na gwiazdę porno!na-gwiazde-porno,artykuly,165362,1.html Artystka Grey tu grać sprośnych scenek nie przyjechała tylko promować swoje produkcje muzyki elektronicznej, trzeba dopowiedzieć. A to zupełnie zmienia postać rzeczy. Unsound to jest ZTCW festiwal muzyki noise, dark ambient, retrofuturyzmu i podobnej, a więc takiej, której kompozytorzy i wykonawcy często-gęsto są pomyleni i biorą swoje piękno z siły dekadencji i szaleństwa i ogólnie wszystkiego co kręci korbę w mózgu, więc cieszmy się serdecznie, że nit nie wpadł jask dotąd na pomysł zaproszenia na niego np. Varga Vikernesa, przy którym panna Grey to sympatyczna, niewinna porno- punkówa i jak dotąd nie ma nikogo na sumieniu. -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai http://lordwinterisle.blogspot.com/ |
|
Data: 2012-06-26 15:31:57 | |
Autor: Observatore | |
Dziwka ministra kultury | |
Jakub A. Krzewicki <drukpakunley@gmail.org> napisa³(a): Artystka Grey tu graæ spro¶nych scenek nie przyjecha³a tylko promowaæ swoje produkcje muzyki elektronicznej, trzeba dopowiedzieæ. A to zupe³nie zmienia postaæ rzeczy. **************
czlowieku, tylko w PRL-u minster podobnymi sprawami sie zajmowal. W cywilizowanym panstwie demokratycznym, NORMALNY minister nie zajmuje sie takimi *artystkami*. Kadafi i Putin, tez takie *artyski* sobie sprowadzaja (jeden juz w czasie przeszly,:)) -- |
|
Data: 2012-06-26 15:32:13 | |
Autor: Observatore | |
Dziwka ministra kultury | |
Jakub A. Krzewicki <drukpakunley@gmail.org> napisa³(a): Artystka Grey tu graæ spro¶nych scenek nie przyjecha³a tylko promowaæ swoje produkcje muzyki elektronicznej, trzeba dopowiedzieæ. A to zupe³nie zmienia postaæ rzeczy. **************
czlowieku, tylko w PRL-u minster podobnymi sprawami sie zajmowal. W cywilizowanym panstwie demokratycznym, NORMALNY minister nie zajmuje sie takimi *artystkami*. Kadafi i Putin, tez takie *artyski* sobie sprowadzaja (jeden juz w czasie przeszly,:)) -- |
|
Data: 2012-06-26 21:50:00 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Dziwka ministra kultury | |
wtorek, 26 czerwca 2012 17:32. carbon entity ' Observatore' <fajny.d.arzbor.WYTNIJ@gazeta.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter: Jakub A. Krzewicki <drukpakunley@gmail.org> napisa�(a): Coś masz don signore Observatore do talentów (innych niż sztuki wizualne) miss Grey? Przeca muzyka o ile nie zawiera (nie)stosownych odgłosów nie jest pornofonią ;) A co do sprowadzania artystek przez mecenasów kultury, to choćbyś się napinał, nic sprowadzenia Loli Montez przez króla Ludwika Bawarskiego (skądinąd sponsora mojego ulubionego kompozytora Wagnera) nie przebije. A nie był ten król żadnym tam putinem ani ghadafim tylko dystyngowanym aczkolwiek nie da się ukryć dekadenckim conoisseurem o którym film biograficzny wyreżyserował sam Lucchino Visconti. Poniważ miał wizję i rozmach, to filistrzy, mydlarze i episjerzy zrobili z niego waryata, uwięzili i doprowadzili do samobójstwa z rozpaczy. Gdyby wszyscy myśleli tak jak don signore, nie byłoby opery w Bayreuth i zamku Neuschwanstein. -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai http://lordwinterisle.blogspot.com/ |
|
Data: 2012-06-26 19:59:40 | |
Autor: Observatore | |
Dziwka ministra kultury | |
Jakub A. Krzewicki <drukpakunley@gmail.org> napisa³(a): Co¶ masz don signore Observatore do talentów (innych ni¿ sztuki wizualne) miss Grey? Przeca muzyka o ile nie zawiera (nie)stosownych odg³osów nie jest pornofoni± ;)
A co do sprowadzania artystek przez mecenasów kultury, to choæby¶ siê napina³, nic sprowadzenia Loli Montez przez króla Ludwika Bawarskiego ********************************************* Zdrojewski jest tylko urzedasem, a nie mecanasem kultury ktory z wlasnej kieszeni oplaca takie *artyski*. Niech dba o rozwoj polskiej kultury, a takie *artystki* moga sprowadac faceci od show-biznesu. -- |
|
Data: 2012-06-27 01:39:51 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Dziwka ministra kultury | |
wtorek, 26 czerwca 2012 21:59. carbon entity ' Observatore' <fajny.d.arzbor.WYTNIJ@gazeta.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter: Zdrojewski jest tylko urzedasem, a nie mecanasem kultury ktory z wlasnej Byłem jeszcze jako licealista na osobistym spotkaniu kilku osób z p. Bogdanem Zdrojewskim i zrobił na mnie niebylejakie wrażenie. Doskonały na pewno nie jest (a kto jest), ale nie sposób odmówić mu talentów i inteligencji. Przed p. Bogdanem nikt nie dbał porządnie o rozwój i wygląd Wrocławia, aparatczycy byli wpatrzeni ślepo w Warszawę na zasadzie "centralizmu demokratycznego" a niektórzy nawet przysłani wprost z Warszawy (np. profesor od matematyki Bolesław Iwaszkiewicz, z tego co słyszałem odległy kuzyn znanego poety) prowadzili politykę pełną tak horrendalnych urojonych i abstrakcyjnych pomysłów psujących tkankę miejską jak trasa "W-Z" (znana lepiej jako "Odra-Bałtyk") czy wysadzenie młynów św. Klary. Wtedy też część elity osadników pochodzących ze zniszczonej prowadziła politykę skrajnie nielojalną wobec miejsca własnego zamieszkania. Odbudowująca się Warszawa nie tylko zabierała cegly z gruzów, ale także rozbierała całe dobrze zachowane budynki, a ci ludzie z nią wspólpracowali. Jako lokalny patriota wrocławski pochodzący z rodziny mieszanej osadników kresowych i poznańskiego (choć także mam zarówno osadników warszawskich jak i autochtonów w dalszej "przyszywanej" rodzinie) dla mnie takie zachowanie to zdrada i wandalizm i dobrze, że te lata komuny i pseudo-"piastowskiego" zakłamania nie mającego nic wspólnego z prawdziwą tradycją Piastów Śląskich takich jak Henryk Probus i Wrocławia jako "miasta spotkań", "miasta pogranicza" tak przedstawionego w historii Normana Daviesa, na szczęście się skończyły. Wrocław jak napisał pewien niemiecki poeta wspólczesny "jest i pozostanie polski na zawsze", ale jego polskość jest połączona nierozdzielnie z innymi równie silnymi wpływami takimi jak żywioł niemiecki i czeski i nie można rozwalać i niszczyć bezkarnie zabytków jego przeszłości, jak to robili czerwoni. Duża zasługa w zakończeniu wandalizmu i rabunkowej eksploatacji i rozpoczęciu tej nowej polityki upiększania miasta należy się właśnie p. Zdrojewskiemu i ludziom, którzy kontynuują to, co on rozpoczął włącznie z obecnym prezydentem Dutkiewiczem. Tak więc imputować, że minister Zdrojewski nie jest zdolny dbać o rozwój polskiej kultury jest absurdem. Zgoda, że rząd obecny jest taki jaki jest i genralnie zasługuje na przyganę w wielu kwestkach, ale poletko p. Zdrojewskiego jest jednym z nielicznych wyjątków wobec ogólnej degrengolady, p. Bogadan robi co może i potrafi z przyznanym mu zasobem budżetowym i jeszcze starcza na finansowanie offowych projektów takich jak krakowski Unsound. Może niekoniecznie zrozumiałych dla wszystkich (trudno, żeby zrozumiał je filister i parafianin wychowany na tradycyjnych zasadach, bo poza zrozumieniem takiego filistra są nawet artystowskie neoromantyczne prądy Młodej Polski z końca XIX i początku ubiegłego wieku spod hasła "sztuka dla sztuki"), ale ekscytujących dzięki swojemu "chic" artystyczne elity. W kulturze polskiej należy położyć akcent raczej na słowo "kultura" niż "polska", kultura ta nie będzie lerpsza starając się być bardziej polskaniż jest, ale raczej starając się być bardziej artystowska. Czyli kultura polska w sensie "kultura jako nośnik polskości" ma mniejszą szansę na sukces niż "polskość jako nośnik kultury". Ja się nie wstydzę polskości tak jak Tusk, ale dla mnie polskość w przypadku kultury jest formą do przekazania treści bardziej uniwersalnych i nie zgodziłbym się z Gombrowiczem że np. Borges będąc bardziej literacki jest mniej argentyńskiczy ktoś z jego polskich odpowiedników w literaturze będzie mniej polski. Nie zgodzę się także z tezą, że kultura offowa jest show-businessem, bardziej mnie przeraża bowiem np. wydawanie pieniędzy podatnika na taką Ewę Farną (typowy show-business i tandetne epatowanie seksem) w ramach imprez towarzyszących Euo 2012 niż na offową i kontrkulturową Sashę Grey. -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai http://lordwinterisle.blogspot.com/ |
|
Data: 2012-06-27 01:22:40 | |
Autor: Observatore | |
Dziwka ministra kultury | |
Jakub A. Krzewicki <drukpakunley@gmail.org> napisa³(a):
> Niech dba o rozwoj polskiej kultury, a takie *artystki* moga sprowadac Bylem jeszcze jako licealista na osobistym spotkaniu kilku osob z p. Bogdanem Zdrojewskim i zrobilna mnie niebylejakie wra¼enie. Doskonal‚y na pewno nie jest (a kto jest), ale nie sposob odmawiac mu talentow i inteligencji. szczegolne *dobre * wrazenie zrobil na wielu Polakach, kiedy nie zdjal kapelusza na uroczystosciach w Smolensku. Na portalach drugiego obiegu (takie wspolczesne *podziemie* polityczne), mozna dowiedziec sie o dzialalnosci tego pana *ministra* od kultury (tylko jakiej i jakiego panstwa??) - wielu zadziwiajacych rzeczy. Krotko mowiac, ten osobnik na pewno nie jest polskim ministrem kultury, tylko lewackim i antypolskim. Facet w bezczelny sposob lekcewazy polska kulture i tozsamosc narodowa - tym samym bierze aktywny udzial w wynaradawianiu Polakow (tak jak zyczy sobie srodowisko Michnika & spolka). Lekcewa¿enie polskiej to¿samo¶ci przez Zdrojewskiego: * Numer 227 - 08.06.2012 ▶ Kultura Dla ministra Bogdana Zdrojewskiego, który wspiera lewicowych radyka³ów z *Krytyki Politycznej* i zaprasza na Kongres Kultury by³ego cz³onka zbrodniczej stalinowskiej organizacji Zygmunta Baumana, tradycyjna kultura polska to zapewne obci±¿enie i obciach. Polska jako jedno z ostatnich pañstw 16 maja 2011 r. podpisa³a konwencjê UNESCO dotycz±c± ochrony dziedzictwa niematerialnego. Dziedzictwo to tworz± m.in. jêzyk - jako no¶nik tradycji, spo³eczne zwyczaje, rytua³y, widowiska – w tym tradycyjna muzyka, pie¶ni, obrzêdy, wyobra¿enia o ¶wiecie, przyrodzie, a tak¿e rzemios³o tradycyjne. Ten dorobek pokoleñ to nasza to¿samo¶æ – z ca³ym bogactwem ró¿norodno¶ci, która wystêpowa³a w historycznych granicach RP. * *Kulturalny Pan* w kapeluszu, PROMUJE i FINANSUJE antypolskie filmy: http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/minister_promuje_antypolskie_filmy_w_europie Tym samym idzie reka w reke z Polakozerca Grossem. Finansuje n.p. z budzetu panstwa tzw. lewackie czerwone msze. Wiele mozna jeszcze napisac, ale szkoda czasu. Kazdy moze sobie te infornacje znalezc w sieci sam, jesli jest zainteresowany i czuje sie Polakiem, a nie qurqa wie kim? Ni pies ni wydram - cos na ksztalt swidra. Tak postepuje polski minister kultury?? NIGDY. Minister kultury ZADNEGO normalnego panstwa tak nie postepuje. Tak postepuje minister panstwa okupowanego. Przed p. Bogdanem nikt nie dbal porza…dnie o rozwoj i wyglad Wroclawia, aparatczycy byli wpatrzeni slpo w Warszawe na zasadzie "centralizmu demokratycznego" a niektorzy nawet przyslani wprost z Warszawy dbal moze z jakiegos specyficznego powodu...a jakiego - to sie dopiero okaze w przyszlosci.. -- |
|
Data: 2012-06-27 13:08:09 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Dziwka ministra kultury | |
środa, 27 czerwca 2012 03:22. carbon entity ' Observatore' <fajny.d.arzbor.WYTNIJ@gazeta.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter: Polska jako jedno z ostatnich państw 16 maja 2011 r. podpisała konwencję A gdzie znajdziemy tę tradycję w czystej postaci, ją już komuna skutecznie niestety wytępić zdołała niemal w całości. Na wsi się to zdegenerowało do z przeproszenim disco polo (najgorszej odmiany show-businessu) i tylko w miastach może jeszcze ludzie z takich offowych prtzedsięwzięć jak "Teatr Pieśń Kozła", "Gardzienice", "Wierszalin", zespoły muzyczne "Kapela ze Wsi Warszawa", "Żywiołak" czy "Percival Schuttenbach" próbują te tradycje dla różnych audytoriów rekonstruować. Tutaj nawet Zdroju czego ratować nie miał -- - wiem co mówię, bo siedzę w książkach o tradycjach ludowego szamanizmu słowiańskiego (tych wszysktkich szeptunek, zamawiaczy i wsiakiego inszego folkloru jak to się mówi potocznie "chachłackiego"), tym się tylko nieliczny krąg polskiej inteligencji tej prawdziwej elitarnej interesuje. Dobrze, że jest jeden taki dobry pisarz Pilipiuk, który przybliża szerszej publice ten świat poprzez opowiadania z Jakubem Wędrowyczem w roli głównej ;) bo inaczej pies z kulawą nogą by nie pamiętał. To jert to zamo zresztą czemu bezskutecznie próbiował zapobiec Pasolini na Zachodzie, gdzie też autentyczny folklor plebejski został wyparty praktycznie do połowy lat 70- tych przez kulturę mieszczańską. Finansuje n.p. z budzetu panstwa tzw. lewackie czerwone msze. A ja myślałem, że kolega Obserwator kocha państwo Izrael... kolega stałe adoruje jego największych orędowników w Polsce, przy których wszyskie te Sierakowskie -- - jedną ręką kręcące filmy wzywające do powrotu Żydów a drugą wysyłające pomoc pobić humanitarną dla Palestyńczyków -- - to załgany pikuś. Przed p. Bogdanem nikt nie dbal porza…dnie o rozwoj i wyglad Wroclawia, Być może będę grał w tym powodzie pewną rolę, ale nie róbmy spojlerów dla publiczności. Show must go on! -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai http://lordwinterisle.blogspot.com/ |
|