Data: 2018-09-07 10:00:15 | |
Autor: Jacek | |
Dziwna moda na fontanny zamiast spryskiwaczy | |
W dniu 06.09.2018 o 21:24, Marek S pisze:
Czy zauważyliście iż coraz częściej w nowszych rocznikach stosuje się spryskiwacze lejące płyn na np. 1.5m ponad samochód?Myślisz, że płyn po kontakcie z szybą ulega anihilacji? Ruch powietrza też pomijasz? Problem jest z dużą ilością płynu, a dopiero w mniejszym stopniu z ustawieniem dysz. Rozwiązanie widzę w powrocie do spryskiwaczy tego typu: https://allegro.pl/fiat-126p-syrena-pompka-przycisk-spryskiwaczy-i7407892359.html Jacek |
|
Data: 2018-09-07 15:53:09 | |
Autor: Marek S | |
Dziwna moda na fontanny zamiast spryskiwaczy | |
W dniu 2018-09-07 o 10:00, Jacek pisze:
W dniu 06.09.2018 o 21:24, Marek S pisze: W swoim bieżącym aucie a także w jego poprzednikach nie miałem z tym problemów. Dysze umieszczone daleko od szyby rozwiązują problem. Dysze zamontowane w wycieraczkach, również. Wpływ prędkości jazdy jest w obu przypadkach niewielki. Natomiast nie zrozumiałem o co Ci chodziło z tym, że płyn ma kontakt z szybą. W kontekście czego to powiedziałeś? -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-09-07 16:05:54 | |
Autor: Jacek | |
Dziwna moda na fontanny zamiast spryskiwaczy | |
W dniu 07.09.2018 o 15:53, Marek S pisze:
Natomiast nie zrozumiałem o co Ci chodziło z tym, że płyn ma kontakt z szybą. W kontekście czego to powiedziałeś?O to, że płyn nie znika, ani nie wyparowuje w ułamku sekundy. Dlatego pryska na auta jadące z tyłu niezależnie od ustawienia dysz. Oczywiście, jak dysza pryska za wysoko, to pryska bardziej ale pryska i tyle. Jacek |
|
Data: 2018-09-07 20:00:50 | |
Autor: Marek S | |
Dziwna moda na fontanny zamiast spryskiwaczy | |
W dniu 2018-09-07 o 16:05, Jacek pisze:
O to, że płyn nie znika, ani nie wyparowuje w ułamku sekundy. Dlatego pryska na auta jadące z tyłu niezależnie od ustawienia dysz. Oczywiście, jak dysza pryska za wysoko, to pryska bardziej ale pryska i tyle. Nie słyszałem o przypadkach ściekającego płynu z szyb w taki sposób by chlapało po przejeżdżających wokół autach. Dlatego kompletnie nie zrozumiałem co mogłeś mieć na myśli. Jedyne zapamiętane przeze mnie przypadki zachlapania szyby w moim aucie gdy za kimś jadę, to te kiedy widzę wystrzeliwujący w niebo gejzer ze spryskiwacza w aucie poprzedzającym. Nawet dystans 50m nie jest straszny by zdążyć załapać się na opadającą kurtynę płynu. -- Pozdrawiam, Marek |
|