Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Dziwna sprawa

Dziwna sprawa

Data: 2013-08-23 22:52:10
Autor: cumulonimbus
Dziwna sprawa
Zajeżdżam na stację LPG; przy wjeździe na boardzie z ceną: 2,27.
Podjeżdżam pod dystrybutor, tankuję za 50; na rachunku wisi cena: 2,22

Trzy tygodnie później, w tym samym miejscu, na szyldzie 2,29, tankuję  a na paragonie (zgodnie z dystrybutorem) 2,23/L

Pytam o co chodzi, a facet mówi, że 'dla swoich mamy zniżki' (że niby tamta cena dla frajerów). Dziwne, bo tankowałem w Częstochowie, a samochód na krakowskich blachach :/

O co kaman?


--

signature

Data: 2013-08-23 23:00:58
Autor: neoniusz
Dziwna sprawa
W dniu 23.08.2013 22:52, cumulonimbus pisze:
Zajeżdżam na stację LPG; przy wjeździe na boardzie z ceną: 2,27.
Podjeżdżam pod dystrybutor, tankuję za 50; na rachunku wisi cena: 2,22

Trzy tygodnie później, w tym samym miejscu, na szyldzie 2,29, tankuję  a
na paragonie (zgodnie z dystrybutorem) 2,23/L

Pytam o co chodzi, a facet mówi, że 'dla swoich mamy zniżki' (że niby
tamta cena dla frajerów). Dziwne, bo tankowałem w Częstochowie, a
samochód na krakowskich blachach :/

U mnie na lokalnej stacji porobili ostatnio znizki za placenie gotowka, na pylonie jest normalnie, ale przy kasie jak placisz gotowka to jest mniej o kilka groszy na litrze, moze podobna akcja?

Data: 2013-08-23 23:29:02
Autor: cumulonimbus
Dziwna sprawa
W dniu 23.08.2013 23:00, neoniusz pisze:
W dniu 23.08.2013 22:52, cumulonimbus pisze:
Zajeżdżam na stację LPG; przy wjeździe na boardzie z ceną: 2,27.
Podjeżdżam pod dystrybutor, tankuję za 50; na rachunku wisi cena: 2,22

Trzy tygodnie później, w tym samym miejscu, na szyldzie 2,29, tankuję  a
na paragonie (zgodnie z dystrybutorem) 2,23/L

Pytam o co chodzi, a facet mówi, że 'dla swoich mamy zniżki' (że niby
tamta cena dla frajerów). Dziwne, bo tankowałem w Częstochowie, a
samochód na krakowskich blachach :/

U mnie na lokalnej stacji porobili ostatnio znizki za placenie gotowka,
na pylonie jest normalnie, ale przy kasie jak placisz gotowka to jest
mniej o kilka groszy na litrze, moze podobna akcja?

TNT
Tam nawet nie da rady zapłacić kartą. 1 raz zatankowałem tam, bo zjechałem z korka i nie było kolejki.
A gaz extra jak się okazało (lepszy niż np. na Orlenie); i nikt nie wciska jakiś niepotrzebnych pierdół, nie ma koziej uprzejmości, no i ta cena... normalnie bajka.
Tylko tak mnie tknęło cuś, o co w tym wszystkim biega?
  Przyszło mi na myśl od razu, że jakieś wałki kręcą tam na podatkach; przykrywka, pralnia etc. :) Ni3 znam się w sumie...

--

signature

Data: 2013-08-23 23:36:08
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Dziwna sprawa
W dniu 2013-08-23 23:29, cumulonimbus pisze:

  Przyszło mi na myśl od razu, Ĺźe jakieś wałki kręcą tam na
podatkach; przykrywka, pralnia etc. :) Ni3 znam się w sumie...

To podpierdol hujów, jak to na prawdziwego polaka przystało ... PODPIERDOL !!!


--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

Data: 2013-08-23 23:46:33
Autor: cumulonimbus
Dziwna sprawa
W dniu 23.08.2013 23:36, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

To podpierdol hujów, jak to na prawdziwego polaka przystało ...
PODPIERDOL !!!

Ok, ale nie zesraj się. :/

Jedynym motorem do przemyśleń i napisania posta, była dla mnie zwykła, najniższego rzędu, ludzka ciekawość.
Lubię wiedzieć o co biega. Claro?


--

signature

Data: 2013-08-23 23:44:39
Autor: Yogi\(n\)
Dziwna sprawa
Użytkownik "cumulonimbus" <yazzmaq@berditshev.upa> napisał w wiadomości news:5217cb7c$0$1456$65785112news.neostrada.pl...
Zajeżdżam na stację LPG; przy wjeździe na boardzie z ceną: 2,27.
Podjeżdżam pod dystrybutor, tankuję za 50; na rachunku wisi cena: 2,22

Trzy tygodnie później, w tym samym miejscu, na szyldzie 2,29, tankuję a na paragonie (zgodnie z dystrybutorem) 2,23/L

Pytam o co chodzi, a facet mówi, że 'dla swoich mamy zniżki' (że niby tamta cena dla frajerów). Dziwne, bo tankowałem w Częstochowie, a samochód na krakowskich blachach :/

O co kaman?

No wiesz, a facet nie miał tipsów i różowych szpilek? ;-) Rozpoznał Cię!

Może po prostu marketingowy chwyt, budowanie lojalności klienta itp.

--
Yogi(n)

Data: 2013-08-23 23:52:55
Autor: cumulonimbus
Dziwna sprawa
W dniu 23.08.2013 23:44, Yogi(n) pisze:

No wiesz, a facet nie miał tipsów i różowych szpilek? ;-) Rozpoznał Cię!

A widzisz! Tipsy miał; takie czarne pod paznokciami.
Ale ja nie miałem. Pudło!

Może po prostu marketingowy chwyt, budowanie lojalności klienta itp.

Może. Może jeszcze kiedyś tam zawitam ;D

Ale przyznasz, że reklama przedsklepowa zawyżająca ceny, to swego rodzaju marketingowa perwersja, hę?


--

signature

Data: 2013-08-24 07:53:22
Autor: Yogi\(n\)
Dziwna sprawa
Użytkownik "cumulonimbus" <yazzmaq@berditshev.upa> napisał w wiadomości news:5217d9b9$0$1268$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 23.08.2013 23:44, Yogi(n) pisze:

No wiesz, a facet nie miał tipsów i różowych szpilek? ;-) Rozpoznał Cię!

A widzisz! Tipsy miał; takie czarne pod paznokciami.
Ale ja nie miałem. Pudło!

W takim razie pomyłka. Może czerwone nosy (nie mylić z RedLite), jak to u gazowników? ;-)

Może po prostu marketingowy chwyt, budowanie lojalności klienta itp.

Może. Może jeszcze kiedyś tam zawitam ;D

Ale przyznasz, że reklama przedsklepowa zawyżająca ceny, to swego rodzaju marketingowa perwersja, hę?

Tak poważnie, w rejonach, gdzie pomiędzy stacjami różnych marek isnieje zmowa cenowa, to stała praktyka. W moim rejonie istniała parę lat temu, każdy kto się wyłamywał i obniżał cenę dość szybko zamykał/sprzedawał stację (jedna, czy dwie się po prostu spaliły). No a klienta trzeba jakoś przekonać - dlatego na szyldzie cena taka sama jak u konkurencji, ale na rachunku zniżka, która przekona do następnych odwiedzin.

Podobną taktykę stosuje np. Bikershop - nie udało mi się jeszcze nigdy kupić tam niczego w cenie z metki, zawsze przynajmniej 15-20% taniej ;-)

--
Yogi(n)

Data: 2013-08-24 13:54:07
Autor: cumulonimbus
Dziwna sprawa
W dniu 24.08.2013 07:53, Yogi(n) pisze:

W takim razie pomyłka. Może czerwone nosy (nie mylić z RedLite), jak to
u gazowników? ;-)

Lepszy czerwony niźli garbaty, hehe

Tak poważnie, w rejonach, gdzie pomiędzy stacjami różnych marek isnieje
zmowa cenowa, to stała praktyka. W moim rejonie istniała parę lat temu,
każdy kto się wyłamywał i obniżał cenę dość szybko zamykał/sprzedawał
stację (jedna, czy dwie się po prostu spaliły). No a klienta trzeba
jakoś przekonać - dlatego na szyldzie cena taka sama jak u konkurencji,
ale na rachunku zniżka, która przekona do następnych odwiedzin.

Ja się spotkałem po raz 1. Ale może masz i rację


--

signature

Data: 2013-08-24 08:18:37
Autor: J.F.
Dziwna sprawa
Dnia Fri, 23 Aug 2013 23:52:55 +0200, cumulonimbus napisał(a):
Może po prostu marketingowy chwyt, budowanie lojalności klienta itp.

Może. Może jeszcze kiedyś tam zawitam ;D
Ale przyznasz, że reklama przedsklepowa zawyżająca ceny, to swego rodzaju marketingowa perwersja, hę?

Moze po prostu wlasciciel dosc mial telefonow w srodku nocy
przypominajacych ze gaz plonie bardzo szybko.


A tak w ogolnosci ... w pewnych towarach nie ma tak ze wybierasz
najtanszy. Kawe kupujesz "te lepsza", benzyne ... wielu chyba tez
wybiera "te lepsza", nie baczac na to ze wszystkie z Orlenu :-)

J.

Data: 2013-08-24 09:19:32
Autor: ZIWK
Dziwna sprawa
W dniu 2013-08-24 08:18, J.F. pisze:
A tak w ogolnosci ... w pewnych towarach nie ma tak ze wybierasz
najtanszy. Kawe kupujesz "te lepsza", benzyne ... wielu chyba tez
wybiera "te lepsza", nie baczac na to ze wszystkie z Orlenu :-)
Tylko pomiędzy zbiornikiem w orlenie, a wężem dystrybutora jest długa droga i jak to było w piosence - "wszystko się może zdarzyć"...

--
/\    Wojciech Smagowicz - Kraków      /\
/\ SzpachelSzmelcPussyWagen - Polo '93 /\

Data: 2013-08-24 09:27:36
Autor: J.F.
Dziwna sprawa
Dnia Sat, 24 Aug 2013 09:19:32 +0200, ZIWK napisał(a):
W dniu 2013-08-24 08:18, J.F. pisze:
A tak w ogolnosci ... w pewnych towarach nie ma tak ze wybierasz
najtanszy. Kawe kupujesz "te lepsza", benzyne ... wielu chyba tez
wybiera "te lepsza", nie baczac na to ze wszystkie z Orlenu :-)
Tylko pomiędzy zbiornikiem w orlenie, a wężem dystrybutora jest długa droga i jak to było w piosence - "wszystko się może zdarzyć"...

No coz, byly kiedys we Wroclawiu dwie stacje obok siebie - Aral i BP.
Jednej juz nie ma, choc to chyba uzasadnione posuniecie.

Byly tez Shell i Neste po dwoch stronach ulicy. Neste juz nie ma, choc inne stacje tej marki nadal dzialaja :-)

J.

Data: 2013-08-24 12:58:04
Autor: Artur Maśląg
Dziwna sprawa
W dniu 2013-08-24 09:27, J.F. pisze:
(...)
Byly tez Shell i Neste po dwoch stronach ulicy.
Neste juz nie ma, choc inne stacje tej marki nadal dzialaja :-)

Już w zasadzie nie działają - po kolei są przebudowywane
i otrzymuję ładne logo Shell :P

Data: 2013-08-24 18:53:46
Autor: z
Dziwna sprawa
W dniu 2013-08-23 22:52, cumulonimbus pisze:
O co kaman?

Hehehe. Bo to jest zmowa mafii paliwowej. :-)
Serio. Jest ustalone przez lokalnych bonzów ze cena taka i taka.
Trochę nie teges byłoby się oficjalnie wyłamywać dlatego robi się to po cichu. Znana praktyka. :-)

z

Dziwna sprawa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona