Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Dziwna sytuacja z mojej pracy - negocjowanie lokat

Dziwna sytuacja z mojej pracy - negocjowanie lokat

Data: 2010-09-22 09:52:56
Autor:
Dziwna sytuacja z mojej pracy - negocjowanie lokat
  <wiesian@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
On odpowiada - proszę pani wiem że są , dadzą i pani 5 % i uwaga "cytat" ale
"wyślą panią do Grecji na wakacje"  hahahaha

No coz - prawda jest ze Polbank to nie jest bank w Polsce, to tylko instytucja
finansowa udajaca bank. I akurat wiekszosc zarzutow jest prawdziwa -
niespecjalnie rozumiem o czym tu dyskutowac. To ze dla ciulacza wazniejsze
jest zeby miec jeden procent nie ma znaczenia dla firmy, ktora zwykle ma duzo
wieksze srodki na lokatach i ryzykowanie w pseudo-banku dla dwoch procentow
nie jest zbyt madre. Takie jest zycie, co poradzisz?  To podobne do pytan sprzed kilku lat - czemu to firmy i ludzie sa tak gl*upi
ze trzymaja kase na lokatach a nie na funduszach inwestycyjnych. Maly moze
sobie pozwolic a duzy juz powinien wybrac bezpieczenstwo.  A pod wzgledem formalnym to Polbank to takie "cos" - chcesz to testowac,
Twoja sprawa. Ja potestowalem i nigdy tam nie wroce - ale ja przynajmniej
mialem sensowny powod (czyt. progi BFG) a nie tylko czyste zaufanie bazujace
na kilku tekstach ze strony internetowej.

Natomiast samo "ponizanie konkurencji" to raczej standard i to chyba w kazdej
branzy - jakbys budowal dom to bys sie z tym szybko oswoil. Czasem jeszcze
przed "dzien dobry" uslyszysz ze "panie, kto panu zrobil xxx". --


Dziwna sytuacja z mojej pracy - negocjowanie lokat

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona