Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Dziwne zarzadzenia szefa

Dziwne zarzadzenia szefa

Data: 2009-12-25 22:52:15
Autor: GFusion
Dziwne zarzadzenia szefa
Witam,

1) Czy mozna pociagnac do jakiejs odopowiedzialnosci szefa co wymysla takie zarzadzenia:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/610ab46177e95ee7.html

2) czy prawo zezwala na takie naduzycia:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/890b852dbc21f6a1.html

Czy inspekcja pracy na podstawie zdjecia i skargi podejie dzialania ?


pozdrawiam
GFusion

Data: 2009-12-25 23:05:08
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
GFusion pisze:
Witam,

1) Czy mozna pociagnac do jakiejs odopowiedzialnosci szefa co wymysla
takie zarzadzenia:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/610ab46177e95ee7.html

Trochę to zależy od opisu stanowiska pracy i zadań - jeśli do zadań
pracownika należy organizowanie pracy i wyznaczanie zadań, to
niewykonanie takiego polecenia to odmowa wykonania polecenia służbowego.

Jeśli natomiast czegoś takiego w umowie nie było i pracownik to np.
zwykły sprzedawca, to organizowanie i podział zadań nie leży w jego
kompetencji.

ATSD to na odczepnego można napisać cokolwiek, zwłaszcza coś lekkiego i
przyjemnego ;) (a jakby wszyscy wpisali jedno i to samo... hehehe ;) )

2) czy prawo zezwala na takie naduzycia:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/890b852dbc21f6a1.html

Tia, najpierw się robi redukcje etatów, a potem bredzi o "szczególnie
trudnych warunkach" z uwagi na zbyt mała obsadę...

Urlopy na żądanie gwarantuje ustawa i mogą sobie skoczyć.

Czy inspekcja pracy na podstawie zdjecia i skargi podejie dzialania ?

Może tak, może nie, ale na Twoim miejscu pilnie szukałbym innej roboty,
bo z takimi poj*.*bami można się nerwowo wykończyć. Chyba że drużyna
zgrana i dałoby się coś zorganizować grupowo.

Data: 2009-12-25 23:18:29
Autor: GFusion
Dziwne zarzadzenia szefa
Witam,

mi sie umowa konczy 31 grudnia 2009, i nie zamierzam podpisywac nowej.. pomimo faktu ze jest rozpisany grafik na poczatek stycznia z uwzglednieniem mnie 1 stycznia 12 do 18

mam dwa wyjscia poinformowania szefa:

1) kulturalny: 2 dni wczesniej powiedziec ze nie pracuje u niego od 1 stycznia
2) chamski: nie zjawic sie 1 stycznia o 12 na stanowisku pracy, i na telefon do mnie poinformowac go ze juz nie jest moim pracodawca...

ktora opcja ?

pozdrawiam
GF

Data: 2009-12-25 15:02:40
Autor: SzalonyKapelusznik
Dziwne zarzadzenia szefa
On 25 Gru, 23:18, GFusion <bar...@op.pl> wrote:
Witam,

mi sie umowa konczy 31 grudnia 2009, i nie zamierzam podpisywac nowej..
pomimo faktu ze jest rozpisany grafik na poczatek stycznia z
uwzglednieniem mnie 1 stycznia 12 do 18

mam dwa wyjscia poinformowania szefa:

1) kulturalny: 2 dni wczesniej powiedziec ze nie pracuje u niego od 1
stycznia
2) chamski: nie zjawic sie 1 stycznia o 12 na stanowisku pracy, i na
telefon do mnie poinformowac go ze juz nie jest moim pracodawca...

ktora opcja ?

pozdrawiam
GF

Nie tylko obie opcje sa zgodne z prawem to jeszcze mozesz szefowi
powiedziec "nie wypelnilem polecenia o obowiazkach wiec czuje sie
zwolniony".

Data: 2009-12-25 17:03:41
Autor: witek
Dziwne zarzadzenia szefa
GFusion wrote:
Witam,

mi sie umowa konczy 31 grudnia 2009, i nie zamierzam podpisywac nowej.. pomimo faktu ze jest rozpisany grafik na poczatek stycznia z uwzglednieniem mnie 1 stycznia 12 do 18

mam dwa wyjscia poinformowania szefa:

1) kulturalny: 2 dni wczesniej powiedziec ze nie pracuje u niego od 1 stycznia
2) chamski: nie zjawic sie 1 stycznia o 12 na stanowisku pracy, i na telefon do mnie poinformowac go ze juz nie jest moim pracodawca...

ktora opcja ?


zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o opinię o pracowniku.
Jak myslisz, która opcja pomoże ci ewentualnie w nowej pracy?

Data: 2009-12-25 16:48:38
Autor: SzalonyKapelusznik
Dziwne zarzadzenia szefa
On 26 Gru, 00:03, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
GFusion wrote:
> Witam,

> mi sie umowa konczy 31 grudnia 2009, i nie zamierzam podpisywac nowej..
> pomimo faktu ze jest rozpisany grafik na poczatek stycznia z
> uwzglednieniem mnie 1 stycznia 12 do 18

> mam dwa wyjscia poinformowania szefa:

> 1) kulturalny: 2 dni wczesniej powiedziec ze nie pracuje u niego od 1
> stycznia
> 2) chamski: nie zjawic sie 1 stycznia o 12 na stanowisku pracy, i na
> telefon do mnie poinformowac go ze juz nie jest moim pracodawca...

> ktora opcja ?

zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o
opinię o pracowniku.
Jak myslisz, która opcja pomoże ci ewentualnie w nowej pracy?

Dlaczego pan Jan Kowalski juz u pana nie pracuje? "A wie pan, bo
czekalem do nowego roku z podpisaniem nowej umowy o prace, a poza tym
uwazalem ze pracownicy nie moga brac urlopow na zadanie. Aha no i
jeszcze ten cham nie wypelnil karty obowiazkow" Jakiej kary
obowiazkow? "Takiej co mial wpisac co chce robic na stanowisku i za co
odpowiadac".

Mysle ze kazda opcja mu na pewno nie zaszkodzi.

btw. Moze to taki swiateczny zarcik? Kto wpisze "chce nic nie robic i
odpowiadac za to ze slonce bedzie wstawalo kazdego dnia".

Data: 2009-12-26 02:09:34
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
SzalonyKapelusznik pisze:

Dlaczego pan Jan Kowalski juz u pana nie pracuje? "A wie pan, bo
czekalem do nowego roku z podpisaniem nowej umowy o prace, a poza tym
uwazalem ze pracownicy nie moga brac urlopow na zadanie. Aha no i
jeszcze ten cham nie wypelnil karty obowiazkow" Jakiej kary
obowiazkow? "Takiej co mial wpisac co chce robic na stanowisku i za co
odpowiadac".

Oj, bo jeszcze ktoś to weźmie poważnie i uwierzy, że w takiej sytuacji
ów "szef" by opowiedział prawdę, samą prawdę i tylko prawdę ;)

Niestety byłoby to raczej "Pracownik jest leniwy, nie wypełnia poleceń i
jest arogancki w stosunku do szefa" ;-/

Data: 2009-12-26 01:51:29
Autor: pmlb
Dziwne zarzadzenia szefa


Oj, bo jeszcze ktoś to weźmie poważnie i uwierzy, że w takiej sytuacji
ów "szef" by opowiedział prawdę, samą prawdę i tylko prawdę ;)

Niestety byłoby to raczej "Pracownik jest leniwy, nie wypełnia poleceń i
jest arogancki w stosunku do szefa" ;-/

I to ja nie przedluzylem z nim umowy... A on panu powiedzial, ze to on sam...no tak,  no sam pan widzi...

Data: 2009-12-26 16:35:39
Autor: Jacek_P
Dziwne zarzadzenia szefa
pmlb napisal:
> Oj, bo jeszcze ktoś to weźmie poważnie i uwierzy, że w takiej sytuacji
> ów "szef" by opowiedział prawdę, samą prawdę i tylko prawdę ;)
>
> Niestety byłoby to raczej "Pracownik jest leniwy, nie wypełnia poleceń i
> jest arogancki w stosunku do szefa" ;-/

I to ja nie przedluzylem z nim umowy... A on panu powiedzial, ze to on sam...no tak,  no sam pan widzi...

A czy przypadkiem ujawnianie takich informacji nie jest przestepstwem
z zakresu ujawniania informacji niejawnych. W koncu sa to informacje
z zakresu kadrowego, poufne. I o ile wiem, jedyna dopuszczalna forma
wypowiedzi na temat pracownika jest swiadectwo pracy. W Niemczech bylo
juz kilka glosnych procesow z tego powodu z solidnymi odszkodowaniami
dla pracownikow. I skonczylo sie telefoniczne obsobaczanie po tym, gdy
ichniejsza inspekcja pracy zastosowala kilka prowokacji, potem dosc
mocno naglosnionych.

Sam eks-pracownik moze taka prowokacje wykonac proszac znajomego o
odegranie roli 'nowego pracodawcy', ktoremu byly szef wyzali sie rekaw,
oczywiscie w calosci nagrywany ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-12-26 23:40:49
Autor: pmlb
Dziwne zarzadzenia szefa
I to ja nie przedluzylem z nim umowy... A on panu powiedzial, ze to on sam...no tak,  no sam pan widzi...

A czy przypadkiem ujawnianie takich informacji nie jest przestepstwem
z zakresu ujawniania informacji niejawnych. W koncu sa to informacje
z zakresu kadrowego, poufne. I o ile wiem, jedyna dopuszczalna forma
wypowiedzi na temat pracownika jest swiadectwo pracy. W Niemczech bylo
juz kilka glosnych procesow z tego powodu z solidnymi odszkodowaniami
dla pracownikow. I skonczylo sie telefoniczne obsobaczanie po tym, gdy
ichniejsza inspekcja pracy zastosowala kilka prowokacji, potem dosc
mocno naglosnionych.

W Polsce?
Prcodawca jedynie zasiega opini kolegi:)
 
Sam eks-pracownik moze taka prowokacje wykonac proszac znajomego o
odegranie roli 'nowego pracodawcy', ktoremu byly szef wyzali sie rekaw,
oczywiscie w calosci nagrywany ;)

Nie sadze by w Polsce to zadzialalo.
Ale to tylko moje osady.

Data: 2009-12-26 00:06:49
Autor: pmlb
Dziwne zarzadzenia szefa
zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o opinię o pracowniku.
Jak myslisz, która opcja pomoże ci ewentualnie w nowej pracy?

Hehehe
No to wspolczuje...
Jesli bedzie pracownik do dupy, ktory odejdzie z jednej firmy, i pracodawca bedzie z tego szczegolnie zadowolny, to jak sadzis, bedzie cie zniechecac do nowego pracownika, czy cie zacheci? Zwaszcza jelsi tylko w tne sposob sie bedzie mogl go pozbyc?
Ja tam mam gdziesz poprzedniego prcodawce - wole sam sprawdzic.
14 dni obserwacji 3 miesiace proby. Jest dobry to dostaje odpowoenie pieniadze. Tak, ze nie zbajdzie na rynku lepszej placy lub najwyzej zblizona. Wowczas nie mam problemu, z epracownik mi odejdzie z dnia na dzien.
Owszem jak ktos jest lelawy, to dostaje minimalna i sam znika.
Pewnie trafia do ciebie, bo ja wowczas daje takiemu bardzo dobre referencje:)
A poza tym, ja nie zatrudniam opini a pracownika. Nie przeszkadzalo mi nawet kiedys zatrudnic pijaka, ktory po rozpoczeciu pracy u mnie skonczyl z piciem...

Data: 2009-12-26 01:10:50
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
pmlb pisze:

Jesli bedzie pracownik do dupy, ktory odejdzie z jednej firmy, i
pracodawca bedzie z tego szczegolnie zadowolny, to jak sadzis, bedzie
cie zniechecac do nowego pracownika, czy cie zacheci? Zwaszcza jelsi
tylko w tne sposob sie bedzie mogl go pozbyc?
Ja tam mam gdziesz poprzedniego prcodawce - wole sam sprawdzic.
14 dni obserwacji 3 miesiace proby. Jest dobry to dostaje odpowoenie
pieniadze. Tak, ze nie zbajdzie na rynku lepszej placy lub najwyzej
zblizona. Wowczas nie mam problemu, z epracownik mi odejdzie z dnia na
dzien.
Owszem jak ktos jest lelawy, to dostaje minimalna i sam znika.
Pewnie trafia do ciebie, bo ja wowczas daje takiemu bardzo dobre
referencje:)
A poza tym, ja nie zatrudniam opini a pracownika. Nie przeszkadzalo mi
nawet kiedys zatrudnic pijaka, ktory po rozpoczeciu pracy u mnie
skonczyl z piciem...

Jakbyś jeszcze popracował nad pisownią, to byłbyś idealnym pracodawcą ;)

Ale poważnie - IMHO to jedynie słuszne podejście, niestety coraz rzadsze
 w epoce rozplenienia się tych durnych korporacji, które mają nie
pracowników tylko "zasoby ludzkie" (i adekwatnie tych ludzi traktują -
nie podmiotowo, jak ludzi, tylko przedmiotowo).

Data: 2009-12-26 01:48:11
Autor: pmlb
Dziwne zarzadzenia szefa
Jakbyś jeszcze popracował nad pisownią, to byłbyś idealnym pracodawcą ;)

Choc wyda sie to dziwne, ale to tak ma byc, ze tak tylko wspomne.

Ale poważnie - IMHO to jedynie słuszne podejście, niestety coraz rzadsze
w epoce rozplenienia się tych durnych korporacji, które mają nie
pracowników tylko "zasoby ludzkie" (i adekwatnie tych ludzi traktują -
nie podmiotowo, jak ludzi, tylko przedmiotowo).

Pierwszy raz jak uslyszalem w Polsce, ze juz nie ma dzialu kadr i szkolen a jest "zasoby ludzkie" mialem skojarzenie z oboznem koncentracyjnym... nie potrafie tego wyjasnic dlaczego! Ale naprawde to mi wowczas pierwsze przyszlo na mysl.

Data: 2009-12-26 22:48:11
Autor: Pan Łoś
Dziwne zarzadzenia szefa
Ale poważnie - IMHO to jedynie słuszne podejście, niestety coraz rzadsze
w epoce rozplenienia się tych durnych korporacji, które mają nie
pracowników tylko "zasoby ludzkie" (i adekwatnie tych ludzi traktują -
nie podmiotowo, jak ludzi, tylko przedmiotowo).

Pierwszy raz jak uslyszalem w Polsce, ze juz nie ma dzialu kadr i szkolen a jest "zasoby ludzkie" mialem skojarzenie z oboznem koncentracyjnym... nie potrafie tego wyjasnic dlaczego! Ale naprawde to mi wowczas pierwsze przyszlo na mysl.

Ciesz sie, ze nazwali to "zasoby ludzkie". Ja sie ostatnio dowiedzialem, ze moja kolezanka pracuje w HR. Pomyslalem o Chorwacji jak mi to napisala... ;)

Pan Łoś

Data: 2009-12-26 23:37:22
Autor: pmlb
Dziwne zarzadzenia szefa

Pierwszy raz jak uslyszalem w Polsce, ze juz nie ma dzialu kadr i szkolen
a jest "zasoby ludzkie" mialem skojarzenie z oboznem koncentracyjnym... nie potrafie tego wyjasnic dlaczego! Ale naprawde to mi wowczas pierwsze przyszlo na mysl.

Ciesz sie, ze nazwali to "zasoby ludzkie". Ja sie ostatnio dowiedzialem, ze moja kolezanka pracuje w HR. Pomyslalem o Chorwacji jak mi to napisala... ;)

hehehe - dobre:)
Chciala byc nowoczesna i po angieslu powiedziec Human resources.
Przy czy, niestety nie wszystko da sie bezposrednio tlumaczyc. Tu ktos popelnil paskudny brlad i przelozyl to 1 do 1. W j. angielskim HR nie brzmi obrazliwie czy ponizajaco. To bardzie przypomina "Kadry i szkolenia" niz zasoby jako magazyn z ludzmi jak z narzedziami. Identycznie z filmami, ilez to filmow ma "Polskie" tytuly a nie bezposrednie tlumaczenia... bo by brzmialy bez sensu dla Polaka.
Na poczatku lat 90-siatych nastapilo totalne zidiocenie w Polsce (do dzis trwa) amerykanizmy i anglikanizmy sa wszedzie. Jadac w autobusie slysze: "ale masz fajne -hery-" co to jest? To powiedz calym zdaniem po angielsku... Kiedys bedac w Polsce w latach 90-siatych w co drugim sklepie wisi flaga amerykanska... Znikly juz podkoszulki - nie ma... sa t-shirt. Czasem mysle, ze lepiej by bylo jak by j. anglielsi byl drugim urzedowym w Polsce...Moze zamiast takich debilizmow jak "gdzie jedziesz na holideja" bylo by normalnie.
Aha, ale jesli Polskie uczelnie sa w 5-tej setce glownie ze wzgledu na brak publikacji po angielsku to wszyscy w Polsce sie obrazaja, ze niech swiat sie uczy polskiego:))) ale w sklepie nadal t-shirt;)

Data: 2009-12-26 10:40:09
Autor: andreas
Dziwne zarzadzenia szefa
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4b35548a$1news.home.net.pl...
Ale poważnie - IMHO to jedynie słuszne podejście, niestety coraz rzadsze
w epoce rozplenienia się tych durnych korporacji, które mają nie
pracowników tylko "zasoby ludzkie" (i adekwatnie tych ludzi traktują -
nie podmiotowo, jak ludzi, tylko przedmiotowo).

To niestety jest oczywista oczywistość, podobnie jak z wrednym XIX wiecznym kapitalizmem bez kodeksu pracy w USA.
Tak samo jak gnębieni pracownicy emigrują masowo z USA do Europy, gdzie człowiek się liczy a nie bilans, tak samo pracownicy korporacji marzą, aby zatrudnić się w osiedlowym sklepiku lub małym warsztacie, gdzie panuje rodzinna atmosfera, są dostępne nowoczesne narzędzia pracy i nikt nie oszczędza na ZUSie.



--
andreas

Data: 2009-12-26 14:14:20
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
andreas pisze:

To niestety jest oczywista oczywistość, podobnie jak z wrednym XIX
wiecznym kapitalizmem bez kodeksu pracy w USA.
Tak samo jak gnębieni pracownicy emigrują masowo z USA do Europy, gdzie
człowiek się liczy a nie bilans, tak samo pracownicy korporacji marzą,

Niestety amerykańskie korporacje rozpełzają się i po Europie.

Znajoma zatrudniła się w szpitalu w Irlandii zarządzanym przez tych
cholernych jankesów... Tną koszta jak się da i w rezultacie na cały duży
szpital jest "aż" jedna pielęgniarka, która musi też odwalać sporo
roboty wchodzącej raczej w kompetencje dyżurnego lekarza (który jest
"pod telefonem"). Za to jest aż dwóch "menedżerów" zajmujących się
statystykami i kombinowaniem, kogo by tu jeszcze "zredukować" - tutaj
już nie oszczędzają.

Data: 2009-12-26 15:17:31
Autor: andreas
Dziwne zarzadzenia szefa

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4b360c2c$1news.home.net.pl...
andreas pisze:

To niestety jest oczywista oczywistość, podobnie jak z wrednym XIX
wiecznym kapitalizmem bez kodeksu pracy w USA.
Tak samo jak gnębieni pracownicy emigrują masowo z USA do Europy, gdzie
człowiek się liczy a nie bilans, tak samo pracownicy korporacji marzą,

Niestety amerykańskie korporacje rozpełzają się i po Europie.

Znajoma zatrudniła się w szpitalu w Irlandii zarządzanym przez tych
cholernych jankesów... Tną koszta jak się da i w rezultacie na cały duży
szpital jest "aż" jedna pielęgniarka, która musi też odwalać sporo
roboty wchodzącej raczej w kompetencje dyżurnego lekarza (który jest
"pod telefonem"). Za to jest aż dwóch "menedżerów" zajmujących się
statystykami i kombinowaniem, kogo by tu jeszcze "zredukować" - tutaj
już nie oszczędzają.

Co się przejmujesz. Jak tak kiepsko działaja to żaden pacjent nie zostawi u nich swoich pieniędzy i upadną zostawiając miejsce na rynku dla lepszych.



--
andreas

Data: 2009-12-26 15:23:29
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
andreas pisze:

Co się przejmujesz. Jak tak kiepsko działaja to żaden pacjent nie
zostawi u nich swoich pieniędzy i upadną zostawiając miejsce na rynku
dla lepszych.

Sęk w tym, że na krótszą metę są atrakcyjniejsze - bo tańsze.

Konkurencja wyższej jakości, ale droższa, się wykruszy i potem zostaną
już tylko taka tandeta.

Data: 2009-12-26 15:27:33
Autor: Tomek
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia 26-12-2009 o 15:23:29 Andrzej Lawa  <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> napisał(a):

andreas pisze:

Co się przejmujesz. Jak tak kiepsko działaja to żaden pacjent nie
zostawi u nich swoich pieniędzy i upadną zostawiając miejsce na rynku
dla lepszych.

Sęk w tym, że na krótszą metę są atrakcyjniejsze - bo tańsze.

Na dłuższą też są tańsze - trup kosztuje bodajże kilka stów
na 20 lat + jakieś kwiaty.


Konkurencja wyższej jakości, ale droższa, się wykruszy i potem zostaną
już tylko taka tandeta.

Tak, Almi Decor jest na skraju bankructwa

--
Tomek

Data: 2009-12-27 22:01:31
Autor: Feromon
Dziwne zarzadzenia szefa

Użytkownik "Tomek" <tomekziel@op.pl> napisał w wiadomości news:op.u5juf7vrl60ql1tmr.chello.pl...

Tak, Almi Decor jest na skraju bankructwa

Póki bedzie rządził pieniądz, to trup będzie wart więcej, a Almi Decor bedzie bankrutować...
Polecam wszystkim stary film "Joe Black'.


Feromon

Data: 2009-12-26 20:49:31
Autor: andreas
Dziwne zarzadzenia szefa

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4b361c61$1news.home.net.pl...
andreas pisze:

Co się przejmujesz. Jak tak kiepsko działaja to żaden pacjent nie
zostawi u nich swoich pieniędzy i upadną zostawiając miejsce na rynku
dla lepszych.

Sęk w tym, że na krótszą metę są atrakcyjniejsze - bo tańsze.

Konkurencja wyższej jakości, ale droższa, się wykruszy i potem zostaną
już tylko taka tandeta.

Dasz jakiś przykład z jakiejkolwiek branży, gdzie jest popyt na droższą jakość a nie ma podaży?



--
andreas

Data: 2009-12-26 21:36:42
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
andreas pisze:

Sęk w tym, że na krótszą metę są atrakcyjniejsze - bo tańsze.

Konkurencja wyższej jakości, ale droższa, się wykruszy i potem zostaną
już tylko taka tandeta.

Dasz jakiś przykład z jakiejkolwiek branży, gdzie jest popyt na droższą
jakość a nie ma podaży?

To jest proces, który trwa.

Poza tym produkty/usługi lepszej jakości przez to, że robią się coraz
bardziej niszowe, stają się też coraz droższe i coraz trudniejsze do
znalezienia.

Data: 2009-12-27 21:56:43
Autor: Feromon
Dziwne zarzadzenia szefa

Użytkownik "pmlb" <pmlb@domino.com> napisał w wiadomości news:vscZm.915$oQ5.96newsfe25.ams2...>
A poza tym, ja nie zatrudniam opini a pracownika. Nie przeszkadzalo mi nawet kiedys zatrudnic pijaka, ktory po rozpoczeciu pracy u mnie skonczyl z piciem...

Przyjmę się, żeby skończyć z nałogiem - jaka branża?

Feromon

Data: 2009-12-26 00:48:20
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
witek pisze:
GFusion wrote:
Witam,

mi sie umowa konczy 31 grudnia 2009, i nie zamierzam podpisywac
nowej.. pomimo faktu ze jest rozpisany grafik na poczatek stycznia z
uwzglednieniem mnie 1 stycznia 12 do 18

mam dwa wyjscia poinformowania szefa:

1) kulturalny: 2 dni wczesniej powiedziec ze nie pracuje u niego od 1
stycznia
2) chamski: nie zjawic sie 1 stycznia o 12 na stanowisku pracy, i na
telefon do mnie poinformowac go ze juz nie jest moim pracodawca...

ktora opcja ?


zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o
opinię o pracowniku.
Jak myslisz, która opcja pomoże ci ewentualnie w nowej pracy?

A jak myślisz, jaki jest sens pytać o opinię kogoś zupełnie obcego, kto
w jakiś sposób sprowokował to takiego nieeleganckiego odejścia i kto
przez to na pewno nie będzie obiektywny?

Zresztą postaraj się pomyśleć logicznie: jakim trzeba być łobuzem, żeby
trzymać pracownika w niepewności do ostatniego dnia i zakładać, że jest
tak zdesperowany, że na pewno podpisze umowę i przyjdzie w Nowy Rok?

Takie rzeczy jak przedłużenie kończącej się umowy IMHO należy załatwiać
jakieś dwa tygodnie wcześniej.

Data: 2009-12-26 01:32:23
Autor: Tomasz Pyra
Dziwne zarzadzenia szefa
witek pisze:

zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o opinię o pracowniku.
Jak myslisz, która opcja pomoże ci ewentualnie w nowej pracy?

Tyle że chyba wcześniej pytasz o to samo pracownika na rozmowie kwalifikacyjnej.
I jeżeli on powie że poprzedni szef był idiotą, to raczej nie ma po co dzwonić.

Data: 2009-12-25 20:54:03
Autor: witek
Dziwne zarzadzenia szefa
Tomasz Pyra wrote:
witek pisze:

zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o opinię o pracowniku.
Jak myslisz, która opcja pomoże ci ewentualnie w nowej pracy?

Tyle że chyba wcześniej pytasz o to samo pracownika na rozmowie kwalifikacyjnej.
I jeżeli on powie że poprzedni szef był idiotą, to raczej nie ma po co dzwonić.

jeżeli on powie, ze jego poprzedni szef jest idiotą, to co ma sobie pomyśleć jego potencjalny obecny szef? Że będzie idiotą za kilka lat?

To już lepiej nic nie mówić jak się nie ma nic do powiedzenia dobrego o poprzedniej pracy.

Data: 2009-12-26 18:46:56
Autor: Tomasz Pyra
Dziwne zarzadzenia szefa
witek pisze:
Tomasz Pyra wrote:
witek pisze:

zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o opinię o pracowniku.
Jak myslisz, która opcja pomoże ci ewentualnie w nowej pracy?

Tyle że chyba wcześniej pytasz o to samo pracownika na rozmowie kwalifikacyjnej.
I jeżeli on powie że poprzedni szef był idiotą, to raczej nie ma po co dzwonić.

jeżeli on powie, ze jego poprzedni szef jest idiotą, to co ma sobie pomyśleć jego potencjalny obecny szef? Że będzie idiotą za kilka lat?

To już lepiej nic nie mówić jak się nie ma nic do powiedzenia dobrego o poprzedniej pracy.

Warto powiedzieć właśnie dlatego że nowy pracodawca często zadzwoni do poprzedniego.
I jeżeli nieuprzedzony przez pracownika dodzwoni się do szefa-idioty który np. ciężko urażony tym że pracownik śmiał zmienić pracę, zacznie kłamać że pracownik go okradł i spędził 3/4 czasu pracy na zwolnieniach lekarskich, to coś takiego będzie z wielką szkodą dla pracownika.

Natomiast uprzedzenie nowego pracodawcy że poprzedni szef był idiotą i np. dodanie że jeżeli chce to lepiej niech dzwoni do przedostatniego pracodawcy po referencje już taką sytuację jakoś wyklaruje.

Bo szefowie idioci się jak najbardziej zdarzają i szkoda żeby komuś robić pod górkę tylko dlatego że miał pecha na kogoś takiego trafić.

A wracając do tematu - ten kto te "zarządzenia" wydał z całą pewnością jest przykładem szefa-idioty, który nie potrafi ogarnąć sytuacji w której się znalazł i swoją nieudolność przerzuca na pracowników. Po takim kimś można się potem spodziewać wszystkiego.

Data: 2009-12-26 22:53:33
Autor: Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Fri, 25 Dec 2009 17:03:41 -0600, witek napisał(a):
/..../
zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o
opinię o pracowniku.
Jak myslisz, ktĂłra opcja pomoĹźe ci ewentualnie w nowej pracy?

Głupio robisz. Bezmyślnie.

Data: 2009-12-26 17:35:28
Autor: witek
Dziwne zarzadzenia szefa
Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb wrote:
Dnia Fri, 25 Dec 2009 17:03:41 -0600, witek napisał(a):
/..../
zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o
opinię o pracowniku.
Jak myslisz, ktĂłra opcja pomoĹźe ci ewentualnie w nowej pracy?

Głupio robisz. Bezmyślnie.

oczywiscie potrafisz uzasadnic

Data: 2009-12-26 23:57:36
Autor: Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Sat, 26 Dec 2009 17:35:28 -0600, witek napisał(a):

Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb wrote:
Dnia Fri, 25 Dec 2009 17:03:41 -0600, witek napisał(a): /..../
zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem
o opinię o pracowniku.
Jak myslisz, ktĂłra opcja pomoĹźe ci ewentualnie w nowej pracy?

Głupio robisz. Bezmyślnie.

oczywiscie potrafisz uzasadnic

No. Bo masz dużą szansę że trafisz na idiotę. Po drugie opierasz rekrutację na szemranych plotach. Na początek wystarczy. Smok Eustachy

Data: 2009-12-27 02:05:49
Autor: Tomasz Pyra
Dziwne zarzadzenia szefa
Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb pisze:
Dnia Sat, 26 Dec 2009 17:35:28 -0600, witek napisał(a):

Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb wrote:
Dnia Fri, 25 Dec 2009 17:03:41 -0600, witek napisał(a): /..../
zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem
o opinię o pracowniku.
Jak myslisz, ktĂłra opcja pomoĹźe ci ewentualnie w nowej pracy?
Głupio robisz. Bezmyślnie.
oczywiscie potrafisz uzasadnic

No. Bo masz dużą szansę że trafisz na idiotę. Po drugie opierasz rekrutację na szemranych plotach. Na początek wystarczy.

Tzn. sama idea referencji i rozmowy z poprzednim przełożonym jak najbardziej jest praktykowana, chyba dość powszechnie.
Ale oczywiście nie z partyzanta, a po uzgodnieniu tego najpierw z samym pracownikiem po to żeby najpierw wysłuchać jego wersję - no i przynajmniej dowiedzieć się o namiary na tego przełożonego.

Data: 2009-12-27 11:34:37
Autor: Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Sun, 27 Dec 2009 02:05:49 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
/.../

Tzn. sama idea referencji i rozmowy z poprzednim przełożonym jak
najbardziej jest praktykowana, chyba dość powszechnie. Ale oczywiście
nie z partyzanta,

Jak widać widzę, że nie do końca. a po uzgodnieniu tego najpierw z samym pracownikiem po
to żeby najpierw wysłuchać jego wersję - no i przynajmniej dowiedzieć
się o namiary na tego przełożonego.

O jej poszukasz w xiążce telefonicznej. Ja uważam, że można sprawdzać czy doszło od faktu zatrudnienia, ale o taka rozmowa ma wnieść do świadectwa pracy to nie wiem?

Data: 2009-12-27 12:50:45
Autor: Alek
Dziwne zarzadzenia szefa
Użytkownik "Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb" <smok@smok.pl> napisał

Ja uważam, że można sprawdzać czy
doszło od faktu zatrudnienia, ale o taka rozmowa ma wnieść do świadectwa
pracy to nie wiem?

Bo nie wiesz co jest w świadectwie pracy oraz jakich informacji
o kandydacie na pracownika może potrzebować potencjalny pracodawca.
Czyli kategorycznie wypowiadasz się o sprawie o której nie masz
bladego pojęcia.

Data: 2009-12-27 18:01:25
Autor: Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Sun, 27 Dec 2009 12:50:45 +0100, Alek napisał(a):
/.../
Bo nie wiesz co jest w świadectwie pracy oraz jakich informacji o
kandydacie na pracownika może potrzebować potencjalny pracodawca. Czyli
kategorycznie wypowiadasz się o sprawie o której nie masz bladego
pojęcia.

No np. jakich? W sensie informacji a nie plotek?

Data: 2009-12-27 00:21:19
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb pisze:
Dnia Fri, 25 Dec 2009 17:03:41 -0600, witek napisał(a):
/..../
zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o
opinię o pracowniku.
Jak myslisz, która opcja pomoże ci ewentualnie w nowej pracy?

Głupio robisz. Bezmyślnie.

Widać on ma "zasoby ludzkie", a nie pracowników ;)

Data: 2009-12-26 17:36:44
Autor: witek
Dziwne zarzadzenia szefa
Andrzej Lawa wrote:
Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb pisze:
Dnia Fri, 25 Dec 2009 17:03:41 -0600, witek napisał(a):
/..../
zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o
opinię o pracowniku.
Jak myslisz, która opcja pomoże ci ewentualnie w nowej pracy?
Głupio robisz. Bezmyślnie.

Widać on ma "zasoby ludzkie", a nie pracowników ;)

Ty natomiast nie masz ani jednego, ani drugiego, wiec po cholere sie wypowiadasz.

Data: 2009-12-27 00:41:29
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
witek pisze:

Jak myslisz, która opcja pomoże ci ewentualnie w nowej pracy?
Głupio robisz. Bezmyślnie.

Widać on ma "zasoby ludzkie", a nie pracowników ;)

Ty natomiast nie masz ani jednego, ani drugiego, wiec po cholere sie
wypowiadasz.

A skąd wiesz, co ja mam lub nie mam, hmm?

Poza tym ta grupa to nie twój prywatny folwark i każdy może się
wypowiadać. Jak się nie podoba - droga wolna, załóż sobie prywatny
serwer z prywatnym forum.

Data: 2009-12-27 22:05:45
Autor: Feromon
Dziwne zarzadzenia szefa

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4b369a6f$1news.home.net.pl...
Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb pisze:
Dnia Fri, 25 Dec 2009 17:03:41 -0600, witek napisał(a):
/..../
zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o
opinię o pracowniku.
Jak myslisz, która opcja pomoże ci ewentualnie w nowej pracy?

Głupio robisz. Bezmyślnie.

Widać on ma "zasoby ludzkie", a nie pracowników ;)

Potwierdzam - pracownik odpowiedznio zmotywowany przez nowego pracodawcę
potrafi byc zupełnie inny, niz w poprzednim, toksyczny miejscu pracy....

Feromon

Data: 2009-12-30 11:45:25
Autor: Herald
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Fri, 25 Dec 2009 17:03:41 -0600, witek napisał(a):


mi sie umowa konczy 31 grudnia 2009, i nie zamierzam podpisywac nowej..

zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o opinię o pracowniku.

Skąd pewność że telefonujesz do ostatniej firmy w której ów pracował?  :)
Skąd ma wynikać obowiązek przedstawiania wszystkich świadectw pracy
(zwłaszcza kilkumiesięcznych) w nowym zakładzie gdzie się zatrudnia?
Dlatego twierdzę że nie wiesz czy telefonujesz do "ostatniej firmy w której
był zatrudniony pytek" :)

Data: 2009-12-30 11:24:51
Autor: witek
Dziwne zarzadzenia szefa
Herald wrote:
Dnia Fri, 25 Dec 2009 17:03:41 -0600, witek napisał(a):


mi sie umowa konczy 31 grudnia 2009, i nie zamierzam podpisywac nowej..
zwykle jak kogoś zatrudniam to dzwonię do poprzedniej firmy z pytaniem o opinię o pracowniku.

Skąd pewność że telefonujesz do ostatniej firmy w której ów pracował?  :)

W firmie raczej będą wiedzieć kiedy ktoś pracował.

Skąd ma wynikać obowiązek przedstawiania wszystkich świadectw pracy
(zwłaszcza kilkumiesięcznych) w nowym zakładzie gdzie się zatrudnia?

Nie ma obowiązku.
Ja też nie mam obowiązku zatrudnić kogoś kto na samym początku już kręci. I zwykle tak to się właśnie kończy.
Praca zespołu liczy się dla mnie bardziej niż fanaberie jednego, chocby zdolnego fachowca. Ewentulanie możemy współpracować na zlecenia.
Wtedy może robić sobie co chce i gdzie chce, bylyby klient był zadowolony.

Data: 2009-12-25 23:55:42
Autor: Zbynek Ltd.
Dziwne zarzadzenia szefa
Witam

GFusion napisał(a) :
Witam,

mi sie umowa konczy 31 grudnia 2009, i nie zamierzam podpisywac nowej.. pomimo faktu ze jest rozpisany grafik na poczatek stycznia z uwzglednieniem mnie 1 stycznia 12 do 18

mam dwa wyjscia poinformowania szefa:

1) kulturalny: 2 dni wczesniej powiedziec ze nie pracuje u niego od 1 stycznia
2) chamski: nie zjawic sie 1 stycznia o 12 na stanowisku pracy, i na telefon do mnie poinformowac go ze juz nie jest moim pracodawca...

ktora opcja ?

To zależy jak bardzo szefostwo zalazło Ci za skórę. Obie opcje są
zgodne z prawem.
Dodam więcej - jeżeli naprawdę nie lubisz szefa, to możesz jeszcze
wziąć urlop na żądanie ostatniego dnia umowy. I przedostatniego. I
jeszcze prędzej. Jeżeli masz jeszcze nie wybrany. Dzwonisz rano
przed pracą i oświadczasz - "dzisiaj biorę urlop na żądanie".
Najlepiej nagrywaj rozmowę, żeby potem nie usiłował Cię wrobić.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

Data: 2009-12-26 21:33:05
Autor: KRZYZAK
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Fri, 25 Dec 2009 23:05:08 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Urlopy na żądanie gwarantuje ustawa i mogą sobie skoczyć.

Pracodawca stwierdzi, ze wykorzystales 4 dni i masz porzucenie pracy.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-12-26 22:05:55
Autor: RadoslawF
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia 2009-12-26 21:33, Użytkownik KRZYZAK napisał:

Urlopy na żądanie gwarantuje ustawa i mogą sobie skoczyć.

Pracodawca stwierdzi, ze wykorzystales 4 dni i masz porzucenie pracy.

W rozmowie to może sobie twierdzić, w sadzie pracy twierdzenie
nie wystarczy, albo ma na to papier albo ma kłopoty, kosztowne.


Pozdrawiam

Data: 2009-12-26 22:22:05
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
RadoslawF pisze:
Dnia 2009-12-26 21:33, Użytkownik KRZYZAK napisał:

Urlopy na żądanie gwarantuje ustawa i mogą sobie skoczyć.

Pracodawca stwierdzi, ze wykorzystales 4 dni i masz porzucenie pracy.

W rozmowie to może sobie twierdzić, w sadzie pracy twierdzenie
nie wystarczy, albo ma na to papier albo ma kłopoty, kosztowne.

On chyba jest bezrobotny i nie wie, że na wszelkie urlopy trzeba
wypisywać wniosek urlopowy - te na żądanie także. I dni "na żądanie"
mają osobną rubrykę.

Data: 2009-12-27 14:42:56
Autor: Jotte
Dziwne zarzadzenia szefa
W wiadomości news:4b367e7enews.home.net.pl Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> pisze:

na wszelkie urlopy trzeba
wypisywać wniosek urlopowy - te na żądanie także. I dni "na żądanie"
mają osobną rubrykę.
Jak to?
Mam przed sobą pusty druczek wniosku urlopowego. Nic tam takiego nie ma.

--
Jotte

Data: 2009-12-27 15:23:03
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
Jotte pisze:
W wiadomości news:4b367e7enews.home.net.pl Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> pisze:

na wszelkie urlopy trzeba
wypisywać wniosek urlopowy - te na żądanie także. I dni "na żądanie"
mają osobną rubrykę.
Jak to?
Mam przed sobą pusty druczek wniosku urlopowego. Nic tam takiego nie ma.

W poprzedniej robocie miałem "dni urlopu wypoczynkowego ...., w tym na
żądanie .... "

Data: 2009-12-27 15:32:35
Autor: Jotte
Dziwne zarzadzenia szefa
W wiadomości news:4b376dc7$1news.home.net.pl Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> pisze:

na wszelkie urlopy trzeba
wypisywać wniosek urlopowy - te na żądanie także. I dni "na żądanie"
mają osobną rubrykę.
Jak to?
Mam przed sobą pusty druczek wniosku urlopowego. Nic tam takiego nie ma.
W poprzedniej robocie miałem "dni urlopu wypoczynkowego ...., w tym na
żądanie .... "
Coś kręcisz. To w końcu wniosek czy świadectwo pracy masz na myśli?
I nie pisz, że tak jest, tylko że ciebie tak zrobili.
Swoją drogą - czemu nie zażądałeś sprostowania takiego świadectwa pracy? Przecież rozporządzenie jasno i wyraźnie określa jego treść.

--
Jotte

Data: 2009-12-27 18:27:44
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
Jotte pisze:

Mam przed sobą pusty druczek wniosku urlopowego. Nic tam takiego nie ma.
W poprzedniej robocie miałem "dni urlopu wypoczynkowego ...., w tym na
żądanie .... "
Coś kręcisz. To w końcu wniosek czy świadectwo pracy masz na myśli?

Wniosek.

I nie pisz, że tak jest, tylko że ciebie tak zrobili.
Swoją drogą - czemu nie zażądałeś sprostowania takiego świadectwa pracy?
Przecież rozporządzenie jasno i wyraźnie określa jego treść.

Ale ja od początku piszę o wniosku urlopowym! Czytaj uważniej...

Data: 2009-12-27 18:41:00
Autor: Jotte
Dziwne zarzadzenia szefa
W wiadomości news:4b379911$1news.home.net.pl Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> pisze:

I nie pisz, że tak jest, tylko że ciebie tak zrobili.
Swoją drogą - czemu nie zażądałeś sprostowania takiego świadectwa pracy?
Przecież rozporządzenie jasno i wyraźnie określa jego treść.
Ale ja od początku piszę o wniosku urlopowym!
W tej materii to ci napisałem, że zmyślasz, próbuj czytać ze zrozumieniem.
Sformułowanie "urlop na żądanie" w ogóle nie istnieje w obszarze terminologii prawa pracy.

--
Jotte

Data: 2009-12-27 18:56:48
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
Jotte pisze:
W wiadomości news:4b379911$1news.home.net.pl Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> pisze:

I nie pisz, że tak jest, tylko że ciebie tak zrobili.
Swoją drogą - czemu nie zażądałeś sprostowania takiego świadectwa pracy?
Przecież rozporządzenie jasno i wyraźnie określa jego treść.
Ale ja od początku piszę o wniosku urlopowym!
W tej materii to ci napisałem, że zmyślasz, próbuj czytać ze zrozumieniem.

Tak, ty lepiej wiesz, jak wyglądał wniosek urlopowy, jaki ja
wypełniałem... Krzesełko masz solidnie do podłogi przyśrubowane?

Sformułowanie "urlop na żądanie" w ogóle nie istnieje w obszarze
terminologii prawa pracy.

                                     Art. 167(2)
Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie
przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku
kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w
dniu rozpoczęcia urlopu.

Zapoznaj się z powyższym i przestań bredzić.

Data: 2009-12-27 19:19:30
Autor: Jotte
Dziwne zarzadzenia szefa
W wiadomości news:4b379fe0$1news.home.net.pl Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> pisze:

I nie pisz, że tak jest, tylko że ciebie tak zrobili.
Swoją drogą - czemu nie zażądałeś sprostowania takiego świadectwa
pracy? Przecież rozporządzenie jasno i wyraźnie określa jego treść.
Ale ja od początku piszę o wniosku urlopowym!
W tej materii to ci napisałem, że zmyślasz, próbuj czytać ze
zrozumieniem.
Tak, ty lepiej wiesz, jak wyglądał wniosek urlopowy, jaki ja
wypełniałem...
Co tam ty wypełniałeś to twoja sprawa i nikogo nie interesuje.
Po prostu nie podejrzewałem, że taki "znafca" prawa pracy jak ty posłusznie wypełnia bzdurne druczki.
I jeszcze pisze głupoty, że rzekomo tak ma być.
Wniosek można po prostu napisać samemu (wystarczy umieć, a nie jest to trudne).

Sformułowanie "urlop na żądanie" w ogóle nie istnieje w obszarze
terminologii prawa pracy.
Art. 167(2)
Jak wspomniałem pojęcie "urlopu na żądanie" w terminologii prawa pracy nie istnieje. Jest to po prostu część urlopu wypoczynkowego udzielana we wskazanym przez pracownika terminie (proszę się zapoznać z tytułem rozdziału, w którym znajduje się przywołany artykuł).
Nawet ty mógłbyś to zrozumieć, choć nie jest to ani konieczne, ani istotne.

--
Jotte

Data: 2009-12-27 20:09:03
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
Jotte pisze:

Tak, ty lepiej wiesz, jak wyglądał wniosek urlopowy, jaki ja
wypełniałem...
Co tam ty wypełniałeś to twoja sprawa i nikogo nie interesuje.
Po prostu nie podejrzewałem, że taki "znafca" prawa pracy jak ty
posłusznie wypełnia bzdurne druczki.
I jeszcze pisze głupoty, że rzekomo tak ma być.
Wniosek można po prostu napisać samemu (wystarczy umieć, a nie jest to
trudne).

Ty jesteś pijany, czy to twoja normalna "pomroczność jasna"?

Generalnie każda choć trochę zorganizowana firma jakiś standardowy druk
wniosku urlopowego ma, chociażby żeby uniknąć problemu, który
zainicjował cały pod-wątek o wnioskach urlopowych "a ten pan te 4 na
żądanie to już miał, więc to będzie porzucenie pracy".

Ty możesz sobie wnioski pisać nawet na serwetkach czy papierze
toaletowym, ale to twój prywatny problem - wśród normalnych ludzi
standardowe druki do tego typu spraw ułatwiają życie.

Sformułowanie "urlop na żądanie" w ogóle nie istnieje w obszarze
terminologii prawa pracy.
Art. 167(2)
Jak wspomniałem pojęcie "urlopu na żądanie" w terminologii prawa pracy
nie istnieje. Jest to po prostu część urlopu wypoczynkowego udzielana we
wskazanym przez pracownika terminie (proszę się zapoznać z tytułem
rozdziału, w którym znajduje się przywołany artykuł).
Nawet ty mógłbyś to zrozumieć, choć nie jest to ani konieczne, ani istotne.

Ty robisz to celowo, czy po prostu jesteś do tego stopnia nieprzytomny?

Czego nie rozumiesz w sformułowaniu "urlop wypoczynkowy.... *w* *tym*
urlop na żądanie..."??

Albo jesteś złośliwym skurwysynem, który celowo kłamie licząc że ktoś
przegapi, co pisałem, albo jakimś nieprzytomnym debilem, który nie jest
w stanie zrozumieć, co czyta.

Jasne, że jest te 4 dni pochodzą z puli urlopu wypoczynkowego, ale są to
4 dni tego urlopu możliwe do wzięcia na żądanie - i ustawa też to tak
określa!

Data: 2009-12-27 22:17:33
Autor: Jotte
Dziwne zarzadzenia szefa
W wiadomości news:4b37b0cf$1news.home.net.pl Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> pisze:

Ty jesteś pijany (...)?
Nie, ale mam taki zamiar.
A jak tam u ciebie?

Generalnie każda choć trochę zorganizowana firma jakiś standardowy druk
wniosku urlopowego ma
No to co z tego?

Ty robisz to celowo
Owszem.
Lubię prowokować pieprzących bzdety bałwanów, a na ciebie zawsze można w tej kwestii liczyć.
Hobby mam takie po prostu, a tyś się znowu nawinął...

Jasne, że jest te 4 dni pochodzą z puli urlopu wypoczynkowego, ale są to
4 dni tego urlopu możliwe do wzięcia na żądanie - i ustawa też to tak
określa!
Nie, Lawa, nie tak to ustawa określa.
Ale, ale!
A jak tam z tym twoim pierwszym twierdzeniem, którego się czepłem?
<cit>
dni "na żądanie" mają osobną rubrykę.
</cit>

--
Jotte

Data: 2009-12-28 00:36:27
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
Jotte pisze:

Lubię prowokować pieprzących bzdety bałwanów, a na ciebie zawsze można w
tej kwestii liczyć.
Hobby mam takie po prostu, a tyś się znowu nawinął...

Pieprzącym bzdety bałwanem jesteś ty.

Nienawidzę skurwysynów twojego pokroju, co to ze wszystkich sił starają
się wypaczyć czyjeś wypowiedzi - spierdalaj bawić się sam ze sobą, bo ja
tobie więcej odpisywać nie będę. Szkoda mojego czasu na taką mendę.

Data: 2009-12-26 22:20:26
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
KRZYZAK pisze:
Dnia Fri, 25 Dec 2009 23:05:08 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Urlopy na żądanie gwarantuje ustawa i mogą sobie skoczyć.

Pracodawca stwierdzi, ze wykorzystales 4 dni i masz porzucenie pracy.

Może ty rutynowo fałszujesz dokumenty, ale żaden normalny pracodawca nie
odważy się sfałszować podpisu pracownika na lewym wniosku urlopowym z
datą wsteczną, bo za to jest już kryminał.

Data: 2009-12-28 09:34:05
Autor: KRZYZAK
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Sat, 26 Dec 2009 22:20:26 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Może ty rutynowo fałszujesz dokumenty, ale żaden normalny pracodawca nie
odważy się sfałszować podpisu pracownika na lewym wniosku urlopowym z
datą wsteczną, bo za to jest już kryminał.

Jakim lewym wniosku? Ustawodawca nie wymaga odnotowania czy urlop byl na
zadanie pracownika, czy nie. To jest zwykly urlop wypoczynkowy.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-12-29 21:13:56
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
KRZYZAK pisze:
Dnia Sat, 26 Dec 2009 22:20:26 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Może ty rutynowo fałszujesz dokumenty, ale żaden normalny pracodawca nie
odważy się sfałszować podpisu pracownika na lewym wniosku urlopowym z
datą wsteczną, bo za to jest już kryminał.

Jakim lewym wniosku? Ustawodawca nie wymaga odnotowania czy urlop byl na
zadanie pracownika, czy nie. To jest zwykly urlop wypoczynkowy.

Nie zaczynaj jak ten palant Jotte...

Tak, to jest urlop z puli urlopu wypoczynkowego, ale zwyczaj jest taki,
że się go specjalnie oznacza - czy to w formularzu urlopowym, czy to
samodzielnie pisząc wniosek urlopowy - żeby uniknąć potem dylematów "a
pan tych 4 dni na żądanie to czasem już nie wykorzystał?"

Data: 2009-12-30 01:00:37
Autor: KRZYZAK
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Tue, 29 Dec 2009 21:13:56 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Tak, to jest urlop z puli urlopu wypoczynkowego, ale zwyczaj jest taki,
że się go specjalnie oznacza

Nic sie nie oznacza.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-12-30 00:23:30
Autor: Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Wed, 30 Dec 2009 01:00:37 +0100, KRZYZAK napisał(a):

Dnia Tue, 29 Dec 2009 21:13:56 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Tak, to jest urlop z puli urlopu wypoczynkowego, ale zwyczaj jest taki,
że się go specjalnie oznacza

Nic sie nie oznacza.

A skąd wiesz, ile się go wykorzystało?

Data: 2009-12-30 13:43:11
Autor: Zbynek Ltd.
Dziwne zarzadzenia szefa
Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb napisał(a) :
Dnia Wed, 30 Dec 2009 01:00:37 +0100, KRZYZAK napisał(a):

Dnia Tue, 29 Dec 2009 21:13:56 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Tak, to jest urlop z puli urlopu wypoczynkowego, ale zwyczaj jest taki,
że się go specjalnie oznacza

Nic sie nie oznacza.

A skąd wiesz, ile się go wykorzystało?

Ze szklanej kuli? Szczególnie jak zmieni się kadrowa, która mogła
pamiętać kto i jakie urlopy brał. Bo z tego, że urlop w styczniu
trwał 1 dzień, nie można wywnioskować w grudniu, że był on na żądanie.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

Data: 2009-12-30 21:13:31
Autor: KRZYZAK
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Wed, 30 Dec 2009 00:23:30 +0000 (UTC), Smok Eustachy Klarencjusz
Scrubb napisał(a):

A skąd wiesz, ile się go wykorzystało?

Na poczatku roku sporzadza sie plan urlopowy. Kazdy urlop niezgodny z
planem to urlop na rzadanie.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-12-30 14:36:46
Autor: witek
Dziwne zarzadzenia szefa
KRZYZAK wrote:
Dnia Wed, 30 Dec 2009 00:23:30 +0000 (UTC), Smok Eustachy Klarencjusz
Scrubb napisał(a):

A skąd wiesz, ile się go wykorzystało?

Na poczatku roku sporzadza sie plan urlopowy. Kazdy urlop niezgodny z
planem to urlop na rzadanie.

Urlop na żądanie jest wtedy kiedy jest na żadanie, a nie wtedy kiedy jest nizgodny z planem urlopowym.

Data: 2009-12-30 22:17:44
Autor: KRZYZAK
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Wed, 30 Dec 2009 14:36:46 -0600, witek napisał(a):

Urlop na żądanie jest wtedy kiedy jest na żadanie, a nie wtedy kiedy jest nizgodny z planem urlopowym.

Udowodnij.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-12-30 22:34:10
Autor: Liwiusz
Dziwne zarzadzenia szefa
KRZYZAK pisze:
Dnia Wed, 30 Dec 2009 14:36:46 -0600, witek napisał(a):

Urlop na żądanie jest wtedy kiedy jest na żadanie, a nie wtedy kiedy jest nizgodny z planem urlopowym.

Udowodnij.


   Pracodawca może zgodzić się na urlop poza planem urlopowym.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-30 22:43:46
Autor: KRZYZAK
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Wed, 30 Dec 2009 22:34:10 +0100, Liwiusz napisał(a):

 Pracodawca może zgodzić się na urlop poza planem urlopowym.

No i?

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-12-30 23:17:06
Autor: Liwiusz
Dziwne zarzadzenia szefa
KRZYZAK pisze:
Dnia Wed, 30 Dec 2009 22:34:10 +0100, Liwiusz napisał(a):

 Pracodawca może zgodzić się na urlop poza planem urlopowym.

No i?


   No i zanegowałem Twoje twierdzenie, że każdy urlop spoza planu urlopowego jest urlopem na żądanie.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-30 23:19:56
Autor: KRZYZAK
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Wed, 30 Dec 2009 23:17:06 +0100, Liwiusz napisał(a):

No i zanegowałem Twoje twierdzenie, że każdy urlop spoza planu urlopowego jest urlopem na żądanie.

Tak moze stwierdzic pracodawca.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-12-30 23:25:34
Autor: Liwiusz
Dziwne zarzadzenia szefa
KRZYZAK pisze:
Dnia Wed, 30 Dec 2009 23:17:06 +0100, Liwiusz napisał(a):

No i zanegowałem Twoje twierdzenie, że każdy urlop spoza planu urlopowego jest urlopem na żądanie.

Tak moze stwierdzic pracodawca.


   Pod warunkiem, że pracownik nie ma zgody pracodawcy na urlop na piśmie.

--
Liwiusz

Data: 2010-01-07 22:54:32
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
KRZYZAK pisze:
Dnia Wed, 30 Dec 2009 22:34:10 +0100, Liwiusz napisał(a):

 Pracodawca może zgodzić się na urlop poza planem urlopowym.

No i?


No i nie jest to urlop na żądanie.

Data: 2009-12-30 22:19:03
Autor: Wojciech Bancer
Dziwne zarzadzenia szefa
On 2009-12-30, KRZYZAK <krzyzak@krzyzak.pl> wrote:

[...]

A skąd wiesz, ile się go wykorzystało?

Na poczatku roku sporzadza sie plan urlopowy. Kazdy urlop niezgodny z
planem to urlop na rzadanie.

A co z pracodawcami których dotyczy Art. 163 §1^1 kp?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-12-30 22:47:48
Autor: 'Tom N'
Dziwne zarzadzenia szefa
KRZYZAK w <news:1dw5xczjjddph.1s9yyv3uvu98o$.dlg40tude.net>:

Dnia Wed, 30 Dec 2009 00:23:30 +0000 (UTC), Smok Eustachy Klarencjusz
Scrubb napisał(a):

A skąd wiesz, ile się go wykorzystało?

Na poczatku roku sporzadza sie plan urlopowy. Kazdy urlop niezgodny z
planem to urlop na rzadanie.

Dostałeś kiedyś kwantyfikatorem /bez łeb/ i prawisz bzdury teraz.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2009-12-31 10:15:16
Autor: Przemysław Bernat
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Wed, 30 Dec 2009 21:13:31 +0100, KRZYZAK napisał(a):

Na poczatku roku sporzadza sie plan urlopowy. Kazdy urlop niezgodny z
planem to urlop na rzadanie.

Udowodnij.


--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-01-01 01:46:17
Autor: KRZYZAK
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Thu, 31 Dec 2009 10:15:16 +0100, Przemysław Bernat napisał(a):

Udowodnij.

Udowodnij, ze nie jest.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-01-01 09:45:11
Autor: Przemysław Bernat
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Fri, 1 Jan 2010 01:46:17 +0100, KRZYZAK napisał(a):

Dnia Thu, 31 Dec 2009 10:15:16 +0100, Przemysław Bernat napisał(a):

Udowodnij.

Udowodnij, ze nie jest.

Poczytaj sobie:

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/4711,nie_kazdy_pracodawca_musi_ustalic_plan_urlopow.html

W wielu zakładach nie planu urlopowego, bo nie ma obowiązku jego
sporządzania. Czyli według Ciebie w zeszłym roku wykorzystałem 26 dni
urlopu na ŻĄDANIE (sic!). Wszystkie wziąłem poza planem, bo planu nie było.
Planu nie było bo nie pracuję na PKP i pasożyty związkowe nie zagnieździły
się.  --
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-01-01 12:54:25
Autor: KRZYZAK
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Fri, 1 Jan 2010 09:45:11 +0100, Przemysław Bernat napisał(a):

W wielu zakładach nie planu urlopowego, bo nie ma obowiązku jego
sporządzania. Czyli według Ciebie w zeszłym roku wykorzystałem 26 dni
urlopu na ŻĄDANIE (sic!).

Ale chwalisz sie czy zalisz?

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-01-01 13:09:45
Autor: Przemysław Bernat
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Fri, 1 Jan 2010 12:54:25 +0100, KRZYZAK napisał(a):

Dnia Fri, 1 Jan 2010 09:45:11 +0100, Przemysław Bernat napisał(a):

W wielu zakładach nie planu urlopowego, bo nie ma obowiązku jego
sporządzania. Czyli według Ciebie w zeszłym roku wykorzystałem 26 dni
urlopu na ŻĄDANIE (sic!).

Ale chwalisz sie czy zalisz?

A możesz napisać coś w temacie? Jak ewidencjonowany jest urlop na żądanie w
firmach, gdzie nie ma planu jak na PKP?  --
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-01-01 14:24:04
Autor: KRZYZAK
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Fri, 1 Jan 2010 13:09:45 +0100, Przemysław Bernat napisał(a):

A możesz napisać coś w temacie? Jak ewidencjonowany jest urlop na żądanie w
firmach, gdzie nie ma planu jak na PKP?


To nie ja pracuje w firmie, ktora nie planuje. Dostales 26 urlopow na
rzadanie, to napisz jak to jest u ciebie ewidencjonowane.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-01-01 15:18:13
Autor: Przemysław Bernat
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Fri, 1 Jan 2010 14:24:04 +0100, KRZYZAK napisał(a):

To nie ja pracuje w firmie, ktora nie planuje. Dostales 26 urlopow na
rzadanie, to napisz jak to jest u ciebie ewidencjonowane.

Na rządanie rządu? Sam twierdzisz, że każdy urlop poza planem jest na żądanie:

Na poczatku roku sporzadza sie plan urlopowy. Kazdy urlop niezgodny z
planem to urlop na rzadanie.

A co w przypadku jak nie sporządza się żadnego planu? --
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-01-01 15:55:09
Autor: Łukasz Bąk
Dziwne zarzadzenia szefa
Przemysław Bernat pisze:
Dnia Fri, 1 Jan 2010 14:24:04 +0100, KRZYZAK napisał(a):

To nie ja pracuje w firmie, ktora nie planuje. Dostales 26 urlopow na
rzadanie, to napisz jak to jest u ciebie ewidencjonowane.

Na rządanie rządu? Sam twierdzisz, że każdy urlop poza planem jest na żądanie:

Na poczatku roku sporzadza sie plan urlopowy. Kazdy urlop niezgodny z
planem to urlop na rzadanie.

A co w przypadku jak nie sporządza się żadnego planu?

Czytać się tego już nie da.

W przypadku kiedy nie ma wyraźnego planu pracodawca
w porozumieniu z pracownikiem ustala termin urlopu. Wszystkie
z tym związane sprawy powinien regulować w wyczerpującym stopniu regulamin pracy w zakładzie czyli można wskazać terminy np.
postoju planowego zakładu i inne okoliczności zależne od branży.
Pracownik powinien w ciągu roku być na urlopie 14 dni ciągle oraz
w porozumieniu z pracodawcą wykorzystać resztę przynależnego
urlopu w innych terminach. Urlop "na żądanie" powstaje w praktyce
w momencie kiedy nie doszło do porozumienia pracownika i pracodawcy
w kwestii terminu urlopu. Czyli pracownik chce iść na urlop
pomimo braku zgody pracodawcy. Tak można potraktować tylko 4
dni w roku.

Regulacje prawne dot. formularzy, planów rozwiązuje regulamin
wewnątrzzakładowy i może się to różnic w zależności od typu
działalności. Regulamin może mieć ustępstwa od kodeksu
pracy tylko na korzyść pracownika czyli można ustalić że
pracownik ma 50 dni urlopu ale nie może mieć mniej niż 20 (czy 26).

W praktyce jak to wygląda na przykładzie mojego zakładu
pracy? (duża firma, ze związkami)
- pracownik proponuje swój plan urlopów na początku roku
- przełożony zatwierdza plan w porozumieniu z pracownikiem
- plan jest weryfikowany kwartalnie
- każdy urlop musi być poprzedzony wnioskiem urlopowym
   który zawiera informację o typie urlopu, terminie i jest
   akceptowany przez bezpośredniego przełożonego i archiwizowany
- bezpośredni przełożony nadzoruje plan urlopu, wykorzystanie itp.
   nadzór jest prowadzony przez dział HR.

Poza planem urlop zostaje udzielony w miarę możliwości organizacji
pracy i jeśli występuje konflikt pracownik wykorzystuje urlop
"na żądanie" tylko i wyłącznie na swój wniosek i jest to odnotowane
na wniosku.

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-01 10:34:38
Autor: witek
Dziwne zarzadzenia szefa
Łukasz Bąk wrote:
Urlop "na żądanie" powstaje w praktyce
w momencie kiedy nie doszło do porozumienia pracownika i pracodawcy
w kwestii terminu urlopu.

urlop na zadanie jest wtedy kiedy pracownik zglosi ze chce wziac urlop na zadanie.
jak sie w pracy nie zjawil to sie w pracy nie zjawil i co najwyzej moze dostac dyscyplinarke.
jak mu szef pojdzie na reke to mu to zaliczy jako urlop, a jak nie to dupa blada.


  Czyli pracownik chce iść na urlop
pomimo braku zgody pracodawcy. Tak można potraktować tylko 4
dni w roku.

Ale trzeba o tym szefa powiadomic przed rozpoczeciem pracy.
Samo nieprzyjscie sobie do pracy urlopem na zadanie nie jest.

Data: 2010-01-01 17:26:21
Autor: Jacek_P
Dziwne zarzadzenia szefa
witek napisal:
jak sie w pracy nie zjawil to sie w pracy nie zjawil i co najwyzej moze dostac dyscyplinarke.
jak mu szef pojdzie na reke to mu to zaliczy jako urlop, a jak nie to dupa blada.

Zgloszenia zadania 'urlopu na zadanie' mozesz dokonac
NAWET po uplywie nominalnej godziny, kiedy miales stawic
sie do pracy.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2010-01-01 15:54:31
Autor: witek
Dziwne zarzadzenia szefa
Jacek_P wrote:
witek napisal:
jak sie w pracy nie zjawil to sie w pracy nie zjawil i co najwyzej moze dostac dyscyplinarke.
jak mu szef pojdzie na reke to mu to zaliczy jako urlop, a jak nie to dupa blada.

Zgloszenia zadania 'urlopu na zadanie' mozesz dokonac
NAWET po uplywie nominalnej godziny, kiedy miales stawic
sie do pracy.


istnieje jakies uzasadnienie, bo do tej pory bylo przed?

Data: 2010-01-02 08:38:14
Autor: Przemysław Bernat
Dziwne zarzadzenia szefa
Dnia Fri, 01 Jan 2010 15:54:31 -0600, witek napisał(a):

Zgloszenia zadania 'urlopu na zadanie' mozesz dokonac
NAWET po uplywie nominalnej godziny, kiedy miales stawic
sie do pracy.

istnieje jakies uzasadnienie, bo do tej pory bylo przed?

Zawsze było tak:

Art. 1672.

Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie
przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku
kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w
dniu rozpoczęcia urlopu.

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-01-02 09:40:53
Autor: gazebo
Dziwne zarzadzenia szefa
Użytkownik Przemysław Bernat napisał:
Dnia Fri, 01 Jan 2010 15:54:31 -0600, witek napisał(a):

Zgloszenia zadania 'urlopu na zadanie' mozesz dokonac
NAWET po uplywie nominalnej godziny, kiedy miales stawic
sie do pracy.

istnieje jakies uzasadnienie, bo do tej pory bylo przed?

Zawsze było tak:

Art. 1672.

Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie
przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku
kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w
dniu rozpoczęcia urlopu.


A żeby żądanie urlopu było skuteczne musimy mieć pewność, że pracodawcy nasza prośba dotarła. Nawet 5 minut przed zakończeniem naszej zmiany. Wystarczy telefon.

--
bla

Data: 2010-01-07 22:56:47
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
gazebo pisze:

A żeby żądanie urlopu było skuteczne musimy mieć pewność, że pracodawcy
nasza prośba dotarła. Nawet 5 minut przed zakończeniem naszej zmiany.

Rozpoczęciem.

Wystarczy telefon.

Z opcją nagrywania ;)

Data: 2010-01-01 22:25:27
Autor: spp
Dziwne zarzadzenia szefa
W dniu 2010-01-01 18:26, Jacek_P pisze:

Zgloszenia zadania 'urlopu na zadanie' mozesz dokonac
NAWET po uplywie nominalnej godziny, kiedy miales stawic
sie do pracy.

Co nie oznacza iĹź pracodawca ma  wtedy obowiązek zgodzić się na taką formę usprawiedliwienia nieobecności.


Jeszcze niedawno było tak:

Na podstawie art. 1672 K.p., pracodawca jest obowiązany udzielić pracownikowi 4 dni urlopu
w ciągu roku na żądanie pracownika i w terminie przez niego
wskazanym.
Przepis ten zawiera jeden istotny warunek, a mianowicie pracownik może zgłosić
żądanie udzielenia tego urlopu najpóźniej w dniu jego rozpoczęcia.
Omawiany przepis nie precyzuje jak należy rozumieć sformułowanie „najpóźniej w dniu
rozpoczęcia tego urlopu”. Zdaniem Sądu Najwyższego, pracownik, który składa wniosek o
udzielenie urlopu na żądanie, powinien dokonać tej czynności najpóźniej pierwszego dnia
wypoczynku, przed rozpoczęciem swojego dnia pracy
por. wyrok z dnia 15 listopada 2006 r., sygn. akt I PK 128/06, M.Prawn. 2006/23/1239).

Kiedy to się zmieniło?

--
spp

Data: 2010-01-01 23:00:32
Autor: Jacek_P
Dziwne zarzadzenia szefa
spp napisal:
rozpoczęcia tego urlopu”. Zdaniem Sądu Najwyższego, pracownik, który składa wniosek o
udzielenie urlopu na żądanie, powinien dokonać tej czynności najpóźniej pierwszego dnia
wypoczynku, przed rozpoczęciem swojego dnia pracy
por. wyrok z dnia 15 listopada 2006 r., sygn. akt I PK 128/06, M.Prawn. 2006/23/1239).
Kiedy to się zmieniło?

To raczej wtedy sie doprecyzowalo. Moje bezposrednie doswiadczenia
sa z okresu nieco wczesniejszego i orzecznictwa nieco nizszego szczebla.
Poprzednio rozciagano okreslenie 'w dniu jego rozpoczecia' do godziny
23.59 ;) dodatkowo realizujac zgloszenie poprzez nadanie poleconego
na poczcie...
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2010-01-07 22:53:40
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
KRZYZAK pisze:
Dnia Wed, 30 Dec 2009 00:23:30 +0000 (UTC), Smok Eustachy Klarencjusz
Scrubb napisał(a):

A skąd wiesz, ile się go wykorzystało?

Na poczatku roku sporzadza sie plan urlopowy. Kazdy urlop niezgodny z
planem to urlop na rzadanie.

Brednie. I błąd ortograficzny.

Data: 2010-01-13 05:43:14
Autor: Jotte
Dziwne zarzadzenia szefa
W wiadomości news:hhe6i2$8hv$1achot.icm.edu.pl Smok Eustachy Klarencjusz
Scrubb <smok@smok.pl> pisze:

Tak, to jest urlop z puli urlopu wypoczynkowego, ale zwyczaj jest taki,
że się go specjalnie oznacza
Nic sie nie oznacza.
A skąd wiesz, ile się go wykorzystało?
Panowie, panowie...
Nie gadajmy jak ta głupia Lawa, Ława czy co to tam za bezmyślny stwór.
To jest proste, naprawdę, odnieść można wrażenie, że nigdy się z tym w _praktyce_ nie spotkaliście.
O "zwykły" urlop wypoczynkowy pracownik składa (pisemny) wniosek i pracodawca uwzględnia go w planie urlopów albo nie, ew. wyraża zgodę (albo nie) na urlop w terminie wskazanym we wniosku.
Natomiast o skorzystaniu z urlopu w trybie "na żądanie" pracownik pracodawcę po prostu informuje (a nie wnioskuje) i to jest sprawa między pracownikiem a pracodawcą. Ergo - tego się w ogóle nie oznacza na świadectwie pracy. Zresztą treść świadectwa pracy szczegółowo reguluje odpowiednie rozporządzenie i w razie zawarcia w nim informacji, na które pracownik nie wyraził zgody przysługuje mu prawo do żądania jej sprostowania.
Jest w interesie pracownika aby potrafił w razie czego udowodnić, że wziął urlop na żądanie (a nie po prostu nie przyszedł do pracy), a w interesie pracodawcy aby ewidencjonował i również potrafił udowodnić czy i ile takich dni urlopowych pracownik wykorzystał.

--
Jotte

Data: 2010-01-18 10:52:37
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
Jotte pisze:
W wiadomości news:hhe6i2$8hv$1achot.icm.edu.pl Smok Eustachy Klarencjusz
Scrubb <smok@smok.pl> pisze:

Tak, to jest urlop z puli urlopu wypoczynkowego, ale zwyczaj jest taki,
że się go specjalnie oznacza
Nic sie nie oznacza.
A skąd wiesz, ile się go wykorzystało?
Panowie, panowie...
Nie gadajmy jak ta głupia Lawa, Ława czy co to tam za bezmyślny stwór.

Bezmyślnych stworów to w swojej rodzinie szukaj, pijacka mordo...

[ciach]

Natomiast o skorzystaniu z urlopu w trybie "na żądanie" pracownik
pracodawcę po prostu informuje (a nie wnioskuje) i to jest sprawa między
pracownikiem a pracodawcą. Ergo - tego się w ogóle nie oznacza na
świadectwie pracy. Zresztą treść świadectwa pracy szczegółowo reguluje
odpowiednie rozporządzenie i w razie zawarcia w nim informacji, na które
pracownik nie wyraził zgody przysługuje mu prawo do żądania jej
sprostowania.

Zaznaczanie dni wolnych w trybie "na żądanie" na świadectwie pracy to
twoje prywatne urojenie.

Jest w interesie pracownika aby potrafił w razie czego udowodnić, że
wziął urlop na żądanie (a nie po prostu nie przyszedł do pracy), a w
interesie pracodawcy aby ewidencjonował i również potrafił udowodnić czy
i ile takich dni urlopowych pracownik wykorzystał.

I dlatego w normalnych firmach realizuje się to w jakiś prosty, rutynowy
sposĂłb, np. opisany przeze mnie.

Data: 2010-01-07 22:58:12
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
KRZYZAK pisze:
Dnia Tue, 29 Dec 2009 21:13:56 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Tak, to jest urlop z puli urlopu wypoczynkowego, ale zwyczaj jest taki,
że się go specjalnie oznacza

Nic sie nie oznacza.

Krzyżaczku - ty może pracujesz sobie na czarno, to niczego nie
oznaczasz. Ale w porządnej firmie, żeby nie było bałaganu, takie rzeczy
się oznacza - bo inaczej zmieni się kadrowa i za chiny ludowe nikt nie
zgadnie, ile tego na żądanie było...

Data: 2009-12-25 23:23:27
Autor: Jacek_P
Dziwne zarzadzenia szefa
GFusion napisal:
1) Czy mozna pociagnac do jakiejs odopowiedzialnosci szefa co wymysla takie zarzadzenia:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/610ab46177e95ee7.html

Mozna napisac, ze polegac bedzie 'na siedzeniu w bezruchu'.
Polecenie sluzbowe zostao wykonane. A ewentualne pretensje
pracodawcy sad pracy zabije smiechem. Inna sprawa, ze juz
zupelnie na serio mozna to 'zarzadzenie olac w calosci.
To pracodawca wyznacza zakres obowiazkow i jest to czescia
umowy o prace.

2) czy prawo zezwala na takie naduzycia:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/890b852dbc21f6a1.html

Mozna olac. Zarzadzenia przedsiebiorcy sa nizszej rangi
niz ustawy i rozporzadzenia.

Czy inspekcja pracy na podstawie zdjecia i skargi podejie dzialania ?

Raczej nie, bo jeszcze zadne fakty podlegajace rozpatrzeniu
nie zaistnialy.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-12-26 01:51:53
Autor: Robert Tomasik
Dziwne zarzadzenia szefa

Użytkownik "GFusion" <blazej@patrzalek.com.pl> napisał w wiadomości news:hh3c6m$17tr$1news2.ipartners.pl...

Ja bym napisał, że skoro mam sobie sam wymyślać, co mam robić, to po prostu niech mnie zrobi przełożonym. Tylko najpierw się upewnij, że to nie jest jakiś dowcip i faktycznie to szef wywiesił te radosne zarządzenia.

Data: 2009-12-25 21:03:16
Autor: witek
Dziwne zarzadzenia szefa
Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "GFusion" <blazej@patrzalek.com.pl> napisał w wiadomości news:hh3c6m$17tr$1news2.ipartners.pl...

Ja bym napisał, że skoro mam sobie sam wymyślać, co mam robić, to po prostu niech mnie zrobi przełożonym. Tylko najpierw się upewnij, że to nie jest jakiś dowcip i faktycznie to szef wywiesił te radosne zarządzenia.


Proponuję zajrzeć tutaj.
http://www.successfactors.com/

to jest stosowana praktyka, ale nie na poziomie pani stojącej za kasą, a od średniego szczebla zarządzającego i w górę.

Data: 2009-12-26 12:40:49
Autor: Robert Tomasik
Dziwne zarzadzenia szefa

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:hh3udk$ceg$5inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "GFusion" <blazej@patrzalek.com.pl> napisał w wiadomości news:hh3c6m$17tr$1news2.ipartners.pl...

Ja bym napisał, że skoro mam sobie sam wymyślać, co mam robić, to po prostu niech mnie zrobi przełożonym. Tylko najpierw się upewnij, że to nie jest jakiś dowcip i faktycznie to szef wywiesił te radosne zarządzenia.
Proponuję zajrzeć tutaj.
http://www.successfactors.com/
to jest stosowana praktyka, ale nie na poziomie pani stojącej za kasą, a od średniego szczebla zarządzającego i w górę.

Bo szefowie średniego szczebla w zakres czynności mają wpisaną organizację pracy.

Data: 2009-12-26 14:20:34
Autor: Andrzej Lawa
Dziwne zarzadzenia szefa
witek pisze:

to jest stosowana praktyka, ale nie na poziomie pani stojącej za kasą, a
od średniego szczebla zarządzającego i w górę.

A weź przeczytaj jeszcze raz te ogłoszenia i wyciągnij wnioski, o jakim
szczeblu zatrudnienia jest mowa...

Data: 2009-12-26 14:43:21
Autor: Robert Tomasik
Dziwne zarzadzenia szefa

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4b360da2$1news.home.net.pl...
to jest stosowana praktyka, ale nie na poziomie pani stojącej za kasą, a
od średniego szczebla zarządzającego i w górę.
A weź przeczytaj jeszcze raz te ogłoszenia i wyciągnij wnioski, o jakim
szczeblu zatrudnienia jest mowa...

Sądzę, że po prostu ten szef chciał coś gdzieś podpatrzeć i na czymś się zawzorować, tylko nie do końca się orientował w szczegółach takiego przedsięwzięcia i stąd wyszła lekko komiczna sytuacja. Drugie polecenie o braku urlopów na rządanie jest oczywiście bezsensowna - mogła by być to forma prośbyt, ale na epwno nmie jakiegoś zarządzenia.

Data: 2009-12-26 22:30:39
Autor: castrol
Dziwne zarzadzenia szefa
Robert Tomasik pisze:
 rządanie

Robercie, tak nie wypada :)

Ja rozumiem, że Internet mocno wypacza ortografię w naszej pisowni, ale czasem musimy się zatrzymać i po prostu zastanowić :)

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-12-28 08:17:22
Autor: Yogi\(n\)
Dziwne zarzadzenia szefa
Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w wiadomości news:4b368085$1news.home.net.pl...
Robert Tomasik pisze:
 rządanie

Robercie, tak nie wypada :)

Ja rozumiem, że Internet mocno wypacza ortografię w naszej pisowni, ale czasem musimy się zatrzymać i po prostu zastanowić :)

A tam, zawzorował ise chłop i tyle ;-)
--
Yogi(n)

Dziwne zarzadzenia szefa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona