Witam Szanownych Grupowiczów.

Wczoraj zaobserwowałem ciekawe zjawisko. Za pomocą Ununtu, LibreOffice i pliku z Worda "udało mi się" ubić dwie drukarki OKI z serii B6xxx :-/
Jakieś dwa tygodnie temu wezwano mmnie do drukarki OKI B6250. Objaw: po włączeniu na wyświetlaczu pojawia się Loading ************, drukarka zakręci silnikami i wyświetlacz gaśnie.
Z wyguglanych informacji wynika, że do wymiany płyta głowna czyli w zasadzie drukarka trup bo naprawa raczej nie opłacalna :-/ W jej miejsce postawiłem świeżo naprawioną OKI B6500. Drukarka podobnie jak poprzednia wpięta do sieci lokalnej.
Próbne wydruki ze stanowisk windowsowych i rzeczonego ubuntu poszły bez problemu. Szczęśliwy, że już wszystko działa zbierałem się do wyjścia, gdy pani pracująca na ubuntu mówi mi, że się jej nie drukuje.
Hmm... przed chwilą strona testowa poszła bez problemu. Wydruk to normalna dwustronicowa tabelka przygotowana wcześniej na innym komputerze w Wordzie (.doc) nic szczególnego. Podczas próby wydruku z LibreOffice na wyświetlaczu drukarki od razu pojawia się PLC Error Service 03 i drukarka staje. Po wyłączeniu zasilania drukarka wstaje i bez problemu drukuje testową, losowe pliki pdf, jakąś stronę z przeglądarki itp.
Próba wydruku wspomnianej tabelki i... Error 03 :-/ Zaznaczam caly dokument i zmieniam czcionkę. Wydruk... działa !!! Ale jaja. Próbuję kolejny podobny dokument z tej serii z tabelkami. Wydruk... Error 03. Zmiana czcionki... wydruk działa.
Pani mówi mi, że problemy z wydrukami zaczęły się od jakiegoś dokumentu, który sobie kopiowała pod nową nazwą. Wczytuję ten dokument. Normalna tabelka. Wydruk... Error 03 i po wyłaczeniu drukarka nie wstaje :-/ Tak jak poprzednia wyświetla Loading **** zakręci silnikami, mrugnie kolejno konrolkami na panelu i gaśnie na amen :-/

Z chęcią sprawdzilbym ten plik pod windowsem z wordem, ale skończyły mi się drukarki ;-)

Dziwne, że tak można ukatrupić drukarkę przez sieć:-/ Nic tylko pisać wirusa ;-)

Miał ktoś podobny problem lub natknął się na materiały pozwalające przywrócić drukarki do życia po takiej niespodziance?

Pozdrawiam
Grzegorz

Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" napisał:

Miał ktoś podobny problem lub natknął się na materiały pozwalające przywrócić drukarki do życia po takiej niespodziance?

W tym feralnym dokumencie sa jakieś makra?

Pzdr

W dniu 07.11.2013 00:36, Kamil pisze:

Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" napisał:

Miał ktoś podobny problem lub natknął się na materiały pozwalające
przywrócić drukarki do życia po takiej niespodziance?

W tym feralnym dokumencie sa jakieś makra?

Pzdr

Nie. Normalna pięciokolumnowa tabela wstawiona w dokument .doc
Wygląda to coś jak faktura z wieloma pozycjami.

Dnia Thu, 07 Nov 2013 00:05:21 +0100, Grzegorz Kurczyk napisał(a):

Miał ktoś podobny problem lub natknął się na materiały pozwalające przywrócić drukarki do życia po takiej niespodziance?

wydrukuj do pdfa, np. do drukarki cutepdf albo cus...

--
jg

"jg" napisał:

Miał ktoś podobny problem lub natknął się na materiały pozwalające
przywrócić drukarki do życia po takiej niespodziance?

wydrukuj do pdfa, np. do drukarki cutepdf albo cus...

I ta operacja przywróci martwą drukarkę do życia?
Przypuszczam, że wątpię ;->

JoteR

Dnia Thu, 7 Nov 2013 07:40:46 +0100, JoteR napisał(a):

"jg" napisał:

Miał ktoś podobny problem lub natknął się na materiały pozwalające
przywrócić drukarki do życia po takiej niespodziance?

wydrukuj do pdfa, np. do drukarki cutepdf albo cus...

I ta operacja przywróci martwą drukarkę do życia?

oczywiscie, ze nie... ale juz wydruk takiego pdf moze drukarke naprawic...
a juz puszczenie do wydruku tego doca wysylajac bajtami, od ostatniego do
pierwszego, na pewno odwroci sytuacje...

--
jg

W dniu 07.11.2013 07:35, jg pisze:

Dnia Thu, 07 Nov 2013 00:05:21 +0100, Grzegorz Kurczyk napisał(a):

Miał ktoś podobny problem lub natknął się na materiały pozwalające
przywrócić drukarki do życia po takiej niespodziance?

wydrukuj do pdfa, np. do drukarki cutepdf albo cus...

Robiłem tak. Ten pierwszy plik, który powodował "tylko" Service Error 03 (bez ubicia drukarki) wydrukowałem do pdf-a i spod Adobe Readera na tym samym komputerze wydrukował się bez problemu. Tylko wydruk bezpośrednio z LibreOffice powodował błąd.

Pozdrawiam

W dniu 2013-11-07 08:08, Grzegorz Kurczyk pisze:

Robiłem tak. Ten pierwszy plik, który powodował "tylko" Service Error 03
(bez ubicia drukarki) wydrukowałem do pdf-a i spod Adobe Readera na tym
samym komputerze wydrukował się bez problemu. Tylko wydruk bezpośrednio
z LibreOffice powodował błąd.

Może to LibreOffice jest destruktorem drukarek? ;)
Kurde, też z niego korzystam, ale nie mam drukarki. Uff


--
GAD Zombie
http://gad.art.pl/  http://sadist.art.pl/
http://classicgamesmaniac.gad.art.pl/  http://gry-samochodowe.gad.art.pl/

Dnia 2013-11-07, o godz. 00:05:21
Grzegorz Kurczyk <grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl> napisał(a):

Miał ktoś podobny problem lub natknął się na materiały pozwalające przywrócić drukarki do życia po takiej niespodziance?

Problem znany w OKI od wielu lat i od wielu lat nierozwiązany. Po
kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu zadaniach wysłanych spod Linuxa
(głownie Ubuntu ale tez RH) drukarka umiera i jedyną metodą naprawy jest
wymiana płyty głównej. Zanim do tego doszedłem w B6250 jaka mam jedną w
firmie wymieniono na gwarancji 4 razy płytę główną, potem całą drukarkę
i ponownie 2 razy płytę główną. Po rozmowach z serwisantem okazało się
że jedyną metodą rozwiązania problemu jest wypuszczanie na tą drukarkę
wydruków tylko z Windows. Od ~2 lat działa. Ale jak się znów uwali to
drukarka idzie do wywalenia - skończyła się na nią gwarancja.

Zdrówko

W dniu 07.11.2013 10:57, Maciek Babcia Dobosz pisze:

Dnia 2013-11-07, o godz. 00:05:21
Grzegorz Kurczyk <grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl> napisał(a):

Miał ktoś podobny problem lub natknął się na materiały pozwalające
przywrócić drukarki do życia po takiej niespodziance?

Problem znany w OKI od wielu lat i od wielu lat nierozwiązany. Po
kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu zadaniach wysłanych spod Linuxa
(głownie Ubuntu ale tez RH) drukarka umiera i jedyną metodą naprawy jest
wymiana płyty głównej. Zanim do tego doszedłem w B6250 jaka mam jedną w
firmie wymieniono na gwarancji 4 razy płytę główną, potem całą drukarkę
i ponownie 2 razy płytę główną. Po rozmowach z serwisantem okazało się
że jedyną metodą rozwiązania problemu jest wypuszczanie na tą drukarkę
wydruków tylko z Windows. Od ~2 lat działa. Ale jak się znów uwali to
drukarka idzie do wywalenia - skończyła się na nią gwarancja.

Zdrówko

No to mnie Kolega "pocieszył" :-(
Ale dzięki za konkret.
Ze strony OKI to są lekkie kpiny, na kartonie ani w instrukcji użytkownika nie ma informacji "Nie używać z systemami Linux!!!", albo "produkt wyłacznie do współpracy z systemami M$. Próba użycia z innymi systemami operacyjnymi grozi trwałym uszkodzeniem urządzenia !!!"

Dobrze, że Koledze chociaż na gwarancji to naprawiali, bo mogli uznać, że urządzenie zostało uszkodzone z winy użytkownika :-/

Jeszcze raz dzięki za info
Pozdrawiam
Grzegorz

Dnia 2013-11-07, o godz. 17:39:11
Grzegorz Kurczyk <grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl> napisał(a):

No to mnie Kolega "pocieszył" :-(
Ale dzięki za konkret.
Ze strony OKI to są lekkie kpiny, na kartonie ani w instrukcji użytkownika nie ma informacji "Nie używać z systemami Linux!!!", albo "produkt wyłacznie do współpracy z systemami M$. Próba użycia z
innymi systemami operacyjnymi grozi trwałym uszkodzeniem
urządzenia !!!"

Dobrze, że Koledze chociaż na gwarancji to naprawiali, bo mogli
uznać, że urządzenie zostało uszkodzone z winy użytkownika :-/

Jako że drukarka umierała po którejś kolejce wydruku to rejestrowałem
ticket w ich systemie obsługi, dzwonił technik i umawiał się na
naprawę. Na początku nie wiedziałem co powoduje problem - dopiero przy
której z kolei naprawie pogadałem z technikiem i ten zapytał czy
przypadkiem nie drukuję z jakiegoś Linuxa. Potwierdziłem i usłyszałem
że to jest znany problem i nie jest to traktowane jako wina użytkownika.

Zdrówko

Problem znany w OKI od wielu lat i od wielu lat nierozwiązany. Po
kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu zadaniach wysłanych spod Linuxa
(głownie Ubuntu ale tez RH) drukarka umiera i jedyną metodą naprawy jest
wymiana płyty głównej.

A jaki może być mechanizm takiego zachowania? Jakieś inne bajty z Linuxa idą czy co?
--
Grzexs

Dnia 2013-11-07, o godz. 18:26:52
Grzexs <grzexs@g-a-zeta-apsik.pl> napisał(a):

> Problem znany w OKI od wielu lat i od wielu lat nierozwiązany. Po
> kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu zadaniach wysłanych spod Linuxa
> (głownie Ubuntu ale tez RH) drukarka umiera i jedyną metodą naprawy
> jest wymiana płyty głównej.

A jaki może być mechanizm takiego zachowania? Jakieś inne bajty z
Linuxa idą czy co?

Inne bajty to raczej nie. ;-) Nie dostałem konkretnej odpowiedzi tylko
sugestię że linuxowy demon wydruku wysyła statystycznie dość często
ciąg znaków sterujących powodujący odcięcie dostępu do pamięci z
firmwarem drukarki. I jest to tratowane przez OKI jako wada fabryczna.
Więcej się nie dowiedziałem - serwis gwarancyjny OKI w PL realizował
wtedy bodajże CCS i ich technik nie znał szczegółów. Co ciekawe płyty
główne drukarek jaki montowali były naprawiane przez OKI. Serwis OKI
nie robił problemów z naprawą - a jak napisałem wcześniej było to
robione w sumie 7 razy.

Zdrówko

W dniu 08.11.2013 09:21, Maciek Babcia Dobosz pisze:

Dnia 2013-11-07, o godz. 18:26:52
Grzexs <grzexs@g-a-zeta-apsik.pl> napisał(a):

Problem znany w OKI od wielu lat i od wielu lat nierozwiązany. Po
kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu zadaniach wysłanych spod Linuxa
(głownie Ubuntu ale tez RH) drukarka umiera i jedyną metodą naprawy
jest wymiana płyty głównej.

A jaki może być mechanizm takiego zachowania? Jakieś inne bajty z
Linuxa idą czy co?

Bo w Linuxie w bajcie bity są ponumerowane 76543210 a w Windowsie 01234567 ;-)

Inne bajty to raczej nie. ;-) Nie dostałem konkretnej odpowiedzi tylko
sugestię że linuxowy demon wydruku wysyła statystycznie dość często
ciąg znaków sterujących powodujący odcięcie dostępu do pamięci z
firmwarem drukarki. I jest to tratowane przez OKI jako wada fabryczna.
Więcej się nie dowiedziałem - serwis gwarancyjny OKI w PL realizował
wtedy bodajże CCS i ich technik nie znał szczegółów. Co ciekawe płyty
główne drukarek jaki montowali były naprawiane przez OKI. Serwis OKI
nie robił problemów z naprawą - a jak napisałem wcześniej było to
robione w sumie 7 razy.

Zdrówko

Czyli spod Windowsa też możnaby wysłać sekwencję ubijającą drukarkę.
Ta "naprawa" płyty pewnie polegała tylko na ponownym wgraniu firmware.
Taki babol w drukarce za ciężkie pieniądze :-/
Pamiętam drukarki Windows Only, ale one były windows only tylko dla tego, że nie było do nich sterowników pod inne systemy, ale te OKI B6xxx to już jest WINDOWS ONLY wielkimi literami i wykrzyknikiem :-/

No to były moje pierwsze i ostatnie drukarki OKI (no może poza solidnymi igłowkami...)

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za info, bo już zaczynałem podejrzewać siły nieczyste za jakieś czary ;-)

Grzegorz

Quoted:
Grzegorz Kurczyk (grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl) in news:527ce5eb$0$2181$65785112news.neostrada.pl

Czyli spod Windowsa też możnaby wysłać sekwencję ubijającą drukarkę.

Ale to było pole do popisu dla piszących wirusy. :)

MSz

"Marcin Szumilas" <mcszumi@poczta.onet.pl> wrote in message news:527d23b5$0$2184$65785112news.neostrada.pl...

Quoted:
Grzegorz Kurczyk (grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl) in news:527ce5eb$0$2181$65785112news.neostrada.pl

Czyli spod Windowsa też możnaby wysłać sekwencję ubijającą drukarkę.

Ale to było pole do popisu dla piszących wirusy. :)

Ano wlasnie . Do tego jeszcze ile opinii w rodzaju Windows bleeee , linux o to to !!!
A wychodzi dokladnie odwrotnie w tym przypadku.

--
G

W dniu 10.11.2013 15:28, ggs pisze:

"Marcin Szumilas" <mcszumi@poczta.onet.pl> wrote in message
news:527d23b5$0$2184$65785112news.neostrada.pl...

Quoted:
Grzegorz Kurczyk (grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl) in
news:527ce5eb$0$2181$65785112news.neostrada.pl

Czyli spod Windowsa też możnaby wysłać sekwencję ubijającą drukarkę.

Ale to było pole do popisu dla piszących wirusy. :)

Ano wlasnie . Do tego jeszcze ile opinii w rodzaju Windows bleeee ,
linux o to to !!!
A wychodzi dokladnie odwrotnie w tym przypadku.

Czemu odwrotnie? Przecież w kwestii pisania i wykorzystania wirusów Windows jest zdecynowanie lepszym systemem ;-)

EOT.

Pozdrwiam
Grzegorz

Użytkownik "ggs" napisał:

Ano wlasnie . Do tego jeszcze ile opinii w rodzaju Windows bleeee , linux
o to to !!!
A wychodzi dokladnie odwrotnie w tym przypadku.

Nie tylko w tym. W każdym. Od kiedy darmocha jest na dobrym poziomie? A co
do drukarki. Gadki serwisantów to jakaś ściema. Od kiedy bufor drukarki
ingeruje w firmware? To pewnie zmowa OKI z M$S :)

Pozdrawiam

Dnia 2013-11-08, o godz. 14:23:55
Grzegorz Kurczyk <grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl> napisał(a):

Czyli spod Windowsa też możnaby wysłać sekwencję ubijającą drukarkę.
Ta "naprawa" płyty pewnie polegała tylko na ponownym wgraniu firmware.
Taki babol w drukarce za ciężkie pieniądze :-/
Pamiętam drukarki Windows Only, ale one były windows only tylko dla tego, że nie było do nich sterowników pod inne systemy, ale te OKI
B6xxx to już jest WINDOWS ONLY wielkimi literami i wykrzyknikiem :-/

Technik z którym rozmawiałem powiedział że przy drukowaniu z Windows
zdarza się sporadycznie taka awaria. Natomiast przy drukowaniu z Linuxa
awaria jest praktyczni pewna. I że dotyczy to głównie interfejsu
sieciowego. Drukowanie po USB powodował bardzo rzadko tego typu
sensacje.

No to były moje pierwsze i ostatnie drukarki OKI (no może poza
solidnymi igłowkami...)

Seria 320/321 a potem 3320/3321 to swego czasu były konie robocze wielu
księgowości. Setki taśm do nich swego czasu nasączałem tuszem. ;-)

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za info, bo już zaczynałem
podejrzewać siły nieczyste za jakieś czary ;-)

Mnie ten błąd skutecznie wyleczył z laserów OKI. ;-)

Zdrówko