Data: 2019-04-19 13:22:50 | |
Autor: Ĺ | |
Dzwonek do roweru | |
Patrzyłeś w Decathlonie ten ich niby "głośny" z mosiężną czaszą(chromowaną)?
Tez szukam głośnego i płynnego (żeby się i cicho dało), ostatnio ściągałem ze Stanów, poszukaj Mirrycle, jest dobry ale nie bdb (czasza przy upadku spada). Mam lepszy, nie wiem gdzie taki drugi kupić. Jeszcze CatEye ma niby głośny z podanymi w katalogu decybelami. Teraz dzwonki są od tego, żeby były głośniejsze od słuchawek ;-) W Carrefour są bardzo głośne a małe trąbki (dziecinne), chodnikowe babcie to zawału po tym dostaną. -- -- - Ktoś coś? |
|
Data: 2019-04-19 13:29:38 | |
Autor: Ĺ | |
Dzwonek do roweru | |
Data: 2019-04-19 14:13:06 | |
Autor: ikov | |
Dzwonek do roweru | |
W dniu 19.04.2019 o 13:29, ń pisze:
www.amazon.com/Mirrycle-Incredibell-Big-Bicycle-Bell/dp/B001CK2IM0/Przypomina te, których używało się dawniej - teraz to głównie są w formie młoteczka uderzającego w czaszę. No i dźwięk kojarzący się chyba każdemu z rowerem. A Airzound fajny, znam, ale butelka, wężyk, pompowanie... to nie do końca kompaktowe rozwiązanie jak dzwonek. |
|
Data: 2019-04-19 06:49:31 | |
Autor: Marek | |
Dzwonek do roweru | |
ikov napisał:
A Airzound fajny, znam, ale butelka, wężyk, pompowanie... to nie do końca kompaktowe rozwiązanie jak dzwonek. Dla leniwych jest taka opcja: https://d.allegroimg.com/s1440/0116ce/27e2df9d41ce9a4667940a6489ad Ale dobrze Ci tu radzą. Dzwonek na kierownicy jako spełnienie wymogu formalnego może być byle jaki. A zdolności emisyjne narządu mowy (i wrzasku) pozwalają swobodnie różnicować charakter i siłę sygnału, zależnie od rodzaju interakcji. Od cichego "przepraszam uprzejmie" po dziarskie "s....dalajlamo". Choć, niestety, wciąż nie może konkurować siłą z ostrą sieczką, podawaną drugiej stronie tej interakcji przez słuchawki douszne. Opcją alternatywną dla gęby, dzwonka i pneumatycznych trąbek są mocno piszczące hamulce. Generalnie to problem, bo piszczą przy każdym hamowaniu, ale jako sygnał ostrzegawczy są skuteczniejsze niż przeciętny dzwonek ;). -- Marek |
|
Data: 2019-04-20 05:21:11 | |
Autor: Ĺ | |
Dzwonek do roweru | |
No i po zmroku mrugające pod nogi 1000 lumenów robi swoje ;-)
-- -- - piszczą przy każdym hamowaniu, ale jako sygnał ostrzegawczy są skuteczniejsze niż przeciętny dzwonek |
|
Data: 2019-04-21 12:38:50 | |
Autor: Olivander | |
Dzwonek do roweru | |
On Friday, April 19, 2019 at 2:13:06 PM UTC+2, ikov wrote:
A Airzound fajny, znam, ale butelka, wężyk, pompowanie... to nie do końca kompaktowe rozwiązanie jak dzwonek.Starsi pamiętają upiornie głośno terkocący dźwięk dzwonka tramwaju Konstal. Słyszałem podobny dźwięk dzwonka rowerowego. Terkotka była mocowa na przedniej osi, wyzwalana cięgnem z kierownicy. W PRL nielegal, a w ojczyźnie AirZounda cacy. Może to się da wyguglać i kupić. (Można by też zrobić, ale niektórzy to tylko handełe handełe...) |
|
Data: 2019-04-22 07:51:43 | |
Autor: Ĺ | |
Dzwonek do roweru | |
A kto zabroni?
BTW czy w Adolfowie wlepiają mandaty za mrugające przednie? -- -- - W PRL nielegal |
|
Data: 2019-04-22 03:53:11 | |
Autor: Olivander | |
Dzwonek do roweru | |
za mignie nie wiem, ale za oślepiactwo światłem jest tam nie tylko mandat, ale nawet punkty "we Flensburgu" ;-)
|
|
Data: 2019-04-26 11:34:21 | |
Autor: Ĺ | |
Dzwonek do roweru | |
Mam taki lub niezwykle podobny kupiony +/- 10 lat temu OIDP w Carrefour i jest BDB, głośny i czasza nie spada (zapewne dzięki temu plastikowemu "u-lockowi"), jeśli ktoś zobaczy u siebie dajcie znać (w moich Carrefour akurat tych dzwonków nie ma):
www.amazon.co.uk/Bottari-Bike-Accessories-Metal-Bell/dp/B00L8XZQNO |
|
Data: 2019-04-26 11:35:09 | |
Autor: Ĺ | |
Dzwonek do roweru | |
Data: 2019-05-16 08:49:05 | |
Autor: Olivander | |
Dzwonek do roweru | |
Starsi pamiętają upiornie głośno terkocący dźwięk dzwonka tramwaju Konstal. Myślałem, że w/w rozwiązanie to lokalna sprawa w NL. Okazuje się, że myliłem się, że kiedyś to było popularne wszędzie, u nas w PL też. Byłem wczoraj na wystawie historycznych rowerów w sklepie Port Rumia.(Trójmiejskim lokalsom polecam szczerze, warto/must be, choćby trzeba było wlec się nawet z Pryszcza alboli Czewa!) Kilka rowerów, polskich i niemieckich, miało takie "tramwajowe" dzwonki, acz niekompletne, bez "manetki"! I terkotka napędzana jest kółkiem ciernym o oponę, a nie mocowaną w osi, jak zdawałem się pamiętać. Służę fociami, ale teraz nie mam jak ich wklejać, chętnym poślę mailem, bo to mogę bezpośrednio z telefonu. A głównie jechałem się poślinić na wyjątkowo wierną replikę bicykla (chyba to replika jednego z pierwszych z Coventry Machinists, nawet rdzę i wżery na ramie zrobili, trzeba naprawdę speca, by wypatrzyć neologizmy, np. siodło nie te, platformy inne, ale poza tym, gratulacje najszczersze dla Twórcy tej "Mony Lisy" naszej bajki) z licznymi częściami autentycznymi, np. lampa karbidowa to na 100% autentyk, choć raczej z lat późniejszych, 1910tych. (Ech ten mój snobizm kiedyś mnie zabije ;-D ) |