W dniu piątek, 5 października 2012 14:16:17 UTC+2 użytkownik SQLwiel napisał:

i proponuje podwyższenie % lokat na 7%.

Upewniam się, czy na pewno nie chodzi o polisolokaty, ani o produkty strukturyzowane, ani nie o IKE, ani nie PSO. Pani potwierdza, że nie.

No to pozwalam się umówić i idę (a co mi tam, mam dużo wolnego czasu, lubię jeździć na rowerze i pierwszy raz od pół roku miałem okazję zobaczyć rozgrzebany w ch.j rynek w Katowicach).

Miły pan, po wstępnej ogólnikowej rozmowie użył słowa, że na 7%, to on mi może zaproponować polisolokatę.

Ponieważ pani Agnieszce obiecałem, że jeśli "doratca" użyje któregoś z tych ww słów, to uznam, że mnie oszukała i ją obsmaruję gdzie się da, to niniejszym to czynię.



Pani Agnieszka Rogalska od Fajansiarzy, to kłamliwa, sprzedajna baba bez grama honoru.





-- Dziękuję i pozdrawiam.   SQLwiel.

Mam identyczne odczucia po wczorajszym spotkaniu w OpenPejsach, najpierw telefon - kilkukrotnie upewniam się u konsultantki że proponuje lokatę!! (nie IKE, nie poliso, nie struktura, nie sys-osz) zapewnia że będzie minimum na 7%, a może być i więcej. Ok, umawiam się, potem czytam grupę - dowiaduję się o polisolokacie. Babka dzwoni dnia następnego czy na pewno przyjdę - więc pytam ponownie o polisolokatę, ona nadal przy swoim się upiera. Ok, no to idę.

Efekt? qwa, ponad 1h w plecy bo na dzień dobry słyszę o polisolokacie na 7%, potem głupia luźna gadka o bieżącej sytuacji finansowej, o super-hiper getinnoble banku, o piramidach finansowych, o nietrafionych inwestycjach i jak to oni w 2008r przeczuwali krach i namawiali na obligacje, tylko głupi ludzie nie chcieli o tym słyszeć. Tiaaa, mówię że pamiętam jak jeszcze AEGON wtedy promowali i wciskali na siłę, ale weź ich przegadaj. Oczywiście po pół godziny już nie uczestniczę w rozmowie, a kolo próbuje wciskać systematyczne oszczędzanie, oho komentarze z grupy mi się przypomniały. Myślę - przeczekam i nigdy więcej w OpenPejsie się nie pojawię.

Nigdy więcej!
Sorry musiałem to z siebie wyrzucić bo od wczoraj mnie telepie namyśl o bezsensownie straconej godzinie życia.

W dniu 2012-10-06 21:57, lery.IT pisze:

kilkukrotnie upewniam się u konsultantki że proponuje lokatę!! (nie IKE, nie poliso, nie struktura, nie sys-osz)

A co macie do polisolokat? Chodzi o mniejszą gwarancję, czy co?

--
Liwiusz

W dniu niedziela, 7 października 2012 10:45:00 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:

W dniu 2012-10-06 21:57, lery.IT pisze:



> kilkukrotnie upewniam się u konsultantki że proponuje lokatę!! (nie IKE, nie poliso, nie struktura, nie sys-osz)



A co macie do polisolokat? Chodzi o mniejszą gwarancję, czy co?



-- Liwiusz

Produkt jak produkt, zastrzeżeń nie mam, a nawet sam z takich korzystałem w TUEuropa. Chodzi o zasadę, że skoro ktoś proponuje lokatę, to niech to będzie lokata. W końcu jest to (chyba) instytucja zaufania publicznego i do czegoś powinno to zobowiązywać. Po drugie gwarancja UFG to 50% (nie czepiam się samego produktu, wyższe oprocentowanie, to i ryzyko większe, proste), ale niech nie wciskają kitu w stylu "pieniądze wpłacone ubezpieczycielowi i tak leżą na koncie getinnoble banku, więc można to uznać za 100% gwarancję, bo paść musiałby ubezpieczyciel i bank" no kurde ręce mi opadły.

apropos kiedyś przypadkiem trafiłem na ciekawe forum: http://www.wrobieni.org aż się zdziwiłem ile ludzi ma z nimi problemy

Produkt jak produkt, zastrzeżeń nie mam, a nawet sam z takich korzystałem w TUEuropa. Chodzi o zasadę, że skoro ktoś proponuje lokatę, to niech to będzie lokata. W końcu jest to (chyba) instytucja zaufania publicznego i do czegoś powinno to zobowiązywać. Po drugie gwarancja UFG to 50% (nie czepiam się samego produktu, wyższe oprocentowanie, to i ryzyko większe, proste), ale niech nie wciskają kitu w stylu "pieniądze wpłacone ubezpieczycielowi i tak leżą na koncie getinnoble banku, więc można to uznać za 100% gwarancję, bo paść musiałby ubezpieczyciel i bank" no kurde ręce mi opadły.

apropos kiedyś przypadkiem trafiłem na ciekawe forum: http://www.wrobieni.org aż się zdziwiłem ile ludzi ma z nimi problemy

ale ci ludziska dali się nabrać na jakieś struktury, tak to się kończy jak ktoś nawet regulaminu nie czyta i tylko ślepo wierzy sprzedawcy

ps
telemarketer dostaje kasę za to, że przyjdziecie na spotkanie więc użyje każdego sposobu, aby klienta na nie ściągnąć

--
pozdrawiam
RobertS

W dniu 2012-10-07 20:52, RobertS pisze:

ps
telemarketer dostaje kasę za to, że przyjdziecie na spotkanie więc użyje
każdego sposobu, aby klienta na nie ściągnąć

.... czyli możemy przyjąć procedurę standardową, że czegokolwiek by rozmowa nie dotyczyła, a wiązałaby się z zaproszeniem na spotkanie z doratcą, to należy powiedzieć "sp..aj ch.u" (lub "k..wo")



--

Dziękuję i pozdrawiam.   SQLwiel.

W dniu 2012-10-07 21:00, SQLwiel pisze:

... czyli możemy przyjąć procedurę standardową, że czegokolwiek by
rozmowa nie dotyczyła, a wiązałaby się z zaproszeniem na spotkanie z
doratcą, to należy powiedzieć "sp..aj ch.u" (lub "k..wo")

Jak sobie zasłużyli to tak mają :-)
Ciężki kawał chleba :-)

z

.... czyli możemy przyjąć procedurę standardową, że czegokolwiek by
rozmowa nie dotyczyła, a wiązałaby się z zaproszeniem na spotkanie z
doratcą, to należy powiedzieć "sp..aj ch.u" (lub "k..wo")

nie, bo wtedy bedzie do Ciebie dzwonic kilku doradcow, jeżeli faktycznie nie jestes zainteresowany to umow się, ale na spotkanie nie idz lub jezeli wiesz, z ktorym doradca masz się spotkac to zadzwon do niego i wypytaj o szczegoly


--
pozdrawiam
RobertS