yendy <yendy.szczyrkovsky@gmail.com> Odpowiedz na news:67c478de-7bdd-4680-
813d-235f1a9b8b57@b34g2000yqm.googlegroups.com:

Od paru miesięcy jestem szczęśliwym posiadaczem E52. Owszem, telefon
"może być", przyzwyczaiłem się do niego.
Ale wyciągnąłem swój niegdysiejszy smartfon SPV-C600 (z Windows
Mobile) żeby móc korzystać też z innego SIMa u innego operatora (dla

Windows to Windows.

KURCZE! GDZIE TEN POSTĘP!!!???

C600 nie ma Wifi;)



Pozdrawiam
--
Piotr Sobolewski
"My jsme Borg. Odpor je marny, budete asimilovani..."
adramel.cba.pl - portfolio 3d

On Sep 9, 10:25 am, Adramelech <adr...@tu.nie.ma> wrote:

Windows to Windows.

Czyli tak... Symbian okrutnie zapaćkany, tak że procesor 70% czasu
zużywa na SAMOOBSŁUGĘ.
Windows Mobile, choć też korporacyjny to jednak okazuje się być
MISTRZEM LEKKOŚCI w porównaniu z Symbianem...
A jak się ma do tego Android? Ponoć to Linux więc można by się
spodziewać, iż nie ma tam procedur pasożytniczych... Jakie są Wasze
doświadczenia? Przymierzam się do zakupu czegoś z Androidem, ale chcę
najpierw wybadać bo trochę mi się znudziło kolekcjonowanie klamotów...

> KURCZE! GDZIE TEN POSTĘP!!!???

C600 nie ma Wifi;)

Tak, to fakt (chociaż już jego klon Qtek 8310 ma wifi). Ale często
korzytasz z wifi w telefonie?
W sumie tylko w domu można swobodnie, jeśli masz router bezprzewodowy.
Bo w terenie nie tak dużo znowu jest tych hotspotów, a jak już się
trafi w jakieś kafejce to trzeba zaraz "się starać" o klucz sieciowy
itd. cała biurokracja żeby na chwilę móc użyć swojego telefonu -
jejku! to już wolę liczyć na pakiety internetowe!

Dnia Thu, 9 Sep 2010 02:10:46 -0700 (PDT), yendy napisał(a):

A jak się ma do tego Android? Ponoć to Linux więc można by się
spodziewać, iż nie ma tam procedur pasożytniczych...

Nie, skądże... :-P
Po za głównym pasożytem w postaci wirtualnej maszyny Javy, która nie
wiadomo po jaką cholerę obowiązkowo pośredniczy pomiędzy oprogramowaniem a
systemem.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Dnia Thu, 9 Sep 2010 10:29:27 +0100, Waldek Godel napisał(a):

Dnia Thu, 9 Sep 2010 02:10:46 -0700 (PDT), yendy napisał(a):

A jak się ma do tego Android? Ponoć to Linux więc można by się
spodziewać, iż nie ma tam procedur pasożytniczych...

Nie, skądże... :-P
Po za głównym pasożytem w postaci wirtualnej maszyny Javy, która nie
wiadomo po jaką cholerę obowiązkowo pośredniczy pomiędzy oprogramowaniem a
systemem.

Pewnie dlatego, żeby aplikacje działały na więcej niż jednym modelu
telefonu.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"The beer was good and there was even a free lunch. The demons
tormenting the redhaired woman tied to the stake had been so shiny
they'd hurt to look at. Gone now, but the whole thing had been
beautiful. Everything was beautiful."

Dnia Thu, 9 Sep 2010 12:59:32 +0200, Andrzej Libiszewski napisał(a):

Nie, skądże... :-P
Po za głównym pasożytem w postaci wirtualnej maszyny Javy, która nie
wiadomo po jaką cholerę obowiązkowo pośredniczy pomiędzy oprogramowaniem a
systemem.

Pewnie dlatego, żeby aplikacje działały na więcej niż jednym modelu
telefonu.

Taaa... z pewnością, dzięki za zwrócenie uwagi.
Wynika z tego, że te programy co działają np. na Droidzie a nie działają na
Hero albo wymagają conajmniej wersji 2.1 systemu to nie są programy Javowe
i pewnie działają (jak jakimś cudem działają) przez czystą magię.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Dnia Thu, 9 Sep 2010 12:20:21 +0100, Waldek Godel napisał(a):

Dnia Thu, 9 Sep 2010 12:59:32 +0200, Andrzej Libiszewski napisał(a):

Nie, skądże... :-P
Po za głównym pasożytem w postaci wirtualnej maszyny Javy, która nie
wiadomo po jaką cholerę obowiązkowo pośredniczy pomiędzy oprogramowaniem a
systemem.

Pewnie dlatego, żeby aplikacje działały na więcej niż jednym modelu
telefonu.

Taaa... z pewnością, dzięki za zwrócenie uwagi.
Wynika z tego, że te programy co działają np. na Droidzie a nie działają na
Hero albo wymagają conajmniej wersji 2.1 systemu to nie są programy Javowe
i pewnie działają (jak jakimś cudem działają) przez czystą magię.

No to teraz wyobraź sobie jaki bałagan powstałby gdyby nie było dalvika
pomiędzy programami a systemem.



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"The gift is the blessing of the giver."

Dnia Thu, 9 Sep 2010 13:48:47 +0200, Andrzej Libiszewski napisał(a):

No to teraz wyobraź sobie jaki bałagan powstałby gdyby nie było dalvika
pomiędzy programami a systemem.

hmm.. no niech się zastanowię... IDENTYCZNY.
Taki gejfon jakoś sobie bez niego świetnie radzi. Choć też to nie
wyeliminowało problemów z różnym hardwarem (pomimo tylko jednego
producenta)

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Użytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisał w wiadomości news:z5beu709djq8$.dlglepper.institute.com...

Dnia Thu, 9 Sep 2010 13:48:47 +0200, Andrzej Libiszewski napisał(a):

No to teraz wyobraź sobie jaki bałagan powstałby gdyby nie było dalvika
pomiędzy programami a systemem.

hmm.. no niech się zastanowię... IDENTYCZNY.

Niby identyczny, ale znacznie wiekszy :-)
I nie wystarczyloby "wymaga wersji 2.1 systemu", ale "dziala na nastepujacych modelach telefonow i systemow:"

Taki gejfon jakoś sobie bez niego świetnie radzi.

Bo to jeden system i jeden producent dbajacy o kompatybilnosc.

J.

Dnia Thu, 9 Sep 2010 15:03:05 +0200, J.F. napisał(a):

Bo to jeden system i jeden producent dbajacy o kompatybilnosc.

a mimo to nie wychodzi, no co za pech..

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Użytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisał

Dnia Thu, 9 Sep 2010 15:03:05 +0200, J.F. napisał(a):

Bo to jeden system i jeden producent dbajacy o kompatybilnosc.

a mimo to nie wychodzi, no co za pech..

No widzisz .. to co by sie dzialo na androidzie bez javy ?

J.

Dnia Thu, 9 Sep 2010 16:20:21 +0200, J.F. napisał(a):

No widzisz .. to co by sie dzialo na androidzie bez javy ?

Działałby szybciej i zżerał mniej energii.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

On 09/09/2010 12:59 PM, Andrzej Libiszewski wrote:

Nie, skądże... :-P
Po za głównym pasożytem w postaci wirtualnej maszyny Javy, która nie
wiadomo po jaką cholerę obowiązkowo pośredniczy pomiędzy oprogramowaniem a
systemem.

Pewnie dlatego, żeby aplikacje działały na więcej niż jednym modelu
telefonu.

A to jedna aplikacja nie może mieć wersji na rózny system i różny hardware?
Ciekawe co na to takie /bin/ls :>

M.

Dnia Thu, 09 Sep 2010 13:03:18 +0200,
michal[dot]dwuznik[at]cern[dot]ch@think.a.bit.before.replying napisał(a):

On 09/09/2010 12:59 PM, Andrzej Libiszewski wrote:

Nie, skądże... :-P
Po za głównym pasożytem w postaci wirtualnej maszyny Javy, która nie
wiadomo po jaką cholerę obowiązkowo pośredniczy pomiędzy oprogramowaniem a
systemem.

Pewnie dlatego, żeby aplikacje działały na więcej niż jednym modelu
telefonu.

A to jedna aplikacja nie może mieć wersji na rózny system i różny hardware?
Ciekawe co na to takie /bin/ls :>

Śladowa popularność kilkuset dystrybucji linuksa na domowym desktopie gdzie
każdy ciągnie w swoją stronę daje dobry wgląd czym by się takie podejście
skończyło w smartfonach. To ma działać, bez rzeźbienia i szukania
działającej wersji.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"The beer was good and there was even a free lunch. The demons
tormenting the redhaired woman tied to the stake had been so shiny
they'd hurt to look at. Gone now, but the whole thing had been
beautiful. Everything was beautiful."

On 09/09/2010 01:46 PM, Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Thu, 09 Sep 2010 13:03:18 +0200,
michal[dot]dwuznik[at]cern[dot]ch@think.a.bit.before.replying napisał(a):

On 09/09/2010 12:59 PM, Andrzej Libiszewski wrote:

Nie, skądże... :-P
Po za głównym pasożytem w postaci wirtualnej maszyny Javy, która nie
wiadomo po jaką cholerę obowiązkowo pośredniczy pomiędzy oprogramowaniem a
systemem.

Pewnie dlatego, żeby aplikacje działały na więcej niż jednym modelu
telefonu.

A to jedna aplikacja nie może mieć wersji na rózny system i różny hardware?
Ciekawe co na to takie /bin/ls :>

Śladowa popularność kilkuset dystrybucji linuksa na domowym desktopie gdzie
każdy ciągnie w swoją stronę daje dobry wgląd czym by się takie podejście
skończyło w smartfonach. To ma działać, bez rzeźbienia i szukania
działającej wersji.

Dystrybucji Linuksa?
Hmm, ls działa dalece nie tylko na linuksach...
I naprawdę kompilator generujący binarki na różny hardware z jednego kodu źródłowego to żadna egzotyka.

M.

On Sep 9, 1:53 pm, "Michal Dwuznik (Michał Dwużnik)" > Dystrybucji
Linuksa?

Hmm, ls działa dalece nie tylko na linuksach...
I naprawdę kompilator generujący binarki na różny hardware z jednego
kodu źródłowego to żadna egzotyka.

Powinien być wraz z telefonem dostarczany program na PC (jakieś tam
jak zwykle "suite" typowe do kopiowania kontaktów, SMSów itd.) - z
tym, że jako nieodłączna funkcja instalatora aplikacyjek - KOMPILATOR
kodów źródłowych tych aplikacyjek optymalizujący na platformę danego
modelu telefonu... Ale byłby to HICIOR !!!!!! :)

On 09/10/2010 05:18 PM, yendy wrote:

On Sep 9, 1:53 pm, "Michal Dwuznik (Michał DwuĹźnik)">  Dystrybucji
Linuksa?

Hmm, ls działa dalece nie tylko na linuksach...
I naprawdę kompilator generujący binarki na różny hardware z jednego
kodu źródłowego to żadna egzotyka.

Powinien być wraz z telefonem dostarczany program na PC (jakieś tam
jak zwykle "suite" typowe do kopiowania kontaktĂłw, SMSĂłw itd.) - z
tym, że jako nieodłączna funkcja instalatora aplikacyjek - KOMPILATOR
kodów źródłowych tych aplikacyjek optymalizujący na platformę danego
modelu telefonu... Ale byłby to HICIOR !!!!!! :)

Tak, na pewno...

Podpowiem że odnosiłem się do wrażenia jednego z poprzedników że do działania na więcej niż jednym modelu telefonu _konieczna_ jest Java.


M.

Dnia Fri, 10 Sep 2010 22:23:42 +0200,
michal[dot]dwuznik[at]cern[dot]ch@think.a.bit.before.replying napisał(a):

Tak, na pewno...

Podpowiem że odnosiłem się do wrażenia jednego z poprzedników że do działania na więcej niż jednym modelu telefonu _konieczna_ jest Java.

Nie napisałem że jest konieczna. Na pewno jednak ułatwia przenośność.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
God created Arrakis to train the faithful.

On 09/10/2010 11:07 PM, Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Fri, 10 Sep 2010 22:23:42 +0200,
michal[dot]dwuznik[at]cern[dot]ch@think.a.bit.before.replying napisał(a):

Tak, na pewno...

Podpowiem że odnosiłem się do wrażenia jednego z poprzedników że do
działania na więcej niż jednym modelu telefonu _konieczna_ jest Java.

Nie napisałem że jest konieczna. Na pewno jednak ułatwia przenośność.

Z tym że może ułatwiać się zgodzę, dopiero teraz brzmi to sensownie, poprzednia wypowiedź wyglądała z grubsza tak:
-'...nie wiadomo po co _obowiązkowa_ maszyna Javy...'
-'...żeby działało na >1 modelu...'
Bez 'obowiązkowa' byłoby mniej ostro.

Pozdrawiam
M.

Dnia Sat, 11 Sep 2010 13:10:40 +0200,
michal[dot]dwuznik[at]cern[dot]ch@think.a.bit.before.replying napisał(a):

Nie napisałem że jest konieczna. Na pewno jednak ułatwia przenośność.

Z tym że może ułatwiać się zgodzę, dopiero teraz brzmi to sensownie, poprzednia wypowiedź wyglądała z grubsza tak:
-'...nie wiadomo po co _obowiązkowa_ maszyna Javy...'
-'...żeby działało na >1 modelu...'
Bez 'obowiązkowa' byłoby mniej ostro.

Ale to nie ja pisałem o obowiązkowej - tak chciał producent :) Ale wiadomo
o co chodzi, można było wyciągnąć z moich słów dalej idące wnioski niż
chciałem, przyznaję.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
God created Arrakis to train the faithful.

Użytkownik ""Michal Dwuznik (Michał Dwużnik)""

On 09/09/2010 12:59 PM, Andrzej Libiszewski wrote:

Po za głównym pasożytem w postaci wirtualnej maszyny Javy, która nie
wiadomo po jaką cholerę obowiązkowo pośredniczy pomiędzy oprogramowaniem a
systemem.

Pewnie dlatego, żeby aplikacje działały na więcej niż jednym modelu
telefonu.

A to jedna aplikacja nie może mieć wersji na rózny system i różny hardware?
Ciekawe co na to takie /bin/ls :>

Miec to moze, tylko spojrz pozniej na klopoty dystrybutorow.
W sumie to moze nawet zaleta jak po zmianie telefonu klient bedzie musial ponownie zaplacic za program - ale znow jaki klopot w android-store :-)

Co prawda procesor akurat wszystkie maja ten sam, system ma byc ten sam - wiec faktycznie zupelnie nie wiadomo po co :-)

J.

On 09/09/2010 03:00 PM, J.F. wrote:

Użytkownik ""Michal Dwuznik (Michał Dwużnik)""

On 09/09/2010 12:59 PM, Andrzej Libiszewski wrote:

Po za głównym pasożytem w postaci wirtualnej maszyny Javy, która nie
wiadomo po jaką cholerę obowiązkowo pośredniczy pomiędzy
oprogramowaniem a
systemem.

Pewnie dlatego, żeby aplikacje działały na więcej niż jednym modelu
telefonu.

A to jedna aplikacja nie może mieć wersji na rózny system i różny
hardware?
Ciekawe co na to takie /bin/ls :>

Miec to moze, tylko spojrz pozniej na klopoty dystrybutorow.

To naprawde nie ja twierdziłem że Java jest konieczna do działania aplikacji na więcej niz jednym modelu...


M.

Andrzej Libiszewski <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> Odpowiedz na news:brmuu100auoj$.agfbchk6dgg5$.dlg40tude.net:

Nie, skądże... :-P
Po za głównym pasożytem w postaci wirtualnej maszyny Javy, która nie
wiadomo po jaką cholerę obowiązkowo pośredniczy pomiędzy oprogramowaniem a
systemem.

Pewnie dlatego, żeby aplikacje działały na więcej niż jednym modelu
telefonu.

 Ale co to ma do rzeczy? Aplikacje pod WM działają na wielu modelach urządzeń, z procesorami kilku producentów. Tak samo Symbianowe. Też działają na wielu modelach telefonów.

Pozdrawiam
--
Piotr Sobolewski
"My jsme Borg. Odpor je marny, budete asimilovani..."
adramel.cba.pl - portfolio 3d

On Sep 9, 11:29 am, Waldek Godel <nos...@orangegsm.info> wrote:

> A jak się ma do tego Android? Ponoć to Linux więc można by się
> spodziewać, iż nie ma tam procedur pasożytniczych...

Nie, skądże... :-P
Po za głównym pasożytem w postaci wirtualnej maszyny Javy, która nie
wiadomo po jaką cholerę obowiązkowo pośredniczy pomiędzy oprogramowaniem a
systemem.

Czy masz na myśli aplikacje Java? Jeśli tak to raczysz żartować (bo
wszystkie telefony tak mają).

Jeśli natomiast rzeczywiście to dotyczy WSZELKICH aplikacji (a nie
jestem jeszcze zorientowany w Androidzie) to "Houston mamy problem"...

Dnia Fri, 10 Sep 2010 07:59:57 -0700 (PDT), yendy napisał(a):

Czy masz na myśli aplikacje Java? Jeśli tak to raczysz żartować (bo
wszystkie telefony tak mają).

Jeśli natomiast rzeczywiście to dotyczy WSZELKICH aplikacji (a nie
jestem jeszcze zorientowany w Androidzie) to "Houston mamy problem"...

tak, dokładnie, całe UI Androida jest w Javie i każde oprogramowanie
uruchamiane w tym systemie jest równiez w Javie.

Gorzej może być już tylko w Samsung Bada, bo tam całe oprogramowanie jest
we flashu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Dnia Fri, 10 Sep 2010 18:46:18 +0100, Waldek Godel napisał(a):

tak, dokładnie, całe UI Androida jest w Javie i każde oprogramowanie
uruchamiane w tym systemie jest rĂłwniez w Javie.

Tylko niekoniecznie wynika z tego, że przez to gorzej działa:

http://www.youtube.com/watch?v=DLLi5ccES4o

Gorzej może być już tylko w Samsung Bada, bo tam całe oprogramowanie jest
we flashu.

Och oczywiście. Miałeś w ręku, czy tak sobie teoretyzujesz?


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

Użytkownik "yendy" <yendy.szczyrkovsky@gmail.com> napisał w wiadomości news:535da26c-0d4d-41f1-a896-a3197fd1911ce20g2000vbn.googlegroups.com...
On Sep 9, 10:25 am, Adramelech <adr...@tu.nie.ma> wrote:

Windows to Windows.

Tak, to fakt (chociaż już jego klon Qtek 8310 ma wifi). Ale często
korzytasz z wifi w telefonie?
W sumie tylko w domu można swobodnie, jeśli masz router bezprzewodowy.
Bo w terenie nie tak dużo znowu jest tych hotspotów, a jak już się
trafi w jakieś kafejce to trzeba zaraz "się starać" o klucz sieciowy
itd. cała biurokracja żeby na chwilę móc użyć swojego telefonu -
jejku! to już wolę liczyć na pakiety internetowe!


WiFi baaardzo się przydaje. Szczególnie w podróżach zagranicznych. W końcu jest to jedyny sposób, żeby tanio zadzwonić do domu.
Przetestowane w Grecji, Egipcie, Czechach a niedługo też w Tunezji... ;)

dziejek7