Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   (EL LM 17.08.2011] Bayern -FC Zürich - okolmecz owo

(EL LM 17.08.2011] Bayern -FC Zürich - okolmecz owo

Data: 2011-08-19 00:07:30
Autor: topek
(EL LM 17.08.2011] Bayern -FC Zürich - okolmecz owo
Witajcie,
bylem wczoraj na meczu el do LM.
Bilety dostal kolega w pracy wiec poszlismy w 2 pary za free :)
Jedno z lepszych miejsc nas stadionie (oczywiscie poza sektorem dla vipow).
Bilet 60 EUR za osobe nominalnie! (w zyciu bym nie dal)

Niemiecka organizacja w 2 miejscach kulala.
Na stadionie placi sie karta zblizeniowa.
Musisz ja najpierw kupic (tzn sama karta jest za darmo, ale musisz za minimum 10 EUR naladowac).
Stalismy 25 minut w kolejce po karte.
Jedna osoba na sektor obslugiwala punkt sprzedazy kart.

Potem po piwo (bezalkowe!, wzielismy cole :) stalismy 15min.
Tez moglo by byc wiecej stanowisk.

Mecz jak mecz. Bayern o klase lepszy i rownie dobrze moglo byc 4:0 (byl slupek miedzy innymi).
Pierwsza polowa przysypiajaca, druga ciekawsza.

Co mnie sklonilo do napisania tego postu. Ano przerazony bylem klimatem na stadionie.
Jak w kinie/teatrze.
65k middle class (w naszej nomenklaturze piknikow)
Kociol bayernu jakis niedorobiony.
Przyjezdni z Zurychu dominowali bez wiekszego wysilku na stadionie krzyczac co chwile
"Scheiß Fc Bayern"
Porazka.


To juz wiecej klimatu maja mecze na mojej gieksie gdzie padaja teksty:
(do sfaulowanego pilkarza i sedziego)
"Panie sedzio, niech mu pan porusza skorka, to szybko wstanie"

albo
"Grata jak te burki, bym was do budUw pozamykol"
(budUw w sensie liczby mnogiej od: buda)


albo
"do kopalni fedrowac a nie tak grac"
(w belchatowie jest odkrywka :)


itd. itp.

Juz nie chodzi o miazdzacy doping jak na Lechu czy Wisle ale o klimat.
Wiem ze to mocno subjektywne, ale bylem mocno rozczarowany tym "wyjsciem do kina"
Stad ten post.


--
topek -> jak zawsze pozdrawiajacy
"Może Oko tylko mydli oko
i nawet nie należy do Polaka-katolika?”.

(EL LM 17.08.2011] Bayern -FC Zürich - okolmecz owo

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona