Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...

EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...

Data: 2009-11-10 09:09:30
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Wciąż i niezmiennie - jak to stwierdziłem jakiś czas temu, nigdy
nikomu nie polecę tego banku. Zwłaszcza jeżeli chodzi o zaciąganie tam
kredytów. Nie dość że są one u nich jednymi z najdroższych na rynku,
jest to przy tym strasznie upierdliwy bank. A spróbujcie się spóźnić
choćby i o 2 dni z płatnością raty! Nie dość że dzwonią jak najęci to
są zdolni nawet do tego, żeby zadzwonić do firmy, w której pracujecie
(jako pracownik - nie właściciel) i poprosić Was do telefonu(!)

Nie powiem - płacić należy w terminie. Zdarzy się jednak czasem, że
nie zapłacimy (z jakiegoś tam powodu) na czas - zrobimy to 2-3 dni,
tydzień później. Współpracuję z różnymi bankami, owszem - po około
tygodniu zaczynają się niektóre niepokoić (sporadyczne sytuacje, gwoli
ścisłości - nie jakieś tam nagminne moje opóźnianie się z
płatnościami). Dzwonią, czasem piszą z informacją, prośbą, pytaniem.
Nigdy jednak mi się nie zdarzyło żeby jakikolwiek (poważny, szanujący
się) bank wydzwaniał wprost do zakładu pracy, prosząc określonego
pracownika do telefonu (firmowego). Z trudem zachowałem resztki
spokoju odpowiadając tej "pani", że oddzwonię później, bo teraz
obsługuję klienta. Nawiasem mówiąc z ratą spóźniłem się bodajże 2 dni
i w chwili ich telefonu pieniądze były już wysłane. Wnioski
wyciągnijcie soboe sami - niby mieli prawo tak postąpić. Cóż - bank
ZAWSZE "ma prawo", zwłaszcza gdy jest to EUROBANK.

Że nie wspomnę o baraku umowy kredytowej, której od lipca mi nie
przysłali. Jak mi ktoś doradził na tej grupie, należało zażądać od
pracownika banku wydania takiej umowy bądź jej kopii. Tyle że oni
skierowali mnie do pośrednika, u którego brałem kredyt (MULTIKA) z
informacją, że oni umów nie wysyłają i musi mi ją wydać właśnie
pośrednik (jeszcze nań nie dzwoniłem, nie miałem kiedy). A, i dodali
przy tym jeszcze, że jeżeli pośrednik mi odmówi mogę wówczas złóżyć
"formalną skargę" (bodajże na tego pośrednika).

Tak więc - EUROBANK, NIE DAJ SIĘ... Jeśli chcecie mieć jeden z
najdroższych kredytów na rynku, telefony do pracy (jeśli akurat nie
możecie odebrać Waszego prywatnego - w pracy jest to najczęściej
zakazane) i jeżeli macie ochotę użerać się z EUROBANKIEM (bądź MULTIKĄ
- nie wiem jeszcze), składając przy tym "formalne skargi" to tylko do
EUROBANKU!

Tylko czy to o to chodzi - czy tak należy traktować swoich klientów?
Jest tylko jeden dobry bank (który znam), który cenię i szanuję za
podejście do klienta i którego nzwy nie wymienię, ponieważ nie o to mi
tu teraz chodzi. Tyle że oni postępują dokładnie ODWROTNIE niż ten
cały EURO-"cośtam"...

Pozdrawiam,
darr_d1

PS. Nie wszyscy musicie mieć to samo zdanie co ja - przestrzegam tylko
na podstawie własnych doświadczeń z tym bankiem. A że są one takie a
nie inne - cóż...

Data: 2009-11-10 18:13:59
Autor: Robert Kois
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Dnia Tue, 10 Nov 2009 09:09:30 -0800 (PST), darr_d1 napisał(a):

PS. Nie wszyscy musicie mieć to samo zdanie co ja - przestrzegam tylko
na podstawie własnych doświadczeń z tym bankiem. A że są one takie a
nie inne - cóż...

Ja mam tylko małe pytanie w innej kwestii. Czemu korzystałeś z pośrednika
przy braniu kredytu, skoro zaproponowali ci jak piszesz jeden z
najdroższych kredytów na rynku?

--
Kojer

Data: 2009-11-10 09:47:50
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 10 Lis, 18:13, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:
Dnia Tue, 10 Nov 2009 09:09:30 -0800 (PST), darr_d1 napisał(a):

Ja mam tylko małe pytanie w innej kwestii. Czemu korzystałeś z pośrednika
przy braniu kredytu, skoro zaproponowali ci jak piszesz jeden z
najdroższych kredytów na rynku?

Dlatego, że potrzebowałem wówczas otrzymać ten kredyt szybko i przy
minimum formalności. Możnaby rzec - "coś za coś", co nie zmienia
faktu, że jest to drogi kredyt i bank jako taki do najtańszych (w
kredytach) też nie należy.

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-10 21:02:05
Autor: RobertS
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA.. .

Dlatego, że potrzebowałem wówczas otrzymać ten kredyt szybko i przy
minimum formalności. Możnaby rzec - "coś za coś", co nie zmienia
faktu, że jest to drogi kredyt i bank jako taki do najtańszych (w
kredytach) też nie należy.

Pozdrawiam,
darr_d1

tak właśnie działają niektóre "banki"...jak chcesz szybko to nie dość, że drogo to jeszcze niezły cyrk w przypadku obsuwy

nie możesz ich winić za to, że takie mają standardy, następnym razem wybierzesz inny bank i po sprawie

poza tym chyba już wiem po co im telefon do firmy, nie tylko potwierdzają zatrudnienia, ale i człowiekowi wstydu potrafią (pewnie celowo) narobić...później się rozniesie, że X nie spłaca rat na czas i jakieś banki go ścigają ;-(

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2009-11-10 13:28:40
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 10 Lis, 21:02, RobertS <bo...@xpostx.pl> wrote:

nie możesz ich winić za to, że takie mają standardy, następnym razem
wybierzesz inny bank i po sprawie

Tak właśnie, nie inaczej... Tylko co im to na dłuższą metę da?

poza tym chyba już wiem po co im telefon do firmy, nie tylko
potwierdzają zatrudnienia, ale i człowiekowi wstydu potrafią (pewnie
celowo) narobić...później się rozniesie, że X nie spłaca rat na czas i
jakieś banki go ścigają ;-(

Nie chodzi nawet o to - ja rozumiem, kiedy ktoś rzeczywiście
ewidentnie im nie płaci. Tydzień, dwa lub co gorsza dłużej. Wtedy
wręcz należy w jakiś (jakikolwiek) sposób choćby przypomnieć się
klientowi. Ale żeby po 3 dniach? Kiedy już pieniądze w drodze
notabene. I to jeszcze na telefon do zakładu pracy??? Kogo oni tam
zatrudniają...:-))

Rozbawili mnie do łez po prostu. Nie dość że traktują ludzi jak śmieci
to jeszcze ich do siebie zrażają. Prześmieszny ten EUROBANK. Co
dopiero gdyby im nie płacić rzeczywiście, he he... Ciekawe kiedy
komornika wysyłają - po tygodniu? Zastanawiam się czy od razu nogi
łamie czy najpierw "grzecznie prosi".

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-10 15:28:40
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 10 Lis, 21:02, RobertS <bo...@xpostx.pl> wrote:

poza tym chyba już wiem po co im telefon do firmy, nie tylko
potwierdzają zatrudnienia, ale i człowiekowi wstydu potrafią (pewnie
celowo) narobić...później się rozniesie, że X nie spłaca rat na czas i
jakieś banki go ścigają ;-(

A tak sobie jeszcze pomyślałem... Niech takiego "X"-a zwolnią z pracy?
Przecież różne są standardy w firmach - w wielu firmach zakazuje się
odbierania telefonów prywatnych. A tu, proszę - dzwoni ktoś do "X"-a
nie dość że w prywatnej sprawie to do tego jeszcze na służbowy
telefon. To dopiero! A pretekst do zwolnienie zawsze się znajdzie.
Zwolnią więc takiego "X"-a, "X" przestanie płacić (bo nie ma z czego
skoro nie ma pracy), a EUROBANK co robi? Wysyła KOMORNIKA.

Toż to "czysty zysk" dla EUROBANKU. a odsetki jeszcze dojdą, może coś
się przy okazji więcej uda zabrać...

Pogratulować, naprawdę pogratulować "wyobraźni" i "zdroworozsądkowego"
podejścia do klienta. Na pewno taki "zadowolony" klient do nich wróci.
I pięciu innych przyprowadzi, nie zniechęcając przy tym dziesięciu
kolejnych. Bo zadowolony klient ZAWSZE wróci - to najlepsza inwestycja
dla każdego przedsiębiorstwa, czy to bank czy kiosk na rogu.

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-10 21:04:54
Autor: RobertS
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA.. .
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019383,title,Bank-straszyl-klienta-jak-mafia-- -posluchaj-nagrania,wid,11676985,wiadomosc.html?ticaid=1914e

eurobank to jednak potrafi...;-/


--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2009-11-10 22:55:54
Autor: glaukonWYTNIJTO
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...

Dlatego, że potrzebowałem wówczas otrzymać ten kredyt szybko i przy
minimum formalności. Możnaby rzec - "coś za coś", co nie zmienia
faktu, że jest to drogi kredyt i bank jako taki do najtańszych (w
kredytach) też nie należy.

Czy twój wybór nie oznacza, że w segmencie "szybko i minimum formalności" kredyt
EB jest najtańszy?




--


Data: 2009-11-10 14:19:55
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 10 Lis, 22:55, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

Czy twój wybór nie oznacza, że w segmencie "szybko i minimum formalności" kredyt
EB jest najtańszy?

Zdecydowanie nie. Choć pewnie bywają i droższe. Poza tym nijak ma się
to do zachowania EUROBANKU wobec swoich klientów. Nie chodzi tu
bynajmniej o koszt ich kredytów (to tak przy okazji może tylko).

No wybacz - wydzwanianie do pracy po 3 dniach zwłoki... Nie
odpowiadają mi ich standardy, stosują jakieś dziwne sztuczki, jak dla
mnie zwykłe chwyty poniżej pasa.

Jednak co bank to obyczaj - o nich to świadczy nie o mnie...

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-10 15:25:52
Autor: szczurwa
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 10 Lis, 23:19, darr_d1 <darr...@wp.pl> wrote:

Jednak co bank to obyczaj - o nich to świadczy nie o mnie...

Klientela tego banku to raczej zwykli ludzie, raczej niezamożni, a nie
elita, stąd metody adekwatne do sytuacji wynikłej z generalnie
niskiego poziomu elementarnej uczciwości przeciętnego obywatela.

Przyznaję, telefon do pracy to bardzo brzydkie zagranie. Ludzi na
pewnym poziomie to razi i upokarza. Spłać krechę i spadaj stamtąd. Mam
u nich kartę VG PC, ale do tej pory nie zdążyłem im podpaść. No, ale
nie chwal dnia przed zachodem słońca..;-)

Data: 2009-11-10 15:43:35
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 11 Lis, 00:25, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:
On 10 Lis, 23:19, darr_d1 <darr...@wp.pl> wrote:

Klientela tego banku to raczej zwykli ludzie, raczej niezamożni, a nie
elita, stąd metody adekwatne do sytuacji wynikłej z generalnie
niskiego poziomu elementarnej uczciwości przeciętnego obywatela.

Z trudem, ale jednak jestem w stanie zrozumieć, że traktują każdego
swojego klienta jak potencjalnego złodzieja. Czy dziwi Cię jednak w
tej sytuacji, że posiadają taką a nie inną klientelę? Dlaczego inne
banki mogą się poszczycić klientelą "z elit", bądź przynajmniej bardzo
zróżnicowaną.

Przyznaję, telefon do pracy to bardzo brzydkie zagranie. Ludzi na
pewnym poziomie to razi i upokarza. Spłać krechę i spadaj stamtąd..

Dziękuję za radę - skorzystam na pewno.

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-11 10:27:20
Autor: MarekZ
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Użytkownik "darr_d1" <darr_d1@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:760c16dd-c4e2-467f-9dbe-58951fbe2264@m16g2000yqc.googlegroups.com...

Z trudem, ale jednak jestem w stanie zrozumieć, że traktują każdego
swojego klienta jak potencjalnego złodzieja. Czy dziwi Cię jednak w
tej sytuacji, że posiadają taką a nie inną klientelę? Dlaczego inne
banki mogą się poszczycić klientelą "z elit", bądź przynajmniej bardzo
zróżnicowaną.

To kwestia polityki banku oraz długości funkcjonowania na rynku. Eurobank funkcjonuje relatywnie krótko. Dodatkowo klienci "z elit" rzadko decydują się na kredyt podczas zakupów w Tesco czy innym Realu. Do tego jeśli się już decydują, często nie są zainteresowani kwotami jakie może im zaoferować Eurobank. Ponadto zazwyczaj są już związani z jakimś innym bankiem. Eurobank jest projektem działającym na zasadzie: wielu klientów, małe kwoty, luźne procedury weryfikacyjne, ostra windykacja.

Bardzo łatwo jest krytykować osoby pracujące w działach windykacji ale czy ktokolwiek z nas uważa, że jest to łatwa i przyjemna praca?

Data: 2009-11-11 02:25:37
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 11 Lis, 10:27, "MarekZ" <b...@adresu.w.pl> wrote:
Użytkownik "darr_d1" <darr...@wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:760c16dd-c4e2-467f-9dbe-58951fbe2...@m16g2000yqc.googlegroups.com...

Bardzo łatwo jest krytykować osoby pracujące w działach windykacji ale czy
ktokolwiek z nas uważa, że jest to łatwa i przyjemna praca?

W żadnym wypadku, uważam jednak (mimo wszystko) że telefon do pracy po
3 dniach (bo niby nie odbieram mojego, którego w pracy nie mam przy
sobie, a gdy oddzwaniam do nich po pracy to z kolei oni nie odbierają)
jest co najmniej lekko przesadzony. Niech by odczekali chociaż z
tydzień, a w razie niemożności dodzwonienia się choćby smsa wysłali z
info (nie mówię już, że pocztą). Tak postępuje większość znanych mi
banków, w znanych mi przypadkach.

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-11 13:33:38
Autor: MarekZ
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Użytkownik "darr_d1" <darr_d1@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59fb9b03-0e61-4b58-a013-ee8dbae5972c@a31g2000yqn.googlegroups.com...

W żadnym wypadku, uważam jednak (mimo wszystko) że telefon do pracy po
3 dniach (bo niby nie odbieram mojego, którego w pracy nie mam przy
sobie, a gdy oddzwaniam do nich po pracy to z kolei oni nie odbierają)
jest co najmniej lekko przesadzony. Niech by odczekali chociaż z

No tak, to wydaje mi się lekką przesadą. Gdybym ja się spotkał z takim czymś, to próbowałbym to wykpić. Przejmowanie się tym i włączanie się w grę wydaje się raczej być bezcelowe.

Mój dobry kolega, który miał niedawno okazję odebrania telefonu z działu windykacji GE Money i spotkał się ze straszeniem bliżej niesprecyzowaną "kancelarią prawną" wdał się w przedłużającą się dyskusję czy to aby jakaś dostatecznie renomowana kancelaria będzie i czy w związku z tym będzie się mógł pochwalić kolegom, że jego sprawę prowadzi renomowana kancelaria. Następnie tak jakoś zakręcił windykatora, że zaczęli rozmawiać o tym, że ta kancelaria nie będzie prowadziła "jego sprawy" tylko "jego rachunek". No to on dalej, czy warunki prowadzenia rachunku będą lepsze niż w GE. W końcu windykator wymiękł i sam się rozłączył, bo rozmowa prowadziła kompletnie na manowce. A w trakcie rozmowy nie padło ani jedno przekleństwo. To naprawdę niełatwa praca.

Ogólnie wydaje mi się, że najlepszą możliwą reakcją na próby straszenie jest robienie sobie jaj, natomiast konstruktywna rozmowa kiedy słyszy się konstruktywne propozycje.

Data: 2009-11-11 06:18:39
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 11 Lis, 13:33, "MarekZ" <b...@adresu.w.pl> wrote:
Użytkownik "darr_d1" <darr...@wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:59fb9b03-0e61-4b58-a013-ee8dbae59...@a31g2000yqn.googlegroups.com...

> W żadnym wypadku, uważam jednak (mimo wszystko) że telefon do pracy po
> 3 dniach (bo niby nie odbieram mojego, którego w pracy nie mam przy
> sobie, a gdy oddzwaniam do nich po pracy to z kolei oni nie odbierają)
> jest co najmniej lekko przesadzony. Niech by odczekali chociaż z

No tak, to wydaje mi się lekką przesadą. Gdybym ja się spotkał z takim
czymś, to próbowałbym to wykpić. Przejmowanie się tym i włączanie się w grę
wydaje się raczej być bezcelowe.

Tak sobie pomyślałem właśnie (po fakcie, co prawda), że trzeba było
"na bezczelnego" odpowiedzieć tej pani, iż nie ma tego pana w pracy -
a podali mi telefon dlatego, że ja go właśnie zastępuję. I co, co by
mi zrobili? Skoro kasę już pewnie po godzinie mieli (wysłaną dzień
wcześniej), a dzwonili przed południem - wpływa na konto (z banku do
banku) najczęściej około 15.

Tak już całkiem "po chamsku" byłoby zadzwonić do tej pani (anonimowo
chociażby) i postraszyć, że zwolnili mnie z powodu jej telefonu
(prywatna sprawa na służbowy telefon,i szef odebrał - skandal!), a ja
w związku z tym podaję ją do sądu. Choć pewnie ubaw by tylko z tego
miała...

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-11 15:35:21
Autor: MarekZ
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Użytkownik "darr_d1" <darr_d1@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:061a7512-ab58-41d2-80cc-7ab479ef7ee3@j19g2000yqk.googlegroups.com...

Tak sobie pomyślałem właśnie (po fakcie, co prawda), że trzeba było
"na bezczelnego" odpowiedzieć tej pani, iż nie ma tego pana w pracy -
a podali mi telefon dlatego, że ja go właśnie zastępuję. I co, co by
mi zrobili? Skoro kasę już pewnie po godzinie mieli (wysłaną dzień
wcześniej), a dzwonili przed południem - wpływa na konto (z banku do
banku) najczęściej około 15.

Pewnie, że tak można było, ale taki telefon w trzecim dniu zaległości to naprawdę musiał być kompletnym zaskoczeniem. Ale za drugim razem - wiadomo.

Tak już całkiem "po chamsku" byłoby zadzwonić do tej pani (anonimowo
chociażby) i postraszyć, że zwolnili mnie z powodu jej telefonu
(prywatna sprawa na służbowy telefon,i szef odebrał - skandal!), a ja
w związku z tym podaję ją do sądu. Choć pewnie ubaw by tylko z tego
miała...

Zapewne tylko ubaw. Niemniej jednak tam pracują ludzie, którzy tylko wykonują swoją robotę. Mogłoby akurat trafić na kogoś, kto by sie przejął, choć to mało prawdopodobne. A pieprzenie głupot i namolność zapewne nie sami sobie ci ludzie wymyślili, tylko tak były prowadzone szkolenia. Z kolei zakładam, że prowadzący szkolenia też nie wymyślili sobie tego na skutek nagłego oświecenia, tylko zapoznali się z jakimiś wynikami badań, z których wynikało, że się to per saldo opłaca.

Data: 2009-11-11 13:38:31
Autor: schliesky
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA.. .
darr_d1 wrote:

W żadnym wypadku, uważam jednak (mimo wszystko) że telefon do pracy po
3 dniach (bo niby nie odbieram mojego, którego w pracy nie mam przy
sobie, a gdy oddzwaniam do nich po pracy to z kolei oni nie odbierają)

Czyli jednak nie odbierałeś?

Niech by odczekali chociaż z
tydzień, a w razie niemożności dodzwonienia się choćby smsa wysłali z
info (nie mówię już, że pocztą)

Przypominać trzeba szybko, widzę po sobie. Nie przypomnisz, dłużnik uzna, że tak na szybkim zwrocie ci nie zależy.

Też bym się wkurzył, gdyby dzwonili do roboty, na szczęście w euro jestem obecny tylko z drugiej strony i ich troska o moje pieniądze nawet mnie rozczula. Choć gość z linka podrzuconego przez RobertaS powinien dostać kopa.

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail

Data: 2009-11-11 06:25:49
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 11 Lis, 13:38, schliesky <thisisnotr...@mail.pl> wrote:
darr_d1 wrote:

> W żadnym wypadku, uważam jednak (mimo wszystko) że telefon do pracy po
> 3 dniach (bo niby nie odbieram mojego, którego w pracy nie mam przy
> sobie, a gdy oddzwaniam do nich po pracy to z kolei oni nie odbierają)

Czyli jednak nie odbierałeś?

No nie, ponieważ u nas w firmie nie wolno odbierać prywatnych
telefonów w godzinach pracy. Często nawet nie mam go przy sobie. Gdy
jednak oddzwaniałem do nich po pracy to z kolei oni nie odbierali
(może już nieczynne mieli?)

Nie dziwcie się więc, że tak mnie to ruszyło, bo przez brak wyobraźni
i (co najmniej) nadużycie swoich praw przez jakąś "głupią cipę" z
EUROBANKU (przepraszam za wyrażenie, inne słowo w tym przypadku nie
pasuje) niejeden mógłby naprawdę pracę stracić. Często przecież szef
osobiście odbiera telefony - a tu proszę, szczyt bezczelności
pracownika. Dlaczego ktoś dzwoni do niego w prywatnej sprawie na ten
numer (a był on wymagany przez bank przy ubieganiu się o kredyt).

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-12 13:01:13
Autor: glaukonWYTNIJTO
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...

Przyznaję, telefon do pracy to bardzo brzydkie zagranie. Ludzi na
pewnym poziomie to razi i upokarza.

Wystarczy wziąć kredyt, poczuć się urażonym windykacją i już jesteś "człowiekiem
na pewnym poziomie".

--


Data: 2009-11-13 10:15:46
Autor: szczurwa
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 12 Lis, 13:01, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

Wystarczy wziąć kredyt, poczuć się urażonym windykacją i już jesteś "człowiekiem
na pewnym poziomie".

Dobrze wiesz, o co mi chodziło. Na marginesie: chciałbyś otrzymać w
pracy telefon np. z Poradni Wenerologicznej ?

Data: 2009-11-13 21:46:52
Autor: witrak()
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA.. .
On 2009-11-13 19:15, szczurwa wrote:
On 12 Lis, 13:01, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

Wystarczy wziąć kredyt, poczuć się urażonym windykacją i już jesteś "człowiekiem
na pewnym poziomie".

Dobrze wiesz, o co mi chodziło. Na marginesie: chciałbyś otrzymać w
pracy telefon np. z Poradni Wenerologicznej ?

Albo wprost od komornika ? ;-)

witrak()

Data: 2009-11-11 00:13:25
Autor: krzysztofsf
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA.. .
darr_d1 pisze:
On 10 Lis, 22:55, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

Czy twój wybór nie oznacza, że w segmencie "szybko i minimum formalności" kredyt
EB jest najtańszy?

Zdecydowanie nie. Choć pewnie bywają i droższe. Poza tym nijak ma się
to do zachowania EUROBANKU wobec swoich klientów. Nie chodzi tu
bynajmniej o koszt ich kredytów (to tak przy okazji może tylko).

No wybacz - wydzwanianie do pracy po 3 dniach zwłoki... Nie
odpowiadają mi ich standardy, stosują jakieś dziwne sztuczki, jak dla
mnie zwykłe chwyty poniżej pasa.

Jednak co bank to obyczaj - o nich to świadczy nie o mnie...



Poniewaz u nich przechowuje, a nie pozyczam od nich pieniadze, rozczula mnie taka troska o bezpieczenstwo moich srodkow, z ich strony ;)

A tak powazniej, to slyna od lat z chamskiej windykacji, natomiast jest to chyba jednak lepsza metoda dla klienta , niz stosowane przez inne banki cichutkie odczekiwanie, az kary i odsetki narosna tak, ze oplaci sie sprzedac dlug zewnetrznemu windykatorowi.

Data: 2009-11-10 15:37:57
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 11 Lis, 00:13, krzysztofsf <krzyszto...@op.pl> wrote:
darr_d1 pisze:

Poniewaz u nich przechowuje, a nie pozyczam od nich pieniadze, rozczula
mnie taka troska o bezpieczenstwo moich srodkow, z ich strony ;)

A tak powazniej, to slyna od lat z chamskiej windykacji, natomiast jest
to chyba jednak lepsza metoda dla klienta , niz stosowane przez inne
banki cichutkie odczekiwanie, az kary i odsetki narosna tak, ze oplaci
sie sprzedac dlug zewnetrznemu windykatorowi.

Ja może zastrzegę - nie chodzi tu o jakieś długotrwałe niepłacenie.
Chodzi o 2-3 dni opóźnienia w spłacie raty kredytu. Nie powiem,
zdarzyło mi się kiedyś w jednym banku spóźnić niemal 3 tygodnie
(zapomniałem po prostu). I co - i nic. Zapłaciłem zadowolony, że nawet
wezwania mi nie przysłali. Jeżeli więc będę musiał kiedyś jeszcze
skorzystać z kredytu to tylko z tego właśnie banku. I na pewno nie
będzie to EUROBANK...

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-11 02:27:21
Autor: MK
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Użytkownik "darr_d1" <darr_d1@wp.pl> napisał w wiadomości news:319558fd-eac1-4ae0-ab69-110eb0f1faf1v30g2000yqm.googlegroups.com...

Ja może zastrzegę - nie chodzi tu o jakieś długotrwałe niepłacenie.
Chodzi o 2-3 dni opóźnienia w spłacie raty kredytu. Nie powiem,
zdarzyło mi się kiedyś w jednym banku spóźnić niemal 3 tygodnie
(zapomniałem po prostu). I co - i nic. Zapłaciłem zadowolony, że nawet
wezwania mi nie przysłali. Jeżeli więc będę musiał kiedyś jeszcze
skorzystać z kredytu to tylko z tego właśnie banku. I na pewno nie
będzie to EUROBANK...

To ile w koncu bylo 2 czy 3 dni? I po jakim czasie wg, ciebie bank powinien reagowac? Bylo nie podawac numeru bo by nie dzwonili, a jeszcze lepiej splacac zobowiazanie w terminie :). Mozesz sobie ustawic stale zlecenie i 'zapomniec' o pozyczce :).

MK

Data: 2009-11-11 09:57:49
Autor: Valdi
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
"darr_d1"
news:319558fd-eac1-4ae0-ab69-110eb0f1faf1v30g2000yqm.googlegroups.com

[ciach]

A jaki to bank nie ścigał się za 3 - tygodniową sklerozę w spłacie raty,
jeżeli można spytać?

Data: 2009-11-11 02:20:57
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 11 Lis, 09:57, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:
"darr_d1"news:319558fd-eac1-4ae0-ab69-110eb0f1faf1v30g2000yqm.googlegroups.com

A jaki to bank nie ścigał się za 3 - tygodniową sklerozę w spłacie raty,
jeżeli można spytać?

A jakie to ma znaczenie. Dobry - duży, znany i ceniony bank. Zresztą
to były 2 tygodnie z haczykiem, gdy spłata wpłynęła podchodziło pod 3.
Druga sprawa, że jestem ich klientem od lat, a w EURO... jestem "now".

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-12 12:52:20
Autor: glaukonWYTNIJTO
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...

A jakie to ma znaczenie. Dobry - duży, znany i ceniony bank. Zresztą
to były 2 tygodnie z haczykiem, gdy spłata wpłynęła podchodziło pod 3.
Druga sprawa, że jestem ich klientem od lat, a w EURO... jestem "now".

Jakie to ma znaczenie, że w "dużym, znanym, dobrym i cenionym" banku jesteś
klientem od lat, skoro w plebejskim EB wchodząc z ulicy dostałeś lepszą ofertę? --


Data: 2009-11-12 04:08:10
Autor: Robert
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 11 Lis, 16:27, Jarek Andrzejewski <ptja...@googlemail.comwrote:
On 10 Lis, 18:09, darr_d1 <darr...@wp.plwrote:

Nigdy jednak mi się nie zdarzyło żeby jakikolwiek (poważny, szanujący
się) bank wydzwaniał wprost do zakładu pracy, prosząc określonego
pracownika do telefonu (firmowego). Z trudem zachowałem resztki

spojrzyj na to inaczej: czy Ty jako wierzyciel zawahałbyś się, żeby
zadzwonić do Twojego dłużnika na numer służbowy, jeśli nie odbierałby
telefonu prywatnego?
A szybka windykacja to skuteczna windykacja.

dokładnie jak pisze Jarek, zastanów sie darr_d1 co robisz w sytuacji
gdy pożyczasz kumplowi 5 tysi a dwa dni po terminie spłaty jak
próbujesz się do niego dodzwonić to cały dzień nie odbiera. Rozumiem,
że jesteś tymi telefonami rozgoryczony, ale to raczej źle o banku nie
świadczy tylko o Tobie. A tłumaczenie, że nie możesz w pracy odbierać
telefonu to już dziecinada. Jeżeli pracujesz dłużej niż 5h ciurkiem to
przysługuje Ci przerwa, a jak nie to chyba do kibla możesz chodzić? W
kiblu zadzwoń.

Ludzie są wredni (nie mam teraz na myśli Ciebie darr_d1, Ty jesteś po
prostu złośliwy) i robią różne numery windykatorom. Kolega był kiedyś
windykatorem w citi i opowiadał mi wiele ciekawych przypadków, między
innymi sytuację w której dodzwaniał się do kolesia, a ten udawał, że
nic nie słyszy, że telefon ma zepsuty i się rozłączał. No to wtedy
kumpel sypnął mu taką ciekawą wiązankę, że gość natychmiast usłyszał i
od razu poprosił o połączenie z przełożonym bo on takiej sytuacji nie
będzie tolerował :)

Data: 2009-11-12 14:53:12
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 12 Lis, 13:08, Robert <rsa...@gmail.com> wrote:
On 11 Lis, 16:27, Jarek Andrzejewski <ptja...@googlemail.comwrote:>On 10 Lis, 18:09, darr_d1 <darr...@wp.plwrote:

dokładnie jak pisze Jarek, zastanów sie darr_d1 co robisz w sytuacji
gdy pożyczasz kumplowi 5 tysi a dwa dni po terminie spłaty jak
próbujesz się do niego dodzwonić to cały dzień nie odbiera.

Jeżeli nie jest to pierwsza ani druga rata tylko któraś tam z kolei i
dotąd płacił względnie terminowo, mógłbym domniemywać że skoro nie
zapłacił 2 dni po terminie to może zrobi to prawdopodobnie na trzeci
dzień. Chba że z góry bym założył, że on pewnie i tak będzie chciał
mnie wycykać - jak to robi właśnie EUROBANK. Być może nie bez
przyczyny - w końcu o Polakach w Niemczech też mówili (jeszcze
niedawno - nie wiem jak dziś), że to tacy, owacy i złodzieje, itd.
Mówili o (wszystkich) POLAKACH - przez kilku palantów, którzy psuli
opinię narodowi. Czy mieli rację?

Ludzie są wredni (nie mam teraz na myśli Ciebie darr_d1, Ty jesteś po
prostu złośliwy)

Dlaczego tak uważasz?

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-12 14:43:33
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 12 Lis, 12:52, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

Jakie to ma znaczenie, że w "dużym, znanym, dobrym i cenionym" banku jesteś
klientem od lat, skoro w plebejskim EB wchodząc z ulicy dostałeś lepszą ofertę?

A kto Ci powiedział, że lepszą? Jak już wcześniej napisałem - mój
kaprys i moja sprawa.

Podtrzymuję - JAKIE to ma znaczenie (w tym wątku)?

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-13 14:39:38
Autor: glaukonWYTNIJTO
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...

> Jakie to ma znaczenie, że w "dużym, znanym, dobrym i cenionym" banku jesteś
> klientem od lat, skoro w plebejskim EB wchodząc z ulicy dostałeś lepszą ofertę?
>
A kto Ci powiedział, że lepszą? Jak już wcześniej napisałem - mój
kaprys i moja sprawa.

Podtrzymuję - JAKIE to ma znaczenie (w tym wątku)?

Mnie się zdaje, że nie tak bardzo zbaczam z tematu: skoro żaden inny bank nie
miał dla ciebie lepszej oferty, to nie wypada tak jechać na EB. Nie zrozumiałem
też, jakie ma znaczenie, że w fajnym banku jesteś od wielu lat klientem, skoro
jeśli chcesz skorzystać z usługi bankowej, musisz iść do konkurencji.

Mnie też się nie podoba napastowanie telefoniczne klientów, ale widocznie w EB
uważają, że jest to najlepsza metoda, by nakłonić ich do dotrzymania umowy.
 --


Data: 2009-11-13 15:21:07
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 13 Lis, 14:39, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

Mnie się zdaje, że nie tak bardzo zbaczam z tematu: skoro żaden inny bank nie
miał dla ciebie lepszej oferty, to nie wypada tak jechać na EB. Nie zrozumiałem
też, jakie ma znaczenie, że w fajnym banku jesteś od wielu lat klientem, skoro
jeśli chcesz skorzystać z usługi bankowej, musisz iść do konkurencji.

Mnie też się nie podoba napastowanie telefoniczne klientów, ale widocznie w EB
uważają, że jest to najlepsza metoda, by nakłonić ich do dotrzymania umowy.

Abstrahując od motywów, które mną kierowały aby wziąć kredyt w
EUROBANKU, chodziło mi generalnie o ich "politykę" wydzwaniania do
zakładu pracy. Teraz już wiem, rozumiem i dziękuję (wszystkim) za
objaśnienie mi tego bliżej. Choć  nie pochwalam tej akurat metody
działania EUROBANKU - i wcale nie dlatego że poczułem aby w jakiś
sposób urazili moje EGO, a dlatego tylko że uważam takie działanie w
przypadku 3-dniowego opóźnienia za spore nadużycie ze strony EB,
nieadekwatne do popełnionego czynu. Z drugiej jednak strony pradawny
kodeks hammurabiego był taki jaki był - oko za oko, ząb za ząb. I być
może "spece" z EUROBANKU uważają że nie był on wcale taki zły - bez
względu na czas i miejsce czy tzw. "okoliczności łagodzące".

Co do kosztów kredytu w EB do najniższych one nie należą - to fakt.
Zawsze jednak z czegoś wynikają i nie o kosztach konkretnie ten wątek
miał traktować. Choć nie ukrywam, korzystając z okazji w pełni
świadomie i z "premedytacją" wyraziłem swoje zdanie i na ten
temat...;-)

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-14 01:21:57
Autor: Julek
EUROBANK ma kłopot z niesolidnym klientem.

Użytkownik "darr_d1" <darr_d1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:a0cda526-aef6-4f36-acef-e4f6be7add85z41g2000yqz.googlegroups.com...

Abstrahując od motywów, które mną kierowały aby wziąć kredyt w
EUROBANKU, chodziło mi generalnie o ich "politykę" wydzwaniania do
zakładu pracy.
............................
a dlatego tylko że uważam takie działanie w
przypadku 3-dniowego opóźnienia za spore nadużycie ze strony EB,
nieadekwatne do popełnionego czynu.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
    Może jeszcze każdy pociąg, samolot powinien wyruszać
    x minut później, by tacy jak ty powinni mieć możliwość spóźnienia
    się. Nie oddasz kredytu w terminie, to ktoś inny nie może go wziąć.
    Musi czekać, aż ty zwrócisz pieniądze.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Z drugiej jednak strony pradawny
kodeks hammurabiego był taki jaki był - oko za oko, ząb za ząb. I być
może "spece" z EUROBANKU uważają że nie był on wcale taki zły - bez
względu na czas i miejsce czy tzw. "okoliczności łagodzące".

darr_d1
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
    A co ma piernik do wiatraka ?  Nie dorabiaj do tego idiotycznych
ideologii. Oko za oko byłoby gdyby ci np. zatrzymali na jakiś czas wypłatę
zarobionych pieniędzy. Chociaż powinni mieć możliwość zrobienia tego.
Wtedy byłaby szansa, że coś by do ciebie dotarło.

Data: 2009-11-14 21:57:54
Autor: witrak()
EUROBANK ma kłopot z niesolidnym klie ntem.
On 2009-11-14 01:21, Julek wrote:
Użytkownik "darr_d1" <darr_d1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:a0cda526-aef6-4f36-acef-e4f6be7add85z41g2000yqz.googlegroups.com...

Abstrahując od motywów, które mną kierowały aby wziąć kredyt w
EUROBANKU, chodziło mi generalnie o ich "politykę" wydzwaniania do
zakładu pracy.
............................
a dlatego tylko że uważam takie działanie w
przypadku 3-dniowego opóźnienia za spore nadużycie ze strony EB,
nieadekwatne do popełnionego czynu.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
    Może jeszcze każdy pociąg, samolot powinien wyruszać
    x minut później, by tacy jak ty powinni mieć możliwość spóźnienia
    się. Nie oddasz kredytu w terminie, to ktoś inny nie może go wziąć.
    Musi czekać, aż ty zwrócisz pieniądze.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Z drugiej jednak strony pradawny
kodeks hammurabiego był taki jaki był - oko za oko, ząb za ząb. I być
może "spece" z EUROBANKU uważają że nie był on wcale taki zły - bez
względu na czas i miejsce czy tzw. "okoliczności łagodzące".

darr_d1
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
    A co ma piernik do wiatraka ?  Nie dorabiaj do tego idiotycznych
ideologii. Oko za oko byłoby gdyby ci np. zatrzymali na jakiś czas wypłatę
zarobionych pieniędzy. Chociaż powinni mieć możliwość zrobienia tego.
Wtedy byłaby szansa, że coś by do ciebie dotarło.


Po pierwsze, czy kol. Julek byłby łaskaw ustawić sobie czytnik tak, aby cytował poprawnie ? To nie jest zwykle zbyt skomplikowane a ułatwia życie - również samemu autorowi :-|

Po drugie, jak już ktoś złożył samokrytykę (a zwłaszcza - jak się wydaje - szczerą), to dokopywanie mu nie świadczy ani o odwadze, ani o finezji :-)

witrak()

Data: 2009-11-15 02:53:42
Autor: Julek
EUROBANK ma kłopot z niesolidnym klientem.

Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości
news:hdn695$qsj$1nemesis.news.neostrada.pl...

Po pierwsze, czy kol. Julek byłby łaskaw ustawić sobie czytnik tak,
aby cytował poprawnie ? To nie jest zwykle zbyt skomplikowane a
ułatwia życie - również samemu autorowi :-|

    Mój czytnik cytuje poprawnie zdecydowaną większość postów.
Zdarza się (rzadko), że cytuje niepoprawnie, ale nie wiem jak to poprawić.
Kiedyś nawet sprawdzalem jakieś FAQ i wychodziło,
że mam poprawną konfigurację.

Po drugie, jak już ktoś złożył samokrytykę (a zwłaszcza - jak się
wydaje - szczerą), to dokopywanie mu nie świadczy ani o odwadze, ani
o finezji :-)

witrak()

    Nie wiem, czy on złożył samokrytykę.
 Ja tylko odpowiedziałem na jego post.
Mógł swój post wykasować, lub napisać sprostowanie.
Nie bawi mnie dokopywanie komus.

Data: 2009-11-14 19:06:29
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 15 Lis, 02:53, "Julek" <bn...@poczta.pl> wrote:

    Nie wiem, czy on złożył samokrytykę.
 Ja tylko odpowiedziałem na jego post.
Mógł swój post wykasować, lub napisać sprostowanie.
Nie bawi mnie dokopywanie komus.

Tak dokładniej rozumiem czym kieruje się EUROBANK, choć niezmiennie
nie pochwalam ich metod. Po co tracą tyle czasu i pieniędzy już po
dwóch dniach zwłoki? Większość banków interweniuje w taki sposób
najwcześniej po tygodniu - co nie zmienia faktu, że należy płacić
terminowo. Ktoś jednak musi wykonać taki telefon, za połączenie trzeba
zapłacić, a i za czas poświęcony na wykonanie takiego telefonu też
trzeba komuś zapłacić - nikt nie pracuje przecież za darmo. Czy
EUROBANK nie wyszedłby lepiej doliczając zwyczajnie odsetki za zwłokę?
To dopiero jest trwonienie pieniędzy depozytariuszy.

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-14 20:05:26
Autor: witek
EUROBANK ma kłopot z niesolidnym klie ntem.
Julek wrote:

    Mój czytnik cytuje poprawnie zdecydowaną większość postów.
Zdarza się (rzadko), że cytuje niepoprawnie, ale nie wiem jak to poprawić.
Kiedyś nawet sprawdzalem jakieś FAQ i wychodziło,
że mam poprawną konfigurację.

Konfigurację masz OK.

A twój czytnik cytuje źle te posty, które... mają skopaną konfigurację.
Bo niby jak on ma wiedzieć w jakim kodowaniu jest napisany post, jak autor postu nie raczył tego  ustawić.
Więc bierze twoje domyślne. I jak się trafi, że post napisany jest w tym samym kodowaniu, to my wyjdzie, a jak się okaże, że nie, to się cytat skopie.

Data: 2009-11-14 18:58:14
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 15 Lis, 03:05, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

Julek wrote:

>     Mój czytnik cytuje poprawnie zdecydowaną większość postów.
> Zdarza się (rzadko), że cytuje niepoprawnie, ale nie wiem jak to poprawić.
> Kiedyś nawet sprawdzalem jakieś FAQ i wychodziło,
> że mam poprawną konfigurację.

Konfigurację masz OK.

A twój czytnik cytuje źle te posty, które... mają skopaną konfigurację.
Bo niby jak on ma wiedzieć w jakim kodowaniu jest napisany post, jak
autor postu nie raczył tego  ustawić.

A to ciekawe - ja piszę posty bezpośrednio ze strony google:
http://groups.google.pl/group/pl.biznes.banki/ - itd.

W  takim razie oni mają coś skopane w ustawieniach, W większości osób
moje cytaty widziane są poprawnie.

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-15 12:01:53
Autor: Julek
EUROBANK ma kłopot z niesolidnym klientem.

Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości
news:hdn695$qsj$1nemesis.news.neostrada.pl...
On 2009-11-14 01:21, Julek wrote:

Po drugie, jak już ktoś złożył samokrytykę (a zwłaszcza - jak się
wydaje - szczerą), to dokopywanie mu nie świadczy ani o odwadze, ani
o finezji :-)

witrak()

    Gdzie on zlożył samokrytykę ?
Do momentu wyslania mojego postu
 (czyli do 14.11.2009, g. 01:21) nie było samokrytyki.

Data: 2009-11-15 07:22:12
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 15 Lis, 12:01, "Julek" <bn...@poczta.pl> wrote:
Użytkownik "witrak()" <wit...@hotmail.com> napisał w wiadomościnews:hdn695$qsj$1nemesis.news.neostrada.pl...

> On 2009-11-14 01:21, Julek wrote:
> Po drugie, jak już ktoś złożył samokrytykę (a zwłaszcza - jak się
> wydaje - szczerą), to dokopywanie mu nie świadczy ani o odwadze, ani
> o finezji :-)

> witrak()

    Gdzie on zlożył samokrytykę ?
Do momentu wyslania mojego postu
 (czyli do 14.11.2009, g. 01:21) nie było samokrytyki.

Ty chyba nieuważnie czytasz. Przyznałem, i to już w pierwszym poście,
że płacić należy w terminie. Zdarzyć się jednak może (KAŻDEMU - chyba,
że ktoś jest "super hero", albo po prostu dobrze zorganizowany) - i to
z różnych powodów - mniejsze lub większe opóźnienie. I też nie o to tu
chodzi, wątek nie traktuje o usprawiedliwianiu spóźnialskich czy czymś
takim. Chodziło jedynie o, nazwijmy to, "politykę windykacyjną"
EUROBANKU, co do której mam pewne zastrzeżenia.

Koledze natomiast (i jeszcze kilku innym, co niektórym osobom) polecam
zainwestować w jakiś kurs nauki czytania ze zrozumieniem. Takie
natomiast teksty (jak to wcześniej przeczytałem), że niesolidny
klient, że naraża bank na straty, czy też że ktoś inny musi dłużej
czekać z tego powodu na kredyt kierować proszę do osób, które są tego
rzeczywiście "godne".

Chyba że kolega, podobnie jak co niektórzy windykatorzy EUROBANKU,
również nie odróżnia 2 dni od 2 tygodni powiedzmy. :-)

Pozdrawiam,
darr_d1

PS. Nawiązując do wspomnianego przeze mnie wcześniej, pradawnego
kodeksu hammurabiego, którego podanie jako przykład kolega (poniekąd
słusznie) skrytykował, przyznaję że źle się wyraziłem. Chodziło mi
bardziej o to, że wówczas odcinali złodziejowi rękę bez względu na to
czy ukradł komuś bochenek chleba bo nie miał co jeść czy też ukradł
wielkie skarby. Niektórzy uważają, że taki system prawny miał swoje
wielkie zalety i, z tego co widzę, EUROBANK postępuje podobnie -
wszystkim równo. Ma to jakieś swoje uzasadnienie, jak dla mnie jednak
trochę przesadzają.

Data: 2009-11-15 11:36:55
Autor: Robert
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 15 Lis, 16:22, darr_d1 <darr...@wp.pl> wrote:

Chyba że kolega, podobnie jak co niektórzy windykatorzy EUROBANKU,
również nie odróżnia 2 dni od 2 tygodni powiedzmy. :-)

sam przyznajesz się do błędu i strzelasz tu skruchę, ale nadal szukasz
poparcia swojej błędnej logiki.
Przemyśl to jeszcze raz i zastanów się ile kosztuje cię niespłacanie
raty kredytu? Pomyśl, że zapomniałeś tak jak mówisz zapłacić ratę, ale
nikt do ciebie nie dzwoni. Nie dzwoni ani po dwóch ani po trzech
dniach, ani nawet po trzech tygodniach. Mija miesiąc i przy kolejnym
terminie spłaty orientujesz się, że nie zapłaciłeś poprzedniej, no i
co? Na rachunku kredytu masz dodatkowe zadłużenie z tytułu kary za nie
zapłaconą ratę! Jesteś w plecy i piszesz na grupie jaki ten EB jest
beznadziejny bo przez miesiąc nikt się nie zorientował, że nie
wpłynęła rata.
Mam kredyt mieszkaniowy spóźniłem się dwa dni i nikt do mnie nie
zadzwonił, doliczyli mi tylko odsetki.
Do telefonu do zakładu pracy też źle podchodzisz. Nie wiem jaki to
wstyd, że masz kredyt wszyscy mają kredyty, ale nie o to chodzi.
Dzwoni do ciebie pani w sprawie kredytu i co to oznacza dla twojego
pracodawcy... że za mało ci płaci (bo to ze nie daje ci przerw już
ustaliliśmy), może walnie skruchę i dostaniesz podwyżkę!! Kupuj
bomboniere i biegiem do pani z banku podziękować.

ps. tak czytam te twoje usprawiedliwienia i myślę, że ty jesteś
recydywista z opóźnionymi spłatami rat i dlatego tak się wściekasz :D

Data: 2009-11-15 20:59:17
Autor: MarekZ
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Widzę, że dyskusja zmierza powoli w kierunku jakiegoś psychoanalitycznego obłędu.

Przedmiotem dyskusji jak mi się wydaje było to czy reakcja banku polegająca na telefonicznym przypomnieniu klientowi o terminie spłaty już w trzecim dniu opóźnienia jest sensowna czy nie.

W moim odczuciu jest to nadreaktywność ze strony banku, jak mi się a'priori wydaje nie znajdująca uzasadnienia w rachunku ekonomicznym. Jeśli bank tak bardzo i tak szybko chce się troszczyć o klienta, może w tym celu wykorzystać kanał e-mail albo SMS, które to kanały są znacznie bardziej pasywne i nie ma w nich miejsca na żadne emocjonalne reakcje po żadnej ze stron umowy. A tak to ma to cechy bycia upierdliwym.

Data: 2009-11-15 21:26:25
Autor: Julek
EUROBANK to dobry bank.

Użytkownik "MarekZ" <brak@adresu.w.pl> napisał w wiadomości news:hdpm74$flq$1srv.cyf-kr.edu.pl...

wykorzystać kanał e-mail albo SMS, które to kanały są znacznie bardziej
pasywne i nie ma w nich miejsca na żadne emocjonalne reakcje po żadnej ze
stron umowy. A tak to ma to cechy bycia upierdliwym.

    Sądzę, że dobrze by było, aby bank miał prawo natychmiastowego
ściągnięcia zaległej kwoty z pensji klienta; oczywiście plus odsetki i koszty całej
operacji. Nie trzeba by było nikomu nic przypominać.

Data: 2009-11-15 22:20:08
Autor: MarekZ
EUROBANK to dobry bank.
Użytkownik "Julek" <bnsbs@poczta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hdpne1$iic$1@node1.news.atman.pl...

   Sądzę, że dobrze by było, aby bank miał prawo natychmiastowego
ściągnięcia zaległej kwoty z pensji klienta; oczywiście plus odsetki i koszty całej
operacji. Nie trzeba by było nikomu nic przypominać.

Nie sądzę aby taka asymetria możliwości banku i klienta banku mogła powodować cokolwiek dobrego. Zresztą tego rodzaju rozwiązanie musiałoby obejmować o wiele większe uprzywilejowanie banków, bo przecież nie każdy ma coś takiego jak "pensja", a nawet jeśli ma to bank może nie mieć możliwości dowiedzenia się o tym. Dla mnie pomysł jest z gatunku pomysłów para-totalitarnych.

Data: 2009-11-16 00:20:06
Autor: Julek
EUROBANK to dobry bank.

Użytkownik "MarekZ" <brak@adresu.w.pl> napisał w wiadomości news:hdpqun$jlo$1srv.cyf-kr.edu.pl...

Nie sądzę aby taka asymetria możliwości banku i klienta banku mogła
powodować cokolwiek dobrego.

    Dobre byłoby to, że :
zmalała by ilość nieterminowych spłat kredytu,
zmniejszyłby się koszt obsługi kredytu,
wieksza ilość osób miałaby dostep do kredytu,
poprawila by się pamięć kredytobiorców.

Data: 2009-11-16 00:43:45
Autor: MarekZ
EUROBANK to dobry bank.
Użytkownik "Julek" <bnsbs@poczta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hdq22g$ilg$1@node2.news.atman.pl...

Nie sądzę aby taka asymetria możliwości banku i klienta banku mogła
powodować cokolwiek dobrego.

   Dobre byłoby to, że :
zmalała by ilość nieterminowych spłat kredytu,
zmniejszyłby się koszt obsługi kredytu,
wieksza ilość osób miałaby dostep do kredytu,
poprawila by się pamięć kredytobiorców.

Co do 1) i 4) bezwzględnie tak.

Co do 2) nie sądzę. Wyobraź sobie co by było, gdyby na skutek pomyłki banku jakiemuś klientowi zostałyby niesłusznie przemocą zabrane jakieś środki. Wcześniej czy później (w praktyce sądzę, że bardzo szybko) trafiłby się ktoś na tyle inteligentny, na tyle zdeterminowany i na tyle bogaty aby któremuś bankowi zrobić koło pióra. A to zapewne spowodowałoby konieczność ubezpieczania takiego ryzyka przez pozostałe banki, naturalnie pieniędzmi klientów. Zresztą ktoś mógłby chcieć dla zabawy/popularności specjalnie posterować sytuacją w tę stronę, na tej grupie myślę, że kilka takich osób by się mogło znaleźć. Pomijam już polityczne gierki jakie by się mogły przy użyciu tego mechanizmu odbywać.

Co do 3) uważam, że pozostałoby to bez znaczącego wpływu. Chęć banków do dawania kredytów może by się i zwiększyła, ale zapewne zmalałaby chęć potencjalnie uczciwych kredytobiorców do ich brania. Ci którzy braliby z zamiarem niespłacania daliby sobie radę. Raczej zwiększyłoby to zasięg pozabankowego rynku pożyczek, co może i samo w sobie byłoby dobre w ogólności, ale nie dla banków.

Data: 2009-11-16 07:07:49
Autor: SQLwiel
EUROBANK to dobry bank.
Julek pisze:
Użytkownik "MarekZ" <brak@adresu.w.pl> napisał w wiadomości news:hdpm74$flq$1srv.cyf-kr.edu.pl...
wykorzystać kanał e-mail albo SMS, które to kanały są znacznie bardziej
pasywne i nie ma w nich miejsca na żadne emocjonalne reakcje po żadnej ze
stron umowy. A tak to ma to cechy bycia upierdliwym.

    Sądzę, że dobrze by było, aby bank miał prawo natychmiastowego
ściągnięcia zaległej kwoty z pensji klienta; oczywiście plus odsetki i koszty całej
operacji. Nie trzeba by było nikomu nic przypominać.

Każdy może sobie to zrobić sam - poleceniem zapłaty z tego samego rachunku, na który wpływa pensja. Jak kto głupi, to kto mu zabroni? ;)



--
Pzdr.         SQLwiel.

Data: 2009-11-16 10:38:23
Autor: witrak()
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA.. .
On 2009-11-15 20:59, MarekZ wrote:
Widzę, że dyskusja zmierza powoli w kierunku jakiegoś psychoanalitycznego obłędu.

Przedmiotem dyskusji jak mi się wydaje było to czy reakcja banku polegająca na telefonicznym przypomnieniu klientowi o terminie spłaty już w trzecim dniu opóźnienia jest sensowna czy nie.

W moim odczuciu jest to nadreaktywność ze strony banku, jak mi się a'priori wydaje nie znajdująca uzasadnienia w rachunku ekonomicznym. Jeśli bank tak bardzo i tak szybko chce się troszczyć o klienta, może w tym celu wykorzystać kanał e-mail albo SMS, które to kanały są znacznie bardziej pasywne i nie ma w nich miejsca na żadne emocjonalne reakcje po żadnej ze stron umowy. A tak to ma to cechy bycia upierdliwym.

Całkowicie się zgadzam. Niestety, dyskutant Julek (który odpowiedział na powyższy post - ja nie odpowiadam, bo zrobił to już MarekZ), należy do grupy widzących wszystko wyłącznie czarno lub biało.

Ale sytuacji, w których ktoś *nie może* nie spóźnić się o parę dni z zapłatą raty jest mnóstwo i żeby je sobie wyobrazić, nie trzeba specjalnie wytężać umysłu:
- pracodawca/kontrahent spóźnił się z wypłatą/zapłatą za fakturę,
- nieprzewidziany wydatek (np. opóźnione zaksięgowanie obciążenia z karty - było na grupie) spowodował spadek środków na koncie poniżej niezbędnego limit (wystarczy, że zabraknie 0.5 zł na koszt przelewu),
- blokada z niewykonanej operacji zdjęta z opóźnieniem,
- fraud,
itd., itd.

Oczywiście, ktoś może w takiej sytuacji zatelefonować do banku. Ale dopiero, gdy to sam zauważy i ma na to chwilę czasu.

Jeżeli ktoś nie może korzystać z telefonu w miejscu pracy do celów prywatnych (należy się domyślać w takiej sytuacji był darr_d1) i rano w poniedziałek stwierdza, że nie zapłacił, bo mu przelew nie poszedł, to przede wszystkim *robi przelew*. Może jeszcze próbować zadzwonić, ale *po pracy*.

A nadreaktywny bank tego samego dnia robi alarm. Czy to jest właściwe ?

Skoro jest wiele sytuacji, w których bank nie ma prawa zakładać działania umyślnego ze strony klienta, a mimo to działa przy takim założeniu, to bank robi źle.

Niezależnie od tego jak oceniamy klienta, żadne uzasadnienia nie usprawiedliwią banku tak postępującego, ponieważ ma on (opisane przez MarkaZ) inne sposoby zadziałania.

witrak()

Data: 2009-11-12 12:48:27
Autor: glaukonWYTNIJTO
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...

wezwania mi nie przysłali. Jeżeli więc będę musiał kiedyś jeszcze
skorzystać z kredytu to tylko z tego właśnie banku. I na pewno nie
będzie to EUROBANK...

Przesadzasz. Z Eurobanku pójdziesz do Polbanku, z Polbanku do Getinu, a z Getinu
do Eurobanku.

BTW, ile banków jest u ciebie skreślonych? tylko EB?



--


Data: 2009-11-12 14:40:17
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 12 Lis, 12:48, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:
> wezwania mi nie przysłali. Jeżeli więc będę musiał kiedyś jeszcze
> skorzystać z kredytu to tylko z tego właśnie banku. I na pewno nie
> będzie to EUROBANK...

Przesadzasz. Z Eurobanku pójdziesz do Polbanku, z Polbanku do Getinu, a z Getinu
do Eurobanku.

Skąd taki wniosek? Skąd wogóle domniemanie, że miałbym iść do
któregokolwiek z tych wymienionych przez Ciebie banków (chyba że to
tylko przykładowe), albo też wogóle po kredyt do któregokolwiek z
banków?

BTW, ile banków jest u ciebie skreślonych? tylko EB?

Tylko EB. Tylko u nich obsługa jest taka upierdliwa i chamowata (w
poszczególnych przypadkach).

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-13 14:57:20
Autor: glaukonWYTNIJTO
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...

Skąd taki wniosek? Skąd wogóle domniemanie, że miałbym iść do
któregokolwiek z tych wymienionych przez Ciebie banków (chyba że to
tylko przykładowe), albo też wogóle po kredyt do któregokolwiek z
banków?

Wymieniłem popularne banki dla ludzi. Nie mów, że masz jakieś zastrzeżenia do
Polbanku albo Getinu :)

Drugi wniosek: rzeczywiście, mógł to być twój ostatni kredyt. Jedynie
statystycznie przyjąłem, że kredyt częściej jest jednym z kolejnych niż
ostatnim. Częściej się bierze parę, po spłaceniu, albo równolegle. No nie?

> BTW, ile banków jest u ciebie skreślonych? tylko EB?

Tylko EB. Tylko u nich obsługa jest taka upierdliwa i chamowata (w
poszczególnych przypadkach).

Też się z tym spotkałem w jednej franczyzie EB: obsługa bardzo słabo
zorientowana, ale przynajmniej wykazująca nieco dobrej woli. Zresztą jak masz
tylko jeden bank skreślony, to faktycznie nie ma problemu. Pozdr.




--


Data: 2009-11-12 12:36:09
Autor: glaukonWYTNIJTO
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...

> Czy twój wybór nie oznacza, że w segmencie "szybko i minimum formalności"
kredyt EB jest najtańszy?

Zdecydowanie nie. Choć pewnie bywają i droższe. Poza tym nijak ma się
to do zachowania EUROBANKU wobec swoich klientów. Nie chodzi tu
bynajmniej o koszt ich kredytów (to tak przy okazji może tylko).

To miałeś tańsze oferty gdzie indziej i nie skorzystałeś? Dlaczego?
 --


Data: 2009-11-12 14:35:52
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 12 Lis, 12:36, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

To miałeś tańsze oferty gdzie indziej i nie skorzystałeś? Dlaczego?

O ile mi wiadomo nie rozmawiamy (piszemy) w tym wątku o kosztach
kredytów w poszczególnych bankach. Dlaczego? Bo taki miałem kaprys, i
już. Wolno mi było,  nie muszę z tego się tłumaczyć.

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-13 14:31:53
Autor: glaukonWYTNIJTO
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 12 Lis, 12:36, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

> To miałeś tańsze oferty gdzie indziej i nie skorzystałeś? Dlaczego?
>
O ile mi wiadomo nie rozmawiamy (piszemy) w tym wątku o kosztach
kredytów w poszczególnych bankach. Dlaczego? Bo taki miałem kaprys, i
już. Wolno mi było,  nie muszę z tego się tłumaczyć.

Oferta EB była po prostu dla ciebie najlepsza, a ty ich śmiesz krytykować.
Spróbuj gdzie indziej :)




--


Data: 2009-11-11 00:14:18
Autor: Jacek Erazmus
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 10 Lis, 18:09, darr_d1 <darr...@wp.pl> wrote:
Wciąż i niezmiennie - jak to stwierdziłem jakiś czas temu, nigdy
nikomu nie polecę tego banku. Zwłaszcza jeżeli chodzi o zaciąganie tam
kredytów. Nie dość że są one u nich jednymi z najdroższych na rynku,
jest to przy tym strasznie upierdliwy bank. A spróbujcie się spóźnić
choćby i o 2 dni z płatnością raty! Nie dość że dzwonią jak najęci to
są zdolni nawet do tego, żeby zadzwonić do firmy, w której pracujecie
(jako pracownik - nie właściciel) i poprosić Was do telefonu(!)


PS. Nie wszyscy musicie mieć to samo zdanie co ja - przestrzegam tylko
na podstawie własnych doświadczeń z tym bankiem. A że są one takie a
nie inne - cóż...

Dzięki temu wiedziałeś że spóźniasz się z ratą ;-)  Gdy Bank reaguje
szybko na brak spłaty kredytu to ma zdrowy portfel kredytowy i nie
musi odsprzedawać go do firm windykacyjnych.
Pracownicy z windykacji są rozliczani tak jak sprzedawcy więc nie ma
się co dziwić że człowiek chce być skuteczny.
I tak nie jest źle że  pracownik nie dzwonił po Twoich sąsiadach jak
pewna firma windykacyjna z Wrocławia ...

--
pozdrawiam,
Erazmus

Data: 2009-11-11 02:18:06
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 11 Lis, 09:14, Jacek Erazmus <jacek.eraz...@gmail.com> wrote:
On 10 Lis, 18:09, darr_d1 <darr...@wp.pl> wrote:

I tak nie jest źle że  pracownik nie dzwonił po Twoich sąsiadach jak
pewna firma windykacyjna z Wrocławia ...

??????

Czy oni nie złamali w ten sposób prawa? No proszę, proszę,,,

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-12 10:03:33
Autor: Jacek Erazmus
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 11 Lis, 11:18, darr_d1 <darr...@wp.pl> wrote:
On 11 Lis, 09:14, Jacek Erazmus <jacek.eraz...@gmail.com> wrote:> On 10 Lis, 18:09, darr_d1 <darr...@wp.pl> wrote:

> I tak nie jest źle że  pracownik nie dzwonił po Twoich sąsiadach jak
> pewna firma windykacyjna z Wrocławia ...

??????

Czy oni nie złamali w ten sposób prawa? No proszę, proszę,,,


Złamali i zapłacili za to niezłą karę.

--
pozdrawiam,
Erazmus

Data: 2009-11-11 03:05:02
Autor: Julek
EUROBANK to ... SUPERBANK.

Użytkownik "darr_d1" <darr_d1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:1c4d3740-c079-4ca6-aa25-5a34eee75f3cl13g2000yqb.googlegroups.com...

Coś nasze czytniki "gryzą się".
W linijce nie ma znaku cytowania.
Gdy odpowiadam innym, to ten znak jest.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
 Nie dość że dzwonią jak najęci to
są zdolni nawet do tego, żeby zadzwonić do firmy, w której pracujecie
(jako pracownik - nie właściciel) i poprosić Was do telefonu(!)
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
SUPER bank. Bardzo dobrze, że tak robią. Znaczy troszczą się
o moje pieniądze, które u nich ulokowałem.
    Sam powinieneś wcześniej z nimi skontaktować się i poprosić
o prolongatę.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
 Zdarzy się jednak czasem, że
nie zapłacimy (z jakiegoś tam powodu) na czas - zrobimy to 2-3 dni,
tydzień później.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
I za to powinieneś zapłacić solidną karę.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Nigdy jednak mi się nie zdarzyło żeby jakikolwiek (poważny, szanujący
się) bank wydzwaniał wprost do zakładu pracy, prosząc określonego
pracownika do telefonu (firmowego).
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Przestań natychmiast utrzymywać kontakty z takim bankiem.
Nikt nie potrzebuje niesolidnego klienta.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
 Z trudem zachowałem resztki
spokoju odpowiadając tej "pani", że oddzwonię później, bo teraz
obsługuję klienta.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Nie dość, że bank przypomina ci o twoich zobowiązaniach,
zamiast naliczyć solidną karę, to ty jeszcze
"z trudem zachowujesz resztki spokoju" ? Bezczelność.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -.
Nawiasem mówiąc z ratą spóźniłem się bodajże 2 dni.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
I bank musi ponieść koszty przez takich jak ty.
Tak obrazowo :
Spróbuj spóźnić się na pociąg i policz ile to kosztuje.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
.. Cóż - bank
ZAWSZE "ma prawo", zwłaszcza gdy jest to EUROBANK.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Każdy bank ma prawo dbać o powierzone mu pieniądze.
Wygląda, że Eurobank robi to bardzo dobrze.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Że nie wspomnę o baraku umowy kredytowej, której od lipca mi nie
przysłali.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Przecież piszesz niżej, że to nie z Eurobankiem załatwiałeś kredyt.
Więc o co ci chodzi ????
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
 Tyle że oni
skierowali mnie do pośrednika, u którego brałem kredyt (MULTIKA)
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Tak więc - EUROBANK, NIE DAJ SIĘ...
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
I Eurobank nie daje się skubać przez takich jak ty.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
 Jeśli chcecie mieć jeden z
najdroższych kredytów na rynku,
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Kto ci kazał brać  kredyt w tym banku ?
Byłeś naćpany ??
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Tylko czy to o to chodzi - czy tak należy traktować swoich klientów?
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Takich klientów tak się nie traktuje. Należy im naliczać solidną
karę i nasyłać skutecznych windykatorów.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Jest tylko jeden dobry bank (który znam), który cenię i szanuję za
podejście do klienta i którego nzwy nie wymienię,

darr_d1
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Ty jednak jesteś naćpany.
Znasz dobry bank, a poszedłes do złego ?

Data: 2009-11-10 18:16:39
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 11 Lis, 03:05, "Julek" <bn...@poczta.pl.invalid> wrote:
Użytkownik "darr_d1" <darr...@wp.pl> napisał w wiadomościnews:1c4d3740-c079-4ca6-aa25-5a34eee75f3cl13g2000yqb.googlegroups.com...

{ ciaaach...}

Widzę, że odezwali się (wreszcie) zwolennicy (pracownicy) EURO-
(super?)-cośtam-nibybanku...

EURO-EURO-SUPER-(gówno)-bank !!!

"Troszczcie" się tak nadal o swoich klientów - będziecie ich mieli
(niewątpliwie) "wielu"....

Pozdrawiam,
darr_d1

PS. Przepraszam za "zdecydowany" ton tej wypowiedzi.

Data: 2009-11-12 13:12:20
Autor: glaukonWYTNIJTO
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...

EURO-EURO-SUPER-(gówno)-bank !!!

Chyba pora, żebyś wrócił ze swoim językiem do tego "dużego, dobrego i
renomowanego" banku, gdzie od lat jesteś klientem. W EB nikt tak do mnie nie mówi.
 
PS. Przepraszam za "zdecydowany" ton tej wypowiedzi.

A zatem takim tonem posługuje się jeden z klientów EB - i co z tego?




--


Data: 2009-11-12 14:58:05
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 12 Lis, 13:12, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:
> EURO-EURO-SUPER-(gówno)-bank !!!

Chyba pora, żebyś wrócił ze swoim językiem do tego "dużego, dobrego i
renomowanego" banku, gdzie od lat jesteś klientem. W EB nikt tak do mnie nie mówi.

Co Ty gadasz... A jesteś u nich depozytariuszem czy kredytobiorcą?
Niech zgadnę - jeżeli nawet to drugie, zapewne spłacającym raty
(zawsze) przed terminem. Pogratulować - żeby wszyscy tacy byli.

> PS. Przepraszam za "zdecydowany" ton tej wypowiedzi.

A zatem takim tonem posługuje się jeden z klientów EB - i co z tego?

Uczę się od "mistrzów". Co prawda nikt do mnie bezpośrednio nie
bluzgał z obsługi EUROBANKU, spotkałem się jednak z opiniami osób
wobec których EUROBANK posługiwał się lepszym "tonem".

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-11 02:15:40
Autor: darr_d1
EUROBANK to ... SUPERBANK.
On 11 Lis, 03:05, "Julek" <bn...@poczta.pl.invalid> wrote:
Użytkownik "darr_d1" <darr...@wp.pl> napisał w wiadomościnews:1c4d3740-c079-4ca6-aa25-5a34eee75f3cl13g2000yqb.googlegroups.com...

Tak już bardziej poważnie (bo w zasadzie nie odpowiedziałem na to co
napisałeś). Nie cytuję, gdyż zanegowałeś niemal wszystko co wcześniej
napisałem.

Ale "stary", co Ty mi tu...? Piszesz, że przez takich jak ja, że kary,
że trzeba było bank o prolongatę prosić. Ja (tak dla przypomnienia)
coś Ci zacytuję - z mojej pierwszej wypowiedzi:

"Nie powiem - płacić należy w terminie. Zdarzy się jednak czasem, że
nie zapłacimy (z jakiegoś tam powodu) na czas - zrobimy to 2-3 dni,
tydzień później."

"(sporadyczne sytuacje, gwoli
ścisłości - nie jakieś tam nagminne moje opóźnianie się z
płatnościami).

"PS. Nie wszyscy musicie mieć to samo zdanie co ja - przestrzegam
tylko
na podstawie własnych doświadczeń z tym bankiem. A że są one takie a
nie inne - cóż".

Mówimy o pojedynczej sytuacji, 2-3 dniowym opóźnieniu w spłacie raty z
powodu jej ===przeoczenia=== przy czym już w 2-gim dniu została wydana
dyspozycja do mojego banku, a w trzecim pieniądze wyszły już z konta.

Ja Cię bardzo proszę - na przyszłość czytaj z większym zrozumieniem.

Pozdrawiam,
darr_d1

PS. A może by tak, profilaktycznie, zacząć wzywać na policję wszystkie
osoby o niskich dochodach (na poziomie minimalnej płacy krajowej)? Bo
a nuż taki wpadnie na pomysł, żeby kogoś okraść - toż to potencjalny
złodziej jest. A tak się go przesłucha, postraszy...

Takie właśnie metody stosuje EUROBANK (w moim osobistym odczuciu).

Data: 2009-11-11 11:26:19
Autor: Kamil Jońca
EUROBANK to ... SUPERBANK.
darr_d1 <darr_d1@wp.pl> writes:

[...]

"Nie powiem - płacić należy w terminie. Zdarzy się jednak czasem, że
nie zapłacimy (z jakiegoś tam powodu) na czas - zrobimy to 2-3 dni,
tydzień później."
"(sporadyczne sytuacje, gwoli
ścisłości - nie jakieś tam nagminne moje opóźnianie się z
płatnościami).

A ile razy Ci się zdarzyło?
Bo obecnie (w dobie komórek z przypominajkami, stałych zleceń w bankach,
ba) nie bardzo sobie wyobrażam, że jakąś ratę można "przeoczyć" Z drugiej strony wiem, jakie bajki potrafią opowiadać ludzie, gdy nie
płacą na czas.
KJ

--
można nie mieć nawet żadnego sensownego argumentu, a dzięki odpowiedniej
gestykulacji stworzyć poczucie wiarygodności.
Puls Biznesu

Data: 2009-11-11 02:41:34
Autor: darr_d1
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 11 Lis, 11:26, kjo...@poczta.onet.pl (Kamil Jońca) wrote:
darr_d1 <darr...@wp.pl> writes:

A ile razy Ci się zdarzyło?
Bo obecnie (w dobie komórek z przypominajkami, stałych zleceń w bankach,
ba) nie bardzo sobie wyobrażam, że jakąś ratę można "przeoczyć"

W tym banku raz. No można, gdy ma się wiele płatności i samemu ich się
pilnuje (nie płacąc bankowi za obsługę zleceń stałych - w moim płatne
ekstra).

Z drugiej strony wiem, jakie bajki potrafią opowiadać ludzie, gdy nie
płacą na czas.

Tiaaa... Tak jak wcześniej napisałem - wszystkich biednych wzywać na
komisariat bo to potencjalni złodzieje są. A jakie później bajki
potrafią opowiadać...

Pozdrawiam,
darr_d1

Data: 2009-11-11 07:27:45
Autor: Jarek Andrzejewski
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
On 10 Lis, 18:09, darr_d1 <darr...@wp.pl> wrote:

Pozwolę sobie zająć polemiczne stanowisko...

jest to przy tym strasznie upierdliwy bank. A spróbujcie się spóźnić
choćby i o 2 dni z płatnością raty! Nie dość że dzwonią jak najęci to
są zdolni nawet do tego, żeby zadzwonić do firmy, w której pracujecie
(jako pracownik - nie właściciel) i poprosić Was do telefonu(!)

No to co? Skoro:
- nie zapłaciłeś w terminie
- sam nie skontaktowałeś się z nimi wiedząc, że nie zapłacisz(-łeś) w
terminie
- nie odbierałeś prywatnego telefonu (wiem, w pracy nie mogłeś, ale
skąd bank miał to wiedzieć?)
to dlaczego się dziwisz, że szukali kontaktu?

W wątku pojawiły się też uwagi, że "przez taki telefon mogłeś stracić
pracę". Ale chwilka - przecież chyba windykator zadzwoniwszy jedynie
poprosił o rozmowę z panem "darr_d1", a nie oznajmił wszem i wobec, że
pan "darr_d1" nie zapłacił kwoty X w terminie Y. Zgadza się? Miałem
kiedyś przez parę tygodni zajęcie w dziale windykacji pewnego banku i
słuchałem rozmów (duża sala, z pół setki windykatorów) . Zawsze
najpierw upewniali się, z kim rozmawiają, zanim przechodzili do
rozmowy o zaległościach. Jeśli więc kto inny odbierze telefon i
odpowie, że to Ty, to popełnia przestępstwo!

Nie powiem - płacić należy w terminie. Zdarzy się jednak czasem, że
nie zapłacimy (z jakiegoś tam powodu) na czas - zrobimy to 2-3 dni,
tydzień później. Współpracuję z różnymi bankami, owszem - po około

może to ja jestem dziwny (np. dzwonię, gdy mam się spóźnić na
spotkanie nawet 5 minut), ale czy naprawdę nie mogłeś zadzwonić sam do
banku i na przykład powiadomić ich, że się spóźnisz?

Nigdy jednak mi się nie zdarzyło żeby jakikolwiek (poważny, szanujący
się) bank wydzwaniał wprost do zakładu pracy, prosząc określonego
pracownika do telefonu (firmowego). Z trudem zachowałem resztki

spojrzyj na to inaczej: czy Ty jako wierzyciel zawahałbyś się, żeby
zadzwonić do Twojego dłużnika na numer służbowy, jeśli nie odbierałby
telefonu prywatnego?
A szybka windykacja to skuteczna windykacja.

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Data: 2009-11-11 17:09:04
Autor: V
EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA.. .
darr_d1 pisze:
Wciąż i niezmiennie - jak to stwierdziłem jakiś czas temu, nigdy
nikomu nie polecę tego banku. Zwłaszcza jeżeli chodzi o zaciąganie tam
kredytów. Nie dość że są one u nich jednymi z najdroższych na rynku,
jest to przy tym strasznie upierdliwy bank. A spróbujcie się spóźnić
choćby i o 2 dni z płatnością raty! Nie dość że dzwonią jak najęci to
są zdolni nawet do tego, żeby zadzwonić do firmy, w której pracujecie
(jako pracownik - nie właściciel) i poprosić Was do telefonu(!)

Nie powiem - płacić należy w terminie. Zdarzy się jednak czasem, że
nie zapłacimy (z jakiegoś tam powodu) na czas - zrobimy to 2-3 dni,
tydzień później. Współpracuję z różnymi bankami, owszem - po około
tygodniu zaczynają się niektóre niepokoić (sporadyczne sytuacje, gwoli
ścisłości - nie jakieś tam nagminne moje opóźnianie się z
płatnościami). Dzwonią, czasem piszą z informacją, prośbą, pytaniem.
Nigdy jednak mi się nie zdarzyło żeby jakikolwiek (poważny, szanujący
się) bank wydzwaniał wprost do zakładu pracy, prosząc określonego
pracownika do telefonu (firmowego). Z trudem zachowałem resztki
spokoju odpowiadając tej "pani", że oddzwonię później, bo teraz
obsługuję klienta. Nawiasem mówiąc z ratą spóźniłem się bodajże 2 dni
i w chwili ich telefonu pieniądze były już wysłane. Wnioski
wyciągnijcie soboe sami - niby mieli prawo tak postąpić. Cóż - bank
ZAWSZE "ma prawo", zwłaszcza gdy jest to EUROBANK.

Że nie wspomnę o baraku umowy kredytowej, której od lipca mi nie
przysłali. Jak mi ktoś doradził na tej grupie, należało zażądać od
pracownika banku wydania takiej umowy bądź jej kopii. Tyle że oni
skierowali mnie do pośrednika, u którego brałem kredyt (MULTIKA) z
informacją, że oni umów nie wysyłają i musi mi ją wydać właśnie
pośrednik (jeszcze nań nie dzwoniłem, nie miałem kiedy). A, i dodali
przy tym jeszcze, że jeżeli pośrednik mi odmówi mogę wówczas złóżyć
"formalną skargę" (bodajże na tego pośrednika).

Tak więc - EUROBANK, NIE DAJ SIĘ... Jeśli chcecie mieć jeden z
najdroższych kredytów na rynku, telefony do pracy (jeśli akurat nie
możecie odebrać Waszego prywatnego - w pracy jest to najczęściej
zakazane) i jeżeli macie ochotę użerać się z EUROBANKIEM (bądź MULTIKĄ
- nie wiem jeszcze), składając przy tym "formalne skargi" to tylko do
EUROBANKU!

Tylko czy to o to chodzi - czy tak należy traktować swoich klientów?
Jest tylko jeden dobry bank (który znam), który cenię i szanuję za
podejście do klienta i którego nzwy nie wymienię, ponieważ nie o to mi
tu teraz chodzi. Tyle że oni postępują dokładnie ODWROTNIE niż ten
cały EURO-"cośtam"...

Pozdrawiam,
darr_d1

PS. Nie wszyscy musicie mieć to samo zdanie co ja - przestrzegam tylko
na podstawie własnych doświadczeń z tym bankiem. A że są one takie a
nie inne - cóż...

To jeden ze składników ceny, jaką zapłaciłeś za kredyt typu "...szybko i bez zbędnych formalności...". Taka transakcja niesie dla banku większe ryzyko niż ta, do której by doszło gdybyś poddał się ocenie..., i to nie tylko w zakresie zdolności finansowej, ale także np. przyszłości branży, którą reprezentujesz zawodowo. Reasumując, bank decydując się na ryzykowne zaangażowanie wobec określonej grupy klientów, gra trochę poniżej pasa wobec depozytariuszy -obecnych również na tej grupie :). Aby jednak wszystko było "OK", stosuje również metody poniżej pasa wobec swoich dłużników. Inaczej się nie da. Celowo napisałem "OK", bo uważam, że bank nie powinien udzielać kredytów typu "...szybko i bez zbędnych formalności...", jeśli chce być darzony zaufaniem, zwłaszcza depozytariuszy.

V.

EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona