Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Edukacja ...

Edukacja ...

Data: 2009-09-05 00:44:55
Autor: MH
Edukacja ...
Nie , tym razem bez jaj , naprawdę na poważnie ..
Czy znacie jakąkolwiek prywatną uczelnię techniczną w RP , która produkowałaby
prawdziwych inżynierów/fachowców ?? Jest w 3 dupy "Akademii Informatycznych" , z
których wyłażą linencjaci (qrva , nawet nie wiem co to jest !!). Ma taka
pociulina w papierach "inżynier". Hehe , inżynier jak z koziej dupy rakietnica..
Ale statystyki się poprawiły !!  Mamy o wiele więcej ludzi z "wyższym
wykształceniem" niż za komuny.. SUPER !! Przychodzi do mnie taki "informatyk" ,
chce robić. Ambitny i NAPRAWDĘ chce. I co z tego , że chce ?? Jak nic nie umie..
Mój typowy test : napisz w assemblerze program (na dowolny procesor) realizujący
stałoprzecinkowe dodawanie 2-ch liczb 8-mio bitowych.

50% owych "inżynierów" wogóle nie wie o czym pirdolę , kolejne 20% pierdzi , że
potrzebuje na to tydzień , kolejne 20% potrzebuje dokumentacji procesora. OK ,
chcesz to masz.. I natychmiastowa odpowiedź , "żartuje Pan? A po polsku nie ma?
Itd. , itp.

Wniosek : obecnie jest zdecydowani mniej ludzi z wyższym wykształceniem niż za PRL.

MH --


Data: 2009-09-05 00:54:23
Autor: VicAbarca
Edukacja ...
MH пишет:
Nie , tym razem bez jaj , naprawdę na poważnie ..
Czy znacie jakąkolwiek prywatną uczelnię techniczną w RP , która produkowałaby
prawdziwych inĹźynierĂłw/fachowcĂłw ??

Nie ma takowej.

50% owych "inżynierów" wogóle nie wie o czym pirdolę , kolejne 20% pierdzi , że
potrzebuje na to tydzień , kolejne 20% potrzebuje dokumentacji procesora. OK ,
chcesz to masz.. I natychmiastowa odpowiedĹş , "Ĺźartuje Pan? A po polsku nie ma?
Itd. , itp.

Wniosek : obecnie jest zdecydowani mniej ludzi z wyższym wykształceniem niż za PRL.

Ja tam nie wiem jak bylo w PRL-u, bo w PRL nie bylem nawet nastolatkiem. Ale jest faktem, ze mlodziez obecnie zupelnie nie pasuje do standardow intelektualnych, do ktorych sie przyzwyczilismy wczesniej (przed reformami edukacji). Ale sprobujmy znalezc cos pozytywnego w tej chujni. Otoz pozytywne jest to, ze zaden z tych polmozgow nas nie bedzie w stanie wygryzc z naszych cieplych uniwersyteckich posadek, gdy bedziemy juz nieco skazeni demencja starcza... :) Bo nawet z demencja bedziemy lepsi niz ten intelektualny chlam...


--
VicAbarca

Data: 2009-09-05 01:09:17
Autor: MH
Edukacja ...


Ja tam nie wiem jak bylo w PRL-u, bo w PRL nie bylem nawet nastolatkiem. Ale jest faktem, ze mlodziez obecnie zupelnie nie pasuje do standardow intelektualnych, do ktorych sie przyzwyczilismy wczesniej (przed reformami edukacji).

To nie jest kwestia przyzwyczajenia. Odnoszę wrażenie , że jest to celowe
działanie mające na celu wbicie do łba młodemu człekowi coś w rodzaju poczucia
jego wartości , przy jednoczesnym utrzymaniu jego poziomu intelektualnego w
takim stopniu , by był wyzbyty myślenia analitycznego , a w konsekwencji łatwo
byłoby nim sterować.

Ale sprobujmy znalezc cos pozytywnego w tej ch..ni. Otoz pozytywne jest to, ze zaden z tych polmozgow nas nie bedzie w stanie wygryzc z naszych cieplych uniwersyteckich posadek, gdy bedziemy juz nieco skazeni demencja starcza... :) Bo nawet z demencja bedziemy lepsi niz ten intelektualny chlam...


Hmm , i tak i nie.. Nie mniej jednak w powyższym stwierdzeniu trochę moim
zdaniem trywializujesz .

MH


--


Data: 2009-09-05 11:31:10
Autor: awe
Edukacja ...

Użytkownik "MH" <logiznam@op.pl> napisał w wiadomości
news:211d.00000022.4aa19e1dnewsgate.onet.pl...


Ja tam nie wiem jak bylo w PRL-u, bo w PRL nie bylem nawet nastolatkiem.
Ale jest faktem, ze mlodziez obecnie zupelnie nie pasuje do standardow
intelektualnych, do ktorych sie przyzwyczilismy wczesniej (przed
reformami edukacji).

To nie jest kwestia przyzwyczajenia. Odnoszę wrażenie , że jest to celowe
działanie mające na celu wbicie do łba młodemu człekowi coś w rodzaju
poczucia
jego wartości , przy jednoczesnym utrzymaniu jego poziomu intelektualnego
w
takim stopniu , by był wyzbyty myślenia analitycznego , a w konsekwencji
łatwo
byłoby nim sterować.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- --
To wszystko zalezy od uczelni. Generalnie proces ten polega na tym ze mamy mlodego czlowieka ktory boi sie zycia a jedynym miejscem w ktorym sie w miare czuje bezpiecznie jest uczelnia. Poniewaz Ci naprawde dobrzi ida np do biznesu, to ci zachowawczy zostaja na uczelni. Degradacja jest dwupoziomowa. Najpierw cienias prof stojacy wyzej robi cieniasa dr aby mu w przyszlosci nie zagrazal na uczelni, a potem cienias dr podobnie postepuje ze studentem, poniewaz przewaznie nie tylko pracuje na uczelni ale rowniez czasem lapie zlecenia poza nia. Produkuje wadliwy produkt, bo latwiej mu z takim wadliwym produktem konkurowac poza uczelnia. Cwany student powinien pilnowac spraw na uczelni + nie ogladac sie na program tylko we wlasnym zakresie zdobywac wiedze.
awe

Data: 2009-09-05 22:07:36
Autor: VicAbarca
Edukacja ...
awe ďčřĺň:
Poniewaz Ci naprawde dobrzi ida np do biznesu, to ci zachowawczy zostaja na uczelni.

To jest typowa cwiercprawda. Nigdy tak nie bylo, ze tylko dupki zostaja na uczelni. Powiedzialbym, ze glownie dupki szly do biznesu (choc oczywiscie nie bylo to regula).
:)

Degradacja jest dwupoziomowa. Najpierw cienias prof stojacy wyzej robi cieniasa dr aby mu w przyszlosci nie zagrazal na uczelni, a potem cienias dr podobnie postepuje ze studentem, poniewaz przewaznie nie tylko pracuje na uczelni ale rowniez czasem lapie zlecenia poza nia. Produkuje wadliwy produkt, bo latwiej mu z takim wadliwym produktem konkurowac poza uczelnia. Cwany student powinien pilnowac spraw na uczelni + nie ogladac sie na program tylko we wlasnym zakresie zdobywac wiedze.

Typowe myslenie goscia, ktory nawet nie liznal tematow dot. relacji asystencko-profesorskich, a jedynie widywal cos tam jako student,...

--
VicAbarca

Data: 2009-09-06 01:48:55
Autor: awe
Edukacja ...

Uzytkownik "VicAbarca" <bjorgul@o2.pl> napisal w wiadomosci news:h7uh1k$hp7$1nemesis.news.neostrada.pl...
awe ďčřĺň:
Poniewaz Ci naprawde dobrzi ida np do biznesu, to ci zachowawczy zostaja na uczelni.

To jest typowa cwiercprawda. Nigdy tak nie bylo, ze tylko dupki zostaja na uczelni. Powiedzialbym, ze glownie dupki szly do biznesu (choc oczywiscie nie bylo to regula).
-- -- -- -- -- -- -- -- --
Czytaj ze zrozumieniem. Pisze ze zalezy od uczelni. Wlasciwie nawet mozna powiedziec ze zalezy niekiedy i od katedry w danej uczelni.. Roznie to bywa. Do tego nie napisalem ze dupki, tylko osoby zachowawcze. W miare uplywu lat moga osiagnac przyzwoity poziom ale nie musza. Jesli jest solidny profesor to zostawia po sobie dobra prezna kadre. Jednakze opisujemy proces degradacji. Tak wiec slaby profesor zostawia slabego dr a potem ten niekiedy juz nic nie zostawia. Degradacja poziomu nauczania miala miejsce najpierw w szkolach podstawowych, potem liceach i zaczelo degradowac sie na uczelniach. Wynika to tez pewnie z tego ze kiedys studia wyzsze byly bardziej elitarne. Natomiast jesli jestes na politechnice czy np. studiujesz medycyne to inna bajka - tam naprawde trzeba cos umiec



Degradacja jest dwupoziomowa. Najpierw cienias prof stojacy wyzej robi cieniasa dr aby mu w przyszlosci nie zagrazal na uczelni, a potem cienias dr podobnie postepuje ze studentem, poniewaz przewaznie nie tylko pracuje na uczelni ale rowniez czasem lapie zlecenia poza nia. Produkuje wadliwy produkt, bo latwiej mu z takim wadliwym produktem konkurowac poza uczelnia. Cwany student powinien pilnowac spraw na uczelni + nie ogladac sie na program tylko we wlasnym zakresie zdobywac wiedze.

Typowe myslenie goscia, ktory nawet nie liznal tematow dot. relacji asystencko-profesorskich, a jedynie widywal cos tam jako student,...

-- -- -- -- -- -- -- -
Moge tylko mowic o tym co zaobserowalem sam jako student i o czym slyszalem z bezposrednich relacji osob pracujacych na roznych uczelniach w tym przewaznie wykladowcow. Ty lizales tematy relacji....ale wiecej sie dowiesz jesli te relacje sa na bardziej personalnym poziomie. Profesor nigdy nie pozwoli sobie na to zeby byc za szczery z asystentem, bo moze mu zaszkodzic w pracy. Przynajmniej taki ktory ma klase. Moze po latach....ale teraz skladasz podanie, przedstawiasz srednia ktora jest srednia dla grupy i juz asystujesz. Do tego mozna dodac wiele roznych spraw.


awe

Data: 2009-09-05 21:57:42
Autor: VicAbarca
Edukacja ...
MH пишет:
 Nie mniej jednak w powyĹźszym stwierdzeniu trochę moim
zdaniem trywializujesz .

Oczywiscie :) Celowo i troche dla jaj...
Mam swiadomosc zlozonosci tego problemu. Moja odpowiedz byla skomponowana na takim poziomie by zrozumial ja taki zwykly japacyk typu awe :)

--
VicAbarca

Data: 2009-09-06 02:32:07
Autor: awe
Edukacja ...

Użytkownik "VicAbarca" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:h7ug05$al$1atlantis.news.neostrada.pl...
MH ?????:
 Nie mniej jednak w powyższym stwierdzeniu trochę moim
zdaniem trywializujesz .

Oczywiscie :) Celowo i troche dla jaj...
Mam swiadomosc zlozonosci tego problemu. Moja odpowiedz byla skomponowana na takim poziomie by zrozumial ja taki zwykly japacyk typu awe :)

--
Moze gdybys byl pajacem to bym zrozumial, ale ze jestes niezwyklym pajacem to sam sie negujesz.
awe

Data: 2009-09-05 01:51:25
Autor: Slavinka
Edukacja ...
Użytkownik "VicAbarca" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości
news:h7s5vh$n0g$1atlantis.news.neostrada.pl...
MH ?????:
> Nie , tym razem bez jaj , naprawdę na poważnie ..
> Czy znacie jakąkolwiek prywatną uczelnię techniczną w RP , która
produkowałaby
> prawdziwych inżynierów/fachowców ??

Nie ma takowej.

> 50% owych "inżynierów" wogóle nie wie o czym pirdolę , kolejne 20%
pierdzi , że
> potrzebuje na to tydzień , kolejne 20% potrzebuje dokumentacji
procesora. OK ,
> chcesz to masz.. I natychmiastowa odpowiedź , "żartuje Pan? A po polsku
nie ma?
> Itd. , itp.
>
> Wniosek : obecnie jest zdecydowani mniej ludzi z wyższym wykształceniem
niż za PRL.

Ja tam nie wiem jak bylo w PRL-u, bo w PRL nie bylem nawet nastolatkiem.
Ale jest faktem, ze mlodziez obecnie zupelnie nie pasuje do standardow
intelektualnych, do ktorych sie przyzwyczilismy wczesniej (przed
reformami edukacji). Ale sprobujmy znalezc cos pozytywnego w tej chujni.
Otoz pozytywne jest to, ze zaden z tych polmozgow nas nie bedzie w
stanie wygryzc z naszych cieplych uniwersyteckich posadek, gdy bedziemy
juz nieco skazeni demencja starcza... :) Bo nawet z demencja bedziemy
lepsi niz ten intelektualny chlam...

Parchy mają w Polsce swoje szkoły - reszta jest dla gojów...

Data: 2009-09-05 01:50:08
Autor: Slavinka
Edukacja ...

Użytkownik "MH" <logiznam@op.pl> napisał w wiadomości
news:211d.0000001e.4aa19867newsgate.onet.pl...
Nie , tym razem bez jaj , naprawdę na poważnie ..
Czy znacie jakąkolwiek prywatną uczelnię techniczną w RP , która
produkowałaby
prawdziwych inżynierów/fachowców ?? Jest w 3 dupy "Akademii
Informatycznych" , z
których wyłażą linencjaci (qrva , nawet nie wiem co to jest !!). Ma taka
pociulina w papierach "inżynier". Hehe , inżynier jak z koziej dupy
rakietnica..
Ale statystyki się poprawiły !!  Mamy o wiele więcej ludzi z "wyższym
wykształceniem" niż za komuny.. SUPER !! Przychodzi do mnie taki
"informatyk" ,
chce robić. Ambitny i NAPRAWDĘ chce. I co z tego , że chce ?? Jak nic nie
umie..
Mój typowy test : napisz w assemblerze program (na dowolny procesor)
realizujący
stałoprzecinkowe dodawanie 2-ch liczb 8-mio bitowych.

50% owych "inżynierów" wogóle nie wie o czym pirdolę , kolejne 20% pierdzi
, że
potrzebuje na to tydzień , kolejne 20% potrzebuje dokumentacji procesora.
OK ,
chcesz to masz.. I natychmiastowa odpowiedź , "żartuje Pan? A po polsku
nie ma?
Itd. , itp.

Wniosek : obecnie jest zdecydowani mniej ludzi z wyższym wykształceniem
niż za PRL.

MH

To jest pokłosie istnienia guru w polskiej informatyce za PRL.
Piastowanie wiedzy tajemnej dla wybrańców i niszczenie wartościowej
konkurencji. Nieliczne projekty - wszystkie niedokończone bądź niepracujące,
żeby nie wymieniać gangsterskiej firmy wyłącznie od wygrywania
przetargów..... i kasy. Co lepsi pracują na zachodzie...
Takie projekty były też w innych dziedzinach, zupełnie niezwiązanych z
informatyką.
Lewizna nie przewidziała zwycięstwa postępu naukowego nad jej zarządzaniem.

Data: 2009-09-05 03:30:15
Autor: MH
Edukacja ...

Użytkownik "MH" <logiznam@op.pl> napisał w wiadomości
news:211d.0000001e.4aa19867newsgate.onet.pl...
> Nie , tym razem bez jaj , naprawdę na poważnie ..
> Czy znacie jakąkolwiek prywatną uczelnię techniczną w RP , która
produkowałaby
> prawdziwych inżynierów/fachowców ?? Jest w 3 dupy "Akademii
Informatycznych" , z
> których wyłażą linencjaci (qrva , nawet nie wiem co to jest !!). Ma taka
> pociulina w papierach "inżynier". Hehe , inżynier jak z koziej dupy
rakietnica..
> Ale statystyki się poprawiły !!  Mamy o wiele więcej ludzi z "wyższym
> wykształceniem" niż za komuny.. SUPER !! Przychodzi do mnie taki
"informatyk" ,
> chce robić. Ambitny i NAPRAWDĘ chce. I co z tego , że chce ?? Jak nic nie
umie..
> Mój typowy test : napisz w assemblerze program (na dowolny procesor)
realizujący
> stałoprzecinkowe dodawanie 2-ch liczb 8-mio bitowych.
>
> 50% owych "inżynierów" wogóle nie wie o czym pirdolę , kolejne 20% pierdzi
, że
> potrzebuje na to tydzień , kolejne 20% potrzebuje dokumentacji procesora.
OK ,
> chcesz to masz.. I natychmiastowa odpowiedź , "żartuje Pan? A po polsku
nie ma?
> Itd. , itp.
>
> Wniosek : obecnie jest zdecydowani mniej ludzi z wyższym wykształceniem
niż za PRL.
>
> MH

To jest pokłosie istnienia guru w polskiej informatyce za PRL.
Piastowanie wiedzy tajemnej dla wybrańców i niszczenie wartościowej
konkurencji. Nieliczne projekty - wszystkie niedokończone bądź niepracujące,
żeby nie wymieniać gangsterskiej firmy wyłącznie od wygrywania
przetargów..... i kasy. Co lepsi pracują na zachodzie...
Takie projekty były też w innych dziedzinach, zupełnie niezwiązanych z
informatyką.
Lewizna nie przewidziała zwycięstwa postępu naukowego nad jej zarządzaniem.


Informatykę podałem jako przykład. Ale weźmy na przykład dowolny inny przykład ,
przykładowo elektronikę.. Dzisiaj bez matematyki , nie ma elektroniki !!
Jest tak samo przesrane , o ile nie gorzej. w innych działach techniki nie
jestem ekspertem , aczkolwiek podejrzewam , że jest podobnie.


MH

--


Data: 2009-09-05 09:16:25
Autor: CYC
Edukacja ...

Użytkownik "MH" <logiznam@op.pl> napisał w wiadomości news:211d.0000001e.4aa19867newsgate.onet.pl...
Nie , tym razem bez jaj , naprawdę na poważnie ..
Czy znacie jakąkolwiek prywatną uczelnię techniczną w RP , która produkowałaby
prawdziwych inżynierów/fachowców ?? Jest w 3 dupy "Akademii Informatycznych" , z
których wyłażą linencjaci (qrva , nawet nie wiem co to jest !!). Ma taka
pociulina w papierach "inżynier". Hehe , inżynier jak z koziej dupy rakietnica..
Ale statystyki się poprawiły !!  Mamy o wiele więcej ludzi z "wyższym
wykształceniem" niż za komuny.. SUPER !! Przychodzi do mnie taki "informatyk" ,
chce robić. Ambitny i NAPRAWDĘ chce. I co z tego , że chce ?? Jak nic nie umie..
Mój typowy test : napisz w assemblerze program (na dowolny procesor) realizujący
stałoprzecinkowe dodawanie 2-ch liczb 8-mio bitowych.

50% owych "inżynierów" wogóle nie wie o czym pirdolę , kolejne 20% pierdzi , że
potrzebuje na to tydzień , kolejne 20% potrzebuje dokumentacji procesora. OK ,
chcesz to masz.. I natychmiastowa odpowiedź , "żartuje Pan? A po polsku nie ma?
Itd. , itp.

Wniosek : obecnie jest zdecydowani mniej ludzi z wyższym wykształceniem niż za PRL.

MH

Z zalem potwierdzam podane przez Ciebie informacje . Czlowiek z wyzszym wyksztalceniem dzisiaj to intelektualny kaleka , rowniez w zakresie zawodu do jakiego byl przygotowywany .
Nie znam sie na informatyce i podany przez Ciebie przyklad nic mi nie mowi . Nie jestem w stanie ocenic jego zlozonosci ale calkiem podobne problemy wystepuja w kazdym innych chyba zawodzie w tym w medycynie .
Niedouczeni inzynierowie , lekarze , nauczyciele , ekonomisci itd. to znak czasow i wynik na sile dorownywania sredniej europejskiej pod wzg;edem wyksztalcenia . Ci , ktorzy dokonali tej rewolucji i dzisiaj chwala sie wynikami , nie zdaja sobie sprawe z tego , ze niegdysiejszy technik jest o niebo lepszy i lepiej przygotowany do zawodu niz wiekszosc dzisiejszych inzynierow produkowanych w prywatnych tzw. wyzszych uczelniach . Nie wspomne tu o wiedzy ogolnej , jaka potrzebna jest kazdemu wyksztalconemu czlowiekowi do tego aby normalnie funkcjonowac rowniez w zawodzie . Tzw. studia licencjackie  w najlepszym wypadku reprezentuja poziom  funkcjonujacych kiedys 2-letnich pomaturalnych technikow i to tylko wtedy , kiedy student jest ambitny i chce sie czegos nauczyc .
Trudno wiec dziwic sie kiedy obserwujemy ekonomistow z tzw. wyzszym wyksztalceniem pracujacych w charakterze kasjerow , prawnikow bedacych urzednikami w okienkach obslugujacych petentow , sekretarki z dwoma fakultetami na tzw. prywatnych uczelniach , czy listonoszy po " koledzach ", czego wymagaja niektore urzedy pocztowe bo oni wszyscy maja dyplomy ale nie maja wiedzy !.
Jedyna grupa zawodowa , ktora potrafila utrzymac swoj status i prestiz to lekarze , co wynika jednak tylko z korporacyjnych , wrecz mafijnych ukladow a nie z posiadanej przez nich wiedzy .

cyc

Edukacja ...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona