Eksposeł PO dyrektorem w ratuszu. A konkurs? Nie było


Były poseł Platformy Obywatelskiej Wojciech Wilk po przegranych wyborach nie skończył na bezrobociu. Najpierw został doradcą swojego partyjnego kolegi - prezydenta Lublina, a teraz zastępcą dyrektora jego kancelarii

Wilk w rozmowie z "Gazetą" przyznał, że posadę zastępcy dyrektora kancelarii prezydenta Krzysztofa Żuka (PO) objął już na początku maja. Ratusz, które zwykle informuje nawet o mało ważnych wydarzeniach, akurat te przemilczał.

- To nie była żadna tajemnica Mam na drzwiach gabinetu tabliczkę ze swoim nazwiskiem, pieczątkę itd. - zapewnia były poseł.


Wilk był posłem od 2005 r. Jesienią przegrał walkę o Sejm. Na początku roku został doradcą prezydenta Żuka. Miał "budować relacje zewnętrznych Urzędu Miasta Lublin z organami administracji państwowej oraz Parlamentu, a także udział w pracach nad realizacją Strategii Rozwoju". Te obowiązki wyceniono na pięć tysięcy złotych brutto miesięcznie.

Wilk nie może jednocześnie doradzać i współkierować prezydencką kancelarią. - Poprosiłem pana prezydenta, abym mógł dalej pomagać mu w działaniach "warszawskich" - mówi.

Dyrektorowi Wilkowi podlega współpraca międzynarodowa i współpraca z organizacjami pozarządowymi. Ma się też zająć powstającym Centrum Kompetencji Wschodnich.

Konkursu na stanowisko, które objął Wilk nie było. Zanim został posłem był zastępcą burmistrza Kraśnika (w czasach Piotra Cz. skazanego niedawno za korupcję). Potem poszedł na bezpłatny urlop. Teraz zgodnie z prawem przeniesiono go z jednego urzędu do drugiego.

Więcej... http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,11824132,Eksposel_PO_dyrektorem_w_ratuszu__A_konkurs__Nie_bylo.html#ixzz1wKbO6Q9h




--

"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005