Dnia Mon, 07 Nov 2011 09:33:53 +0100, Krzysiek napisał(a):

Szukając opinii w porównywarkach cen mam wrażenie, że większość wpisów jest dziełem działów handlowych firm... Może tutaj nie zaglądają :)

A na pewno chcesz kolbowy? Wiekszosc osob ktore znam i ktore nie sa kawowymi
odpowiednikami wyznawcow audiovoodo z checia zamienilaby ekspres kolbowy na
automatyczny :) Wystarczy jedna akcja gdzie dla 5-6 osob trzeba zrobic kawe
(dla niektorych w dodatku latte/cappuccino) i trwa to wieki a goscie albo
pija kawe kazdy sobie albo czekaja na ostatniego i pija zimna kawe :(

Szukam ekspresu ciśnieniowego, ręcznego w cenie do 700 zł. do typowo domowego użytku (tylko kilka kaw dziennie).

Najtansze automaty sa juz w okolicach 1000zl - np. Saeco Xsmall. Mozesz
poszukac tez "poleasingowcow", ale to juz kwestia gustu czy ktos chce
kupowac uzywany :)

Ja zaszalalem i kupilem siemensa ktory potrafi od razu zrobic np. latte -
moze dla jakiegos znawcy kawa z niego jest gorsza niz ze starego kolbowego
delonghi, ale prawda jest taka ze przynajmniej mam kawe swiezo mielona (przy
kolbowcu dodatkowa zabawa w mielenie kawy to juz zupelny dramat), jak zona
chce sobie zrobic latte to po prostu sobie robi, a przyrzadzenie 10 kaw trwa
kilka minut :)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrnjbg6hq.fro.joshuatau.ceti.pl...

Najtansze automaty sa juz w okolicach 1000zl - np. Saeco Xsmall. Mozesz
poszukac tez "poleasingowcow", ale to juz kwestia gustu czy ktos chce
kupowac uzywany :)

Saeco to zdaje się jest albo był król serwisów :)

Ja zaszalalem i kupilem siemensa ktory potrafi od razu zrobic np. latte -
moze dla jakiegos znawcy kawa z niego jest gorsza niz ze starego kolbowego
delonghi, ale prawda jest taka ze przynajmniej mam kawe swiezo mielona (przy
kolbowcu dodatkowa zabawa w mielenie kawy to juz zupelny dramat), jak zona
chce sobie zrobic latte to po prostu sobie robi, a przyrzadzenie 10 kaw trwa
kilka minut :)

Jesli DeLonghi robił lepszą kawę niż ten Siemens, to szczerze Ci współczuję zamiany, bo DeLonghi to nawet nie jest średnia półka wśród kolbowców.
A ekpres kolbowy bez młynka i świeżo zmielonej kawy to jeszcze większy dramat.

Pozdrawiam,
Druid29

Dnia Mon, 7 Nov 2011 21:23:10 +0100, Druid29 napisał(a):

Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości

Ja zaszalalem i kupilem siemensa ktory potrafi od razu zrobic np. latte -
moze dla jakiegos znawcy kawa z niego jest gorsza niz ze starego kolbowego
delonghi, ale prawda jest taka ze przynajmniej mam kawe swiezo mielona

[ciach]

Jesli DeLonghi robił lepszą kawę niż ten Siemens, to szczerze Ci współczuję zamiany, bo DeLonghi to nawet nie jest średnia półka wśród kolbowców.

Miałem na myśli to, że pewnie zaraz by się znalazł jakiś ZNAFFCA, który by
stwierdził że najgorszy kolbowiec jest lepszy od każdego automata :)
Ja uważam że kawa z siemensa jest znacznie lepsza - crema porównywalna,
temperatura bardzo zbliżona, za to kawa zawsze świeżo zmielona (przy
kolbowcu było tak od święta) no i przede wszystkim kawę przyrządza sobie
każdy domownik a nie tylko ja wszystkim. Skutek? spożycie kawy x10 ;)

A ekpres kolbowy bez młynka i świeżo zmielonej kawy to jeszcze większy dramat.

Jeszcze większym dramatem jest kawa rozpuszczalna - a prawda jest taka, że
gdy masz zrobić kawę dla 4 osób bawiąc się kolbowcem i młynkiem, to 3
stwierdzą "a to ja poproszę rozpuszczalną. Nie ma? E, to herbatę" :)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrnjbibsq.l3t.joshuatau.ceti.pl...

Jesli DeLonghi robił lepszą kawę niż ten Siemens, to szczerze Ci współczuję
zamiany, bo DeLonghi to nawet nie jest średnia półka wśród kolbowców.

Miałem na myśli to, że pewnie zaraz by się znalazł jakiś ZNAFFCA, który by
stwierdził że najgorszy kolbowiec jest lepszy od każdego automata :)

A za cenę dobrego kolbowca kupisz niejeden automat :)

Ja uważam że kawa z siemensa jest znacznie lepsza - crema porównywalna,
temperatura bardzo zbliżona, za to kawa zawsze świeżo zmielona (przy
kolbowcu było tak od święta) no i przede wszystkim kawę przyrządza sobie
każdy domownik a nie tylko ja wszystkim. Skutek? spożycie kawy x10 ;)

Jeśli tak ci smakuje, to OK, ale to nie jest crema. Dla mnie kawy z automatu nie mają smaku, a bez łyżeczki cukru nie dają się pić. Dla gości może być, ale nie dla mnie. Kawę z taniego kolbowca bez młynka piłem parę razy, też bez smaku. Gdyby nie duża ilość wody i cukier, zaliczyłaby zlew w pierwszej minucie.
Podstawą dla dobrej kawy jest odpowiednie ziarno, odpowiednie zmielenie, stabilna temperatura ekstrakcji i odpowiednie ciśnienie. Muszą być spełnione wszystkie warunki.

Jeszcze większym dramatem jest kawa rozpuszczalna - a prawda jest taka, że
gdy masz zrobić kawę dla 4 osób bawiąc się kolbowcem i młynkiem, to 3
stwierdzą "a to ja poproszę rozpuszczalną. Nie ma? E, to herbatę" :)

Ja szukając ekspresu wyszedłem od kawy rozpuszczalnej, której miałem serdecznie dość, długo wybierałem automat, a po spróbowaniu kawy z kilku takich maszyn, wybrałem właśnie kolbowca, oczywiście z młynkiem (Ascaso i.Steel uno prof). Przyzwoity domowy ekspres pozwala cieszyć się kawą nie gorszą, a wręcz lepszą niż w większości kawiarni. Dobre espresso jest na tyle wyraziste i przyjemne w smaku, że nie wymaga żadnych dodatków. Problem w tym że nie jesteśmy przyzwyczajeni do smaku dobrej kawy, a polskie kawiarnie w tym nie pomagają
Zrobienie kilku kaw na kolbowcu nie jest większym problemem, bo od tego są podwójne sitka. Młynek sypie kawę wprost do sitka. Cztery cappuccino robi się w "jednym cyklu produkcyjnym": dwa razy po dwa espresso i jedno spienianie dużego dzbanka mleka. Są też takie ekspresy kolbowe Demoka (domowego użytku), które mogą za jednym razem zrobić sześciokrotną porcję kawy.

Pozdrawiam,
Druid29