Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Elita, wielka gra i III wojna światowa = żydomasoneria

Elita, wielka gra i III wojna światowa = żydomasoneria

Data: 2011-06-10 13:04:42
Autor: Antenka
Elita, wielka gra i III wojna światowa = żydomasoneria
Elita, wielka gra i III wojna światowa
==========================
Kontrola USA i globalnej polityki przez najbogatsze rodziny na naszej
planecie jest dokonywana w mocny, gruntowny i tajny sposób. Kontrola
ta rozpoczęła się w Europie i ma ciągłość, którą można prześledzić aż
do chwili, gdy bankierzy odkryli, że bardziej opłacało się udzielanie
kredytów i pożyczek rządom niż potrzebującym osobom.

Te bankierskie rodziny i ich służalczy beneficjenci doszli do
posiadania dużych firm w ciągu 200 lat, podczas których potajemnie i
coraz bardziej organizowali się jako kontrolerzy rządów na całym
świecie i jako arbitrzy wojny i pokoju.

Jeśli tego nie zrozumiemy, nie będziemy w stanie zrozumieć prawdziwych
powodów dwóch wojen światowych i zbliżającej się trzeciej, wojny
niemal pewnej, rozpoczętej jako konsekwencji amerykańskiej próby
przejęcia i kontroli Azji Środkowej. Jedynym wyjściem dla Stanów
Zjednoczonych jest wycofanie się - zrobienie tego co chce amerykański
naród i cały świat, a czego nie chce elita.

USA to kraj kontrolowany przez prywatną Rezerwę Federalną, którą z
kolei kontroluje kilka rodzin bankowych, ustanowionych przez oszustwa
w pierwszej kolejności.

W interesującej książce "The Secret Team" ("Tajny zespół"), płk
Fletcher Prouty, oficer biura amerykańskiego prezydenta w latach
1955-1963, opowiada niezwykłe wydarzenie, podczas którego Winston
Churchill wypowiedział najbardziej znaczące słowa podczas II wojny
światowej: "Tej konkretnej nocy miał miejsce ciężki atak na Rotterdam.
Siedział tam, rozmyślał, a następnie, jakby sam do siebie, powiedział:
"Nieograniczone okręty podwodne, nieograniczone bombardowanie z
powietrza. - to jest wojna totalna". Siedział nadal, patrząc na dużą
mapę, a następnie powiedział: "Czas i ocean i jakaś prowadząca gwiazda
i wysoka kabała zrobiły z nas takich, jakimi jesteśmy".

Prouty stwierdza dalej: "Była to najbardziej pamiętna scena i
pokazanie rzeczywistości, co ma miejsce rzadko. Jeśli dla wielkiego
Winstona Churchilla, istnieje "wielka kabała", która uczyniła nas tym,
czym jesteśmy, to nasza definicja jest kompletna. Kto mógł wiedzieć
lepiej niż sam Churchill podczas najczarniejszych dni II wojny
światowej, że istnieje, bez wątpienia, międzynarodowa wysoka kabała?
To było prawdą wtedy. To jest prawdą obecnie, zwłaszcza w tych czasach
Porządku Jednego Świata. Ta wszechmocna grupa pozostała najważniejszą,
ponieważ nauczyła się znaczenia anonimowości". Ta "wysoka kabała" jest
"kabałą jednego świata" naszych czasów, nazywaną także elitą przez
różnych autorów.

WYSOKA KABAŁA I CO KONTROLUJE

Elita jest właścicielem mediów, banków, przemysłu obronnego i ropy
naftowej. W książce "Who's Who of the Elite" ("Kto jest kim w
elicie"), Robert Gaylon Ross Sr. twierdzi: "Według mnie, są
właścicielami amerykańskich sił zbrojnych, NATO, służb specjalnych,
CIA, Sądu Najwyższego i wielu sądów niższej instancji. Wydają się
kontrolować, bezpośrednio lub pośrednio, większość stanów, powiatów i
lokalne organy ścigania".

Elita zdecydowała dokonać podboju świata poprzez wykorzystanie
zdolności amerykańskiego narodu. To było już w 1774 roku, kiedy Amszel
Mayer Rotszyld oświadczył podczas spotkania z dwunastu najbogatszymi
osobami z Prus we Frankfurcie: "Wojny powinny być prowadzone tak, by
narody po obu stronach zadłużyły się u nas". Dalej ogłosił na tym
samym spotkaniu: "Panika i depresja finansowa ostatecznie stworzyłaby
Rząd Światowy, nowy porządek jednego rządu światowego".

Elita dysponuje licznymi "think tank" (grupy ekspertów), które
działają na rzecz rozszerzenia, konsolidacji i utrwalania jej pozycji
na świecie. Królewski Instytut Spraw Międzynarodowych (RIIA), Rada
Stosunków Międzynarodowych (CFR), grupa Bilderbergów, Komisja
Trójstronna, oraz wiele innych podobnych organizacji, są finansowane
przez elity i dla nich pracują. Te zespoły ekspertów publikują
czasopisma, takie jak Foreign Affairs, w którym te imperialistyczne i
przeciwko ludzkości pomysły są tworzone jako publikacje, a następnie,
w razie potrzeby, rozbudowywane w postaci książek, które są szeroko
reklamowane.

Zbigniew Brzeziński, Henry Kissinger et al, jak również neokońscy
"thinkers" (myśliciele), swoją pozycję i dobre życie zawdzięczają
przede wszystkim elicie. Jest to ważna sprawa, którą musimy zawsze
pokazywać. Ci myśliciele i pisarze są na liście płac elity i dla nich
pracują. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości co do tego
oświadczenia, to może pomóc przeczytanie następujących cytatów z
wszechstronnie zbadanej książki prof. Peter Dale Scotta, "The Road to
9/11 - Wealth, Empire, and the Future of America" ("Droga do
11.09.2001 - bogactwo, imperium i przyszłość Ameryki", University of
California Press, 2007). Str. 22: "(...) Protegowanego przez Bundy'ego
absolwenta Harwardu Kissingera mianowano doradcą ds. bezpieczeństwa
narodowego, po przewodniczeniu przez niego ważnej "grupie roboczej" w
CFR. Jako były asystent Nelsona Rockefellera, Kissinger otrzymał od
niego pieniądze żeby dla CFR napisał książkę o ograniczonych
działaniach wojennych. Prowadził też przegraną kampanię Rockefellera
nominacji prezydenckich w 1968 roku. Tak więc Rockefeller i CFR mogli
zostać wyłączeni z kontroli Partii Republikańskiej, ale nie z
republikańskiego Białego Domu."

Również wiele mówiący jest następujący cytat ze str. 38 książki:
"Relacje Kissinger - Rockefeller były złożone i z pewnością silne..
Dziennikarz śledczy Jim Hougan napisał: "Kissinger, ożeniony z byłą
asystentką Rockefellera, właściciel posiadłości w Georgetown, którego
zakup był możliwy tylko przez dary i pożyczki od Rockefellera, zawsze
był protegowanym swego patrona Nelsona Rockefellera, nawet jeśli nie
pracował dla niego bezpośrednio"."

Prof. Scott dodaje: "Pojawienie się Nixona i Kissingera w Białym Domu
w 1969 roku, zbiegło się z mianowaniem Dawida Rockefellera na
dyrektora wykonawczego w Chase Manhattan Bank. Polityka zagraniczna
detente duetu Nixon - Kissinger była bardzo zgodna z zamiarem
Rockefellera na umiędzynarodowienie działalności bankowej Chase
Manhattan. Tak więc w 1973 roku Chase Manhattan był pierwszym
amerykańskim bankiem, który otworzył filię w Moskwie. Kilka miesięcy
później, dzięki zaproszeniu zorganizowanemu przez Kissingera,
Rockefeller został pierwszym amerykańskim bankierem, który rozmawiał z
komunistycznymi przywódcami chińskimi w Pekinie."

JAK MANIPULUJĄ OPINIĄ PUBLICZNĄ

Oprócz tych strategicznych "think tanków", elita stworzyła sieć
instytutów badawczych poświęconych manipulacji opinii publicznej
zgodnie z życzeniami elity. Jak zauważył John Coleman w otwierającej
oczy książce, "The Tavistock Institute on Human Relations - Shaping
the Moral, Spiritual, Cultural, Political and Economic Decline of the
United States of America" ("Tavistock Institute on Human Relations -
kształtowanie moralnego, duchowego, kulturowego, politycznego i
gospodarczego upadku USA"), to w 1913 roku powstał Instytut w
Wellington House w Londynie, do manipulowania opinią publiczną.

Według Colemana: "Współczesna nauka o masowej manipulacji narodziła
się w Wellington House w Londynie, krzepkie niemowlę akuszerowane
przez lordów Northcliffe'a i Rothmere'a. Za finansowanie
przedsięwzięcia odpowiadali monarchia brytyjska, lord Rotszyld i
Rockefellerowie ... celem tych w Wellington House było wpływanie na
zmianę opinii Brytyjczyków, którzy stanowczo sprzeciwiali się wojnie z
Niemcami, ogromne zadanie, które zrealizowano przez "kreowanie opinii"
metodą badania opinii publicznej. Zatrudnieni zostali Arnold Toynbee,
przyszły dyrektor badań w Królewskim Instytucie Spraw Międzynarodowych
(RIIA), lord Northcliffe i Amerykanie, Walter Lippmann i Edward
Bernays. Lord Northcliffe był związany z Rotszyldami przez
małżeństwo."

Bernays był bratankiem (lub siostrzeńcem) Zygmunta Freuda, fakt, o
którym nigdy się nie wspomina, i opracował technikę "inżynierii
zgody". Kiedy Zygmunt Freud przeniósł się do W Brytanii, on również,
potajemnie związał się z tym instytutem przez Tavistock Institute.
Według Colemana, Bernays był "pionierem wykorzystania psychologii i
innych nauk społecznych do kształtowania i formowania opinii
publicznej, tak aby społeczeństwo myślało, że produkowane opinie były
jego własnymi".

Tavistock Institute ma budżet 6 mld dolarów i pod jego kontrolą jest
400 organizacji wraz z 3000 ośrodków badawczych, głównie w USA.
Stanford Research Institute, Hoover Institute, Aspen Institute w
Colorado, i wiele innych, poświęconych manipulacji amerykańskiej, a
także światowej opinii publicznej, to filie Tavistock. To pomaga
wyjaśnić, dlaczego amerykańska opinia publiczna, ogólnie rzecz biorąc,
jest tak zahipnotyzowana, że nie jest w stanie jasno widzieć rzeczy i
na nie reagować.

Zajmujący się Bilderbergami dziennikarz śledczy, Daniel Estulin,
cytuje z książki Mary Scobey "To Nurture Humanness" ("Kształcenie
ludzkości"), oświadczenie przypisane prof. Raymondowi Houghton, że CFR
już od bardzo dawna wiedziała, że "nieuchronna jest absolutna kontrola
zachowań... bez zdawania sobie sprawy przez ludzkość, że zbliża się
kryzys".

Należy także pamiętać, że obecnie 80% amerykańskich elektronicznych i
drukowanych mediów należy do tylko 6 dużych korporacji. Sytuacja ta
powstała w ostatnich dwóch dekadach. Te korporacje są własnością
elity. Jest prawie niemożliwe by człowiek, który jest zorientowany w
tym co dzieje się na poziomie globalnym, oglądał, nawet przez kilka
minut, zniekształcenia, kłamstwa i fabrykacje, nieustannie podawane
przez te media, organy elity dokonujące propagandy i pranie mózgów.

Gdy wszystko jest jasne, łatwo też zauważyć kryminalne milczenie
mediów w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości popełnianych na rozkaz
elity. Ile osób wie, że zapadalność na raka w Faludży w Iraku jest
wyższa niż w Hiroszimie i Nagasaki, z powodu użycia zubożonego uranu,
a może i innych tajnych urządzeń jądrowych, przez siły USA? Faludżę
ukarano za bohaterski opór przeciwko siłom amerykańskim.

ZNACZENIE EURAZJI

Dlaczego USA jest w Azji Środkowej? Aby to zrozumieć, trzeba spojrzeć
na twórczość marionetek elity - Brzezińskiego, Kissingera, Samuela P
Huntingtona i im podobnych. Ważne jest, aby pamiętać, że członkowie
tej elity zapłacili think-tankom za publikację książek, w ramach
strategii mającej na celu nadania szacunku kolejnym nielegalnym,
niemoralnym i grabieżczym działaniom, które mają być podejmowane na
rozkaz elity. Poglądy nie są koniecznie ich własnymi - są poglądami
think-tanków. Te marionetki formułują i głoszą taktykę i plany na
rozkaz swych panów, poprzez instytucje takie jak CFR, Bilderbergów
itd.

W swojej nieskończenie aroganckiej książce "The Grand
Chessboard" ("Wielka szachownica"), opublikowanej w 1997 r.,
Brzeziński nakreślił filozofię obecnej amerykańskiej erupcji
militarnej. Rozpoczyna od cytowania dobrze znanych poglądów
brytyjskiego geografa, Sir Halforda J Mackindera (1861-1947),
kolejnego pracownika elity. Mackinder był członkiem Coefficients
Dining Club, założonego przez członków Fabian Society w 1902 roku. O
ciągłości polityki elity świadczy fakt, że Brzeziński zaczyna od tezy
Mackindera po raz pierwszy ogłoszonej w 1904 roku: "Kto rządzi Europą
wschodnią, panuje nad Heartlandem: Kto rządzi Heartlandem dowodzi
World-Island: kto dowodzi World-Island dowodzi światem."

Brzeziński twierdzi, że po raz pierwszy w historii ludzkości nie euro-
azjatyckie mocarstwo stało się dominujące i musi zdobyć władzę nad
Eurazją, jeśli ma pozostać dominującym mocarstwem światowym: "Dla
Ameryki główną geopolityczną nagrodą jest Eurazja... Około 75% ludzi na
świecie żyje w Eurazji... Eurazja stanowi około 60% światowego PKB i
około 3/4 znanych światowych źródeł energii".

To nie tylko ze względu na położenie geostrategiczne tego regionu -
ale również jego bogactwo", zarówno w jego przedsiębiorczości jak i
pod ziemią", jest tak atrakcyjne dla elity, której chciwość i żądza
władzy, pozostaje nienasycona, jakby to była dotykająca go choroba.

Brzeziński pisze: "Ale to na najważniejszym boisku świata - w Eurazji
- w pewnym momencie może się pojawić potencjalny rywal Ameryki. To
skupianie się na kluczowych graczach i prawidłowym ocenianiu regionu
musi być punktem wyjścia do formułowania amerykańskiej strategii
geopolitycznej dla długoterminowego zarządzania eurazjatyckimi
interesami geopolitycznymi Ameryki".

Te zdania zostały opublikowane w 1997 roku. Miliony ludzi zmarły w
ostatnich dwóch dekadach, a miliony stały się bezdomne w tym regionie,
ale pozostaje on jednak nadal "boiskiem" dla Brzezińskiego i jemu
podobnych! W swojej książce Brzeziński pokazał dwie bardzo ciekawe
mapy - jedna z nich jest podpisana "The Global Zone of Percolating
Violence" ("Strefa globalna sączącej się przemocy") (str. 53) i druga
(str. 124) jest podpisana "The Eurasian Balkans" ("Eurazjatyckie
Bałkany"). Pierwsza z nich pokazuje region obejmujący następujące
kraje: Sudan, Egipt, Arabia Saudyjska, Turcja, Syria, Irak, Iran,
wszystkie państwa Azji Środkowej, Afganistan, Pakistan i części Rosji,
a także Indie. Druga to dwa kręgi, krąg wewnętrzny i krąg zewnętrzny -
w zewnętrznym są te same kraje, jak na pierwszej mapie, ale wewnętrzny
obejmuje Iran, Afganistan, wschodnią Turcję i byłe republiki
radzieckie w Azji Środkowej.

"Ten ogromny region, rozdarty przez zmienne nienawiści i otoczony
przez konkurujących ze sobą potężnych sąsiadów, może być głównym polem
bitwy..." - pisze Brzeziński. Dalej pisze: "Możliwe wyzwanie wobec
amerykańskiego prymatu ze strony islamskiego fundamentalizmu może być
częścią problemu tego niestabilnego regionu". To zostało napisane w
czasie, gdy tego rodzaju fundamentalizm nie był problemem - później
Stany Zjednoczone zmanipulowały rzeczy i zdecydowały uczynić go jedną
ze swoich prowokacyjnych i zwodniczych taktyk. Jak mówi jeden z ich
strategicznych myślicieli, USA może napotkać poważne wyzwanie ze
strony koalicji Chin, Rosji i Iranu i muszą zrobić wszystko co
możliwe, aby zapobiec powstaniu takiej koalicji.

Dla Brzezińskiego, "terroryzm" - koncepcja typu Tavistock - to tylko
dobrze zaplanowana i przemyślana strategia, kłamstwo i oszustwo,
zapewniające pokrywkę dla obecności wojskowej w regionie Środkowej
Eurazji i w innych miejscach. Używa się jej po to, by amerykańską
opinię publiczną utrzymać w stanie strachu, a Rosję w stanie
niepewności co do jej dalszego rozpadu (Ameryka szkoliła i wspierała
bojowników czeczeńskich, "terrorystów") i uzasadnić obecność wojsk
amerykańskich w Azji Środkowej i jej okolicach.

SPREPAROWANA WOJNA Z TERRORYZMEM

Terroryzm stanowi uzasadnienie przekształcenia USA w państwo
policyjne. Według "Washington Post" z 20-21 grudnia 2010 r., w USA
jest teraz 4.058 organizacji antyterrorystycznych! One na pewno nie są
przeznaczone dla tych tzw. terrorystów, którzy działają w Azji
Centralnej - ta liczba znacznie przewyższa liczbę tzw. terrorystów na
całym świecie. Nieokiełznane krajowe szpiegostwo przez amerykańskie
agencje jest teraz faktem, a amerykańska opinia publiczna, jak zawsze,
zgodziła się na to z powodu zmowy mediów i instytutów typ Tavistock,
należących do elity.

Bardzo dobrze ujmuje to amerykański historyk Howard Zinn: "Ta tzw.
wojna z terroryzmem to nie tylko wojna przeciwko niewinnym ludziom w
innych krajach, ale również wojna przeciwko ludności Stanów
Zjednoczonych: wojna z naszą wolnością, wojna ze standardem naszego
życia. Bogactwo kraju odbiera się narodowi i przekazuje super-bogatym.
Kradnie się życie naszych młodych. A złodzieje są w Białym Domu".
Właściwie to złodzieje kontrolują Biały Dom i robią to od bardzo
dawna.

W swojej najlepszej książce "Crossing the Rubicon" ("Przejście przez
Rubikon"), Michael Ruppert wskazuje, że wiele aktów przemocy w Azji
Środkowej, a także w Pakistanie, który został otoczony na dwu mapach w
książce Brzezińskiego, "zainicjowali pomagierzy USA". "Biorąc pod
uwagę, że mapy te opublikowano pełne 4 lata przed pierwszym uderzeniem
samolotu w World Trade Center, to należą one do kategorii dowodów, o
których dowiedziałem się o w LAPD (Policja Los Angeles). Nazwaliśmy je
"poszlakami". Oznacza to, że wybuch militaryzmu USA po 11 września, i
sama ta impreza, były częścią zaplanowanej i spójnej strategii
globalnej dominacji, w której naród amerykański został również
"podbity" przez ustawodawstwo totalitarne przeprowadzone w wyniku 11
września.

Jak pisze Brzeziński: "Ameryka jest zbyt demokratyczna w swoim kraju,
by była autokratyczna za granicą. To ogranicza wykorzystanie potęgi
Ameryki, a zwłaszcza jej zdolności do militarnego zastraszania. Nigdy
wcześniej demokracja ludowa nie osiągnęła supremacji międzynarodowej.
Ale pościg za władzą nie jest celem, który nakazuje popularną
zaciekłość, z wyjątkiem sytuacji nagłego zagrożenia lub wyzwania dla
społecznego poczucia krajowego dobrobytu ... Samozaparcie gospodarcze
(czyli wydatki na obronę) i ofiary w ludziach (nawet wśród żołnierzy
zawodowych) wymagane w nakładach są niesympatyczne względem instynktów
demokratycznych. Demokracja nie sprzyja mobilizacji imperialnej."

Oczywiście przepisy po 11 września, nadzwyczajny rozwój agencji i
nadzoru publicznego w Ameryce, są przyczyną wielkiej satysfakcji dla
elity - teraz trudno jest ją nazwać demokracją. Jak donosi Washington
Post, Agencja Bezpieczeństwa Narodowego przechwytuje i przetrzymuje
ponad 1,7 mld e-maili, rozmów telefonicznych i innych informacji na co
dzień. Nic dziwnego, że 11 września Bush nazwał "wielką szansą", a
Rumsfeld widział podobieństwo tego wydarzenia do II wojny światowej i
"przekształcenia świata".

W celu osiągnięcia celów elity, Ameryka zniszczyła Jugosławię, podczas
gdy Rosja stała zahipnotyzowana i bezsilna, przeprowadzała zmiany
reżimów w Azji Środkowej, organizowała bazy wojskowe w Europie
Wschodniej i Azji Środkowej, oraz przeprowadziła prowokacyjne manewry
wojskowe, testujące nastawienie Rosji i Chin. Zorganizowała bazę
wojskową w Kirgistanie, który ma 500 mil (750 km) granicę z Chinami.
Kiedy Chińczycy oprotestowali ostatnie ćwiczenia morskie z Koreą
Południową jako zbyt bliskie do terytorium Chin, rzecznik USA
odpowiedział: "Ustalenia te są wykonywane przez nas i nas samych .. To
gdzie ćwiczymy, kiedy, z kim i jak, jakimi środkami itd. jest ustalane
przez Amerykańską Marynarkę, Departament Obrony i rząd Stanów
Zjednoczonych". Jak zauważa dziennikarz Rick Rozoff: "Nie jest
możliwe, by taki konfrontacyjny, arogancki i wulgarny język nie był
rozumiany i oceniony w Pekinie".

Ameryka nabyła bazy w Rumunii, Bułgarii, Polsce i Czechach - oraz
stworzyła największą bazę wojskową, jaką kiedykolwiek zbudowano w
regionie, w Camp Bondsteel w Kosowie. Według raportu w rosyjskiej
gazecie "Kommiersant" 03.03.2011 r., do końca 2020 roku ma być w pełni
zrealizowany 4-fazowy plan wdrażania systemu przeciwrakietowego w
Europie. Ameryka jest także zajęta dwustronnymi wojskowymi więziami na
podwórku Rosji z Azerbejdżanem, Kazachstanem, Uzbekistanem i
Turkmenistanem, oraz dąży do osiągnięcia celu, stworzenia "Wielkiej
Azji Centralnej" od Afganistanu do Bliskiego Wschodu, wielkiego
korytarza, z którego do kasy elity USA wpłyną ropa, gaz, a także
wielkie bogactwa mineralne tego regionu, krwawym kosztem dla
mieszkańców tego regionu.

Jak zauważył indyjski dyplomata M.K. Bhadrakumar: "Nie jest daleko,
zanim zaczną odczuwać, że 'wojna z terroryzmem' daje dogodną sytuację,
przez którą Ameryka stopniowo zapewnia sobie stałą rezydencję w górach
Hindukuszu, Pamiru, stepach Azji Środkowej i na Kaukazie, które
stworzą strategiczne centrum z widokiem na Rosję, Chiny, Indie i
Iran". Scena na wielką wojnę z udziałem wielkich współczesnych
mocarstw - USA, Rosji i Chin - jest teraz ustawiona według projektu
elity. Jest to tylko kwestia czasu.

Po raz kolejny amerykańska elita zabrała swoich dobrych ludzi na
wielkie wojny przez udokumentowane i udowodnione oszustwa - zatopienie
Lusitanii w czasie I wojny światowej, Pearl Harbor podczas II wojny
światowej, itd. Elita uważa nas za "ludzkie odpady" - termin użyty po
raz pierwszy przez Francuzów w Indochinach. To również generuje sporo
"ludzkich odpadów" w USA. Raport Banku Światowego wskazuje, że w 2005
r., 28 mln Amerykanów odczuwa brak "zabezpieczenia" - w 2007 r. liczba
ta wzrosła do 46 mln! Jeden na pięciu Amerykanów ma możliwość
pozostania "bez środków" - 38 mln osób otrzymuje kartki żywnościowe!

Michael Ruppert ubolewa: "Mój kraj jest martwy. Jego ludzie poddali
się tyranii, a tym samym stali się jej główną grupą wsparcia; jej
podstawą, jej obrońcą. Codziennie okazują swoje poparcie tyranii przez
bankowanie w jej bankach i wydawanie pożyczonych pieniędzy w
korporacjach, które nimi rządzą. Świetna strategia neokonserwatystów.
George H.W. Bush zwyciężył. Przekonaj ludzi, że Ameryka nie może żyć
bez 'dobrych rzeczy', a potem usiądź i oglądaj jak popierają coraz
bardziej skandaliczne zbrodnie jakie popełniasz, kiedy rzucasz im
kości z coraz mniejszą na nich ilością mięsa. Cały czas wtrącaj ich w
długi. Zniszcz klasę średnią, jedyną bazę polityczną, której muszą się
obawiać. Spraw, by przyjęli, ze względu na wspólne poczucie winy,
coraz bardziej represyjne metody państwa policyjnego. Rób co chcesz."

Globalny system gospodarczy, zbudowany na nieludzkich i drapieżnych
wartościach, w którym kilku posiada więcej majątku niż miliardy
głodujących razem, skończy się, ale ten koniec będzie bolesny i
krwawy. Jest to system, w którym elity prosperują na wojnie i
powszechnym ludzkim nieszczęściu, na śmierć i zniszczenie, zgodnie z
planem. Jak powiedział Einstein: "Nie wiem, czym będzie się walczyć w
III wojnie światowej, ale mogę powiedzieć, czym będą walczyć w IV -
kijami i kamieniami!"

Autor: prof. Mujahid Kamran
Tłumaczenie: Ola Gordon
Źródło oryginalne: Global Research
Źródło polskie: Stop Syjonizmowi

O AUTORZE

Prof. Mujahid Kamran - rektor University of the Punjab, Lahore,
Pakistan, w kwietniu 2011 r. opublikował książkę "Grand Deception -
Corporate America and Perpetual War" ("Wielkie oszustwo - korporacyjna
Ameryka i wieczna wojna").

http://wolnemedia.net/polityka/elita-wielka-gra-i-iii-wojna-swiatowa/

Macie tutaj swoją "Amerykę" przegniłą na wskroś żydomasonerią..

Jugosławia, Irak, "arabska wiosna ludów", Iran (?)...I co jeszcze?
Są jeszcze jakieś pytania?! Noo!

Antenka

Elita, wielka gra i III wojna światowa = żydomasoneria

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona