Data: 2009-12-31 12:34:21 | |
Autor: GB | |
Emerytury mundurowe | |
Aktualnie rocznie odchodzi na emeryture średnio 1000-2000 funkcjonariuszy policji, w tym w grupa o wysludzie 15-20 lat to zawsze mniej niż 8% odchodzących na emeryturę czyli 80-160 funkcjonariuszy. Skąd masz dane? Wg danych rocznie odchodzi na emeryturę ok. 6 tysięcy funkcjonariuszy (za: www.policja.pl/portal/pol/274/8267/Stan_zatrudnienia_w_2007_r.html ), czyli 3-6 razy więcej niż wg Ciebie (przyjmując nawet że 8% jest OK) A to tylko policja - dodaj jeszcze wojsko, gdzie na wcześniejsze emerytury przechodzi wg mnie sporo więcej więcej (standardowo np. większość kierowców, którzy w woju zrobili wszelkie możliwie kategorie), straż pożarną, i ileś tam rodzajów służb. Myślę że 20 tysięcy emerytów w sumie się uzbiera, natomiast młodych ze względu na wojsko będzie więcej niż 8%. Szacując na 10% dla okrągłych sum mamy 2000 młodych emerytów rocznie. Mało? Na pierwszy rzut oka tak, ale weź pod uwagę że gość który przejdzie na emeryturę w wieku 35 lat ma przed sobą ponad 40 lat jej pobierania. Czyli w 2009 ZUS musi wypłacać takie emerytury parudziesięciu tysiącom emerytów którzy przeszli na nie np. w latach 70-tych, 80-tych, 90-tych, itd. Dalej mało? Poza tym zmiana z 15 do 20 lat to wg mnie tylko pierwszy krok w dobrym kierunku. Oszczędności będą mniejsze niż gdyby od razu zlikwidować przywileje (dla nowo przyjmowanych), ale chyba żaden rząd nie chce ryzykować takiego posunięcia. A z punktu widzenia logiki - wspomniany kierowca wojskowy nie ma wcale bardziej wyczerpującej pracy od normalnego, a nawet mniej stresującą (no chyba że go skierują na misję), więc czemu ma w ogóle przechodzić na emeryturę wcześniej niż jego cywilny odpowiednik? Podobnie z policją, nie widzę w jaki sposób 15 czy 20 lat siedzenia za biurkiem (sorry, ale uświadczyć policjanta poza komendą to rzadkość) miałoby uczynić z kogoś niezdolnego do dalszej pracy (czyli, przypominam, do dalszego siedzenia za biurkiem). -- |
|