Data: 2013-04-10 11:02:09 | |
Autor: Skylla | |
End of watch | |
czyli mieszane uczucia...
Z jednej strony sporo świeżości w tak bardzo ogranym gatunku, z drugiej strasznie irytująca praca kamery. Połowa bohaterów filmuje zdarzenia z ręki a producenci każą nam to oglądać. Raz, że nie jest to konsekwentne bo sporo zdjęć kręconych z zewnątrz akcji jest też w tej stylistce, co wręcz rzuca się w oczy, a dwa, że latająca we wszystkich kierunkach i trzęsąca się kamera jest po prostu na dłuższą metę wkurzająca - aż oczy bolą. Do tego to przecież nic nowego - zwykłe naśladownictwo. Natomiast scenariusz, wątki i gra aktorska naprawdę na plus, choć zakończenie jest niestety przewidywalne trochę za bardzo. Dałem 7/10 choć za zdjęcia dałbym 3-4, a za resztę 8-9. S. |
|
Data: 2013-04-10 10:40:24 | |
Autor: rs | |
End of watch | |
On 4/10/2013 5:02 AM, Skylla wrote:
czyli mieszane uczucia... ale taki wlasnie mial byc przeciez zamysl. taka reporterka amatorska. to juz chwyt zaakceptowany w filmie od ladnych kilku lat. chyba nie ma co z tym walczyc, bo to zostanie. Połowa bohaterów filmuje zdarzenia z ręki a producenci każą nam to jeszcze raz. taki byl zamysl formalny. nie wywarzano otwartych drzwi. uzyto co jest juz w kinie obecne, na korzysc mozna podac, ze krecenie z reki zostalo uzasadnione w filmie. mnie tez to wkurza i irytuje mnie, sztucznosc sytuacji, w ktorych kolesie zamiast za bron, musza chwycic za kamere. albo cos nagle jest krecone, kamera trzymana w trzeciej rece. ale sadze, ze tym wypadkku mozna to wybaczyc. film sie broni mimo, tego. <rs> |
|