Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Endriu bierze lekcje latania...

Endriu bierze lekcje latania...

Data: 2011-12-12 11:27:47
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...
Endriu bierze lekcje latania...
[nie... powinno być -- Endriu bierze lekcje latać...]

Jedziemy samochodem trzymając w ręku (lewym lub prawym,
bo jednak w polskim języku nie ma już liczby podwójnej)
fragment stosownie małego skrzydła, który upuszczamy...

Z jaką powtarzalnością znajdziemy miejsce upadku tegoż
fragmentu skrzydła? :)

Szybkość 3 razy mniejsza niż szybkość samolotu, wysokość
zawieszenia ;) skrzydła 5 razy mniejsza niż w sytuacji
łomotnięcia Tupoleva... Czy możemy przewidzieć miejsce
upadku tego skrzydła pędzonego samochodem choćby
z dokładnością jednego metra?

Raczej nie. :)

A jeśli ktoś nie wierzy, że zmniejszenie szybkości i zmniejszenie
wysokości powinno zmniejszyć rozrzut miejsca upadku, niech zauważy,
że skrajne sytuacja (zerowa szybkość czy zerowa wysokość)
zdecydowanie zmniejszają ten rozrzut. :)

-=-

A jednak ,,profesor'' potrafi znaleźć miejsce upadku rzeczywistego
fragmentu skrzydła z dokładnością niebywałą -- jednego metra, skoro
twierdzi, że to odległość 10-12 metrów. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-12 16:56:18
Autor: PM
Endriu bierze lekcje latania...

Jedziemy samochodem trzymając w ręku (lewym lub prawym,
bo jednak w polskim języku nie ma już liczby podwójnej)
fragment stosownie małego skrzydła, który upuszczamy...

może jednak lepiej byłoby  trzymać w lewej/prawej ręce?


Szybkość 3 razy mniejsza niż szybkość samolotu, wysokość
zawieszenia ;) skrzydła 5 razy mniejsza niż w sytuacji
łomotnięcia Tupoleva... Czy możemy przewidzieć miejsce
upadku tego skrzydła pędzonego samochodem choćby
z dokładnością jednego metra?

a masa? ta sama?

Raczej nie. :)

no własnie.

A jeśli ktoś nie wierzy, że zmniejszenie szybkości i zmniejszenie
wysokości powinno zmniejszyć rozrzut miejsca upadku, niech zauważy,
że skrajne sytuacja (zerowa szybkość czy zerowa wysokość)
zdecydowanie zmniejszają ten rozrzut. :)

może to być dla Ciebie szokiem, ale "spora" część rzeczywistości opisana jest równaniami nieliniowymi ;-)

Data: 2011-12-13 03:48:13
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"PM" jc584g$c3v$1@mx1.internetia.pl


może to być dla Ciebie szokiem, ale "spora" część rzeczywistości opisana jest równaniami nieliniowymi ;-)

A na temat umiesz pisać? :)

Co ma nieliniowość do dokładności wiadomego pomiaru?
I dlaczego ma mnie szokować nieliniowość?

Energia kinetyczna zależy kwadratowo (nieliniowo) od szybkości -- i co
z tego wynika? Wynika z tego możliwość przepowiedzenia miejsca upadku
skrzydła z dokładnością 1 metra? Wątpię -- ale może po prostu mam zły
dzień i ogarnęły mnie zwątpienia?...

Co więcej -- choć w obliczeniach lubimy liniowość, w rzeczywistości
niewiele jest liniowości. Skale logarytmiczne (czy wykładnicze) są
o wiele milsze Bogu (dawcy praw) niż liniowe, o czym uczą na lekcjach
psychologii przy okazji doznań tak zwanych. Kwadratowe zależności
(choćby zależność od kwadratu szybkości -- mV^2/r siły w ruchu po
krzywej czy mV^2/2 w energii kinetycznej) są obserwowane na co dzień
przez każdego, choć nie każdy od razu łapie, że chodzi tutaj o kwadrat.
[a nie na przykład o trójkąt przedmałżeński czy kółko różańcowe bądź
pentagram diabelski...]

Zwiększenie szybkości [poziomej] nie zmniejsza błędu. Łatwo o tym
przekonać się puszczając skrzydło z różnymi szybkościami poziomymi.
Ewentualna liniowość bądź nieliniowość nie ma tu nic do rzeczy.
Podobnie wysokość zrzutu -- nie jest prawdą, jakoby mniejsza
wysokość oznaczała zwiększenie błędu.

-=-

Nawet nie wiemy, czy skrzydło nie ustawiło się pionowo na
chwilę przed oderwaniem. Ani tego, w jakim momencie oderwało
się od samolotu, który po łomotnięciu w Natalię Brzozę zmienił
kierunek swego lotu, tym samym zmieniając kierunek lotu skrzydła... :)

Tymczasem ,,profesor'' potrafi określić (wyliczyć!) miejsce upadku
z dokładnością 1 metra. Kółko o promieniu 1 metra jest miejscem
upadku fragmentu skrzydła długiego na kilka metrów, szerokiego
na metr czy dwa metry i szerokiego na ćwierć metra... :)

(; Zaiste nieliniowość światowych zależności może szokować i tłumaczyć wiele. ;)

-=-

Ojojoj... Ja tu piszę w łóżku, a tymczasem tempriczer rdzenny gna
w górę... Komputera nie można dotknąć od dołu -- dosłownie parzy
w rękę!!!! Jeszcze chwila i byłby koniec!!!!

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-12 21:09:23
Autor: A.L.
Endriu bierze lekcje latania...
On Tue, 13 Dec 2011 03:48:13 +0100, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote:
 
Tymczasem ,,profesor'' potrafi określić (wyliczyć!) miejsce upadku
z dokładnością 1 metra.

I to na dodatek bez zadnych pomiarow. Metoda teoretycznej
wszechwiedzy?

Kółko o promieniu 1 metra jest miejscem
upadku fragmentu skrzydła długiego na kilka metrów, szerokiego
na metr czy dwa metry i szerokiego na ćwierć metra... :)

Moze srodek ciezkozci spadl w to kolko?...

A.L.

Data: 2011-12-13 04:43:12
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"A.L." ibgde7176fegofup5fj5cepgh57hp21f45@4ax.com

Tymczasem ,,profesor'' potrafi określić (wyliczyć!) miejsce upadku
z dokładnością 1 metra.

I to na dodatek bez zadnych pomiarow. Metoda teoretycznej wszechwiedzy?

Tak!!! :) Metodą ,,czystej'' symulacji. :)

Zauważę złośliwie, że ,,wiatru'' czynionego samym samolotem
nie można nijak przewidzieć, bo nawet pomalowanie samolotu
sprawia, że powietrze inaczej się do tego samolotu klei,
a ów ,,wiatr'' wpływa znacząco na ułożenie skrzydła, które
kulą przecież nie jest -- od ułożenia skrzydła zależy bardzo
dużo. :)

Czy powietrze naprawdę przykleja się do samolotu?
Owszem. Silniki pracują, by pokonać opór powietrza. :)
W dysku komputerowym obracającym się z szybkością
7200 rpm (czyli 120 obrotów na sekundę) klejące
się powietrze zaczyna wirować, dzięki czemu unosi
głowicę. :) Jeśli dysk ma średnicę 2.5" (niespełna
64 mm) to mamy tam (na samym krańcu dysku, w miejscu
najszybszym) liniową szybkość rzędu 200 mm/s czyli
raptem 1/5 m/s a jednak głowica unosi się nad
talerzykami. Samolot leci z szybkością liniową
77 m/s -- czyli kilkaset razy szybciej. Ma do tego
ogromną powierzchnię klejącą. :) Wiatr wokoło samolotu jest raczej solidny. :)
Wprawdzie skrzydło waży niebotyczne więcej niż głowica, ale podmuch na pewno odczuwa. :)

Jeśli kogoś to nie przekonuje, niech zobaczy, co dzieje się wokoło
samochodu jadącego z szybkością choćby 90 km/h -- czyli 25 m/s...

Samochód ma tępy przód? Niby tak...

Weźmy zatem motocyklistę, czy choćby rowerzystę. :)
A nawet biegnącego człowieka. :)

Machnijmy wreszcie kijem. :)

-=-

Od ustawienia stosunkowo niewielkich sterów zależy kierunek lotu
(bywa, że i czas lotu -- jak w wypadku Iła 62, Mikołaja Kopernika,
z Anną Jantar na pokładzie, któremu opadł ster wysokości) samolotu,
a skrzydło samo w sobie jest sterem. :)

    ______________
   (______________  <-- poziome ułożenie skrzydła wróży daleką podróż,

podczas gdy ustawienie pionowe -- > | |
zakończy podróż skrzydła raczej    | |
bardzo szybko.                     | |
                                   | |
                                   '-'

A to ułożenie jest zależne od każdego podmuchu wiaterku. :)
Także od tego, który wywołuje samolot, wliczając w to wiatr czyniony
przez silniki, wiejące z łączną siłą 30 ton... :) Być może skrzydło
po wpadnięciu w strugi tych silników zostanie miotnięte za samolot,
i to baaardzo daleko. :) Jak tam wpadnie? Ano najpierw poszybuje
(uwolnione od ciążenia niemal stutonowego samolotu) w górę oraz
w prawo, po czym opadnie wprost pod te silnikowe strugi...


Kółko o promieniu 1 metra jest miejscem
upadku fragmentu skrzydła długiego na kilka metrów, szerokiego
na metr czy dwa metry i szerokiego na ćwierć metra... :)

Moze srodek ciezkozci spadl w to kolko?...

Może i tak. :) Mnie w ogóle śmieszą te określenia:

 -- samolot uderzył w brzozę na wysokości 5 metrów
    toż ten samolot ma 11 metrów wysokości

 -- oderwany fragment skrzydła ma długość iluśtam metrów
    toż to nie jednowymiarowy patyk

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-13 08:24:20
Autor: bartekltg
Endriu bierze lekcje latania...
W dniu 2011-12-13 04:43, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

bo nawet pomalowanie samolotu
sprawia, że powietrze inaczej się do tego samolotu klei,

Szybko, pisz bublikacje opisującą ten efekt
i patentuj ewentualne rozwiązania!

Np malowanie samolotu na czerwono:
+5 od odklejania powietrza


;-)


Nawet jeśli miałeś na myśli chropowatość farby,
to chyba nei jest to aĹź tak istotny efekt.
Większość siły oporu obiektór aerodynamicznych
_nie_ pochodzi jednak od lepkości.


Czy powietrze naprawdę przykleja się do samolotu?
Owszem. Silniki pracują, by pokonać opór powietrza. :)
W dysku komputerowym obracającym się z szybkością
7200 rpm (czyli 120 obrotów na sekundę) klejące

A weź jakąś książkę do hydrodynamiki i poczytaj.
To bardziej skomplikowane niĹź szkolne tarcie,
ale nie jest to wiedza tajemna;)

Zobaczysz, kiedy istotna jest lepkość, kiedy
wielkość śladu turbulentnego, jak to ma się
do liczby Reynoldsa. Jako bonus, jak od niej
zaleĹźy zachowanie warstwy przyściennej,  co
to w ogóle jest i jaki to ma wpływ na własności
aerodynamiczne farby;)


[ciach]

Czy Ty od kilku wątków próbujesz dowieść, że dokładne
wyliczenie miejsca upadku kawałka skrzydła jest
trudne, ewentualne wyniki bądą maiły duży rozrzut,
a wyniki pary 'expertów' wyliczających to z rzutu
ukośnego nie są warte zainteresowania?

Przecież to dość oczywiste, nie wiem, po co tak
dzielić włos na czworo/kopać leżącego.


pzdr
bartekltg

Data: 2011-12-13 12:10:31
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"bartekltg" jc6uj7$edu$1@node2.news.atman.pl

bo nawet pomalowanie samolotu
sprawia, że powietrze inaczej się do tego samolotu klei,

Szybko, pisz bublikacje opisującą ten efekt
i patentuj ewentualne rozwiązania!

Chyba nie można patentować tego, co jest znane.
Na dodatek chyba nie można patentować zjawisk.
Można -- wynalazki.

Nawet jeśli miałeś na myśli chropowatość farby,
to chyba nei jest to aż tak istotny efekt.

Bardzo istotny -- na przykład na zużycie paliwa wpływa znacząco.

Większość siły oporu obiektór aerodynamicznych
_nie_ pochodzi jednak od lepkości.

No i co z tego wynika?

Czy powietrze naprawdę przykleja się do samolotu?
Owszem. Silniki pracują, by pokonać opór powietrza. :)
W dysku komputerowym obracającym się z szybkością
7200 rpm (czyli 120 obrotów na sekundę) klejące

A weź jakąś książkę do hydrodynamiki i poczytaj.
To bardziej skomplikowane niż szkolne tarcie,
ale nie jest to wiedza tajemna;)

Czytanie nie jest wiedzą tajemną?

Zobaczysz, kiedy istotna jest lepkość, kiedy
wielkość śladu turbulentnego, jak to ma się
do liczby Reynoldsa. Jako bonus, jak od niej
zależy zachowanie warstwy przyściennej,  co
to w ogóle jest i jaki to ma wpływ na własności
aerodynamiczne farby;)

[ciach]

Uciąłeś samego siebie? Wierzę w to, że słusznie uczyniłeś. :)

Czy Ty od kilku wątków próbujesz dowieść, że dokładne
wyliczenie miejsca upadku kawałka skrzydła jest
trudne, ewentualne wyniki bądą maiły duży rozrzut,

Tak. I nie o dowód chodzi a o przekonanie ,,zwykłych'' ludzi -- takich jak Endriu.

a wyniki pary 'expertów' wyliczających to z rzutu
ukośnego nie są warte zainteresowania?

Przecież to dość oczywiste, nie wiem, po co tak
dzielić włos na czworo/kopać leżącego.

To nie jest oczywiste. Gdyby to było oczywiste -- zabroniono
by Macierewiczowi publicznego plecenia bzdur.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-13 13:00:55
Autor: TJ_Blues
Endriu bierze lekcje latania...
On Dec 13, 6:10 am, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote:

> Nawet jeśli miałeś na myśli chropowatość farby,
> to chyba nei jest to aż tak istotny efekt.

Bardzo istotny -- na przykład na zużycie paliwa wpływa znacząco.

Chropowatosc ma znaczenie, ale nie ma znaczenia rodzaj farby stosowany
do pomalowania samolotu. Nawet jakbys "pomalowal" przecietny
pasazerski odrzutowiec papa dachowa to wiele bys nie stracil. Przy
tych liczbach reynoldsa maksymalne nierownosci mierzy sie w
centymetrach. Nawet nity laczace placy skrzydel i kadluba sa
pomijalne.

cheers

Data: 2011-12-14 00:08:48
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"TJ_Blues" d67af1fb-3414-42b5-9068-b5400c41fd98@l29g2000yqf.googlegroups.com

> Nawet jeśli miałeś na myśli chropowatość farby,
> to chyba nei jest to aż tak istotny efekt.

Bardzo istotny -- na przykład na zużycie paliwa wpływa znacząco.

: Chropowatosc ma znaczenie, ale nie ma znaczenia rodzaj farby stosowany

Czyli -- chropowatość tak, rodzaj farby -- nie. :)
Dobrze czujesz się? :)

: do pomalowania samolotu. Nawet jakbys "pomalowal" przecietny
: pasazerski odrzutowiec papa dachowa to wiele bys nie stracil. Przy
: tych liczbach reynoldsa maksymalne nierownosci mierzy sie w
: centymetrach. Nawet nity laczace placy skrzydel i kadluba sa
: pomijalne.

W którymś poście ,,twierdziłem'', że dojdziemy do tego, iż nawet
kształt samolotu nie ma znaczenia. :) I chyba doszliśmy.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-13 17:03:11
Autor: TJ_Blues
Endriu bierze lekcje latania...
On Dec 13, 6:08 pm, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote:
"TJ_Blues" d67af1fb-3414-42b5-9068-b5400c41f...@l29g2000yqf.googlegroups.com

> > Nawet jeśli miałeś na myśli chropowatość farby,
> > to chyba nei jest to aĹź tak istotny efekt.

> Bardzo istotny -- na przykład na zużycie paliwa wpływa znacząco.

: Chropowatosc ma znaczenie, ale nie ma znaczenia rodzaj farby stosowany

Czyli -- chropowatość tak, rodzaj farby -- nie. :)
Dobrze czujesz się? :)

Czuje sie swietnie, czego i tobie zycze. Proponuje poczytac cos
prostego o przeplywach, mechanice lotu i podobnych aerodynamikach.

Re = u*l/v

v = Powietrze (0 °C)[2] 17.08¡10^-6 Pa¡s
u = predkosc przeplywu
l = cieciwa skrzydla

Wersja uproszczona Re = 70*l*v, gdzie l wyrazone w mm, v wyrazone w m/
s

Max chropowatosc K, stosunek l/K dla Re > 140*10^3 ok 0.0005. Dla
mniejszych liczb Reynoldsa K rosnie. W praktyce oznacza to, ze dla
mniejszych predkosci i "krotszych" profili wymagana jest wieksza
dokladnosc i wieksza gladkosc powieszchi plata.

Ww. daje dla przecietnego liniowca podczas ladowania  (jakies 55m/s)
Re 14 do 28*10^6. Dane podstawie geometrii B737: max cieciwa: 7.38m,
min cieciwa: 1,6m, srednia 3.8 m.

Dla sredniej cieciwy 3.80m i K = 0.0005 dostajesz maksymalna
chropowatos 1.9mm. Przy kadlubie, czyli u nasady skrzydla ta wartosc
to 3.66mm. Dla kadluba liczysz jego dlugosc, czyli ok 40 m.

Jak widzisz dopuszczalne byloby pomalowanie B737 farba zmieszana z
piaskiem o prawie dwu milimetrowych ziarenkach.

Wspolczynnik chropowatosci K okresla sie ekperymentalnie. Jak sie
sprezysz to znadziesz w sieci odpowiednie wykresy.

W którymś poście ,,twierdziłem'', że dojdziemy do tego, iż nawet
kształt samolotu nie ma znaczenia. :) I chyba doszliśmy.

Nie jest to zbyt odkrywcze twierdzenie. W czasach gdy F4 byl szczytem
techniki piloci mawiali, ze nawet cegla moze latac, jesli zamontuje
sie do niej odpowiednio mocny silnik. Osobiscie widzialem na zawodach
modeli RC latajace drzwi od wiejskiej sawojki. Nawet serduszko
bylo :-)

cheers

Data: 2011-12-14 02:35:07
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"TJ_Blues" 0931529d-9c66-419f-b8cd-34d7427a61c9@l19g2000yqc.googlegroups.com

W którymś poście ,,twierdziłem'', że dojdziemy do tego, iż nawet
kształt samolotu nie ma znaczenia. :) I chyba doszliśmy.

: Nie jest to zbyt odkrywcze twierdzenie. W czasach gdy F4 byl szczytem
: techniki piloci mawiali, ze nawet cegla moze latac, jesli zamontuje
: sie do niej odpowiednio mocny silnik. Osobiscie widzialem na zawodach
: modeli RC latajace drzwi od wiejskiej sawojki. Nawet serduszko
: bylo :-)

Czyli wg Ciebie kształt samolotu nie ma wpływu na
zawirowania powietrza wokoło tegoż samolotu? ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-13 19:38:15
Autor: TJ_Blues
Endriu bierze lekcje latania...
On Dec 13, 8:35 pm, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote:
"TJ_Blues" 0931529d-9c66-419f-b8cd-34d7427a6...@l19g2000yqc.googlegroups.com

> W którymś poście ,,twierdziłem'', że dojdziemy do tego, iż nawet
> kształt samolotu nie ma znaczenia. :) I chyba doszliśmy.

: Nie jest to zbyt odkrywcze twierdzenie. W czasach gdy F4 byl szczytem
: techniki piloci mawiali, ze nawet cegla moze latac, jesli zamontuje
: sie do niej odpowiednio mocny silnik. Osobiscie widzialem na zawodach
: modeli RC latajace drzwi od wiejskiej sawojki. Nawet serduszko
: bylo :-)

Czyli wg Ciebie kształt samolotu nie ma wpływu na
zawirowania powietrza wokoło tegoż samolotu? ;)


Oczywiscie, ze ksztalt ma znaczenie. dlatego mamy dzial fizyki
zajmujacy sie aerodynamika. To o czym mowie w poprzednim liscie jest
inny aspekt latania. Chodzi o zapotrzebowanie na ciag / moc
konstrukcji, ktore nie sa "idealnie" aerodynamiczne. Samoloty buduje
sie w taki a nie inny sposob by byly ekonomiczne. Czyli by nie
zuzywaly wiecej paliwa niz to jest niezbedne. Dlatego powierzchnie
aerodynamiczne robi sie gladkie jak tylko to jest mozliwe i o takich
ksztaltach by stawialy jak najmniejszy opor dajac jak najwieksza sile
nosna.

W przypadku latajacych drzwi nie chodzilo o oszczednosci tylko o efekt
estetyczno - wizualny. Dokonano tego poswiecajac ekonomie lotu. Czy to
tak trudno zrozumiec?

cheers

Data: 2011-12-14 07:12:50
Autor: J.F.
Endriu bierze lekcje latania...
Dnia Tue, 13 Dec 2011 17:03:11 -0800 (PST), TJ_Blues napisał(a):
Nie jest to zbyt odkrywcze twierdzenie. W czasach gdy F4 byl szczytem
techniki piloci mawiali, ze nawet cegla moze latac, jesli zamontuje
sie do niej odpowiednio mocny silnik.

Silnik ? Latawcom wystarczy linka, a skrzynkowe to juz prawie jak cegla :-)

Osobiscie widzialem na zawodach
modeli RC latajace drzwi od wiejskiej sawojki. Nawet serduszko
bylo :-)

http://flyingthingz.com/videos/

J.

Data: 2011-12-14 11:40:07
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"J.F." 15555jh3x7re.1i0w6nc2nvqux$.dlg@40tude.net

Silnik ? Latawcom wystarczy linka, a skrzynkowe to juz prawie jak cegla :-)

Linka i ogon -- popatrz, jak są konstruowane.
Bez ogona -- zwykle ani rusz. :)

Zazwyczaj potrzebny jest także ogon.
Samolot ma ciężki dziób (ma z przodu podparcie/podwozie
a z tyłu nie ma) ale latawiec musi mieć ciężki koniec,
co zwykle jest osiągane ozdobnym (rzekomo ozdobnym) ogonem.

Skrzydła w samolocie mogą być poziome, ale w latawcu zwykle
są skośnie nastawione do otaczającej je rzeczywostości.

    __________________________


Powyższy latawiec nie poleci, chyba że na wznoszącym go prądzie.
Gdy dodasz z tyłu ciężki ogon (pióropusz?) a z przodu doczepisz
linkę uwiązaną do ziemi -- latawiec uniesie się na wietrze. Na
wietrze -- bez wiatru nie uniesie się.

W tej też pozycji (skośnej) są ustawione klapki w czasie lądowania
czy startowania (zwiększają wtedy siłę nośną -- dzięki czemu można
lecieć wolniej) i tak też (skośnie) ustawiony jest zwykle cały
samolot w czasie wznoszenia się i lądowania.

-=-

I właśnie latawiec jest dobrym przykładem niemożliwości
określenia miejsca upadku skrzydła z dokładnością 1 metra.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-14 08:13:57
Autor: TJ_Blues
Endriu bierze lekcje latania...
On Dec 14, 5:40 am, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote:
"J.F." 15555jh3x7re.1i0w6nc2nvqux$....@40tude.net

> Silnik ? Latawcom wystarczy linka, a skrzynkowe to juz prawie jak cegla :-)

Linka i ogon -- popatrz, jak są konstruowane.
Bez ogona -- zwykle ani rusz. :)

Zazwyczaj potrzebny jest także ogon.
Samolot ma ciężki dziób (ma z przodu podparcie/podwozie
a z tyłu nie ma) ale latawiec musi mieć ciężki koniec,
co zwykle jest osiągane ozdobnym (rzekomo ozdobnym) ogonem.

Skrzydła w samolocie mogą być poziome, ale w latawcu zwykle
są skośnie nastawione do otaczającej je rzeczywostości.

    __________________________

Powyższy latawiec nie poleci, chyba że na wznoszącym go prądzie.
Gdy dodasz z tyłu ciężki ogon (pióropusz?) a z przodu doczepisz
linkę uwiązaną do ziemi -- latawiec uniesie się na wietrze. Na
wietrze -- bez wiatru nie uniesie się.

W tej też pozycji (skośnej) są ustawione klapki w czasie lądowania
czy startowania (zwiększają wtedy siłę nośną -- dzięki czemu można
lecieć wolniej) i tak też (skośnie) ustawiony jest zwykle cały
samolot w czasie wznoszenia się i lądowania.

-=-

I właśnie latawiec jest dobrym przykładem niemożliwości
określenia miejsca upadku skrzydła z dokładnością 1 metra.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Bosze!!! Nie chce martwic, ale twoje rozumienie aerodynamiki a w
szczegolnosci "mechaniki lotu latawca" jest, jakby to powieddziec;
wielce niestandardowe :-)

Zeby ci ulatwic przeszukiwanie zasobow sieci:

* Latawiec skrzynkowy NIEpotrzebuje ogona, a lata lepiej i stabilniej
niz plaski.
* Latawiec plaski NIE-potrzebuje ciezkiego ogona. W zasadzie nie
potrzebuja zadnego obciazenia poniewaz ma linke. Ogon jest
stabilizatorem aerodynamicznym pelniacym identyczne zadanie co
stateczniki w samolotach, rakietach czy bombach (nie mylic z
usterzeniem!).
* Obciazenie samolotu; Samolot marki Wilga 104 nie ma przedniego
podwozia a lata ;-) Podobnie jak cala masa innych samolotow z kolkiem
ogonowym. Tobie pewnie chodzilo o pozycje srodka masy samolotu wgledem
srodka aerodynamicznego. W ukladach klasycznych faktycznie srodek masy
znajduje sie "z przodu samolotu". W ukladach typu kaczka srodek
aerodynamiczny znajduje sie miedzy skrzydlem a usterzeniem - jakby w
srodku samolotu.
* Samolot podczas ladowania nie jest ustawiony "skoscie". A wkazdym
razie nie bardzo. Do tego wlasnie sluza klapy.
* Przyklad latawca nie jest dobry w odniesieniu do urwanego skrzydla,
poniewaz urwane skrzydlo nie ma zadnej "linki".

cheers

Data: 2011-12-16 00:44:04
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"TJ_Blues" 44d5fd60-bbb7-4a96-83a8-afa2671ee68d@cs7g2000vbb.googlegroups.com

: Bosze!!! Nie chce martwic, ale twoje rozumienie aerodynamiki
: a w szczegolnosci "mechaniki lotu latawca" jest, jakby to
: powieddziec; wielce niestandardowe :-)

Zbuduj latawiec i polatamy. :) (albo choć pogadamy)

-=-

Nie każdy samolot jest ciężki z przodu -- to prawda, ale nie to jest tu istotne.
Istotne jest, że samolot **może** być ciężki z przodu, latawiec (na sznurku) ***nie może***.

Latawiec rzeczywiście nijak nie przypomina skrzydła, bo nie ma linki.

Nie każdy samolot ląduje skośnie -- to prawda.

Chodzi o coś innego w podobieństwie lądującego samolotu do latawca.
I chyba wiadomo, o co chodzi. :)


                              \
                               \
        wiatr   ==>             \


W tej pozycji latawiec lata. Leci pod wiatr i przypomina
klapki lub pochylony (z nosem ku górze) samolot. Ani klapki
nie są tak mocno pochylone (bo by były raczej hamulcami) ani
cały samolot, ani nawet latawiec, ale nie umiem narysować
mniejszego nachylenia.




Samolot leci poziomo i siłę nośna czerpie z czegoś innego -- z tak zwanego profilu skrzydła.


                        -- -- -- -- -- -- -- -

I leci bez względu na to, czy jest wiatr, czy go nie ma. (bo sam sobie tworzy ów wiatr)
Na górze skrzydła wieje szybciej niż na dole, dzięki czemu tworzy się różnica ciśnień
statycznych, bo suma ciśnień musi być stała, co oznacza że  ciśnienie statyczne na górze
spadnie ,,za sprawą'' pana o nazwisku Bernoulli.


-=-

Gdybyś prowadził rozmowę -- moglibyśmy pogadać. :)
(choć tak naprawdę nie ma o czym -- jak w kawale o rabinach jadących razem pociągiem)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-15 17:56:29
Autor: TJ_Blues
Endriu bierze lekcje latania...
On Dec 15, 6:44 pm, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote:

Zbuduj latawiec i polatamy. :) (albo choć pogadamy)

W szczeniecych latach budowalem latawce - plaskie i skrzynkowe.
Biegalem do "wętkarskiego" po coraz to grubsze i dluzsze żyłki.
Skonczylo sie na jakis 600m. Byl okres gdy budowalem modele rakiet na
silniczki ze Skladnicy Harcerskiej (2.5Ns ciagu) lub sam
eksperymentowalem z roznymi "proszkami" napedowymi. Potem przyszedl
czas na modele samolotow i zaglebianie sie w tajniki aerodynamiki -
mialem chyba wszystkie ksiazki Wydawnictwa Komunikacji i Łączności
poswiecone modelarstwu. Wieka pomoca byl kolego mojego ojca z
polibudy; Andrzej Rachwal - autor ksiazek o modelach na uwiezi i tzw.
predkich. Belfer na Uniwersytecie Śl, instruktor modelarski i doktor
od silnikow spalinowych. Z jego synem chodzilem do podstawowki, z tym,
ze Tomek jest mlodszy ode mnie o dobrych kilka lat. W tamtych czasach
modele budowalo sie z planow a nie z zestawow, bo te byly dosc
toporne. Najwiekszym problemem bylo zdobycie balsy i silnikow :-) Tak
wiec "zaliczylem" model marki Jaskolka, kilka modeli na uwiezi i
makiete RC samolotu Potez XV (rozpietosc: 2m, naped: ruski silniczek
Raduga 7ccm, RC siedmio-kanalowa Futaba....

Potem bylo prawdziwe lotnisko i przygoda z szybowcami i Zlinami....
Niestety teraz nie latam - siatkowka lewego oka :-(((((


-=-

Nie każdy samolot jest ciężki z przodu -- to prawda, ale nie to jest tu istotne.
Istotne jest, że samolot **może** być ciężki z przodu, latawiec (na sznurku) ***nie może***.

Czy wiesz jak dziala wyciagarka szybowcowa? (normalne pytanie, zero
ironii) W modelarstwie uzywa sie holu z choragiewka podczepiana od
spodu modelu. Biega sie z tym samolocikiem az osiagnie pozadana
wysokosc. Choragiewka posiadajac wiekszy opor niz szybowiec
"pozostaje" w tyle, odczepia sie od uchwytu i zwalnia mechanizm
powodujacy wychylenie steru kierunku. Dzieki temu model nie ucieknie -
oczywiscie mowie o modelach niesterowanych.

Gdybys puszczal taki szybowiec pod odpowiednio silny wiatr, to
zachowywalby sie jak latawiec; nie nastapiloby zwonienie holu.
http://www.f1a.info/home/free-flight.php

Z prawdziwymi szybowcami wyglada to troche inaczej. Wyciagarka to
szpulka na line napedzana najczesciej silnikiem spalinowym. Ustawiona
jest po przeciwnej stronie pasa startowego niz szybowiec. W mniej
wiecej powolwie zwijania linki, gdy szybowiec jest w najwyzszym
punkcie, pilot zwalnia zaczep. O, ale ostatnio modne jest latanie na
paralotniach ciagnietych motorowka. Taka lotnia spokojnie moze latac
bez uwiezi.


Latawiec rzeczywiście nijak nie przypomina skrzydła, bo nie ma linki.

.... no i taki kawalek skrzydla jest zupelnie niewywazony.

Nie każdy samolot ląduje skośnie -- to prawda.

.... bo wazne sa wzgledne katy natarcia.


cały samolot, ani nawet latawiec, ale nie umiem narysować
mniejszego nachylenia.

A czy ja sie twojego rysowania czepiam? :-)


Samolot leci poziomo i siłę nośna czerpie z czegoś innego -- z tak zwanego profilu skrzydła.

spadnie ,,za sprawą'' pana o nazwisku Bernoulli.

Sily Bernoulliego nie jest jedynymi silami tworzacymi sile nosna. Ale
co do ogolnych zasad i uproszczenia, to zgoda.


Gdybyś prowadził rozmowę -- moglibyśmy pogadać. :)
(choć tak naprawdę nie ma o czym -- jak w kawale o rabinach jadących razem pociągiem)

Czyli jestes rabinem, czy pilotem? :-)

Moja przygoda z lataniem skonczyla sie dwadziescia z kawalkiem lat
temu. Cos tam jeszcze pamietam, ale co mnie przeraza - jest tego
niewiele.


cheers

Data: 2011-12-16 10:44:40
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"TJ_Blues" e3a9d83c-4510-481c-b88c-dbde547373e0@u5g2000vbd.googlegroups.com

Zbuduj latawiec i polatamy. :) (albo choć pogadamy)

: W szczeniecych latach budowalem latawce - plaskie i skrzynkowe.

Zbuduj teraz -- to pogadamy. :) Oko Ci nie przeszkodzi. :)

: Biegalem do "wętkarskiego" po coraz to grubsze i dluzsze żyłki.

Po co grubsze? Żyłki z wędkarskiego są długie, ale czy mocne?
IMO nić dentystyczna jest mocniejsza i można z niej pleść długie liny.

: Skonczylo sie na jakis 600m. Byl okres gdy budowalem modele rakiet na

Resztę przeczytałęm z uwagą (i uznałem za ciekawą), ale o latawcach tam mało. :)

-=-

Zbuduj latawiec trzymany na sznurku i lekki z tyłu. :)
I opisz, dlaczego lata -- dlaczego nie spada.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-16 04:26:06
Autor: TJ_Blues
Endriu bierze lekcje latania...
On Dec 16, 4:44 am, "Eneuel Leszek Ciszewski"

Zbuduj teraz -- to pogadamy. :) Oko Ci nie przeszkodzi. :)

Czyzby prawa fizyki sie zmienily od ostatnich 25 lat?

: Biegalem do "wętkarskiego" po coraz to grubsze i dluzsze żyłki.

Po co grubsze? Żyłki z wędkarskiego są długie, ale czy mocne?
IMO nić dentystyczna jest mocniejsza i można z niej pleść długie liny.

Za komuny nie bylo czegos takiego jak "nic dentystyczna". Chyba nie
zdajesz sobie sprawy co to znaczy splesc 600m linki. Latawiec
skrzynkowy, o ktorym pisalem, mial 1.80m wzrostu. Sila na lince ok.
100N, jak zawialo to i wiecej. W kazdym razie wystarczylo by pociac i
poparzyc rece. Zylki mialy 1 i 1.1mm przekroju. to chyba co najmniej 5
splecionych dentystycznych.

Resztę przeczytałęm z uwagą (i uznałem za ciekawą), ale o latawcach tam mało. :)

Dziekuje :-) O samych latawcach moze i malo, ale bylo szybowcach w
roli latawcow. Te urzadzenia fruwajace sa "ciezkie z przodu i lekkie z
tyl", co nie przeszkadza im latac na lince :-)

-=-

Zbuduj latawiec trzymany na sznurku i lekki z tyłu. :)
I opisz, dlaczego lata -- dlaczego nie spada.

A dlaczego mialby spadac? No i zdefiniuj "lekki z tyl". Jesli
zastosujemy balast z przodu o masie 20kg przy powierzchni nosnej
20dm^2, to wyjdzie nam bomba ze stabilizatorem a nie latawiec. Jesli
zas zbudujemy latajace skrzydlo w ukladzie delta - tak jak wiekszosc
lotni i plaskich latawcow. Jesli wywazymy go do lotu swobodnego - bast
z przodu, przed srodkiem aerodynamicznym. A nastepnie zalozymy mu
latawcowa uprzaz - to take skrzydlo bedzie latac jak latawiec. Nic w
tym nie ma nadzwyczajnego.

Inaczej: jesli potrafilbys biegac z szybkoscia ok. 200km/h ciagnac
stalowa line z obciazeniem ~180kN to moglbys puszczac TU 154 jak
latawca.... :-)

cheers

Data: 2011-12-19 13:44:19
Autor: Sebastian Kaliszewski
Endriu bierze lekcje latania...
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"TJ_Blues" e3a9d83c-4510-481c-b88c-dbde547373e0@u5g2000vbd.googlegroups.com

Zbuduj latawiec i polatamy. :) (albo choć pogadamy)

: W szczeniecych latach budowalem latawce - plaskie i skrzynkowe.

Zbuduj teraz -- to pogadamy. :) Oko Ci nie przeszkodzi. :)

Ja buduję i teraz :)


Zbuduj latawiec trzymany na sznurku i lekki z tyłu. :)
I opisz, dlaczego lata -- dlaczego nie spada.

Dlatego, że siła nośna jest większa niż ciężar a momenty sił się równoważą.


\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-12-14 11:52:51
Autor: PM
Endriu bierze lekcje latania...
I właśnie latawiec jest dobrym przykładem niemożliwości
określenia miejsca upadku skrzydła z dokładnością 1 metra.

złym.
tak samo jak kulka ołowiu - tylko z drugiej strony.

Data: 2011-12-14 13:59:18
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"PM" jc9v51$o0i$1@mx1.internetia.pl

I właśnie latawiec jest dobrym przykładem niemożliwości
określenia miejsca upadku skrzydła z dokładnością 1 metra.

złym.
tak samo jak kulka ołowiu - tylko z drugiej strony.

Kulka też jest dobrym przykładem -- bo pokazuje,
jak kształt wpływa na trajektorię i opory. :)

     ___
    (___| <-- kulka ;) ołowiu

      __________
  -- -'          | <-- karabinowa łuska do kulki ;) ołowiu
  -- -.__________|


   () <-- dziurka po kulce ołowiu

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-15 22:54:57
Autor: nazgul
Endriu bierze lekcje latania...
W dniu 2011-12-14 13:59, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:


I właśnie latawiec jest dobrym przykładem niemożliwości
określenia miejsca upadku skrzydła z dokładnością 1 metra.

złym.
tak samo jak kulka ołowiu - tylko z drugiej strony.

Kulka też jest dobrym przykładem -- bo pokazuje,
jak kształt wpływa na trajektorię i opory. :)

tak, wszystko jest dobrym przykładem na coś.
widzę, że jesteś zwolennikiem pisanie wszystkiego co się wie, niekoniecznie w związku z tematem.

Data: 2011-12-19 13:29:48
Autor: Sebastian Kaliszewski
Endriu bierze lekcje latania...
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"J.F." 15555jh3x7re.1i0w6nc2nvqux$.dlg@40tude.net

Silnik ? Latawcom wystarczy linka, a skrzynkowe to juz prawie jak cegla :-)

Linka i ogon -- popatrz, jak są konstruowane.
Bez ogona -- zwykle ani rusz. :)

Bzdura :)


Zazwyczaj potrzebny jest także ogon.
Samolot ma ciężki dziób (ma z przodu podparcie/podwozie
a z tyłu nie ma) ale latawiec musi mieć ciężki koniec,
co zwykle jest osiągane ozdobnym (rzekomo ozdobnym) ogonem.

Skrzydła w samolocie mogą być poziome, ale w latawcu zwykle
są skośnie nastawione do otaczającej je rzeczywostości.

   __________________________


Powyższy latawiec nie poleci, chyba że na wznoszącym go prądzie.
Gdy dodasz z tyłu ciężki ogon (pióropusz?) a z przodu doczepisz
linkę uwiązaną do ziemi -- latawiec uniesie się na wietrze. Na
wietrze -- bez wiatru nie uniesie się.

W tej też pozycji (skośnej) są ustawione klapki w czasie lądowania
czy startowania (zwiększają wtedy siłę nośną -- dzięki czemu można
lecieć wolniej) i tak też (skośnie) ustawiony jest zwykle cały
samolot w czasie wznoszenia się i lądowania.

Sorry, ale to są bzdury.


-=-

I właśnie latawiec jest dobrym przykładem niemożliwości
określenia miejsca upadku skrzydła z dokładnością 1 metra.


Ale co ma latawiec do bzdur kupmpli Macierwicza.

Pojechałeś tak jak oni, tylko w drugą stronę. Zastopuj!

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-12-13 18:49:27
Autor: bartekltg
Endriu bierze lekcje latania...
W dniu 2011-12-13 12:10, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"bartekltg" jc6uj7$edu$1@node2.news.atman.pl

bo nawet pomalowanie samolotu
sprawia, że powietrze inaczej się do tego samolotu klei,

Szybko, pisz bublikacje opisującą ten efekt
i patentuj ewentualne rozwiązania!

Chyba nie można patentować tego, co jest znane.
Na dodatek chyba nie można patentować zjawisk.
MoĹźna -- wynalazki.

PrzecieĹź o zastosowaniu danego odkrycia mĂłwie.


Nawet jeśli miałeś na myśli chropowatość farby,
to chyba nei jest to aĹź tak istotny efekt.

Bardzo istotny -- na przykład na zużycie paliwa wpływa znacząco.

G. prawda. Samoloty pomalowane na czerwono i na zielono
zużywają tyle samo paliwa.


Większość siły oporu obiektór aerodynamicznych
_nie_ pochodzi jednak od lepkości.

No i co z tego wynika?

Wynika, Ĺźe bajki opowiadasz powyĹźej.

A weź jakąś książkę do hydrodynamiki i poczytaj.
To bardziej skomplikowane niĹź szkolne tarcie,
ale nie jest to wiedza tajemna;)

Czytanie nie jest wiedzą tajemną?

Tak. Radzę ja poznać.
Następnie poczytać o hydrodynamice. Bo na razie
jesteś ledwie oczko ponad poziom mitycznego Endriu,
trochę obciach robić za eksperta;>

Czy Ty od kilku wątków próbujesz dowieść, że dokładne
wyliczenie miejsca upadku kawałka skrzydła jest
trudne, ewentualne wyniki bądą maiły duży rozrzut,

Tak. I nie o dowód chodzi a o przekonanie ,,zwykłych'' ludzi -- takich
jak Endriu.

Kto to Endriu? Nie widze śladu takiego na tej grupie.

a wyniki pary 'expertów' wyliczających to z rzutu
ukośnego nie są warte zainteresowania?

Przecież to dość oczywiste, nie wiem, po co tak
dzielić włos na czworo/kopać leżącego.

To nie jest oczywiste. Gdyby to było oczywiste -- zabroniono
by Macierewiczowi publicznego plecenia bzdur.

Wolny kraj, każdy może być głupi i pleść.


pzdr
bartekltg

Data: 2011-12-13 20:08:34
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"bartekltg" jc837a$mmv$1@node2.news.atman.pl

Bardzo istotny -- na przykład na zużycie paliwa wpływa znacząco.

G. prawda. Samoloty pomalowane na czerwono i na zielono
zużywają tyle samo paliwa.

Nie piszę, że kolor ma znaczenie, ale że farba. :)
I wiem to na pewno. :)





Większość siły oporu obiektór aerodynamicznych
_nie_ pochodzi jednak od lepkości.

No i co z tego wynika?

Wynika, że bajki opowiadasz powyżej.

A jaki morał z tych bajek? Bo bajki mają morały? :)





A weź jakąś książkę do hydrodynamiki i poczytaj.
To bardziej skomplikowane niż szkolne tarcie,
ale nie jest to wiedza tajemna;)

Czytanie nie jest wiedzą tajemną?

Tak. Radzę ja poznać.

Rada spóźniona. :)





Następnie poczytać o hydrodynamice.

Hydro? No to wiedzę masz ciekawą. :)
Poczytaj zatem, jak ogromną rolę w wodzie odgrywa dobra farba. :)





Bo na razie
jesteś ledwie oczko ponad poziom mitycznego Endriu,
trochę obciach robić za eksperta;>











Czy Ty od kilku wątków próbujesz dowieść, że dokładne
wyliczenie miejsca upadku kawałka skrzydła jest
trudne, ewentualne wyniki bądą maiły duży rozrzut,

Tak. I nie o dowód chodzi a o przekonanie ,,zwykłych'' ludzi -- takich
jak Endriu.

Kto to Endriu? Nie widze śladu takiego na tej grupie.

Endru na lotniczej grupie jest bardzo aktywny. :)
Niestety myli (za wiadomym ,,profesorem'') ciśnienie z siłą. :)






a wyniki pary 'expertów' wyliczających to z rzutu
ukośnego nie są warte zainteresowania?

Przecież to dość oczywiste, nie wiem, po co tak
dzielić włos na czworo/kopać leżącego.

To nie jest oczywiste. Gdyby to było oczywiste -- zabroniono
by Macierewiczowi publicznego plecenia bzdur.

Wolny kraj, każdy może być głupi i pleść.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-13 20:33:50
Autor: bartekltg
Endriu bierze lekcje latania...
W dniu 2011-12-13 20:08, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

No i co z tego wynika?

Wynika, Ĺźe bajki opowiadasz powyĹźej.

A jaki morał z tych bajek? Bo bajki mają morały? :)

Ze nawet drobna chropowatość farby znaczenia nie ma.
Duża chropowatość wprowadzi turbulencje, ale drobna
nie.
Warunkami brzegowymi jest 'przyklejenie' się strumienia
płynu do powierzchni, niezależnie od własności tego materiału.
_Jedynym_ parametrem jest tam lepkość cieczy. Nie ma
niczego, co opisuje 'przylepianie się cieczy do ciała'.
Najbliższa warstwa przykleja się całkowicie, a kolejne ślizgają
juz po płynie (gazie, cieczy).


Czytanie nie jest wiedzą tajemną?

Tak. Radzę ja poznać.

Rada spóźniona. :)

Nie martw się, jest jeszcze szansa.




Następnie poczytać o hydrodynamice.

Hydro? No to wiedzę masz ciekawą. :)

No, hydro, hydro. Nauka o ruchu płynów.


"...ksiązka poświęcona jest przedstawieniu mechaniki ośrodków ciągłych,
tzn teorii ruchu cieczy i gazĂłw (hydrodynamiki) oraz..."
Przedmowa do 'Hydrodynamika' z 'kursu' L&L.

I od tego typu książek powinieneś zacząć. I właśnie zalecałbym
poszukanie 'hydrodynamiki' czy 'Fluid dynamics', jako ogĂłlnych
i podstawowych, a nie książki 'aerodynamika obiektów naddźwiękowych'

Poczytaj zatem, jak ogromną rolę w wodzie odgrywa dobra farba. :)

Mówiłem, czytaj, poznawaj wiedzę, a nie wymądrzaj się, bo
naprawdę kiedyś zlecisz do poziomu oszolomów od bomby helowej;)


Kto to Endriu? Nie widze śladu takiego na tej grupie.

Endru na lotniczej grupie jest bardzo aktywny. :)
Niestety myli (za wiadomym ,,profesorem'') ciśnienie z siłą. :)

To co to ma wspĂłlnego z pl.sci.fizyka.

Czekasz, aż wszyscy przyjdą i przyznają ci rację
w oczywistych kwestiach? Po co.

Im więcej będziesz pisał, tym więcej osób co najwyzej
wytknie nieścisłośći w Twoich wywodach.

Jeśli chcesz wykazać to a to, to po prostu zrób to ściśle.
Na razie duĹźo gadasz a dowodĂłw nie ma (i raczej nikt za Ciebie
tego nie zrobi, bo, jak wielokrotnie napisałem, jest to
oczywiste dla praktycznie kaĹźdego).

pzdr
bartekltg

Data: 2011-12-14 00:57:30
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"bartekltg" jc89b1$toh$1@node2.news.atman.pl

A jaki morał z tych bajek? Bo bajki mają morały? :)

Ze nawet drobna chropowatość farby znaczenia nie ma.
Duża chropowatość wprowadzi turbulencje, ale drobna
nie.

Wiem, co to drobna dziewczyna -- nie wiem natomiast, co
to drobna chropowatość. Jeszcze raz wyjaśniam, że znam
problem złego malowania i tracenia dodatkowego paliwa.

W okrętach i statkach też to występuje, ale tam większe
znaczenie ma czystość -- brak ,,zieleni''. :) Statki (czy
okręty) nie potrafią rozwijać szybkości, gdy są zabrudzone
glonami itp. żyjątkami.

Duży (tak jak Tu 154) samolot leci szybko (tysiąc km/h poddźwiękowy
i ze 2 czy 3 razy szybciej naddźwiękowy; wojskowe raczej malowane są
wg innych priorytetów -- na przykład niewykrywalności) i farba ma
znaczenie, choć powietrze jest o niebo mniej lepkie niż woda.

Oblodzenie (powierzchni samolotu) natomiast ma aż tak duże znaczenie,
że może doprowadzić nawet do utraty siły nośnej -- i nawet czasami
doprowadzało do katastrof.

Warunkami brzegowymi jest 'przyklejenie' się strumienia
płynu do powierzchni, niezależnie od własności tego materiału.
_Jedynym_ parametrem jest tam lepkość cieczy. Nie ma
niczego, co opisuje 'przylepianie się cieczy do ciała'.

Innymi słowy -- także sam kształt samolotu nie ma znaczenia. ;)

Wystaw rękę za okno jadącego samochodu -- zobacz, czy niewiele
to zmienia w oporze. Gdy ja mówię, że mi samochód dużo pali,
pada często odpowiedź -- zamknij szyby i szyberdach. :)


Najbliższa warstwa przykleja się całkowicie, a kolejne ślizgają
juz po płynie (gazie, cieczy).

Co to warstwa? Warstwa złożona z molekuł czy z atomów? ;)
Taka warstwa złożona z ułożonych obok siebie atomów tlenu i azotu? ;)



Czytanie nie jest wiedzą tajemną?

Tak. Radzę ja poznać.

Rada spóźniona. :)

Nie martw się, jest jeszcze szansa.

Na utratę zdolności czytania? :) Niby tak. ;)




Następnie poczytać o hydrodynamice.


Hydro? No to wiedzę masz ciekawą. :)

No, hydro, hydro. Nauka o ruchu płynów.

Wiem, co to hydro. Choćby z mego ciała, gdzie mam ponoć problem dehydro-. ;)
Niemal każdy wie o tym, kim jest hydraulik. :)
A po falach powodzi chyba kazdy wie, co to hydrologia. :)

Podejrzewanie kogoś o nienzjomość tego terminu wskazuje na jakieś otępienie umysłowe. :)


"...ksiązka poświęcona jest przedstawieniu mechaniki ośrodków ciągłych,
tzn teorii ruchu cieczy i gazów (hydrodynamiki) oraz..."
Przedmowa do 'Hydrodynamika' z 'kursu' L&L.

I od tego typu książek powinieneś zacząć. I właśnie zalecałbym
poszukanie 'hydrodynamiki' czy 'Fluid dynamics', jako ogólnych
i podstawowych, a nie książki 'aerodynamika obiektów naddźwiękowych'

Rozmowa z Tobą ma sens nijaki. :) Dlatego właśnie Bóg MUSIAŁ zabić 96 osób.
Gdyby nie zabił, gdyby wdał się w dywagacje i dyskusje, musiałby opuścić
świat, który stworzył. :)

Ja hydrodynamiką interesowałem się mają 10 lat. :)


O ile malowanie samolotu może dać oszczędności paliwa, o tyle
zabrudzenie burt statku czy okrętu (o czym pisałem) może doprowadzić
aż do niemożliwości rozwinięcia stosownej szybkości. :) W hydro- jest
wyraźniejsza zależność między gładkością ścian a siłą oporu, choć niby
statki pływają zdecydowanie wolniej niż latają samoloty.

Poczytaj zatem, jak ogromną rolę w wodzie odgrywa dobra farba. :)

Mówiłem, czytaj, poznawaj wiedzę, a nie wymądrzaj się, bo
naprawdę kiedyś zlecisz do poziomu oszolomów od bomby helowej;)

Na razie to nie ja jestem oszołomem a mądrale wyśmiewający się latami
ze mnie okazali się idiotami -- na przykład ,,fotografowie'' mierzący
długość obiektywu długością jego obudowy. :) (z pełnymi tego
konsekwencjami -- na przykład liczeniem jasności czy szacowaniem
zmian na zdjęciach, powstawaniem różnorakich efektów...)

O bombie termojądrowej wspomniałem, aby przypomnieć, w jak spokojnym ;)
świecie żyliśmy latami. Helowanie było jedynie pretekstem. :) Aby było
jasne -- dość dokładnie wiem, jak wygląda budowa takiej bomby. :)


Kto to Endriu? Nie widze śladu takiego na tej grupie.

Endru na lotniczej grupie jest bardzo aktywny. :)
Niestety myli (za wiadomym ,,profesorem'') ciśnienie z siłą. :)

To co to ma wspólnego z pl.sci.fizyka.

To, że nie zna fizyki ani trochę -- na przykład ciśnieniem równoważy
grawitację. :) I nawet znajduje takich, którzy uznają to równoważenie
za słuszne. :) A znajduje -- bo przecież ,,profesor'' tak napisał, że
ciśnienie jest siłą. :)

Czekasz, aż wszyscy przyjdą i przyznają ci rację
w oczywistych kwestiach?

Tak.

Po co.

Aby Macierewicz przestał bredzić i ośmieszać Polaków.

Im więcej będziesz pisał, tym więcej osób co najwyzej
wytknie nieścisłośći w Twoich wywodach.

Co na przykład? Bo z malowaniem samolotów ma rację w 100%.

Jeśli chcesz wykazać to a to, to po prostu zrób to ściśle.

Wykazać ściśle co? Że nie można określić miejsca upadku skrzydła
z dokładnością 1 metra? Nawet nie można określić tego, czy to
skrzydło na ziemię spadnie płasko, sunąć się po niej, czy
łomotnie w jakieś (w to lub w inne -- bo i w to samo też może)
drzewo lecąc lotem koszącym, czy spadnie jak poprawnie rzucony
oszczep, wbijając się w ziemię z dużą szybkością poziomą
gwałtownie traconą...


Na razie dużo gadasz a dowodów nie ma (i raczej nikt za Ciebie
tego nie zrobi, bo, jak wielokrotnie napisałem, jest to
oczywiste dla praktycznie każdego).

Dowodów czego? Że ustawienie skrzydła ma ogromny wpływ na zasięg
lotu skrzydła? :) A na ułożenie tegoż skrzydła ma ogromny wpływ
każdy podmuch powietrza?

-=-

Bardzo małe zmiany na wejściu powodują baaaardzo duże zmiany na
wyjściu, dlatego nijak nie można określić miejsca upadku skrzydła
z dokładnością 1 metra. Tyle ja twierdzę. :) Ruch tego skrzydła
jest IMO nieprzewidywalny -- bez względu na szybkość komputerów
użytych w symulacjach i komplikacje algorytmów. :) Nawet gałęzie
brzozy mogą mieć decydujący wpływ na ułożenie skrzydła. :) A chyba
nikt nie ma modelu drzewa uwzględniającego rozkład gałęzi, ich średnicę itd... ;)

Do obrócenia skrzydła nie trzeba wielkich sił czy momentów sił.
A to skręcenie (obrócenie) zadecyduje o tym, jak daleko skrzydło doleci w powietrzu i grawitacji. :)

Także niestandardowa naprawa skrzydła może wiele zmienić a Rosjanie słyną z improwizacji. :)

Fajnie by było, gdyby ,,profesor'' poparł doświadczeniem swoje wywody.
Gdyby umiał przewidzieć loty tak urwanych (łomotnięciem o drzewo) skrzydeł. :)

Tymczasem ten ,,profesor'' nie potrafi odróżnić ciśnienia od parcia. :)

Skrzydło w sobie zawiera zbiorniki paliwa -- nie wiemy, ile tego paliwa
tam jest, ile wylewa się i którędy (bo łomotnięcie w drzewo mogło pozrywać
wewnątrz wiele przegród i ścianek!!) ani jak ono rozlewa się wewnątrz
skrzydła, zmieniając tak zwane położenie środka masy tego skrzydła...

Nie możemy określić, ile jest paliwa w chwili uderzenia -- bo nikt tego
nie kontroluje dostatecznie dokładnie a silniki nastawione na pełną moc
(tak było w momencie uderzania) pobierają dużo, baaardzo dużo...


Skrzydło urywając się, zapewne zaczyna obracać się wokoło swych
wszystkich (trzech) osi, a wylewające się paliwo, zmniejszając
masę skrzydła musi zmieniać szybkość obracania...

Tam, gdzie łączy się z samolotem, działa grawitacja ciągnąca samolot w dół.
Wszędzie działa siła nośna -- skierowana do góry. W momencie urwania skrzydła
musi dojść do obracania się skrzydła, bo ono odrywając się, zaczyna obracać
dookoła kadłuba samolotu. Nie wiemy nawet, jak przechylony jest samolot
w momencie, gdy skrzydło odpada, bo nie wiemy, kiedy ono odpada, a samolot
(najpierw omijając drzewo) przechyla się na prawe skrzydło, później zaś
(łamiąc lewe skrzydło) pochyla się w stronę przeciwną...

Ale tego obracanie nie koniec. Samolot ciągnie do przodu, drzewo i powietrze -- do tyłu.
W momencie oderwania skrzydło zaczyna obroty także w płaszczyźnie ,,poziomej''.
(w ciapkach, bo to już żaden poziom -- skrzydło jest pochylone i obraca się)

W oderwanym skrzydle są lotki (wychylone do dołu) i klapki (też do dołu)
oraz inne elementy aerodynamicznego sterowania samolotem. To spowoduje
obracanie się skrzydła w kolejnej płaszczyźnie czy osi...


I tak tańczące skrzydło ,,profesor'' potrafi opisać równaniami do tego
stopnia dokładnie, że określi miejsce upadku skrzydła z dokładnością
1 metra. :) Na przykład powie, że środek masy (stale wędrujący z uwagi
na przelewające się i wylewające się paliwo) oddalony będzie od drzewa o 10-12 metrów. :)


On być może nawet nie określi z tą (1 metra) dokładnością miejsca środka
masy tego skrzydła. :) Na dodatek to skrzydło nie spadnie na ziemię w jednym
miejscu -- uderzy w ziemię z jakaś szybkością poziomą i odbije się od niej,
być może zostawiając w miejscu odbicia jakiś swój fragment -- bo to skrzydło
jest mocno poszarpane uderzeniem w drzewo... Na pewno uderzając o ziemię
jakoś zdeformuje się...

-=-

Ja jestem pewny tego że on o tym skrzydle w ogóle niewiele będzie mógł
powiedzieć. :) Ani nie będzie wiedział, gdzie ono spadnie, ani ile
będzie wtedy ważyło (wraz z paliwem), ani jak będzie wyglądało (jak
będzie skancerowane uderzeniami) ani w ogóle niczego konkretnego nie
będzie mógł o nim powiedzieć. :)


Będzie mógł co najwyżej powiedzieć, że ani do Moskwy, ani do Warszawy nie doleci. ;)
I niewiele więcej. ;)

-=-

Ale dajmy mu szansę -- niech pokaże, jak (w jaki sposób) obliczył te 10-12 metrów. :)

I niech zrobi (wzorem Rosjanina rysującego obracanie się całego samolotu)
jakąś pokazówkę lotu oderwanego skrzydła... Wiem, że ,,profesor'' kwestionuje
możliwość oderwania skrzydła na tym akurat drzewie, ale to kwestionowanie nie
jest tutaj problemem.

Niech ten człowiek pokaże (NARYSJE) obracanie się i spadanie skrzydła urwanego
na pancernym drzewie -- na pewno jest jakieś (z betonu i stali lub wolframu
bądź tytanu) drzewo zdolne do oderwania skrzydła także i wg owego ,,profesora''.

Niech ów profesor weźmie tak twarde i wytrzymałe drzewo, na którym ów
samolot straci skrzydło i niech pokaże jak liczy lot owego skrzydła,
i niech narysuje zachowanie tego skrzydła sekunda po sekundzie czy
raczej ułamek sekundy po ułamku sekundy...

I niech wykaże się umiejętnością nieszokowania nieliniowością natury
świata i zaprzęgnięciem równań różniczkowych... ;) (co chyba
,,postulowali'' niektórzy uczestnicy tych rozmów)


Być może ,,profesor'' ów ma już gotowe modele latających skrzydeł. ;)
Może niech je pokaże razem z metodami liczenia...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-14 01:55:53
Autor: bartekltg
Endriu bierze lekcje latania...
W dniu 2011-12-14 00:57, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

[ciach, nie da się czytać]

Jesuusmariamimsiek. Meliskę wpij i zajmij się czymś rozsądnym.

Więcej karmić nie będę;)
bartekltg

Data: 2011-12-14 02:30:13
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"bartekltg" jc8s6r$idp$1@node2.news.atman.pl

[ciach, nie da się czytać]

Jesuusmariamimsiek. Meliskę wpij i zajmij się czymś rozsądnym.

Widzę tu dwa problemy:

 -- jeśli ja wypiję meliskę, Ty nie wyzdrowiejesz automagicznie :)
 -- wg Ciebie zajęcie rozsądne to płacenia na Kościół i na Macierewicza :)

Ty nawet nie potrafisz podpisać się imieniem i nazwiskiem. :)
(a mimo tego -- chcesz decydować o losach wszechświata)

-=-

Ale dowalę Ci czymś jeszcze. :) Tak zwanym ptakiem. :)
Skąd ,,profesor' wie, że skrzydło nie zderzyło się z ptakiem?
Taki ptak, uderzając w skrzydło, mógł solidnie zmienić ustawienie
tegoż skrzydła... A tym samym -- mógł zmienić zasięg lotu skrzydła...

Jakie różniczki ;) potrafią wyliczyć loty ptaków? ;)

Zwykle jest odwrotnie -- wróżki czerpią swą wiedzę (na przykład
o zasięgu lotu skrzydła) na podstawie lotów ptaków. ;)

-=-

Macierewicz należy do ludzi, którzy chcą kraść i budować
irracjonalne prawo. Prawo, zgodnie z którym:

 () ja mam żyć w chlewie (bo mnie nie należy
    się wentylacja, za utrzymanie której płacę)

 () mam cierpieć z powodu chorego kręgosłupa,
    gdyż przyszedłem na świat z reumatyzmem
    a bez cierpienia nie ma zbawienia i nie
    mam prawa do zarobkowej pracy, której
    owoce (czyli pieniądze) wydałbym na
    leczenie tegoż kręgosłupa

 () Macierewicz (Rydzyk czy Makulski) ma
    żerować i żyć kosztem ludzi takich jak
    ja, pozbawiając ich (czyli mnie) prawa
    do życia :)

Bogu niech będą dzięki za śmierć pod Smoleńskiem.
Wy mówicie tak, Bóg mówi inaczej. :) I mnie podoba się to, co On mówi. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-14 02:49:50
Autor: bartekltg
Endriu bierze lekcje latania...
W dniu 2011-12-14 02:30, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"bartekltg" jc8s6r$idp$1@node2.news.atman.pl

[ciach, nie da się czytać]

Jesuusmariamimsiek. Meliskę wpij i zajmij się czymś rozsądnym.

Widzę tu dwa problemy:

-- jeśli ja wypiję meliskę, Ty nie wyzdrowiejesz automagicznie :)
-- wg Ciebie zajęcie rozsądne to płacenia na Kościół i na Macierewicza :)

Trzy razy napisałem, że wyżej wymieniony pan i jego
experci opowiadają peirdoły, a Ty zarzucasz mi
stanie po jego stronie? Nie mnie zdrowienie potrzebne;)

Ty nawet nie potrafisz podpisać się imieniem i nazwiskiem. :)


Poszukaj, znajdziesz. W postach na tej grupie.

(a mimo tego -- chcesz decydować o losach wszechświata)

Ale losy wszechśwaita nie zależą od tego, że będziesz
oszołomowi tłumaczył oczywiste rzeczy.


Ale dowalę Ci czymś jeszcze. :) Tak zwanym ptakiem. :)
Skąd ,,profesor' wie, że skrzydło nie zderzyło się z ptakiem?
Taki ptak, uderzając w skrzydło, mógł solidnie zmienić ustawienie
tegoż skrzydła... A tym samym -- mógł zmienić zasięg lotu skrzydła...

Ale czego Ty chcesz dowieść? Ze profesor Nowaczyk i spółka
to idioci? Jak na to wpadłeś?


() Macierewicz (Rydzyk czy Makulski) ma
żerować i żyć kosztem ludzi takich jak
ja, pozbawiając ich (czyli mnie) prawa
do Ĺźycia :)

Naprawdę, nie widzę związku powyższego z powyższą dyskusją.

Jakim cudem dyskusja z marginesem (nie wiem czy w swoim zaślepieniu
zauważyłeś, nie ma tu ANI JEDNEJ takiej osoby) wierzącym w spisek
smoleński ma pomóc w kwestii (nie)finansowania kościoła z budżetu?


Bogu niech będą dzięki za śmierć pod Smoleńskiem.
Wy mówicie tak, Bóg mówi inaczej. :) I mnie podoba się to, co On mówi. :)

Polecam leczyć się na nogi.

pzdr
bartekltg

Data: 2011-12-14 09:48:13
Autor: Szczepan Bialek
Endriu bierze lekcje latania...

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:jc8oph$qm1$1inews.gazeta.pl...


Oblodzenie (powierzchni samolotu) natomiast ma aż tak duże znaczenie,
że może doprowadzić nawet do utraty siły nośnej -- i nawet czasami
doprowadzało do katastrof.

Kolega widzial jak platy lodu narastaja na skrzydle i odpadaja.
Ja ogladalem program na Discovery. Zalecenie:
"Jak warunki sprzyjaja oblodzeniu nie wolno schodzic do ladowania na automacie."
S*


Data: 2011-12-14 08:05:54
Autor: PM
Endriu bierze lekcje latania...


może to być dla Ciebie szokiem, ale "spora" część rzeczywistości opisana jest równaniami nieliniowymi ;-)

A na temat umiesz pisać? :)

widac nie nadążasz.

Co ma nieliniowość do dokładności wiadomego pomiaru?
I dlaczego ma mnie szokować nieliniowość?

gdybyś tendencyjnie nie ciął cytatów to nie miałbyś możliwości rżnć głupa.
przypominam twoją tezę:

A jeśli ktoś nie wierzy, że zmniejszenie szybkości i zmniejszenie
wysokości powinno zmniejszyć rozrzut miejsca upadku, niech zauważy,
że skrajne sytuacja (zerowa szybkość czy zerowa wysokość)
zdecydowanie zmniejszają ten rozrzut. :)

czyli, że niby jak na jednym końcu jest zero a na drugim 100 (powiedzmy jakiś współczynnik rozrzutu) to gdzieś pomiędzy tymi wartościami nie może być kolejno np. 1, 10,0, 99, 10, 20, 0 , 50 ???

Data: 2011-12-14 19:51:46
Autor: TJ_Blues
Endriu bierze lekcje latania...
On Dec 12, 9:48 pm, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote:

Jeslio chodzi o lekcje latania, to proponuje zaczac od tego:

http://youtu.be/4hEYiqkwy-4

cheers :-)

Data: 2011-12-15 07:39:37
Autor: PP
Endriu bierze lekcje latania...
On 2011-12-15 04:51, TJ_Blues wrote:
On Dec 12, 9:48 pm, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console>  wrote:

Jeslio chodzi o lekcje latania, to proponuje zaczac od tego:

http://youtu.be/4hEYiqkwy-4

Dżizas! Właśnie dostarczyłeś Macierewiczowi i jego wyznawcom kolejny dowód, że cała sprawa z brzozą jest ściemą!
W 0:13 samolot ścina murowany komin!!! A skrzydło pozostaje jednak nienaruszone. Jak tedy brzoza mogła je ot tak oderwać tutce? Szczególnie, że 747 to jednak nie "bąbowiec" :)

--
PP

Data: 2011-12-15 08:00:11
Autor: bartekltg
Endriu bierze lekcje latania...
W dniu 2011-12-15 07:39, PP pisze:
On 2011-12-15 04:51, TJ_Blues wrote:
On Dec 12, 9:48 pm, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote:

Jeslio chodzi o lekcje latania, to proponuje zaczac od tego:

http://youtu.be/4hEYiqkwy-4

Dżizas! Właśnie dostarczyłeś Macierewiczowi i jego wyznawcom kolejny
dowód, że cała sprawa z brzozą jest ściemą!
W 0:13 samolot ścina murowany komin!!! A skrzydło pozostaje jednak
nienaruszone.

Wyobraziłem sobie sytuacje, że ktoś na poważnie pokazuje
początek ego filmiku jako dowód na odporność skrzydeł.
I wiesz co? Nie jest to takie nierealne;)

> Jak tedy brzoza mogła je ot tak oderwać tutce?
Szczególnie, że 747 to jednak nie "bąbowiec" :)

Jak to nie. Obejrzyj do końca, lądując zdjął
'lotem koszącym' pół osiedla:)

pzdr
bartekltg

Data: 2011-12-15 06:27:26
Autor: TJ_Blues
Endriu bierze lekcje latania...
On Dec 15, 2:00 am, bartekltg <bartek...@gmail.com> wrote:
W dniu 2011-12-15 07:39, PP pisze:

> On 2011-12-15 04:51, TJ_Blues wrote:
>> On Dec 12, 9:48 pm, "Eneuel Leszek Ciszewski"
>> <pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote:

>> Jeslio chodzi o lekcje latania, to proponuje zaczac od tego:

>>http://youtu.be/4hEYiqkwy-4

> Dżizas! Właśnie dostarczyłeś Macierewiczowi i jego wyznawcom kolejny
> dowód, że cała sprawa z brzozą jest ściemą!
> W 0:13 samolot ścina murowany komin!!! A skrzydło pozostaje jednak
> nienaruszone.

Wyobraziłem sobie sytuacje, że ktoś na poważnie pokazuje
początek ego filmiku jako dowód na odporność skrzydeł.
I wiesz co? Nie jest to takie nierealne;)

 > Jak tedy brzoza mogła je ot tak oderwać tutce?

> Szczególnie, że 747 to jednak nie "bąbowiec" :)

Jak to nie. Obejrzyj do końca, lądując zdjął
'lotem koszącym' pół osiedla:)

pzdr
bartekltg

No tak panowie, scinal kominy, drzewa i krzaczki. Ale po pierwsze to
byly marnej jakosci hamerykanskie drzewka i domki - pewnie "made in
Czajna", a nie solidne sowieckie! Po drugie; sliczna pani pilot,
skasowala adepta lotnictwa na kilkaset tys dolarow za uszkodzenia. I
to wlasnie znaczy, ze Boening nie jest odporny na bieriozki...

cheers

PS. Jest jeszcze jedna opcja:

http://youtu.be/e1dWXJiB3_Y
.... dla tych co niemieckiego nie znaja, warto przeczytac komentarze :-)

Data: 2011-12-13 13:28:12
Autor: PaweL
Endriu bierze lekcje latania...
Ale odjąłeś od pędu skrzydła pracę łamania drzewa, oraz gięcia, rozciągania i rozrywania konstrukcji skrzydła? Jaki jest współczynnik restytucji drewna brzozowego?

Programy do symulacji wypadków to nie tylko trójwymiarowa grafika, to kawał wyższej matematyki, setki równań różniczkowych, coraz doskonalsze modele matematyczne wszystkich istotnych elementów samochodu/samolotu i otoczenia. To naprawdę działa, symulacje są naprawdę bliskie rzeczywistości.

Paweł

Data: 2011-12-13 14:17:58
Autor: Bogdan Idzikowski
Endriu bierze lekcje latania...

Użytkownik "PaweL" <lespawmalpa@interia.pl> napisał w wiadomości news:jc7ge7$vs2$1usenet.news.interia.pl...
Ale odjąłeś od pędu skrzydła pracę łamania drzewa, oraz gięcia, rozciągania i rozrywania konstrukcji skrzydła? Jaki jest współczynnik restytucji drewna brzozowego?

Programy do symulacji wypadków to nie tylko trójwymiarowa grafika, to kawał wyższej matematyki, setki równań różniczkowych, coraz doskonalsze modele matematyczne wszystkich istotnych elementów samochodu/samolotu i otoczenia. To naprawdę działa, symulacje są naprawdę bliskie rzeczywistości.

Czytam i czytam jak rozbijacie g...o na atomy i nie wiem dalej, dlaczego tutka wykonała sterowany lot ku ziemi?
Czy była to zdalnie sterowana mgła, pancerna brzoza, bomba izo coś tam, rakieta zdalnie sterowana, ingerencja Marsjan albo innych ufoludków? Czy też była to po prostu nieudolność pilota, za którego plecami stał dowódca i na pewno nie podawał mu kawę czy herbatę?

Data: 2011-12-13 20:01:27
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"Bogdan Idzikowski" 4ee75087$0$1205$65785112@news.neostrada.pl

Czytam i czytam jak rozbijacie g...o na atomy i nie wiem dalej, dlaczego tutka wykonała sterowany lot ku ziemi?
Czy była to zdalnie sterowana mgła, pancerna brzoza, bomba izo coś tam, rakieta zdalnie sterowana, ingerencja Marsjan albo innych ufoludków? Czy też była to po prostu nieudolność pilota,
za którego plecami stał dowódca i na pewno nie podawał mu kawę czy herbatę?

W innym wątku podaję chyba osiem (sic!) składowych tego wypadku -- brak
którejkolwiek z nich zapobiegłby temu wypadkowi. Można wręcz śmiało
powiedzieć -- piloci dążyli do wypadku. :) Co więcej -- tak zwany
system kształcenia i wychowania sprzyjał powstaniu tego wypadku.

A teraz Macierewicz ,,nad trumnami'' robi cyrk z tragedii. :)
A ,,fizycy'' popisują się znajomością nieliniowości i różniczek. ;)

-=-

IMO Tutka robiła się, bo piloci byli słabi i dali złapać się w pułapkę
jaką był zjarowany teren i rosnąca brzoza niemal w osi pasa (czyli na
drodze lądowania) niedaleko lotniska.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-13 20:50:10
Autor: Bogdan Idzikowski
Endriu bierze lekcje latania...

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:jc87nc$177$1inews.gazeta.pl...

"Bogdan Idzikowski" 4ee75087$0$1205$65785112@news.neostrada.pl

Czytam i czytam jak rozbijacie g...o na atomy i nie wiem dalej, dlaczego tutka wykonała sterowany lot ku ziemi?
Czy była to zdalnie sterowana mgła, pancerna brzoza, bomba izo coś tam, rakieta zdalnie sterowana, ingerencja Marsjan albo innych ufoludków? Czy też była to po prostu nieudolność pilota,
za którego plecami stał dowódca i na pewno nie podawał mu kawę czy herbatę?

W innym wątku podaję chyba osiem (sic!) składowych tego wypadku -- brak
którejkolwiek z nich zapobiegłby temu wypadkowi. Można wręcz śmiało
powiedzieć -- piloci dążyli do wypadku. :) Co więcej -- tak zwany
system kształcenia i wychowania sprzyjał powstaniu tego wypadku.

A teraz Macierewicz ,,nad trumnami'' robi cyrk z tragedii. :)
A ,,fizycy'' popisują się znajomością nieliniowości i różniczek. ;)

-=-

IMO Tutka robiła się, bo piloci byli słabi i dali złapać się w pułapkę
jaką był zjarowany teren i rosnąca brzoza niemal w osi pasa (czyli na
drodze lądowania) niedaleko lotniska.

Zgadzam się, że piloci byli słabi i to było powodem przyglebienia. I gdyby przestrzegali procedur, nie bali się prezydenta i dowódcy, nie byłoby żadnej pułapki, odeszliby nazapasowe.
Jeśli podzielasz moje zdanie, to po co rozbijasz gówno na atomy?

Data: 2011-12-13 23:55:39
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"Bogdan Idzikowski" 4ee7ac74$0$1446$65785112@news.neostrada.pl

Zgadzam się, że piloci byli słabi i to było powodem przyglebienia. I gdyby przestrzegali procedur, nie bali się prezydenta i dowódcy, nie byłoby żadnej pułapki, odeszliby nazapasowe.
Jeśli podzielasz moje zdanie, to po co rozbijasz gówno na atomy?

Moim zadaniem (jak chyba trudno zauważyć) nie jest szukanie winnych
katastrofy, ale wykazanie niemożliwości określenia upadku skrzydła
z dokładnością 1 metra.

Gówna atomowego nie szukam. :) Już w podstawówce uczyli mnie, że
to ścianki jelit, niestrawionego pokarmu, resztki pokarmów itp...
Rozkład tego na atomy da energetyczny węgiel i takiż wodór,
tlen, piekielną siarkę... ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-13 19:51:45
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Endriu bierze lekcje latania...

"PaweL" jc7ge7$vs2$1@usenet.news.interia.pl

Ale odjąłeś od pędu skrzydła pracę łamania drzewa, oraz gięcia, rozciągania i rozrywania konstrukcji skrzydła? Jaki jest współczynnik restytucji drewna brzozowego?

Programy do symulacji wypadków to nie tylko trójwymiarowa grafika, to kawał wyższej matematyki, setki równań różniczkowych, coraz doskonalsze modele matematyczne wszystkich istotnych elementów samochodu/samolotu i otoczenia. To naprawdę działa, symulacje są naprawdę bliskie rzeczywistości.

Jak bliskie? :) Jak jest ta odległość? 5 metrów? 10 metrów? :)
Twoje określenie 'bliskie' jest już bezwartościowe. :)

-=-

Co za różnica, co ja odjąłem a czego nie. Żadna symulacja nie określi
miejsca upadku skrzydła z dokładnością 1 metra -- i to chcę wykazać.

-=-

I jeszcze coś -- ponoć mądry Polak po szkodzie. :) (po śmierci VIPów)

-=-

Jeden wyskakuje z nieliniowścią, drugi z różniczkami... (jeden odkrywa
Amerykę Południową a drugi Środkową?) Jeśli tak dobrzy jesteście -- dlaczego
nie przewidzieliście wypadku w ogóle? :) I po co cała masa krasztestów, po
co doświadczenia, po co praktyczne badanie rzeczywistości, skoro wszystko
udaje są tak łatwo obliczyć? :)

-=-

I co ma odjęty pęd do dokładności wyniku? Można zrzucić to skrzydło
z zerową szybkością początkową a i tak nie spadnie ono za każdym
razem w to samo miejsce z dokładnością (powtarzalnością) jednego
metra. :) I do tego stwierdzenia nie potrzeba wyższej matematyki. :)

Na dodatek ten samolot ma swoje lata -- zatem i wytrzymałości skrzydła
na rozrywanie nie sposób obliczyć. :) Co więcej -- sam ,,profesor''
zauważa, że wziął pod uwagę różne wytrzymałości drzewa. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Endriu bierze lekcje latania...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona