Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Enduro - poradnik

Enduro - poradnik

Data: 2010-10-20 11:01:07
Autor: Furman
Enduro - poradnik
Wybieram się w przyszłym roku do Albanii. Początkowo wyjazd był planowany z
sakwami i w tej kwestii wszystko było jasne bo już mam doświadczenie w takich
wyjazdach. Jednak wygląda na to, że wyprawa zmieni profil na bardziej enduro.
Niby tak też już jeździłem ale to były wyjazdy w Beskidy z noclegami w
schroniskach. I tu robi się problem bo nie mamm za bardzo wizji jak ten cały
majdan upakować (namiot,śpiwór, mata). Niby kraj ciepły i okres (czerwiec) też
sprzyjający ale wypadało by mieć jakiś namiocik. Sporo grzebałem po sieci ale
mało informacji o takich wyjazdach. Na pewno się da, ale chętnie poczytam
konkretne rady. Póki co moje przemyślenie są następujące. Jadę na fullu więc klasyczny bagażnik
odpada ale rozważam opcję takiego na sztycy. Można by tam wpakować namiot,
śpiwór i jakąś matę. Zawsze jest możliwość podzielenie bagażu na kilka osób.
Narzędzia rowerowe, sprzęt biwakowy,  to wszytko można się dogadać, nie każdy
musi wozić ciężki komplet kluczy, wystarczy jeden. Namiot też można podzielić na
2 osoby w nim śpiące. Szukam opcji lekkiego śpiwora bez wyżyłowanych parametrów.
Nie musi być do - ileś tam na minusie , raczej letni wystarczy, z komfortem
cieplnym w okolicy 5-10 stopni. No i genaralnie jakieś rady - plecak 20 litrów czy większy, co wziąć , co
zostawić, jak zminimalizować wagę ekwipunku itp.

Kwestia namiotu - bywają na allegro tanie i lekkie namioty jedno powłokowe za
nieduże pieniądze (ok 50zł). Pewnie żadne cuda ale na taki ciepły kraj europy
południowej powinien styknąć. Można by go nawet potraktować jako jednorazówka. W
marketach widywałem też podobne, lekkie, cena 40-50 zeta. W porównaniu do mojego
Marabuta (2,7kg) ważą sporo mniej 1,5 - 1,7 kg. Pozdrówka
Piotr F.
www.rowerowanie.pl --


Data: 2010-10-20 02:43:52
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 20 Paź, 11:01, "Furman" <p.furman...@lobo.biz.pl> wrote:
Wybieram się w przyszłym roku do Albanii. Początkowo wyjazd był planowany z
sakwami i w tej kwestii wszystko było jasne bo już mam doświadczenie w takich
wyjazdach. Jednak wygląda na to, że wyprawa zmieni profil na bardziej enduro.
Niby tak też już jeździłem ale to były wyjazdy w Beskidy z noclegami w
schroniskach. I tu robi się problem bo nie mamm za bardzo wizji jak ten cały
majdan upakować (namiot,śpiwór, mata). Niby kraj ciepły i okres (czerwiec) też
sprzyjający ale wypadało by mieć jakiś namiocik. Sporo grzebałem po sieci ale
mało informacji o takich wyjazdach. Na pewno się da, ale chętnie poczytam
konkretne rady.

Jako, że ostatnio "siedzę" w tym temacie pokuszę się o szerszą
charakterystykę tego typu wypraw.

Tutaj masz niemal legendarną stronę Igora Kovse, który robił
miesięczne trasy po takich rejonach jak Tadżykistan, Tybet, Himalaje
czy Ameryka Południowa. On jeździł drogami na szosówce, ale kluczowy
jest bagaż jaki zabierał - sporo poniżej 10kg, przy pełnej
samowystarczalności (noclegi pod namiotem):
http://www2.arnes.si/~ikovse/

Tutaj jego blog z imponującą fotką na "dzień dobry" :)
http://ultralightcycling.blogspot.com/

A tutaj strona polskiego naśladowcy Igora - Toosha (w tym roku
podróżował po Bałkanach prawie miesiąc z bagażem 6kg), zawiera wiele
świetnych pomysłów i wskazówek:
http://www.toosh88.blogspot.com/

Jest nowozelandzka firma robiąca bagażniki dla fulli, udźwig jaki
podają na stronie (25kg) przy tym typie mocowania wygląda na
przesadzony, ale myślę że 10kg spokojnie pociągnie:
http://www.freeload.co.nz/

No i genaralnie jakieś rady - plecak 20 litrów czy większy, co wziąć , co
zostawić, jak zminimalizować wagę ekwipunku itp.

Dla mnie plecak to zupełna porażka, jeśli już to radziłbym potraktować
ramę roweru jak plecak, założyć większą torbę na kierownicy, ramie
itd.

Kwestia namiotu - bywają na allegro tanie i lekkie namioty jedno powłokowe za
nieduże pieniądze (ok 50zł). Pewnie żadne cuda ale na taki ciepły kraj europy
południowej powinien styknąć. Można by go nawet potraktować jako jednorazówka. W
marketach widywałem też podobne, lekkie, cena 40-50 zeta. W porównaniu do mojego
Marabuta (2,7kg) ważą sporo mniej 1,5 - 1,7 kg.

Są namioty wysokiej klasy ważące w granicach 1,5kg jak mój Hilleberg
Akto, czy BigAgnes SL1 (nawet 1,2kg). A rekordowy namiot Terra Novy
(dwupowłokowy) waży sporo poniżej 1kg. Tylko kosztują >1000zł. Ze
swojej strony mogę dodać, że poniżej poziomu BigAgnesa nie warto już
schodzić, bo za dużo stracimy na funkcjonalności i trwałości. Toosh
używa sporo tańszego namiotu-poncha, poniżej 1000g - ale to już dla
mnie zerowa wygoda. Namioty marketowe - sprawdzą się, ale tylko do
pierwszego deszczu, nie ma co liczyć że nie przemokną, można
oczywiście zaryzykować (cena jest ich ogromną zaletą) - bo szansa na
deszcz w tamtym rejonie w lato nie jest duża (choć z drugiej strony są
to dwutysięczne góry, jest tam trochę zieleni, więc padać tam musi)

No i najważniejsze - decydując się na wyprawę w stylu ExtraLight
musisz się świadomie decydować na pewne minusy i duży spadek wygody, w
razie załamania pogody będą spore problemy. Na asfalcie moim zdaniem -
takie przesadne ścinanie bagażu nie ma sensu, zyski nie są takie duże,
jechaliśmy (razem z MadManem) fragment trasy z Tooshem i jego 6kg
bagażem i nie robiło to większych różnic, w górach Toosh i tak
zostawał, tutaj fotka jego roweru z tym eksperymentalnym bagażem, z
którym przejechał całe Bałkany (w środku):
http://picasaweb.google.com/wilku150/Ukraina2010#5498534165055444034
Natomiast na wyprawie terenowej - to inna sprawa, tutaj można zyskać
sporo więcej, znacznie wygodniej jedzie się po terenie w en sposób.
Albania nie jest drogim krajem, w razie jakiegoś poważnego załamania
pogody, możecie spać w hotelu, a jak jedzie Was kilku - to sprzęt
możecie podzielić (np. jedna kuchenka starczy itd).
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-20 11:00:04
Autor: Jan Srzednicki
Enduro - poradnik
On 2010-10-20, Michał Wolff wrote:

No i genaralnie jakieś rady - plecak 20 litrów czy większy, co wziąć , co
zostawić, jak zminimalizować wagę ekwipunku itp.

Dla mnie plecak to zupełna porażka, jeśli już to radziłbym potraktować
ramę roweru jak plecak, założyć większą torbę na kierownicy, ramie
itd.

A ja bym powiedział, że to bardzo zależy od tego, co właściwie się
rozumie przez "enduro". Bo jeśli to ma być dynamiczna jazda po trudnym
terenie, to plecak znacznie lepiej się sprawdza, dociążony rower
znacznie, znacznie gorzej się w takich warunkach sprawdza. Do roweru
ewentualnie przytroczyłbym jedynie lekkie, ale objętościowo duże rzeczy
(np. polar).

Oczywiście, jeżeli "przesunięcie w kierunku enduro" będzie tylko
częściowe i będą to po prostu nierówne drogi polne, to nie ma po co się
nastawiać na plecak. :)

A dla autora wątku: ja bym rozważył płachtę biwakową i folię NRC pod
śpiwór. Komfortowo nie będzie, ale przeżyć się da. :)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-10-20 04:25:44
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 20 Paź, 13:00, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

A ja bym powiedział, że to bardzo zależy od tego, co właściwie się
rozumie przez "enduro". Bo jeśli to ma być dynamiczna jazda po trudnym
terenie, to plecak znacznie lepiej się sprawdza, .

Plecak się lepiej sprawdza tylko u tych osób, których nie bolą od tego
plecy. Mnie bolą nawet z leciutkim plecaczkiem i znam niejedną osobę
która reaguje podobnie; stąd każdemu odradzam takie zabawy

dociążony rower
znacznie, znacznie gorzej się w takich warunkach sprawdza

Trzeba było jeszcze 5 razy to "znacznie" napisać :))
Rozmawiamy o dociążeniu nie przekraczającym 10kg, różnice wcale nie
będą takie znaczne, nawet jak weźmiesz plecak to nie zapakujesz do
niego wszystkiego, z połowa będzie na rowerze, więc różnicę to da na
poziomie 3-5kg, a to już wpływ będzie miało umiarkowany. I
polemizowałbym z tym znacznie, widziałem niejeden opis tras szlakiem
Great Divide, gdzie ludzie jechali na tak obładowanych rowerach i
jakoś na to specjalnie nie narzekali.

A dla autora wątku: ja bym rozważył płachtę biwakową i folię NRC pod
śpiwór. Komfortowo nie będzie, ale przeżyć się da. :)

Nie ma to sensu, płachty biwakowe ważą tyle co lekkie namioty, a
komfort nieporównywalny, nie wspominając już o róznych miłych
zwierzątkach które mogą wleźć do śpiwora (jeśli nie zapniemy się
całkiem) czy bagażu (a na Bałkanach są nawet skorpiony). Folia NRC to
się nadaje do przykrycia trupa, nie włożenia pod śpiwór, nocując w
marcu w Alpach na 1700m w desperacji tego używałem - różnica
absolutnie żadna, równie dobrze można spać na ziemi. Jeśli już - to
folia bąbelkowa (której używa Igor), ale też na cuda bym nie liczył.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-20 22:53:43
Autor: Jarek
Enduro - poradnik
Rozmawiamy o dociążeniu nie przekraczającym 10kg, różnice wcale nie
będą takie znaczne, nawet jak weźmiesz plecak to nie zapakujesz do

Rower będzie jedynie prawie dwa razy cięższy ;-) Przy czym pewnie większość wagi będzie przyczepiona do wahacza - po prostu super.

Pozdrawiam
Jarek

Data: 2010-10-21 02:02:57
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 20 Paź, 22:53, "Jarek" <nie...@takiego.numeru> wrote:

Rower b dzie jedynie prawie dwa razy ci szy ;-) Przy czym pewnie wi kszo
wagi b dzie przyczepiona do wahacza - po prostu super.

Powiedz to tym co w taki sposób jeżdżą na Great Divide :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-26 22:05:22
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Wed, 20 Oct 2010 04:25:44 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Nie ma to sensu, płachty biwakowe ważą tyle co lekkie namioty,

Kiedy ostatnio widziałeś namiot ważący 600 gramów za cenę niecałych 300zł?

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-10-26 17:28:54
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 26 Paź, 22:05, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Kiedy ostatnio widziałeś namiot ważący 600 gramów za cenę niecałych 300zł?

A gdzie była tu mowa o cenie? Poza tym płachta kosztująca 300zł to
raczej nie gore. Namiot Toosha kosztuje grosze, waży 900g - i to jest
namiot. A różnica pomiędzy namiotem a płachtą jest ogromna, wystarczy
sobie wyobrazić np nocleg po deszczowym dniu, gdzie wszędzie jest
błotnista ziemia itd. Przy wadze namiotu 1-1,5kg to od płacht można
się spokojnie trzymać z daleka.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-27 10:30:06
Autor: shoot
Enduro - poradnik
On 27 Paź, 02:28, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 26 Paź, 22:05, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-

sp...@gmail.com> wrote:
> Kiedy ostatnio widziałeś namiot ważący 600 gramów za cenę niecałych 300zł?

A gdzie była tu mowa o cenie? Poza tym płachta kosztująca 300zł to
raczej nie gore. Namiot Toosha kosztuje grosze, waży 900g - i to jest
namiot. A różnica pomiędzy namiotem a płachtą jest ogromna, wystarczy
sobie wyobrazić np nocleg po deszczowym dniu, gdzie wszędzie jest
błotnista ziemia itd. Przy wadze namiotu 1-1,5kg to od płacht można
się spokojnie trzymać z daleka.
-- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Nie takie grosze, sam silnylonowy tropik kosztował 370zł, do tego
tyvek i moskitiera na sypialnię, w sumie ok. 450zł.

Data: 2010-10-27 13:18:06
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 27 Paź, 19:30, shoot <toosh1...@gmail.com> wrote:

Nie takie grosze, sam silnylonowy tropik kosztował 370zł, do tego
tyvek i moskitiera na sypialnię, w sumie ok. 450zł.

No czyli jak na namiot w tej wadze są to grosze :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-27 20:24:21
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Tue, 26 Oct 2010 17:28:54 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 26 Paź, 22:05, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Kiedy ostatnio widziałeś namiot ważący 600 gramów za cenę niecałych 300zł?

A gdzie była tu mowa o cenie?

Tak sobie piszę, bo pewnie dobrze by było, żeby nie rujnował średniej
wielkości przedsiębiorstwa. No ale co ja się tam znam skoro na rowerze nie
jeżdżę, nie?

Poza tym płachta kosztująca 300zł to
raczej nie gore.

Równie wodoodporny Texapore O3.

Przy wadze namiotu 1-1,5kg to od płacht można
się spokojnie trzymać z daleka.

Chyba, że dla kogoś faktycznie liczy się każdy gram. No ale skoro Michał
Wolff nie uznaje płacht biwakowych to dlaczego świat ma je uznawać. Racja.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-10-27 13:25:39
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 27 Paź, 20:24, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Równie wodoodporny Texapore O3.

Tak jak Hydrotex, Sympatex i 50 innych membran. Gore póki co jest
bezkonkurencyjny, nie bez powodu kosztuje sporo więcej.

Chyba, że dla kogoś faktycznie liczy się każdy gram. No ale skoro Michał
Wolff nie uznaje płacht biwakowych to dlaczego świat ma je uznawać. Racja.

Jak się liczy każdy gram - to kupi ten namiot który był tu wrzucany
(696g). Komfort biwaku w jakimkolwiek namiocie jest nieporównywalny z
płachtą i nie nie jest to bynajmniej moje zdanie (co złośliwie
usiłujesz wmówić) - to jest zdanie 99% ludzi którzy bawili się
kiedykolwiek w nocowanie nie pod dachem. Naprawdę nie potrzeba
Einsteina by zauważyć przewagę namiotu (nawet jak się w ogóle nie
jeździ na rowerze jak co poniektórzy :)))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-28 23:40:03
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Wed, 27 Oct 2010 13:25:39 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 27 Paź, 20:24, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Równie wodoodporny Texapore O3.

Tak jak Hydrotex, Sympatex i 50 innych membran.

Przyznaj od razu, że w życiu nie miałeś do czynienia z Texapore O3.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-10-28 15:54:04
Autor: shoot
Enduro - poradnik
On 28 Paź, 23:40, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Przyznaj od razu, że w życiu nie miałeś do czynienia z Texapore O3.

Przez ile nocy, w jakim śpiworze i w jakich warunkach spałeś w
płachcie biwakowej?

Data: 2010-10-29 10:16:50
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
shoot, Thu, 28 Oct 2010 15:54:04 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 28 Paź, 23:40, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Przyznaj od razu, że w życiu nie miałeś do czynienia z Texapore O3.

Przez ile nocy, w jakim śpiworze i w jakich warunkach spałeś w
płachcie biwakowej?

Nie sypiam w płachtach biwakowych. Z Texapore O3 miałem do czynienia w
kwestii butów, nie widzę jakichś powalających różnic w stosunku do
GoreTEX-u.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-10-29 02:23:13
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 29 Paź, 10:16, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Nie sypiam w płachtach biwakowych.

No to jak możesz komuś je doradzać nie mając w tej kwestii
doświadczenia? Płachta to już raczej element survivalowy, nie biwakowy

Z Texapore O3 miałem do czynienia w
kwestii butów, nie widzę jakichś powalających różnic w stosunku do
GoreTEX-u.

Akurat w butach rodzaj membrany nie ma większego znaczenia (i tak
wszystkie puszczają i to raczej szybko), zresztą tak naprawdę nie jest
potrzebna (w najdroższych zimowych butach, w pełni uszczelnionych w
ogóle się membran nie stosuje). Kurtka czy płachta - to już zupełnie
inna sprawa
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2010-10-29 09:54:01
Autor: Marek
Enduro - poradnik
Porównywanie membran w butach i płachcie jest nieporozumieniem.
Zresztą... problem oddychalności w płachcie jest drugorzędny. Choć
przy niedostatecznej lub żadnej, to niestety w śpiworze gromadzi się
wilgoć (wypocona i z oddechu). Jeśli się jest zmęczonym i zasypia od
razu, a rano od razu wstaje, to nawet brak przestrzeni wewnątrz jest
drugorzędny. Kłopot jest wtedy, gdy trzeba do niej wejść lub wyjść w
lejącym deszczu lub gdy w środku nocy obudzimy się, bo coś się na
zewnątrz dzieje. W tym drugim wypadku szukanie latarki i maszynki
zamka w fałdach materiału jest mocno irytujące. Nie mówiąc już o
innych emocjach. Ot, choćby teraz, gdy w nocy na pastwisku przylazły
do mnie krowy, choć rozbijając się nie miałem pojęcia o ich
obecności.
Ale, żeby być uczciwym, ma też płachta swoje atuty. Dla minimalisty
taki obrazek to radość: http://tiny.pl/hwtvx A i taki biwak to szybka
piłka:  http://tiny.pl/hwtvt Jedziesz, kładziesz się, wstajesz,
jedziesz. Żadnej dłubaniny. To szczególnie praktyczne przy
weekendowych wyjazdach, kiedy w grę wchodzi zaledwie kilka godzin
kimania, po których śpiwór może być nawet wilgotny. Choć wtedy woda
kasuje wagową oszczędność.

--
Marek

Data: 2010-10-29 13:54:48
Autor: shoot
Enduro - poradnik
On 29 Paź, 18:54, Marek <h....@op.pl> wrote:
Ale, żeby być uczciwym, ma też płachta swoje atuty. Dla minimalisty
taki obrazek to radość:http://tiny.pl/hwtvxA i taki biwak to szybka
piłka:  http://tiny.pl/hwtvtJedziesz, kładziesz się, wstajesz,
jedziesz. Żadnej dłubaniny. To szczególnie praktyczne przy
weekendowych wyjazdach, kiedy w grę wchodzi zaledwie kilka godzin
kimania, po których śpiwór może być nawet wilgotny. Choć wtedy woda
kasuje wagową oszczędność.

--
Marek

http://tinyurl.com/33stl98 - z tej samej galerii, płachta + tarp,
gdzie tu zysk? ;]

Data: 2010-10-30 02:32:56
Autor: Marek
Enduro - poradnik
shoot:

gdzie tu zysk? ;]

Cóż... zależy o jaki zysk chodzi. Nie lubię się przemęczać, ale nie
jestem cykloanorektykiem. Dlatego nie mam w domu wagi, a wolę nie ufać
wyczuciu ręką. To wyczucie mówi mi jednak, że namiocik jakiego teraz
używam waży mniej więcej tyle, co komplet płachta - tropik. A obie
opcje ważą akceptowalnie mało :). Tyle, jeśli chodzi o zysk wagowy.
Natomiast jest jeszcze korzyść związana z objętością ładunku, swobodą
wyboru i szybkością obsługi biwaku.
Na tym zdjęciu http://tiny.pl/hw7gx zestawiłem ze sobą swoje "dachy
nad głową". Oczywiście wyłączając oponę 26'', dodaną dla poglądu o
wielkości :). Nie jestem entuzjastą płachty. Pisałem o tym w pierwszym
poście. Dlatego teraz na wyjazd wielodniowy zabieram ze sobą ten
namiocik w worku flecktarn (poniżej 1kg). Na wyjazdy weekendowe wolę
jednak tylko czarny woreczek, bo zawartość "daje radę" nawet w takich
warunkach: http://tiny.pl/hw7gt . Ale jest jeszcze opcja tylko z
brązową paczuszką (plus kawałek folii pod matę), choć dla
przeczulonych na punkcie pełzającej gadziny i innego robactwa trudna
do przyjęcia. Z tej perspektywy zielony tobół po prawej nadaje się
tylko na szosowe wypady z sakwami.
Autor wątku szuka sprzętu na wyprawę wielodniową, więc dobrą opcją
będzie namiot. Ale nie jedyną :). Warto tu znów przypomnieć także o
istnieniu patentu hamak - tropik http://tiny.pl/hw7gw . Choć w górach
nad lasem jest on mało praktyczny.

--
Marek

Data: 2010-10-29 19:17:32
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Fri, 29 Oct 2010 02:23:13 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 29 Paź, 10:16, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Nie sypiam w płachtach biwakowych.

No to jak możesz komuś je doradzać nie mając w tej kwestii
doświadczenia? Płachta to już raczej element survivalowy, nie biwakowy

Stwierdzam, że jak ktoś chce maksymalnie oszczędzać na masie to niech idzie
w płachty. Czyżby Wielki Mistrz Michał Wolff gubił wątek po trzech postach?
:-/

Z Texapore O3 miałem do czynienia w
kwestii butów, nie widzę jakichś powalających różnic w stosunku do
GoreTEX-u.

Akurat w butach rodzaj membrany nie ma większego znaczenia (i tak
wszystkie puszczają i to raczej szybko)

ROTFL! Wielki Mistrz Michał Wolff, specjalista ds. wszystkiego. Obśmiałem
się jak fretka. Dzięki Mistrzu!

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-29 10:36:16
Autor: Marek
Enduro - poradnik
Marek 'marcus075' Karweta najprawdopodobniej wykwiczał:

> Akurat w butach rodzaj membrany nie ma większego znaczenia (i tak
> wszystkie puszczają i to raczej szybko)

ROTFL! Wielki ... itd...

Ale to akurat powszechnie znana prawda (wyłączając niektóre "pancerne"
buty wysokogórskie) . Wystarczy ją powtórzyć :).

Przy okazji... fajnie że zmieniłeś tekst w podpisie. Poprzedni był
rażąco nieadekwatny do Twojego stylu klikania ;).

--
Marek

Data: 2010-10-29 21:11:41
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Marek, Fri, 29 Oct 2010 10:36:16 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Marek 'marcus075' Karweta najprawdopodobniej wykwiczał:

Akurat w butach rodzaj membrany nie ma większego znaczenia (i tak
wszystkie puszczają i to raczej szybko)

ROTFL! Wielki ... itd...

Ale to akurat powszechnie znana prawda (wyłączając niektóre "pancerne"
buty wysokogórskie) . Wystarczy ją powtórzyć :).

Mnie tam bawi stwierdzenie "raczej szybko". Michał kupił pewnie Gore na
targu ("Jarmark Europa" czy coś) i się dziwi, że puszcza wodę. Albo po
strumieniach łaził.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-29 12:06:04
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 29 Paź, 19:17, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Stwierdzam, że jak ktoś chce maksymalnie oszczędzać na masie to niech idzie
w płachty. Czyżby Wielki Mistrz Michał Wolff gubił wątek po trzech postach?

Nie - Twój post po prostu nic merytorycznego do dyskusji nie wnosi, ja
przedstawiłem różnice w wygodzie pomiędzy namiotem a płachtą,
natomiast Marek napisał także merytorycznie o swoich doświadczeniach z
używania płachty

ROTFL! Wielki Mistrz Michał Wolff, specjalista ds. wszystkiego. Obśmiałem
się jak fretka. Dzięki Mistrzu!

Nudny się robisz, kolejny raz dyskutujesz jak dziecko. Zero
merytorycznej wypowiedzi + osobiste ataki. Daj sobie na wstrzymanie bo
naprawdę marnie wypadasz, powtarzany n-ty raz tekst o wielkim Michale
Wolffie nie zaćmi tego, że tak naprawdę niczego konkretnego w swojej
wypowiedzi nie zawarłeś. W przeciwieństwie do Ciebie używałem przez
długi okres butów z dwoma różnymi membranami (gore i e-vent) i mogę
spokojnie stwierdzić, że o pełnej wodoodporności to sobie można
pomażyć; daje to mniej więcej tyle, że but jest odporny na mocniejszą
rosę, sporadyczne wejścia w kałuże itd. (co niewątpliwie na wyprawie
się przydaje). Przy pożądniejszym deszczu - nie ma cudów - przemaka
(chociaż mniej niż zwykłe buty); tutaj wyrabiają tylko dobre górskie
buty, ewentalnie skórzane typu "wojskowo-glanowego" jak są perfekt
zapastowane; niezależnie od tego czy mają membranę, czy jej nie mają.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 22:16:19
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Fri, 29 Oct 2010 12:06:04 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Zero
merytorycznej wypowiedzi + osobiste ataki.

Zastanów się z kogo biorę przykład, Mistrzu.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-29 13:42:44
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 29 Paź, 22:16, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

> Zero
> merytorycznej wypowiedzi + osobiste ataki.

Zastanów się z kogo biorę przykład, Mistrzu.

Nie jestem Matką Teresą i oczywiście ataków nie unikam, ale znacząca
część moich wypowiedzi to posty merytoryczne. Jeśli tego nie zauważasz
(choćby ile konkretnych informacji przedstawiłem w tym wątku) - to
niestety jesteś ślepy. Natomiast Ty trollujesz potwornie, jak choćby
teraz. Nawet nie próbujesz rozmawiać o tych butach, czy płachcie,
wolisz dogadywać; a zaczepki masz na tyle prymitywne, że szkoda mojego
czasu na takie dziecinne przepychanki. Na kolejne posty w tym guście
jak kilka ostatnich po prostu nie będę odpowiadał.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 09:09:23
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Fri, 29 Oct 2010 13:42:44 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
 Nawet nie próbujesz rozmawiać o tych butach, czy płachcie,
wolisz dogadywać; a zaczepki masz na tyle prymitywne, że szkoda mojego
czasu na takie dziecinne przepychanki.

Jakie to szczęście, że Michał Wolff nie przyczepił się nigdy mojego
(nie)jeżdżenia. Ufff!

Merytorycznie odnośnie butów: może Ci się to wydawać niesamowite, ale
membrana to nie wszystko. But z membraną oddycha przez szwy. Im więcej
szwów, tym większa przepuszczalność wody, niestety w obie strony. Jeżeli
kupiłeś sobie buty, które na czubie miały (liczebnik nieokreślony będzie)
wciul szwów i szyć, to się nie dziw, że puszczają wodę, GoreTEX,
AntydeszczTEX czy inna membrana zrobiona z dwuprzejebanium antydeszczum nie
da rady. Ja mam w tej chwili buty La Sportivy, model Nevada. Czub wygląda
tak: http://images41.fotosik.pl/184/ff8be741c778dcf1.jpg - jest zrobiony z
jednego, nieprzeszywanego, kawałka skóry. I to odnośnie nie tylko butów w
góry.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 03:33:56
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 09:09, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Jakie to szczęście, że Michał Wolff nie przyczepił się nigdy mojego
(nie)jeżdżenia. Ufff!

Po prostu w wątku o statystykach zestawiłem ilość napisanych przez
Ciebie postów i liczbę przejechanych kilometrów. Piszesz na potęgę,
nie jeździsz prawie w ogóle - więc nie dziw się, że ktoś sobie z
Ciebie żartuje.

Merytorycznie odnośnie butów: może Ci się to wydawać niesamowite, ale
membrana to nie wszystko. But z membraną oddycha przez szwy. Im więcej
szwów, tym większa przepuszczalność wody, niestety w obie strony. Jeżeli
kupiłeś sobie buty, które na czubie miały (liczebnik nieokreślony będzie)
wciul szwów i szyć, to się nie dziw, że puszczają wodę, GoreTEX,
AntydeszczTEX czy inna membrana zrobiona z dwuprzejebanium antydeszczum nie
da rady. Ja mam w tej chwili buty La Sportivy, model Nevada. Czub wygląda
tak:http://images41.fotosik.pl/184/ff8be741c778dcf1.jpg- jest zrobiony z
jednego, nieprzeszywanego, kawałka skóry. I to odnośnie nie tylko butów w
góry.

Nie sądzę by sam czubek miał jakieś większe znaczenie, w moich butach
akurat jest bez szwów - a i tak przemiękają (nie tylko na czubku).
Twoje (ze zdjęcia) też na specjalnie pancerne nie wyglądają, myślę że
to tylko kwestia odpowiednich warunków na których puszczą wodę. Poza
tym rower a chodzenie na piechotę to nie to samo, w pierwszym
przypadku znacznie trudniej o wodoodporność.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 11:53:04
Autor: Jan Srzednicki
Enduro - poradnik
On 2010-10-31, Michał Wolff wrote:

Nie sądzę by sam czubek miał jakieś większe znaczenie, w moich butach
akurat jest bez szwów - a i tak przemiękają (nie tylko na czubku).
Twoje (ze zdjęcia) też na specjalnie pancerne nie wyglądają, myślę że
to tylko kwestia odpowiednich warunków na których puszczą wodę. Poza
tym rower a chodzenie na piechotę to nie to samo, w pierwszym
przypadku znacznie trudniej o wodoodporność.

Rozwiń.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-10-31 05:10:41
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 12:53, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Rozwiń.

But na rowerze "dostaje" znacznie więcej wody w tym samym okresie
czasu - bo  jedzie się znacznie szybciej niż idzie, woda bryzga spod
kół, spod mijanych pojazdów, znacznie trudniej zabezpieczyć nogę przed
spływaniem wody z góry. Kto musiał jeździć długie odcinki na
silniejszym deszczu wie o czym mówię. Obecność/brak membrany w bucie
tak naprawdę nie robi wtedy większej różnicy, but po paru godzinach (i
to w ochraniaczach również z gore-texu) i tak przemięka, więc
istotniejsze są skarpetki odporne na wilgoć. Nie wiem jak sprawowałby
się but górski wysokiej klasy, czy zrobiłoby to realną róznicę - ale
takie buty są za pancerne na rower, wygodne tez na pewno nie będą (nie
ma chyba dobrych butów górskich bez kostki)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 13:12:35
Autor: Jan Srzednicki
Enduro - poradnik
On 2010-10-31, Michał Wolff wrote:
Rozwiń.

But na rowerze "dostaje" znacznie więcej wody w tym samym okresie
czasu - bo  jedzie się znacznie szybciej niĹź idzie, woda bryzga spod
kół, spod mijanych pojazdów, znacznie trudniej zabezpieczyć nogę przed
spływaniem wody z góry. Kto musiał jeździć długie odcinki na
silniejszym deszczu wie o czym mówię. Obecność/brak membrany w bucie
tak naprawdę nie robi wtedy większej różnicy, but po paru godzinach (i
to w ochraniaczach również z gore-texu) i tak przemięka, więc
istotniejsze są skarpetki odporne na wilgoć. Nie wiem jak sprawowałby
się but górski wysokiej klasy, czy zrobiłoby to realną róznicę - ale
takie buty są za pancerne na rower, wygodne tez na pewno nie będą (nie
ma chyba dobrych butĂłw gĂłrskich bez kostki)

Tia. Tak myślałem.

Szedłeś kiedykolwiek pieszo przez mokrą trawę czy roztapiający się
śnieg, mości ekspercie od wszystkiego?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-10-31 06:36:38
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 14:12, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Tia. Tak myślałem.


Szedłeś kiedykolwiek pieszo przez mokrą trawę czy roztapiający się
śnieg, mości ekspercie od wszystkiego?

Wyobraź sobie że tak mój malusieńki dogadywaczu (jak zobaczyłem Twoje
pytanie - to już wiedziałem co napiszesz).
Miałem okazję wchodzić zimą na Kasprowy Wierch, u dołu w brei, u góry
już w śniegu po kolana - i w zwykłych skórzanych butach nóg nie
przemoczyłem; zanim przerzuciłem się na rower chodziłem trochę po
górach, przeszedłem nawet 100km pieszy maraton po Kampinosie (i to
jeszcze w liceum).

A teraz ja zapytam - ile razy przejechałeś na rowerze trasę powyżej 5h
non-stop w deszczu? Bo mógłbym postawić bardzo wiele - że ani razu
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 14:48:01
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 06:36:38 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Miałem okazję wchodzić zimą na Kasprowy Wierch, u dołu w brei, u góry
już w śniegu po kolana - i w zwykłych skórzanych butach nóg nie
przemoczyłem;

I to jest dowód na to, że membrany inne niż GoreTEX ssą. :-)))

zanim przerzuciłem się na rower chodziłem trochę po
górach, przeszedłem nawet 100km pieszy maraton po Kampinosie (i to
jeszcze w liceum).

/me pada na kolana i bije pokłony.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 07:07:24
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 14:48, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

I to jest dowód na to, e membrany inne ni GoreTEX ss . :-)))

Głupiś Waćpan jak but, nawet czytać na co odpowiadasz nie umiesz.
Odpowiedź dotyczyła porównania warunków jazdy na rowerze w deszczu i
mokrych warunków (jak śnieg) w czasie turystyki pieszej  I z moich
doświadczeń wynika, że zabezpieczyć stopy przed przemakaniem na
rowerze jest trudniej. Membrana nie jest w dobrych butach do turystyki
górskiej wcale potrzebna, co najlepiej widać po tym, że wiele naprawdę
drogich butów - jej nie ma. A skoro nie ma - to znaczy, że wcale nie
jest taka potrzebna jak to insynuujesz, wcale tak wiele nie daje. O
ile kurtek przeciwdeszczowych bez membran juz nie uświadczysz - to
buty bez nich obchodzą się doskonale. Dobrze utrzymywany but skórzany
za 100zł da nam efekty lepsze niż super-hiper membrana, dotąd wiele
osób stosuje w górach typowe wojskowe buty.

> zanim przerzuci em si na rower chodzi em troch po
> g rach, przeszed em nawet 100km pieszy maraton po Kampinosie (i to
> jeszcze w liceum).

/me pada na kolana i bije pok ony.

Pytanie dotyczyło moich doświadczeń w turystyce pieszej - więc je
wymieniłem. Teraz czekam na Twoje. Powtórzę pytanie zadane
Śrzednickiemu - ile przejechałeś tras powyżej 5h non-stop w deszczu?
Była chociaż jedna?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 15:25:56
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 07:07:24 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
zanim przerzuci em si na rower chodzi em troch po
g rach, przeszed em nawet 100km pieszy maraton po Kampinosie (i to
jeszcze w liceum).

/me pada na kolana i bije pok ony.

Pytanie dotyczyło

Widze, że skopanie Twojego tyłka przez wielką, czarną i włochatą ironię nie
sprawi, że zwrócisz na nią uwagę. Nic dziwnego, że rower ci jedynym
znajomym i miłością życia.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 08:15:22
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 15:25, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Widze, że skopanie Twojego tyłka przez wielką, czarną i włochatą ironię nie
sprawi, że zwrócisz na nią uwagę. Nic dziwnego, że rower ci jedynym
znajomym i miłością życia.

Pytałem się o to czy przejechałeś kiedykolwiek 5h na rowerze w
deszczu. Ale brak odpowiedzi - też jest odpowiedzią...
U trolla to nie dziwi, trolla tacy jak ja zawsze denerwują - bo jednak
trochę tych doświadczeń mają. Ty liznąłeś trochę tu, trochę tam; ale
zdecydowanie najwięcej przed ekranem.

Parę słów na poważnie:
Tacy jak np. Marek (ten drugi Marek) - mnie osobiście znacznie
bardziej przekonują, ich doświadczenia na temat butów czy płacht
traktuję POWAŻNIE (nawet jak mam trochę inną opinię), bo wiem że
wynikają z długich doświadczeń. A Ty ani na rowerze w deszczu długo
nie jeździłeś, ani po górach się wielce nie nachodziłeś, ani
doświadczeń z różnymi rodzajami sprzętu nie masz - a piszesz TONY
SPAMU. Więc nie dziw się, że nie traktuję Cię poważnie
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2010-10-31 16:27:39
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 08:15:22 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 31 Paź, 15:25, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Widze, że skopanie Twojego tyłka przez wielką, czarną i włochatą ironię nie
sprawi, że zwrócisz na nią uwagę. Nic dziwnego, że rower ci jedynym
znajomym i miłością życia.

Pytałem się o to czy przejechałeś kiedykolwiek 5h na rowerze w
deszczu.

Nie, głównie dlatego, że nie czerpię z tego przyjemności.
U trolla to nie dziwi, trolla tacy jak ja zawsze denerwują - bo jednak
trochę tych doświadczeń mają.

Hm. A czy ty mnie denerwujesz? I po czym stwierdzasz, O Wielki
Analizatorze?

Ty liznąłeś trochę tu, trochę tam; ale
zdecydowanie najwięcej przed ekranem.

I przede wszystkim, mam życie poza pracą/studiami, internetem a rowerem,
czego ty znieść nie możesz.

A Ty ani na rowerze w deszczu długo
nie jeździłeś,

Jak pisałem: nie czerpię przyjemności z jazdy w deszczu i w miarę
możliwości jej unikam.
ani po górach się wielce nie nachodziłeś,

Napisał wielki trep, Michał Wolff.

ani
doświadczeń z różnymi rodzajami sprzętu nie masz

Różnymi - nie. Mam doświadczenie, ze sprzętem którego używałem/używam, co
ty skutecznie próbujesz negować.
Więc nie dziw się, że nie traktuję Cię poważnie

Teraz usiądź i zastanów się czy mnie aby choć trochę interesuje, czy
traktujesz mnie poważnie.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 15:38:01
Autor: Jan Srzednicki
Enduro - poradnik
On 2010-10-31, Michał Wolff wrote:
On 31 PaĹş, 14:12, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Tia. Tak myślałem.


Szedłeś kiedykolwiek pieszo przez mokrą trawę czy roztapiający się
śnieg, mości ekspercie od wszystkiego?

Wyobraź sobie że tak mój malusieńki dogadywaczu (jak zobaczyłem Twoje
pytanie - to już wiedziałem co napiszesz).

Mamo, mamo, znalazłem proroka.

Miałem okazję wchodzić zimą na Kasprowy Wierch, u dołu w brei, u góry
już w śniegu po kolana - i w zwykłych skórzanych butach nóg nie
przemoczyłem; zanim przerzuciłem się na rower chodziłem trochę po
górach, przeszedłem nawet 100km pieszy maraton po Kampinosie (i to
jeszcze w liceum).

Och, wspaniale, pokonałeś breję na dole. A moje nowe (wtedy) Scarpy z
Gore po pół godziny wędrówki w mokrej trawie (z dobrze zaimpregnowanymi
stuptutami) były dokumentnie mokre, skarpety można było wyciskać. Dobrze
natłuszczona skóra z jakiegoś powodu znacznie lepiej znosi takie
traktowanie, niĹź membrana.

Kategorcznie więc się nie zgodzę, że w przypadku warunków rowerowych znacznie
trudniej o wodoodporność. W obu przypadkach warunki mogą być dramatyczne.

A teraz ja zapytam - ile razy przejechałeś na rowerze trasę powyżej 5h
non-stop w deszczu? Bo mógłbym postawić bardzo wiele - że ani razu

Wedle bikestats nie przejechałem w życiu kilometra na rowerze, więc
wiem, że nie powinienem tu zabierać w ogóle głosu. Tak, Panie Wielki
Rowerzysto?

Niestety jednak muszę Cię rozczarować, bo zdarzyło mi się parę razy.
Uprzedzając, nie mam zamiaru licytować się na relacje.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-10-31 09:04:48
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 16:38, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Mamo, mamo, znalazłem proroka.

Wiesz - jak ktoś się do Ciebie wiecznie czepia w 99 innych wątkach, to
nie potrzeba proroka, żeby wpaść na to co w setnym napisze...

Och, wspaniale, pokonałeś breję na dole. A moje nowe (wtedy) Scarpy z
Gore po pół godziny wędrówki w mokrej trawie (z dobrze zaimpregnowanymi
stuptutami) były dokumentnie mokre, skarpety można było wyciskać. Dobrze
natłuszczona skóra z jakiegoś powodu znacznie lepiej znosi takie
traktowanie, niż membrana.

Jakiś długich tras w trawie nie robiłem, ale właśnie po to kupiłem
buty z membraną by mieć suche nogi na biwaku, gdzie rosa jest niemal
zawsze, a często trzeba przejść jakieś spore pola z głęboką trawą by
rozstawić namiot. I z taką trawą moje buty membranowe nie mają
problemu, choc nie sa to oczywiście długie kawałki

Wedle bikestats nie przejechałem w życiu kilometra na rowerze, więc
wiem, że nie powinienem tu zabierać w ogóle głosu. Tak, Panie Wielki
Rowerzysto?

Następny z cyklu, wiem ale nie powiem :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 16:46:11
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Jan Srzednicki, Sun, 31 Oct 2010 15:38:01 +0000 (UTC), pl.rec.rowery:
Uprzedzając, nie mam zamiaru licytować się na relacje.

Musisz pokazać zdjęcie, najlepiej na tle jakiejś zielonej tablicy z nazwą
miejscowości. Koniecznie robione komórką, koniecznie z ręki.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 09:07:16
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 16:46, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Musisz pokazać zdjęcie, najlepiej na tle jakiejś zielonej tablicy z nazwą
miejscowości. Koniecznie robione komórką, koniecznie z ręki.

Takie może być?
http://photo.bikestats.eu/zdjecie,30781,darmowy_katalog_zdjec_rowerowych.html
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 14:29:16
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Jan Srzednicki, Sun, 31 Oct 2010 13:12:35 +0000 (UTC), pl.rec.rowery:
On 2010-10-31, Michał Wolff wrote:
Rozwiń.

But na rowerze "dostaje" znacznie więcej wody w tym samym okresie
czasu - bo  jedzie się znacznie szybciej niż idzie, woda bryzga spod
kół, spod mijanych pojazdów, znacznie trudniej zabezpieczyć nogę przed
spływaniem wody z góry. Kto musiał jeździć długie odcinki na
silniejszym deszczu wie o czym mówię. Obecność/brak membrany w bucie
tak naprawdę nie robi wtedy większej różnicy, but po paru godzinach (i
to w ochraniaczach również z gore-texu) i tak przemięka, więc
istotniejsze są skarpetki odporne na wilgoć. Nie wiem jak sprawowałby
się but górski wysokiej klasy, czy zrobiłoby to realną róznicę - ale
takie buty są za pancerne na rower, wygodne tez na pewno nie będą (nie
ma chyba dobrych butów górskich bez kostki)

Tia. Tak myślałem.

Szedłeś kiedykolwiek pieszo przez mokrą trawę czy roztapiający się
śnieg, mości ekspercie od wszystkiego?

Śmiesz kpić. Michał Wolff nie chodzi, on jeździ.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 06:49:27
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 14:29, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Śmiesz kpić . Micha Wolff nie chodzi, on jeździ.

Wielki Traper się udzielił. Jakie to wielkie piesze wyprawy
ukończyłeś? Jakie szczyty zdobyłeś? Klimczok? Pilsko? Babia Góra?
Byłeś na jakimkolwiek dwutysięczniku, w prawdziwych górach (nie
pagórkach jak całe Beskidy)? Bo ja jak poszukam - to mogę wrzucić skan
swojego medalu za ukończenie pieszego maratonu 100km w 24h
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2010-10-31 15:03:04
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 06:49:27 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Byłeś na jakimkolwiek dwutysięczniku, w prawdziwych górach (nie
pagórkach jak całe Beskidy)?

Jestem pewien, że wśród tych pagórków są takie, na które byś rowerem nie
wjechał.
Tatry, o Mistrzu, zaliczasz do "prawdziwych gór"?

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 07:16:16
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 15:03, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Jestem pewien, że wśród tych pagórków są takie, na które byś rowerem nie
wjechał.

Rozmawiamy o turystyce pieszej. W Beskidach to nie ma właściwej żadnej
trudnej góry do wejścia pieszego

Tatry, o Mistrzu, zaliczasz do "prawdziwych gór"?

Tak Tatry to są góry o charakterze alpejskim. I na jakich byłeś
szczytach? Możesz wrzucić zdjęcia?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 07:29:48
Autor: Marek
Enduro - poradnik
Michał Wolff:

Rozmawiamy o turystyce pieszej.

To już nie o enduro? Może pora na prywatną wymianę poglądów albo
przeniesienie się z problemem na pl.rec.gory?
Choć prościej po prostu uznać, że ostatnie słowo w tej piaskownicy i
tak będzie miał większy dzieciak i przestać wreszcie śmiecić ;)..

Przy okazji... Beskidów lepiej nie lekceważyć. To nie pagórki. I
potrafią dać w kość albo zabić. Chodzą tam nawet lawiny :).

--
Marek

Data: 2010-10-31 07:48:14
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 15:29, Marek <28c...@gmail.com> wrote:

To już nie o enduro? Może pora na prywatną wymianę poglądów albo
przeniesienie się z problemem na pl.rec.gory?

Taki urok i siła precla ;)

Choć prościej po prostu uznać, że ostatnie słowo w tej piaskownicy i
tak będzie miał większy dzieciak i przestać wreszcie śmiecić ;).

I kto to mówi? Człowiek o chyba największej liczbie komentarzy u mnie
na picassie :))
Może krótka debata o różnicach pomiędzy przełęczą, szczytem i
podjazdem?

Przy okazji... Beskidów lepiej nie lekceważyć. To nie pagórki. I
potrafią dać w kość albo zabić.

Takie kity to my nie nam :))
Oczywiście lubię i Beskidy, ale w porównaniu do Tatr czy tym bardziej
Alp - to zupełnie nie tak liga niestety, wystarczy sobie przejechać po
okolicach np. Żywca, a później Drogą Wolności w Tatrach - widokowo
"troszkie" co innego. Paradoksalnie rowerowo są bardzo ciekawe bo jest
tam skoncentrowana duża liczba polskich najcięższych podjazdów

Chodzą tam nawet lawiny :).

Raz do roku to i kura pierdnie...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 10:00:30
Autor: Marek
Enduro - poradnik
Michał Wolff:

Taki urok i siła precla ;)

Ups... a sądziłem, że Usenetem rządzić powinna netykieta.
Ale jeśli tak, to dorzucę jeszcze kilka uwag OT.

I kto to mówi? Człowiek o chyba największej liczbie komentarzy u mnie
na picassie :))
Może krótka debata o różnicach pomiędzy przełęczą, szczytem i
podjazdem?

Cóż, gdybyś potrafił przyznać się do błędu, zamiast dorabiać do niego
nieudolnie filozofię, komentarzy byłoby mniej, a ostatnie zdanie
Twoje. Na przykład tak jak tutaj: http://tiny.pl/hw7n4 Zapewniam, że
to nie boli. A unikasz przy tym śmieszności.

Takie kity to my nie nam :))
Oczywiście lubię i Beskidy, ale w porównaniu do Tatr czy tym bardziej
Alp - to zupełnie nie tak liga niestety, wystarczy sobie przejechać po
okolicach np. Żywca, a później Drogą Wolności w Tatrach - widokowo
"troszkie" co innego. Paradoksalnie rowerowo są bardzo ciekawe bo jest
tam skoncentrowana duża liczba polskich najcięższych podjazdów

Znasz tylko asfalt. Nie znasz gór. A mimo to piszesz arbitralnie.
Polecam zwroty "moim zdaniem", "według mnie" "uważam że" itp. Wtedy da
się Twoje teksty jako tako strawić.
EOT

--
Marek

Data: 2010-10-31 10:30:29
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 18:00, Marek <28c...@gmail.com> wrote:

Cóż, gdybyś potrafił przyznać się do błędu, zamiast dorabiać do niego
nieudolnie filozofię, komentarzy byłoby mniej, a ostatnie zdanie
Twoje. Na przykład tak jak tutaj:http://tiny.pl/hw7n4Zapewniam, że
to nie boli. A unikasz przy tym śmieszności.

Wyjaśniałem już wiele razy, że w swoich opisach nie stosuję pojęć
ściśle geograficznych, tylko pewną licentia poetica. I słowa szczyt,
czy przełęcz używam jako synonimów, że jadąc na rowerze niejako
szczytem podjazdu jest przełęcz. Zdaję sobie doskonale sprawę, że nie
jest to opis naukowy, ale robię to z pełną premedytacją. Można chcieć
zrozumieć, można grać mickiewiczowskiego mędrca ze szkiełkiem i okiem.

Znasz tylko asfalt. Nie znasz gór. A mimo to piszesz arbitralnie.

Parafrazując. Nie znasz mnie - a piszesz arbitralnie. Skąd wiesz że
nie znam gór? Akurat w Beskidach miałem okazję jeździć nawet w
terenie, miałem okazję jeździć na nartach, nawet chodziłem po górach.

Ale to nie jest istotne w takiej ocenie, pisałem po prostu o tym jak
odbieram ich atrakcyjność. Widokowo niestety daleko im do gór o
charakterze alpejskim. Rozumiem, że wiele osób ma do nich sentyment,
że w ogóle ciężko coś takiego oceniać, bo to sprawa gustu, ale
starając się ocenić rzecz obiektywnie - są to góry brzydsze i wiele
mniej atrakcyjne od alpejskich; przynajmniej większość osób które znam
tak ocenia sprawę; nie bez powodu to Alpy są chyba najpopularniejszym
kierunkiem wakacyjnych wypraw rowerowych

Polecam zwroty "moim zdaniem", "według mnie" "uważam że" itp. Wtedy da
się Twoje teksty jako tako strawić.

Oczywistości nie ma co powtarzać - chyba nietrudno zgadnąć że
przedstawiam swoje zdanie. Poza tym chyba zdajesz sobie sprawę, że
cały ten tekst o górach napisałem z dużym przekąsem? Bo Beskidy
oczywiście lubię, byłem i pewnie jeszcze będę tam wiele razy; ale
wrażenie jakie na mnie robią nie umywa się do Alp, dlatego żartowałem
że nie są to góry, co chyba odebrałeś troszkę za bardzo dosłownie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 17:56:29
Autor: Menel
Enduro - poradnik
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
Akurat w Beskidach mia=B3em okazj=EA je=BCdzi=E6 nawet w
terenie,
W Albanii też miałeś okazję jeździć prawie w terenie i wcale ci się nie podobało.

--


Data: 2010-10-31 13:14:05
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 18:56, "Menel " <mene...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

W Albanii też miałeś okazję jeździć prawie w terenie i wcale ci się nie
podobało.

Wyskoczyłeś jak Filip z konopi. Co to ma w ogóle wspólnego z tematem
rozmowy?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 20:38:29
Autor: Menel
Enduro - poradnik
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 31 Pa=BC, 18:56, "Menel " <mene...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

> W Albanii te=BF mia=B3e=B6 okazj=EA je=BCdzi=E6 prawie w terenie i wcale
=
ci si=EA nie
> podoba=B3o.

Wyskoczy=B3e=B6 jak Filip z konopi. Co to ma w og=F3le wsp=F3lnego z
temate=
m
rozmowy?
--

Aluzju nie poniał?

Furman <p.furmanski@lobo.biz.pl> napisał(a):
Wybieram się w przyszłym roku do Albanii....

--


Data: 2010-10-31 13:53:52
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 21:38, "Menel " <mene...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

Aluzju nie poniał?

Nie poniał, bo odpowiadałaś na mój post akurat zupełnie Albanii nie
dotyczący; że to ujmę w sposób bardziej dla Ciebie zrozumiały -
wciąłeś się między wódkę a zakąskę :))


Furman <p.furman...@lobo.biz.pl> napisał(a):

> Wybieram się w przyszłym roku do Albanii....

Terenu entuzjastą w ogóle nie jestem, poza tym jazda z ciężkim bagażem
to zupełnie co innego niż planuje Furman. Dla mnie Albania była tylko
krótką częścią długiej wyprawy, dlatego nie szykowałem się na nią
specjalnie, miałem rower na asfalt. Jadąc tylko do Albanii sprawa
wygląda zupełnie inaczej, IMO wyprawa w teren ma sens właśnie w takim
stylu jak Furman planuje - w miarę na lekko, gdybym się (po
doświadczeniach ostatniej wyprawy) decydował jechać do samej Albanii -
to też bym się podobnie do tego zabierał. Choć są oczywiście tacy
hardcorowcy jak Paweł Pontek, którzy jadą i z bagażem, tylko to juz
jest jazda w nieco innym stylu (wolniej, bez dłuższych tras, bez jakiś
terenowych szaleństw typu szybkie zjazdy po kamieniach itd.).

Ja się tym się różnię od wielu podróżujących po Albani, że
przynajmniej spróbowałem prawdziwego, naprawdę trudnego terenu; w
takiej konfiguracji jak jechałem nie pasowało mi to - ale jednak spory
kawałek (będzie może ze 150km) przejechałem; dzięki temu miałem okazję
być w miejscach, gdzie diabeł mówi dobranoc, zobaczyć życie w
wioseczkach niemal zupełnie odciętych od świata.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 21:32:58
Autor: Menel
Enduro - poradnik
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 31 Pa=BC, 21:38, "Menel " <mene...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

> Aluzju nie ponia=B3?

Nie ponia=B3, bo odpowiada=B3a=B6 na m=F3j post akurat zupe=B3nie Albanii
n=
ie
dotycz=B1cy; =BFe to ujm=EA w spos=F3b bardziej dla Ciebie zrozumia=B3y -
wci=B1=B3e=B6 si=EA mi=EAdzy w=F3dk=EA a zak=B1sk=EA :))

>
> Furman <p.furman...@lobo.biz.pl> napisa=B3(a):
>
> > Wybieram si=EA w przysz=B3ym roku do Albanii....

Autor wątku prosił o pomoc w sprawie jazdy po Albanii a nie o durnowatą dyskusję o wyższości Alp nad Beskidami.
Poniał?
 
Ja si=EA tym si=EA r=F3=BFni=EA od wielu podr=F3=BFuj=B1cych po Albani,
=BF=
e
przynajmniej spr=F3bowa=B3em prawdziwego, naprawd=EA trudnego terenu;

Do naprawdę trudnego terenu to jeszcze trochę ci brakuje ale próbuj dalej :)

--


Data: 2010-10-31 15:22:14
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 07:16:16 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Tak Tatry to są góry o charakterze alpejskim.

Oborze! Michał uznaje tylko Alpy! Aaaaa! Góry w Polsce nie istnieją! I tyle
tych Alp w okolicy Warszawy, że matkobosko! Dojazd do pracy to 700m
podjazdów!

I na jakich byłeś
szczytach? Możesz wrzucić zdjęcia?

Najwyżej - na Zawracie. W warunkach, nazwijmy to, późnojesiennych, wejście
jednak szlakiem letnim.
Poza Zawratem przez Czerwone Wierchy przelazłem, na przykład.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 07:38:53
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 15:22, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Oborze! Michał uznaje tylko Alpy! Aaaaa! Góry w Polsce nie istnieją! I tyle
tych Alp w okolicy Warszawy, że matkobosko! Dojazd do pracy to 700m
podjazdów!

Głupiś Waćpan nie już nie jak but ale jak podogonie :))
Polecam głębokim studiom tą stronę:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Humor_(posta%C4%87_komizmu)


na jakich byłeś szczytach?

Najwyżej - na Zawracie.

Pełna kompromitacja :))
Czy to Ty swego czasu udawałaś wielkiego geografa?
Czy to Ty mnie swego czasu pouczałeś o różnicy pomiędzy granią a
grzbietem? I Ty teraz strzelasz takie byki???
Zawrat "Panie Przewodniku" - to przełęcz, nie szczyt
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 16:16:17
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 07:38:53 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
na jakich byłeś szczytach?

Najwyżej - na Zawracie.

Pełna kompromitacja :))
Czy to Ty swego czasu udawałaś wielkiego geografa?
Czy to Ty mnie swego czasu pouczałeś o różnicy pomiędzy granią a
grzbietem? I Ty teraz strzelasz takie byki???
Zawrat "Panie Przewodniku" - to przełęcz, nie szczyt

Gdybyś włączył na sekundkę myślenie, to przeszło by Ci przez musk (sic), że
podałem najwyższe miejsce, w którym byłem. No, ale Michał Wolff nie myśli,
on zestawia.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 08:29:38
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 16:16, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

> Pełna kompromitacja :))
> Czy to Ty swego czasu udawałaś wielkiego geografa?
> Czy to Ty mnie swego czasu pouczałeś o różnicy pomiędzy granią a
> grzbietem? I Ty teraz strzelasz takie byki???
> Zawrat "Panie Przewodniku" - to przełęcz, nie szczyt

Gdybyś włączył na sekundkę myślenie, to przeszło by Ci przez musk (sic), że
podałem najwyższe miejsce, w którym byłem. No, ale Michał Wolff nie myśli,
on zestawia.

Cieniutko, cieniutko. W czym jak w czym - ale w dyskusjach
internetowych to masz ogromne doświadczenie (nawet ja chylę czoła), a
dałeś się tak łatwo wypunktować :))
Wpadka była zabawna, ja ją sprawnie wykryłem - ot i wsio
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 15:35:48
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 07:16:16 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Możesz wrzucić zdjęcia?

I przy okazji: mam coś lepszego - wspomnienia i znajomych, którzy byli ze
mną.

Leczysz jakieś kompleksy takimi pyskówkami, czy jak? Kolegów w podstawówce
nie miałeś? --
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 07:57:43
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 15:35, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

I przy okazji: mam co lepszego - wspomnienia i znajomych, kt rzy byli ze
mn .

Bardzo chwalebnie. Ale ja się pytałem o zdjęcia. Masz je czy nie?
Wiesz jak jest -  wobec trolli zawsze lepiej zachowywać tradycyjną
ostrożność.

Leczysz jakie kompleksy takimi pyskówkami, czy jak?

A vice versal?

Kolegów w podstawówce nie miałeś ?

Jak już pójdziesz do pracy i nie będziesz na utrzymaniu rodziców - to
o tym problemie pogadamy Panie Dorosły :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 16:18:15
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 07:57:43 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 31 Paź, 15:35, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

I przy okazji: mam co lepszego - wspomnienia i znajomych, kt rzy byli ze
mn .

Bardzo chwalebnie. Ale ja się pytałem o zdjęcia. Masz je czy nie?

Nie mam. Nie potrzebuję nikomu niczego udowadniać, a tobie to szczególnie.

Wiesz jak jest -  wobec trolli zawsze lepiej zachowywać tradycyjną
ostrożność.

Czyli jesteś trollem i na wszelki wypadek fotografujesz się wszędzie?
Chwalebne. :-)

Kolegów w podstawówce nie miałeś ?

Jak już pójdziesz do pracy i nie będziesz na utrzymaniu rodziców - to
o tym problemie pogadamy Panie Dorosły :))

Wyjaśnij mi, proszę, związek między kompleksami wyniesionymi z podstawówki,
a pracą i mieszkaniem z rodzicami. Bo zrobiłeś zestawienie analne (czytaj:
z dupy).

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 08:49:27
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 16:18, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Nie mam. Nie potrzebuję nikomu niczego udowadniać, a tobie to szczególnie.

Jakoś dziwnie mnie to nie zaskoczyło...

Czyli jesteś trollem i na wszelki wypadek fotografujesz się wszędzie?
Chwalebne. :-)

Ciepło, ciepło. Tylko Ci z którymi jeżdżę znają prawdziwą prawdę. Tak
naprawdę jadę za nimi samochodem, rower mam na dachu i wyjmuję tylko
na zdjęcia :))
..
Dobra ale pora skończyć już to znęcanie się, na żywo nie jestem aż tak
straszny jak mnie rysują :))
Jak tam stoicie z czasem w następny długi weekend kolego Marku? Jest
szansa, że będę w Waszych okolicach, może to Was skłoni do jakiegoś
wypadu na rower? Może np. będzie padać, zabierzecie Wasze buty,
odwalimy te 5h i zobaczymy jak na dłoni co ta membrana gore jest
warta?

Jakbyś był zainteresowany jakimś wspólnym kawałkiem - to daj znać na
maila
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 18:12:12
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 08:49:27 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Jak tam stoicie z czasem w następny długi weekend kolego Marku?

A bardzo dobrze, dziękuję. Wychodzę z domu 10 listopada rano, planuję
wrócić 14 wieczorem. Jak pisałem: mam życie poza rowerem. :-)

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 18:29:40
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Marek 'marcus075' Karweta, Sun, 31 Oct 2010 18:12:12 +0100, pl.rec.rowery:
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 08:49:27 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Jak tam stoicie z czasem w następny długi weekend kolego Marku?

A bardzo dobrze, dziękuję. Wychodzę z domu 10 listopada rano, planuję
wrócić 14 wieczorem. Jak pisałem: mam życie poza rowerem. :-)

Aha, Michale. Nie musisz odpisywać, że jestem leniwy, albo że boję się
deszczu, albo że wiedziałeś (bo wiem, że wiedziałeś). Po prostu mam inne
plany, obejmujące (szok) ludzi i góry. I mam dość poważnie w d4ie, co tam
sobie o tym zestawiasz. Tfu! Myślisz.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 13:16:47
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 18:29, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Aha, Michale. Nie musisz odpisywać, że jestem leniwy, albo że boję się
deszczu, albo że wiedziałeś (bo wiem, że wiedziałeś). Po prostu mam inne
plany, obejmujące (szok) ludzi i góry. I mam dość poważnie w d4ie, co tam
sobie o tym zestawiasz. Tfu! Myślisz.

Ach te dzieciaki :))
Gdybyś miał poważnie w d4pie - to byś tyle postów w tej sprawie nie
wyskrobał
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 21:54:42
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 13:16:47 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 31 Paź, 18:29, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Aha, Michale. Nie musisz odpisywać, że jestem leniwy, albo że boję się
deszczu, albo że wiedziałeś (bo wiem, że wiedziałeś). Po prostu mam inne
plany, obejmujące (szok) ludzi i góry. I mam dość poważnie w d4ie, co tam
sobie o tym zestawiasz. Tfu! Myślisz.

Ach te dzieciaki :))
Gdybyś miał poważnie w d4pie - to byś tyle postów w tej sprawie nie
wyskrobał

Martwię się o ciebie, bo jeszcze by cię szlag trafił w przypływie
satysfakcji. --
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-31 14:07:33
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 21:54, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Martwi si o ciebie, bo jeszcze by ci szlag trafi w przyp ywie
satysfakcji.

Szlag jak widac to tu kogoś innego trafia...
I zdecydowanie EOT z rozmowy z dzielnym trollem, bo dobranocka się już
dawno skończyła
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-01 14:49:18
Autor: MichałG
Enduro - poradnik
W dniu 2010-10-31 22:07, Michał Wolff pisze:
On 31 Paź, 21:54, Marek 'marcus075' Karweta<m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com>  wrote:

Martwi si o ciebie, bo jeszcze by ci szlag trafi w przyp ywie
satysfakcji.

Szlag jak widac to tu kogoś innego trafia...
I zdecydowanie EOT z rozmowy z dzielnym


spróbuj dotrzymac obietnicy..... ;)

--
Pozdrawiam
Michał

Data: 2010-10-31 14:30:14
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Enduro - poradnik
Michał Wolff, Sun, 31 Oct 2010 03:33:56 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Poza
tym rower a chodzenie na piechotę to nie to samo, w pierwszym
przypadku znacznie trudniej o wodoodporność.

Przypomnij mi, kiedy ostatnio łaziłeś w mokrej trawie i dla porównania
zestaw (to dobrze potrafisz) kiedy to ostatnio zostałeś ochlapany przez
wodę znajdującą się na mokrej trawie. Dziękuję.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-10-20 12:01:19
Autor: Furman
Enduro - poradnik
Na Wilka zawsze można liczyć :) Zaglądam na podróżerowerowe.info. O Tooshu czytałem, oczywiście zaglądałem też
na jego bloga ultralightowego. Gostek idzie na całość, ale kilka pomysłów
zapewne postaram się wykorzystać. Jadąc w teren i zabierając minimum bagaży jak
najbardziej liczę się ze sporym spadkiem komfortu. Coś za coś. Tak po prawdzie
lepiej się czuję na klasycznym rowerze z sakwami. Da się wjechać nawet w całkiem
solidny teren ale trafiła się okazja na wyjazd enduro to zamierzam skorzystać

Pozdrówka
Piotr F.
www.rowerowanie.pl

--


Data: 2010-10-20 12:01:50
Autor: mmateusz
Enduro - poradnik
On 20 Paź, 11:01, "Furman" <p.furman...@lobo.biz.pl> wrote:
> No i genaralnie jakieś rady - plecak 20 litrów czy większy, co wziąć , co
> zostawić, jak zminimalizować wagę ekwipunku itp.
Dla mnie plecak to zupełna porażka, jeśli już to radziłbym potraktować
ramę roweru jak plecak, założyć większą torbę na kierownicy, ramie
itd.

a jak dla mnie jak wyprawa enduro to tylko plecak.
> Kwestia namiotu - bywają na allegro tanie i lekkie namioty jedno powłokowe
odnosnie namiotu:
http://www.forum.outdoor.org.pl/namioty-jednoosobowe/%28namioty-biwakowe%29-mckinley-enduro-ultralight/
spiwor tez cos lekkiego mozna znalezc w okolicach 650g.
namiot rozdzielasz na 2 osoby, spiwor mozna na kierownice lub pod siodelko, do
spania alumata i w 26L plecaku powinienes sie zmiescic.
Mk.

--


Data: 2010-10-20 03:07:39
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 20 Paź, 11:01, "Furman" <p.furman...@lobo.biz.pl> wrote:
Szukam opcji lekkiego śpiwora bez wyżyłowanych parametrów.
Nie musi być do - ileś tam na minusie , raczej letni wystarczy, z komfortem
cieplnym w okolicy 5-10 stopni.

Tego nie zauważyłem. Tutaj warto polecić dwa produkty - tańszy Cumulus
X-Lite 200 (waga 450g, 475zł, 200g puchu 850cui, minimalny komfort
3'C, niestety brak suwaka) oraz Yeti Q300 (855zł, waga 520g, 250g
puchu 860cui, komfort 0'C). Cumulus dużo tańszy przy podobnych
parametrach, ale przeszkadza brak suwaka, natomiast Yeti to dobra
firma, gdzie dużo płaci się za jakość, sam używam ich śpiwora
puchowego już niemal 15 lat - i ciągle jest na chodzie; tak więc to
dobra inwestycja, jeśli śpiwór ma być używany naprawdę długo, nie
tylko kilka wypraw.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-20 11:57:12
Autor: MadMan
Enduro - poradnik
Dnia Wed, 20 Oct 2010 11:01:07 +0200, Furman napisał(a):

Kwestia namiotu

Kolega ma ten i poleca:
http://www.decathlon.com.pl/PL/t2-ultralight-pro-17938610/

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-10-20 13:01:54
Autor: Wojtek Paszkowski
Enduro - poradnik
Sporo grzebałem po sieci ale
mało informacji o takich wyjazdach. Na pewno się da, ale chętnie poczytam
konkretne rady.

a do tego się dogrzebałeś?

http://pablogoral.blogspot.com/2010/10/ctr-lista-sprzetu.html
http://picasaweb.google.com/pablogoral/ColoradoTrailRaceFotomigawki#550982446760
4723090

Chyba akurat odpowiada Twoim potrzebom.

pozdr

--


Data: 2010-10-20 13:19:11
Autor: Jan Srzednicki
Enduro - poradnik
On 2010-10-20, Wojtek Paszkowski wrote:
Sporo grzebałem po sieci ale
mało informacji o takich wyjazdach. Na pewno się da, ale chętnie poczytam
konkretne rady.

a do tego się dogrzebałeś?

http://pablogoral.blogspot.com/2010/10/ctr-lista-sprzetu.html
http://picasaweb.google.com/pablogoral/ColoradoTrailRaceFotomigawki#550982446760
4723090

Chyba akurat odpowiada Twoim potrzebom.

Fajne linki! :)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-10-20 10:22:00
Autor: Marek
Enduro - poradnik
Jeżdżę w takiej formule (choć na hardtailu) od dawna.
Ponieważ w zasadzie nie wchodzi w grę czysty, wymagający teren i sporo
w tym odcinków łatwych, również asfaltowych, a nie chcę niepotrzebnie
katować kręgosłupa ani tracić dynamiki lekkiego roweru, przyjąłem
rozwiązanie dwuwariantowe. Oprócz 28 litrowego plecaka mam też lekki
bagażnik na sztycę i wiozę na nim wodoszczelny worek transportowy.
Zależnie od trudności terenu bagaż albo w znacznym stopniu wędruje na
bagażnik i na ramę http://tiny.pl/hwq4r , albo w całości na grzbiet
http://tiny.pl/hwq41 (tu na bagażniku został tylko karimat). Plecak
jest wyposażony w pasy kompresyjne i troki na panelu przednim, do
których wszystko z bagażnika da się przypiąć. Moim zdaniem, jeśli
grzbiet nie toleruje plecaka, to trzeba zapomnieć o enduro lub
trudniejszym terenie.
Najlepszy jest albo plecak rowerowy, albo wspinaczkowy, z giętką płytą
zamiast stelaża. Sprawdzi się i podczas jazdy (na wygiętym grzbiecie)
i w marszu. Jeśli jest dobrze dopasowany i ma pas biodrowy, to
praktycznie nie czuje się go podczas jazdy. Z wyjątkiem tych momentów,
gdy wszystko jest na nim.
Izolacja od podłoża jest konieczna nawet w ciepłych miejscach. Choćby
po to, by kamole w tyłek nie gniotły. Wybierając między objętością i
wagą, wolę małą wagę, więc wożę karimat.
Do spania używałem do niedawna płachty biwakowej i (w razie deszczu)
tropiku od chińskiej dwójki http://tiny.pl/hwq4w . W tym sezonie
zmieniłem je na lekki jednowarstwowy namiocik o tradycyjnej
konstrukcji. To pozwoliło skasować stelaż i szpilki http://tiny.pl/hwq44
.. Do rozbicia go wystarczy kilka patyków lub dwa drzewa w odpowiedniej
odległości. Ten patent waży mniej więcej tyle co poprzedni, czyli
poniżej kilograma, choć ma odrobinę większą objętość.
Kiedyś woziłem też tropik i hamak- samoróbkę ze spinakerowego
ripstopu. Hamak świetnie sprawdzał się w terenie leśnym, bo nie trzeba
było szukać płaskiego miejsca. Dało się w tym spać nawet zimą, po
włożeniu karimatu do środka. Ale kręgosłup nie wypoczywał, bo sen był
tylko "na baczność" i na plecach. Zatem gdy patent zaczął się drzeć,
dałem sobie z nim spokój.
Do gotowania służy mały palnik i butla z gazem oraz litrowa menażka..
Traktuję je jednak awaryjnie, bo bardziej "klimatycznie" i przyjemnie
oraz równie szybko jest gotować na małym ognisku z kilku patyków
http://tiny.pl/hwqnh . W opcji z tropikiem zamiast namiotu niewielkie
ognisko można palić nawet w czasie deszczu.

--
Marek

Data: 2010-10-20 14:01:55
Autor: shoot
Enduro - poradnik
On 20 Paź, 11:01, "Furman" <p.furman...@lobo.biz.pl> wrote:

nie mamm za bardzo wizji jak ten cały
majdan upakować (namiot,śpiwór, mata).

http://www.bikepacking.net/category/individual_setups/
http://www.faces-of-nature.art.pl/rower_ultralight.html

Śpiwór - Cumulus X-lite 200, 470zł/450g/3*C komf. Nic lżejszego,
mniejszego albo cieplejszego w tej cenie nie znajdziesz. Ew. można go
odchudzić do 360g~ wycinając kawałek pleców ;) :
http://www.trailblaze-trekking.com/arc-alpinist-quilt-sleeping-bag.html

Namiot - Arrizon Wolverine 370zł/312g + podłoga z tyveku i moskitiera,
po przeróbce na http://www.tarptent.com/contrail.html powinien ważyć
mniej, niż 700g.
Spałem pod nim przez 25 nocy, w środku da się usiąść, nie przemaka, bo
jest zrobiony z silnylonu (nylon dwukrotnie sylikonowany z obu stron
(?)) co jest plusem i minusem, bo materiał nie oddycha. W porównaniu
do namiotów samonośnych dłużej się rozbija i na albańskiej ziemi
musiałem trochę kombinować.

http://just-hike.blogspot.com/2009/03/ponch-namiot-wolverine-firmy-arizzon.html
http://just-hike.blogspot.com/2009/06/jak-rozstawic-poncho-arizzon-jako.html

Mata - nie ma wyboru, folia NRC się nie sprawdza, folia bąbelkowa nie
izoluje, alumata docięta do długości korpusu będzie ważyła trochę
ponad 50g.

Dwa linki, których nie było jeszcze na moim blogu i w tej dyskusji:
http://kayakingcolorado.com/cycling/euro-tour-gear-list/
http://wheelsofchance.org/gear/

Jak wymyślisz coś ciekawszego, niż tu: http://tinyurl.com/toosh88 to
daj znać ;]

Data: 2010-10-20 14:10:04
Autor: shoot
Enduro - poradnik
On 20 Paź, 11:01, "Furman" <p.furman...@lobo.biz.pl> wrote:

nie mamm za bardzo wizji jak ten cały
majdan upakować (namiot,śpiwór, mata).

http://www.bikepacking.net/category/individual_setups/
http://www.faces-of-nature.art.pl/rower_ultralight.html

Śpiwór - Cumulus X-lite 200, 470zł/450g/3*C komf. Nic lżejszego,
mniejszego albo cieplejszego w tej cenie nie znajdziesz. Ew. można go
odchudzić do 360g~ wycinając kawałek pleców ;) :
http://www.trailblaze-trekking.com/arc-alpinist-quilt-sleeping-bag.html

Namiot - Arrizon Wolverine 370zł/312g + podłoga z tyveku i moskitiera,
po przeróbce na http://www.tarptent.com/contrail.html powinien ważyć
mniej, niż 700g.
Spałem pod nim przez 25 nocy, w środku da się usiąść, nie przemaka, bo
jest zrobiony z silnylonu (nylon dwukrotnie sylikonowany z obu stron
(?)) co jest plusem i minusem, bo materiał nie oddycha. W porównaniu
do namiotów samonośnych dłużej się rozbija i na albańskiej ziemi
musiałem trochę kombinować.

http://just-hike.blogspot.com/2009/03/ponch-namiot-wolverine-firmy-arizzon.html
http://just-hike.blogspot.com/2009/06/jak-rozstawic-poncho-arizzon-jako.html

Mata - nie ma wyboru, folia NRC się nie sprawdza, folia bąbelkowa nie
izoluje, alumata docięta do długości korpusu będzie ważyła trochę
ponad 50g.

Dwa linki, których nie było jeszcze na moim blogu i w tej dyskusji:
http://kayakingcolorado.com/cycling/euro-tour-gear-list/
http://wheelsofchance.org/gear/

Jak wymyślisz coś ciekawszego, niż tu: http://tinyurl.com/toosh88 to
daj znać ;]

Data: 2010-10-20 21:32:38
Autor: Menel
Enduro - poradnik
Furman <p.furmanski@lobo.biz.pl> napisał(a):
Wybieram się w przyszłym roku do Albanii. Początkowo wyjazd był planowany z
sakwami i w tej kwestii wszystko było jasne bo już mam doświadczenie w
takich
wyjazdach. Jednak wygląda na to, że wyprawa zmieni profil na bardziej
enduro.
Niby tak też już jeździłem ale to były wyjazdy w Beskidy z noclegami w
schroniskach.

Macie już jakąś traskę zaplanowaną bo to zdecydowanie nie są Beskidy?

--


Data: 2010-10-21 07:53:54
Autor: Furman
Enduro - poradnik
Dobrze wiem, że to nie są Beskidy. Zresztą to wyraźnie widać na zdjęciach z tego
kraju. Wszystko jest na razie w fazie planowania. Miałem jechać z sakwami ale
kumpel endurowiec napalił się okropnie. A ponieważ zapewnia transport samochodem
więc chętnie bym z tego skorzystał. Najważniejsza kwestia to będzie decyzja
gdzie zostawić auto. Czy wjeżdżać do Albanii czy atakować ją z krajów
sąsiednich. Jest kilka wersji, osobiście rozważałem opcję dojazdu do Skopje
następnie przez Tetovo i Debar wjazd do Albanii. Następnie kierunek w stronę
Skhoder i ukoronowanie wyjazdu poprzez osiągnięcie wioski Theth położonej wysoko
w górach i powrót przez Kosowo do Skopje. Ta trasa liczyła około 600 km, niby
cały czas po drogach ale po zdjęciach widać wyraźnie, że to drogi w rozumieniu
albańskim. Asfaltu niby sporo ale sporo też kamienistych dróg wiodących przez
trudno dostępne przełęcze. Cały czas wysokie góry, bardzo dużo podjazdów. Na
tyle jednak łatwo, że przejeżdżali tam ludzie na rowerach z sakwami. Trudno
powiedzieć co by nas czekało gdybyśmy zdecydowali się wjechać w prawdziwy teren.
Nie znam tego kraju, nie wiem czy są tam jakieś szlaki turystyczne, czy ludzie
chodzą po górach, czy istnieją trakty piesze przecinające góry. W internecie
spotkałem się opisem takiego marszy z rowerami przez góry tyle, że rowery
wędrowały na oślich grzbietach :)

Jak widać więc nie wiadomo co nas czeka. Z drugiej strony taka jazda po bocznych
drogach albanii ma w sobie coś z enduro, a że niekiedy trzeba by pokręcić po
gładkim asfalcie to jakoś się przeżyje.

To wszystko co zostało napisane w tym wątku na pewno mi się przyda (dzięki).
Dostałem też sporo wiadomości pocztą email (też dzięki). Jestem na etapie
kompletowania sprzętu. Póki co na tapecie jest lekki śpiwór ( Cumulu X-lite). Do tego alu mata lub docięta do moich wymiarów kalimata i ten nieszczęsny
namiot. Na razie optuję w kierunku bagażnika na sztycę i załadowanie tam w.w
rzeczy. Do tego jakaś torebka na ramę (narzędzia, łatki, szpeje) no i reszta na
grzbiet. Wyjazd by był w 4 osoby z 2 namiotami więc na pewno pewne rzeczy będą
rozdzielone. Kuchenka, narzędzie rowerowe, namiot, mapy, aparat, gps, to
wszystko się rozdzieli bo nie ma sensu wozić np 4 palników.

Pozdrówka
Piotr F.
www.rowerowanie.pl

--


Data: 2010-10-21 07:14:30
Autor: Menel
Enduro - poradnik
Furman <p.furmanski@lobo.biz.pl> napisał(a):
Czy wjeżdżać do Albanii czy atakować ją z krajów sąsiednich.
Jeśli w Albanii to zostawić samochód w Szkoderze, tam jest sporo pensjonatów nad jeziorem. My zostawiliśmy w Ulciniju.

Jest kilka wersji, osobiście rozważałem opcję dojazdu do Skopje
następnie przez Tetovo i Debar wjazd do Albanii. Następnie kierunek w
stronę
Skhoder i ukoronowanie wyjazdu poprzez osiągnięcie wioski Theth położonej
wysoko
w górach i powrót przez Kosowo do Skopje. Ta trasa liczyła około 600 km,
niby
cały czas po drogach ale po zdjęciach widać wyraźnie, że to drogi w >
rozumieniu albańskim.
Trasę Debar -Szkoder przerabiałem i spokojnie da się z sakwami.
http://picasaweb.google.com/sinior00/BaKany2009#
 
Trudno powiedzieć co by nas czekało gdybyśmy zdecydowali się wjechać w prawdziwy teren

Spacer? Ze wszystkich bałkańskich krajów Albania chyba najmniej się nadaje do enduro z bagażem.

Jestem na etapie kompletowania sprzętu.
Nie zapomnij o miejscu na 2-3 litry wody. --


Data: 2010-10-31 22:52:33
Autor: Panek
Enduro - poradnik
Furman <p.furmanski@lobo.biz.pl> napisał(a):
Jak widać więc nie wiadomo co nas czeka. Z drugiej strony taka jazda po
bocznych
drogach albanii ma w sobie coś z enduro, a że niekiedy trzeba by pokręcić po
gładkim asfalcie to jakoś się przeżyje.


Może nie w temacie ekwipunku, ale reagując na hasło 'nie wiadomo co nas czeka' mała przestroga z mojego skromnego doświadczenia z jazdy po Albanii -  uważajcie na dzieciaki! (nie chcę generalizować, może miałem po prostu pecha, ale...)
Sytuacja nr 1: Droga w górach, totalne bezludzie, nagle "wioska" (5 chałup na krzyż), na drogę przede mną wypada banda kilkulatków (musieli mnie wypatrzyć wcześniej) i tarasuje drogę. Dwóch lub trzech ma ze sobą miski ze śliwkami i każdy namawia mnie do spróbowania śliwek ze swojej miski. Pomyślałem: co za miłe dzieciaki i wziąłem od jednego jedną śliwkę na spróbowanie. Była całkiem kwaśna, ale żeby mu nie było przykro mówię, że jest OK. I w odpowiedzi słyszę: five euro. Byłem jednak mocno asertywny, ale uciekłem ledwo ledwo, bo pouczepiali się roweru i nie dawali mi odjechać, dobrze, że nic nie pourywali.
Sytuacja nr 2: Mała mieścina, zatrzymuję się na skrzyżowaniu i czekam na kumpli, żebyśmy się nie pogubili. Natychmiast opada mnie sfora małolatów, otaczają mnie z każdej strony. Podczas gdy ci od przodu mnie zagadują, ci z tyłu (na szczęście nie na tyle dyskretnie, że się zorientowałem) próbują uszczknąć coś "na pamiątkę" z mojego roweru. Krzyk nie pomagał, więc żeby ratować lampki i odblaski musiałem rzucić rower na środku drogi i ganiać łotrów wymachując pięściami i nogami (nikogo nie uderzyłem, to było tak na postrach).
Sytuacja nr 3: Przydrożny barosklep, zatrzymujemy się żeby coś zjeść i się napić. Patron narychtował nam coś na ciepło, jemy, pijemy. Obok barosklepu jest laważ (myjnia samochodowa; lawazh i bunkier to najczęściej występujące elementy krajobrazu w Albanii ;-)). Ten akurat to był szlauch i kilkoro dzieciarni ze szczotkami i szmatami). W przerwie w ramach zabawy zaczęli polewać się wodą, oblewając przy okazji mój rower, na którym suszyłem przepocone ciuszki. Krzykiem i na migi dałem im znać, żeby nie lali wody na mój rower. Po skończonej "biesiadzie" idę do roweru a tu brak: bandanki pod kask, paczki fajek, paczki chusteczek higienicznych, i kawałka sznurka. Kolesie się ze minie uśmiali i chcą ruszać dalej, ale ja nie odpuszczam. Idę do patrona i tłumaczę mu, że ja tu sobie u niego zaiwaniam obiadek, a w tym czasie tyle dobra mi zajumali. Szef z miejsca pojął o co idzie, wypadł przed sklep i złapał pierwszego z brzegu chłystka. Groził mu pięścią i coś perorował - zrozumiałem tylko jedno słowo: sekunda. I faktycznie, nie po sekundzie co prawda, ale po paru minutach, przyszedł do mnie jakiś inny chłopaczek i przepraszając oddał wszystkie fanty. Podziękowałem patronowi i pojechaliśmy dalej.
Ta ostatnia sytuacja jest przykładem tego, że z dorosłymi nie było żadnych problemów, a wręcz byli bardzo przyjaźnie i pomocnie nastawieni.

Zdravej!
Panek

--


Data: 2010-10-31 16:43:45
Autor: Michał Wolff
Enduro - poradnik
On 31 Paź, 23:52, "Panek" <j...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

Może nie w temacie ekwipunku, ale reagując na hasło 'nie wiadomo co nas
czeka' mała przestroga z mojego skromnego doświadczenia z jazdy po Albanii -  
uważajcie na dzieciaki! (nie chcę generalizować, może miałem po prostu pecha,
ale...)

Potwierdzam w całości, aż tak ostrych akcji nie miałem - ale kilka
nieprzyjemnych zajść z dzieciakami jak najbardziej było, z dorosłymi
własciwie bez problemu, wręcz sporo lepiej niż w u nas. Sposób
obejścia i maniery mają bardzo podobny do dzieciaków cygańskich -
czyli ogromna nachalność, obmacywanie sprzętu, próba kradzieży, ciągłe
wydzieranie jadaczek. Trzeba albo szybko odjeżdżać - albo od razu
ostro reagować; najmniej ciekawie może się zrobić jak zaczną rzucać
kamieniami czy próbować wkładać kije w szprychy (czytałem relację
opisującą i takie zajście)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-21 11:41:01
Autor: Leszek \"QSi\" Pasoń
Enduro - poradnik
Dnia 20-10-2010 o 11:01:07 Furman <p.furmanski@lobo.biz.pl> napisał(a):

aaa moze przyczepke? extrawheel z gruba opona na niezbyt wysokim cisnieniu  zeby nie podskakiwala za bardzo i odpadnie problem malej przestrzeni  ladunkowej.

http://leszek.pason.info/fots/tatry/pages/image/imagepage222.html

oczywiscie sa zagozali przeciwnicy przyczepek, ja do nich nie naleze.
jest to dodatkowa masa do ciagniecia (u mnie oidp 4kg) ale w przypadku  roweru bez mocowan bagaznika to najprostsze rozwiazanie.
na tej wycieczce z galeri bylo coprawda 99% asfaltu, ale uwazam ze w  terenie tez by sie sprawdzla dobrze, zwlaszcza ze nie zamierzasz pedzic  mocno z gory. po asfalcie tak zapakowany jak na zdjeciu jechalem 82km/h ;P

--
Z krainy sadow w dolinie Dunajca.
Zapraszam do Łącka http://www.lacko.pl/
oraz na zakupy: http://qsi-sport.pl
Sledz postepy: http://sportypal.com/Workouts?user_id=80144
gg#1379297 Tlen: Cousie IRCNet: #rower #mtb nick: QSi

Data: 2010-10-21 12:30:26
Autor: Furman
Enduro - poradnik
No ja niestety zaliczam się do przeciwników przyczepek :)

Pozdrówka
Piotr F.
www.rowerowanie.pl

--


Data: 2010-10-28 11:00:15
Autor: kruk
Enduro - poradnik
bagażnik montowany na sztycy daje radę:
http://picasaweb.google.pl/kruk.ovh.org/PieninyBeskidSadeckiPodNamiotem#5533152279822368274
wytrzymał 5 dni szlakami pieszymi (Pieniny/Sądecki) z obciążeniem
3,7kg (namiot tesco 2,5kg +spiwór 1,2kg) zamiast karimaty w plecaku
wiozłem materacyk Termite'a, zajmuje sporo mniej miejsca ale troche
więcej waży od karimaty za to komfort bez porównania. Na
"telewizorach" trochę hamowałem, poza tym praktycznie zapominałem o
bagażniku, na podjazdy wybierałem łatwiejsze warianty bo jadąc nie
czuje się specjalnie dodatkowego ciężaru, ale pchając pod góre już
tak. Zrób sobie wcześniej na próbe traskę po naszych górkach będziesz
wiedział co i jak
pozdrawiam

Data: 2010-10-28 11:03:09
Autor: kruk
Enduro - poradnik
jeszcze słówko odnośnie materacyka w górach  - ma jedną zasadniczą
wadę - trzeba szukać w miarę płaskiego terenu bo śpiwór się po nim
ślizga

Data: 2010-10-28 20:50:04
Autor: Furman
Enduro - poradnik
Łezka w oku mi się zakręciła jak zaglądnąłem do Twojej galerii :)

http://picasaweb.google.pl/kruk.ovh.org/KrakWTurbaczBeskidNiski#


Stare czasu, super wyjazd nam wtedy wyszedł. No i enduro czyli jakieś
doświadczenia mam :)

Co do bagażnika to się już zdecydowałem. Z namiotem i śpiworem sobie poradzi.
Reszta na grzbiet i torbę na kierownicę. Pozdrówka
Piotr F.
www.rowerowanie.pl

--


Data: 2010-10-30 01:56:34
Autor: kruk
Enduro - poradnik
myślałem raczej o optymalizacji wyposażenia, o brak doświadczenia w
enduro nigdy bym Cię nie podejrzewał , już czekam niecierpliwie na
relację i zdjęcia z wyjazdu, mam nadzieję że się pochwalisz na
preclu :)
pozdro

Enduro - poradnik

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona