Data: 2010-12-09 06:06:12 | |
Autor: neuro | |
Enter The Void | |
Ahoj,
Jak widzę jeszcze nie było, więc kilka słów od ojca (źle się) prowadzącego ;) Nowy film Gaspara Noe, zdecydowanie nie dla epileptyków i wrażliwych na nudnościowe bodźce. Naprawdę. Sposób kręcenia jest o tyle nowatorski i genialny, co momentami przyprawiający o ból głowy. Tematyka jak i uprzednio zahaczająca o pornografię, dragi (osobna ścieżka kamery dla tripu po DMT), wypadki, aborcję. Wizualnie mocno wiarygodna - nie spodzieajcie się wstydliwego spuszczania kamery jak to ma miejsce w amerykanizmach. Film jest unikatowy, także ze względu na OST, w którym maczało palce Throbbing Gristle i Coil. Pod tym względem to perełka. Fabuła to w zasadzie studium out-of-body-experience w powiązaniu z narkotykowymi tripami i buddyjską filozofią (Księga Umarłych). Momentami mocno brutalna, gwałtowna, wizualnie porażająca. Nie jest to film dla wszystkich, ale jesli komuś przypadł do gustu np. ostatni Testuo (Bullet Man), powienien znaleźć tu coś dla siebie. p. |
|
Data: 2010-12-09 18:08:14 | |
Autor: Fidelio | |
Enter The Void | |
"Jak widzę jeszcze nie było, więc kilka słów od ojca (źle się)
prowadzącego ;) Nowy film Gaspara Noe," Niestety w polskich kinach chyba dopiero pod koniec stycznia. |
|
Data: 2010-12-11 15:46:37 | |
Autor: hermar | |
Enter The Void | |
Fidelio wrote:
Niestety w polskich kinach chyba dopiero pod koniec stycznia. Wczoraj po raz drugi leciał w warszawskim Muranowie, ale podejrzewam, że w kilku kinach z ambitniejszym repertuarem pojawi się po cichu jeszcze nie raz przed polską premierą 21.01.. toż to przecież film z 2009r., więc nie jakaś tam nowość.. Film widziałem tydzień temu właśnie na jednym z przedpremierowych pokazów. Widownia była raczej świadoma na jakiego reżysera film się wybiera, tudzież udało się uniknąć 'ucieczek' z sali zniesmaczonych duszyczek : ) Ale podobnie jak 'Irreversible' długo będzie szeleścił pod skórą.. Wiem, że w styczniu wybiorę się ponownie na tą sesję głębokiej hipnozy.. '- Kto ciebie przysłał? - Gaspar' -- www.marcinhernik.com |
|
Data: 2010-12-10 13:11:56 | |
Autor: rs | |
Enter The Void | |
On Thu, 9 Dec 2010 06:06:12 -0800 (PST), neuro <neuro6@gmail.com>
wrote: Ahoj, owszem i na serio powinny byc na plakacie takie ostrzezenie podane. Sposób kręcenia jest o tyle nowatorski i genialny, co momentami co do ujec, faktycznie jest pare ciekawych pomyslow, ale te cyfrowo- minaturowe ujecia latania na tripie, przepotwornie i zupelnie niepotrzenie przedluzone. po paru razach bylem juz znurzaony, mimo, ze niektore, szczegolnie te fraktalowe scenerie sa naprawde piekne. co do amerylanizmow, to wbrew pozorom mozna sie ich doszukac i to sporo. ten film nie jest az tak odwazny jak o tym piszesz. jet niby ta scena penetracji od wewnatrz. szcena aborci, ale to chyba wszystko. Fabuła to w zasadzie studium out-of-body-experience w powiązaniu z film jest na pewno intrygujacy pod wzgledem wizualnym. bardzo sprawnie i inteligentnie zrealizowany, laczac LQ prace kamery z HQ efektami cyfrowymi. co do tresci, to mam wrazenie, ze jest to jednak troche przerost formy nad trescia. to przeciez bardzo prosta i banalna w sumie uproszczony opis, reinkarnacji, czy tez OBE rozdmuchana troche ponad miare. ale na pewno warto zobaczyc, jesli ktos gustuje w takich filmowych dziwactwach. <rs> |