Data: 2013-01-13 13:24:31 | |
Autor: abc | |
Euro czyli dzień pieszego pasażera | |
Proszę zauważyć, jakie zbitki się pojawiają, kiedy różni ludzie argumentują,
dlaczego to był sukces: że Polacy pokazali, że potrafią się bawić, że byli radośni. Jakieś takie bzdety, szczerze mówiąc, które jako żywo przypominają teksty z filmów Barei - gdzie tańcem i radością powitali Warszawiacy ten piękny prezent tramwajarzy, jakim był "dzień pieszego pasażera". Jeśli więc się dobrze przyjrzeć, to i ten jedyny sukces okaże się balonem propagandowym, takim, jak wielkie gierkowskie inwestycje, które też do pewnego momentu były sukcesami. Ten Stadion Narodowy, który do tej pory nie jest odebrany i prawdopodobnie nigdy się nie doczeka oficjalnego odbioru - funkcjonuje na prawach samowolki budowlanej, akceptowanej przez najwyższe władze, bo tak naprawdę, lege artis nie powinno tam się wpuścić ani jednego zawodnika. Podwykonawcy tego stadionu wciąż nie dostali pieniędzy, co pozwala zaniżać jego koszty w oficjalnych statystykach. Ale nawet ten zaniżony koszt przekracza dwukrotnie koszty analogicznych inwestycji na Zachodzie. Więcej http://wpolityce.pl/wydarzenia/43608-ziemkiewicz-czeka-nas-szykowanie-operacji-socjotechnicznej-w-duchu-prl-owskim-czyli-socjalistycznej-odnowy-nasz-wywiad -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|