Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

Data: 2009-05-14 00:08:46
Autor: krzysztofsf
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe
Czy kogos jeszcze uszczesliwiono przyslaniem wyciagow do wszystkich
posiadanych kont?

W kwietniu nie otrzymalem maila z wyciagiami, wpadlem do oddzialu i
poprosilem, zeby sprawdzono dlaczego nie dochodza. Okazalo sie, ze
znikla dyspozycja przesylania ich na skrzynke. Pracownica poprawila i
za dzien dwa mialem juz na mailu (w polowie kwietna a nie na poczatku
jak zwykle).
W maju juz przyszly normalnmie, ale za to wczoraj zastalem dodatkowo
sterte kopert z papierowymi.

Zareklamowalem telefonicznie i w systemie.

Czy jeszcze kogos tak uszczesliwili?
Bo wyglada mi to na podobne podchody jak przy niedawnym naliczaniu
nienaleznych oplat za prawidlowo zasilane konto ionline.

Data: 2009-05-14 11:04:17
Autor: RobertS
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

Czy jeszcze kogos tak uszczesliwili?
Bo wyglada mi to na podobne podchody jak przy niedawnym naliczaniu
nienaleznych oplat za prawidlowo zasilane konto ionline.

do mnie wyciągi dochodzą w wersji elektronicznej i bank nie odważył się jeszcze przysłać mi ich wersji papierowej...

może zostałeś "wybrańcem" i błąd nie jest powszechny?

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2009-05-14 14:37:49
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

"krzysztofsf" c96ac7cd-b086-4740-87f5-e1d657a47e23@s31g2000vbp.googlegroups.com

Czy jeszcze kogos tak uszczesliwili?

Ja nie dostaję żadnych (ani papierowych, ani m@ilowych)
od samego początku mego korzystania z ,,usług'' tego ,,banku''.
Wkrótce zaczynam ewakuowanie się stamtąd. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-05-14 15:52:25
Autor: ffiona
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski"  napisał

Ja nie dostaję żadnych (ani papierowych, ani m@ilowych)
od samego początku mego korzystania z ,,usług'' tego ,,banku''.
Wkrótce zaczynam ewakuowanie się stamtąd. :)

A możesz powiedzieć, co Ci tam się nie podoba? Bo ja po lekturze tej grupy oraz porównaniu kont w różnych bankach chciałam już tam konto zakładać.
Pozdr.
A.

Data: 2009-05-14 17:40:13
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

"ffiona" guh7oc$p5p$1@news.onet.pl

Ja nie dostaję żadnych (ani papierowych, ani m@ilowych)
od samego początku mego korzystania z ,,usług'' tego ,,banku''.
Wkrótce zaczynam ewakuowanie się stamtąd. :)

A możesz powiedzieć, co Ci tam się nie podoba?

Mogę. :)

Bo ja po lekturze tej grupy oraz porównaniu kont w różnych bankach chciałam już tam konto zakładać.

Jedyna ich zaleta to wysokie opromilowanie.

-=-

To nieodpowiedzialni ludzie. Powiedziano mi tam, że zlecenie nie zostanie
zrealizowane, jeśli nie będzie na koncie środków. Zlecenie ustawione na
19 kwietnia zostało przyjęte do realizacji 17 kwietnia po 19 godzinie,
choć nie było szansy na jego realizacje tegoż 17 kwietnia. Przyjęto do
realizacji 17, zlecenie było na 19, a zostało zrealizowane przy moim
wyraźnym sprzeciwie 20 kwietnia. Następnie przez 3 tygodnie ,,ropatrywano'' ;)
moją ,,reklamację''. Normalny bank potrafi anulować nie tylko takie zlecenie,
które nie zostało zrealizowane, ale także takie cykliczne (a to było właśnie
cykliczne), które zostało już zrealizowane, czyli takie, które wyszło poza bank.

-=-

W razie jakichkolwiek kłopotów czy nieporozumień z tym bankiem, nie ma z kim rozmawiać.
Ci ludzie uważają, że prowadzą jakaś walkę z klientami lub zabawę w ciuciubabkę. :)

-=-

Bank (jak i każda instytucja czy firma) ma służyć klientowi, nie zaś pomiatać klientem. :)
I albo ci ludzie dorosną do takiego stanu rzeczy, albo trzeba (imo -- ale ty nie musisz
tak uważać)  ich omijać. :)

Jak można na siłę realizować zlecenie wbrew wyraźnej woli klienta?
Aby było jasne -- to nie był jakiś nakaz komorniczy itp. powinność.
Chodziło o to, że w wyniku nieporozumienia (błędnej informacji,
której mi bank udzielił) doszło do zapłacenia dwóch rat miesięcznych
zamiast jednej. Pieniądze były moje i tylko ja mogłem zadecydować
o ich losie, a tymczasem bank zadecydował w moim imieniu. :) Na
dodatek najwyraźniej z tak zwaną roześmianą (od radości) twarzą. :)

Nawet gdybym popełnił błąd, bank powinien pomóc mi w naprawieniu tego błędu,
podczas gdy bank doprowadził do błędu i błąd ten zrealizował pomimo mego
sprzeciwu, choć mógł ów błąd naprawić bez jakichkolwiek kłopotów.

Czyli:

 -- zła informacja (niestety nie mam tej informacji na piśmie)
 -- usankcjonowanie błędu, zamiast jego naprawienie
 -- kilkutygodniowe rozpatrywanie ,,reklamacji''
    (jeszcze wczoraj dzwoniono do mnie w tej sprawie -- chyba
    w tej, bo nie wiem dokładnie, o co chodziło, gdyż do rozmowy
    i wyjaśnień nie doszło: poproszono mnie o podanie daty moich
    urodzin, a gdy zapytałem, o co chodzi, powiedziano mi, że
    o rozpatrywaną reklamację...)

Albo bank ma realizować moje zlecenia, albo ma coś innego za swoje zadanie.

Moją wolę bank znał, wiedział o tym, że doszło do omyłkowego przyjęcia do
realizacji dwóch identycznych zleceń zamiast jednego; drugie zlecenie nie
zostało zrealizowane (a nawet, gdyby było, można było to naprawić) a jednak
zlecenie to zrealizował.


Aby upewnić się co do tego, czy naprawdę chcę anulować niechciane zlecenie,
aktywowany został kanał telefoniczny 18 kwietnia, po czym roześmiany głos
powiedział mi o tym, że zlecenie zostanie jednak zrealizowane. :)

-=-

Teraz sobie wyobraź, że była to inna sytuacja, że pieniędzy omyłkowo wysłanych
nie można odzyskać. Ja straciłem około 5 złotych z racji utraconych odsetek, ale
wyobraź sobie taka sytuację, gdy masz zablokowane pieniądze potrzebne lub sytuację
taką, gdy nie możesz odzyskać omyłkowo wysłanych pieniędzy -- ja po prostu nie
zapłacę raty w maju. Bank ma mi służyć czy ma przeszkadzać mi? Ma ułatwiać
życie klientowi czy utrudniać? :)

-=-

Ponoć (info z tej grupy) w Citi ktoś posłał o jedno zero za dużo na konto
karty kredytowej, po czym zadzwonił i poprosił o korektę -- z życzliwym
uśmiechem błąd w naprawiono.

Błędy zdarzają się każdemu człowiekowi i od sposobu ich rozwiązywania wiele
zależy w tak zwanym życiu. Akurat ten błąd (nie mój, ale banku, bo powstał
ów błąd w wyniku przekazania mi niepoprawnej informacji) można było naprawić
od ręki, ale nie naprawiono go. :)

-=-

Inną sprawą jest **regulaminowe** :) zabieranie pieniędzy przed terminem
i posyłanie ich po terminie. Z jakiegoś powodu bank ,,pożycza'' sobie
pieniądze od swego klienta na weekend. Oczywiście pożycza bez płacenia
temu klientowi odsetek czy prowizji. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-05-14 18:24:01
Autor: namikk
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

 
W razie jakichkolwiek kłopotów czy nieporozumień z tym bankiem, nie ma z
kim rozmawiać. Ci ludzie uważają, że prowadzą jakaś walkę z klientami lub
zabawę w ciuciubabkę. :)

Zgadza się, tak tam właśnie jest, pĂłki  wszystko oki - nie ma co płakać,ale
jak się coś  z nimi wyjaśnia  to niestety poraĹźka,pracownicy- naprawdę nie
ma z kim rozmawiać!!!Kogo oni zatrudniają???hym....a może należy postawić
pytanie z drugiej strony kto ich tam szkoli :-)i to by było właściwe
pytanie w tym kontekście.

W każdej instytucji,która posiada infolinię np.bank, konsultanci prowadzą
walkę z klientem,ale to nie jest wina samych ludzi(konsultantów) bo każdy
byłby w stanie z każdym klientem rozmawiać powiedzmy dopóki dopóty nie
pomoże klientowi rozwiązać jego problemu, niestety zdaję sobie sprawę,że
mają pewnie jakieś targety ilościowe i jakościowe w obsłudze
klienta,dlatego tą walkę stosują,podziękować należy osobą,które wyznaczają
cele heh tym nierobą ;-) co kasę biorą tak naprawdę za nic.
Pozostaje tylko ich zasypywać reklamacjami na reklamacje :-)

Pozdrawiam

Data: 2009-05-14 18:41:19
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

"namikk" guhh78$suo$1@nemesis.news.neostrada.pl

W każdej instytucji,która posiada infolinię np.bank,
konsultanci prowadzą walkę z klientem,

Ja akurat mam odmienne zdanie. Raczej bardzo rzadko przytrafia się
mi taka sytuacja, gdy ktoś ze mną (przeciwko mnie) prowadzi jakąś
walkę/winę. I jak/jeśli/gdy dochodzi do takiej walki, jestem co
najmniej niezadowolony. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Do gospody wpada zajączek i woła od progu:

 -- Który się ze mną będzie bił?!

Zwierzaki patrzą na siebie nieufnie...
Każdy od zajączka silniejszy, ale wietrzą jakiś podstęp...

 -- Co? Tchórz was obleciał?
    Cykory!!!!

W końcu niedźwiedź odzywa się niepewnie...

 -- Ja mogę się z Tobą bić...
 -- Dobra. Sojusznika, który będzie się bił ze mną, już mam.
    Teraz wybierzmy kogoś, kto będzie się bił przeciwko nam. ;)

Data: 2009-05-14 18:59:20
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

"Eneuel Leszek Ciszewski" guhi38$5nc$1@inews.gazeta.pl

Ja akurat mam odmienne zdanie. Raczej bardzo rzadko przytrafia się
mi taka sytuacja, gdy ktoś ze mną (przeciwko mnie) prowadzi jakąś
walkę/winę. I jak/jeśli/gdy dochodzi do takiej walki, jestem co

+ walkę/wojnę. I jak/jeśli/gdy dochodzi do takiej walki, jestem co

najmniej niezadowolony. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-05-14 18:59:20
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

"Eneuel Leszek Ciszewski" guhi38$5nc$1@inews.gazeta.pl

Ja akurat mam odmienne zdanie. Raczej bardzo rzadko przytrafia się
mi taka sytuacja, gdy ktoś ze mną (przeciwko mnie) prowadzi jakąś
walkę/winę. I jak/jeśli/gdy dochodzi do takiej walki, jestem co

+ walkę/wojnę. I jak/jeśli/gdy dochodzi do takiej walki, jestem co

najmniej niezadowolony. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-05-14 19:25:00
Autor: namikk
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

I jak/jeśli/gdy dochodzi do takiej walki, jestem co
najmniej niezadowolony. :)

Wiem,że Twoje niezadowolenie jest uzasadnione i słusznie, nie jesteś sam pod
tym względem, w końcu te wszystkie instytucje i ludzie,którzy w nich
pracują są dla nas wszystkich-klientów. Tylko dzięki klientom mogą
zagwarantować swoją dalszą egzystencję, także poziom obsługi powinien
zostać zmieniony w kierunku na lepsze, jak to się mówi powinni stać frontem
do klienta ;-)

Pozdrawiam

Data: 2009-05-14 14:59:10
Autor: szczurwa
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe
On 14 Maj, 19:25, namikk <nam...@poczta.onet.pl> wrote:

Wiem,że Twoje niezadowolenie jest uzasadnione i słusznie, nie jesteś sam pod
tym względem, w końcu te wszystkie instytucje i ludzie,którzy w nich
pracują są dla nas wszystkich-klientów. Tylko dzięki klientom mogą
zagwarantować swoją dalszą egzystencję, także poziom obsługi powinien
zostać zmieniony w kierunku na lepsze, jak to się mówi powinni stać frontem
do klienta ;-)

Pozdrawiam

Pobożne życzenia, dopóki ci ludzie będą traktowani jak "siła robocza",
anie najcenniejsze aktywo przedsiębiorstwa.

Data: 2009-05-15 02:27:52
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

"szczurwa" 54559013-b1bd-4058-83de-cd1af4ba9f1a@t10g2000vbg.googlegroups.com

: Pobożne życzenia, dopóki ci ludzie będą traktowani jak "siła robocza",
: anie najcenniejsze aktywo przedsiębiorstwa.

Nie jest istotne to, jak są traktowani, ale to, jak traktują innych. :)
A często i gęsto pracodawcy (czy starzy stażem i doświadczeniem) bardzo
dobrze traktują [świeżych/nowych] pracowników banków. Nierzadko -- zbyt
dobrze. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-05-15 02:23:45
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

"namikk" guhkbq$ak8$1@atlantis.news.neostrada.pl...

Wiem,że Twoje niezadowolenie jest uzasadnione i słusznie, nie jesteś sam pod
tym względem, w końcu te wszystkie instytucje i ludzie,którzy w nich
pracują są dla nas wszystkich-klientów. Tylko dzięki klientom mogą
zagwarantować swoją dalszą egzystencję, także poziom obsługi powinien
zostać zmieniony w kierunku na lepsze, jak to się mówi powinni stać frontem
do klienta ;-)

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami i za siedmioma morzami, ;) gdy przez
niedopatrzenie zacząłem zarabiać pieniądze (jakiś fatalny błąd w obliczeniach
to sprawił -- gdzieś pomyliłem się w rachunkach z postawieniem przecinka
dziesiętnego, co wywołało u mnie panikę finansową) legalnie, pewna pani
w tutejszym Urzędzie Miasta wyjaśniła mi, że jest takim samym człowiekiem
jak ja, :) a po opuszczeniu gmachu, :) w którym urzędowała (urzęduje tam
chyba do dnia dzisiejszego) chce być dobrze obsługiwana przez innych
,,ważnych'' ludzi (takich jak kasjerki na dworcu PKP czy pracowniczki
Poczty Polskiej) dla których jest takim samym nikim :) jak ja. ;)

Był to czas wesołości -- pracowniczki często i gęsto robiły sobie jaja,
ale z wyczuciem :) i bez krzty złośliwości. :) Później, gdy stawałem się
coraz starszy, traktowano mnie coraz poważniej, :) ale nadal z niebywałą
życzliwością -- i chyba w większości miejsc tak jest nadal, choć teraz
bywam w urzędach raczej rzadko. :)

(i zazwyczaj muszę dbać o to, aby nikogo tam nie urazić, jako że najwyraźniej
czasmi mój wyglad i moje zachowanie ,,zdradzają'' jakąś nieistniejącą :) oschłość
czy wręcz niezrozumiały żal; na szczęście zwykle uśmiech i życzliwe słowa ,,dziękuję''
lub ,,do widzenia'' załatwiają sprawę takiego nieporozumienia -- nie zależy mi na tym,
aby przez jakieś nieporozumienie źle mnie pamiętano; starczy mi rzeczywistych sporów,
takich, jak ten z Eurobankiem)

-=-

Otóż -- jeśli pracowniczka banku chce być dobrze obsłużona u lekarza
czy na poczcie, powinna budować społeczeństwo ludzi sobie życzliwych. :)
Jedni to rozumieją, a inni niekoniecznie. :) Ja miałem to szczęście, że
mnie uczyły mądre osoby, w tym urzędniczki dobrze wychowane. :)

Dla mnie urzędnik był (i jest nadal) moim sprzymierzeńcem, nie moim wrogiem,
konkurentem, przeszkodą... Wchodzę na czyjś teren (banku, urzędu, ZUSu, szkoły,
hotelu, kościoła, poczty, przychodni lekarskiej czy szpitala...) i od tej pory
spodziewam się pomocy, której mają mi udzielić ludzie pracujący w tych miejscach.
Przedstawiam im jasno :) i wyraźnie moje oczekiwania, mówię, po co przychodzę,
kogo szukam i dlaczego, po czym słucham tego, co mi mają do powiedzenia lub
pokazania gospodarze :) i staram się zastosować do tego, co mi powiedzą lub pokażą.

Portier, ochraniarz, naczelnik urzędu, dyrektor szkoły czy zakładu pracy, prezes czy
pracownik lub ekspedientka albo pielęgniarka, policjant czy strażak -- dla mnie to
obojętne, kogo spotkam. Ważne, aby ten ktoś był gospodarzem. Jeśli trafiłem do
niewłaściwej osoby, zostanę przez tego kogoś skierowany do osoby właściwej lub
właściwszej, :) albo przynajmniej uzyskam jakieś ciekawe informacje.

I zazwyczaj nie jestem zawiedziony.

Podarowano mi kiedyś piękne słowa na pożegnanie:

  Tam, dokąd pójdziesz, zanim pójdziesz, wyrosną kwiaty i zagra muzyka.
  Wszędzie uzyskasz potrzebną ci pomoc, niczego ci nie zabraknie. I choć
  miłości do jakiej przywykłeś, w jakiej wyrosłeś, do jakiej zostałeś
  przyzwyczajony nie znajdziesz, nie powiem tobie ,,nie szukaj''. Wręcz
  przeciwnie. :) Dokądkolwiek pójdziesz i cokolwiek zrobisz -- pamiętaj,
  że tutaj jest twoje miejsce, możesz tu wrócić i będziesz tu zawsze mile widziany.

I choć od tamtej pory minęło wiele lat -- kilkadziesiąt, choć mój świat został
zniszczony doszczętnie niejeden raz a moje marzenia wymielono z odchodami, :)
słów tych nie zapomniałem :) i wszędzie oczekuję ich spełnienia. :)

Pytanie -- po co szukać czegoś, czego nie ma? (czego nie znajdzie się?)
Aby nie zapomnieć, aby wyjaśnić innym, że takie coś może istnieć? :)
Aby zbudować to tęsknotą? :)

A tym, którzy uważają mój świat za mrzonkę, za infantylizm -- przypomnę, że
jak na razie to mój świat przetrwał wiele ,,zawirowań'', podczas gdy wielu
moich przeciwników przegrało ze mną, :) czasami grzebiąc ciała swoich dzieci,
czasami godząc się z upokorzeniem, zwykle prosząc mnie o pożyczenie pieniędzy. :)

-=-

Po co żyć, gdy brak śmiałości w realizowaniu swych pragnień? :)
Inne narody jakoś szanują marzenia, dążenia, cudzą pracę i cudzą własność,
jakieś ideały, sprawiedliwość itd. A Polacy uważają ten szacunek za głupotę? :)

Nawet w hymnie mamy znamienne słowa:

 co nam obca moc wydarła, szablą obijemy
 co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy

a moglibyśmy wreszcie pomachać :) rozumem, zamiast szablą. :) Mądrzy mówią, że
pomiędzy zwyciężonymi i zwycięzcami jest zazwyczaj mglista/niejasna różnica. :)

Polacy znani są na świecie z tego, że dzielnie ;) wygrywali wojny, po czym przegrywali
pokój. ;) Lali krew, zazwyczaj niepotrzebnie, zwykle obficie, po czym zadawalali się
byle czym. :) Jak to jest, jak się to stało, że nam coś ta jakaś niepojęta ;) moc
(pewnie obca i czarna lub zła) wydarła lub zabrała? I dlaczego to coś, co nam wydarła
lub odebrała czy zabrała, mamy odbijać szablą, nie głową? :) Zwierzęta bronią się
,,walorami ciała'' (zwinnością, szybkością, celnością czy siłą ciosu) ale chyba
człowiek tym różni się od zwierzęcia, że ma nieśmiertelną (nie każdy w to wierzy)
i myślącą duszę. Dlaczego więc odbijać czy odbierać szablą, nie rozumem? :)

Niemal każdy ochraniarz czy policjant zauważa, że najskuteczniejszą wojną/walką
jest walka bez walki, zwana czasami bezczynnością. ;) Samo spojrzenie, :) samo
zademonstrowanie siły, możliwości czy umiejętności i wykazanie przygotowania
oraz determinacji -- powinno wystarczyć do zwycięstwa. :) A jeśli to nie starcza,
można użyć forteli. Na przykład film w polskim tłumaczeniu kinowym ,,Wejście smoka''
pokazuje walkę bez walki, gdy chętni do mordobicia :) mają odpłynąć łódeczką bodajże
na pobliską wysepkę, aby zmierzyć swe siły. Sęk w tym, że jeden z nich wsiada do łódki,
podczas gdy drugi proponuje: albo puszczenie sznurka ;) i rozstanie się ze swoim
przeciwnikiem, albo... zgodne/obustronne uznanie swego zwycięstwa. :)

A moje obserwacje mówią mi, że mądrzy ludzie walczą niechętnie, zaś głupole
sięgają po ,,oręż'' bezmyślnie, pochopnie, pod byle pretekstem i... zwykle
przegrywają. :) Mądry stale (aż do uzyskania doskonałości, której nigdy :)
nie uzyska) ćwiczy; głupi zaś chce pomiatać innymi i rządzić całym światem... :)

-=-

Ja akurat wolę spokój i rozmowę, ale czasami różnie bywa. ;)
Słowa, choćby i ostre, nie ranią i nie zabijają -- wbrew temu,
co śpiewał św. pamięci Niemen. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-05-17 13:18:34
Autor: ąćęłńóśźż
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe
Najczęściej nie zatrudniają, bo to franszyza.
Na pracownika masz szansę może w jakimś największym oddziale w okolicy.
JaC


-- -- -

Kogo oni zatrudniają?

Data: 2009-05-14 18:57:47
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

"Eneuel Leszek Ciszewski" guhe5g$ihf$1@inews.gazeta.pl

-- zła informacja (niestety nie mam tej informacji na piśmie)
-- usankcjonowanie błędu, zamiast jego naprawienie
-- kilkutygodniowe rozpatrywanie ,,reklamacji''
   (jeszcze wczoraj dzwoniono do mnie w tej sprawie -- chyba
   w tej, bo nie wiem dokładnie, o co chodziło, gdyż do rozmowy
   i wyjaśnień nie doszło: poproszono mnie o podanie daty moich
   urodzin, a gdy zapytałem, o co chodzi, powiedziano mi, że
   o rozpatrywaną reklamację...)

Aby nie było niejasności:

 -- najpierw aktywują kanał telefoniczny, aby sprawdzić czy to
    na pewno ja dzwonię do nich (i to rozumiem)

 -- następnie z uśmiechem informują mnie o tym, że nie anulują
    zlecenia, choć nie zostało ono jeszcze wykonane, a jedynie
    zostało przyjęte do wykonania i anulowanie leży w gestii
    Eurobanku

 -- potem (gdzieś około 18 czy 19 kwietnia) przyjmują reklamację
    i obiecują rozpatrzenie jej w ciągu 14 dni, choć informuję
    ich o tym, że 20 kwietnia, po ósmej rano będzie za późno

 -- rozpatrują reklamację, o czym mnie nawet informują, pisząc
    do mnie o tym, że jest  to skomplikowana sprawa, która wymaga
    dodatkowego czasu (czyli mogą nie zdążyć przed upływem 14 dni)

 -- wreszcie informują mnie o tym, że reklamację odrzucili i przyznają,
    że zlecenie ustawione na 19 kwietnia przyjęli do realizacji
    17 kwietnia zdecydowanie po godzinie 19 (nie pamiętam dokładnie,
    ale gdzieś około 22 godziny) i zrealizowali 20 kwietnia...

I po tym wszystkim, wczoraj zadzwonili do mnie w sprawie jakiejś
rozpatrywanej reklamacji, prosząc mnie o podanie im daty moich
urodzin... I to są ludzie o zdrowych umysłach? :)

Mnie przypominają się sceny z Lotu nad kukułczym gniazdem... :)

Wyjaśniłem przez telefon, iż żadna moja reklamacja w Eurobanku
**nie jest aktualnie rozpatrywana**. (bo przeca ta jedyna została
rozpatrzona, o czym zostałem poinformowany wewnętrzną pocztą bankową)
I tu rozmowa została zakończona.

-=-

Mogę przedstawić Wam korespondencję z Eurobankiem dotyczącą tej sprawy.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-05-15 02:41:49
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

"Eneuel Leszek Ciszewski" guhiim$7lp$1@inews.gazeta.pl

-- następnie z uśmiechem informują mnie o tym, że nie anulują
   zlecenia, choć nie zostało ono jeszcze wykonane, a jedynie
   zostało przyjęte do wykonania i anulowanie leży w gestii
   Eurobanku

Weźmy pod uwagę sytuację następującą:

 -- kupuję w sklepie czajnik i podaję kasjerce plastyk mBanku

 -- kobieta bierze ów plastyk do swojej ręki z zamiarem włożenia
    tegoż plastyku w czeluści czytnika karcianego

 -- jednak zanim karta choćby muśnie ów czytnik, mówię do kasjerki,
    że rozmyśliłem się co do podanego plastyku, że chcę zapłacić
    inną kartą... równie ładną... ;)

 -- ale kasjerka z uśmiechem na swych ślicznych ;) ustach odpowiada mi,
    że to ja jej podałem plastyk mBanku i ona nim właśnie :) przetrze
    szparkę :) swego/sklepowego czytnika; dodaje też, że w tej sprawie
    może przyjąć ode mnie reklamację, którą sklep będzie rozpatrywał ;)
    dzielnie przez (czy w ciągu?) 14 dni... ;)

Paranoja czy normalka? :) Gdyby kobieta już sfinalizowała wiadomą transakcję,
gdyby bank zarezerwował/zablokował pieniądze na podanej karcie mBanku -- moja
prośba mogłaby nie spodobać się kasjerce, choć i w takiej sytuacji kobiecina
mogłaby anulować tę transakcję, gdyby zechciała... Ale w tej/powyższej sytuacji?
Tutaj to taka pracowniczka wykazałaby się raczej swoją głupotą i złośliwością. :)

BTW -- IMO złośliwość jest zawsze tym samym, co głupota. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Eurobank - niechciane wyciagi papierowe

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona