Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Euroklapa zarozumiaÅ‚ego durnia

Euroklapa zarozumiałego durnia

Data: 2011-05-25 22:17:20
Autor: Inc
Euroklapa zarozumiałego durnia

Droga przez mękę na Euro 2012


Usterki, opóźnienia, kłopoty z bezpieczeństwem – tak wygląda budowa czterech głównych aren za blisko 4 mld zł

Euro 2012 to wielka modernizacyjna szansa dla Polski – mówił premier Donald Tusk w listopadzie 2007 r. – Chcę zapewnić i dać słowo, że mistrzostwa nie tylko odbędą się w Polsce, ale będą także dobrze zorganizowane – podkreślał.

By tak się stało, w Polsce miały do czerwca 2012 r. powstać nowoczesne stadiony, autostrady, drogi ekspresowe, nowe dworce kolejowe i terminale lotnicze, a nawet pierwszy odcinek II linii warszawskiego metra. Dziś już wiadomo, że metra nie będzie, autostrady będą niekompletne, a budowa dworców stoi pod dużym znakiem zapytania.

Narodowy problem

– Z tym, że wielu tych inwestycji nie będzie, zdążyliśmy się już pogodzić. Do tej pory jednak najlepiej spośród wszystkich inwestycji prezentowały się stadiony. Teraz okazuje się, że i tutaj są poważne problemy i opóźnienia – podkreśla Jacek Bochenek z firmy Deloitte, który monitoruje polskie przygotowania do Euro. Jak dodaje, zobowiązaliśmy się wobec UEFA, że polskie areny mistrzostw będą gotowe do końca czerwca. – Teraz okazuje się, że gotowy może być jedynie stadion w Poznaniu, a i tam problemów nie brakuje.

Poważna jest sytuacja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Okazało się, że na najważniejszej polskiej arenie Euro 2012, której budowa ma w sumie kosztować 1,5 mld zł, źle wykonano schody prowadzące na trybuny, mogą nie wytrzymać ciężaru kibiców. – Inspektorom nadzoru udało się wyłapać błędy. Zgłosiliśmy to wykonawcy. Czekamy na odpowiedź – mówi "Rz" Daria Kulińska, rzeczniczka Narodowego Centrum Sportu, które odpowiada za budowę.

Nie wiadomo jednak, czy schody da się naprawić, wiele wskazuje na to, że konieczna będzie rozbiórka. – Więcej będziemy wiedzieć na początku przyszłego tygodnia. Wówczas zapadnie decyzja, co w tej sytuacji robimy – mówi Kulińska. Demontaż schodów i budowa ich od nowa może spowodować kilkumiesięczne opóźnienie.

Schody to niejedyny problem. Jak ujawnił "Dziennik Gazeta Prawna", główny wykonawca stadionu konsorcjum firm Alpine Bau-Hydrobudowa-PBG twierdzi, że z powodu błędów w projektach instalacji elektrycznej i sanitarnej stadion może być oddany do użytku dopiero za dziesięć miesięcy.

Według konsorcjum wina leży po stronie NCS, który przekazywał wadliwe projekty, a do tego robił to z opóźnieniem.

Narodowe Centrum Sportu odbija piłeczkę: "Generalny wykonawca, podpisując umowę, zapoznał się i zaakceptował wszystkie projekty, w tym instalacyjne, oraz zobowiązał się do współpracy z projektantem w przypadku jakichkolwiek zmian lub wątpliwości dotyczących dokumentacji" – pisze w specjalnym komunikacie.

Minister sportu Adam Giersz przypomina, że jeżeli firmy budujące stadion nie ukończą go do 30 czerwca, grożą im wysokie kary umowne. – 30-dniowe opóźnienie to około 100 mln zł – podkreśla.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Rz", konsorcjum budujące stadion grozi, że w takiej sytuacji pójdzie do sądu, co może sprawić, iż opóźnienie będzie jeszcze większe. – Przepychanki na linii NCS – generalny wykonawca to najgorsza rzecz, jaka mogłaby się przydarzyć. Tu się nie ma co kłócić, tu trzeba budować i nadganiać opóźnienia – mówi "Rz" Adrian Furgalski, ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Oficjalne otwarcie stadionu zaplanowano na 22 lipca. 6 sierpnia miała się odbyć pierwsza impreza sportowa Red Bull X-Fighters, a 6 września mecz Polska – Niemcy. Stanęły one pod znakiem zapytania. – Niczego nie odwołujemy – zapewnia Kulińska, ale gwarancji, że imprezy się odbędą, nikt w NCS nie daje. W środę miała ruszyć sprzedaż biletów na Red Bull X-Fighters. Nie ruszyła.

Chęć przejęcia meczu Polska – Niemcy już nieoficjalnie sygnalizuje Gdańsk. Mógłby w ten sposób zmazać nieco plamę, jaką było przeniesienie meczu Polska – Francja, który miał zostać rozegrany na PGE Arena 9 czerwca. Okazało się jednak, że stadion na dwa tygodnie przed rozegraniem meczu wciąż jest placem budowy i mecz przeniesiono na stadion Legii do Warszawy. – Podeszliśmy do tematu nieco zbyt optymistycznie – przyznaje Michał Brandt z gdańskiego biura Euro2012. Zapewnia jednak, że wszystkie prace zostaną wykonane do końca czerwca. Oznacza to, że stadion zmieści się w terminie UEFA. Jednak zgodnie z pierwszymi zapowiedziami kosztujący niemal 800 mln zł obiekt miał być gotowy do końca 2010 r.

W tym samym terminie miał być oddany stadion we Wrocławiu. Ale po tym, gdy pod koniec 2009 r. miasto musiało zmienić wykonawcę z powodu poważnych opóźnień, termin przesunięto na koniec czerwca 2011 r. Wszystko wskazuje jednak na to, że i on nie zostanie dotrzymany. Nieoficjalnie mówi się, że kosztująca 850 mln zł arena będzie gotowa w połowie sierpnia.

Trawa, która nie rośnie

Jedyną polską areną Euro 2012, która już została oddana do użytku, jest stadion w Poznaniu. Obiekt za ponad 700 mln zł oddano we wrześniu 2010 r. Na otwarciu wystąpił Sting.

Niemal natychmiast pojawiły się jednak problemy. Na stadionie nie chce się przyjąć trawa. Od września już kilkakrotnie wymieniano murawę. Kolejną wymianę zaplanowano w czerwcu. Trzeba będzie także zmienić podłoże. Poza tym stadion nie jest w pełni wykończony. UEFA wytknęła też, że nie spełnia wszystkich norm bezpieczeństwa. – Może i nie jest u nas wszystko idealnie, ale przynajmniej błędy wychodzą w trakcie użytkowania stadionu. Na mecze Lecha w europejskich pucharach przychodziło ponad 40 tys. ludzi – podkreślają przedstawiciele miasta.

Minister do dymisji?

Teoretycznie UEFA może przenieść organizację meczów Euro do innego miasta. Jednak stadiony rezerwowe w Krakowie i Chorzowie również nie są w pełni gotowe. Ten w Krakowie miał być oddany w lipcu 2010 r. Okazało się jednak, że m.in. na jednej z trybun nie zaprojektowano klatek schodowych.

W Chorzowie elementy, które miały podtrzymywać dach, zostały wykonane wadliwie. Efekt? Stadion może nie być gotowy nawet do końca tego roku.

– To wstyd, że żaden z sześciu stadionów nie został oddany bez poważnych problemów. To nie tylko porażka wizerunkowa, ale też sygnał, że coś jest nie tak u nas z planowaniem takich inwestycji – uważa Jacek Bochenek z firmy Deloitte.

– To było nieuniknione. Nie mieliśmy doświadczenia w budowie stadionów. Choć skala problemów jest niepokojąca – mówi Furgalski.

W związku z zaniedbaniami PJN zapowiada wniosek o wotum nieufności wobec ministra sportu. – Mistrzostwa miały być projektem promującym Polskę, a zostało z tego niewiele – uważa Elżbieta Jakubiak.

Jarosław Stróżyk

Data: 2011-05-26 09:59:40
Autor: Leprechaun
Euroklapa zarozumiaÅ?ego durnia

U¿ytkownik "Inc" <gfhf@lljl.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:irkgo0$u3g$2dont-email.me...

Droga przez mękę na Euro 2012

Co to za jeden ten Jaros³aw? Kibole, narybek mafii to domena PiS.

BomBel

Data: 2011-05-26 11:07:11
Autor: cirrus
Euroklapa zarozumiaÅ?ego durnia
U¿ytkownik "Leprechaun" <brudy@pralnia.tw> napisa³ w wiadomo¶ci news:4dde086b$0$2441$65785112news.neostrada.pl...
U¿ytkownik "Inc" <gfhf@lljl.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:irkgo0$u3g$2dont-email.me...
Droga przez mękę na Euro 2012
Co to za jeden ten Jaros³aw? Kibole, narybek mafii to domena PiS.
BomBel

Dyspozycyjny dziennikarz z propisowskiej Rzeczypospolitej.

--
stevep

Euroklapa zarozumiałego durnia

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona