Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Europa szczeg贸lnej troski

Europa szczeg贸lnej troski

Data: 2016-01-27 17:41:52
Autor: u2
Europa szczeg贸lnej troski
http://wpolityce.pl/polityka/279613-europa-szczegolnej-troski-nie-z-taka-unia-europejska-byla-zgoda-integracji

Europ臋 dnia dzisiejszego n臋ka najazd migracyjny, zagro偶enie terroryzmem, zachwianie poczucia bezpiecze艅stwa w stosunkach mi臋dzynarodowych i wewn臋trznych, pog艂臋biaj膮ce si臋 dysproporcje r贸wnowagi bud偶etowej, przewaga korporacyjno-bankowych wp艂yw贸w nad interesami poszczeg贸lnych pa艅stw cz艂onk贸w Unii Europejskiej i uczciw膮 r贸wnowag膮 rynkow膮.

Brak mocy obronnej przed zaostrzaj膮cymi si臋 zagro偶eniami wewn臋trznymi i zewn臋trznymi Unii Europejskiej 鈥 organy Unii kompensuj膮 inflacyjnym, nieodpowiedzialnym rozszerzaniem swoich w艂adczych kompetencji. Spektakularnym przej臋ciem i rozszerzeniem swoich kompetencji sta艂 si臋 zastosowany precedensowo wobec Polski nowy mechanizm badania stanu 鈥瀝z膮d贸w prawa鈥 w krajach cz艂onkowskich UE. Komisja Europejska na zasadzie milcz膮cego konsensusu przyw艂aszczy艂a sobie nie przewidziane w traktatach konstruuj膮cych prawo i spos贸b dzia艂ania UE 鈥 kompetencje pozwalaj膮ce kontrolowa膰 spos贸b wykonywania w艂adzy ustawodawczej, wykonawczej i s膮downiczej pa艅stw cz艂onkowskich.

Warunkiem inicjowania post臋powania kontrolnego jest stwierdzenie b膮d藕 podejrzenie naruszenia przez kt贸ry艣 z kraj贸w unijnych podstawowych warto艣ci jakimi kieruje si臋 Unia, okre艣lonych w tzw. zasadach podstawowych, odwo艂uj膮cych si臋 do kryteri贸w niedookre艣lonych. Ich spe艂nianie b膮d藕 naruszanie oceniaj膮 dowolnie gremia decyzyjne UE. Przej臋cie tej kompetencji przez organa UE u艂atwi艂a zawarta w Traktacie Lizbo艅skim odwr贸cona zasada pomocniczo艣ci.

W uproszczeniu stanowi ona, 偶e wi臋kszo艣膰 tzw. kompetencji dzielonych mi臋dzy organa unijne a pa艅stwa cz艂onkowskie Unii mo偶e przej膮膰 UE, je偶eli b臋dzie to zdaniem jej organ贸w lepiej s艂u偶y艂o realizacji cel贸w Unii Europejskiej. Tak rozumiana 鈥瀙omocniczo艣膰鈥 stanowi przeciwie艅stwo kryterium pomocniczo艣ci okre艣lonemu dyrektywnie w polskiej konstytucji zgodnie z katolick膮 doktryn膮 spo艂eczn膮 stanowi膮c膮, 偶e organa naczelne w pa艅stwie przejmuj膮 kompetencje wsp贸lnotowych organ贸w w艂adzy w takim zakresie w jakim organa ni偶szego rz臋du nie s膮 w stanie ich same wykonywa膰. Okre艣lone w Traktacie Lizbo艅skim przekraczanie konstytucyjnych warunk贸w przenoszenia suwerennych praw pa艅stwa polskiego na Uni臋 Europejsk膮 by艂o przedmiotem inicjatywy stwierdzenia sprzeczno艣ci takich regulacji UE z polskim porz膮dkiem konstytucyjnym. Jak tego typu uprawnienia mog膮 by膰 wykorzystywane w praktyce s艂u偶y przyk艂adem procedura kontroli funkcjonowania Sejmu w Polsce, zastosowana bez gruntownej analizy zaistnienia ku temu rzeczywistych podstaw faktycznych.



Uzurpowanie sobie przez Rad臋 Europejsk膮 kierowania do Komisji Europejskiej procedury kontrolno-dyscyplinuj膮cej w zakresie sposobu i TRE艢CI stanowienia prawa przez konstytucyjnie powo艂any do tego w Polsce Sejm, a tym bardziej jego wykonywania, stanowi dodatkowe ograniczenie suwerenno艣ci pa艅stwa cz艂onkowskiego.

Zainicjowana w toku debaty o stanie przestrzegania przez Polsk臋 demokratycznych zasad pa艅stwa prawnego polityczna nagonka ze strony pan贸w Fransa Timmerasa szefa Komisji Europejskiej, czy Guya Verhofstadta szefa unijnych libera艂贸w, czy inwektywy komisarza Oetingera z postulatem konsultacji z KE projektowanych rozwi膮za艅 prawnych przed przyj臋ciem ustawy w polskim Sejmie, jest tym bardziej godne napi臋tnowania, 偶e stanowi zaanga偶owanie przedstawicieli Komisji Europejskiej po stronie i w interesie jednej opcji politycznej pa艅stwa cz艂onkowskiego. Jest to opcja serwilistyczna i spolegliwa wobec dyrektywnej dominacji zewn臋trznej nad wewn臋trzna polsk膮 reprezentacj膮 Narodu i Spo艂ecze艅stwa Obywatelskiego. Inspiruje ona i nap臋dza szkodliwe dla pa艅stwa polskiego interwencje zewn臋trznych grup interes贸w politycznych i ekonomicznych, os艂abiaj膮ce jego autorytet i mo偶liwo艣ci decydowania o swoim losie, czerpi膮c ze zgubnych dla Polski do艣wiadcze艅 historycznych.

Nie ma naszej zgody na mi臋dzynarodow膮 interwencj臋 opart膮 o stanowisko tylko jednej strony sporu politycznego i to podj臋ta bez uprzedniego, rzetelnego badania fakt贸w b臋d膮cych podstawa sporu. Dawna, autokratycznie zaw艂aszczaj膮c pa艅stwo, partyjna wi臋kszo艣膰, 艂ami膮ca przez osiem lat podstawowe warto艣ci 艂adu demokratycznego, organizuje dzi艣 komitety obrony demokracji. Si艂膮 mniejszo艣ci, odmawiaj膮cej konstruktywnego rozwi膮zywania problem贸w ustrojowych w dialogu i kompromisie z rz膮dz膮c膮 wi臋kszo艣ci膮 鈥 staje si臋 s艂abo艣膰 pa艅stwa. Reprezentacja odsuwanych od wp艂ywu na ekonomi臋 i polityk臋 grup interes贸w usi艂uje zdestabilizowa膰 funkcjonowanie aktywno艣ci obywatelskiej w kierunku destrukcji. By膰 mo偶e przy艣wieca tym dzia艂aniom zasada, 偶e w m臋tnej wodzie i s艂abo艣ci jednych 艂atwiej ukry膰 i zrealizowa膰 interesy drugich.

Im pr臋dzej prominentni decydenci w UE u艣wiadomi膮 sobie, 偶e nie op艂aca si臋 im korzysta膰 ze stronniczych opinii i podpuszcze艅 do interwencji polskich frustrat贸w i zrezygnuj膮 z postawy konfliktowej wobec Polski, ale w艂膮cz膮 jej w艂adze do rozwi膮zywania rzeczywistych problem贸w dzisiejszej Europy 鈥 tym lepiej dla Unii Europejskiej i Narod贸w Europy. Nie wystarczy identyfikowa膰 si臋 z tre艣ci膮 jedynie s艂usznych poj臋膰 i warto艣ci, ale trzeba je uczciwie praktykowa膰. Aktualny, paj臋czynowo zagmatwany, sieciowo rozbudowany, s艂abo czytelny w szczeg贸艂ach, system prawny, o jaki opiera si臋 aktywno艣膰 Unii Europejskiej stanowi zaprzeczenie hierarchicznie obowi膮zuj膮cego dost臋pnego dla obywateli czytelnego i jednoznacznego charakteru systemu prawa. Za og贸lnymi has艂ami i zasadami prawnymi kryje si臋 ich stronnicza interpretacja przyzwalaj膮ca na  pragmatyczn膮, utylitarn膮 dzia艂alno艣膰 unijnych decydent贸w. D艂uga to droga wiod膮ca od wszechmocy kap艂an贸w staro偶ytnego Egiptu, jedynie s艂usznej normatywnej uznaniowo艣ci humanitarnych hase艂 konstytucji stalinowskiej do sieciowych meandr贸w Traktatu Lizbo艅skiego. Warto j膮 prze艣ledzi膰鈥 Dzisiaj prominentny przedstawiciel UE postuluje wst臋pn膮 inspekcj臋 nad projektami uchwalanego w Polsce przez w艂adze ustawodawcz膮 prawa (OETINGER).

SOLIDARNO艢膯 EUROPEJSKA jest warto艣ci膮, kt贸ra winna by膰 wolna od dyktatu decyzyjnego KOMISJI EUAROPEJSKIEJ nosz膮cego charakter szanta偶u politycznego w interesie jednej z opcji funkcjonuj膮cych w pa艅stwach Unii. Nie z tak膮 UNI膭 EUROPEJSK膭 by艂a zgoda integracji.

W wypadku jakichkolwiek sankcji wymierzonych drog膮 nieuprawnionych interwencji przez UE w kompetencje w艂adzy ustawodawczej i wykonawczej w Polsce w imi臋 politycznie sterowanej presji prominentnych decydent贸w w艂adz UE 鈥 Polska winna zdystansowa膰 si臋 od tego typu decyzji, a w ostateczno艣ci powierzy膰 reprezentowanie swoich praw w Unii innym cz艂onkom Unii podzielaj膮cym stanowisko Polski. Wobec 鈥瀏umowej praworz膮dno艣ci鈥 Unii Europejskiej i jej skutk贸w, coraz wyra藕niej rysuje si臋 potrzeba przegl膮du rozwi膮za艅 traktatowych kszta艂tuj膮cych charakter i tryb funkcjonowania Unii. W jego wyniku nale偶y si臋 zastanowi膰 w porozumieniu z innymi pa艅stwami- cz艂onkami UE nad kodyfikacj膮, znacznym uproszczeniem i przywr贸ceniem jednoznaczno艣ci systemowi prawa Unii Europejskiej. Optujemy za merytoryczn膮 analiz膮 prawn膮 interwencji unijnych, a nie stronnicz膮 agresj膮 polityczn膮.

Dzisiejsza polityka Polski oparta o wyznacznik wsp贸艂dzia艂ania z krajami, kt贸re wybi艂y si臋 na niepodleg艂o艣膰 z sowiecko-komunistycznej dyktatury 鈥 winna zmierza膰 do przywr贸cenia Europie charakteru wsp贸lnych warto艣ci zbudowanych na chrze艣cija艅skim uniwersalizmie. Tak wytyczyli cel wsp贸lnoty europejskiej jej ojcowie za艂o偶yciele.

  autor: Piotr 艁. Andrzejewski

Adwokat, dzia艂acz opozycji demokratycznej w PRL, senator I, II, III, IV, VI i VII kadencji, cz艂onek Trybuna艂u Stanu, wsp贸艂tw贸rca polskiej konstytucji.



--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywaj膮 slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Europa szczeg贸lnej troski

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona