Data: 2019-11-13 17:25:43 | |
Autor: J.F. | |
Ewa Tylman cd | |
https://www.tvn24.pl/poznan,43/poznan-karolina-k-klamala-ws-ewy-tylman-prawomocny-wyrok,984793.html
"Sąd Okręgowy w Poznaniu rozpatrzył apelację prokuratury w sprawie Karoliny K. oraz Radosława Bialika (zgodził się na podawanie pełnych danych osobowych). Zdaniem prokuratury kobieta miała dwukrotnie składać fałszywe zeznania w sprawie zaginięcia Ewy Tylman. Z kolei pracownik biura detektywistycznego miał ją do tych zeznań namówić." Sąd prawomocnie uniewinnił Radosława Białka, podzielając ustalenia sądu pierwszej instancji w odniesieniu do oskarżonego. Karolinę K. sąd okręgowy skazał zaś na karę 10 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. " https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/612650,ewa-tylman-smierc-kara-wiezienie-falszywe-zeznania.html " Karolina K. twierdziła, iż w dniu 23 listopada 2015 r. o godz. 3.30, kiedy wraz ze swoją córką przejeżdżała samochodem przez most św. Rocha w Poznaniu, widziała mężczyznę w kurtce koloru niebieskiego, który stał przy leżącej na chodniku, nie dającej oznak życia kobiecie, którą następnie kilkakrotnie próbował podnieść, (...) a następnie, jak po raz kolejny podnosił on tę osobę - przerzucił ją przez ochronną barierkę na moście". Z ustaleń śledczych wynikało, że Karolina K. została nakłoniona do złożenia nieprawdziwych zeznań. Według prokuratury, z Karoliną K. kilkakrotnie kontaktował się Radosław Białek (zgodził się na publikację pełnych danych) oraz inne - nieustalone dotychczas - osoby, nakłaniając ją do składania nieprawdziwych zeznań. Karolina K. przyznała się w toku śledztwa do popełnienia zarzucanego jej przestępstwa, z kolei Radosław Białek nie przyznał się do tego, że to on namawiał kobietę do mówienia nieprawdy. [...] Współoskarżony Radosław Białek wyrokiem sądu został uniewinniony. Sędzia Renata Żurowska wskazała w uzasadnieniu wyroku, że materiał dowodowy zebrany w sprawie jednoznacznie wskazywał na sprawstwo i winę oskarżonej. Jak dodała, z akt sprawy wnika ponadto, że w dniach, kiedy Białek miał namawiać kobietę do złożenia fałszywych zeznań, przebywał on poza granicami Polski, co jest udokumentowane m.in. zdjęciami i zeznaniami świadków. Skoro w dniach 24, 25 listopada bez najmniejszych wątpliwości, tak sąd ustalił, oskarżony Radosław Białek przebywał poza granicami Polski, to nie mógł on być obecny w domu Karoliny K., rozmawiać z nią i nakłaniać ją do składania fałszywych zeznań. Jest to obiektywnie niemożliwie - mówiła sędzia." Taa ... trudno wyciagnac prawde z tej pismackiej tworczosci, ale -a bylo isc w zaparte, jak udowodnic, ze nie widziala ? Szczegolnie, ze Ewe w koncu znalezli w rzece ... czy babe po prostu fantazja poniosla, ze nawet prokurator w to nie wierzyl.. -czy ja dobrze rozumiem, ze prokuratura cos nie wierzy w alibi Bialka, skoro w jego sprawie apelowala ? no chyba nie wierzy, bo jakby wierzyla, to nie powinna oskarzenia wnosic ... -czy komus zalezy aby Rutkowskiego dopasc, czy to detektywi maja doswiadczenie ... w załatwianiu alibi :-) J. |
|
Data: 2019-11-13 17:47:37 | |
Autor: 'TomN' | |
Ewa Tylman cd | |
J.F. w <news:5dcc2f37$0$542$65785112news.neostrada.pl>:
https://www.tvn24.pl/poznan,43/poznan-karolina-k-klamala-ws-ewy-tylman-prawomocny-wyrok,984793.html Pytanie czy uniewinniony: "zgodził się na podawanie pełnych danych osobowych"... -- 'Tom N' |
|
Data: 2019-11-13 23:52:04 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ewa Tylman cd | |
W dniu 13.11.2019 o 17:25, J.F. pisze:
Taa ... trudno wyciagnac prawde z tej pismackiej tworczosci, ale -a Może się po prostu nie dało ciągnąć tej głupoty. czy babe po prostu fantazja poniosla, ze nawet prokurator w to nie wierzyl.. Wiesz, ja to bym się zdziwił, że kobieta widząc faceta wrzucającego de facto nieprzytomną kobietę do rzeki nie wezwała na miejsce Policji, nie próbowała kogoś alarmować itd. Natomiast obiektywnie byłoby to dość dziwne zachowanie, zwłaszcza, że skoro ta kobieta widziała, to mogli i inni. Co innego, gdyby mu sie jakoś "wysmyka" z ręki podczas podnoszenia.
Może uważali, że nakłania ją na odległość?
Moim prywatnym - opartym na materiałach prasowych i telewizyjnych - Rutkowski ewidentnie przegina. -- Robert Tomasik |
|
Data: 2019-11-14 18:38:17 | |
Autor: J.F. | |
Ewa Tylman cd | |
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5dcc8916$0$17351$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 13.11.2019 o 17:25, J.F. pisze: Taa ... trudno wyciagnac prawde z tej pismackiej tworczosci, ale -a Może się po prostu nie dało ciągnąć tej głupoty. czy babe po prostu fantazja poniosla, ze nawet prokurator w to nie Wiesz, ja to bym się zdziwił, że kobieta widząc faceta wrzucającego de Dokladnie. Moze nawet zarzut nieudzielenia pomocy nalezalo postawic. W dodatku - jesli samochodem jechala, to jak wolno, ze jej sie udalo zobaczyc to skomplikowane wyrzucanie, rozpoznac kobiete itp. Chyba, ze to akurat pismacki wymysl, a pani zeznala ze widziala osobe w jasnej kurtce wyrzucajaca duzy, niezidentyfikowany pakunek ... próbowała kogoś alarmować itd. Natomiast obiektywnie byłoby to dość -czy ja dobrze rozumiem, ze prokuratura cos nie wierzy w alibiMoże uważali, że nakłania ją na odległość? No to uzasadnienie sadu sie kupy nie trzyma, ale wypadaloby jakies billingi przedstawic itp. -czy komus zalezy aby Rutkowskiego dopaść, czy to detektywi maja Moim prywatnym - opartym na materiałach prasowych i telewizyjnych - Czasem tak, trudno powiedziec, czy taki szeryf nie jest jednak potrzebny, skoro policja "nic nie moze zrobic". Tym niemniej rozsadnie patrzac: -skoro oskarzony byl za granica, to naklaniac nie mogl, -skoro oskarzona twierdzi, ze naklanial ... to kto jej to podsunal ? Moze czas na kolejne sledzwo ? Ale kto mialby prowadzic - nakłaniający pania do oskarzenia ? :-) J. |
|
Data: 2019-11-14 19:13:26 | |
Autor: u2 | |
Ewa Tylman cd | |
W dniu 14.11.2019 o 18:38, J.F. pisze:
Moim prywatnym - opartym na materiałach prasowych i telewizyjnych - ano, jak detektyw R. wchodzi do akcji to zwykle jest po ptokach i nie ma żadnych szans, to typowa autoreklama detektywa R.:) |
|
Data: 2019-11-14 20:35:23 | |
Autor: J.F. | |
Ewa Tylman cd | |
Użytkownik "u2" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5dcd9946$0$17343$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 14.11.2019 o 18:38, J.F. pisze: Moim prywatnym - opartym na materiałach prasowych i telewizyjnych -Czasem tak, trudno powiedziec, czy taki szeryf nie jest jednak potrzebny, skoro policja "nic nie moze zrobic". ano, jak detektyw R. wchodzi do akcji to zwykle jest po ptokach i nie ma żadnych szans, to typowa autoreklama detektywa R.:) Ogolnie tak - autoreklama. Ale pamietasz jak porywal polskie dzieci z Norwegii, i pare innych akcji bylo przed ptakami. Wiec autoreklama, ale wyjatkowo na skutecznej akcji, i to jeszcze gdzies na pograniczu prawa, a moze juz za granicami ... bo do czego w Polsce jest uprawniony "detektyw" ? Ale potem zdaje sie poszedl siedziec, wiec komus podpadl, czy granice jednak przekroczyl ? J. |
|
Data: 2019-11-14 21:15:07 | |
Autor: u2 | |
Ewa Tylman cd | |
W dniu 14.11.2019 o 20:35, J.F. pisze:
Ale potem zdaje sie poszedl siedziec, wiec komus podpadl, czy granice jednak przekroczyl ? stracił licencję, ale wszyscy znają go jako detektywa R., jest bez wątpienia sławny, a czy skuteczny ? z medialnych przekazów to za bardzo nie wynika. może nakręcą jakiś film o jego działalności to będzie można się zapoznać bliżej:) |
|
Data: 2019-11-14 22:15:59 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ewa Tylman cd | |
W dniu 14.11.2019 o 18:38, J.F. pisze:
Wiesz, ja to bym się zdziwił, że kobieta widząc faceta wrzucającego deDokladnie. Moze nawet zarzut nieudzielenia pomocy nalezalo postawic. Ja myślę, że nie ma sensu kombinować, co ona mogła widzieć. Najprawdopodobniej przejeżdżać tamtędy mogła i widzieć dwie osoby. Resztę dołożono. No to uzasadnienie sadu sie kupy nie trzyma, ale wypadaloby jakies-czy ja dobrze rozumiem, ze prokuratura cos nie wierzy w alibiMoże uważali, że nakłania ją na odległość? Nie każdy kontakt na odległość, to telefon. nie każdy komunikator zawiera bilingi.
Policja może, to co może.
Już zwracałem uwagę na to, że niekoniecznie musieli siedzieć w jednym pomieszczeniu. -skoro oskarzona twierdzi, ze naklanial ... to kto jej to podsunal ? Jakiś idiota, albo osoba, która nie wiedziała, że pomawiany w tym konkretnym momencie miał alibi.
Rozumiem, że sugerujesz, że to policjanci namawiali? A jakiś sens tego? Przynajmniej poszlaka? No może chociaż pomysł kto i po co miałby to robić? Z punktu widzenia interesu statystycznego Policji, skoro dowieść zabójstwa nie sposób, to najlepiej, by to był nieszczęśliwy wypadek. Po co miałby ktoś wymyślać jakie dziwadła i próbować wrabiać jakiegoś przypadkowego detektywa w namawianie świadka do fałszywych zeznań? Bo namawianie do fałszywych zeznań mogło być w interesie finansowym detektywa, który za znalezienie naocznego świadka mógł dostać wynagrodzenie. Toi by przynajmniej miało jakiś sens logiczny. -- Robert Tomasik |
|
Data: 2019-11-15 00:18:07 | |
Autor: J.F. | |
Ewa Tylman cd | |
Dnia Thu, 14 Nov 2019 22:15:59 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 14.11.2019 o 18:38, J.F. pisze: Owszem ... ale za "dwie osoby" to by jej chyba 10 miesiecy nie wlepili? No to uzasadnienie sadu sie kupy nie trzyma, ale wypadaloby jakies-czy ja dobrze rozumiem, ze prokuratura cos nie wierzy w alibiMoże uważali, że nakłania ją na odległość? niby tak, ale czy sad by tak latwo uniewinnil ? Tzn zakladajac, ze babka od poczatku by zeznala, ze przez komunikator rozmawiali ... Tym niemniej rozsadnie patrzac: Troche ... bo czy na tym etapie, to nie prokurator ? Pierwsze zeznanie (z tym mostem) zlozyla chyba na Policji, ale wkrotce powinni ja przekazac prokuratorowi. Jak sie zorientowal, ze klamie ... to co - kolejna sprawe (juz o falszywe zeznania) dostala policja ? I tak babe przydusila, ze sie przyznala i do winy i naklaniajacego wydala? Czy to znow powinno trafic do prokuratura, i on powinien pytac kto ja naklanial ? A jakiś sens tego? Skoro zrobil (bo jednak ta zagranica), to widac mial powod :-) Moze z zemsty, moze z niecheci, moze dla pieniedzy... A kto mial mozliwosci ? Babki nie podejrzewam, bo choc z zemsty mogla niejedno zrobic, to tak wrobic w naklanianie ... zbyt finezyjny plan, no i zbyt ryzykowny. Wiec kto nam zostaje ... policja, prokurator ... adwokat babki ? Z punktu widzenia interesu statystycznego Policji, skoro dowieść To jak najbardziej, no ale niby byl za granica. Wiec jak babka wpadla ... dalej sam wiesz - przyznaj sie, to mniej wyrok dostaniesz. Podaj wspolnikow. No i mozna dopisac do listy ... J. |
|
Data: 2019-11-17 14:31:24 | |
Autor: J.F. | |
Ewa Tylman cd | |
Dnia Fri, 15 Nov 2019 20:03:25 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 15.11.2019 o 00:18, J.F. pisze: To w ogole powinien uniewinnic tego rzekomego naklaniajacego, skoro swiadek ma watpliwa wartosc :-) Tak więc, jeśli kobieta w wyjaśnieniach p[omawiała tego Tym niemniej skoro zeznala ze w tym dniu ja namawial, to chyba nie zapomniala dodac, ze przez Skype czy inny komunikator ? Moze czas na kolejne sledzwo ? Ale kto mialby prowadzic - Ja tylko o tym kto tu "sledztwo prowadzil". Policja czy prokuratura ? I kto mogl ja namowic do pomowiena ... To jak najbardziej, no ale niby byl za granica. A nie drugi ? Bo to jednak naklanianie, cos innego. A jeśli w innym, to napisz jakim. Zdecydowanie myslalem o innych przyczynach. Ale czyzby prozaiczna statystyka ? Komende tez ktos wrobil, tam akurat mogla by byc statystyka ... no ale jak, jakby sie dowody nie zgadzaly, to by trzeba przeprosic i wypuscic. Hm, a kiedy go aresztowali ? Moze jakos w grudniu, i policja mogla sobie dopisac "sukces" ? :-) J. |
|
Data: 2019-11-17 16:35:06 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ewa Tylman cd | |
W dniu 17.11.2019 o 14:31, J.F. pisze:
To w ogole powinien uniewinnic tego rzekomego naklaniajacego, skoro Może sa jakieś inne dowody, lub raczej poszlaki.
Albo pomyliła dzień? Możliwości kilka istnieje. Sprawy o fałszywe zeznania są rzadkie, albowiem jakakolwiek wątpliwość,Ja tylko o tym kto tu "sledztwo prowadzil". Policja czy prokuratura ? W sytuacji, gdy osobą pomawianą o podżeganie jest prywatny detektyw, upór przy poszukiwaniu sprawcy wśród policjantów czy prokuratorów wydaje mi się cokolwiek dziwny. Zwłaszcza, że później owe organa zasunęły zarzuty za fałszywe zeznania, a jakby uznano, że mogła sie pomylić, to nikt bvy im "złego słowa" nie powiedział. Ale po co do jakiejkolwiek listy dopisywać? Jeśli myślisz w kierunkuA nie drugi ? Bo to jednak naklanianie, cos innego. Zajrzyj do pierwszych 20 artykułów kodeksu karnego, a znajdziesz odpowiedź :-)
To dla podkręcenia jasności dyskusji napisz, o jakich. Ale czyzby prozaiczna statystyka ? W wypadku Komendy - moim zdaniem - był to błąd w logice rozumowania. I aż nie za bardzo mogę sobie wyobrazić, że jednak popełniło go kilka osób jednocześnie. Hm, a kiedy go aresztowali ? Moze jakos w grudniu, i policja mogla Co ma tu grudzień do rzeczy i jaki niby związek ma aresztowanie ze statystyką policyjną? -- Robert Tomasik |
|
Data: 2019-11-17 17:26:55 | |
Autor: J.F. | |
Ewa Tylman cd | |
Dnia Sun, 17 Nov 2019 16:35:06 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 17.11.2019 o 14:31, J.F. pisze: Tak więc, jeśli kobieta w wyjaśnieniach p[omawiała tegoTym niemniej skoro zeznala ze w tym dniu ja namawial, to chyba nie Moze pomylila, ale to chyba dosc szybko bylo. Sprawy o fałszywe zeznania są rzadkie, albowiem jakakolwiek wątpliwość,Ja tylko o tym kto tu "sledztwo prowadzil". Policja czy prokuratura ? Ale ja przeciez dopuszczam, ze jeden z tych organow chcial detektywa wrobic. A jeśli w innym, to napisz jakim.Zdecydowanie myslalem o innych przyczynach. Moze po prostu policjantom detektyw czyms podpadl. Komende tez ktos wrobil, tam akurat mogla by byc statystyka ... no ale Przeciez policja nie bedzie czekala 5 lat na zakonczenie procesu, tylko od razu sobie dopisze - sprawce wykryto. A jak potem np badania genetyczne wykaza, ze to nie ten, to ... statystyka za stary rok nie jest juz zamknieta ? A tu akurat pare dowodow nie wykluczylo ... i sie rodzi kolejne pytanie - Komenda mial pecha, czy jakos te dowody podrasowali ? J. |
|
Data: 2019-11-17 19:40:41 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ewa Tylman cd | |
W dniu 17.11.2019 o 17:26, J.F. pisze:
W sytuacji, gdy osobą pomawianą o podżeganie jest prywatny detektyw,Ale ja przeciez dopuszczam, ze jeden z tych organow chcial detektywa No to jeszcze główna oskarżona musiałaby z organami współpracować celem wrobienia obcego jej człowieka i to w sytuacji, gdy tak naprawdę sama zainteresowana siebie samą wrabiała. Dość karkołomna - przyznasz - koncepcja logiczna. I to w sytuacji, gdy moim zdaniem o wiele bardziej oczywista - choć nie twierdzę, że prawdziwa - jest koncepcja, że detektyw chciał zarobić premię za znalezienie świadka zabójstwa i dogadał się z kobietą. Tam była nagroda w kwocie miliona złotych, to było sie czym dzielić. Tylko trzeba było jakoś to sensownie uzasadnić, bo samo założenie, że jej zwłoki znalazły się w wodzie pod mostem, na którym ostatni raz była widziana przez monitoring był dość oczywista i stawiając na to była spora szansa, że się trafi.
Mnie przykładowo podk...ił podsuwaniem fałszywych dowodów. Założenie, że kobieta jest w wodzie było dość oczywiste, ale naoczny świadek - rzekomy - że ją tam wrzucono powodował, ze to na rzece koncentrowano się, podczas, gdy kobieta mogła jednak być w innym miejscu. A za tych "policjantów", to się nie wypowiadam. Mogli oczywiście mieć swoje powody, ale namówić do współpracy w tym zakresie tę kobietę, to już dość złożona sprawa.
A wiesz, kiedy się to dopisuje? Czy tak sobie piszesz :-)
Jest. i daltego się nie dopisuje :-)
Moim zdaniem błąd logiczny. Kobieta wskazała, że jego rysopis jest podobny do sprawcy. Reszta im pasowała, bo był akurat na tej imprezie. Pytanie - bo nie znam szczegółów - czy podrasowano portret pamięciowy, czy faktycznie sprawca był podobny do Komendy. Tak, czy siak, o ile widzę tu poszlaki na ukierunkowanie procesu na Komendę, to o dowodach nic media nie donoszą. -- Robert Tomasik |
|
Data: 2019-11-17 22:45:47 | |
Autor: Animka | |
Ewa Tylman cd | |
W dniu 2019-11-17 o 19:40, Robert Tomasik pisze:
I to w sytuacji, gdy moim zdaniem o wiele bardziej oczywista - choć nie Takimi szachrajstwami stac pana R na milionowe wesela i pogrzeby z panami z zasłoniętymi szmatami twarzami. Wstydzą się swoich gęb ci ochroniarze? Komu podpadł ten Rutkowski, że się taK obstawia jakimiś żołnierzami w mundurach żołnierzy z Afganistanu i z maskach na twarzy? Ten pogrze bo była jakas parodia. dziwię sie, że ksiądz chciał wziąc w niej udział. Może kupę szmalu dostał i poleciał na ten szmal? |
|
Data: 2019-11-17 23:44:57 | |
Autor: J.F. | |
Ewa Tylman cd | |
Dnia Sun, 17 Nov 2019 19:40:41 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 17.11.2019 o 17:26, J.F. pisze: Nie - jak sie wydalo, ze klamie, i ktos jej zaproponowal ze kara moze byc lagodniejsza, tylko musi zeznawa co trzeba. Bo z drugiej strony co - naklanial ja do tych falszywych zeznan, naklanial, a potem sie okazuje, ze byl hen daleko ... Teraz moze byc ciekawie, bo jak pojdzie siedziec, to moze peknac ... tylko czy ktos ja bedzie sluchal ... I to w sytuacji, gdy moim zdaniem o wiele bardziej oczywista - choć nie To by znow chyba w koncu powiedziala, jak to bylo. No i jak sie dogadal, skoro ma alibi ? Tylko trzeba było jakoś to sensownie uzasadnić, bo samo założenie, że A tu zdziwko, bo zwlok ne ma :-) Moze po prostu policjantom detektyw czyms podpadl.To dla podkręcenia jasności dyskusji napisz, o jakich.A jeśli w innym, to napisz jakim.Zdecydowanie myslalem o innych przyczynach. Z Ameryki ? Przyczyn podpadniecia moze byc bardzo duzo. Np zebral kiedy dowody przeciw policjantowi. Przeciez policja nie bedzie czekala 5 lat na zakonczenie procesu,Komende tez ktos wrobil, tam akurat mogla by byc statystyka ... no aleW wypadku Komendy - moim zdaniem - był to błąd w logice rozumowania. I Tak sobie, ale nie mow, ze po prawomocnym wyroku ... A tu akurat pare dowodow nie wykluczylo ... i sie rodzi kolejne Ponoc nie byl. Pytanie - bo nie znam szczegółów - czy podrasowano portret pamięciowy, Ze odcisk szczeki pasowal, to IMO nie takie dziwne, to raczej malo dokladne. Ale tym DNA ... trzebia mie pecha J. |
|
Data: 2019-11-18 21:45:58 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ewa Tylman cd | |
W dniu 17.11.2019 o 23:44, J.F. pisze:
Nie - jak sie wydalo, ze klamie, i ktos jej zaproponowal ze karaNo to jeszcze główna oskarżona musiałaby z organami współpracowaćW sytuacji, gdy osobą pomawianą o podżeganie jest prywatnyAle ja przeciez dopuszczam, ze jeden z tych organow chcial Może, gdy się wysypało, że łgała, to szukała linii obrony, że niby detektyw ją namówił.
Ale alibi ma na jakieś tam wybrane dni.
On nie był cały czas w Ameryce. Wydaje mi się, że tylo akurat w te dni, o które był pomawiany.
Pewnie, że może. Może babę mu odbił. Tylko nic nam o tym nie wiadomo. Moim zdaniem błąd logiczny. Kobieta wskazała, że jego rysopis jest podobny do sprawcy. Reszta im pasowała, bo był akurat na tejPonoc nie byl. Nie chce mi się szukać, ale gdzieś czytałem, ze był, tylko wyszedł wcześniej. -- Robert Tomasik |
|
Data: 2019-11-18 22:15:53 | |
Autor: Animka | |
Ewa Tylman cd | |
W dniu 2019-11-18 o 21:45, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17.11.2019 o 23:44, J.F. pisze: Za milion chyba wesele urządził. Tylko trzeba było jakoś to sensownie uzasadnić, bo samo założenie, Monitoring wyraźnie pokazywał, że Ewa Tylman wyrywała się z łap tego Adama. Chciała iść w inna stronę, miała wracać taksówką. Była pijana, ale jednak chciała iść w swoim kierunku tylko nie miala tyle sił, żeby się uwolnić z jego łap. A ten ją ciągnął w swoją zaplanowaną stronę. Gdzieś czytałam, że on pewnie miał jakiegoś wspólnika. Nie działał sam. Zastanawiam się tylko w sprawie tego nienaruszalnego jej kochanka. Coś mi tu nie" gra". -- animka |
|