Data: 2009-05-14 22:22:13 | |
Autor: Nazgul | |
Ewaporacja myslozbrodniarki Kataryny? | |
Lektura na dobranoc:
http://jankepost.salon24.pl/105225,syn-ministra-sprawiedliwosci-obraza-blogerowi-i-grozi-salonowi24 Kolorowych snów. P.S. Co tam było o dyktaturze Kaczorów, totalitaryzmie etc?... -- "Komunizm to ustrój, w którym lud pracujący miast i wsi będzie zjadał owoce swojej pracy ustami swoich przedstawicieli" |
|
Data: 2009-05-14 14:50:55 | |
Autor: mrdevilyn | |
Ewaporacja myslozbrodniarki Kataryny? | |
On 14 Maj, 22:22, Nazgul <a...@vp.pl> wrote:
P.S. Co tam było o dyktaturze Kaczorów, totalitaryzmie etc?... Skurwysyny czują się ju z całkiem bezkarne, najwyraźniej Pan Bóg im rozum odebrał. Ale dobrze ze tak się stało, przy szturmach łatwiej ich ciąć niż w polu ;). Mam tylko nadzieję ze Kaśka nie pęknie, ten proces to byłby sam miód i kolejny gwóźdź do trumny palituskowej swołoczy nawet gdyby go przegrała. J-23 |
|
Data: 2009-05-14 14:56:24 | |
Autor: mrdevilyn | |
Ewaporacja myslozbrodniarki Kataryny? | |
PS.
Zeby nie było wątpliwości - uwazam że cały rząd pełoski to debilna banda rodem z małpiego gaju. Pan minister Czuma, choc nieodpowiedzialny dyletant i kłamca, jawi się miedzy nimi prawie jak świety zwłaszcza na tle swojego poprzednika, bydlaka ćwiąkały. Ale jego syn w swietle infornamcji z tego blogu to bydlę i gnida pierwszej wody... J-23 |
|
Data: 2009-05-15 00:04:41 | |
Autor: Pit Kowalski albo Nowak | |
Ewaporacja myslozbrodniarki Kataryny? | |
Nazgul wrote:
Lektura na dobranoc:http://jankepost.salon24.pl/105225,syn-ministra-sprawiedliwosci-obraza-blogerowi-i-grozi-salonowi24
To o tym gościu co to prawdopodobnie razem z ojcem złamali prawo? Mam na myśli fakt, że był społecznym asystentem Ministra, co dawało mu dostęp do takich spraw, które normalnie nazywane są tajemnicą służbową. Każdy pracownik ministerstwa i w ogóle jakiegokolwiek urzędu państwowego, musi przestrzegać tajemnicy służbowej, a nawet składa ślubowanie lub oświadczenie o jej przestrzeganiu, które następnie umieszcza się w aktach pracownika i jest ono podstawą do powierzania pracownikowi spraw objetych tajemnica urzędową (służbową). Podejrzewam, że będąc pracownikiem społecznym takiego ślubowania się nie składa i nie ma śladu o takowym w aktach pracowniczych, bo ich po prostu nie ma. Tak więc żadna tajemnica takiego "społecznika" nie wiąże i z tej racji nie ma formalnej podstawy do udostępnienia mu wglądu w papiery spraw prowadzonych przez ministerstwio. Czy wiec miał on ma prawo na wgląd do spraw prowadzonych przez Ministerstwo Sprawiedliwości? Był przecież asystentem ministra, więc nawet jak nie chciał, to pewne sprawy, normalnie objęte tajemnicą służbową, musiał poznać. Jeśli się nie mylę, to tym samym złamany został paragraf KK (nie pamiętam numerku, ale może bekon wie) mówiący o tym, że kto wejdzie w posiadanie informacji nie przeznaczonych dla niego lub zdobytych itd... (bekon pomóż, bo nie mam kodeksu pod ręką) ten podlega karze pozbawienia wolności do lat ośmiu (zdaje się)... Kto do tej sytuacji dopuścił? Też nań można odpowiedni paragraf znaleźć, równie surową karą zagrozony. Ale być może się mylę. :| -- Pit |