Data: 2010-06-12 04:57:23 | |
Autor: no kto | |
FAKTY! | |
Fakty w ujęciu sterylnym ziemskim są takie:
1. Żyjemy w powtórkach. 2. Powtórki odbywają się w czasie rzeczywistym. 3. Nasz czas osobisty i wspomnieniowy dotyczący życia jakie widzimy jest urojony. 4. Wszystkie powtórki kosztują nas drogocenny czas, który dla każdej rasy jest skończony. 5. Powtórki miały być z założenia mniejszym złem albo wyborem mniejszego strachu. 6. Ta powtórka, jak poprzednia, bez naszego udziału zbiega do pułapki, jaką na nas zastawiono, aby zmusić nas do powrotu. 7. Niektóre zakończenia powtórek mają negatywny wpływ na nas. 8. Mamy wpływ na przebieg powtórek. 9. Niektórzy mają pamięć powtórek. 10. Niektórzy z tych co mają pamięć powtórek- bogują wobec innych. 11. Niektórzy z bogujących mają wpływ na przebieg powtórek w stopniu nieporównywalny do innych śpiących. 12. Ludzie nabywają przyzwyczajeń, które nadają zbliżone albo takie same przebiegi ich życiom w kolejnych powtórkach. 13. Marnotrawimy czas rzeczywisty rasy żyjąc wciąż to samo. 14. Kolejne warstwy iluzji nakładają się na siebie. 15. Walka z przyzwyczajeniami do tych samych ścieżek wobec zmęczenia - jest według niektórych skazana na przegraną - tj. postęp "upadku karmy". 16. Jedną z idei przełamania powtarzających się cyklów jest odnalezienie pierwotnej przyczyny naszej tu bytności. 17. Jedną z ostatnich metod ww. idei jest walenie kijem w iluzję na ślepo i obserwowanie skutków. 18. Jednym z podejść ww. metody jest zmiana przebiegu zdarzeń iluzji na podstawie obserwacji przebiegu poprzednich powtórek. 19. Jedną z korzyści takiego podejścia jest unikanie wydarzeń ekstremalnie destrukcyjnych w świecie iluzji mającym zły wpływ na nas prawdziwych, (czytaj końców świata). 20. Jako przedstawiciel tego podejścia obserwuję i zmieniam przebieg iluzji. 21. Moje działania dążą do zmiany przebiegu scenariusza na podstawie pamięci poprzednich. 22. Jako jeden z bogujących używam skutecznych metod przeciwko tym, którzy starają się zwieść ludzi do przebycia drogi znów tą samą ścieżką ku kolejnej ślepej pod-ścieżce zagłady. 23. Napotykam na przeszkody natury nieludzkiej - co traktuje jako potwierdzenie skuteczności metody i idei wymienionych wyżej. 24. Bezwzględność wobec narzędzi ww. natur, a także często ich ofiara wobec mnie są ceną za potencjalną odmianę losu ludzkości. 25. Niektórymi z moich przeciwników są inni bogujący, którzy żyjąc jak więźniowie na feldze koła urojonego czasu postanowili podzielić ludzi między siebie i zrezygnować z walki o przywilej życia ludzkości poza narzuconymi cyklami. 26. Jako świadek rodzenia i upadania kolejnych iluzji również nie jestem pozbawiony dystansu. 27. Niektóre zmiany udaje się osiągną dopiero po paru powtórkach - co otwiera pole do dyskusji nad ich skutecznością. 28. W tej iluzji poprzednie wybory wygrał Komorowski. Staram się to zmienić traktując to wydarzenie jako wpływ entropii i zmęczenia, a zmianę jako czynnik dotyczący potencjalnie milionów śpiochów. |
|
Data: 2010-06-12 15:42:49 | |
Autor: sundayman | |
FAKTY! | |
Jedna z największych możliwych porażek pisarza, to taka, kiedy tylko on rozumie swoją tfurczość (ort. celowy).
To tak, jak gdyby aktor wyszedł na scenę, odwrócił się tyłem do widowni, i zaczął coś mamrotać pod nosem. No bez sensu. Jesteś pewien, że chcesz się zmieścić w tym "formacie" ? |
|
Data: 2010-06-12 15:49:45 | |
Autor: no kto | |
FAKTY! | |
On 12 Cze, 15:42, "sundayman" <sunday...@poczta.onet.pl> wrote:
Jedna z najwi kszych mo liwych pora ek pisarza, to taka, kiedy tylko on Nie wiem co tam brochasz, "miszczu". Zacytuję Ci siebie jeszcze raz: " Chcę się tu czuć dobrze, a jestem wynalazcą, kto mi to tego nie zapewnia ten wylatuje, wypierdala, wychrzania metodą torpedy, znika z mojego świata." Weź to sobie do głowy, zaklep, a potem się odezwij. |
|
Data: 2010-06-12 19:48:42 | |
Autor: S //::\\ M | |
FAKTY! | |
W dniu 12.06.2010 13:57, no kto pisze:
6. Ta powtórka, jak poprzednia, bez naszego udziału zbiega do pułapki, Jak uniknąć pułapki? Kto to wszystko tak zorganizował? |
|
Data: 2010-06-12 15:26:09 | |
Autor: no kto | |
FAKTY! | |
On 12 Cze, 19:48, S //::\\ M <proasdfasdffsae...@t123t.pl> wrote:
W dniu 12.06.2010 13:57, no kto pisze: Są dwie metody: A) Opóścić świat ziemski. B) Zmienić przebieg zdarzeń i np. choć raz przejść 2010 rok. Kto to wszystko tak zorganizował? Ktoś nienasycony człowieczeństwem. Ktoś upadły w iluzję. Zapytaj raczej kto nie? A nasz wybór wykorzystały złe istoty do uwzięzienia nas w tych samych zdarzeniach. Oraz ich niewolnicy - jak np. taki sundayman, kradnący ludziom przeznaczenia przy pomocy tarota. |
|
Data: 2010-06-13 12:28:45 | |
Autor: S //::\\ M | |
FAKTY! | |
W dniu 13.06.2010 00:26, no kto pisze:
6. Ta powtórka, jak poprzednia, bez naszego udziału zbiega do pułapki, Jak można opuścić świat ziemski? Powtórka dotyczy duszy, a nie ciała, prawda? Zatem samobójstwo sprawy nie załatwia. Dlaczego akurat 2010? Jakie będę miał potwierdzenie, że uniknąłłem pułapki? |
|
Data: 2010-06-13 06:02:36 | |
Autor: no kto | |
FAKTY! | |
On 13 Cze, 12:28, S //::\\ M <proasdfasdffsae...@t123t.pl> wrote:
W dniu 13.06.2010 00:26, no kto pisze: Nie prawda. Dusza pamięta te wydarzenia, ale ciało dyga jak jej dusza każe. Znudzona dusza = kiepski świat. Proste. Zatem samobójstwo sprawy nie załatwia. Nie załatwia, bo i tak potem wracasz do punktu wyjścia sprzed samobójstwa. [z resztą pytałeś o to poprzednio. Niech ta dusza lepiej zapamiętuje.. żebyśmy mchem nie zarośli od tych powtórek..] Dlaczego akurat 2010? Dlatego, że dzisiaj jest 2010 i to dzisiaj walczysz o prawo do życia nie powtórkowego. A może, bo kiedyś uratowałem przed upadkiem w przepaść "jasnowidzkę", a ona "odwdzięczyła" się taka przepowiednią? Nie! Jasnowidzka, czerpie wiedzę z poprzednich powtórek, jest tak samo ofiarą. Jednak sugerując mi przeznaczenie - bogując wobec, kogoś o którym jej dusza pamiętała, że ma wpływ na powtórki, dopuściła się nadużycia! [podobnie napisałem parę razy poprzednio - a pisze to teraz by odkluczyć. Co? Zaraz wyjaśnię] Świat jest zaskorupiony. To fakt. No jakoś menda ciągle chciał leźć tą samą ścieżką przyzwyczajenia, lenistwa, najmniejszego oporu, tchórzostwa, ustawienia się, pasożytowania, porzucenia nadziei, z entropią za najlepszego przyjaciela, po bandzie krawędzi potencjału, który wiedzie nas tam gdzie już byliśmy - jak kota co ma problem z porzuceniem przyzwyczajonej ścieżki, nie wiedzącego, że lezie w pułapkę. Nie, no wszyscy naraz zrywni nie będą. Zerwą się - część. A potem zmęczą i po paru powtórkach w tym samym biegu zdarzeń znów przygasną. I następni. Rotacja jest. Ale to za mało! My chcemy dłuższego życia, aby się nie dusić się w tym małym wyborze dostępnych i już przebytych opcji!!! Ale żeby jeszcze dostępnych!!! NO WŁAŚNIE ZA SŁABO DOSTĘPNYCH!! Bo świat, umysł, nagrania emocji i ruchów bywają tak zaskorupiałe, ubogie, nie-interaktywne, że bez wysiłku to my gramy swoje role ciągle tak samo! Np. idę się pobawić z dzieciakami. Robię niechcący fikołka, że takiego się da zrobić przypadkiem raz w życiu. Wstaje i co? I... zglebka. To już było! Bo skok rzadki...jeszcze można darować... Ale, no ludzie, są wydarzenia, bardzo prawdopodobne i różnorodne. Świat, co nie powinien być zaskorupiały ani boci, nie powinien chcieć nas częstować ubogą i przebyta wersją zdarzeń, ale dawać NOWE!!! To nie jest wina TYLKO ludzi!!! Ruszyłem się do lasu z dzieciakami. Spaliłem trochę tłuszczu! I co? I świat mnie poczęstowała tym samym, ZNÓW tym samym wydarzeniem, jakby innego template'a sytuacji nie miał dla tego lasu! {BO NAS SIĘ TU KURWA TRAKTUJE JAK TANIE BATERYJKI! I TRZEBA KURWA DRZEĆ MORDĘ, ŻEBY TE LENIWE BOTY SIĘ RUSZYŁY! BO TE BOTY CO CHCIAŁY PODBIJAĆ MÓJ ŚWIAT TO JUŻ TAKIE STARE SĄ, ŻE JUŻ SIŁ NIE MAJĄ! Mówiłem, że do panowania nade mną trzeba mieć krzepę i wieczną cierpliwość! Teraz będą nas raczyć umierającymi maszynami... kurwa jakbym tego setki razy nie widział... ale co tam.. sam im tłukłem do głowy "mierzyć zamiary na marzenia".} Jakie będę miał potwierdzenie, że uniknąłem pułapki? Nie masz. Żyjesz wolny i nieświadomy albo PAC!, wtedy ja Ci powiem, że nie uniknąłeś. Np. dzisiaj mówię, że nie uniknęliśmy poprzedniej! Nauczysz się pamiętać sam to zniknie problem zaufania. [Jak zapamiętać tą radę do następnej powtórki, bez przejścia tych wydarzeń? Pamiętam teraz, bo przebyte wydarzania są jak odkluczanie zamków pamięci. Co za menda je pozakluczała? Odkluczać!] PS. Zobacz, taki gość o objętościowym spostrzeganiu na pół galaktyki, a i tak łazi z nami w powtórkach. No nie wyczuł jakoś... A ten gość w ogóle zaglądał kiedyś z drugiej strony pomalowanej tektury? Maksio i Albercik pokazali w Seksmisji jak. |
|
Data: 2010-06-14 08:52:56 | |
Autor: S //::\\ M | |
FAKTY! | |
W dniu 13.06.2010 15:02, no kto pisze:
Są dwie metody: A) Opuścić świat ziemski. B) Zmienić przebieg zdarzeń Zatem ktoś musi panować nad duszą, bo dusza doznaje powtórek a ciało się duszy trzyma. Kto jest tym, który rządzi? Jakie będę miał potwierdzenie, że uniknąłem pułapki? Jak wygląda potwierdzenie, że nie uniknąłłem pułapki? Czy nie sądzisz, że żyją ludzie, którzy nie musieli już odradzać się w ciele fizycznym, a jednak to zrobili dobrowolnie i po śmierci nie zostaną znowu zmuszeni do życia jeszcze raz? PS. Zobacz, taki gość o objętościowym spostrzeganiu na pół galaktyki, Nie wiem niestety o jakiego gościa chodzi. |
|
Data: 2010-06-14 09:17:08 | |
Autor: Rokita, Diabeł Polny | |
FAKTY! | |
S //::\ M pisze:
A ten gość w ogóle zaglądał kiedyś z drugiej strony pomalowanej tektury? Maksio i wszyscy wiemy, że nie wiesz. R. |
|
Data: 2010-06-14 09:32:22 | |
Autor: no kto | |
FAKTY! | |
On 14 Cze, 08:52, S //::\\ M <proasdfasdffsae...@t123t.pl> wrote:
W dniu 13.06.2010 15:02, no kto pisze: Bóg , Pan ducha. Dlaczego? Masz takie samo prawo o to zapytać. [Tylko nie rób scen] Z resztą zależy kiedy pytasz, bo oni ciągle coś tam robią. A my ciągle żyjemy w tych samych pudłach, te same losy. Np. poprzednio odpisałem również: "nie mylić z <a wycięte!>, który czerwonego i zielonego smoka mandali życia [astralnego zapewne] ujeżdża do swojego powozu i bieży po nieboskłonie bogowa. [Zapewne teraz są w cyrku, bo pomykają w kółko]" >> Jakie będę miał potwierdzenie, że uniknąłem pułapki? Wygląda jak radość. Dzięki. Dobre pytanie!!! Po raz drugi. ;-) A teraz powtórkowe: Co to jest potwierdzenie? Potwierdzenie to przytaknięcie na akt wątpliwości. Czym jest wątpliwość? To proces utraty wiary_przekonania, będący skutkiem utraty sensu lub potencji, która była uzasadnieniem dla wiary_przekonania. [czasami tęsknię za naturalnością [-- -wycięte-- -w ramach walki z analfabetyzmem-- -]] Wiara pozwala przekształcać osobie swoje otocznie, swój świat na zasadzie jej królowania. Wątpliwość jest abdykacją. [było [ale do rzeczy]] Jest już pytaniem swojego urojonego świata o to czy na pewno swojemu sprawcy nie zwróci sensu, który utracił. Prośba o potwierdzenie to już koniec dyskusji, w której zamiast panować nad swoim światem osoba jest jego petentem i stoi w kolejce według urzędniczych reguł rozumu rozrosłego/spasionego na zwątpieniu... Warunkiem koniecznym wolnego życia bezpowtórkowego jest, strumień danych [dokładnie! zwrot trucizny do nadawcy (świata)! ], informujący, że robiąc dowolną czynność nie łapiesz się na tym, że ją robiłeś, za chwile, za dzień, za tydzień, itd. po jej wykonaniu lub w trakcie. Warunkiem wystarczającym jest życie bezpowtórkowe. Określenie przebiegu fragmentu życia na powtórkowy lub nie powtórkowy wymaga znalezienia Kluczowych Znajomych Sytuacji [KZS] z poprzednich żyć, które pozwolą dany fragment rozpoznać. Przypomina to trochę podróż po labiryncie. O. szuka ciągu KZS, które pozwalają przeżyć chciany powtórkowy schemat. Czy nie sądzisz, że żyją ludzie, którzy nie musieli już odradzać się w ciele Jestem trochę wkurwiony tymi powtórkami i jakoś coraz mniej mnie kręci, darowanie osobom naokoło praw (których doznaję), ucząc się z powtórki na powtorkę, że są takimi samymi pasożytami jak reszta jedynie nieco bardziej wyewoluowanymi. Robiłem tak przez wiele powtórek. Mam z tego bogowanie i tak nie dla siebie. Własnego życia chciałbym mieć więcej niż tyci tyci, zaś "świeżego zdarzenia" na zasadzie redukcji do postrzegania małpiaka nie wystarcza. Poszukam ofert, które zaoferują, że dodadzą mi lat życia, których moja dusza nie zna, abym mógł pożyć trochę na świeżym zdarzeniu.
Wszyscy jesteśmy częścią Tego samego. Nieważne. W każdym razie: odbieranie marzeń należy potępić jako szkodliwy sceptycyzm. O ile marzenia nie zamykają nas w pudełku. A propos czemu wy tak jakoś słabo walczycie z tym ukrytym sceptycyzmem przejawiającym się moimi gadkami o powtórkach? [bo są tak znudzeni, że mogą nawet w powtórki zagrać?] Czym jest powtórka? Gdyby powtórek dla mnie nie było traktowałby ją jako ukryty sceptycyzm, jak jankeskie gmeranie rozumu w odmętach ducha, a ich propagatorów wyzywał od pierdolców! Dziwię się, że tego nie robicie. Za to jestem ofiarą upadku w wiedzę o powtórkach. Zerwałem wam ten owoc. Macie spróbujcie, też się zatrujecie! W końcu czym jest rozwój do boskości na ziemi, jak nie przedawkowaniem czasu... |