Data: 2010-06-12 15:42:49 | |
Autor: sundayman | |
FAKTY! | |
Jedna z największych możliwych porażek pisarza, to taka, kiedy tylko on rozumie swoją tfurczość (ort. celowy).
To tak, jak gdyby aktor wyszedł na scenę, odwrócił się tyłem do widowni, i zaczął coś mamrotać pod nosem. No bez sensu. Jesteś pewien, że chcesz się zmieścić w tym "formacie" ? |
|
Data: 2010-06-12 15:49:45 | |
Autor: no kto | |
FAKTY! | |
On 12 Cze, 15:42, "sundayman" <sunday...@poczta.onet.pl> wrote:
Jedna z najwi kszych mo liwych pora ek pisarza, to taka, kiedy tylko on Nie wiem co tam brochasz, "miszczu". Zacytuję Ci siebie jeszcze raz: " Chcę się tu czuć dobrze, a jestem wynalazcą, kto mi to tego nie zapewnia ten wylatuje, wypierdala, wychrzania metodą torpedy, znika z mojego świata." Weź to sobie do głowy, zaklep, a potem się odezwij. |
|