Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   FB-Best: koniec sezonu 2009-2010

FB-Best: koniec sezonu 2009-2010

Data: 2010-04-15 02:27:39
Autor: Leszczur
FB-Best: koniec sezonu 2009-2010
Najpierw wyniki:
#    Team-- -- -- -- -- -- -- -- -- >Pts -- -> GM
1.   Monstrualne Pchly -> 63.5 -> Hubert J.
2.   2010 AllStars -- -- -- -- -> 60.5 -> L'e-szczur
3.   gary move out -- -- -- -- > 56.5 -> Bartek
4.   Florida Pensioners -- > 54.5 -> Sławek
4.   Leszcze -- -- -- -- -- -- -- -- -> 54.5 -> Tomek G.
6.   Tloki Warszawa -- -- -- > 54 -- -- > Kuupa
7.   Wazki Wroclaw Roto-> 52 -> Washko
8.   Gostynin Spurs -- -- -- -> 50.5 -> Rasheed
9.   Menele Nowa Huta -- -> 49.5 -> Mason
10.   Sum Of All Fears -- -> 48.5 -> wiLQ
11.   Kriszot Team -- -- -- -- > 44 -- -- > Kriszot
12.   KingsOfCarrotFlowers -> 36 -> Striker


Po pierwsze wielkie gratulacje dla Huberta za kolejny znakomity sezon.
Przez tych kilka lat stales sie czyms w rodzaju standardu do którego
nalezy dazyc, zeby osiagnac sukces w roto. Nie wiem (do konca) jak Ty
to robisz, ale nie mysl, ze w offseason nie przeanalizuje kazdego
Twojego ruchu. Chociaz juz na drafcie czulem, ze cokolwiek sie stanie
- pewnie bedziemy ze soba o jakies miejsce rywalizowac (wówczas nawet
nie myslalem, ze bedzie to bezposrednia i zacięta walka o wygrana).
Za czesto bralismy udzial w tych samych licytacjach i za czesto
wymienialismy spojrzenia typu "co masz jeszcze w zanadrzu
cwaniaczku?" :-) Film z draftu zostanie znowu przeanalizowany, kazda
cena, kazdy gest, kazde westchniecie. :-)

Równie wielkie gratulacje dla Bartka za kolejne zasluzone podium. Poza
Toba tylko wiLQ byl na pudle w dwóch kolejnych sezonach. To zupelnie
niezle towarzystwo.
Przez 2/3 sezonu mialem nie tylko poteznego pietra ze ze mną wygrasz,
ale byłem pewien, ze nie zniosę następstw tej porażki :-) I jak Slawek
trafnie to ujal - kierowala mna obsesja, ze cokolwiek sie stanie - nie
moge z Toba przegrac. Moze nie sprzedalbym domu i samochodu, ale
powiedzmy, ze limit tego do czego bym sie posunał nie byl o wiele
nizej :-)
A co ta obsesja dla mnie oznaczala? Okolo 500 godzin pracy w trakcie
sezonu zasadniczego. W ciagu 167 dni to daje srednio 3 godziny
dziennie.
3 godziny spedzone na analizowaniu wlasnego skladu, Waszych ruchów,
prawie codziennym liczeniu srednich, szukaniu mozliwosci wymian,
czytaniu informacji o kontuzjach i poszukiwaniu idealnego FA czy
kandydata do wymiany.
Wydaje mi sie, ze móglbym wymienic roster kazdego z Was niemal bez
patrzenia w notatki.

Po drafcie dobrze czulem sie z moim skladem. Mialem gwiazdy, mialem
pewniaków (tak mi sie wydawalo), mialem zawodników z upsidem. Niestety
pierwszy miesiac bolesnie zderzyl mnie z rzeczywistoscia. Caly mój
sklad, którego podstawa miala byc bardzo mocna pozycja w FT% -
kolektywnie zapomnial co to jest skutecznosc. A wlasnie na niej
opierala sie ta czesc mojej strategii, która pozwolila mi wybrac
Boguta i Okafora (notorycznie slabi w osobistych) do obsadzenia
srodka.
To spowodowalo, ze po miesiacu bylem w FT% przedostatni i powaznie
grozilo mi spadniecie na sam dól - nawet za Leszcze Tomka, któremu
Dwight masakrowal je ile i jak tylko sie dalo.
Przy okazji okazalo sie, ze moje prospekty na PG (Sessions, Hinrich i
Fernandez) sa do luftu, a Arenas niestety gra mocno ponizej oczekiwan.
Nawet tych pesymistycznych. I moje drugie ratio w którym mialem byc
przynajmniej w okolicy srodka tabeli - z hukiem polecialo na twarz. Do
tego historycznie moje zespoly sa slabe w przechwytach i mialem
powazny problem od strony strategiczej.
Na szczescie w miedzyczasie Pierce zaliczał kosmiczny poczatek sezonu,
Bosh szalal jak nigdy dotad w karierze, a moje dwa pickupy z FA -
Gallinari i Brooks okazały sie bardzo milymi niespodziankami. Czyli
sezon nie byl stracony, ale cos nalezalo zrobic. I to natychmiast.
Jako ze w grudniu wrócil Love i od razu zaczal ciskac doble-double raz
za razem, a moja pozycja w zbiórkach wydawala sie byc niezagrozona -
postanowilem puscic jednego z centrów. W pierwszym rzucie mial isc
Bogut, w którego sam nie do konca wierzylem, ale nie znalazlo sie
wielu chetnych (nie tylko ja bylem w tym sezonie w bledzie co do
niego).

Wiec po kolejnym miesiacu negocjacji ze Strikerem na poczatku stycznia
klepiemy wymiane Bosh-Kidd straight up. Jezeli ktos nigdy nie
negocjowal z Grzeskiem a wydaje mu sie, ze widzial wszystko - think
again baby!
Striker najchetniej obdarlby Was se skóry, a potem dosprzedal Wam ją
po kawalku, za wszystko co jeszcze macie.
Co prawda gdybysmy wczesniej klepneli taka wymiane to moze efekt bylby
dla Grzeska nieco lepszy, ale grunt, ze ja dostalem to co chcialem -
przechwyty, A/T, FT%, trójki i zbiórki od guarda. Dobre statsy - nawet
jesli dosc pózno.

Zwykle nie planuje pojedynczej wymiany. Bo zwykle tez nie da sie tak
zmaczowac statystyk idacych w przeciwnych kierunkach, zeby nie trzeba
bylo niczego poprawiac. Wiec albo za wymianą idzie ruch na FA, albo
kolejna wymiana.

Nastepnego dnia po sprzedazy Kidda - robie wymiane z Mariuszem
odsprzedajac mu Duhona (który gral wówczas znakomicie) za Denga. Wraz
z przyjsciem Kidda, mialem w skladzie 4 PG's. Kidda, Brooksa, Arenasa
i Duhona. Ale potrzebowalem wzmocnienia na skrzydle.
Tym bardziej, ze Granger opuscil znaczna czesc grudnia i statsy
defenswyne zaczynały piszczeć z głodu.
Z kolei Luol dawal sensowne procenty, punkty (których nagle zaczalem
potrzebowac bo róznica miedzy Boshem a Kiddem w owym czasie wynosila
okolo 16ppg) i co najwazniejsze statystyki defensywne. Wymiana
wywolala mala burze, ale w efekcie przeszla.
Jednak po kolejnym miesiacu (na poczatku lutego) moja sytuacja nie
byla wiele lepsza. Na srednich bylem w okolicach 5-8 miejsca. Na
sumach w zasadzie niewiele lepiej. W miedzyczasie Arenas zostal
zawieszony, a Love stracil miejsce w skladzie wyjsciowym Wolves i
zaczal znizac loty. Na czele ligi byli Hubert i Bartek - o dwie mile
przed peletonem skladajacym sie w sumie z 6 zespolów, które mialy
jakies szanse na walke o podium.

W zasadzie luty byl dla mnie najgorszym i zarazem najlepszym
miesiacem. Kidd gral na poziomie Top5, Granger zaczynal dochodzic
powoli do formy, Bogut postanowil zagrozic Howardowi w wygraniu DPY i
mój team podskoczyl na srednich tak, ze wszedlem na podium. W polowie
lutego mialem do Bartka 7 punktów straty na srednich (i bylem na 6
miejscu), a na poczatku marca bylem trzeci z tylko 2,5 punktami
straty. A wielkimi krokami nadchodzilo okno wymian keeper-gwiazda.

Bartek sie ograzal, ze sprzeda Duranta i ma taki deal, ze pusci nas
wszystkich w skarpetkach. I nie klamal. Gdyby tylko zdecydowal sie go
klepnac. Ale czekal na to co ja zrobie w Grangerem. Ja z kolei ze
sprzedaza Grangera czekalem na to co zrobi Bartek i kolo sie zamknelo.
Sytuacja patowa.
Na szczescie ja mialem jescze dwóch kandydatów na kiperów - Love i
Boguta. I byl na nich popyt.
Któregos dnia okolo pólnocy zaczalem gadac z Masonem, który chcial
kupic Andrew. Okazalo sie ze ten nieziemski deal Bartka jest wlasnie z
Mackiem. Durant za Wade'a, Amare, Lopeza i Iguodale. Killer.
Po takiej wymianie faktycznie moglibysmy tylko spakowac kapcie i isc
spac, bo sezon bylby skonczony.
Ale na szczescie Bartek chcial miec ciastko i zjesc ciastko, wiec
Mason stanal przed dylematem - czekac na Duranta i w efekcie nigdy go
nie dostac, czy kupowac Boguta za Amare i Iggiego, rezygnujac z Durnia
i miec jeszcze widoki na kupno Grangera. Tak - obiecalem Masonowi, ze
jesli Bartek sprzeda Durnia, to ja od razu puszczam mu Grangera za
Wade'a i Lopeza.
Tak Wiec sprzedalem Boguta zalatwiajac dwie sprawy za jednym zamachem
- poprawiajac swoja sytuacje i jednoczesnie rozbrajajac bombę atomową
Bartka. Strategicznie bylo to wysmienite posuniecie. A jak - sam
siebie chwalę - do licha z falszywa skromnoscia ;-)
Rozmawialismy z Bartkiem nastepnego dnia i widzialem jak mu opadly
skrzydla. Nawet jesli tylko na chwile to ta swiadomosc, ze
pokrzyzowalem Ci plany (a moze wyswiadczylem przysluge - w sumie dalej
masz Durnia?) byla dla mnie bezcenna. :-)
To byl ruch który okazal sie kluczem do tego, ze zostalem na podium.
Nastepnego dnia Kevina Love puscilem do Washko za Roya, bo
potrzebowalem wzmocnic A/T - jako ze Amare masakruje te statystyke.
W chwili klepniecia tych dwóch wymian bylem na srednich na trzecim
miejscu i mialem 55.5 punktu. Spodziewalem sie poprawic FG% (Amare
zaczal szalec), przechwyty (Iggy, Roy), osobiste oraz punkty (w
zasadzie wszystkie nabytki).
I kompresujac ostatnich 6 tygodni sezonu do jednego zdania - udalo mi
sie osiagnac prawie wszystko co chcialem.
Pozostaje jednak pewien niedosyt, bo bylem tez baaaaardzo blisko
ostatecznej wygranej.
Na tydzien przed koncem sezonu zblizylem sie do Huberta na srednich na
1 punkt roto i mialem jeszcze o co walczyc - miedzy innymi w blokach i
FG%. Hubert za to mógl stracic w A/T i zbiórkach.
Na dzien przed koncem sezonu jeszcze walczylem w 3 kategoriach. Majac
59 punktów (na sumach) - mialem 1 blok straty do Tomka (1 blok róznicy
w 820 spotkaniach!), 6 punktów straty do Mariusza i 0,1% straty do
Masona w FG%. Z kolei Hubert majac 63.5 punktu mógl jeszcze
teoretycznie stracic 0,5 punktu w A/T i ewentualnie 1 punkt w blokach
do Strikera (4 bloki róznicy). Teoretycznie mistrzostwo moglo zostac
rozstrzygniete tie-breakiem (na korzysc Huberta - który wygral dwie
kategorie w stosunku do mojej jednej).
Pamietam sezony w których w koncówce bylem zmeczony i myslalem tylko o
odpoczynku. W tym sezonie az do ostatniego dnia próbowalem poprawic
swoje szanse na wygrana i adrenalina bedzie jeszcze dlugo mi skakac na
mysl o bledach jakie popelnilem w drafcie i w koncówce sezonu przy
ustalaniu skladów.

Ale to co jest najwazniejsze - wygralem z Bartkiem :-)
Wygralem z nim kazda partie jaka rozegralismy w tym sezonie. W kazej
lidze. W FB-Best i w Lidze Ekspertów.
W tym sezonie bylem lepszy i mialem też wiecej szczescia. Jakiekolwiek
by te powody nie byly - wygralem i jestem z tego powodu niezmiernie
zadowolony. Tak - ta wygrana az tyle dla mnie znaczyla. :-)
Ale w tym watku wspominam o niej po raz ostatni, bo sezon 2009-10 to
juz historia.
I wiem, ze za rok znowu usiadziemy obok siebie na drafcie i znowu
bedziemy rywalizowac przez caly sezon. I jesli nawet nie bezposrednio
o jakies miejsce (chociaz chcialbym, zeby to bylo #1), to napewno
korespondencyjnie.

Tak wiec do zobaczenia za okolo 6,5 miesiaca i dzięki chłopaki za
grę.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-04-15 03:00:37
Autor: sooobi
FB-Best: koniec sezonu 2009-2010
Po pierwsze wielkie gratulacje dla Huberta za kolejny znakomity sezon.

Racja wygrywales prawie od poczatku do samego konca.

Równie wielkie gratulacje dla Bartka za kolejne zasluzone podium. Poza
Toba tylko wiLQ byl na pudle w dwóch kolejnych sezonach. To zupelnie
niezle towarzystwo.

Obym tylko nie skonczyl tak jak wiLQ:P

Przez 2/3 sezonu mialem nie tylko poteznego pietra ze ze mną wygrasz,
ale byłem pewien, ze nie zniosę następstw tej porażki :-) I jak Slawek
trafnie to ujal - kierowala mna obsesja, ze cokolwiek sie stanie - nie
moge z Toba przegrac. Moze nie sprzedalbym domu i samochodu, ale
powiedzmy, ze limit tego do czego bym sie posunał nie byl o wiele
nizej :-)

hehe, ja jakos tak bardzo na to nie patrzylem. oczywiscie bylo to dla
mnie wazne, ale chyba nie tak jak dla Ciebie, ale rozumiem Twoja
wzmozona motywacje w tej kwestii:)

A co ta obsesja dla mnie oznaczala? Okolo 500 godzin pracy w trakcie
sezonu zasadniczego. W ciagu 167 dni to daje srednio 3 godziny
dziennie.

wow, to jakies 2 razy wiecej niz mi:)

Wiec po kolejnym miesiacu negocjacji ze Strikerem na poczatku stycznia
klepiemy wymiane Bosh-Kidd straight up. Jezeli ktos nigdy nie
negocjowal z Grzeskiem a wydaje mu sie, ze widzial wszystko - think
again baby!

Ta tym bardziej ze Striker mial overkilla na as/to a i tak byl
cholernie twardym negocjatorem. Ja przed Twoim dealem mialem do
klepniecie deal z Kiddem ale spasowalem bo liczylem ze jednak dostane
Nasha.

Bartek sie ograzal, ze sprzeda Duranta i ma taki deal, ze pusci nas
wszystkich w skarpetkach. I nie klamal. Gdyby tylko zdecydowal sie go
klepnac. Ale czekal na to co ja zrobie w Grangerem. Ja z kolei ze
sprzedaza Grangera czekalem na to co zrobi Bartek i kolo sie zamknelo.
Sytuacja patowa.

Tak naprawde od poczatku nie bylem zdecydowany co do sprzedazy
Duranta. Bardziej pisalem to jako straszak zebys Ty nie sprzedawal
Grangera:)

Na szczescie ja mialem jescze dwóch kandydatów na kiperów - Love i
Boguta. I byl na nich popyt.
Któregos dnia okolo pólnocy zaczalem gadac z Masonem, który chcial
kupic Andrew. Okazalo sie ze ten nieziemski deal Bartka jest wlasnie z
Mackiem. Durant za Wade'a, Amare, Lopeza i Iguodale. Killer.

Killer i jesli nie wygram za ligi za rok to bede przeklinal ze nie
skorzystalem z tak ogromnej szansy na wygranie ligi keepera. Z drugiej
strony Durant za 8,1 mln daje takiego kopa ze musialbym naprawde
zawalic draft i sezon zeby nie walczyc o mistrza.

Ale to co jest najwazniejsze - wygralem z Bartkiem :-)

No i musze Ci tutaj oficjalnie pogratulowac.
Gratuluje Leszku:)

Wygralem z nim kazda partie jaka rozegralismy w tym sezonie. W kazej
lidze. W FB-Best i w Lidze Ekspertów.

Dokladnie o ile kiedy wygrana w fb2(czy co to byla za liga) nie
moglismy traktowac powaznie wszak nie pojawilem sie nawet na
drafcie(online) i byl to moj ostatni sezon system fp (granie
ograniczylem do ustawiania skladu). To w tym roku Leszek wygral ze mna
w 2 ligach roto. Oczywiscie najwazniejszy jest keeper ktory to dla nas
jest priorytetem. Eksperta olalem, nawet od ponad miesiaca nie
analizowalem tabeli na srednich, nie szukalem mozliwosci poprawienia
sytuacji zespolu, ot wystawialem sklad  i wywalelm graczy polamanych
na zdrowych. Oczywiscie nie jest to zadne usprawiedliwienie, ot Leszek
okazal sie lepszy i w tej lidze. Gratulacje raz jeszcze.

W tym sezonie bylem lepszy i mialem też wiecej szczescia. Jakiekolwiek
by te powody nie byly - wygralem i jestem z tego powodu niezmiernie
zadowolony. Tak - ta wygrana az tyle dla mnie znaczyla. :-)

To tutaj ja opisze po krotce moj sezon w keeperze:
Przede wszystkim zaliczylem najwieksza wtope draftowa kupujac Jose
Calderona za 9,6mln !!!!!! W dodatku kupilem oczywiscie Odena ktory
oczywiscie duzo meczy nie zagral. W taki to sposob wtopilem ~15baniek,
poniewaz na drafcie nie wydalem nawet calej swojej dostepnej kasy. Tak
wiec caly sezon uwazam prezentowalem w miare rowny poziom. Dziury
latalem graczami z Fa z roznym skutkiem. Niestety nie zaliczylem
zadnego stealu z fa jak inni, a to ronie wazne jak dobry draft:)

Tak wiec moglem zdobyc mistrza i wygrac z Leszkiem oddajac Duranta,
nie zdecydowalem sie na to. Nie zalowalem, ale jak pisze tego posta to
kielkuje we mnie taka mysl ze moze powininnem...

Data: 2010-04-15 03:27:17
Autor: Leszczur
FB-Best: koniec sezonu 2009-2010
On 15 Kwi, 12:00, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
hehe, ja jakos tak bardzo na to nie patrzylem. oczywiscie bylo to dla
mnie wazne, ale chyba nie tak jak dla Ciebie, ale rozumiem Twoja
wzmozona motywacje w tej kwestii:)

Po prostu juz nie mogłem znieść tego Twojego mędzenia i musiałem Ci w
końcu pokazać gdzie Twoje miejsce - nawet jeśli na podium to niżej niż
ja ;-)

> A co ta obsesja dla mnie oznaczala? Okolo 500 godzin pracy w trakcie
> sezonu zasadniczego. W ciagu 167 dni to daje srednio 3 godziny
> dziennie.

wow, to jakies 2 razy wiecej niz mi:)

To dobrze. Tych 250 dodatkowych godzin przełożyło się na 4 punkty
różnicy. IMO warto było.

> Wiec po kolejnym miesiacu negocjacji ze Strikerem na poczatku stycznia
> klepiemy wymiane Bosh-Kidd straight up. Jezeli ktos nigdy nie
> negocjowal z Grzeskiem a wydaje mu sie, ze widzial wszystko - think
> again baby!

Ta tym bardziej ze Striker mial overkilla na as/to a i tak byl
cholernie twardym negocjatorem.

Rozumiem, ze mozna twardo negocjowac, ale jest granica powyzej ktorej
zaczynasz sobie sam szkodzic.

Ja przed Twoim dealem mialem do klepniecie deal z Kiddem ale spasowalem bo liczylem ze jednak dostane
Nasha.

A ja jeszcze męczyłem go o Westa w czasie trwania okna. Ale nijak nie
szło się dogadać.
Szczerze mówiąc wolę negocjować z Washko - rachu-ciachu i po
strachu :-)

> Bartek sie ograzal, ze sprzeda Duranta i ma taki deal, ze pusci nas
> wszystkich w skarpetkach. I nie klamal. Gdyby tylko zdecydowal sie go
> klepnac. Ale czekal na to co ja zrobie w Grangerem. Ja z kolei ze
> sprzedaza Grangera czekalem na to co zrobi Bartek i kolo sie zamknelo.
> Sytuacja patowa.

Tak naprawde od poczatku nie bylem zdecydowany co do sprzedazy
Duranta. Bardziej pisalem to jako straszak zebys Ty nie sprzedawal
Grangera:)

Ano właśnie. Obaj nie mieliśmy ochoty sie z nimi rozstawać. Chociaż
mnie Granger w tym sezonie wkurzał raz za razem.

> Na szczescie ja mialem jescze dwóch kandydatów na kiperów - Love i
> Boguta. I byl na nich popyt.
> Któregos dnia okolo pólnocy zaczalem gadac z Masonem, który chcial
> kupic Andrew. Okazalo sie ze ten nieziemski deal Bartka jest wlasnie z
> Mackiem. Durant za Wade'a, Amare, Lopeza i Iguodale. Killer.

Killer i jesli nie wygram za ligi za rok to bede przeklinal ze nie
skorzystalem z tak ogromnej szansy na wygranie ligi keepera. Z drugiej
strony Durant za 8,1 mln daje takiego kopa ze musialbym naprawde
zawalic draft i sezon zeby nie walczyc o mistrza.

Wystarczy, ze Durant obniży nieco loty na FT% i bedzie dawał mniej
statsow defensywnych.
Wiem, ze to malo prawdopodobne, ale jednak. Ale patrząć poza FB -
Dureń robi wszystko czego się po nim spodziewano. Niesamowity
zawodnik.

> Ale to co jest najwazniejsze - wygralem z Bartkiem :-)

No i musze Ci tutaj oficjalnie pogratulowac. Gratuluje Leszku:)

Dziękuję Bartku, za gratulacje i za to, że znosisz to jak
mężczyzna :-)

> W tym sezonie bylem lepszy i mialem też wiecej szczescia. Jakiekolwiek
> by te powody nie byly - wygralem i jestem z tego powodu niezmiernie
> zadowolony. Tak - ta wygrana az tyle dla mnie znaczyla. :-)

To tutaj ja opisze po krotce moj sezon w keeperze:
Przede wszystkim zaliczylem najwieksza wtope draftowa kupujac Jose
Calderona za 9,6mln !!!!!!

Mozliwe. Nie wiem co gorsze - zawodnik za 9,6M$ ktory cokolwiek daje,
czy debil Arenas za 7,5M$ ktory nie daje nic. Wybory były chyba równie
złe.

W dodatku kupilem oczywiscie Odena ktory oczywiscie duzo meczy nie zagral..
W taki to sposob wtopilem ~15baniek, poniewaz na drafcie nie wydalem nawet calej swojej dostepnej kasy.

Ja wtopiłem podobnie. Arenas 7,5M$, Sessions 3,5M$ i Marion za 7,2M$
Tak wiec chłopaki - przepis na podium FB-Best to jak najwięcej kasy
wtopić w drafcie :-)

Tak wiec caly sezon uwazam prezentowalem w miare rowny poziom.

Miałeś najrówniejszy rozkład statystyk z nas wszystkich. Patrząc na
statsy niskie, wysokie oraz ratia - Twój skład był najbardziej
zrównoważony.

Tak wiec moglem zdobyc mistrza i wygrac z Leszkiem oddajac Duranta,
nie zdecydowalem sie na to. Nie zalowalem, ale jak pisze tego posta to
kielkuje we mnie taka mysl ze moze powininnem...

Jak pisałem już rok temu - jeśli jest szansa na wygraną - trzeba
zrobić wszystko, żeby ją zdobyć. Ja bym sprzedał Grangera gdybym tylko
miał pewność, że nie pchniesz Durnia za pół ceny.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-04-15 17:25:01
Autor: wiLQ
FB-Best: koniec sezonu 2009-2010
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> To tutaj ja opisze po krotce moj sezon w keeperze:
> Przede wszystkim zaliczylem najwieksza wtope draftowa kupujac Jose
> Calderona za 9,6mln !!!!!!

Mozliwe. Nie wiem co gorsze - zawodnik za 9,6M$ ktory cokolwiek daje,
czy debil Arenas za 7,5M$ ktory nie daje nic. Wybory były chyba równie
złe.

Pisalem Bartkowi w mailu i powtorze: a Al Jefferson?
 
> W dodatku kupilem oczywiscie Odena ktory oczywiscie duzo meczy nie zagral..
> W taki to sposob wtopilem ~15baniek, poniewaz na drafcie nie wydalem nawet calej swojej dostepnej kasy.

Ja wtopiłem podobnie. Arenas 7,5M$, Sessions 3,5M$ i Marion za 7,2M$
Tak wiec chłopaki - przepis na podium FB-Best to jak najwięcej kasy
wtopić w drafcie :-)

Gdyby to naprawde bylo kryterium to zdobylbym mistrzostwo ;-)
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2010-04-15 09:51:15
Autor: Leszczur
FB-Best: koniec sezonu 2009-2010
On 15 Kwi, 17:25, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > To tutaj ja opisze po krotce moj sezon w keeperze:
> > Przede wszystkim zaliczylem najwieksza wtope draftowa kupujac Jose
> > Calderona za 9,6mln !!!!!!

> Mozliwe. Nie wiem co gorsze - zawodnik za 9,6M$ ktory cokolwiek daje,
> czy debil Arenas za 7,5M$ ktory nie daje nic. Wybory były chyba równie
> złe.

Pisalem Bartkowi w mailu i powtorze: a Al Jefferson?

Al jest w jednej grupie z Biedrinsem, Dwightem i Anthony Randolphem.
Bardzo blisko liderów.

> > W dodatku kupilem oczywiscie Odena ktory oczywiscie duzo meczy nie zagral..
> > W taki to sposob wtopilem ~15baniek, poniewaz na drafcie nie wydalem nawet calej swojej dostepnej kasy.

> Ja wtopiłem podobnie. Arenas 7,5M$, Sessions 3,5M$ i Marion za 7,2M$
> Tak wiec chłopaki - przepis na podium FB-Best to jak najwięcej kasy
> wtopić w drafcie :-)

Gdyby to naprawde bylo kryterium to zdobylbym mistrzostwo ;-)

Może gdybyś wydał całą kasę... ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-04-15 21:56:12
Autor: wiLQ
FB-Best: koniec sezonu 2009-2010
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Mozliwe. Nie wiem co gorsze - zawodnik za 9,6M$ ktory cokolwiek daje,
> > czy debil Arenas za 7,5M$ ktory nie daje nic. Wybory były chyba równie
> > złe.
>
> Pisalem Bartkowi w mailu i powtorze: a Al Jefferson?

Al jest w jednej grupie z Biedrinsem, Dwightem i Anthony Randolphem.
Bardzo blisko liderów.

Wlasnie policzylem po swojemu i uwzgledniajac mozliwosc wywalania graczy
rzeczywiscie Calderon byl najgorszy, wiec zwracam honor. Al byl drugi.

Swoja droga, dwoch centrow Warriors na tej liscie? Hmmmm...

> > Ja wtopiłem podobnie. Arenas 7,5M$, Sessions 3,5M$ i Marion za 7,2M$
> > Tak wiec chłopaki - przepis na podium FB-Best to jak najwięcej kasy
> > wtopić w drafcie :-)
>
> Gdyby to naprawde bylo kryterium to zdobylbym mistrzostwo ;-)

Może gdybyś wydał całą kasę... ;-)

OK, przestane Wam dawac fory i zagram calym budzetem ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-04-15 18:40:22
Autor: s
FB-Best: koniec sezonu 2009-2010
Leszczur pisze:
Najpierw wyniki:
#    Team-- -- -- -- -- -- -- -- -- >Pts -- -> GM
1.   Monstrualne Pchly -> 63.5 -> Hubert J.
2.   2010 AllStars -- -- -- -- -> 60.5 -> L'e-szczur
3.   gary move out -- -- -- -- > 56.5 -> Bartek
4.   Florida Pensioners -- > 54.5 -> Sławek
4.   Leszcze -- -- -- -- -- -- -- -- -> 54.5 -> Tomek G.
6.   Tloki Warszawa -- -- -- > 54 -- -- > Kuupa
7.   Wazki Wroclaw Roto-> 52 -> Washko
8.   Gostynin Spurs -- -- -- -> 50.5 -> Rasheed
9.   Menele Nowa Huta -- -> 49.5 -> Mason
10.   Sum Of All Fears -- -> 48.5 -> wiLQ
11.   Kriszot Team -- -- -- -- > 44 -- -- > Kriszot
12.   KingsOfCarrotFlowers -> 36 -> Striker

Ooo, czyli gratki dla Huberta za kolejne zwyciestwo i dzieki dla L'e za ogranie Tomka na blokach, co ostatecznie dalo mi 4 miejsce (mialem tiebreakery).

Osobiscie nie liczylem na poczatku sezonu, ze bede walczyc w tak wysokich pulapach. Wiadomo, jeden kiper (Garcia) od razu out, drugi (Gasol) tez od razu, choc ten przynajmniej wrocil szybciej i gral ok.

Dzieki tez dla Rasheeda, a wlasciwie dla tej osoby, ktora polewala mu w dniu, w ktorym wywalil Curry'ego (czy tam dzien wczesniej). Bez tego pickupa zdecydowanie nie byloby walki z bardzo mocnymi zespolami, opartymi czesto na swietnych kiperach.

Milo mi bardzo tez, ze to wlasnie z Tomkiem toczylem do konca zacieta walke (choc to duze uproszczenie, bo scisly peleton ciagnal sie przynajmniej do 9 miejsca, a i wiLQ mial zakusy na atak w gore, zwlaszcza o dealu kiperowym i wyhaczeniu kilku mocnych FA). Tomek, tak trzymac!

Kto ma sily, niech analizuje szczegolowo, ja musze odpoczac...

Pozdr
Slawek

.... Choc jak sie znam, za kilka dni rusze z obliczeniami :D

Data: 2010-04-16 00:17:12
Autor: HubertJ
FB-Best: koniec sezonu 2009-2010
Leszczur pisze:

Po pierwsze wielkie gratulacje dla Huberta za kolejny znakomity sezon.

Dzięki, dzięki :-)

Przez tych kilka lat stales sie czyms w rodzaju standardu do którego
nalezy dazyc, zeby osiagnac sukces w roto. Nie wiem (do konca) jak Ty
to robisz,

Bez przesady, w 2 poprzednich latach nie bylem nawet na podium, konczylem w gornych strefach stanow srednich. Nic nadzwyczajnego :-)

[...]
>
Film z draftu zostanie znowu przeanalizowany, kazda
cena, kazdy gest, kazde westchniecie. :-)

Analizuj, analizuj, bo wygralem IMO wlasnie dzieki dobremu draftowi. Udalo mi sie nie spieprzyc zadnego istotnego picku (musze w tym miejscu podziekowac Tomkowi G., ktory mocno przyczynil sie do mojego zwyciestwa przebijajac mnie na drafcie i kupujac za 6,1 mln Anthony'ego Randolpha :-)



Jako ciekawostke, wrzuciłem tutaj wykres przebiegu sezonu (troche malo czytelne, ale chciałem zmieścić wszystkie 12 druzyn):
http://tinyurl.com/yyseo65

Gratulacje dla Ciebie za swietny finisz.  Z kolei Bartek po dobrym poczatku, w polowie sezonu zlapal zadyszke, gdyby w koncowce sie nie pozbieral moglby wyleciec z pierwszej trojki. Niemniej dla Bartka rowniez gratulacje za swietny sezon.

Zwraca uwage tez rewelacyjna koncowka Mariusza, ktory z ostatniego miejsca wspial sie do pierwszej 6-ki i tylko 0,5 pkt zabraklo do bonusa finansowego.

Dziwie sie za to Masonowi, ze sie poddal i sprzedal Ci gwiazdy w sytuacji gdy mial bardzo powazne szanse walczyc o pudlo (co zreszta widac na wykresie).

Tak Wiec sprzedalem Boguta zalatwiajac dwie sprawy za jednym zamachem
- poprawiajac swoja sytuacje i jednoczesnie rozbrajajac bombę atomową
Bartka. [...]
I kompresujac ostatnich 6 tygodni sezonu do jednego zdania - udalo mi
sie osiagnac prawie wszystko co chcialem.
Pozostaje jednak pewien niedosyt, bo bylem tez baaaaardzo blisko
ostatecznej wygranej.

Musze przyznac, ze te Twoje trejdy byly swietne. Napedziles mi strachu. Od razu po trejdzie Boguta, mimo sporej wtedy roznicy punktowej miedzy nami, wiedzialem, ze w koncowce sezonu bedziesz walczyl o zwyciestwo. Szedles jak burza, a ja bylem w dolku (glownie z powodu kontuzji). Moje analizy pokazywaly wtedy, ze jesli kazdy z Twoich i moich zawodników utrzyma do konca sezonu taka produkcje jak w miesiacu poprzedzajacym Twoj trejd, to wygrasz ze mna 1-2 punktami. Oj mialem wtedy pietra, tym bardziej ze nie bylo wiadomo co zrobi Bartek z Durantem :-)

Na szczescie Bartek Duranta nie sprzedal, a u mnie po kontuzji pozbierali sie Kobo i MoWill, wrocil Monta i udalo mi sie zlapac drugi oddech.

Na tydzien przed koncem sezonu zblizylem sie do Huberta na srednich na
1 punkt roto i mialem jeszcze o co walczyc - miedzy innymi w blokach i
FG%. Hubert za to mógl stracic w A/T i zbiórkach.

No pamietam, na srednich byles bliziutko, ale mimo wszystko wtedy powoli stawalem sie juz coraz bardziej spokojny.  O zbiorki sie nie martwilem, bo sklad ktorym gralem w koncowych tygodniach windowal mi srednia mocno w gore, wiec nie mialem obaw o Kriszota, a raczej liczylem, ze dogonie Wilqa lub Washke. Bylo juz tez wiadomo, ze nawet przy nieco gorszej sredniej wygram kategortie PTS z Masonem dzieki temu ze nie wykorzysta on wszystkich z 820 spotkan. Wszystko wskazywalo wiec, ze jesli nie bedzie zadnego kataklizmu to w najgorszym razie i tak wygram tie-breakerem.

I wiem, ze za rok znowu usiadziemy obok siebie na drafcie i znowu
bedziemy rywalizowac przez caly sezon.

Bez wątpienia :-)

Dziękuje wszystkim za kolejny emocjonujący i jakże miły dla mnie sezon i do zobaczenia za parę miesięcy na drafcie.

Pozdrawiam,
Hubert

Data: 2010-04-15 23:33:24
Autor: Leszczur
FB-Best: koniec sezonu 2009-2010
On 16 Kwi, 00:17, HubertJ <hube...@fbbest.com> wrote:
> Film z draftu zostanie znowu przeanalizowany, kazda
> cena, kazdy gest, kazde westchniecie. :-)

Analizuj, analizuj, bo wygralem IMO wlasnie dzieki dobremu draftowi.
Udalo mi sie nie spieprzyc zadnego istotnego picku (musze w tym miejscu
podziekowac Tomkowi G., ktory mocno przyczynil sie do mojego zwyciestwa
przebijajac mnie na drafcie i kupujac za 6,1 mln Anthony'ego Randolpha :-)

Faktycznie. Ty miałbyś niezłego babola w składzie, a Tomek raczej
gorzej tych pieniędzy by nie wydał. A do podium zabrakło mu naprawdę
niewiele.

Jako ciekawostke, wrzuciłem tutaj wykres przebiegu sezonu (troche malo
czytelne, ale chciałem zmieścić wszystkie 12 druzyn):http://tinyurl..com/yyseo65

Niesamowite jak wiele druzyn było obok siebie w czasie gdy otwierało
się okno.

Dziwie sie za to Masonowi, ze sie poddal i sprzedal Ci gwiazdy w
sytuacji gdy mial bardzo powazne szanse walczyc o pudlo (co zreszta
widac na wykresie).

Tu na moją korzyść zagrała kontuzja Wade'a, ktory pod koniec lutego
posiedział kilkanaście dni.
Ale rzeczywiście raczej nastawiałem się, że Mason zawalczy do końca.
Tym bardziej taka wymiana w której eliminuję bezpośrednią konkurencję
była dla mnie bardzo na rękę. W końcówce niestety zagrało to na moją
niekorzyść, bo Mason bez Amare nie był w stanie Cię dogonić w pts..

> Pozostaje jednak pewien niedosyt, bo bylem tez baaaaardzo blisko
> ostatecznej wygranej.

Musze przyznac, ze te Twoje trejdy byly swietne. Napedziles mi strachu.
Od razu po trejdzie Boguta, mimo sporej wtedy roznicy punktowej miedzy
nami, wiedzialem, ze w koncowce sezonu bedziesz walczyl o zwyciestwo.

Mówiłem Wam, że jak któregoś sezonu nie schrzanie draftu to będę
wysoko, bo na wymianach zwykle odrabiam trochę punktów :-)
No i liczyłem, że zasadzenie u Ciebie Okafora będzie nieco bardziej
korzystne dla mnie.
Bo - jak zapewne się domyślałeś - nie wyrzuciłem Emeki z czystej
sympatii i żebyś mógł go sobie za friko pobrać :-) Chodziło mi o
osłabienie Cię w FT% i A/T. I o ile pierwsza część się udała i jeden
punkt w FT% straciłeś, to niestety ogólna niemoc Sławkowej hordy PG's
w końcówce sezonu zadecydowała że nie straciłeś nic w A/T.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-04-16 02:56:03
Autor: Hubert Janiszewski
FB-Best: koniec sezonu 2009-2010
On 16 Kwi, 08:33, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

No i liczyłem, że zasadzenie u Ciebie Okafora będzie nieco bardziej
korzystne dla mnie.
Bo - jak zapewne się domyślałeś - nie wyrzuciłem Emeki z czystej
sympatii i żebyś mógł go sobie za friko pobrać :-) Chodziło mi o
osłabienie Cię w FT% i A/T. I o ile pierwsza część się udała i jeden
punkt w FT% straciłeś, to niestety ogólna niemoc Sławkowej hordy PG's
w końcówce sezonu zadecydowała że nie straciłeś nic w A/T.

Ja z kolei bardzo liczylem, ze Okafor razem z Dalembertem pozwola mi
ostro pojsc w gore w zbiorkach i blokach. Zyski mialy byc znacznie
wieksze niz drobne straty w innych katgoriach. No i koniec koncow
rzeczywiscie wyszedlem na tym na plus, mimo ze liczylem na znacznie
wiecej, szczegolnie w blokach (to co sie dzialo w ostatnich kilkunastu
meczach z Dalembertem i Okaforem, ale tez z Odomem, LBJ, Murphym to
byla jakas zapasc. Wszyscy grali na okolo 50% swoich srednich z
sezonu, kosztowalo mnie to jakies 2-3 FP).

Pozdrawiam,
Hubetr

FB-Best: koniec sezonu 2009-2010

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona