Ach, uwielbiam lato. A hale izerskie skąpane w słońcu to dla mnie mała rowerowa nirwana.

Zdjęcia ze szwendania się są tu:
www.alfer.pl

Teraz naszła mnie taka refleksja, że w porównaniu do niektórych preclowych galerii to ja wrzucam raczej zero hardkoru. Trochę lipa. A potem sobie pomyślałem, że może choć kilka osób się zainspiruje tymi niehardkorowymi zdjęciami i pojedzie sobie w Polskę i będzie im dobrze. I już mamy sukces. I już mi lepiej :)

Pzdr
A.

P.S. Wiem że Izery to Góry Izerskie, wiem także że komórka to telefon komórkowy. Już to przerabialiśmy na grupie, ale jestem niereformowalny. Poza tym co to za góry... :-)

Alfer_z_pracy pisze:

Ach, uwielbiam lato. A hale izerskie skąpane w słońcu to dla mnie mała rowerowa nirwana.

Zdjęcia ze szwendania się są tu:
www.alfer.pl

eeeee
a mi taki zegarek: http://www.alfer.pl/Szklarska2009/imagepages/image2.html

nadgarstki obija strasznie; także muszę zdejmować i szpan nie ten... :(



--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

Wojtek napisał:

a mi taki zegarek: http://www.alfer.pl/Szklarska2009/imagepages/image2.html

nadgarstki obija strasznie; także muszę zdejmować i szpan nie ten... :(

Stary, twardym trzeba być! A ze nadgarstek krwawi? Poziom HC rośnie :)

A.

"Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> wrote in message news:h6iufr$8b5$1atlantis.news.neostrada.pl...

Teraz naszła mnie taka refleksja, że w porównaniu do niektórych preclowych galerii to ja wrzucam raczej zero hardkoru. Trochę lipa. A potem sobie pomyślałem, że może choć kilka osób się zainspiruje tymi niehardkorowymi zdjęciami i pojedzie sobie w Polskę i będzie im dobrze.

taa, sam dołek sobie kopiesz! I potem w Chatce czy na Orlu będzie jak zimą - że nocleg na weekend będziesz musiał z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem rezerwować...

Tak na marginesie - od tego roku sezonowy pospieszny z Gdyni do Szklarskiej już w tym roku nie dojeżdża, a teraz podobno mają posunąć nocny pośpiech z Warszawy - i Izerskie będą odcięte od świata... (a obydwoma pociągami się świetnie dojeżdżało, miały duże i wygodne wagony rowerowe)

pozdr

On 20 Sie, 09:46, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote:

Warszawy - i Izerskie będą odcięte od świata... (a obydwoma pociągami się
świetnie dojeżdżało, miały duże i wygodne wagony rowerowe)

I waw tylko 11 czy 12 godzin w pełnym przedziale. Faktycznie czad ;))


--
pozdro.
jay

"player" <bad-biker@gazeta.pl> wrote in message news:fa58a691-e0e4-42f6-9c83-ba4c45a602aeg19g2000vbi.googlegroups.com...
On 20 Sie, 09:46, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote:

Warszawy - i Izerskie będą odcięte od świata... (a obydwoma pociągami się
świetnie dojeżdżało, miały duże i wygodne wagony rowerowe)

I waw tylko 11 czy 12 godzin w pełnym przedziale. Faktycznie czad ;))

karimatka/alumatka, kładziesz się obok roweru i rano wstajesz w miarę wypoczęty. Przejedź się kiedyś pociągiem nocnym _bez_ takiego wagonu rowerowego. Jechałem w zeszły weekend z Gdyni do BB - amatorzy cudzej własności w środku nocy (tak na przyszłość, ku przestrodze - przez drzwi zwykłego wagonu  przejdą 3 rowery spięte ciasno jeden obok drugiego!), ekipa półprzytomnych kiboli ładująca się oczywiście na koniec składu, 3/4 pasażerów w stanie "po paru piwach" i bezpardonowo tratująca rowery...

Alternatywa samochodowa nie lepsza - może niektóre cyborgi są w stanie jechać dwie noce ruchliwymi, jednojezdniowymi krajówkami (dojechać jeszcze jak dojechać, ale powrót po dwóch dniach jazdy to dopiero masakra), ja niestety do nich nie należę. Na dodatek przy jednej osobie to koszty rzędu 400 i więcej zł.

pozdr

On 20 Sie, 10:40, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote:

karimatka/alumatka, kładziesz się obok roweru i rano wstajesz w miarę
wypoczęty. Przejedź się kiedyś pociągiem nocnym _bez_ takiego wagonu
rowerowego.

No jechałem waw - szklarska 11 albo 13h, wagon 2 klasa, ludzi na full

Jechałem w zeszły weekend z Gdyni do BB - amatorzy cudzej
własności w środku nocy (tak na przyszłość, ku przestrodze - przez drzwi
zwykłego wagonu  przejdą 3 rowery spięte ciasno jeden obok drugiego!),

Właśnie kolejny argument dla mnie przeciw pkp. Jak wracałem kiedyś ze
Szklarskiej czy Zakopca z ekipą ( bez rowerów ) to drzwi spinałem
linką i można było spać bez obawy że sie budzisz bez portfela, aparatu
itp :/

Alternatywa samochodowa nie lepsza - może niektóre cyborgi są w stanie
jechać dwie noce ruchliwymi, jednojezdniowymi krajówkami (dojechać jeszcze
jak dojechać, ale powrót po dwóch dniach jazdy to dopiero masakra), ja
niestety do nich nie należę. Na dodatek przy jednej osobie to koszty rzędu
400 i więcej zł.

Niestety, trzeba zebrać pare osób, wtedy wychodzi taniej. No i jak
jechać tyle km to przynajmniej na 5 dni

--
pozdro.
jay

player pisze:

Alternatywa samochodowa nie lepsza - może niektóre cyborgi są w stanie
jechać dwie noce ruchliwymi, jednojezdniowymi krajówkami (dojechać jeszcze
jak dojechać, ale powrót po dwóch dniach jazdy to dopiero masakra), ja
niestety do nich nie należę. Na dodatek przy jednej osobie to koszty rzędu
400 i więcej zł.

Niestety, trzeba zebrać pare osób, wtedy wychodzi taniej. No i jak
jechać tyle km to przynajmniej na 5 dni

czasami doceniam polozenie wroclawia...;)

w weekend wyskoczylem do szklarskiej na 1 dzien, jeszcze na Chojnik sie miejsce niemal by znalazlo, gdyby tylko dojazd oznaczyli w Jeleniej, a tak nie chcialo mi sie juz zawracac.

Wojtek Paszkowski napisał:

taa, sam dołek sobie kopiesz! I potem w Chatce czy na Orlu będzie jak zimą - że nocleg na weekend będziesz musiał z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem rezerwować...

Myślisz że ten tłum w ostatni weekend to byli oglądacze moich galerii? To się cieszę :)

A.

Alfer_z_pracy wrote:

Teraz naszła mnie taka refleksja, że w porównaniu do niektórych preclowych galerii to ja wrzucam raczej zero hardkoru. Trochę lipa. A potem sobie pomyślałem, że może choć kilka osób się zainspiruje tymi niehardkorowymi zdjęciami i pojedzie sobie w Polskę i będzie im dobrze. I już mamy sukces. I już mi lepiej :)

Za niecały miesiąc będę tam kilka dni piechotą. I - wstyd to przyznać - będzie to moje pierwsze spotkanie z Zachodnimi Sudetami :) Ale teraz będę chyba wpadał regularnie co pół roku (zamieniłem narty zjazdowe na biegowe, więc baza w Krynicy straciła na atrakcyjności). Mam nadzieję, że pierwsze rowerowe Jakuszyce już w maju :)

Fotki świetne jak zwykle, ale w sumie mało z jazdy i widoczków. Połowa zdjęć to żarcie w schroniskach ;P

pozdrawiam,
Kosu

"Kosu" <kosu@kosu.pl> wrote in message news:h6j446$e41$1inews.gazeta.pl...

ale w sumie mało z jazdy i widoczków. Połowa zdjęć to żarcie w schroniskach ;P

nnno bo generalnie w Izerskich rower służy głównie do tego, by się przemieszczać między gospodami!
Niech no tylko karczmę na Wysokim Kamieniu w końcu skończą, będzie można nowy szlak otworzyć. Ileż w końcu można jeździć w trójkącie Hala Izerska - Orle - Jizerka...

pozdr

Wojtek Paszkowski wrote:

ale w sumie mało z jazdy i widoczków. Połowa zdjęć to żarcie w schroniskach ;P

nnno bo generalnie w Izerskich rower służy głównie do tego, by się przemieszczać między gospodami!
Niech no tylko karczmę na Wysokim Kamieniu w końcu skończą, będzie można nowy szlak otworzyć. Ileż w końcu można jeździć w trójkącie Hala Izerska - Orle - Jizerka...

A czeskie Izery to co? Pies? :)
Dzis jezdzimy bez granic.

--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2009 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward