Data: 2009-06-16 11:27:58 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
/FOTO/ Zakopałem się... | |
"Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> wrote in message news:h17jis$hnu$1atlantis.news.neostrada.pl...
Zakopałem się, oczywiście w Zakopanem. Przez dwa dni kręciłem się po okolicach tego - tfu - kurortu haha, no popatrz - tydzień temu wracałem z Beskidów i mijając się z "Tatrami" ciągnącymi 4 (cztery!) wagony rowerowe tak się zastanawiałem - kto by tam do Zakopca rower zabierał, przecież tam prawie nie ma gdzie jeździć ;) http://picasaweb.google.pl/wpaszk/10OdcieniKarpatW10Dni#5347664900296894354 Ale przyznać trzeba, że Pasmo Podhalańskie jest urokliwe - niby niepozorne, z łatwymi szlakami, ale te wspaniałe widoki gór na 360st wkoło, klimat porozrzucanych przysiółków i przede wszystkim ZAPACH prawdziwej wsi - jakiego na nizinach już mało gdzie się uświadczy - czyni te pagórki boskim miejscem na rowerowanie. No i to kultowe Błoto! - nawet kiedy gdzie indziej są suche szlaki. http://picasaweb.google.pl/wpaszk/10OdcieniKarpatW10Dni#5347664708372487250 PS. w tej Chochołowskiej to chyba nie takie znowu złomy wypożyczają: http://www.alfer.pl/Zako09/imagepages/image51.html opona wydała mi się być równie znajoma, co rzadko spotykana - WTB Enduroraptorek - i marka roweru taka niezgorsza... pozdr |
|
Data: 2009-06-16 12:24:53 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
/FOTO/ Zakopałem się... | |
Wojtek Paszkowski napisał:
haha, no popatrz - tydzień temu wracałem z Beskidów i mijając się z "Tatrami" ciągnącymi 4 (cztery!) wagony rowerowe tak się zastanawiałem - kto by tam do Zakopca rower zabierał, przecież tam prawie nie ma gdzie jeździć Z tego co zauważyłem to było jeszcze raptem 4 rowerzystów z Krakowa i Warszawy. Fakt że obłożenie niewielkie, ale cicho sza - to rzadki przypadek że jest nadmiar miejsc na rowery w stosunku do chętnych, niech tak zostanie bo przyjdzie prawdziwe lato i się okaże że PKP te wagony zlikwiduje bo nierentowne były. w tej Chochołowskiej to chyba nie takie znowu złomy wypożyczają: My tam wzięliśmy GT Agressory. To są jednak tak ciężkie i toporne kloce, w dodatku nieźle zdezelowane, słabo działające hamulce a amorki nieuginające się, że prawdę mówiąc gdybym miał mieć taki rower to nieźle bym się zniechęcił do jazdy po górach. (...) Ja bym jednak rozważył błotniki.. :P Czasem je rozważam, ale w tym błotku jakie tam spotkałem to strata czasu. Zwłaszcza zjazd z Gubałówki przez Ząb, w zasadzie można było pontonem się ślizgać, jeden wielki potok błotny, i tak bym się ufajdał maksymalnie :))) (...) Ja bym rozwazył długie spodnie - mokro zimno a widac alfer jak zwykle na krótko :) E tam, dlugie spodnie to są na zimę, nie róbmy sensacji :) Pzdr A. |
|
Data: 2009-06-16 15:38:30 | |
Autor: Legut | |
/FOTO/ Zakopałem się... | |
Woj
http://picasaweb.google.pl/wpaszk/10OdcieniKarpatW10Dni#5347664708372487250 Gratuluję i zazdroszczę. Same znajome miejsca - moja okolica ;) Ale coś zdjęcia chyba nie są poukładane chronologicznie? Czy tak kręciliście się z zapętleniami? No bo jak: Leśnica - Szczawnica - Obidza - Rytro - Łabowska - Krynica i znowu Biała Woda - Szczawnica - Lubań. pozdrawiam Legut |
|
Data: 2009-06-16 16:36:20 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
[ot]Re: /FOTO/ Zakopałem się... | |
"Legut" <rlegutko@ad-acta.pl> wrote in message news:h187qt$eph$1nemesis.news.neostrada.pl... http://picasaweb.google.pl/wpaszk/10OdcieniKarpatW10Dni#5347664708372487250 Gratuluję i zazdroszczę. Same znajome miejsca - moja okolica ;) Ale coś zdjęcia chyba nie są poukładane chronologicznie? Czy tak kręciliście się z zapętleniami? No bo jak: Leśnica - Szczawnica - Obidza - Rytro - Łabowska - Krynica i znowu Biała Woda - Szczawnica - Lubań. hmmm, raczej chronologicznie. Cyklowędrówka z plecakiem od Przemyśla po Piwniczną, a potem takie tam emerycko-barowe swobodne kółka wkoło Obidzy przez Małe Pieniny - Leśnicę - Cz. Klasztor - Grywałd - Szczawnicę - Jaworki oraz Wlk Rogacz - Niemcową - Rytro - pasmo Jaworzyny, a potem transfer do Rabki przez Białą Wodę - Krościenko i dalej Głównym Szlakiem Beskidzkim przez Gorce pozdr |
|