W najnowszej "Piłce Nożnej" jest wywiad z Fabiańskim gdzie się biedny żali, że nie dostaje szansy, że znudziło mu się grać tylko w Pucharze Anglii, że jest już dojrzałym bramkarzem (w jego ocenie lepszym od Alunii) i że chce być bramkarzem nr 1 w Arsenalu jeszcze w tym sezonie.

No i wczoraj dostał szansę i co.... jak zwykle dupa - praktycznie zawalił obie bramki dla Porto.

W najnowszej "Piłce Nożnej" jest wywiad z Fabiańskim gdzie się biedny

żali,

że nie dostaje szansy, że znudziło mu się grać tylko w Pucharze Anglii, że jest już dojrzałym bramkarzem (w jego ocenie lepszym od Alunii) i że chce być bramkarzem nr 1 w Arsenalu jeszcze w tym sezonie.

No i wczoraj dostał szansę i co.... jak zwykle dupa - praktycznie zawalił obie bramki dla Porto.

Coś te portugalskie drużyny nie leżą polskim bramkarzom. BTW ze 2 lata temu w meczu ze Sportingiem bliźniaczego gola puścił Kuszczak. Zresztą tak realnie patrząc, to czego można oczekiwać od bramkarzy grzejących ławę przez 90% sezonu?

--

W dniu 2010-02-18 09:44, Włodziu pisze:

No i wczoraj dostał szansę i co.... jak zwykle dupa - praktycznie zawalił
obie bramki dla Porto.

Co do pierwszej to nie ma dyskusji, ale przy drugiej bramce to bardziej bym winil Campbell'a. Moge sie tylko posilkowac to co jest w necie, a z tej sytuacji za duzo nie ma. Przynajmniej ja nie widze dokladnie czy Campbell podal do Fabianskiego czy nie. Jesli podal to chyba nie widzial, ze Fabianski mu pokazuje, ze zlapie pilke. Pozniej Fabianski oddal ja na polecenie sedziego, wiec musial ja oddac. A pozniej to juz widac bylo co dalej. Moze Campbell powinien isc w kiedunku sedziego i pilki i dyskutowac to moze tak latwo by Porto nie wznowilo, ale to mozna gdybac.

Pozdrawiam
--
gogi

Pozniej Fabianski  oddal ja na polecenie sedziego, wiec musial ja oddac.

ta jasne. a kopa w trybuny zrobic nie mogl ? zolta kartka to mniejszy problem niz gol do pustej bramki

Pozdrawiam

Aman

gogi wrote:

Co do pierwszej to nie ma dyskusji, ale przy drugiej bramce to
bardziej bym winil Campbell'a. Moge sie tylko posilkowac to co jest w
necie, a z tej sytuacji za duzo nie ma. Przynajmniej ja nie widze
dokladnie czy Campbell podal do Fabianskiego czy nie. Jesli podal to
chyba nie widzial, ze Fabianski mu pokazuje, ze zlapie pilke. Pozniej
Fabianski oddal ja na polecenie sedziego, wiec musial ja oddac.

Fabiański zachował się jak dziecko. Każdy doświadczony piłkarz w takich sytuacjach nie oddaje bądź pilnuje piłki dopóki sędzia nie powie mu, że gramy na gwizdek, zwłaszcza w takim miejscu. Chłopak był spanikowany i zachował się jak junior.
Ja Fabiańskiego nie potępiam, bo jak grałem amatorsko w piłkę, to sam byłem bramkarzem i też zdarzył mi się mecz, który kompletnie zawaliłem. A przyczyną było to, że już przed meczem spaliłem się psychicznie, bo pierwszy raz graliśmy z tak dobrym przeciwnikiem (to była szkolna drużyna a graliśmy z juniorami Górnika Łęczna). Sam na własnej skórze przekonałem się, co znaczy odpowiednie przygotowanie mentalne do meczu.
yamma

W dniu 19.02.2010 09:07, yamma pisze:

Fabiański zachował się jak dziecko. Każdy doświadczony piłkarz w takich
sytuacjach nie oddaje bądź pilnuje piłki

A ci najbardziej doswiadczeni po prostu lutuja sedziego
i dostaja czerwone kartki, dyskwalifikacje - byle tylko
nie wznowic gry za szybko ;)

dopóki sędzia nie powie mu, że
gramy na gwizdek,

Nie bylo powodu, by sedzia wznawial gre na gwizdek.

Pozdrawiam,
Wojtek

W dniu 2010-02-19 10:36, WOJSAL pisze:

Każdy doświadczony piłkarz w takich
sytuacjach nie oddaje bądź pilnuje piłki
dopóki sędzia nie powie mu, że
gramy na gwizdek,

Nie bylo powodu, by sedzia wznawial gre na gwizdek.

no wlasnie jakby sie opamietal i nie oddal pilki to bylby powod

W dniu 19.02.2010 11:59, diego_maradona pisze:

no wlasnie jakby sie opamietal i nie oddal pilki to bylby powod

A jakby kopnal sedziego to bylby jeszcze wazniejszy powod. ;)

A przeciez wystarczyloby, zeby pilkarze z Arsenalu wrocili
ze spaceru na boisko. Campbell zamiast grac - strasznie cierpial,
a reszta myslala o niebieskich migdalach zamiast ustawic mur.
Mozesz powiedziec dlaczego Arsenal nie byl zainteresowany
ustawieniem muru?

Pozdrawiam,
Wojtek

W dniu 2010-02-19 12:30, WOJSAL pisze:

Mozesz powiedziec dlaczego Arsenal nie byl zainteresowany
ustawieniem muru?

no to prawda ze powinni zrobic cokolwiek, stanac przy wykonujacym ,otoczyc pilke czy przypadkowo odbic itd itp, no ale to jest takie zrzucanie jeden na drugiego, fabianski tez jest tutaj winny bo nie wylamal sie, a powinien robic swoje nie patrzac ze zadnego z kolegow nie interesuje ten rzut wolny

W dniu 23.02.2010 09:22, diego_maradona pisze:

no to prawda ze powinni zrobic cokolwiek, stanac przy wykonujacym
,otoczyc pilke czy przypadkowo odbic itd itp, no ale to jest takie
zrzucanie jeden na drugiego, fabianski tez jest tutaj winny bo nie
wylamal sie, a powinien robic swoje nie patrzac ze zadnego z kolegow nie
interesuje ten rzut wolny

Tu zawinila i obrona (bo se chlopcy zasneli) ale tez i Fabianski.
Tylko ze Fabianski nie jest winny temu, ze oddal pilke,
ale ze po prostu puscil gola w krotkim rogu (fakt, strzal byl z bliska,
ale mimo to nie tlumaczy to gola w krotkim rogu).

Pozdrawiam,
Wojtek

Użytkownik "gogi" <goNOSPAME@WYTNIJ.pl> napisał w wiadomości news:hljrhc$ivj$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2010-02-18 09:44, Włodziu pisze:

No i wczoraj dostał szansę i co.... jak zwykle dupa - praktycznie zawalił
obie bramki dla Porto.

Co do pierwszej to nie ma dyskusji, ale przy drugiej bramce to bardziej bym winil Campbell'a. Moge sie tylko posilkowac to co jest w necie, a z tej sytuacji za duzo nie ma. Przynajmniej ja nie widze dokladnie czy Campbell podal do Fabianskiego czy nie.

ee tam..
za-wa-lił sprawę po całości!

mam nieodparte wrażenie, że Campbell tę piłkę jednak szturchnął...
czemu on jej nie wykopał od razu tylko łapał w ręce?

Użytkownik "..Aldi.." <romek1@poczta.fm> napisał w wiadomości news:

mam nieodparte wrażenie, że Campbell tę piłkę jednak szturchnął...
czemu on jej nie wykopał od razu tylko łapał w ręce?

Jesteś pewien, że z jego pozycji kontakt Campbella z piłką był widoczny?
To był błąd Campbella, że nie wywalił tej piłki, albo nie pokazał Fabiańskiemu że ma to zrobić.

mam nieodparte wrażenie, że Campbell tę piłkę jednak szturchnął...
czemu on jej nie wykopał od razu tylko łapał w ręce?

Jesteś pewien, że z jego pozycji kontakt Campbella z piłką był widoczny?
To był błąd Campbella, że nie wywalił tej piłki, albo nie pokazał Fabiańskiemu że ma to zrobić.

nie jestem pewien, ale obaj sprokurowali ten dubeltowo głupi błąd
któryś miał to wypieprzyć w aut i tyle....

W dniu 18.02.2010 09:44, Włodziu pisze:

W najnowszej "Piłce Nożnej" jest wywiad z Fabiańskim gdzie się biedny żali, że nie dostaje szansy, że znudziło mu się grać tylko w Pucharze Anglii, że jest już dojrzałym bramkarzem (w jego ocenie lepszym od Alunii) i że chce być bramkarzem nr 1 w Arsenalu jeszcze w tym sezonie.

Pierwsza bramka - Fabianskiego.
Druga niekoniecznie. Myslę, że chyba podania nie było,
bo by nie łapał piłki. Z drugiej strony obronca nie
protestowal - i to jest dziwne w tej sytuacji.

Natomiast cała obrona Arsenalu po odgwizdaniu wolnego
spacerowała sobie zamiast szybko ustawic mur. W tej
sytuacji sedzia nie mial powodu by wznowić gre na
dodatkowy gwizdek - bo niby dlaczego? Gdyby jakis
gamon z Arsenalu stanal zbyt blisko piłki (ale
miedzy pilka a bramka) - to wtedy sedzia by go upomnial
a potem dal sygnal, ze na wznowienie trzeba poczekac.

Pozdrawiam,
Wojtek