Jak kwoty wystarczyłaby żeby:
a) narobić Facebook-owi _dużego_ medialnego wstydu w USA "ciąganiem po sądach"
b) mieć jakieś w miarę przyzwoite szansę na wygraną (po latach)
c) _z miejsca_ zastraszyć prawnie "cenzorów 21 wieku"?

http://www.rp.pl/Polityka/180429483-Facebook-Nie-ma-u-nas-miejsca-dla-ONR.html

Aktualizacja: 27.04.2018, 14:53 ; Publikacja: 27.04.2018
Facebook: Nie ma u nas miejsca dla ONR

 https://newsroom.fb.com/news/h/standardy-spolecznosci/

--
A. Filip
| Brzydkie wierne, a piękne niewierne. (Przysłowie włoskie)

On 2018-04-27, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

http://www.rp.pl/Polityka/180429483-Facebook-Nie-ma-u-nas-miejsca-dla-ONR.html
Aktualizacja: 27.04.2018, 14:53 ; Publikacja: 27.04.2018
Facebook: Nie ma u nas miejsca dla ONR

I prawidłowo. :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Wojciech Bancer <wojciech.bancer@gmail.com> pisze:

On 2018-04-27, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

http://www.rp.pl/Polityka/180429483-Facebook-Nie-ma-u-nas-miejsca-dla-ONR.html
Aktualizacja: 27.04.2018, 14:53 ; Publikacja: 27.04.2018
Facebook: Nie ma u nas miejsca dla ONR

I prawidłowo. :)

Ja od lat nie mam miejsca na Facebooka a teraz to już się nie zmieni
z pewnością.  Na pozór nic u mnie nie stracili.

--
A. Filip
| Urodzić dziewczynkę to tak, jakby urodzić kłopot.
| (Przysłowie somalijskie)

Użytkownik "A. Filip"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:anfi+80whdnptyf-i4r5@wp.eu...

Jak kwoty wystarczyłaby żeby:
a) narobić Facebook-owi _dużego_ medialnego wstydu w USA "ciąganiem po sądach"

http://www.rp.pl/Polityka/180429483-Facebook-Nie-ma-u-nas-miejsca-dla-ONR.html
Aktualizacja: 27.04.2018, 14:53 ; Publikacja: 27.04.2018
Facebook: Nie ma u nas miejsca dla ONR

A dlaczego  FB narobic wstydu, a nie ONR ?
Jak oni sie nie wstydza korzystac z tego zydowskiego wynalazku :-)

Jesli oni nie chca Zydow w Polsce, to dlaczego Zuckerberg nie mialby ich wyp* z FB ? :-)

J.

W dniu 2018-04-27 o 18:01, A. Filip pisze:

Jak kwoty wystarczyłaby żeby:
a) narobić Facebook-owi _dużego_ medialnego wstydu w USA "ciąganiem po sądach"
b) mieć jakieś w miarę przyzwoite szansę na wygraną (po latach)
c) _z miejsca_ zastraszyć prawnie "cenzorów 21 wieku"?

http://www.rp.pl/Polityka/180429483-Facebook-Nie-ma-u-nas-miejsca-dla-ONR.html

Aktualizacja: 27.04.2018, 14:53 ; Publikacja: 27.04.2018
Facebook: Nie ma u nas miejsca dla ONR

  https://newsroom.fb.com/news/h/standardy-spolecznosci/

Paszoł won miłośniku polackich faszystów

--
Sonn

użytkownik Słoń napisał:

Paszoł won miłośniku polackich faszystów

https://img5.dmty.pl//uploads/201310/1383061897_seaaxi_600.jpg

Podobno długo musieli szukać w archiwum tego fejsbukowego ONRu, sprzed
kilku lat żeby co znaleźć.

Sonn <xxx123xxx@poczta.onet.pl> pisze:

W dniu 2018-04-27 o 18:01, A. Filip pisze:

Jak kwoty wystarczyłaby żeby:
a) narobić Facebook-owi _dużego_ medialnego wstydu w USA "ciąganiem po sądach"
b) mieć jakieś w miarę przyzwoite szansę na wygraną (po latach)
c) _z miejsca_ zastraszyć prawnie "cenzorów 21 wieku"?

http://www.rp.pl/Polityka/180429483-Facebook-Nie-ma-u-nas-miejsca-dla-ONR.html

Aktualizacja: 27.04.2018, 14:53 ; Publikacja: 27.04.2018
Facebook: Nie ma u nas miejsca dla ONR

  https://newsroom.fb.com/news/h/standardy-spolecznosci/

Paszoł won miłośniku polackich faszystów

Poszoł won apologeto "ducha pierwszej poprawki olewających".
To ponoć *BYŁ* fundament _amerykańskich_ wartości.
Jak widać już nie jest przynajmniej dla Facebooka.

To że ONR i NOP to mogą (zapewne) Facebookowi prawnie "naskoczyć"
nie znaczy że USA nie poniesie wizerunkowych konsekwencji.
Czasem sprawę wytacza się nie (tylko) po to by wygrać _w sądzie_.

Facebokk _na razie_ ma pozycję "aż tak dominującą" że IMHO reguły
"dla zwykłej firmy" przestają obowiązywać.  W końcu Niemcy uchwaliły
specjalne prawo (na) Facebooka by wymusić cenzurę.  Jakby Facebookowcy
nie kombinowali dupa będzie z tyłu i oberwą (cenzura v. wolność słowa).
_Wszystkich_ nie mają szansy zadowolić, wybrali komu włażą.

--
A. Filip
| Mężczyzna wnosi, a kobieta buduje.  (Przysłowie arabskie)

On 2018-04-27, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

specjalne prawo (na) Facebooka by wymusić cenzurę.  Jakby Facebookowcy
nie kombinowali dupa będzie z tyłu i oberwą (cenzura v. wolność słowa).
_Wszystkich_ nie mają szansy zadowolić, wybrali komu włażą.

Większość ucieszy, że nie faszystom. Żadna wizerunkowa strata.

--
Marcin

Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> pisze:

On 2018-04-27, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

specjalne prawo (na) Facebooka by wymusić cenzurę.  Jakby Facebookowcy
nie kombinowali dupa będzie z tyłu i oberwą (cenzura v. wolność słowa).
_Wszystkich_ nie mają szansy zadowolić, wybrali komu włażą.

Większość ucieszy, że nie faszystom. Żadna wizerunkowa strata.

Twoim zdaniem "duchem wolności słowa" amerykanie są już gotowi sobie
ostentacyjnie dupę podetrzeć byle Facebookowe było na wierzchu?
Dlaczego tak nisko oceniasz "podstawowe wolności" USA?

Ja się zgadzam że to nie będzie strata wizerunkowe w Merkel-Europa.
Jak to nie będzie strata wizerunkowa w USA to powinienem obniżyć swoją
opinię o USA _znacznie_ .

--
A. Filip
| Nawet wszy nie ma na jego głowie
| (o biednym).  (Przysłowie jakuckie)

On 2018-04-28, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> pisze:

On 2018-04-27, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

specjalne prawo (na) Facebooka by wymusić cenzurę.  Jakby Facebookowcy
nie kombinowali dupa będzie z tyłu i oberwą (cenzura v. wolność słowa).
_Wszystkich_ nie mają szansy zadowolić, wybrali komu włażą.

Większość ucieszy, że nie faszystom. Żadna wizerunkowa strata.

Twoim zdaniem "duchem wolności słowa" amerykanie są już gotowi sobie
ostentacyjnie dupę podetrzeć byle Facebookowe było na wierzchu?
Dlaczego tak nisko oceniasz "podstawowe wolności" USA?

Znaczy się hasłem na sztandarze? Nie, nigdy, ale Amerykanie mają dośc swobodny sposób interpretowania różnych rzeczy, byle by tylko dało się zachować patos i pozory. Przykładowo, jeśli przyjdzie mi kiedykolwiek ubiegac się o wizę ameykańska, to kto wie czy jakiś urządnik nie dogrzebie się do tego watku i zgdonie z duchem wolności słowa, nie odmówia mi wizy.

--
Marcin

Użytkownik "A. Filip"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:anfi+hmqutiydkf-i4s6@wp.eu...
Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> pisze:

Większość ucieszy, że nie faszystom. Żadna wizerunkowa strata.

Twoim zdaniem "duchem wolności słowa" amerykanie są już gotowi sobie
ostentacyjnie dupę podetrzeć byle Facebookowe było na wierzchu?
Dlaczego tak nisko oceniasz "podstawowe wolności" USA?

A oczywiscie, przeciez oni robia jak im wygodniej.

Wiezniow z Guantanamo juz zwolnili, czy ciagle trzymaja ?

J.

On 2018-04-27 18:01, A. Filip wrote:

Jak kwoty wystarczyłaby żeby:
a) narobić Facebook-owi _dużego_ medialnego wstydu w USA "ciąganiem po sądach"
b) mieć jakieś w miarę przyzwoite szansę na wygraną (po latach)
c) _z miejsca_ zastraszyć prawnie "cenzorów 21 wieku"?

http://www.rp.pl/Polityka/180429483-Facebook-Nie-ma-u-nas-miejsca-dla-ONR.html

Aktualizacja: 27.04.2018, 14:53 ; Publikacja: 27.04.2018
Facebook: Nie ma u nas miejsca dla ONR

  https://newsroom.fb.com/news/h/standardy-spolecznosci/

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce? I że polityka firmy prywatnej to nie polityka państwa, w którym jest zarejestrowana?

Przypominam ponadto, że wbrew powszechnej opinii posiadanie konta na Facebooku nie jest obowiązkowe.

użytkownik Uncle Pete napisał:

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce?

Bredzisz, u niemca nie może robić co chce. Klepiesz tylko wyuczone regułki.

franek.zyto@gmail.com pisze:

użytkownik Uncle Pete napisał:

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce?

Bredzisz, u niemca nie może robić co chce. Klepiesz tylko wyuczone regułki.

Ależ Facebook ma pełną swobodę wprowadzania Niemieckich standardów
cenzury zamiast Amerykańskich standardów wolności słowa!
Dobra Merkel jest dumna a zły Trump się wścieka! ;-)

--
A. Filip
| Słuch pozostaje mimo obciętych uszu. (Przysłowie abisyńskie)

Użytkownik "Uncle Pete" <433koz@gmail.com> napisał w wiadomości news:pc1dh9$n5r$1node1.news.atman.pl...

On 2018-04-27 18:01, A. Filip wrote:

Jak kwoty wystarczyłaby żeby:
a) narobić Facebook-owi _dużego_ medialnego wstydu w USA "ciąganiem po sądach"
b) mieć jakieś w miarę przyzwoite szansę na wygraną (po latach)
c) _z miejsca_ zastraszyć prawnie "cenzorów 21 wieku"?

http://www.rp.pl/Polityka/180429483-Facebook-Nie-ma-u-nas-miejsca-dla-ONR..html

Aktualizacja: 27.04.2018, 14:53 ; Publikacja: 27.04.2018
Facebook: Nie ma u nas miejsca dla ONR

  https://newsroom.fb.com/news/h/standardy-spolecznosci/

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce? I że polityka firmy prywatnej to nie polityka państwa, w którym jest zarejestrowana?

To jeszcze napisz że była firmą prywatną od samego początku, a przez pierwsze 5 lat istnienia jej prywatny właściciel wydał z swego prywatnego konta około 2 mld dolarów na reklamę, jako charytatywna działalność, bo przecież żadnych zysków wtedy nie przynosiła.

W dniu 2018-04-29 o 10:33, Danusia pisze:

Jak kwoty wystarczyłaby żeby:
a) narobić Facebook-owi _dużego_ medialnego wstydu w USA "ciąganiem po sądach"
b) mieć jakieś w miarę przyzwoite szansę na wygraną (po latach)
c) _z miejsca_ zastraszyć prawnie "cenzorów 21 wieku"?

http://www.rp.pl/Polityka/180429483-Facebook-Nie-ma-u-nas-miejsca-dla-ONR.html

Aktualizacja: 27.04.2018, 14:53 ; Publikacja: 27.04.2018
Facebook: Nie ma u nas miejsca dla ONR

   https://newsroom.fb.com/news/h/standardy-spolecznosci/

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w
ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce? I że polityka
firmy prywatnej to nie polityka państwa, w którym jest zarejestrowana?

To jeszcze napisz że była firmą prywatną od samego początku, a przez pierwsze 5 lat istnienia jej prywatny właściciel wydał z swego prywatnego konta około 2 mld dolarów na reklamę, jako charytatywna działalność, bo przecież żadnych zysków wtedy nie przynosiła.

To nie była działalność charytatywna, to była inwestycja.
I się zwróciła.
Natomiast prywatnie nie wierzę że wywalił tyle z prywatnego konta.
Uważam za bardziej prawdopodobne że od drugiego roku likwidował zysk
wydając wszystko na reklamę.


Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:pc44g2$b93$1node1.news.atman.pl...

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w
ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce? I że polityka
firmy prywatnej to nie polityka państwa, w którym jest zarejestrowana?

To jeszcze napisz że była firmą prywatną od samego początku, a przez pierwsze 5 lat istnienia jej prywatny właściciel wydał z swego prywatnego konta około 2 mld dolarów na reklamę, jako charytatywna działalność, bo przecież żadnych zysków wtedy nie przynosiła.

To nie była działalność charytatywna, to była inwestycja.
I się zwróciła.
Natomiast prywatnie nie wierzę że wywalił tyle z prywatnego konta.
Uważam za bardziej prawdopodobne że od drugiego roku likwidował zysk
wydając wszystko na reklamę.

Żartujesz? Pierwsze zyski netto pojawiły sie w 2009 r czyli po 8 latach działalności. Wcześniej były tylko totalne rekalmy typu "jak cię nie ma na Facebook to znaczy że cię nie ma, nie żyjesz", w tv ogólnych i stanowych, radiu i kolorowych czasopismach. Wydano miliardy dolarów.
I na pewno nie miało to nic wspólnego z działalnością inwestycyjną.

On 2018-04-30, Danusia <dan5@wp.pl> wrote:

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:pc44g2$b93$1node1.news.atman.pl...

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w
ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce? I że polityka
firmy prywatnej to nie polityka państwa, w którym jest zarejestrowana?

To jeszcze napisz że była firmą prywatną od samego początku, a przez pierwsze 5 lat istnienia jej prywatny właściciel wydał z swego prywatnego konta około 2 mld dolarów na reklamę, jako charytatywna działalność, bo przecież żadnych zysków wtedy nie przynosiła.

To nie była działalność charytatywna, to była inwestycja.
I się zwróciła.
Natomiast prywatnie nie wierzę że wywalił tyle z prywatnego konta.
Uważam za bardziej prawdopodobne że od drugiego roku likwidował zysk
wydając wszystko na reklamę.

Żartujesz? Pierwsze zyski netto pojawiły sie w 2009 r czyli po 8 latach działalności. Wcześniej były tylko totalne rekalmy typu "jak cię nie ma na Facebook to znaczy że cię nie ma, nie żyjesz", w tv ogólnych i stanowych, radiu i kolorowych czasopismach. Wydano miliardy dolarów. I na pewno nie miało to nic wspólnego z działalnością inwestycyjną.

Aha.
https://en.wikipedia.org/wiki/History_of_Facebook

--
Marcin

W dniu 2018-04-30 o 10:43, Danusia pisze:

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w
ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce? I że polityka
firmy prywatnej to nie polityka państwa, w którym jest zarejestrowana?

To jeszcze napisz że była firmą prywatną od samego początku, a przez pierwsze 5 lat istnienia jej prywatny właściciel wydał z swego prywatnego konta około 2 mld dolarów na reklamę, jako charytatywna działalność, bo przecież żadnych zysków wtedy nie przynosiła.

To nie była działalność charytatywna, to była inwestycja.
I się zwróciła.
Natomiast prywatnie nie wierzę że wywalił tyle z prywatnego konta.
Uważam za bardziej prawdopodobne że od drugiego roku likwidował zysk
wydając wszystko na reklamę.

Żartujesz? Pierwsze zyski netto pojawiły sie w 2009 r czyli po 8 latach działalności. Wcześniej były tylko totalne rekalmy typu "jak cię nie ma na Facebook to znaczy że cię nie ma, nie żyjesz", w tv ogólnych i stanowych, radiu i kolorowych czasopismach. Wydano miliardy dolarów.
I na pewno nie miało to nic wspólnego z działalnością inwestycyjną.

Zysk jest kwotą z przychodów która pozostaje po opłaceniu kosztów.
Jak wydasz to co miało być zyskiem na reklamę to formalnie zysku
nie masz. Jak uznasz że masz już wystarczająco dużo klientów, abonentów,
użytkowników to zmniejszasz wydatki na reklamę i zysk się pojawia.


Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:pc6qft$upk$1node1.news.atman.pl...

W dniu 2018-04-30 o 10:43, Danusia pisze:

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w
ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce? I że polityka
firmy prywatnej to nie polityka państwa, w którym jest zarejestrowana?

To jeszcze napisz że była firmą prywatną od samego początku, a przez pierwsze 5 lat istnienia jej prywatny właściciel wydał z swego prywatnego konta około 2 mld dolarów na reklamę, jako charytatywna działalność, bo przecież żadnych zysków wtedy nie przynosiła.

To nie była działalność charytatywna, to była inwestycja.
I się zwróciła.
Natomiast prywatnie nie wierzę że wywalił tyle z prywatnego konta.
Uważam za bardziej prawdopodobne że od drugiego roku likwidował zysk
wydając wszystko na reklamę.

Żartujesz? Pierwsze zyski netto pojawiły sie w 2009 r czyli po 8 latach działalności. Wcześniej były tylko totalne rekalmy typu "jak cię nie ma na Facebook to znaczy że cię nie ma, nie żyjesz", w tv ogólnych i stanowych, radiu i kolorowych czasopismach. Wydano miliardy dolarów.
I na pewno nie miało to nic wspólnego z działalnością inwestycyjną.

Zysk jest kwotą z przychodów która pozostaje po opłaceniu kosztów.
Jak wydasz to co miało być zyskiem na reklamę to formalnie zysku
nie masz. Jak uznasz że masz już wystarczająco dużo klientów, abonentów,
użytkowników to zmniejszasz wydatki na reklamę i zysk się pojawia.

Tylko że Facebook przez wszystkie pierwsze lata nie miał żadnych przychodów z działalności. Miał tylko sprzedaż udziałów które kupowały te firmy które miały je kupić. Bo co to za interes kupowanie udziałów firmy która nie ma przychodów, nie ma zysków, a ma olbrzymie wydatki.
Początkowe finanse Facebooka objęte są ścisłą tajemnicą, a to co jest udostępnione to tylko to co ma być udostępnione.

W dniu 2018-05-01 o 10:36, Danusia pisze:

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w
ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce? I że polityka
firmy prywatnej to nie polityka państwa, w którym jest zarejestrowana?

To jeszcze napisz że była firmą prywatną od samego początku, a przez pierwsze 5 lat istnienia jej prywatny właściciel wydał z swego prywatnego konta około 2 mld dolarów na reklamę, jako charytatywna działalność, bo przecież żadnych zysków wtedy nie przynosiła.

To nie była działalność charytatywna, to była inwestycja.
I się zwróciła.
Natomiast prywatnie nie wierzę że wywalił tyle z prywatnego konta.
Uważam za bardziej prawdopodobne że od drugiego roku likwidował zysk
wydając wszystko na reklamę.

Żartujesz? Pierwsze zyski netto pojawiły sie w 2009 r czyli po 8 latach działalności. Wcześniej były tylko totalne rekalmy typu "jak cię nie ma na Facebook to znaczy że cię nie ma, nie żyjesz", w tv ogólnych i stanowych, radiu i kolorowych czasopismach. Wydano miliardy dolarów.
I na pewno nie miało to nic wspólnego z działalnością inwestycyjną.

Zysk jest kwotą z przychodów która pozostaje po opłaceniu kosztów.
Jak wydasz to co miało być zyskiem na reklamę to formalnie zysku
nie masz. Jak uznasz że masz już wystarczająco dużo klientów, abonentów,
użytkowników to zmniejszasz wydatki na reklamę i zysk się pojawia.

Tylko że Facebook przez wszystkie pierwsze lata nie miał żadnych przychodów z działalności. Miał tylko sprzedaż udziałów które kupowały te firmy które miały je kupić. Bo co to za interes kupowanie udziałów firmy która nie ma przychodów, nie ma zysków, a ma olbrzymie wydatki.
Początkowe finanse Facebooka objęte są ścisłą tajemnicą, a to co jest udostępnione to tylko to co ma być udostępnione.

Skoro jest utajnione to na jakiej podstawie twierdzisz że nie było przychodów?


Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:pc9b6q$dc6$1node1.news.atman.pl...

W dniu 2018-05-01 o 10:36, Danusia pisze:

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w
ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce? I że polityka
firmy prywatnej to nie polityka państwa, w którym jest zarejestrowana?

To jeszcze napisz że była firmą prywatną od samego początku, a przez pierwsze 5 lat istnienia jej prywatny właściciel wydał z swego prywatnego konta około 2 mld dolarów na reklamę, jako charytatywna działalność, bo przecież żadnych zysków wtedy nie przynosiła.

To nie była działalność charytatywna, to była inwestycja.
I się zwróciła.
Natomiast prywatnie nie wierzę że wywalił tyle z prywatnego konta.
Uważam za bardziej prawdopodobne że od drugiego roku likwidował zysk
wydając wszystko na reklamę.

Żartujesz? Pierwsze zyski netto pojawiły sie w 2009 r czyli po 8 latach działalności. Wcześniej były tylko totalne rekalmy typu "jak cię nie ma na Facebook to znaczy że cię nie ma, nie żyjesz", w tv ogólnych i stanowych, radiu i kolorowych czasopismach. Wydano miliardy dolarów.
I na pewno nie miało to nic wspólnego z działalnością inwestycyjną.

Zysk jest kwotą z przychodów która pozostaje po opłaceniu kosztów.
Jak wydasz to co miało być zyskiem na reklamę to formalnie zysku
nie masz. Jak uznasz że masz już wystarczająco dużo klientów, abonentów,
użytkowników to zmniejszasz wydatki na reklamę i zysk się pojawia.

Tylko że Facebook przez wszystkie pierwsze lata nie miał żadnych przychodów z działalności. Miał tylko sprzedaż udziałów które kupowały te firmy które miały je kupić. Bo co to za interes kupowanie udziałów firmy która nie ma przychodów, nie ma zysków, a ma olbrzymie wydatki.
Początkowe finanse Facebooka objęte są ścisłą tajemnicą, a to co jest udostępnione to tylko to co ma być udostępnione.

Skoro jest utajnione to na jakiej podstawie twierdzisz że nie było przychodów?

A z czego miały być? z reklam w początkującej firmie? nie rozśmieszaj mnie.

W dniu 2018-05-01 o 16:29, Danusia pisze:

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w
ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce? I że polityka
firmy prywatnej to nie polityka państwa, w którym jest zarejestrowana?

To jeszcze napisz że była firmą prywatną od samego początku, a przez pierwsze 5 lat istnienia jej prywatny właściciel wydał z swego prywatnego konta około 2 mld dolarów na reklamę, jako charytatywna działalność, bo przecież żadnych zysków wtedy nie przynosiła.

To nie była działalność charytatywna, to była inwestycja.
I się zwróciła.
Natomiast prywatnie nie wierzę że wywalił tyle z prywatnego konta.
Uważam za bardziej prawdopodobne że od drugiego roku likwidował zysk
wydając wszystko na reklamę.

Żartujesz? Pierwsze zyski netto pojawiły sie w 2009 r czyli po 8 latach działalności. Wcześniej były tylko totalne rekalmy typu "jak cię nie ma na Facebook to znaczy że cię nie ma, nie żyjesz", w tv ogólnych i stanowych, radiu i kolorowych czasopismach. Wydano miliardy dolarów.
I na pewno nie miało to nic wspólnego z działalnością inwestycyjną.

Zysk jest kwotą z przychodów która pozostaje po opłaceniu kosztów.
Jak wydasz to co miało być zyskiem na reklamę to formalnie zysku
nie masz. Jak uznasz że masz już wystarczająco dużo klientów, abonentów,
użytkowników to zmniejszasz wydatki na reklamę i zysk się pojawia.

Tylko że Facebook przez wszystkie pierwsze lata nie miał żadnych przychodów z działalności. Miał tylko sprzedaż udziałów które kupowały te firmy które miały je kupić. Bo co to za interes kupowanie udziałów firmy która nie ma przychodów, nie ma zysków, a ma olbrzymie wydatki.
Początkowe finanse Facebooka objęte są ścisłą tajemnicą, a to co jest udostępnione to tylko to co ma być udostępnione.

Skoro jest utajnione to na jakiej podstawie twierdzisz że nie było
przychodów?

A z czego miały być? z reklam w początkującej firmie? nie rozśmieszaj mnie.

Z reklam i ze sprzedaży udziałów. Bardzo rozśmieszyłem?


Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:pca82k$oc1$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2018-05-01 o 16:29, Danusia pisze:

Skoro jest utajnione to na jakiej podstawie twierdzisz że nie było
przychodów?

A z czego miały być? z reklam w początkującej firmie? nie rozśmieszaj mnie.

Z reklam i ze sprzedaży udziałów. Bardzo rozśmieszyłem?

Bardzo:-)
Jest oczywiste że od samego początku istniały inne źródła finansowania. Jak również że przez pierwsze lata czyli od 2002 r (wcześniejsza wersja) były tylko te inne źródła.

Użytkownik "Danusia"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pc6kus$fvo$1@node2.news.atman.pl...
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:pc44g2$b93$1node1.news.atman.pl...

To nie była działalność charytatywna, to była inwestycja.
I się zwróciła.
Natomiast prywatnie nie wierzę że wywalił tyle z prywatnego konta.
Uważam za bardziej prawdopodobne że od drugiego roku likwidował zysk
wydając wszystko na reklamę.

Żartujesz? Pierwsze zyski netto pojawiły sie w 2009 r czyli po 8 latach działalności. Wcześniej były tylko totalne rekalmy typu "jak cię nie ma na Facebook to znaczy że cię nie ma, nie żyjesz", w tv ogólnych i stanowych, radiu i kolorowych czasopismach.
Wydano miliardy dolarów.
I na pewno nie miało to nic wspólnego z działalnością inwestycyjną.

A kto wydal te mld ?

Bo owszem - Zuckerberg z kolegami zainwestowali troche czasu w programy i troche grosza w serwer, ale jak mowa o miliardach, to
-ktos musi je miec, zeby moc je wydac,
-zapewne nie wydaje z dobrego serca, tylko mysli jak na tym zarobic jeszcze wiecej mld ....

J.

Uncle Pete <433koz@gmail.com> pisze:

On 2018-04-27 18:01, A. Filip wrote:

Jak kwoty wystarczyłaby żeby:
a) narobić Facebook-owi _dużego_ medialnego wstydu w USA "ciąganiem po sądach"
b) mieć jakieś w miarę przyzwoite szansę na wygraną (po latach)
c) _z miejsca_ zastraszyć prawnie "cenzorów 21 wieku"?

http://www.rp.pl/Polityka/180429483-Facebook-Nie-ma-u-nas-miejsca-dla-ONR.html

Aktualizacja: 27.04.2018, 14:53 ; Publikacja: 27.04.2018
Facebook: Nie ma u nas miejsca dla ONR

  https://newsroom.fb.com/news/h/standardy-spolecznosci/

Dlaczego wielu zapomina, że Facebook to firma prywatna i właśnie w
ramach tych wolności obywatelskich może robić co chce? I że polityka
firmy prywatnej to nie polityka państwa, w którym jest zarejestrowana?

Przypominam ponadto, że wbrew powszechnej opinii posiadanie konta na
Facebooku nie jest obowiązkowe.

A po kiego wuja są regulacje antymonopolowe ze zwrotami w stylu
"pozycja dominująca"?  Wielki sukces ma cenę.  Niemcy ze swoim
"prawem (specjalnie na) Facebooka" nie dowiedli narodom że
Facebook *nie jest* "zwykłą firmą"?  A Facebook podwinął ogon.

--
A. Filip
| I woda stojąc - gnije.   (Przysłowie niemieckie)

A po kiego wuja są regulacje antymonopolowe ze zwrotami w stylu
"pozycja dominująca"?  Wielki sukces ma cenę.  Niemcy ze swoim
"prawem (specjalnie na) Facebooka" nie dowiedli narodom że
Facebook *nie jest* "zwykłą firmą"?  A Facebook podwinął ogon.

Ale co to ma do tego, że ktoś chce widzieć kogoś na swoim prywatnym terenie, a kogoś nie?

Pozycja dominująca dotyczy czegoś innego - ograniczania konkurencji (na rynku, nie na swoim prywatnym podwórku), stosowania cen monopolistycznych, wymuszania niekorzystnych warunków umów itp. I właśnie tego dotyczą regulacje antymonopolowe. Doczytaj sobie. A propos, u Facebooka konkurencja akurat jest, tyle że tłumy się do niego pchają, bo w innych miejscach nie zbierze się tyle lajków.

Główny problem Facebooka (i to za co obrywa od Niemców) dotyczy zarządzania i wykorzystywania danych osobowych, a nie tego, że ogranicza dostęp do swoich usług jakiejś kategorii użytkowników.

"A. Filip" <anfi@pseudonim.pl> napisał(-a):

> Facebook: Nie ma u nas miejsca dla ONR

i supcio :D