Auto kumpla Fabia 2003r silnik 1.4 55kW przebieg znikomy.

Sprawa wygląda następująco. Gdy silnik mocno wychłodzony (np. z rana) odpala
od dotknięcia, gdy gorący i się go zgasi i za kilkanaście minut odpali to
też problemów nie ma. Ale gdy trochę postoi a silnik nie ostygnie do końca
ma straszne problemy z odpaleniem. Trzeba kilkanaście razy próbować i
wreszcie zaskoczy. Ostatnio podobno mu się pogarsza. 2 mechaniorów nie dało
rady ustalić co jest grane. Alarmów i innych zabezpieczeń brak. Gazu brak.
Informacji o błędach brak. Co to może być?

Może jakiś problem z kompresją? Zime elementy się rozszerzają, przez co zimny silnik jest bardziej uszczelniony. W przypadku rozgrzania elementy kurczą się i jest już problem. IMHO szukałbym pod tym kontem. Może warto spróbować dolać jakiegoś magika uszczelniającego i zobaczyć efekt. Choć chyba nawet przy poprawności takiej diagnozy uszczelniacz w płynie może nie pomóc mimo iż winowajcą będzie właśnie kompresja.

--
Pzdr., Wycior

Użytkownik "Wycior" <wyciorek69_cutout_@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hacifd$4jj$1nemesis.news.neostrada.pl...

Może jakiś problem z kompresją? Zime elementy się rozszerzają, przez co
zimny silnik jest bardziej uszczelniony. W przypadku rozgrzania elementy
kurczą się i jest już problem. IMHO szukałbym pod tym kontem. Może warto
spróbować dolać jakiegoś magika uszczelniającego i zobaczyć efekt. Choć
chyba nawet przy poprawności takiej diagnozy uszczelniacz w płynie może

nie

pomóc mimo iż winowajcą będzie właśnie kompresja.

-- Pzdr., Wycior

:-o
Chyba jednak się nie zastosuję. Jakoś z fizyki pamiętam coś zupełnie innego.

Chyba jednak się nie zastosuję. Jakoś z fizyki pamiętam coś zupełnie innego.

Dobra, faktycznie. Nie było posta, coś mi się pomieszało ;P. Z tym kurczeniem i rozszeżaniem jest odwrotnie. Przepraszam za głupotę i faktycznie - lepiej nie stosowac się do mojej "rady" :]..

--
Pzdr., Wycior

Wycior pisze:

Chyba jednak się nie zastosuję. Jakoś z fizyki pamiętam coś zupełnie innego.

Dobra, faktycznie. Nie było posta, coś mi się pomieszało ;P. Z tym kurczeniem i rozszeżaniem jest odwrotnie. Przepraszam za głupotę i

No, ale jeśli cylinder rozszerza się bardziej, a tłok mniej, to co będzie z luzem? ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

No, ale jeśli cylinder rozszerza się bardziej, a tłok mniej, to co będzie z luzem? ;)

Hehe :). A taka sytuacja jest w ogóle możliwa??

--
Pzdr., Wycior

Wycior pisze:

No, ale jeśli cylinder rozszerza się bardziej, a tłok mniej, to co będzie z luzem? ;)

Hehe :). A taka sytuacja jest w ogóle możliwa??

Oczywiscie.
Dlatego potrzebne sa pierscienie tlokowe, w innym przypadku bylyby niepotrzebne.
Malo tego, tlok nie rozszerza sie w calej swej wysokosci jednakowo, ergo: obrysowo nie jest walcem

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Dlatego potrzebne sa pierscienie tlokowe

Ciekawe. Zawsze myślałem, że są po to aby tłok nie był ściśle dopasowany do cylindra tylko żeby miał możliwość wykonywania suwu i dzięki pierścieniom miał zapewnioną określoną szczelność. Wydawało mi się, że wylinder z racji na swoją przynależność do bloku jako jednej całości nie ma możliwości rozszeżyć się bardziej niż umieszczony w nim tłok. Cóż, człowiek uczy się całe życie :)

--
Pzdr., Wycior

Wycior pisze:

Może jakiś problem z kompresją? Zime elementy się rozszerzają, przez co zimny silnik jest bardziej uszczelniony. W przypadku rozgrzania elementy kurczą się i jest już problem. IMHO szukałbym pod tym kontem. Może warto spróbować dolać jakiegoś magika uszczelniającego i zobaczyć efekt. Choć chyba nawet przy poprawności takiej diagnozy uszczelniacz w płynie może nie pomóc mimo iż winowajcą będzie właśnie kompresja.

O ja pierdole....

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości news:haci3l$q18$1news.onet.pl...

Wycior pisze:

Zime elementy się rozszerzają,

O ja pierdole....

buahahahahhahahahaaaaaa

MSPANC

Zaplulem monitor !!!!!!!!!!! :)))))))))))))))))

Pozdrawiam
Cichy

Użytkownik "MarcinJM"

Może jakiś problem z kompresją? Zime elementy się rozszerzają, przez co zimny silnik jest bardziej uszczelniony. W przypadku rozgrzania elementy kurczą się i jest już problem. IMHO szukałbym pod tym kontem. Może warto spróbować dolać jakiegoś magika uszczelniającego i zobaczyć efekt. Choć chyba nawet przy poprawności takiej diagnozy uszczelniacz w płynie może nie pomóc mimo iż winowajcą będzie właśnie kompresja.

O ja pierdole....

A opaski termokurczliwe widział? ;-)

Wycior pisze:

Może jakiś problem z kompresją? Zime elementy się rozszerzają, przez co zimny silnik jest bardziej uszczelniony. W przypadku rozgrzania elementy kurczą się i jest już problem. IMHO szukałbym pod tym kontem. Może warto spróbować dolać jakiegoś magika uszczelniającego i zobaczyć efekt. Choć chyba nawet przy poprawności takiej diagnozy uszczelniacz w płynie może nie pomóc mimo iż winowajcą będzie właśnie kompresja.

Rany Boskie !
O, Jezu !

Długo jeszcze będziecie tak ręce do Boga wznosić? Wielkie mi halo, pomylić się nie można? ;)

--
Pzdr., Wycior

Długo jeszcze będziecie tak ręce do Boga wznosić? Wielkie mi halo, pomylić
się nie można? ;)

no sorry, ale pojechałeś po calości...
:))))

Użytkownik "Wycior" <wyciorek69_cutout_@wp.pl> napisał w wiadomoœci news:hacifd$4jj$1nemesis.news.neostrada.pl...

Może jakiś problem z kompresją? Zime elementy się rozszerzają, przez co zimny silnik jest bardziej uszczelniony. W przypadku rozgrzania elementy kurczą się i jest już problem. IMHO szukałbym pod tym kontem. Może warto spróbować dolać jakiegoś magika uszczelniającego i zobaczyć efekt. Choć chyba nawet przy poprawności takiej diagnozy uszczelniacz w płynie może nie pomóc mimo iż winowajcą będzie właśnie kompresja.

O ile nie sš z bimutu, to się rozszerzajš, nie kurczš.

--
Yogi(n)

SET pisze:

Auto kumpla Fabia 2003r silnik 1.4 55kW przebieg znikomy.

Sprawa wygląda następująco. Gdy silnik mocno wychłodzony (np. z rana) odpala
od dotknięcia, gdy gorący i się go zgasi i za kilkanaście minut odpali to
też problemów nie ma. Ale gdy trochę postoi a silnik nie ostygnie do końca
ma straszne problemy z odpaleniem. Trzeba kilkanaście razy próbować i
wreszcie zaskoczy. Ostatnio podobno mu się pogarsza. 2 mechaniorów nie dało
rady ustalić co jest grane. Alarmów i innych zabezpieczeń brak. Gazu brak.
Informacji o błędach brak. Co to może być?

Ja bym kombinowal w strone czujnika temp silnika. Zlokalizowac, a kiedy nie chce odpalic po jednej probie odlaczyc czujnik i zobaczyc czy cos sie zmieni. mozliwe, ze na letnim komp dostaje sygnal zimnego silnika i ssanie wlacza.
Ale to wrozenie z fusow. Powodow takiego stanu rzeczy moze byc wiele.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

MarcinJM pisze:

SET pisze:

Auto kumpla Fabia 2003r silnik 1.4 55kW przebieg znikomy.

Sprawa wygląda następująco. Gdy silnik mocno wychłodzony (np. z rana) odpala
od dotknięcia, gdy gorący i się go zgasi i za kilkanaście minut odpali to
też problemów nie ma. Ale gdy trochę postoi a silnik nie ostygnie do końca
ma straszne problemy z odpaleniem. Trzeba kilkanaście razy próbować i
wreszcie zaskoczy. Ostatnio podobno mu się pogarsza. 2 mechaniorów nie dało
rady ustalić co jest grane. Alarmów i innych zabezpieczeń brak. Gazu brak.
Informacji o błędach brak. Co to może być?

Ja bym kombinowal w strone czujnika temp silnika. Zlokalizowac, a kiedy nie chce odpalic po jednej probie odlaczyc czujnik i zobaczyc czy cos sie zmieni. mozliwe, ze na letnim komp dostaje sygnal zimnego silnika i ssanie wlacza.
Ale to wrozenie z fusow. Powodow takiego stanu rzeczy moze byc wiele.

POPIERAM.

Pierwsze co nalezy sprawdzic, to czujnik temperatury idacy na kompa -
nie wiem jak w fabiach ale z reguly ma niebieska koncowke ;)

zinek pisze:

MarcinJM pisze:

SET pisze:

Auto kumpla Fabia 2003r silnik 1.4 55kW przebieg znikomy.

Sprawa wygląda następująco. Gdy silnik mocno wychłodzony (np. z rana) odpala
od dotknięcia, gdy gorący i się go zgasi i za kilkanaście minut odpali to
też problemów nie ma. Ale gdy trochę postoi a silnik nie ostygnie do końca
ma straszne problemy z odpaleniem. Trzeba kilkanaście razy próbować i
wreszcie zaskoczy. Ostatnio podobno mu się pogarsza. 2 mechaniorów nie dało
rady ustalić co jest grane. Alarmów i innych zabezpieczeń brak. Gazu brak.
Informacji o błędach brak. Co to może być?

Ja bym kombinowal w strone czujnika temp silnika. Zlokalizowac, a kiedy nie chce odpalic po jednej probie odlaczyc czujnik i zobaczyc czy cos sie zmieni. mozliwe, ze na letnim komp dostaje sygnal zimnego silnika i ssanie wlacza.
Ale to wrozenie z fusow. Powodow takiego stanu rzeczy moze byc wiele.

POPIERAM.

Pierwsze co nalezy sprawdzic, to czujnik temperatury idacy na kompa -
nie wiem jak w fabiach ale z reguly ma niebieska koncowke ;)

  Popieram. Trzeba podłączyć komuterek i zobaczyć jaką daje temperaturę na sterownik silnika. W fabii czujnik temperatury płynu jest "dwuobwodowy" jeden obwód idzie na wskaźnik a drugi na sterownik silnika. Na wskaźniku będzie wszystko ok. a do sterownika będzie zaniżana temperatura i komputer będzie wzbogacał mieszankę powodując zalewanie silnika i kłopoty z rozruchem. Nie pamiętam bloków wartości które trzeba sprawdzić po podpięciu kompa. Pozdr