Dnia Fri, 27 Jan 2012 15:57:07 +0100, dante napisał(a):
W dokumencie udostępnionym przez happy-cośtam...
zamieszczony jest link do skanu nakazu przeszukania mieszkania
zatrzymanego. Jak widać na "tym obrazku" jest to kopia doręczana adresatowi. Dostęp fizyczny to tego dokumentu miał "drukarz" i adresat.
Zatem "podpierdalacz" pracuje w drukarni albo jest bliskim znajomym
zatrzymanego. Na skanie widać, że dokument jet pomięty (składany). Zatem bardziej prawdopodobny jest drugi wariant. Chociaż to zagęcie mogło
powstać celowo w drukarni. Mając na uwadze exhibicjonizm zatrzymanego (komunikowanie się na IRC'u)
nie można wykluczyć "quasi-samopodpierdolenia" - coś na zasadzie wystawisz
się, będziesz sławny, a my ci umożymy kilka spraw, a gównojady będą się
bały.
http://video.google.com/videoplay?docid=-8326245648214688632
No...
i jak się okazało "hakiera" zwolnili już na obiadek
a przesłuchiwany był tylko w charakterze świadka.
Teraz biegli badaja "zabezpieczone" komputery"