Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu

Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu

Data: 2009-06-13 14:33:20
Autor: anna
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Kupilam w sklepie towar, ktory okazal sie wadliwy. W tym samym dniu udalam sie
do tego sklepu z mezem, celem wymiany towaru. Wlasciciel sklepu odmowil wymiany.
Zwrocilam sie wiec do niego pisemnie z reklamacja, oznajmiajac, ze w przypadku
nie uwzglednienia jej oddam sprawe do sadu. W odpowiedzi wlasciciel sklepu
napisal mi, ze reklamacji nie uwzgledni i zeby nie straszyc go sadem, bo to on
moze oddac mojego meza do sadu, poniewaz maz grozil mu pobiciem! Dodatkowo
oswiadczyl w tym pismie, ze obecni wowczas w sklepie byli pracownik,
przedstawiciele firmy i klienci. Wszystko to jest klamstwem, policzonym na
zastraszenie mnie, abym odstapila od roszczenia reklamacyjnego. Maz byl wowczas
ze mna w sklepie, ale w ogole sie nawet nie odzywal. Procz tego w sklepie byl
wowczas jeszcze jeden pracownik sklepu i nikogo wiecej! Co z tym mozna zrobic?
Czy takie pisemne oswiadczenie wlasciciela sklepu, ze maz mial zamiar go pobic
jest juz karalne? Poza tym powoluje sie on na falszywych swiadkow!
anna


--


Data: 2009-06-13 14:35:54
Autor: adam
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Czy takie pisemne oswiadczenie wlasciciela sklepu, ze maz mial zamiar go pobic

Jeśłi ma obdukcję po pobicu przez męża to ile dni był na zwolnieniu?

Adam

Data: 2009-06-13 14:53:41
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "adam" <17771123ds@wpp.pl> napisał w wiadomości news:h106fk$rdj$1news.onet.pl...
Czy takie pisemne oswiadczenie wlasciciela sklepu, ze maz mial zamiar go pobic
Jeśłi ma obdukcję po pobicu przez męża to ile dni był na zwolnieniu?
Adam

Twoja rada jest bez sensu. Własciciel sklepu chce męża naszej pytajacej oskarzyć bezpodstawnie o groźny karalne, a nie pobicie.

Data: 2009-06-13 14:58:09
Autor: adam
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Twoja rada jest bez sensu. Własciciel sklepu chce męża naszej pytajacej oskarzyć bezpodstawnie o groźny karalne, a nie pobicie.

Jako prawnik wiem, że jak osobnik mówi to co ona, to prawie pewne jest że było pobicie.
Pytanie czy z użyciem nażędzxia?

A

Data: 2009-06-13 15:25:07
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "adam" <17771123ds@wpp.pl> napisał w wiadomości news:h107pb$uu8$1news.onet.pl...
Twoja rada jest bez sensu. Własciciel sklepu chce męża naszej pytajacej oskarzyć bezpodstawnie o groźny karalne, a nie pobicie.
Jako prawnik wiem, że jak osobnik mówi to co ona, to prawie pewne jest że było pobicie.
Pytanie czy z użyciem nażędzxia?
A

????

Nie, no ja wiem, że jak kobieta mówi "nie", to znaczy "tak", a jak mówi że się "zastanowi", to naczy nie, ale bez przesady. Skoro facet pomawia jej męża o probe piobicia, to jakby nawet zmienił front i chciał go o pobicie oskarżyć, to jego własne pismo bedzie dowodem, że taki fakt nie miał miejsca.

Data: 2009-06-13 14:56:21
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000b54.4a339c90newsgate.onet.pl...

Moim zdaniem głupimi insynuacjami bym sie nie przejmował. Proponował bym sie udać do Federacji Konsumentów. Mają doświadczenie z takimi sprawa, choć oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by samemu wnieść pozew do sądu.

Co do odpowiedzi właściciela sklepu, to nie znając jej dokładniej treści tylko mogę zasygnalizować, ze być może wyczerpuje ona sama sobą znamiona przestępstwa zmuszania do określonego zachowania - czyli popularnie szantażu.

Data: 2009-06-13 16:05:39
Autor: anna
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Co do odpowiedzi właściciela sklepu, to nie znając jej dokładniej treści tylko mogę zasygnalizować, ze być może wyczerpuje ona sama sobą znamiona przestępstwa zmuszania do określonego zachowania - czyli popularnie szantażu.
Wlasnie tak to odczuwam. W kazdym razie wlasciciel napisal dokladnie tak:
"To my mozemy skierowac sprawe do sadu poniewaz maz pani demonstrowal uzycie
sily fizycznej wobec mnie, a pani wyzywala mnie od oszustow i zlodzieji w
obecnosci pracownikow firmy, klientow i przedstawicieli handlowych bedacych w
firmie."
Wszystko to nieprawda. W sklepie obecny byl tylko wlasciciel, ja, moj maz i
jeden pracownik. Nie bylo ani klientow, ani zadnych innych osob. Maz sie w ogole
nie odzywal, tylko ja probowalam wyjasnic wlascicielowi, ze towar jest wadliwy,
czego nie chcial uwzglednic i nie uwzglednil. Nieprawda tez jest, zewyzywalam
wlasciciela od oszustow i zlodzieji. Mysle, ze najwyrazniej chce mnie
zastraszyc, abym odstapila od roszczenia gearancyjnego.
Co panstwo prawnicy radziliby w tej sytuacji? Dac sobie z tym spokoj, wniesc
sprawe tylko dotyczaca wadliwego towaru czy tez wniesc takze sprawe szantazu?
Dodam, ze wartosc wadliwego towaru to 500zl.
anna


--


Data: 2009-06-13 16:20:48
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
anna wrote:

Co panstwo prawnicy radziliby w tej sytuacji? Dac sobie z tym spokoj, wniesc
sprawe tylko dotyczaca wadliwego towaru czy tez wniesc takze sprawe szantazu?
Dodam, ze wartosc wadliwego towaru to 500zl.

Napisał w odpowedzi, że nie uwzględnia reklamacji, bo... ?

M.

Data: 2009-06-13 16:35:08
Autor: anna
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Napisał w odpowedzi, że nie uwzględnia reklamacji, bo... ?

Bo "odebrala pani towar bez zastrzezen". Rzecz jest jednak w tym, ze to, ze towar jest wadliwy okazlo sie (i okazac sie
moglo) dopiero po jego uzyciu. Chodzi o farbe. Dopiero po nalozeniu jej na
scianie okazalo sie, ze jest wadliwa. Kupilam u niego kilka puszek tej farby i
po uzyciu jednej od razu chcialam pozostale oddac. Nawet godzilam sie na to,
zeby zwrocil mi pieniadze tylko za te nienaruszone. Nie chcial o tym nawet slyszec.
anna


--


Data: 2009-06-13 16:48:58
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
anna wrote:
Napisał w odpowedzi, że nie uwzględnia reklamacji, bo... ?

Bo "odebrala pani towar bez zastrzezen".

No to droga formalna, np. rzecznik praw konsumenta itp., bo do reklamacji się nie ustosunkwał

Rzecz jest jednak w tym, ze to, ze towar jest wadliwy okazlo sie (i okazac sie
moglo) dopiero po jego uzyciu. Chodzi o farbe. Dopiero po nalozeniu jej na
scianie okazalo sie, ze jest wadliwa. Kupilam u niego kilka puszek tej farby i
po uzyciu jednej od razu chcialam pozostale oddac.

A przepraszam, jak objawia się ta wadliwość farby? Jaka farba i jaka ściana? Czy farba gotowa, czy np. koloryzowana wg zamówienia?

M.

Data: 2009-06-13 17:00:55
Autor: anna
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
A przepraszam, jak objawia się ta wadliwość farby? Jaka farba i jaka ściana? Czy farba gotowa, czy np. koloryzowana wg zamówienia?

Probka farby na papierku jest matowa, natomiast sprzedana zostala blyszczaca (z
polyskiem jak lakier). Wlasciciel temu nie zaprzecza! Chodzi o farbe na sciane i
byla robiona na zamowienie na podstawie numeru umieszczonego obok probki.
Wlasciciel utrzymuje, ze wystarczy, ze kolor sie zgadza, natomiast klient, czyli
ja, mial obowiazek wiedziec, ze farba moze byc albo matowa, albo blyszczaca.
Natomiast sprzedawca przyznal przy wlascicielu (ustnie), ze w czasie
przyjmowania zamowienia w sklepie byl duzy ruch i zapomnial mnie poinformowac,
ze sa rozne gatunki farby i ze wobec tego sam zadecydowal. Nie wykluczone, ze
sprzedawca moze teraz wyprzec sie tego, zwlaszcza, ze wlasciciel podczas mojej z
nim rozmowy zasugerowal zwolnienie sprzedawcy z pracy!
Krotko mowiac, sprzedano mi nie to co bylo na probce i wlasciciel temu nie
zaprzecza. Ale, wg niego, skoro wzielam towar bez zastrzezen, to moja strata.
Tyle tylko, ze to jaka farba jest w srodku moglo okazac sie dopiero po nalozeniu
jej na sciane i wowczas okazala sie niezgodnisc z probka.
anna


--


Data: 2009-06-13 17:04:28
Autor: anna
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Ale teraz juz nie idzie o to czy reklamacja jest sluszna czy nie, ale o te
falszywe pomowienia wlasciciela i grozby.
anna


--


Data: 2009-06-13 21:45:52
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000ba9.4a33bffcnewsgate.onet.pl...
Ale teraz juz nie idzie o to czy reklamacja jest sluszna czy nie, ale o te
falszywe pomowienia wlasciciela i grozby.
anna

Jeszcze raz. W takim kontekście to zdanei nie wyczerpuje znamion groźby karalnej. Natomiast uważam, ze sprawę w sądzie masz wygraną, o ile istnieje próbka, na podstawie której zamawiałaś. Miała być matowa i taka powinna być.

Data: 2009-06-13 22:41:18
Autor: anna
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Jeszcze raz. W takim kontekście to zdanei nie wyczerpuje znamion groźby karalnej. Natomiast uważam, ze sprawę w sądzie masz wygraną, o ile istnieje próbka, na podstawie której zamawiałaś. Miała być matowa i taka powinna być.
Tak bylo doklanie. Nie mniej wlasciciel klamie, ze maz chcial go pobic, a ja go
obrazalam.
anna


--


Data: 2009-06-13 22:43:20
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000bd4.4a340eeenewsgate.onet.pl...
Jeszcze raz. W takim kontekście to zdanei nie wyczerpuje znamion groźby
karalnej. Natomiast uważam, ze sprawę w sądzie masz wygraną, o ile
istnieje  próbka, na podstawie której zamawiałaś. Miała być matowa i
taka powinna  być.
Tak bylo doklanie. Nie mniej wlasciciel klamie, ze maz chcial go pobic,
a ja go obrazalam.
anna

A kto powiedział, ze wszyscy ludzie muszą być prawdomówni?

Data: 2009-06-16 02:28:48
Autor: Andrzej Lawa
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Robert Tomasik pisze:

Jeszcze raz. W takim kontekście to zdanei nie wyczerpuje znamion groźby
karalnej. Natomiast uważam, ze sprawę w sądzie masz wygraną, o ile
istnieje próbka, na podstawie której zamawiałaś. Miała być matowa i taka
powinna być.

"Ale, wysoki sądzie, klienta powiedziała, że chce dokładnie takie, jak
na próbce, ale błyszczące!"

I co zrobisz? ;->

Data: 2009-06-16 02:27:57
Autor: Andrzej Lawa
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
anna pisze:

Natomiast sprzedawca przyznal przy wlascicielu (ustnie), ze w czasie
przyjmowania zamowienia w sklepie byl duzy ruch i zapomnial mnie poinformowac,
ze sa rozne gatunki farby i ze wobec tego sam zadecydowal. Nie wykluczone, ze
sprzedawca moze teraz wyprzec sie tego, zwlaszcza, ze wlasciciel podczas mojej z
nim rozmowy zasugerowal zwolnienie sprzedawcy z pracy!

Mało wiarygodne opowiadanie ;)

Jeśli sam się nie przyzna, to - jak to się mówi - żopa.

ATSD czy na opakowaniu nie było jakiejś informacji w tej kwestii, hmm?

Data: 2009-07-12 23:45:24
Autor: adamert
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
anna pisze:

> Natomiast sprzedawca przyznal przy wlascicielu (ustnie), ze w czasie
> przyjmowania zamowienia w sklepie byl duzy ruch i zapomnial mnie poinformowac,
> ze sa rozne gatunki farby i ze wobec tego sam zadecydowal. Nie wykluczone, ze
> sprzedawca moze teraz wyprzec sie tego, zwlaszcza, ze wlasciciel podczas mojej z
> nim rozmowy zasugerowal zwolnienie sprzedawcy z pracy!

Mało wiarygodne opowiadanie ;)

Jeśli sam się nie przyzna, to - jak to się mówi - żopa.

ATSD czy na opakowaniu nie było jakiejś informacji w tej kwestii, hmm?
Sprawa jest prosta i nie ma co kombinowac. Klientka zdecydowala sie kupic taka
farbe jaka pokazal jej sprzedawca na probce, czyli matowa. Po wymalowaniu na
scianie okazalo sie, ze jest blyszczaca. Wiec sprzedal jej nie to co chciala.

--


Data: 2009-07-14 23:58:08
Autor: Andrzej Lawa
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
adamert@poczta.onet.pl pisze:


ATSD czy na opakowaniu nie było jakiejś informacji w tej kwestii, hmm?
Sprawa jest prosta i nie ma co kombinowac. Klientka zdecydowala sie kupic taka
farbe jaka pokazal jej sprzedawca na probce, czyli matowa. Po wymalowaniu na
scianie okazalo sie, ze jest blyszczaca. Wiec sprzedal jej nie to co chciala.


Udowodnij.

Data: 2009-06-13 21:43:08
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000b8e.4a33b233newsgate.onet.pl...

Wlasnie tak to odczuwam. W kazdym razie wlasciciel napisal dokladnie tak:
"To my mozemy skierowac sprawe do sadu poniewaz maz pani demonstrowal
uzycie sily fizycznej wobec mnie, a pani wyzywala mnie od oszustow i
zlodzieji w obecnosci pracownikow firmy, klientow i przedstawicieli
handlowych bedacych w firmie."

W takim kontekście nie wyczerpuje to znamion przestępstwa - moim zdaniem. Ale jeśli chce, to niech Cię i Twojego męża pozywa. Nie wróżę niczego sensownego z tego ponad umorzenie.

Data: 2009-06-13 21:57:02
Autor: pawelj
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu

Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000b8e.4a33b233newsgate.onet.pl...
Co do odpowiedzi właściciela sklepu, to nie znając jej dokładniej treści
tylko mogę zasygnalizować, ze być może wyczerpuje ona sama sobą znamiona
przestępstwa zmuszania do określonego zachowania - czyli popularnie
szantażu.

Wlasnie tak to odczuwam. W kazdym razie wlasciciel napisal dokladnie tak:
"To my mozemy skierowac sprawe do sadu poniewaz maz pani demonstrowal uzycie
sily fizycznej wobec mnie, a pani wyzywala mnie od oszustow i zlodzieji w
obecnosci pracownikow firmy, klientow i przedstawicieli handlowych bedacych w
firmie."
Wszystko to nieprawda. W sklepie obecny byl tylko wlasciciel, ja, moj maz i
jeden pracownik. Nie bylo ani klientow, ani zadnych innych osob.
Ale może twój mąż "demonstrował siłę" nie odzywając się ?
Może przedstawiciel handlowy siedział na zapleczu a twój krzyk wypłoszył innych klientów, albo Ty wściekła ie zauważyłaś że byli ?

--
PawełJ

Data: 2009-06-13 16:18:56
Autor: wspolna-flaszka.pl
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h108bj$hof$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000b54.4a339c90newsgate.onet.pl...

Moim zdaniem głupimi insynuacjami bym sie nie przejmował.
Proponował bym
sie udać do Federacji Konsumentów.

przeciez to sa grozby karalne spowodowania postepowania karnego keidy nie ma na celu ochrony ofiary, nie lepiej na policj e?




--
http://sklep.wielobranzowy.eu <<<
Nie bądź frajerem, kupuj w detalu po cenach hurtowych!

Data: 2009-06-13 21:48:58
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "wspolna-flaszka.pl" <przemyslaw.rokicki@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h10cgk$5m2$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w
wiadomości  news:h108bj$hof$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000b54.4a339c90newsgate.onet.pl...
Moim zdaniem głupimi insynuacjami bym sie nie przejmował.
Proponował bym
sie udać do Federacji Konsumentów.
przeciez to sa grozby karalne spowodowania postepowania karnego keidy
nie ma  na celu ochrony ofiary, nie lepiej na policj e?

Nie wiem na jakim etapie odpisywałeś. Teraz założycielka wątku ujawniła cytat i moim zdaniem on nie wyczerpuje znamion gróźb karalnych. Stwierdzenie, że mogę kogoś pozwać za naubliżanie mi (choćby wyimaginowane) czy "demonstrowanie użycia siły fizycznej" - ciekawe nawiasem mówiąc, co się pod tym kryje, może prężył muskuły :-) - to nie to samo, co napisanie, ze jak ona go pozwie do sądu, to on złoży zawiadomienie o przestępstwie.

Data: 2009-06-13 22:52:03
Autor: anna
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Nie chcialam na pozcatku zasmiecac watku niepotrzebnymi (moim zdaniem)
szczegolami. Teraz widze, ze moga byc istotne. A zatem, pelny tekst pisma
wlasciciela sklepu brzmi:
"Jeszcze raz podkreslamy, ze odebrala pani towar bez zastrzezen. Straszenie
Sadem Grodzkim jest z pani strony nieuzasadnione. To my mozemy skierowac sprawe
do sadu poniewaz maz pani demonstrowal uzycie sily fizycznej wobec mnie (pani
uspokoila meza). Pani wyzywala mnie od oszustow i zlodzieji w obecnosci
pracownikow firmy, klientow i przedstawicieli handlowych bedacych w firmie.
Pismo to wyczerpuje nasza korespondencje w tej sprawie."
anna


--


Data: 2009-06-13 23:05:43
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000bd6.4a341173newsgate.onet.pl...
Nie chcialam na pozcatku zasmiecac watku niepotrzebnymi (moim zdaniem)
szczegolami. Teraz widze, ze moga byc istotne. A zatem, pelny tekst pisma
wlasciciela sklepu brzmi:
"Jeszcze raz podkreslamy, ze odebrala pani towar bez zastrzezen.
Straszenie Sadem Grodzkim jest z pani strony nieuzasadnione. To my
mozemy skierowac sprawe do sadu poniewaz maz pani demonstrowal uzycie
sily fizycznej wobec mnie (pani uspokoila meza). Pani wyzywala mnie od
oszustow i zlodzieji w obecnosci pracownikow firmy, klientow i
przedstawicieli handlowych bedacych w firmie. Pismo to wyczerpuje nasza
korespondencje w tej sprawie." anna

Podtrzymuję moją opinię, ze nie są to groźby karalne w rozumieniu prawa karnego. Szanse na wygranie przez Ciebie procesu przed sądem uzależnione jest od możliwości udowodnienia, co zamawiałaś. jeśli istnieje próbka i da sie wykazać, że to wg niej miało być wykonane, to moim zdaniem fakt odbioru tu niczego nie zmienia. Farba była w wiaderku płynna i na tej podstawie nie sposób rozpoznać, czy po wyschnięciu bedzie matowa, czy płyszcząca.

Data: 2009-06-13 23:24:07
Autor: anna
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Podtrzymuję moją opinię, ze nie są to groźby karalne w rozumieniu prawa karnego. Szanse na wygranie przez Ciebie procesu przed sądem uzależnione jest od możliwości udowodnienia, co zamawiałaś. jeśli istnieje próbka i da sie wykazać, że to wg niej miało być wykonane, to moim zdaniem fakt odbioru tu niczego nie zmienia. Farba była w wiaderku płynna i na tej podstawie nie sposób rozpoznać, czy po wyschnięciu bedzie matowa, czy płyszcząca.
Z udowodnieniem tego co zamawialam nie ma zadnednego problemu. Poza tym farba
byla w zamknietych puszkach.
Reasumujac, wlasciciel sprzedal mi farbe niezgodna z probka i nie chce
uzwglednic reklamacji. Aby mnie przestraszyc dopuszcza sie oszczerstwa, ze moj
maz chcial uzyc sily, a ja go obrazalam i wobec tego to on moze oddac sprawe do
sadu. Co jedno ma z drugim wspolnego? Czy prawnie dopuszczalne jest, aby mieszac
sprawe reklamacji z ewentualnym zamiarem pobicia? Bo zalozmy, ze maz faktycznie
mial zamiar go pobic (aczkolwiek absolutnie tak nie bylo!), to jaki to moze miec
wplyw na reklamacje? Moim zdanie wlasciciel dopuscil sie zastrasznenia mnie,
abym odstapila od reklamacji i zlozenie sprawy w sadzie.
anna


--


Data: 2009-06-13 23:36:26
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000bdc.4a3418f7newsgate.onet.pl...

Z udowodnieniem tego co zamawialam nie ma zadnednego problemu. Poza tym
farba byla w zamknietych puszkach.

Zatem, skoro odmówił uznania reklamacji, to generalnie pozostaje sąd.

Reasumujac, wlasciciel sprzedal mi farbe niezgodna z probka i nie chce
uzwglednic reklamacji.

Jego prawo. Na to nic się poradzić nie da.

Aby mnie przestraszyc dopuszcza sie oszczerstwa,
ze moj maz chcial uzyc sily, a ja go obrazalam i wobec tego to on moze
oddac sprawe do sadu. Co jedno ma z drugim wspolnego?

Dokładnie nic. Farba od tego nie zaczęłą przecież błyszczeć.

Czy prawnie
dopuszczalne jest, aby mieszac sprawe reklamacji z ewentualnym zamiarem
pobicia?

To są niezależne od siebie okoliczności. Ale on pisząc odpowiedź na reklamację miał prawo napisać, to co napisał. To są jego subiektywne odczucia.

Bo zalozmy, ze maz faktycznie mial zamiar go pobic (aczkolwiek
absolutnie tak nie bylo!), to jaki to moze miec wplyw na reklamacje?
Moim zdanie wlasciciel dopuscil sie zastrasznenia mnie, abym odstapila
od reklamacji i zlozenie sprawy w sadzie. anna


Sądzę, ze taki był zamiar sprzedawcy. moim zdaniem ebz sensowny, ale go rozumiem. Tonący brzytwy się chwyta. Inaczej zostanie mu ta farba, z którą nie będzie miał co zrobić.

Data: 2009-06-13 23:45:21
Autor: anna
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Sądzę, ze taki był zamiar sprzedawcy. moim zdaniem ebz sensowny, ale go rozumiem. Tonący brzytwy się chwyta. Inaczej zostanie mu ta farba, z którą nie będzie miał co zrobić.
Tak, ale czy w tym konkretnym przypadku to oszczerswto jest karalne? I czy takie
zastraszanie jest karalne?
anna


--


Data: 2009-06-13 23:47:15
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000be0.4a341df1newsgate.onet.pl...
Sądzę, ze taki był zamiar sprzedawcy. moim zdaniem ebz sensowny, ale go
rozumiem. Tonący brzytwy się chwyta. Inaczej zostanie mu ta farba, z
którą  nie będzie miał co zrobić.
Tak, ale czy w tym konkretnym przypadku to oszczerswto jest karalne? I
czy takie zastraszanie jest karalne?

Gdyby uczynił to publicznie, to można by było się zacząć zastanawiać. Ale w piśmie do Ciebie kierowanym? Bez szans.

Data: 2009-06-14 00:03:00
Autor: adam
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Gdyby uczynił to publicznie, to można by było się zacząć zastanawiać. Ale w piśmie do Ciebie kierowanym? Bez szans. Gdyby uczynił to publicznie, to można by było się zacząć zastanawiać. Ale w piśmie do Ciebie kierowanym? Bez szans.
To jak wygladalaby w takim razie grozba karalna? Ze jesli pani odda sprawe do
sadu, to ja tez oddam, za probe pobicia?
Adam


--


Data: 2009-06-14 00:27:32
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "adam" <adamertWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000be2.4a342214newsgate.onet.pl...
Gdyby uczynił to publicznie, to można by było się zacząć zastanawiać.
Ale w  piśmie do Ciebie kierowanym? Bez szans.
Gdyby uczynił to publicznie, to można by było się zacząć zastanawiać.
Ale w  piśmie do Ciebie kierowanym? Bez szans.
To jak wygladalaby w takim razie grozba karalna? Ze jesli pani odda
sprawe do sadu, to ja tez oddam, za probe pobicia?

Tak, to była by groźba karalna. Wiem, że to de facto gra słów, tym nie mniej uważam, że tak jest.

Data: 2009-06-14 00:20:50
Autor: adam
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Gdyby uczynił to publicznie, to można by było się zacząć zastanawiać. Ale w piśmie do Ciebie kierowanym? Bez szans.
A gdyby np. napisal, ze Anna ukradla mu z kasy 1000zl? Czy takie oskarzenie
pisemne nie ma jedank innego wymiaru niz oskarzenie ustne w cztery oczy?
Adam


--


Data: 2009-06-14 00:31:15
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "adam" <adamertWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000be5.4a342642newsgate.onet.pl...
Gdyby uczynił to publicznie, to można by było się zacząć zastanawiać.
Ale w  piśmie do Ciebie kierowanym? Bez szans.
A gdyby np. napisal, ze Anna ukradla mu z kasy 1000zl? Czy takie
oskarzenie pisemne nie ma jedank innego wymiaru niz oskarzenie ustne w
cztery oczy? Adam

Mim zdaniem nie.

Data: 2009-06-13 23:37:48
Autor: anna
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
I jeszcze jedno. Czy takie klamstwo przekazane mi na pismie, ze maz demontrowal
uzycie sily, a ja wyzywalam, jest karalne? Nadmieniam, ze pismo to prawdopodobie
wyslal tylko do mnie, a nie takze do osob trzecich.
Procz tego jest jeszcze jeden szczegol. Otoz nadawca tego pisma jest zona
wlasciciela sklepu (list jest napisany na druku sklepowym), ktora nie
uczestniczyla w calym tym incydencie. Ani ja ani moj maz w ogole nigdy na oczy
nie widzielismy tej osoby! W calym incydencie udzial bral jej maz.
Wobec tego jesli ona pisze, ze "maz pani demonstrowal sile wobec mojej osoby",
to to jest klamstwem do udowodnienia natychmiast, poniewaz nigdy nawet nie
widzielismy tej pani.
anna


--


Data: 2009-06-13 23:47:39
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000bde.4a341c2cnewsgate.onet.pl...
I jeszcze jedno. Czy takie klamstwo przekazane mi na pismie, ze maz
demontrowal uzycie sily, a ja wyzywalam, jest karalne?

Nie.

Data: 2009-06-14 10:15:21
Autor: wspolna-flaszka.pl
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h114bk$i1a$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "anna" <retywWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000bd6.4a341173newsgate.onet.pl...
Nie chcialam na pozcatku zasmiecac watku niepotrzebnymi (moim zdaniem)
szczegolami. Teraz widze, ze moga byc istotne. A zatem, pelny tekst pisma
wlasciciela sklepu brzmi:
"Jeszcze raz podkreslamy, ze odebrala pani towar bez zastrzezen.
Straszenie Sadem Grodzkim jest z pani strony nieuzasadnione. To my
mozemy skierowac sprawe do sadu poniewaz maz pani demonstrowal uzycie
sily fizycznej wobec mnie (pani uspokoila meza). Pani wyzywala mnie od
oszustow i zlodzieji w obecnosci pracownikow firmy, klientow i
przedstawicieli handlowych bedacych w firmie. Pismo to wyczerpuje nasza
korespondencje w tej sprawie." anna

Podtrzymuję moją opinię, ze nie są to groźby karalne w rozumieniu prawa karnego.


jest o ile chcial zglosic naruszenie nietykalnosci a nie mialo to miejsca

Data: 2009-06-14 10:17:09
Autor: wspolna-flaszka.pl
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
art 115

§ 12. Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w Art. 190. jak i groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej; nie stanowi groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli ma ona jedynie na celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem.


--
http://sklep.wielobranzowy.eu <<<
Nie bądź frajerem, kupuj w detalu po cenach hurtowych!

Data: 2009-06-14 19:06:03
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "wspolna-flaszka.pl" <przemyslaw.rokicki@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h12bm8$ft5$1inews.gazeta.pl...
art 115
§ 12. Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w Art. 190.
jak i  groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia
wiadomości  uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej;
nie stanowi groźby  zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli
ma ona jedynie na celu  ochronę prawa naruszonego przestępstwem.

Ale nie ma łączności pomiędzy groźbą, a sugerowaniem zachowania.

Data: 2009-06-15 08:10:22
Autor: autor
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(a):
Użytkownik "wspolna-flaszka.pl" <przemyslaw.rokicki@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h12bm8$ft5$1inews.gazeta.pl...
> art 115
> § 12. Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w Art. 190.
> jak i  groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia
> wiadomości  uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej;
> nie stanowi groźby  zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli
> ma ona jedynie na celu  ochronę prawa naruszonego przestępstwem.

Ale nie ma łączności pomiędzy groźbą, a sugerowaniem zachowania.

przeciez typ jej zagrozil ze pojdzie do sadu i powie ze naruszono nietykalnosc
cielesna (a z wypowiedzi watkotworczyni wynika ze nic takiego miejsca nie
mialo wiec jest to grozba karalna wedle tej definicji) (do sadu cywilnego z czyms takim sie nie idzie)



--


Data: 2009-06-15 12:37:17
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik " autor" <niestety_to_konto_jest_zajete.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h14vle$ciq$1inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(a):
Użytkownik "wspolna-flaszka.pl" <przemyslaw.rokicki@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:h12bm8$ft5$1inews.gazeta.pl...
art 115
§ 12. Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w Art. 190.
jak i  groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia
wiadomości  uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej;
nie stanowi groźby  zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli
ma ona jedynie na celu  ochronę prawa naruszonego przestępstwem.
Ale nie ma łączności pomiędzy groźbą, a sugerowaniem zachowania.
przeciez typ jej zagrozil ze pojdzie do sadu i powie ze naruszono
nietykalnosc cielesna (a z wypowiedzi watkotworczyni wynika ze nic
takiego miejsca nie mialo wiec jest to grozba karalna wedle tej
definicji)  (do sadu cywilnego z czyms takim sie nie idzie)

Po raz ostatni napiszę: Ale nie uzależniał tego od złożenia przez nia lub nie pozwu o uznanie reklamacji.

Data: 2009-06-15 13:19:26
Autor: wspolna-flaszka.pl
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h158mt$p0m$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik " autor" <niestety_to_konto_jest_zajete.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h14vle$ciq$1inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(a):
Użytkownik "wspolna-flaszka.pl" <przemyslaw.rokicki@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:h12bm8$ft5$1inews.gazeta.pl...
art 115
§ 12. Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w Art. 190.
jak i  groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia
wiadomości  uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej;
nie stanowi groźby  zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli
ma ona jedynie na celu  ochronę prawa naruszonego przestępstwem.
Ale nie ma łączności pomiędzy groźbą, a sugerowaniem zachowania.
przeciez typ jej zagrozil ze pojdzie do sadu i powie ze naruszono
nietykalnosc cielesna (a z wypowiedzi watkotworczyni wynika ze nic
takiego miejsca nie mialo wiec jest to grozba karalna wedle tej
definicji)  (do sadu cywilnego z czyms takim sie nie idzie)

Po raz ostatni napiszę: Ale nie uzależniał tego od złożenia przez nia lub nie pozwu o uznanie reklamacji.

no i co z tego ja nie pisze o zmuszaniu poprzez grozby tylko o grozbach samych w sobie.

Data: 2009-06-16 02:36:38
Autor: Andrzej Lawa
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
wspolna-flaszka.pl pisze:

Po raz ostatni napiszę: Ale nie uzależniał tego od złożenia przez nia
lub nie pozwu o uznanie reklamacji.

no i co z tego ja nie pisze o zmuszaniu poprzez grozby tylko o grozbach
samych w sobie.


To nie jest groźba, tylko informacja o możliwości skorzystania z
przysługujących praw.

Data: 2009-06-16 02:29:47
Autor: Andrzej Lawa
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
anna pisze:

uspokoila meza). Pani wyzywala mnie od oszustow i zlodzieji w obecnosci
pracownikow firmy, klientow i przedstawicieli handlowych bedacych w firmie.

Wiesz, to zasadniczo JEST pomówienie. Plus zakłócanie spokoju/porządku
publicznego.

Data: 2009-06-14 00:12:50
Autor: adam
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Anna napisala na poczatku tak:
"Zwrocilam sie wiec do niego pisemnie z reklamacja, oznajmiajac, ze w przypadku
nie uwzglednienia jej oddam sprawe do sadu. W odpowiedzi wlasciciel sklepu
napisal mi, ze reklamacji nie uwzgledni i zeby nie straszyc go sadem, bo to on
moze oddac mojego meza do sadu, poniewaz maz grozil mu pobiciem!"

Ty na to odpisales jej tak:
Co do odpowiedzi właściciela sklepu, to nie znając jej dokładniej treści tylko mogę zasygnalizować, ze być może wyczerpuje ona sama sobą znamiona przestępstwa zmuszania do określonego zachowania - czyli popularnie szantażu.
Dlaczego teraz zmieniles zdanie? Przeciez Anna nie podala innych okolicznosci.
Wiec to jednak nie jest szantaz?
Adam


--


Data: 2009-06-14 00:30:38
Autor: Robert Tomasik
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Użytkownik "adam" <adamertWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.00000be3.4a342462newsgate.onet.pl...
Anna napisala na poczatku tak:
"Zwrocilam sie wiec do niego pisemnie z reklamacja, oznajmiajac, ze w
przypadku nie uwzglednienia jej oddam sprawe do sadu. W odpowiedzi
wlasciciel sklepu napisal mi, ze reklamacji nie uwzgledni i zeby nie
straszyc go sadem, bo to on moze oddac mojego meza do sadu, poniewaz maz
grozil mu pobiciem!"
Ty na to odpisales jej tak:
Co do odpowiedzi właściciela sklepu, to nie znając jej dokładniej treści
tylko mogę zasygnalizować, ze być może wyczerpuje ona sama sobą znamiona
przestępstwa zmuszania do określonego zachowania - czyli popularnie
szantażu.
Dlaczego teraz zmieniles zdanie? Przeciez Anna nie podala innych
okolicznosci. Wiec to jednak nie jest szantaz?
Adam

Wczesniej nie napisała, w jakim kontekście owa groźba padła. Co innego napisać komuś, że jak pozwiesz mnie do sądu, to zawiadomię prokuraturę, że Twój mąż chciał mnie pobić, a co innego napsiać, że to raczej mógłbym powiadomić prokuraturę. Gra słów, ale istotna.

Data: 2009-06-13 15:32:43
Autor: Johnson
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
anna pisze:

[ciach ...]

Następnym razem chodzić z "gwoździem" ;)


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-06-15 08:38:04
Autor: panoramiczny
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
anna pisze:
Kupilam w sklepie towar, ktory okazal sie wadliwy. W tym samym dniu udalam sie
do tego sklepu z mezem, celem wymiany towaru. Wlasciciel sklepu odmowil wymiany.


Proponuję, aby Pani najpierw przemyślała, czego Pani sama chce.
Czy chce Pani leczyć swoją urażoną dumę, że jakiś facet (sprzedawca) nazwał Panią oszustką, kłamcą itp., czy tęż chce Pani załatwić sprawę reklamacji.
Jeżeli sprawę reklamacji, to zostały już udzielone wskazówki, jak należy postępować w takim przypadku. Myślę, że odzyskanie 500zł powinno Panią usatysfakcjonować, a dla sprzedawcy będzie wystarczającą sankcją za jego "gierki".

Jeżeli zaś chodzi o twierdzenie sprzedawcy o rzekome jego zastraszanie, to mamy wolność słowa. Sprzedawca może twierdzić co mu się podoba. Być może Pani mąż miał taki wyraz twarzy i takie spojrzenie, że sprzedawca wystraszył się samego spojrzenia Pani męża :) i zapamiętał to jako groźbę wobec niego.
Jeżeli reklamacja zostanie (nawet sądownie) uznana za prawidłową, zyska Pani argument, że ani Pani, ani mąż nie mieliście powodu uciekać się do gróźb karalnych, bowiem dochodziliście praw należnych.

Ja bym się nie wdawał w ZADNE polemiki, nie dyskutował ze sprzedawcą, nie groził mu sądami grodzkimi, tylko po prostu robił swoje, w świetle przepisu o niezgodności towaru z umową.

Data: 2009-06-15 11:16:54
Autor: anna
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Ja bym się nie wdawał w ZADNE polemiki, nie dyskutował ze sprzedawcą, nie groził mu sądami grodzkimi, tylko po prostu robił swoje, w świetle przepisu o niezgodności towaru z umową.
Ja mu nie grozilam, ale po prostu uprzedzalam lojalnie ajki bedzie moj tok
postepowania. Sady w Polsce nie sa juz chyba od grozenia. Poza tym to co
wlasciciel wypisuje na mnie i mojego meza to sa po prostu oszczerstwa. No i w
sprawie reklamacji odbiegl od tematu usilujac mnie zastraszyc. Ale ma Pan racje.
Oddam sprawe do sadu ws reklamacji, dolaczajac takze ostatnie pismo wlasciciela
sklepu.
anna


--


Data: 2009-06-16 02:36:00
Autor: Andrzej Lawa
Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
anna pisze:
Ja bym się nie wdawał w ZADNE polemiki, nie dyskutował ze sprzedawcą, nie groził mu sądami grodzkimi, tylko po prostu robił swoje, w świetle przepisu o niezgodności towaru z umową.
Ja mu nie grozilam, ale po prostu uprzedzalam lojalnie ajki bedzie moj tok
postepowania. Sady w Polsce nie sa juz chyba od grozenia. Poza tym to co

A on lojalnie uprzedza, że też może zwrócić się do sądu ze swoim punktem
widzenia.

Dlaczego uważasz, że jak ty grozisz sądem, to jest OK, a jak grozi ktoś
inny, to już mu nie wolno?

Nie sformułował "jeśli będzie reklamacja, to by będziemy skarżyć o
pobicie" - a co wyczytasz między wierszami, to już kwestia interpretacji..

Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona