Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Fanatyzm nurkowy

Fanatyzm nurkowy

Data: 2009-04-16 09:22:05
Autor: Paweł Poręba
Fanatyzm nurkowy
Witajcie!

W naszym zmarketingowanym świecie pojęcia tracą swój sens. Jakże często spotykam się ze stwierdzeniami, że DIRowcy to fanatycy. Czemu fanatycy? Że wierzą w to co robią? Że zazwyczaj swoim przykładem pokazują umiejętności i klasę nurkowania niedostępną większości oldskulowców? Nie wydaje mi się, żeby to wszystko było wystarczające, by określać DIRowców jako pełnoprawnych fanatyków. A może chodzi o to, że czasem na pytanie "dlaczego masz manometr przypięty do D-ringu", odpowiadają - "bo taki jest standard"? Tylko ilu oldskulowców potrafi wyjaśnić, dlaczego mają ośmiornicę węży kłębiącą się w okolicy głowy, inflator, konsolę i oktopus ciorający się po dnie, dlaczego pływają rowerkiem lub rzadziej kraulem, czy inne głęboko uzasadnione oldskulową tradycją elementy nurkowania i ekwipunku?
Prawdziwy fanatyzm kojarzy się z językiem nienawiści. Z gotującymi się ze złości faszystami próbującymi agresją narzucić swoje racje. Mamy tu takie przykłady, prawda? Ale nie wśród DIRowców, czy szerzej rozumianych wyznawców hogarthian, ale właśnie wśród oldskulowców, takich jak Smok...

Tymczasem fanatyzm DIRowców bez tej nienawiści jeśli w ogóle zgodzimy się go tak nazywać - jest kaleki, niepełny. Przy całej dbałości o szczegóły, to im nie wychodzi zbyt dobrze... Może należy przeprowadzić jakieś szkolenia w GUE? W dzisiejszych czasach na pewno znajdzie się jakiś trener faszyzmu!;>

Można się zastanowić, z czego zwykle wynika ten prawdziwy fanatyzm, związana z nim chora agresja i nienawiść. Zwykle z bezsiły. Z braku prawdziwych merytorycznych argumentów. Z poczucia że jeśli się nie zakrzyczy oponentów wrzaskiem, to nie ma się szans na posłuch. A więc współczujmy fanatykom. Krzycząc językiem nienawiści tracą prawo do szacunku dla siebie, ale nie tracą prawa do współczucia, prawda? ;>

pozdrawiam
Paweł Poręba
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl

Data: 2009-04-16 08:40:47
Autor:
Fanatyzm nurkowy
Paweł Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a):
 że DIRowcy to fanatycy. Czemu fanatycy? Że wierzą w to co robią? Że zazwyczaj swoim przykładem pokazują umiejętności i klasę nurkowania niedostępną większości oldskulowców?

Zgoda.

A może chodzi o to, że czasem na pytanie "dlaczego masz manometr przypięty do D-ringu", odpowiadają - "bo taki jest standard"? Tylko ilu oldskulowców potrafi wyjaśnić, dlaczego mają ośmiornicę węży kłębiącą się w okolicy głowy, inflator, konsolę i oktopus ciorający się po dnie, dlaczego pływają rowerkiem lub rzadziej kraulem, czy inne głęboko uzasadnione oldskulową tradycją elementy nurkowania i ekwipunku?

Nie mam kłębowiska węży, nie pływam rowerkiem,

Prawdziwy fanatyzm kojarzy się z językiem nienawiści. Z gotującymi się ze złości faszystami próbującymi agresją narzucić swoje racje. Mamy tu takie przykłady, prawda? Ale nie wśród DIRowców, czy szerzej rozumianych wyznawców hogarthian, ale właśnie wśród oldskulowców, takich jak Smok...

Tu odbiegasz od oceny siebie właśnie TY, zioniesz miłością bliźniego godną
pieca łukowego, smok wawelski to jakaś niewinna jaszczurka przy TOBIE.
Gdyby to brać na poważnie był by problem, w realu nie jesteś tak nie
przejednany w poglądach jak w sieci.
 
Tymczasem fanatyzm DIRowców bez tej nienawiści jeśli w ogóle zgodzimy się go tak nazywać - jest kaleki, niepełny. Przy całej dbałości o szczegóły, to im nie wychodzi zbyt dobrze... Może należy przeprowadzić jakieś szkolenia w GUE? W dzisiejszych czasach na pewno znajdzie się jakiś trener faszyzmu!;>

Przeczytaj teksty czołowego Polskiego Hogathianowca, zamordyzm brak
alternatyw, tylko jedynie słuszna droga, bez cienia odstępstw.
Można się zastanowić, z czego zwykle wynika ten prawdziwy fanatyzm, związana z nim chora agresja i nienawiść. Zwykle z bezsiły. Z braku prawdziwych merytorycznych argumentów. Z poczucia że jeśli się nie zakrzyczy oponentów wrzaskiem, to nie ma się szans na posłuch.

Pełna zgoda przeczytaj, na stronie HD.

A teraz Twój wpis pełen miłości bliźniego wybaczania i elastyczności własnego
stanowiska.

"Re: Wywiad z doktorem Adelem Taherem w Sharm el Sheikh
Autor: Paweł Poręba torilis@wp.pl
Data: 09-04-2009, 18:11:58
+ pokaż cały nagłówek

Witam!
Dnia 2009-04-08 12:33, Użytkownik Sharm Diver napisał:
Polecam przeczytanie wywiadu zamieszczonego na stronie, mam nadzieję iż da dużo do myślenia..

www.silent.com.pl/wywiad-z-doktorem-adelem-taher

Czy zgadzacie się z jego opinią?

Bo ja w 100%

W mojej opinii ten wywiad obok kilku sensownych obserwacji kultywuje głupie uprzedzenia i powierzchowne sądy które nie wytrzymują głębszej analizy. .. założę się że można by mu podobną ocenę wystawić. Widać tu zaślepienie gościa skupionego na sobie i swoich przeciętnych klientach.  Ale jak gość jest zaślepiony i zadufany w sobie to myśli, że jedyne godne uwagi warunki to Egipska rafka, to pisze tak jak pisze...

 Komputery mają swoje ograniczenia które mnie do tego skłaniają, ale nie należy ich potępiać w tak głupi sposób jak to czyni dr. Adel który najwyraźniej nie wie o czym mówi.

Chciałbym zobaczyć dane statystyczne na poparcie tej tezy. To co do tej pory widziałem to były BREDNIE statystyczne podawane przez osoby które najwyraźniej nie mają pojęcia o tym jak statystyki używać. Te brednie brzmiały mniej więcej tak: komputery są gorsze od tabel bo 90% nurków którzy trafiają do komór używało komputera. Zapominają przy tym o tym że jeśli np. 95% nurków używa komputera a 5% tabel, to wymowa tych liczb jest taka, że komputer jest dwa razy bezpieczniejszy od tabel...

Autor tej myśli myli się. Nikt go nie znienawidzi. Mądrzy ludzie go wyśmieją. Bo bredzi. No i tu znów wychodzi uprzedzenie dr Adela do nurków technicznych. Zamiast omówić z punktu widzenia lekarza to istotne zjawisko, dr Adel je wyśmiewa. Cóż, takie działanie jest charakterystyczne dla osób które nie mają merytorycznych argumentów albo wręcz nie wiedzą o czym mowa, ale koniecznie chcą postawić na swoim.

Pozdrawiam
Paweł Poręba
www.nurkowanie.nekton.com.pl"

No pełna miłość bliźniego, bez 2 zdań, a jaka klasa argumentacji że ho ho.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-16 09:52:08
Autor: qlphon
Fanatyzm nurkowy
W naszym zmarketingowanym świecie pojęcia tracą swój sens. Jakże często spotykam się ze stwierdzeniami, że DIRowcy to fanatycy. Czemu fanatycy? Że wierzą w to co robią? Że zazwyczaj swoim przykładem pokazują umiejętności i klasę nurkowania niedostępną większości oldskulowców?

śpieszę bardzo krótko odpowiedzieć na Twoje pytanie "czemu".
wybieram do tego moją ulubiona definicję:
"każda sprawa/kwestia ma dwie strony, fanatycy widza tylko jedną"
kwestia wiary, nienawiści czy miłości nie ma tu znaczenia.
jeśli nie jesteś w stanie dostrzec innych aspektów sprawy (co ponoć czynią dirowcy właśnie)
to jesteś fanatykiem...
ale pojęcie fanatyk nie jest pejoratywne - masz niewłaściwe skojarzenia...

pozdrowienia!
qlphon

Data: 2009-04-17 21:53:37
Autor: el_mamuto
Fanatyzm nurkowy
Użytkownik Paweł Poręba napisał:
Witajcie!

W naszym zmarketingowanym świecie pojęcia tracą swój sens. Jakże często spotykam się ze stwierdzeniami, że DIRowcy to fanatycy. Czemu fanatycy? Że wierzą w to co robią? Że zazwyczaj swoim przykładem pokazują umiejętności i klasę nurkowania niedostępną większości oldskulowców? Nie wydaje mi się, żeby to wszystko było wystarczające, by określać DIRowców

Hej

Może nie fanatyzm, ale pewnego rodzaju samoograniczenie. Jeżeli jest
jeden standard , obowiązujący zawsze i wszędzie to rozwój sie zatrzymuje. Bo jesli nie można sprawdzić niestandardowych- nowych
elementów to nie ma miejsca na ulepszenia.

Druga rzecz zniechęcająca do dIR - marketing.
Przykłady -

Taśma na uprząż 'markowa' 50 zł za 3mb.
Taka sama taśma kupiona na metry 10 zł za 3 mb. W obu przypadkach
jest to ten sam materiał ta sama wytrzymałośc. i w obu przypadkach
wytrzymałość jest z 10 razy większa niż trzeba. Ale tylko jedna
zgodna z dir....

Zaczepy - tylko metal. Czemu na pas kroczny nie dać plaskikowej
klamry od plecaka - wytrzymuje ponad 200 kg. i sprawdzona jest
w dużo większym zakresie temperatur niż bedzie używana.

Płyta - strasznie mnie zastanawia czy płyta ma optymalny
anatomicznie kształt- i coś mi sie wydaje że nie. Ale z histroii
DIR wynika że pierwsze płyty były robione sposobem domowym.
A przetłoczenia jakie są na płycie są stosunkow proste do wykonania.


Aha- osobiście używam płyty - ale zastanawiam sie czy jej nie
dogiąć na dolnej krawędzi albo czy nie zamocować dodatkowej
podkładki na kręgosłup na wysokości krzyża.
Uprząż sobie robię regulowana - bo dla mnie sie wygodniej
zakłada.


A na koniec lekki fun - twin z minimalną ilością części
i uprzężą z jednego kawałka tasmy to sie nazywał UKRAINA-2 ;-)

Pozdrawiam/Regards

--
Marcin
http://www.tinyurl.com/dax357  - visity my homepage

Data: 2009-04-18 20:41:50
Autor: maciek kanski
Fanatyzm nurkowy
On Fri, 17 Apr 2009 21:53:37 +0200, el_mamuto wrote:
Zaczepy - tylko metal. Czemu na pas kroczny nie dać plaskikowej
klamry od plecaka - wytrzymuje ponad 200 kg. i sprawdzona jest
w dużo większym zakresie temperatur niż bedzie używana.
Faktycznie na mrozie sobie poradzi? Zwykły plastyk źle to wytrzymuje. Ponadto klamra - szczególnie kroczna - może podróżować pod twinsetem w bagażniku. Argument może niezbyt mądry, ale praktyczny:)

DIR nie wie co to mrozy, bo oni bez rękawiczek nurkują, więc mnie z fanatyzmem nie wiąż.

Pzdr

--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
   ( przypominacz: http://ds5.agh.edu.pl/~cysiek10/pajacyk/ )

Data: 2009-04-19 09:58:17
Autor: el_mamuto
Fanatyzm nurkowy
Użytkownik maciek kanski napisał:
On Fri, 17 Apr 2009 21:53:37 +0200, el_mamuto wrote:

Zaczepy - tylko metal. Czemu na pas kroczny nie dać plaskikowej
klamry od plecaka - wytrzymuje ponad 200 kg. i sprawdzona jest
w dużo większym zakresie temperatur niż bedzie używana.

Faktycznie na mrozie sobie poradzi? Zwykły plastyk źle to wytrzymuje. Ponadto klamra - szczególnie kroczna - może podróżować pod twinsetem w bagażniku. Argument może niezbyt mądry, ale praktyczny:)


Hej

Klamry z plastiku* sobie na mrozie poradzą. w koncu w himalajach
zimno- a jakoś te plecaki wytrzymuja. ;-). Zresztą dobre firmy
sportowe robią testu klimatyczno wytrzymałościowe.
Ale argument o przytrzaśnieciu twinem w bagażniku - jak najbardziej
ok. Może sie zdarzyć.


*powinno być "z tworzywa sztucznego"

Pozdrawiam/Regards

--
Marcin Starzykowski
http://www.tinyurl.com/dj5foq  - see my movie
http://www.tinyurl.com/dax357  - visity my homepage

Data: 2009-04-26 00:03:48
Autor: Paweł Poręba
Fanatyzm nurkowy
Witaj!
Dnia 2009-04-17 21:53, Użytkownik el_mamuto napisał:

Przypominam o tym że tematem jest kwestia fanatyzmu. Wekslujesz temat na
"samoograniczenie" czyli jak rozumiem, słowo fanatyzm i Tobie nie pasuje
do rycerzy czarnego zakonu...
A teraz popatrz, temat wywołany i ilu prawdziwych fanatyków odzywa się w różnych wątkach dookoła... ciekawe, prawda, po której stronie się odzywają ;>

Może nie fanatyzm, ale pewnego rodzaju samoograniczenie.

To wcale nie jest prawda w ogólności, a być może nawet w żadnym sensie.
Ekwipunek nurkowy składa się z co najmniej kilkunastu elementów i jeśli
będziesz chciał nie ograniczać wyboru, tylko testować wszystkie
kombinacje tych elementów, to dopiero dokonasz samoograniczenia do
funkcji testera sprzętu, tracąc przy tym wszystko inne co może być w
nurkowaniu ciekawe. Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś się bawił
testowaniem sprzętu, ale to nie moja bajka. Ja wolę fajnie nurkować w fajnych miejscach.

Jeżeli jest jeden standard , obowiązujący zawsze i wszędzie to rozwój sie zatrzymuje.
Bo jesli nie można sprawdzić niestandardowych- nowych
elementów to nie ma miejsca na ulepszenia.

To Twoja teoria. Moja jest taka, że zawsze znajdują się
eksperymentatorzy i kontestatorzy. ZAWSZE testują modyfikacje i
ulepszenia. Zawsze będą tacy goście jak Smok, którzy kombinują
prototypowe rozwiązania. Większość z nich to wariaci wymyślający proch
po raz 1001, penetrujący ślepe uliczki spenetrowane już dawno przez
innych. Pozostaje ta mniejszość, wystarczająco mądra albo kreatywna by
robić coś oryginalnego. Zapewne tylko nielicznym z nich, udaje się
zrealizować coś co się sprawdzi i przyjmie. Ale to wystarcza do tego
żeby nie było stagnacji. Ale czym innym jest być odkrywcą czy wynalazcą,
a czym innym być Zwykłym Użytkownikiem...

A wracając do tego co napisałeś w pierwszym zdaniu:
Z punktu widzenia nurka który ma wybrać sobie sprzęt i zacząć uczyć się
techniki nurkowania, eksperymentowanie z źle dobranym czy
eksperymentalnym sprzętem spowoduje to, że jego postęp będzie bardzo
wolny w porównaniu do kogoś, kto weźmie sprawdzone rozwiązania i
zastosuje sprawdzone metody nauki. Oczywiście pisząc "sprawdzone" mam na
myśli, te zweryfikowane pozytywnie, a nie te które prowadzą z założenia
do pseudonurkowania a nie porządnego nurkowania...
Z punktu widzenia ogólnego postępu, myślę że też wcale nie jest to
jednoznaczna sprawa czy standaryzacja zahamuje postęp. Niby różnorodność
daje niby możliwości wyboru, ale... Różnorodność również hamuje rozwój
jeśli np. tworząc sprzęt trzeba go tak zrobić żeby pasował do wszystkich
możliwych konfiguracji, to zwykle nie jest on optymalny do żadnej.
Jeżeli podstawą jest bezładna konfiguracja określana jako "rekreacyjna"
to z tego poziomu startując nie można zajść za daleko, w przeciwieństwie
do konfiguracji która jest przemyślana i dopasowana, takiej jak
konfiguracja DIR. A eksperymentator startujący z wyższego poziomu, ma
szanse zajść dalej... Choćby dlatego że będzie sobie stawiał wyższe
wymagania.
Wreszcie: gros wynalazków, typu dzielone płetwy, i tym podobne kwiatki,
to zamykanie możliwości rozwoju przez nurka a nie żaden postęp. Wybranie
konfiguracji DIR z pośród tych które są dostępne na rynku daje od razu
bardzo dobry pułap, zdecydowanie wyższy od przeciętnej. Jeśli jesteś w
stanie wymyślić LEPSZY system i namówić kogoś by go przetestował, to
droga wolna, działaj. Póki co nie wiadomo mi nic na temat tego, żeby
inny spójny system poza DIRem istniał.

Tak więc, podsumowując sprawę: dla mnie konfiguracja DIR to nie
samoograniczanie się, ale ograniczenie wyboru sprzętu które umożliwia
dużo szybszy i skuteczniejszy rozwój nurkowy, w porównaniu z błądzeniem
po wszystkich dostępnych i możliwych do wymyślenia rozwiązaniach. I żeby
nie było wątpliwości: ja osobiście błądziłem, poznałem wiele różnych
możliwości, straciłem sporo czasu i pieniędzy. Tych strat poprostu można
uniknąć wybierając dobrą konfigurację kosztem ułudy możliwości wybrania
jeszcze lepszej.

I ile by nie gadać o wolności wyboru, z praktyki widać wyraźnie: chociaż
sprzęt nie determinuje umiejętności nurkowych, to jakoś przypadkiem, czy
nie, znakomita większość nurków którzy mają dobrą technikę nurkowania,
potrafią się poruszać pod wodą, to nurkowie którzy mają sprzęt
skonfigurowany wg DIR, albo w zbliżony sposób. Wynika to po części z
tego, że szkoły dbające o konfiguracje sprzętu jednocześnie dbają o
naukę poprawnej techniki, jednak w dużej mierze związek ten wynika z
tego, że w takim sprzęcie po prostu łatwiej się nurkuje i łatwiej o tą
poprawną technikę. Filmy nurkowe, czy nawet zdjęcia w nurkowej prasie to
festiwal przykładów z którego można wyrobić sobie pogląd na tą sprawę.
Potrafisz dać link do choć jednego filmu nurkowego, w którym ktoś nie
skonfigurowany DIR albo bardzo podobnie do DIR, ma poprawną pływalność,
nie mąci, porusza się w wodzie jako tako sprawnie, nie ma bezładu
wężyków i innych sprzętów sterczących na boki czy wiszących pod nurkiem
itd? Nie wątpię że w końcu coś takiego się znajdzie, ja sam widziałem
może ze dwie takie osoby, ale myślę że nie będzie łatwo. Tymczasem wśród
tych w konfiguracji DIR takie przykłady znajdziesz bez trudu. Oczywiście
znajdziesz też bez trudu przykłady braku umiejętności, przecież sprzęt
może tylko ułatwić sprawę, ale nie nauczy się nurkowania za nurka.

Nadal jednak pozostaje nam tu kwestia fanatyzmu. Na co dzień widzę
fanatyków fanatycznie nienawidzących DIR. Spotykam też osoby które
konfigurują się jak DIRowcy, ale twierdzą że nie są DIR bo używają to co
używają bo to ma sens w nurkowaniach które robią, a nie dlatego że "tak
trzeba wg DIR". (I faktycznie nie są, bo papierów z GUE nie mają). Jest
tu jakaś niezdrowa atmosfera, która nie wynika z merytorycznych powodów,
ale z powodu UPRZEDZEŃ. A cóż to za fanatyzm bez uprzedzeń tak?
Natomiast fanatycznych DIRowców jakoś nie widuje. Może są gdzieś na
innych forach internetowych na które nie zaglądam, tego nie wiem, ale
nad wodą czy tu - takich nie widzę...

Druga rzecz zniechęcająca do dIR - marketing.

To prawda, DIR, ten formalny, ma swój agresywny marketing, ale nie
bardziej nachalny i agresywny od marketingu związanego z każdym innym
sprzętem nurkowym czy sposobem nurkowania.

Przykłady -

Taśma na uprząż 'markowa' 50 zł za 3mb.
Taka sama taśma kupiona na metry 10 zł za 3 mb. W obu przypadkach jest to ten sam materiał ta sama
wytrzymałośc. i w obu przypadkach wytrzymałość jest z
10 razy większa niż trzeba. Ale tylko jedna
zgodna z dir....

Hm, ale jaki to ma związek z DIRem? W każdej dziedzinie życia za markowy
produkt się płaci, za produkt bez marki nie. Inna sprawa, że w sklepach
z taśmami do których zaglądałem, trudno znaleźć taśmę która nadaje się
na uprząż równie dobrze jak ta ze sklepu nurkowego.
Z drugiej strony: skomplikowane uprzęże z 3 czy z 7 pasów nie są tańsze.
I znam niestety wiele osób, które sobie kupują fajny worek i kombinują
żeby NIE było DIR. A to wymienią inflator na dłuższy, a to uprząż na
"wygodniejszą". A potem się okazuje że to był błąd i płacą zmarnowanym
czasem i kasą oczywiście... Bo pod wodą, jak się trzeba ogarnąć ze
sprzętem - jak do tej pory ZAWSZE wychodzi na to, że oryginalny komplet
H czy podobny jest WYGODNIEJSZY od "ulepszeń".

Zaczepy - tylko metal. Czemu na pas kroczny nie dać plaskikowej klamry od plecaka - wytrzymuje
ponad 200 kg. i sprawdzona jest w dużo większym
zakresie temperatur niż bedzie używana.

A po co? Czy pętla z taśmy pasa krocznego Ci w czymś przeszkadza? Czy
trudno się jej używa? Nie widzę minusów tego rozwiązania, więc to co
dalej napiszę jest mniej istotne, ale skoro tak chwalisz plasticzane
zapięcia to:
Kilka dni temu nadepnąłem na plastikową klamrę w moim plecaku. Nie
wytrzymała, a uwierz mi, mimo że były święta - nie ważę jeszcze 200kg.
(A to była klamra od porządnego dobrze obrandowanego dużego plecaka
przeznaczonego do górskich wypraw). W poprzednich plecakach prędzej czy
później te plecakowe rozwiązania zmieniałem na nurkowe, z metalu, i w
tym plecaku też nadszedł ten moment... (chodzi oczywiście o pas
biodrowy, bo tam nie mam krocznego, ale klamerka od krocznego byłaby tak
samo podatna na złamanie).
W pracy dostaje czasem kamizelki z takimi plasticzanymi klamerkami i one
się po prostu rozpinają pod obciążeniem. Jasne - są wyrobione ze
starości...
Rozwiązanie DIR jest po prostu dobre, więc po co kombinować? Nawet gdyby
były inne równie dobre, używanie takiego nie byłoby fanatyzmem, tylko
wyborem. Ale raczej nie ma równie dobrego. A Ty - chcesz to sobie rób
taką klamrę i bujaj się jak kiedyś to nadepniesz albo przywalisz butlą.
TWOJA SPAWA. Nie czuję się fanatykiem z tego powodu że nie używam
klamerek które się łamią albo wyrabiają i same rozpinają pod
obciążeniem, tylko pętli z taśmy która jest skuteczna i niezawodna i
wielokrotnie tańsza od klamerek...

Płyta - strasznie mnie zastanawia czy płyta ma optymalny
anatomicznie kształt- i coś mi sie wydaje że nie.

Możliwe. Szczególnie jak ktoś nie ma prostych pleców, tak? Tylko jak
ktoś nie ma prostych pleców, to musi robić coś takiego wg indywidualnego
zamówienia. W przypadku przeciętnego człowieka mamy jakiś wydumany
problem. Prosta płyta wystarczająco dobrze pasuje do pleców, żeby
spełniała swoją funkcję. Nawet jeśli trzeba ten sprzęt gdzieś na
grzbiecie donieść. Nie jest to projektowane do długotrwałego marszu po
górach, jak plecaki, ale przecież nie ma żadnego powodu żeby płyta
spełniała taką funkcję.

Ale z histroii DIR wynika że pierwsze płyty były robione sposobem domowym. A przetłoczenia jakie są na płycie
są stosunkow proste do wykonania.

Nie potrzeba historii DIR przywoływać. U nas w kraju takie płyty robiło
i robi wielu amatorów rękodzieła z dostępem do prasy i lasera. Jest z
tym parę problemów: Ci którzy robią płyty których potem nie trzeba
szlifować, biorą za to tyle samo lub więcej, jak się płaci za oryginalną
płytę z kompletu. Trzeba dobrze sprawdzać czy ich płyta jest prawidłowo
zaprojektowana, bo wielu z nich kombinuje, robi nietypowe otwory,
podgina płytę tak że nie pasuje do twina, robi różne nietypowe
rozwiązania, które potem wymagają nietypowych konfiguracji i procedur.
(Np. niewłaściwy kąt wygięcia płyty utrudnia lub wręcz uniemożliwia
sięgnięcie do zaworów...)

Aha- osobiście używam płyty - ale zastanawiam sie czy jej nie dogiąć na dolnej krawędzi albo czy nie zamocować
dodatkowej podkładki na kręgosłup na wysokości krzyża.

Osobiście nigdy nie odczułem żeby mnie ta płyta gdziekolwiek uwierała.

Uprząż sobie robię regulowana - bo dla mnie sie wygodniej
zakłada.

Rozumiem Cię. Sam kiedyś tak myślałem. Błądziłem. Jak mi ktoś pokazał
jak się używa uprzęży z jednego pasa, to zrozumiałem że regulowana
uprząż była niewygodna.

A na koniec lekki fun - twin z minimalną ilością części
i uprzężą z jednego kawałka tasmy to sie nazywał UKRAINA-2 ;-)

A na koniec: nie widzę fanatyzmu w spieraniu się o to czy pewne
rozwiązanie techniczne jest lepsze od innego. Nie widzę fanatyzmu w
standaryzacji.
Widzę fanatyzm w ślepej agresji, takiej jaką prezentuje smok który w
każdym wątku próbuje tykać konkretne osoby nie uczestniczące w dyskusji.
Widzę fanatyzm w ślepym deklarowaniu "nie lubię DIR, bo DIR jest zły"
nawet jeśli osoba to mówiąca w 99% spełnia założenia konfiguracji DIR,
uczy się technik i procedur DIR itd;> Widzę fanatyzm, w krytykowaniu
rozwiązań DIR których ktoś nie przetestował...

pozdrawiam
Paweł Poręba
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl

Data: 2009-04-26 00:33:15
Autor: mark
Fanatyzm nurkowy

Witaj !
Tak wogóle to o co Ci chodzi ?

                   pzdr




--


Data: 2009-04-26 13:01:57
Autor:
Fanatyzm nurkowy
Paweł Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a):
To Twoja teoria. Moja jest taka, że zawsze znajdują się
eksperymentatorzy i kontestatorzy. ZAWSZE testują modyfikacje i
ulepszenia. Zawsze będą tacy goście jak Smok, którzy kombinują
prototypowe rozwiązania. Większość z nich to wariaci wymyślający proch
po raz 1001, penetrujący ślepe uliczki spenetrowane już dawno przez
innych.

Dobrze że K Starnawski nie czyta sekty.
Pozostaje ta mniejszość, wystarczająco mądra albo kreatywna by
robić coś oryginalnego. Zapewne tylko nielicznym z nich, udaje się
zrealizować coś co się sprawdzi i przyjmie. Ale to wystarcza do tego
żeby nie było stagnacji.

Dlatego wolę coś zgłosić niż chadzać rozpoznanymi drogami, to powinieneś
rozumieć, moje Himalaje są w Al Niepodległości 188.

A wracając do tego co napisałeś w pierwszym zdaniu:
Z punktu widzenia nurka który ma wybrać sobie sprzęt i zacząć uczyć się
techniki nurkowania, eksperymentowanie z źle dobranym czy
eksperymentalnym sprzętem spowoduje to, że jego postęp będzie bardzo
wolny w porównaniu do kogoś, kto weźmie sprawdzone rozwiązania i
zastosuje sprawdzone metody nauki.

Ponad 20 lat temu zbudowałem sprężarkę, inż Wężyk nie chciał zrobić testu
hydrostatycznego filtrów, zrobiłem pompę do testów hydrostatycznych.
Filtra indywidualnego używam od 93r.

tworząc sprzęt trzeba go tak zrobić żeby pasował do wszystkich
możliwych konfiguracji, to zwykle nie jest on optymalny do żadnej.

DIR ?

A eksperymentator startujący z wyższego poziomu, ma
szanse zajść dalej... Choćby dlatego że będzie sobie stawiał wyższe
wymagania.

Ja sprężarkę zrobiłem Ty kupiłeś jak się klub rozpadł. Ja używam kapilary
miedzianej do przelewania gazów i własnego filtra. Ty filterka od Piórewiczów
i kręcisz zaworem żeby niezbyt szybko ze zbiornika i sprężarki się przelewało.
Wybacz to tandeta techniczna. 
Jeśli jesteś w
stanie wymyślić LEPSZY system i namówić kogoś by go przetestował, to
droga wolna, działaj. Póki co nie wiadomo mi nic na temat tego, żeby
inny spójny system poza DIRem istniał.

Comex, głębiej, dłużej, wyższe klasy dopuszczenia.

> Płyta - strasznie mnie zastanawia czy płyta ma optymalny
> anatomicznie kształt- i coś mi sie wydaje że nie. Możliwe. Szczególnie jak ktoś nie ma prostych pleców, tak? Tylko jak
ktoś nie ma prostych pleców, to musi robić coś takiego wg indywidualnego
zamówienia. W przypadku przeciętnego człowieka mamy jakiś wydumany
problem. Prosta płyta wystarczająco dobrze pasuje do pleców, żeby
spełniała swoją funkcję. Nawet jeśli trzeba ten sprzęt gdzieś na
grzbiecie donieść. Nie jest to projektowane do długotrwałego marszu po
górach, jak plecaki, ale przecież nie ma żadnego powodu żeby płyta
spełniała taką funkcję.

Dlaczego ma nie spełniać tego wymogu, skoro to nie kosztuje drogo (1/10 ceny
płyty stalowej z TP). Proste plecy to ma świnia, dlatego nie nadaje się pod
siodło. Człowiek ma naturalne krzywizny kręgosłupa.
 
Widzę fanatyzm w ślepej agresji, takiej jaką prezentuje smok który w
każdym wątku próbuje tykać konkretne osoby nie uczestniczące w dyskusji.

Kogo znowu z IANTD poniewierałem ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-26 22:12:30
Autor: jacekplacek
Fanatyzm nurkowy
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Paweł Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a): > To Twoja teoria. Moja jest taka, że zawsze znajdują się
> eksperymentatorzy i kontestatorzy. ZAWSZE testują modyfikacje i
> ulepszenia. Zawsze będą tacy goście jak Smok, którzy kombinują
> prototypowe rozwiązania. Większość z nich to wariaci wymyślający proch
> po raz 1001, penetrujący ślepe uliczki spenetrowane już dawno przez
> innych. Dobrze że K Starnawski nie czyta sekty.
Mógłbys to rozwinąć?

> Jeśli jesteś w
> stanie wymyślić LEPSZY system i namówić kogoś by go przetestował, to
> droga wolna, działaj. Póki co nie wiadomo mi nic na temat tego, żeby
> inny spójny system poza DIRem istniał.

Comex, głębiej, dłużej, wyższe klasy dopuszczenia.

Comex to jakiś system nurkowań rekreacyjnych? Mógłbyś szerzej opisać? --


Data: 2009-04-27 04:34:06
Autor:
Fanatyzm nurkowy
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > Paweł Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a): > > > To Twoja teoria. Moja jest taka, że zawsze znajdują się
> > eksperymentatorzy i kontestatorzy. ZAWSZE testują modyfikacje i
> > ulepszenia. Zawsze będą tacy goście jak Smok, którzy kombinują
> > prototypowe rozwiązania. Większość z nich to wariaci wymyślający proch
> > po raz 1001, penetrujący ślepe uliczki spenetrowane już dawno przez
> > innych. > > Dobrze że K Starnawski nie czyta sekty. > Mógłbys to rozwinąć?

W poprzednich latach zajmowali jeden hangar w Jastarni, jeden robi różne
konfiguracje które są skuteczne, w nurkowaniach które realizuje (sprawdza je
stopniowo). Drugi jest bardziej zachowawczy, pisze takie teksty których
przyczyn można się domyślać. Pierwszy mówi rzadko lecz kreatywnie dla
myślących, drugi wylewa tysiące literek na ekran, niestety mało merytorycznie
w interesującej mnie działce. Pośrednio pierwsze zgłoszenie P-377789 powstało
po informacji od Starnawskiego że R Bałakier ma jakiś pomysł na SCR o wysokim
ppO2, lecz szczegółów Bałakier nie powiedział. Drugie P-386700 jest
uproszczeniem 4 krotnym strony mechanicznej z zachowaniem funkcji stabilnego
ppO2. Jest tak prosty że można to zrobić w piwnicy, garaż to zbyt wysoki
luksus. Dlatego nie publikuję szerszych informacji.
> > Jeśli jesteś w
> > stanie wymyślić LEPSZY system i namówić kogoś by go przetestował, to
> > droga wolna, działaj. Póki co nie wiadomo mi nic na temat tego, żeby
> > inny spójny system poza DIRem istniał.
> > Comex, głębiej, dłużej, wyższe klasy dopuszczenia.
> Comex to jakiś system nurkowań rekreacyjnych? Mógłbyś szerzej opisać?

Tak to czysta rekreacja (żart), saturacja i ratunkowe obiegi zamknięte z CMF
tlenowymi. Wachowski z KDP jest przedstawicielem.
Jeżeli trzeba coś zrobić to jest wybierana taka droga, a nie DIR.

pozdrawiam rc


--


Data: 2009-04-27 06:23:15
Autor: jacekplacek
Fanatyzm nurkowy
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >   <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > > Paweł Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a): > > > > > To Twoja teoria. Moja jest taka, że zawsze znajdują się
> > > eksperymentatorzy i kontestatorzy. ZAWSZE testują modyfikacje i
> > > ulepszenia. Zawsze będą tacy goście jak Smok, którzy kombinują
> > > prototypowe rozwiązania. Większość z nich to wariaci wymyślający proch
> > > po raz 1001, penetrujący ślepe uliczki spenetrowane już dawno przez
> > > innych. > > > > Dobrze że K Starnawski nie czyta sekty. > > > Mógłbys to rozwinąć?

W poprzednich latach zajmowali jeden hangar w Jastarni, jeden robi różne
konfiguracje które są skuteczne, w nurkowaniach które realizuje (sprawdza je
stopniowo). Drugi jest bardziej zachowawczy, pisze takie teksty których
przyczyn można się domyślać. Pierwszy mówi rzadko lecz kreatywnie dla
myślących, drugi wylewa tysiące literek na ekran, niestety mało
merytorycznie
w interesującej mnie działce.

Rozumiem, że się znają i razem nurkują. A jak razem, to w jakiej konfiguracji?

> > Comex, głębiej, dłużej, wyższe klasy dopuszczenia.
> > > Comex to jakiś system nurkowań rekreacyjnych? Mógłbyś szerzej opisać? Tak to czysta rekreacja (żart), saturacja i ratunkowe obiegi zamknięte z CMF
tlenowymi. Wachowski z KDP jest przedstawicielem.
Jeżeli trzeba coś zrobić to jest wybierana taka droga, a nie DIR.

Wachowski prezesuje też federacji w której zakręcenie singla jest śmiertelne, o pływaniu partnerskim się mówi, ale nie uczy itp. podobne kwiatki. Tylko co ma Wachowski z całym KDP i Comexem do DIR? Chodzi mi o to, żebyś jakoś rozwinął, czemu do nurkowań rekreacyjnych wmieszałeś Comex i Wachowskiego. Zakładam, że znasz różnicę, między nurkowaniem zawodowym a technicznym.

--


Data: 2009-04-27 17:32:08
Autor: Wojtek B
Fanatyzm nurkowy

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gt3j0j$2ot$1inews.gazeta.pl...
 <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):

 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):

>   <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
>
> > Paweł Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a):
> >
> > > To Twoja teoria. Moja jest taka, że zawsze znajdują się
> > > eksperymentatorzy i kontestatorzy. ZAWSZE testują modyfikacje i
> > > ulepszenia. Zawsze będą tacy goście jak Smok, którzy kombinują
> > > prototypowe rozwiązania. Większość z nich to wariaci wymyślający > > > proch
> > > po raz 1001, penetrujący ślepe uliczki spenetrowane już dawno przez
> > > innych.
> >
> > Dobrze że K Starnawski nie czyta sekty.
> >
> Mógłbys to rozwinąć?

W poprzednich latach zajmowali jeden hangar w Jastarni, jeden robi różne
konfiguracje które są skuteczne, w nurkowaniach które realizuje (sprawdza je
stopniowo). Drugi jest bardziej zachowawczy, pisze takie teksty których
przyczyn można się domyślać. Pierwszy mówi rzadko lecz kreatywnie dla
myślących, drugi wylewa tysiące literek na ekran, niestety mało
merytorycznie
w interesującej mnie działce.

Rozumiem, że się znają i razem nurkują. A jak razem, to w jakiej konfiguracji?

> > Comex, głębiej, dłużej, wyższe klasy dopuszczenia.
> >
> Comex to jakiś system nurkowań rekreacyjnych? Mógłbyś szerzej opisać?

Tak to czysta rekreacja (żart), saturacja i ratunkowe obiegi zamknięte z CMF
tlenowymi. Wachowski z KDP jest przedstawicielem.
Jeżeli trzeba coś zrobić to jest wybierana taka droga, a nie DIR.

Wachowski prezesuje też federacji w której zakręcenie singla jest śmiertelne,
o pływaniu partnerskim się mówi, ale nie uczy itp. podobne kwiatki. Tylko co
ma Wachowski z całym KDP i Comexem do DIR? Chodzi mi o to, żebyś jakoś
rozwinął, czemu do nurkowań rekreacyjnych wmieszałeś Comex i Wachowskiego.
Zakładam, że znasz różnicę, między nurkowaniem zawodowym a technicznym.



Czy te nazwy i nazwiska coś ci mówią?
Jeśli nie to nie pisz tylko czytaj.

--
-
Pozdrawiam:

Wojtek " paciak " B.
pacia@polnet.cc



__________ Information from ESET Smart Security, version of virus signature database 4035 (20090425) __________

The message was checked by ESET Smart Security.

http://www.eset.com

Data: 2009-04-27 06:28:26
Autor: jacekplacek
Fanatyzm nurkowy
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >   <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > > Paweł Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a): > > > > > To Twoja teoria. Moja jest taka, że zawsze znajdują się
> > > eksperymentatorzy i kontestatorzy. ZAWSZE testują modyfikacje i
> > > ulepszenia. Zawsze będą tacy goście jak Smok, którzy kombinują
> > > prototypowe rozwiązania. Większość z nich to wariaci wymyślający proch
> > > po raz 1001, penetrujący ślepe uliczki spenetrowane już dawno przez
> > > innych. > > > > Dobrze że K Starnawski nie czyta sekty. > > > Mógłbys to rozwinąć?

W poprzednich latach zajmowali jeden hangar w Jastarni, jeden robi różne
konfiguracje które są skuteczne, w nurkowaniach które realizuje (sprawdza je
stopniowo). Drugi jest bardziej zachowawczy, pisze takie teksty których
przyczyn można się domyślać. Pierwszy mówi rzadko lecz kreatywnie dla
myślących, drugi wylewa tysiące literek na ekran, niestety mało
merytorycznie
w interesującej mnie działce.

Rozumiem, że się znają i razem nurkują. A jak razem, to w jakiej konfiguracji?

> > Comex, głębiej, dłużej, wyższe klasy dopuszczenia.
> > > Comex to jakiś system nurkowań rekreacyjnych? Mógłbyś szerzej opisać? Tak to czysta rekreacja (żart), saturacja i ratunkowe obiegi zamknięte z CMF
tlenowymi. Wachowski z KDP jest przedstawicielem.
Jeżeli trzeba coś zrobić to jest wybierana taka droga, a nie DIR.

Wachowski prezesuje też federacji w której zakręcenie singla jest śmiertelne, o pływaniu partnerskim się mówi, ale nie uczy itp. podobne kwiatki. Tylko co ma Wachowski z całym KDP i Comexem do DIR? Chodzi mi o to, żebyś jakoś rozwinął, czemu do nurkowań rekreacyjnych wmieszałeś Comex i Wachowskiego. Zakładam, że znasz różnicę, między nurkowaniem zawodowym a technicznym.

--


Data: 2009-04-27 00:48:16
Autor: judas
Fanatyzm nurkowy
Czesc  Paweł,

Moja obserwacja jest troche inna. Zauważyłem, że "fanatykami" staja
sie Ci, co najpierw wydali kupe kasy na nie DIR, brali udział w
kiepskich kursach itd.

Potem nagle zorientowali sie ze ich naciagnięto, poszli na pozadny
kurs, ale gdzies tam z tylu glowy wciaz tli sie w nich mysl "bylem
frajerem"

Ich reakcja jest "fanatyzm" - bede gloso i wszedzie krzyczal ze DIR
jest super (a ja juz jestem DIR), to moze wszyscy (i ja rowniez)
zapomna o tym denerwujacym "bylem frajerem". Na szczescie po paru
latach im mija :)

BTW "fanatyzm" członków nie dotyczt tylko DIR, widze go rowniez w
innych systemach (np DSAT), ale z reguly ma jedna ceche wspolna
dotyczy
nuworyszy. Nakladaja sie na to jeszcze cechy charakteru, jedni z igly
zrobia widly a inni nie.

Ps. bedzie o czym dyskutowac po drodze.

Ps. pracy domowej jeszcze nie odrobilem bo mnie Babilon wciagnal ale
mam juz z tego powodu wyzuty sumienia, znaczy niedlugo sie wezme za
analiza

Data: 2009-04-27 14:52:25
Autor: maciek kanski
Fanatyzm nurkowy
On Mon, 27 Apr 2009 00:48:16 -0700 (PDT), judas wrote:
Ich reakcja jest "fanatyzm" - bede gloso i wszedzie krzyczal ze DIR
jest super (a ja juz jestem DIR), to moze wszyscy (i ja rowniez)
zapomna o tym denerwujacym "bylem frajerem".
Eee, sam byłem frajerem, miałem 2 jakety + 2 skrzydła, kilka latarek, 3 bojki, sporo kasy umoczyłem. Mimo, że kupowałem sprzęt tanio przez Allegro to i tak sporo forsy przepadło.
Nie zawiodły mnie jedynie automaty, które kupiłem raz na początku. Ale to Poseidony, gdybym słuchał DIRu to bym musiał teraz wymieniać Apexy na nowsze
modele.

Pzdr

--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
   ( przypominacz: http://ds5.agh.edu.pl/~cysiek10/pajacyk/ )

Data: 2009-04-27 07:54:05
Autor: judas
Fanatyzm nurkowy
On 27 Kwi, 16:52, maciek kanski <nie.dorobi...@sie.maila> wrote:
On Mon, 27 Apr 2009 00:48:16 -0700 (PDT), judas wrote:
> Ich reakcja jest "fanatyzm" - bede gloso i wszedzie krzyczal ze DIR
> jest super (a ja juz jestem DIR), to moze wszyscy (i ja rowniez)
> zapomna o tym denerwujacym "bylem frajerem".

Eee, sam byłem frajerem, miałem 2 jakety + 2 skrzydła, kilka latarek, 3
bojki, sporo kasy umoczyłem. Mimo, że kupowałem sprzęt tanio przez Allegro
to i tak sporo forsy przepadło.
Nie zawiodły mnie jedynie automaty, które kupiłem raz na początku.. Ale to
Poseidony, gdybym słuchał DIRu to bym musiał teraz wymieniać Apexy na nowsze
modele.

Pzdr



dochodza jeszcze oczywiscie osobnicze cechy charakteru, ale jak
spojrzysz w historie sekty to "fanatycy" sprzed kilku lat dzis juz nie
maja tak ostrego pogladu, za to pojawili sie nowi

Data: 2009-04-27 17:36:54
Autor: Wojtek B
Fanatyzm nurkowy

Użytkownik "maciek kanski" <nie.dorobilem@sie.maila> napisał w wiadomości news:slrngvbh3q.tpo.nie.dorobilemmak.ant.pl...
On Mon, 27 Apr 2009 00:48:16 -0700 (PDT), judas wrote:
Ich reakcja jest "fanatyzm" - bede gloso i wszedzie krzyczal ze DIR
jest super (a ja juz jestem DIR), to moze wszyscy (i ja rowniez)
zapomna o tym denerwujacym "bylem frajerem".
Eee, sam byłem frajerem, miałem 2 jakety + 2 skrzydła, kilka latarek, 3
bojki, sporo kasy umoczyłem. Mimo, że kupowałem sprzęt tanio przez Allegro
to i tak sporo forsy przepadło.
Nie zawiodły mnie jedynie automaty, które kupiłem raz na początku. Ale to
Poseidony, gdybym słuchał DIRu to bym musiał teraz wymieniać Apexy na nowsze
modele.

Pzdr

--


Maciek co ty pieprzysz.
To tak jakby pilot myśliwca był frajerem że latał szybowcem a nie od razu Migiem.

--
-
Pozdrawiam:

Wojtek " paciak " B.
pacia@polnet.cc



__________ Information from ESET Smart Security, version of virus signature database 4035 (20090425) __________

The message was checked by ESET Smart Security.

http://www.eset.com

Data: 2009-04-27 06:28:27
Autor: jacekplacek
Fanatyzm nurkowy
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >   <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > > Paweł Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a): > > > > > To Twoja teoria. Moja jest taka, że zawsze znajdują się
> > > eksperymentatorzy i kontestatorzy. ZAWSZE testują modyfikacje i
> > > ulepszenia. Zawsze będą tacy goście jak Smok, którzy kombinują
> > > prototypowe rozwiązania. Większość z nich to wariaci wymyślający proch
> > > po raz 1001, penetrujący ślepe uliczki spenetrowane już dawno przez
> > > innych. > > > > Dobrze że K Starnawski nie czyta sekty. > > > Mógłbys to rozwinąć?

W poprzednich latach zajmowali jeden hangar w Jastarni, jeden robi różne
konfiguracje które są skuteczne, w nurkowaniach które realizuje (sprawdza je
stopniowo). Drugi jest bardziej zachowawczy, pisze takie teksty których
przyczyn można się domyślać. Pierwszy mówi rzadko lecz kreatywnie dla
myślących, drugi wylewa tysiące literek na ekran, niestety mało
merytorycznie
w interesującej mnie działce.

Rozumiem, że się znają i razem nurkują. A jak razem, to w jakiej konfiguracji?

> > Comex, głębiej, dłużej, wyższe klasy dopuszczenia.
> > > Comex to jakiś system nurkowań rekreacyjnych? Mógłbyś szerzej opisać? Tak to czysta rekreacja (żart), saturacja i ratunkowe obiegi zamknięte z CMF
tlenowymi. Wachowski z KDP jest przedstawicielem.
Jeżeli trzeba coś zrobić to jest wybierana taka droga, a nie DIR.

Wachowski prezesuje też federacji w której zakręcenie singla jest śmiertelne, o pływaniu partnerskim się mówi, ale nie uczy itp. podobne kwiatki. Tylko co ma Wachowski z całym KDP i Comexem do DIR? Chodzi mi o to, żebyś jakoś rozwinął, czemu do nurkowań rekreacyjnych wmieszałeś Comex i Wachowskiego. Zakładam, że znasz różnicę, między nurkowaniem zawodowym a technicznym.

--


Data: 2009-04-27 06:28:28
Autor: jacekplacek
Fanatyzm nurkowy
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >   <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > > Paweł Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a): > > > > > To Twoja teoria. Moja jest taka, że zawsze znajdują się
> > > eksperymentatorzy i kontestatorzy. ZAWSZE testują modyfikacje i
> > > ulepszenia. Zawsze będą tacy goście jak Smok, którzy kombinują
> > > prototypowe rozwiązania. Większość z nich to wariaci wymyślający proch
> > > po raz 1001, penetrujący ślepe uliczki spenetrowane już dawno przez
> > > innych. > > > > Dobrze że K Starnawski nie czyta sekty. > > > Mógłbys to rozwinąć?

W poprzednich latach zajmowali jeden hangar w Jastarni, jeden robi różne
konfiguracje które są skuteczne, w nurkowaniach które realizuje (sprawdza je
stopniowo). Drugi jest bardziej zachowawczy, pisze takie teksty których
przyczyn można się domyślać. Pierwszy mówi rzadko lecz kreatywnie dla
myślących, drugi wylewa tysiące literek na ekran, niestety mało
merytorycznie
w interesującej mnie działce.

Rozumiem, że się znają i razem nurkują. A jak razem, to w jakiej konfiguracji?

> > Comex, głębiej, dłużej, wyższe klasy dopuszczenia.
> > > Comex to jakiś system nurkowań rekreacyjnych? Mógłbyś szerzej opisać? Tak to czysta rekreacja (żart), saturacja i ratunkowe obiegi zamknięte z CMF
tlenowymi. Wachowski z KDP jest przedstawicielem.
Jeżeli trzeba coś zrobić to jest wybierana taka droga, a nie DIR.

Wachowski prezesuje też federacji w której zakręcenie singla jest śmiertelne, o pływaniu partnerskim się mówi, ale nie uczy itp. podobne kwiatki. Tylko co ma Wachowski z całym KDP i Comexem do DIR? Chodzi mi o to, żebyś jakoś rozwinął, czemu do nurkowań rekreacyjnych wmieszałeś Comex i Wachowskiego. Zakładam, że znasz różnicę, między nurkowaniem zawodowym a technicznym.

--


Data: 2009-04-27 07:25:13
Autor:
Fanatyzm nurkowy
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Rozumiem, że się znają i razem nurkują. A jak razem, to w jakiej konfiguracji?

Znają się, Starnawski ma zrobione większość trudnych przejść w jaskiniach
indywidualnie. To samotnik. Konfiguracja jakiej używa w jaskiniach jest
zupełnie odmienna od DIR. Jest możliwość rozebrania się ze sprzętu odpłynięcia
przeciskania itp. herezje z DIR perspektywy.
Tylko co ma Wachowski z całym KDP i Comexem do DIR? Chodzi mi o to, żebyś jakoś rozwinął, czemu do nurkowań rekreacyjnych wmieszałeś Comex i Wachowskiego.

Albo rekreacyjne albo głębokie. Do głębokich są znane rozwiązania dopuszczone
do stosowania przez towarzystwa klasyfikacyjne. Nie dziwi Ciebie że
profesjonalni zostają w jakiś zabytkowych dzwonach transferowych. Stosują
wolne sprężanie w helioksie, odzysk gazów wydychanych i tego typu pierduły.
Zamiast stosować słuszny DIR ? o ogrzewaniu nie wspomnę.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-27 08:23:23
Autor: jacekplacek
Fanatyzm nurkowy
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > Rozumiem, że się znają i razem nurkują. A jak razem, to w jakiej
konfiguracji
?

Znają się, Starnawski ma zrobione większość trudnych przejść w jaskiniach
indywidualnie. To samotnik. Konfiguracja jakiej używa w jaskiniach jest
zupełnie odmienna od DIR. Jest możliwość rozebrania się ze sprzętu
odpłynięcia
przeciskania itp. herezje z DIR perspektywy.

To jaką konfigurację stosuje Starnawski w Bałtyku a jaką Poręba w ciasnych jaskiniach? Zobacz to:
http://www.vimeo.com/3306359
Jak myślisz: ile szkody narobiłby nurek w konf. DIR? Czy nurkowie na filmie są DIR? A gdyby tak wpuścić tam stadko CMAS-owych wyjadaczy?
 
> Tylko co > ma Wachowski z całym KDP i Comexem do DIR? Chodzi mi o to, żebyś jakoś > rozwinął, czemu do nurkowań rekreacyjnych wmieszałeś Comex i
Wachowskiego.

Albo rekreacyjne albo głębokie. Do głębokich są znane rozwiązania
dopuszczone
do stosowania przez towarzystwa klasyfikacyjne. Nie dziwi Ciebie że
profesjonalni zostają w jakiś zabytkowych dzwonach transferowych. Stosują
wolne sprężanie w helioksie, odzysk gazów wydychanych i tego typu pierduły.
Zamiast stosować słuszny DIR ? o ogrzewaniu nie wspomnę.

Musisz chyba trochę usystematyzować pojęcia. Jaki to zakres nurkowań: http://www.youtube.com/watch?v=5nplu8ev8jc
techniczne, czy zawodowe? Śmiem sądzić, że PP do prac podwodnych zamaiast płetw zakłada ciężkie buty a zamiast kamery w rękach, dzierży palnik.

--


Data: 2009-04-27 10:50:28
Autor:
Fanatyzm nurkowy
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
To jaką konfigurację stosuje Starnawski w Bałtyku a jaką Poręba w ciasnych jaskiniach?

To zależy co chce robić, ma elastyczny pogląd na sprawy. Może to być
konfiguracja penetracyjna (element wypornościowy między butlami opięte
wszystko elastycznym materiałem) i 2 AO jeden na dennym gazie drugi na
dekompresyjnym (wyrwie mi nogi z dupy jak nic, za ... ). Lub bardziej zbliżona
do DIR.

Zobacz to:
http://www.vimeo.com/3306359
Jak myślisz: ile szkody narobiłby nurek w konf. DIR? Czy nurkowie na filmie są DIR? A gdyby tak wpuścić tam stadko CMAS-owych wyjadaczy?

PP był by jeszcze lepszy bo nie zdarzało by się jemu dotykanie rękoma.
Starnawski ma CMAS-owskie korzenie (PP też), jaskinia musiała by być jeszcze
ciaśniejsza, z widocznością zero. W takich warunkach jest Królem (gdybym
napisał że PP jest nikim, to bym skłamał). Zgłoszenia w sprzęcie mam ja.

Śmiem sądzić, że PP do prac podwodnych zamaiast płetw zakłada ciężkie buty a zamiast kamery w rękach, dzierży palnik.

Do układania betonu (podwodnego)(sporo materiałów jest w UP, specjalnych
mieszanek z ciekawymi dopełniaczami) nie potrzeba palnika benzynowo-tlenowego
czy plazmowego, ostatecznie łukowo-tlenowego.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-27 11:13:05
Autor: Sharm Diver
Nie na temat
  jacekplacek wrote:

To jaką konfigurację stosuje Starnawski w Bałtyku a jaką Poręba w ciasnych jaskiniach? Zobacz to:
http://www.vimeo.com/3306359
Jak myślisz: ile szkody narobiłby nurek w konf. DIR? Czy nurkowie na filmie są DIR? A gdyby tak wpuścić tam stadko CMAS-owych wyjadaczy?


Oj! Jaka przepiękna jaskinia :)

Filmik z rekinami tez niczego sobie

Data: 2009-05-06 10:14:00
Autor: jacekplacek
Fanatyzm nurkowy
Paweł Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a):
Można się zastanowić, z czego zwykle wynika ten prawdziwy fanatyzm, związana z nim chora agresja i nienawiść. Zwykle z bezsiły. Z braku prawdziwych merytorycznych argumentów. Z poczucia że jeśli się nie zakrzyczy oponentów wrzaskiem, to nie ma się szans na posłuch.

Dodałbym do tego zawiść. Szkoliłem się i widziałem różne szkolenia. Miałem to nieszczęście zaczynać u zwykłych pajaców: małe umiejętności, dużo gadki, jeszcze mniej nurkowania. Na twina - kurs, na stage - kurs zaawansowany, omówienie deco - kurs super zaawansowany, techniki pływania - fanaberie... itp. itd.... Cóż, z próżnego i Salomon nie naleje, więc jak kto głupi to się zakresem materiału/szkolenia zasłania. Ale miałem/mam też szczęście poznać i szkolić się u ludzi solidnych, poważnie traktujących swój zawód i mnie jako klienta. Ci nie odmawiali/odmawiają odpowiedzi na żadne pytania, problemy. Umieją wytłumaczyć, pokazać i przekazać. A zasłanianie się programem, zakresem? Nie ma czegoś takiego. Rośnie poziom nurka, jego umiejętności i wiedza, rośnie i certyfikacja. I w tym sensie postrzegany DIR - robić to dobrze, staje się wrogiem dla niedouczonych malkontentów, czy szukających łatwego zarobku cwaniaczków. Dlaczego? Bo zabiera im, królom nieuctwa, klientów. A będąc coraz popularniejszy, coraz dotkliwiej. I patrzą zazdrośnie, że mamy ich dość: tej całej partaniny, żenady i naciągania. Że idziemy do droższych(często dużo droższych) ale solidnych. Takich, co żalą się na brak czasu a nie kolegom po knajpach.

--


Fanatyzm nurkowy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona