Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Fat Bike- czy to ma jakÄ…Ĺ› przyszĹ‚ość?

Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?

Data: 2015-01-28 21:38:36
Autor: Mike
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
Zapraszam do polemiki :)
Dziś pierwszy raz się dłużej przejechałem. Rowerek fajny, zabawa przednia, ale na dłuższą metę....w naszym klimacie chyba nie ma sensu. Chyba że ktoś ma miliony zł i ma już mtb, szosę, ostre, mieszczucha, turystyka, retro, to następny w kolejce może i być fat ;)

Kilka opinii i zdjęć z dzisiaj:
http://mikemtb.pl/testy/20150128_rose_the_tusker/

--
pozdrawiam
Mike
[WRO][MTB Votum Team Wrocław]
[GG:1303401] mikemtb małpa o2 pl
http://mikemtb.pl

Data: 2015-01-28 17:15:49
Autor: Iguan_007
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Mysle, ze te rowery zdecydowanie maja przyszlosc w Polsce. Nie jako jedyny rower ale jako opcja zimowa. Moim zdaniem swietne rozwiazanie dla ludzi ktorzy nie chce tracic formy kolarskiej w zimie a nie cieszy ich nudne jezdzenie mtb po miescie.Az z zazdroscia mysle o zimowych wyprawach po cichych zasniezonych lasach. Takie Kaszuby zima, mmmm :)
Niby normalnym rowerem tez sie da ale czesto oznacza to wiecej pchania niz frajdy z jazdy. No i niezle rozwiazanie na blotniste trasy na wiosne/jesien. Pozdrawiam, Iguan --     --
Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia --

Data: 2015-01-29 09:33:03
Autor: JDX
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-01-29 02:15, Iguan_007 wrote:
Mysle, ze te rowery zdecydowanie maja przyszlosc w Polsce. Nie jako
jedyny rower ale jako opcja zimowa.
Tak, tylko tej zimy w Polsce tak jakoś coraz mniej... Więc z tego punktu
widzenia to ja tą przyszłość słabo widzę. :-)

Data: 2015-01-29 00:40:16
Autor: rmikke
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu czwartek, 29 stycznia 2015 09:33:06 UTC+1 użytkownik JDX napisał:
On 2015-01-29 02:15, Iguan_007 wrote:
> Mysle, ze te rowery zdecydowanie maja przyszlosc w Polsce. Nie jako
> jedyny rower ale jako opcja zimowa.
Tak, tylko tej zimy w Polsce tak jako¶ coraz mniej... Więc z tego punktu
widzenia to ja t± przyszło¶ć słabo widzę. :-)

Ale błoto jest!

A latem - Mazowiecki Piach Krajobrazowy i Kampinos...
Moim zdaniem, w okolycy stolycy fatbike to całkiem sensowna opcja.
Choć chyba bardziej rozrywkowa, niż na regularne dojazdy.

Data: 2015-01-29 15:32:02
Autor: PeJot
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-01-29 o 09:40, rmikke pisze:

Ale błoto jest!

A koło *ubłoconej* grubej opony lata sobie *golutki* łańcuch :)

BTW: z jak± lini± łańcucha toto pracuje ?

--
P.Jankisz

Data: 2015-01-29 01:54:55
Autor: rzymo
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu ¶roda, 28 stycznia 2015 21:38:57 UTC+1 użytkownik Mike napisał:
Zapraszam do polemiki :)
Dzi¶ pierwszy raz się dłużej przejechałem. Rowerek fajny, zabawa przednia, ale na dłuższ± metę....w naszym klimacie chyba nie ma sensu. Chyba że kto¶ ma miliony zł i ma już mtb, szosę, ostre, mieszczucha, turystyka, retro, to następny w kolejce może i być fat ;)


16kg to juz troche jest... Co prawda jezdzilem niewiele, ale na sprzecie ze sztywnym widlem, o kilka kilo lzejszym. Naped 1x10 z kaseta 11-36 (mam tak samo w rowerze ktorym jezdze najczesciej), tyle ze u siebie mam blat 36, a w facie byl 32.
Oczywiscie to sprawa zasobnosci portfela, ale w dobie wegla zlozenie takiego roweru o masie ~10kg nie jest wielkim problemem (carbo rama, carbo widelec, carbo szerokie obrecze od Chinczykow) i nie jest az tak drogo - a te pare kilo potrafi zrobic roznice... Mozna tez bez ograniczen: https://fairwheelbikes.com/c/worlds-lightest-fat-bike-18-7-pounds/ :)
Kawalek piasku (plaza nad jeziorem) - jade, dluzszy fragment nierownego bruku - bardzo ok, duzo piachu w lesie - jade, podmokle tereny w Borach Tucholskich (okolice licznych jeziorek - takie bloto/torf/mokra sciolka) - z jednej strony fajnie, bo jestem w stanie jechac, z drugiej strony niefajnie, bo opory kosmiczne, opony jakby sie przysysaly do podloza (na moich RK 26x2.2" jechalo mi sie lzej, mimo ze czesciej sie zapadalem i w paru miejscach musialem rower niesc), snieg - nie mialem okazji, zima nie daje rady, np. dzisiaj za oknem zielona trawa, nawet nie przyproszona bialym :/

Czy chcialbym taki rower - jako jeden z wielu to na pewno bym chciał. Jako jeden z dwóch czy trzech - chyba nie...

Data: 2015-01-29 07:44:27
Autor: bans
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-01-28 o 21:38, Mike pisze:

Chyba że ktoś ma miliony zł i ma już mtb, szosę, ostre, mieszczucha,
turystyka, retro, to następny w kolejce może i być fat ;)

Otóż to. Ĺ»eby go uĹĽyć raz  w roku. W dodatku jeszcze dobrze to siÄ™ nie zagnieĹşdziĹ‚o na rynku, a juĹĽ wchodzÄ… pomysĹ‚y na rozmiary "plus" zamiast fatbike...




--
bans

Data: 2015-01-29 15:22:08
Autor: mt
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-01-29 07:44, bans pisze:
W dniu 2015-01-28 o 21:38, Mike pisze:

Chyba że ktoś ma miliony zł i ma już mtb, szosę, ostre, mieszczucha,
turystyka, retro, to następny w kolejce może i być fat ;)

Otóż to. Ĺ»eby go uĹĽyć raz  w roku. W dodatku jeszcze dobrze to siÄ™ nie
zagnieździło na rynku, a już wchodzą pomysły na rozmiary "plus" zamiast
fatbike...

Dlaczego raz w roku? Przecież tego typu koncepcja (nie mówię, że od razu w wydaniu j.w., ale jakieś opony typu big apple) to świetne rozwiązanie do sztywniaka jako miejski czy trekingowy, w zakresie drobnych nierówności, które dają drgania o wysokiej częstotliwości (jak kostka fazowana czy mocno porowaty asfalt) to jest lepsza amortyzacja niż jakikolwiek amor.


--
marcin

Data: 2015-01-29 15:58:37
Autor: bans
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-01-29 o 15:22, mt pisze:

Dlaczego raz w roku? PrzecieĹĽ tego typu koncepcja (nie mĂłwiÄ™, ĹĽe od razu
w wydaniu j.w., ale jakieś opony typu big apple) to świetne rozwiązanie
do sztywniaka jako miejski czy trekingowy, w zakresie drobnych
nierówności, które dają drgania o wysokiej częstotliwości (jak kostka
fazowana czy mocno porowaty asfalt) to jest lepsza amortyzacja niĹĽ
jakikolwiek amor.


Panie, ja mam przełajówkę z oponami 33mm i jakoś mi jeszcze nie wymiękła. Nie interesuje mnie po prostu kulanie się w tempie spacerowym i podziwianie w tym czasie widoków. Dla mnie - fatbike to tylko kolejny sposób na wyciąganie od rowerzystów kasy przez marketingowców.


--
bans

Data: 2015-01-29 16:48:40
Autor: PeJot
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-01-29 o 15:58, bans pisze:
Dla mnie - fatbike to tylko kolejny
sposĂłb na wyciÄ…ganie od rowerzystĂłw kasy przez marketingowcĂłw.

Nie. To jest tzw. kreowanie potrzeb :>


--
P.Jankisz

Data: 2015-01-29 17:27:58
Autor: JDX
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-01-29 16:48, PeJot wrote:
W dniu 2015-01-29 o 15:58, bans pisze:
Dla mnie - fatbike to tylko kolejny
sposĂłb na wyciÄ…ganie od rowerzystĂłw kasy przez marketingowcĂłw.

Nie. To jest tzw. kreowanie potrzeb :>
No niekoniecznie. Bo ja zanim usłyszałem o fatbajkach to taką potrzebę
sam sobie wykreowałem jeżdżąc czasami piaszczystymi leśnymi drogami. I
kombinowałem jak to do ramy trekkingowej wsadzić 2" lub szerszą oponę.
Aczkolwiek po jakimś czasie mi przeszło bo w sumie tych piasków nie ma
aż tak dużo. Fakt, czasami trzeba sobie trochę popchać, ale jazda na
szerokich gumach twardą gruntówką, szutrem czy asfaltem to byłoby
katowanie siÄ™.

Data: 2015-01-29 18:22:24
Autor: Jacek Maciejewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
Dnia Thu, 29 Jan 2015 17:27:58 +0100, JDX napisał(a):

On 2015-01-29 16:48, PeJot wrote:
W dniu 2015-01-29 o 15:58, bans pisze:
Dla mnie - fatbike to tylko kolejny
sposób na wyci±ganie od rowerzystów kasy przez marketingowców.

Nie. To jest tzw. kreowanie potrzeb :>
No niekoniecznie. Bo ja zanim usłyszałem o fatbajkach to tak± potrzebę
sam sobie wykreowałem jeżdż±c czasami piaszczystymi le¶nymi drogami. I
kombinowałem jak to do ramy trekkingowej wsadzić 2" lub szersz± oponę.
Aczkolwiek po jakim¶ czasie mi przeszło bo w sumie tych piasków nie ma
aż tak dużo. Fakt, czasami trzeba sobie trochę popchać, ale jazda na
szerokich gumach tward± gruntówk±, szutrem czy asfaltem to byłoby
katowanie się.

To wszytko szalenie ciekawe co prawicie o oporach jazdy na szerokich
oponach. Ale ja jeszcze pamiętam jak tu wielu udowadniało że czym
szersze opony tym mniejsze opory jazdy :) Nawet jakie¶ badania były
przywoływane :)
--
Jacek

Data: 2015-01-30 07:49:43
Autor: bans
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-01-29 o 18:22, Jacek Maciejewski pisze:

To wszytko szalenie ciekawe co prawicie o oporach jazdy na szerokich
oponach. Ale ja jeszcze pamiętam jak tu wielu udowadniało że czym
szersze opony tym mniejsze opory jazdy :) Nawet jakie¶ badania były
przywoływane :)


Różne Bikeboardy i inne kolorowe pisemka dla onanistów sprzętowym popierduj± zawsze tym, co akurat im reklamodawcy kazali ;)

Choćby to stało w zupełnej sprzeczno¶ci z tym, co pisali w poprzednim numerze...

--
bans

Data: 2015-02-02 10:20:56
Autor: qrt
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
Dnia Thu, 29 Jan 2015 18:22:24 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Dnia Thu, 29 Jan 2015 17:27:58 +0100, JDX napisał(a):

On 2015-01-29 16:48, PeJot wrote:
W dniu 2015-01-29 o 15:58, bans pisze:
Dla mnie - fatbike to tylko kolejny
sposób na wyci±ganie od rowerzystów kasy przez marketingowców.

Nie. To jest tzw. kreowanie potrzeb :>
No niekoniecznie. Bo ja zanim usłyszałem o fatbajkach to tak± potrzebę
sam sobie wykreowałem jeżdż±c czasami piaszczystymi le¶nymi drogami. I
kombinowałem jak to do ramy trekkingowej wsadzić 2" lub szersz± oponę.
Aczkolwiek po jakim¶ czasie mi przeszło bo w sumie tych piasków nie ma
aż tak dużo. Fakt, czasami trzeba sobie trochę popchać, ale jazda na
szerokich gumach tward± gruntówk±, szutrem czy asfaltem to byłoby
katowanie się.

To wszytko szalenie ciekawe co prawicie o oporach jazdy na szerokich
oponach. Ale ja jeszcze pamiętam jak tu wielu udowadniało że czym
szersze opony tym mniejsze opory jazdy :) Nawet jakie¶ badania były
przywoływane :)

schwalbe takie tabelki na swej stronie podaje. Przy czym zaznaczali czemu i w jakich warunkach się to sprawdza. Bo chyba możemy sie zgodzić iż to _ci¶nienie_ w oponie powoduje wzrost lub
spadek oporów toczenia? Opona napompowana na kamień toczy sie lekko flak
toczy sie ciężko. Prawda? A chodziło o to iż _przy_tym_samym_ci¶nieniu_ mniejsze opory powoduje
ugięcie opony w szerz (szeroka) niż wzdłuż (w±ska).

Ogólnie dużo by pisać ale zasadniczo tak mniej więcej jest. Oczywi¶cie
nalezy zaznaczyć iż nieuwzględnienie w takich rozważaniach wagi opony,
bieżnika, ci¶nienia czy oporów aerodynamicznych  prowadzi wprost do
biednych wniosków.   O czym z reszt± na ich stronie można przeczytać :)

Data: 2015-02-02 11:50:51
Autor: Jacek Maciejewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
Dnia Mon, 2 Feb 2015 10:20:56 +0100, qrt napisał(a):

A chodziło o to iż _przy_tym_samym_ci¶nieniu_ mniejsze opory powoduje
ugięcie opony w szerz (szeroka) niż wzdłuż (w±ska).

Nie chce mi się wierzyć że taki Fat przy 3 atm lżej się toczy niż oponka
1,25" przy tym samym ci¶nieniu.
--
Jacek

Data: 2015-02-02 12:00:56
Autor: qrt
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
Dnia Mon, 2 Feb 2015 11:50:51 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Dnia Mon, 2 Feb 2015 10:20:56 +0100, qrt napisał(a):

A chodziło o to iż _przy_tym_samym_ci¶nieniu_ mniejsze opory powoduje
ugięcie opony w szerz (szeroka) niż wzdłuż (w±ska).

Nie chce mi się wierzyć że taki Fat przy 3 atm lżej się toczy niż oponka
1,25" przy tym samym ci¶nieniu.

przy tm samym ci¶nieniu w oponie, jej pole powierzchni styku z gruntem jest
takie same niezależenie od grubo¶ci opony. Różnica oporów wynika tylko z kształtu tego pola styku opony z gruntem a
dokładnie z tego iż opona "łatwiej" sie odkształca wszerz niż wzdłuż. ponoć :)

Data: 2015-02-02 18:40:41
Autor: Andrzej Ozieblo
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-02 o 12:00, qrt pisze:

przy tm samym ci¶nieniu w oponie, jej pole powierzchni styku z gruntem jest
takie same niezależenie od grubo¶ci opony.
Różnica oporów wynika tylko z kształtu tego pola styku opony z gruntem a
dokładnie z tego iż opona "łatwiej" sie odkształca wszerz niż wzdłuż.

Mnie sie to tez nie wydaje. Teoretycznie opor toczenia nie zalezy od szerokosci opony. Ale powierzchnia styku, ta faktycznie, juz nie, a zatem tarcie (guma sie w pewien sposob "klei" do podloza) tez bedzie rozne. Nawet przy duzym cisnieniu opon, one sie odksztalcaja wszerz i ta grubsza bedzie przylegala (z racji geometrii) wieksza powierzchnia. Warto by zreszta zrobic takie doswiadczenie. Zalozyc na kola szeroka opone, potem waska o tym samym biezniku, napompowac tym samym cisnieniem i pomierzyuc co trzeba w jezdzie po asfalcie.

Takie luzne dywagacje poparte pewnym doswiadczeniem. Na kolarce jezdzi mi sie latwiej i szybciej niz na goralu z semislickami pompowanymi podobnymi ciosnieniami.

Data: 2015-02-02 20:14:07
Autor: mt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-02 18:40, Andrzej Ozieblo pisze:

Takie luzne dywagacje poparte pewnym doswiadczeniem. Na kolarce jezdzi
mi sie latwiej i szybciej niz na goralu z semislickami pompowanymi
podobnymi ciosnieniami.

Serio pompujesz koła w góralu na 7 atmosfer? :)


--
marcin

Data: 2015-02-02 21:15:14
Autor: Andrzej Ozieblo
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
mt pisze:

Takie luzne dywagacje poparte pewnym doswiadczeniem. Na kolarce jezdzi
mi sie latwiej i szybciej niz na goralu z semislickami pompowanymi
podobnymi ciosnieniami.

Serio pompujesz koła w góralu na 7 atmosfer? :)

Nie, ale ok. 3.5-4 atm. Ta moja kolarka, przynajmniej ta ostatnia, bo w zyciu mialem wiele (w mlodosci Favorit, Huragan, Jaguar, wszystko na szytkach zwanych z galicyjska szlaurafenami) byla na cienkich oponach z detkami (nie szytki). W swoim czasie byl to moj jedyny rower, w ktorym m.in. jezdzilem tez po bezdrozach (we Francji). To mnie nauczylo centrowania kol. :) Dzis stoi zapomniany na strychu, A gorala z semislickami mialem pozyczonego przez pewien czas od kolegi. Bardzo przyzwoity Gary Fisher.

Data: 2015-02-10 10:00:25
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-02 21:15, Andrzej Ozieblo pisze:
mt pisze:

Takie luzne dywagacje poparte pewnym doswiadczeniem. Na kolarce jezdzi
mi sie latwiej i szybciej niz na goralu z semislickami pompowanymi
podobnymi ciosnieniami.

Serio pompujesz koła w góralu na 7 atmosfer? :)

Nie, ale ok. 3.5-4 atm. Ta moja kolarka, przynajmniej ta ostatnia, bo w
zyciu mialem wiele (w mlodosci Favorit, Huragan, Jaguar, wszystko na
szytkach zwanych z galicyjska szlaurafenami) byla na cienkich oponach z
detkami (nie szytki). W swoim czasie byl to moj jedyny rower, w ktorym
m.in. jezdzilem tez po bezdrozach (we Francji). To mnie nauczylo
centrowania kol. :) Dzis stoi zapomniany na strychu,

And its name is? ;-)

A gorala z semislickami mialem pozyczonego przez pewien czas od kolegi. Bardzo
przyzwoity Gary Fisher.


--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-10 10:35:25
Autor: Andrzej Ozieblo
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-10 o 10:00, coaster pisze:
  W swoim czasie byl to moj jedyny rower, w ktorym
m.in. jezdzilem tez po bezdrozach (we Francji). To mnie nauczylo
centrowania kol. :) Dzis stoi zapomniany na strychu,

And its name is? ;-)

No name. Kupiony w supermarkecie. Rama hi-ten, osprzet wymieniany na coraz lepszy. Kupilem go bodajze w 1988 we Francji w tamtejszym Carrefour. Gorale pojawily sie w sklepach niedlugo pozniej.

Data: 2015-02-03 09:26:28
Autor: qrt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Mon, 02 Feb 2015 18:40:41 +0100, Andrzej Ozieblo napisał(a):

W dniu 2015-02-02 o 12:00, qrt pisze:

przy tm samym ci¶nieniu w oponie, jej pole powierzchni styku z gruntem jest
takie same niezależenie od grubo¶ci opony.
Różnica oporów wynika tylko z kształtu tego pola styku opony z gruntem a
dokładnie z tego iż opona "łatwiej" sie odkształca wszerz niż wzdłuż.

Mnie sie to tez nie wydaje. Teoretycznie opor toczenia nie zalezy od szerokosci opony. Ale powierzchnia styku, ta faktycznie, juz nie, a zatem tarcie (guma sie w pewien sposob "klei" do podloza) tez bedzie rozne. Nawet przy duzym cisnieniu opon, one sie odksztalcaja wszerz i ta grubsza bedzie przylegala (z racji geometrii) wieksza powierzchnia.

Tyle ze niezależnie od grubo¶ci opony przy takim samym ci¶nieniu obszar jet
styku z podłożem jest taki sam. Przy czym opona gruba mniej sie odkształca  a wiec mniej energia jest marnowane na ugięcie opony np. na wiki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Tarcie_toczne) pisz± tak:
-  Przy tym samym ci¶nieniu szersze opony rowerowe maj± mniejsze ugięcie i
z tego powodu mniejszy opór toczenia (aczkolwiek większy opór powietrza).

oraz ciekawostka  - Ugięcie ¶cian opony nie jest bezpo¶rednim wskaĽnikiem miary tarcia
tocznego. Wysokiej jako¶ci opony z elastyczn± osnow± umożliwiaj± znacznie
większe odkształcenie przypadaj±ce na jednostkę traconej energii niż opony
o sztywnych ¶cianach.

Z tego by wynikało ze zwijane opony maja nie tylko mniejsz± wagę ale też
mniejszy opór toczenia niż druciaki o sztywnych i grubych ¶ciankach. 
Warto by zreszta zrobic takie doswiadczenie. Zalozyc na kola szeroka opone, potem waska o tym samym biezniku, napompowac tym samym cisnieniem i pomierzyuc co trzeba w jezdzie po asfalcie..

no i jeszcze sztywno¶ci osnowy musiała by być identyczna. Choć pewnie dało by sie to jako¶ policzyć :)

Data: 2015-02-03 10:45:24
Autor: Andrzej Ozieblo
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-03 o 09:26, qrt pisze:

Tyle ze niezależnie od grubo¶ci opony przy takim samym ci¶nieniu obszar jet
styku z podłożem jest taki sam. Przy czym opona gruba mniej sie odkształca
a wiec mniej energia jest marnowane na ugięcie opony

np. na wiki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Tarcie_toczne) pisz± tak:
-  Przy tym samym ci¶nieniu szersze opony rowerowe maj± mniejsze ugięcie i
z tego powodu mniejszy opór toczenia (aczkolwiek większy opór powietrza).

Nie pasuje mi to. Gdyby opony byly prawie sztywne to bylo by to mozliwe a w kazdym razie prawdopodobne. Ale opony sie uginaja. Wyobraz sobie bardzo szeroka opone rowerowa, powiedzmy 10 cm. I waska, powiedzmy 1 cm. Czy powiechnia styku tych opon, nawet mocno dopompowanych, bedzie ta sama? Ktos to sprawdzil, policzyl?

oraz ciekawostka

- Ugięcie ¶cian opony nie jest bezpo¶rednim wskaĽnikiem miary tarcia
tocznego. Wysokiej jako¶ci opony z elastyczn± osnow± umożliwiaj± znacznie
większe odkształcenie przypadaj±ce na jednostkę traconej energii niż opony
o sztywnych ¶cianach.

Tego tez nie rozumiem i tez mi sie nie zgadza z intuicja. Na rozum jest odwrotnie. Sztywna opona mniej sie odksztalca, a wiec mniejsza bedzie powierzchnia styku. Moze te opony z elestyczna osnowa odksztalcaja sie w taki sposob, ze daja mniejsza powierzchnie styku?

Chetnie poczytalbym jakies rzetelne badania, moze Shelton cos pisze. Mam tez swiadomosc, ze nasza intuicja czesto zawodzi.

Data: 2015-02-03 11:31:32
Autor: Jacek Maciejewski
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:45:24 +0100, Andrzej Ozieblo napisał(a):

- Ugięcie ¶cian opony nie jest bezpo¶rednim wskaĽnikiem miary tarcia
tocznego. Wysokiej jako¶ci opony z elastyczn± osnow± umożliwiaj± znacznie
większe odkształcenie przypadaj±ce na jednostkę traconej energii niż opony
o sztywnych ¶cianach.

Tego tez nie rozumiem i tez mi sie nie zgadza z intuicja. Na rozum jest odwrotnie. Sztywna opona mniej sie odksztalca, a wiec mniejsza bedzie powierzchnia styku. Moze te opony z elestyczna osnowa odksztalcaja sie w taki sposob, ze daja mniejsza powierzchnie styku?

Posługujemy się nieprecyzyjnymi terminami. IMO dobrze by było mówić nie
o elastyczno¶ci czy sztywno¶ci ale o utracie energii na cykl ugięcia.
Z drugiej strony argumentacja że orientacja kształtu pola styku, w
przybliżeniu owalu czy elipsy (która ma to samo pole w przypadku opony
cienkiej jak i grubej przy tym samym cisnieniu) czyni różnicę w toczeniu
jest podejrzana. Niby dlaczego owal poprzeczny ma się ekonomiczniej
toczyć od owala podłużnego? :) Podejrzewam też że wiele zależy od
podloża i abstrahować od tego nie można. --
Jacek

Data: 2015-02-03 11:39:44
Autor: qrt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Tue, 3 Feb 2015 11:31:32 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:45:24 +0100, Andrzej Ozieblo napisał(a):

- Ugięcie ¶cian opony nie jest bezpo¶rednim wskaĽnikiem miary tarcia
tocznego. Wysokiej jako¶ci opony z elastyczn± osnow± umożliwiaj± znacznie
większe odkształcenie przypadaj±ce na jednostkę traconej energii niż opony
o sztywnych ¶cianach.

Tego tez nie rozumiem i tez mi sie nie zgadza z intuicja. Na rozum jest odwrotnie. Sztywna opona mniej sie odksztalca, a wiec mniejsza bedzie powierzchnia styku. Moze te opony z elestyczna osnowa odksztalcaja sie w taki sposob, ze daja mniejsza powierzchnie styku?


Niby dlaczego owal poprzeczny ma się ekonomiczniej
toczyć od owala podłużnego? :)

bo w takim momencie opona jest mniej odkształcona (mniej energii sie
zmarnowało na jaj odkształcenia)

Data: 2015-02-03 12:57:19
Autor: Jacek Maciejewski
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Tue, 3 Feb 2015 11:39:44 +0100, qrt napisał(a):

Dnia Tue, 3 Feb 2015 11:31:32 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:45:24 +0100, Andrzej Ozieblo napisał(a):

- Ugięcie ¶cian opony nie jest bezpo¶rednim wskaĽnikiem miary tarcia
tocznego. Wysokiej jako¶ci opony z elastyczn± osnow± umożliwiaj± znacznie
większe odkształcenie przypadaj±ce na jednostkę traconej energii niż opony
o sztywnych ¶cianach.

Tego tez nie rozumiem i tez mi sie nie zgadza z intuicja. Na rozum jest odwrotnie. Sztywna opona mniej sie odksztalca, a wiec mniejsza bedzie powierzchnia styku. Moze te opony z elestyczna osnowa odksztalcaja sie w taki sposob, ze daja mniejsza powierzchnie styku?


Niby dlaczego owal poprzeczny ma się ekonomiczniej
toczyć od owala podłużnego? :)

bo w takim momencie opona jest mniej odkształcona (mniej energii sie
zmarnowało na jaj odkształcenia)

Nie bardzo rozumiem co masz na my¶li mówi±c "mniej opdkształcona". Je¶li
za miarę odkształcenia przyj±ć pole styku z nawierzchni±, to obie s± tak
samo odkształcone. --
Jacek

Data: 2015-02-03 13:26:05
Autor: qrt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Tue, 3 Feb 2015 12:57:19 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Dnia Tue, 3 Feb 2015 11:39:44 +0100, qrt napisał(a):

Dnia Tue, 3 Feb 2015 11:31:32 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:45:24 +0100, Andrzej Ozieblo napisał(a):

- Ugięcie ¶cian opony nie jest bezpo¶rednim wskaĽnikiem miary tarcia
tocznego. Wysokiej jako¶ci opony z elastyczn± osnow± umożliwiaj± znacznie
większe odkształcenie przypadaj±ce na jednostkę traconej energii niż opony
o sztywnych ¶cianach.

Tego tez nie rozumiem i tez mi sie nie zgadza z intuicja. Na rozum jest odwrotnie. Sztywna opona mniej sie odksztalca, a wiec mniejsza bedzie powierzchnia styku. Moze te opony z elestyczna osnowa odksztalcaja sie w taki sposob, ze daja mniejsza powierzchnie styku?


Niby dlaczego owal poprzeczny ma się ekonomiczniej
toczyć od owala podłużnego? :)

bo w takim momencie opona jest mniej odkształcona (mniej energii sie
zmarnowało na jaj odkształcenia)

Nie bardzo rozumiem co masz na my¶li mówi±c "mniej opdkształcona". Je¶li
za miarę odkształcenia przyj±ć pole styku z nawierzchni±, to obie s± tak
samo odkształcone.

chodzi o ugięcie scianek opony. W±ska opona przy 2 atmosferach jest
poprostu "spłaszczonym" flakiem. Gruba opona przy 2 atmosferach wyglada całkiem normalnie. Jest mniej
zniekształcona.

Data: 2015-02-03 11:38:03
Autor: qrt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:45:24 +0100, Andrzej Ozieblo napisał(a):



Tego tez nie rozumiem i tez mi sie nie zgadza z intuicja. Na rozum jest odwrotnie.


moja intuicja może sie zgodzić z twoja. Albo i nie. Ogólnie rzecz bior±c jest w rozkroku :)

ale: opona jest zbiornikiem gazu. Pod wpływem nacisku ów zbiornik sie odkształca
(zmiejsza objęto¶ć). Ale wyobraĽ sobie dwie strzykawki z zatkanym wylotem. Duż± i mał±. ¦ciskaj±c strzykawkę o małej objęto¶ci łatw± wcisn±ć tłok dajmy na to do
połowy. Przy dużej nie da rady wcisn±ć tłoka do połowy przy użyciu tej
samej siły. Z tego można wysnuć wniosek iż opona o małej objęto¶ci odkształci sie
bardziej po wej¶ciu na rower.

Data: 2015-02-03 12:55:15
Autor: Jacek Maciejewski
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Tue, 3 Feb 2015 11:38:03 +0100, qrt napisał(a):

Z tego można wysnuć wniosek iż opona o małej objęto¶ci odkształci sie
bardziej po wej¶ciu na rower.

Chyba odwrotnie? :)
--
Jacek

Data: 2015-02-03 13:16:41
Autor: qrt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Tue, 3 Feb 2015 12:55:15 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Dnia Tue, 3 Feb 2015 11:38:03 +0100, qrt napisał(a):

Z tego można wysnuć wniosek iż opona o małej objęto¶ci odkształci sie
bardziej po wej¶ciu na rower.

Chyba odwrotnie? :)

no własnie nie :) przykład ze strzykawkami miał to ilustrować. Przy tej samej sile działaj±cej na tłok w strzykawce, głębiej wcisniesz
tłok w małej strzykawce. czyli im wieksza strzykawka tym proporcjonalnie większej siły trzeba użyć
by uzyskać takie same położenie tłoka. Mo i z opon± jest mniej więcej tak samo :)

Data: 2015-02-03 14:08:47
Autor: Jacek Maciejewski
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Tue, 3 Feb 2015 13:16:41 +0100, qrt napisał(a):

Z tego można wysnuć wniosek iż opona o małej objęto¶ci odkształci sie
bardziej po wej¶ciu na rower.

Chyba odwrotnie? :)

no własnie nie :) przykład ze strzykawkami miał to ilustrować. Przy tej samej sile działaj±cej na tłok w strzykawce, głębiej wcisniesz
tłok w małej strzykawce. czyli im wieksza strzykawka tym proporcjonalnie większej siły trzeba użyć
by uzyskać takie same położenie tłoka.

Zakładam że mówi±c "mała strzykawka" masz na my¶li strzykawkę o małej
¶rednicy. Ale teraz dla odmiany, pomy¶l jak głęboko będziesz musiał
wcisn±ć tłok w dłuuugiej na metr strzykawce małej ¶rednicy? Sam widzisz
że z t± ¶rednic± nie jest tak prosto i że chodzi tu bardziej o objęto¶ć
¶ciskanej przestrzeni. A ponieważ opona o dużej ¶rednicy ma z jej
kwadratem większ± objęto¶ć, odkształcenie (jakkolwiek je mierzymy)
będzie musiało być proporcjonalnie do objęto¶ci większe niż w w±skiej
oponie.
--
Jacek

Data: 2015-02-03 14:53:04
Autor: qrt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Tue, 3 Feb 2015 14:08:47 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Dnia Tue, 3 Feb 2015 13:16:41 +0100, qrt napisał(a):

Z tego można wysnuć wniosek iż opona o małej objęto¶ci odkształci sie
bardziej po wej¶ciu na rower.

Chyba odwrotnie? :)

no własnie nie :) przykład ze strzykawkami miał to ilustrować. Przy tej samej sile działaj±cej na tłok w strzykawce, głębiej wcisniesz
tłok w małej strzykawce. czyli im wieksza strzykawka tym proporcjonalnie większej siły trzeba użyć
by uzyskać takie same położenie tłoka.

Zakładam że mówi±c "mała strzykawka" masz na my¶li strzykawkę o małej
¶rednicy.

chodzi o sytuacje gdy w strzykawce jest poprostu mało gazu. Mała strzykawka , mała ¶rednica, mała pojemno¶ć, mało gazu :) Mało gazu - wiec potrzeba relatywnie mało energii zmniejszyć jego objęto¶ć
o powiedzmy połowę.
Ale teraz dla odmiany, pomy¶l jak głęboko będziesz musiał
wcisn±ć tłok w dłuuugiej na metr strzykawce małej ¶rednicy? Sam widzisz
że z t± ¶rednic± nie jest tak prosto i że chodzi tu bardziej o objęto¶ć
¶ciskanej przestrzeni.

Dokładnie. o to mi chodzi - o objęto¶ć gazu. 
A ponieważ opona o dużej ¶rednicy ma z jej
kwadratem większ± objęto¶ć, odkształcenie (jakkolwiek je mierzymy)
będzie musiało być proporcjonalnie do objęto¶ci większe niż w w±skiej
oponie.

ale pod warunkiem przyłożenia proporcjonalnej do objeto¶ci siły.
Tyle ze w tym wypadku siła jaka przykładamy jest taka sama (waga
rowerzysty) wiec gruba opona odkształca się mniej.

Data: 2015-02-03 14:06:02
Autor: cytawa
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Andrzej Ozieblo pisze:

np. na wiki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Tarcie_toczne) pisz± tak:
- Przy tym samym ci¶nieniu szersze opony rowerowe maj± mniejsze ugięcie i
z tego powodu mniejszy opór toczenia (aczkolwiek większy opór powietrza).

Nie pasuje mi to. Gdyby opony byly prawie sztywne to bylo by to mozliwe
a w kazdym razie prawdopodobne. Ale opony sie uginaja. Wyobraz sobie
bardzo szeroka opone rowerowa, powiedzmy 10 cm. I waska, powiedzmy 1 cm.


Tak chyba jest. Problem jednak w tym, ze opon grubych nie pompuje sie do takich cisnien, jak opony cienkie. Gdyby napompowac gruba opone do duzego cisnienia wtedy obrecz by sie rozerwala. Albo by trzeba bylo dac mocniejsza obrecz. Ale co wtedy z masa roweru?.
Ostatnio widzialem taka peknieta w srodku obrecz stozkowa. Byla do niej zalozona bardzo gruba opona pompowana do 5Atm. I obrecz sie "nieco" pogrubila.

Jan Cytawa

Data: 2015-02-03 15:29:21
Autor: mt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-03 14:06, cytawa pisze:

Tak chyba jest. Problem jednak w tym, ze opon grubych nie pompuje sie do
Gdyby napompowac gruba opone do
duzego cisnienia wtedy obrecz by sie rozerwala.

Gdyż?


--
marcin

Data: 2015-02-04 08:09:28
Autor: cytawa
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-03 15:29, mt pisze:
W dniu 2015-02-03 14:06, cytawa pisze:

Tak chyba jest. Problem jednak w tym, ze opon grubych nie pompuje sie do
Gdyby napompowac gruba opone do
duzego cisnienia wtedy obrecz by sie rozerwala.

Gdyż?

Spales na lekcjach fizyki?

Policz sobie jak wielkie sily dzialaja na obrecz, gdy na kazdy cm2 opony dziala sila np. 5kG (50N)

Jan Cytawa

Data: 2015-02-04 09:26:24
Autor: Jacek Maciejewski
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Wed, 04 Feb 2015 08:09:28 +0100, cytawa napisał(a):

W dniu 2015-02-03 15:29, mt pisze:
W dniu 2015-02-03 14:06, cytawa pisze:

Tak chyba jest. Problem jednak w tym, ze opon grubych nie pompuje sie do
Gdyby napompowac gruba opone do
duzego cisnienia wtedy obrecz by sie rozerwala.

Gdyż?

Spales na lekcjach fizyki?

Policz sobie jak wielkie sily dzialaja na obrecz, gdy na kazdy cm2 opony dziala sila np. 5kG (50N)

Sam spałe¶ :) siła rozrywaj±ca oponę jest taka sama jak siła rozrywaj±ca
obręcz i zależy wył±cznie od ci¶nienia, nie od wymiarów opony czy
obręczy.


--
Jacek

Data: 2015-02-04 23:37:38
Autor: Gotfryd Smolik news
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
On Wed, 4 Feb 2015, Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Wed, 04 Feb 2015 08:09:28 +0100, cytawa napisał(a):

W dniu 2015-02-03 15:29, mt pisze:
W dniu 2015-02-03 14:06, cytawa pisze:

Tak chyba jest. Problem jednak w tym, ze opon grubych nie pompuje sie do
Gdyby napompowac gruba opone do
duzego cisnienia wtedy obrecz by sie rozerwala.

Gdyż?

[...]

Policz sobie jak wielkie sily dzialaja na obrecz, gdy na kazdy cm2 opony
dziala sila np. 5kG (50N)

Sam spałe¶ :)

  Nie spał.

siła rozrywaj±ca oponę jest taka sama jak siła rozrywaj±ca
obręcz i zależy wył±cznie od ci¶nienia, nie od wymiarów opony czy
obręczy.

  Nijak. Zależy od wymiarów wła¶nie.
  Ci¶nienie razy powierzchnia i nie ma zmiłuj.
  Zmień punkt patrzenia - popatrz na siły które działaj± w RÓŻNYCH
kierunkach. I na co one oddziałuj± :)

  Popatrz na to tak: przyjmijmy, że opona jest głównie "nierozrywalna".
  Że mamy nierozci±gliwy, giętki materiał. Z grubsza tak jest.
  I kształt (ta opona) ma jaki ma.
  Jak patrzymy na przekrój opony, to sił± rozrywaj±ca "na zewn±trz" (od
osi) musi zostać zrównoważona wytrzymało¶ci± materiału opony.
  Żeby ciekawiej było, ta siła rozkłada się na cał± powierzchnię
*tego* przekroju opony - albo jak kto woli, wytrzymało¶ć opony
w tym przekroju w 100% równoważy przyrost siły.
  "siła na centymetr" (przekroju opony) nie zależy od jej rozmiaru
(choć sama siła jest proporcjonalna do rozmiaru).

  Ale siła działaj±ca na boki ma "oparcie" w oponie tylko z jednej
strony opony - przez bieżnik, rozrywany t± sił± w poprzek.
  Druga czę¶ć jest oparta w cało¶ci o obręcz, punktowo - skoro
opona się "nie poddaje" i nie wyskakuje za krawędĽ obręczy, około[1]
połowa siły wynikłej wprost z powierzchni przekroju napompowanej opony
w płaszczyĽnie koła (przebiegaj±cej przez ¶rodek opony, niekoniecznie
osi, bo o¶ może być "odsunięta") rozciska obręcz na boki.
  I tam nie ma "na centymetr przekroju", bo zakładamy że obręcz jest
TAKA SAMA. Zakładali¶my tylko inn± oponę!
  I nie ma lito¶ci.
  Jak założysz oponę dwa razy "wyższ±", to siła będzie dwa razy
większa i już (przy tym samym ci¶nieniu).

  Za¶ [1]"około" które padło wyżej bierze się z konieczno¶ci ustalenia,
gdzie jest koniec *powietrza* w oponie (dętce w tej oponie), a nie
samej opony (wszak ona sama, poprzez swoj± sztywno¶ć, nie "ci¶nie"
w poprzek, co najlepiej widać na przykładzie dowolnie grubego
bieżnika na zewn±trz, więc z pozoru "¶rodek powietrzny opony" może
wydawać się dalej od osi koła niż faktycznie jest i tak samo
powierzchnia "cisn±cego powietrza").
  Drugie "około" to oczywi¶cie niewielki przyrost *ponad proporcję*
powierzchni przekroju przy grubszej oponie (¶rednica i obwód
"dodatkowego placka poprzecznego" s± większe niż liniowo
licz±c względem cieńszej opony).

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-02-04 23:58:01
Autor: Gotfryd Smolik news
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
On Wed, 4 Feb 2015, Gotfryd Smolik news wrote:

On Wed, 4 Feb 2015, Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Wed, 04 Feb 2015 08:09:28 +0100, cytawa napisał(a):

[...]
Policz sobie jak wielkie sily dzialaja na obrecz, gdy na kazdy cm2 opony
dziala sila np. 5kG (50N)

Sam spałe¶ :)

Nie spał.

siła rozrywaj±ca oponę jest taka sama jak siła rozrywaj±ca
obręcz i zależy wył±cznie od ci¶nienia, nie od wymiarów opony czy
obręczy.

Nijak. Zależy od wymiarów wła¶nie.
Ci¶nienie razy powierzchnia i nie ma zmiłuj.
Zmień punkt patrzenia - popatrz na siły które działaj± w RÓŻNYCH
kierunkach. I na co one oddziałuj± :)

....tak mi się przypomniało - ten sam bł±d, czyli nieuwzględnienie,
że siły działaj±ce w różnych kierunkach maj± różny rozkład,
popełniali konstruktorzy parostatków :)
  Budowali proporcjonalnie większy, kocioł też, a tu niespodzianka - "bum".
  Siła działaj±ca w poprzek walca wyrywała poprzeczny dekiel
"z korzeniami", mimo, że siły działaj±ca w poprzek osi
"per metr walca kotła" były takie same, więc blacha wytrzymywała.
  A to wła¶nie jest odpowiednik "grubszej opony" :)
  "Szersza" - bez problemu, te same przekroje materiałów wytrzymaj±.
  "Grubsza" - nijak.
  Proporcjonalnie bardziej usiłuje rozerwać mocowanie.

  No, przy "szerszej" pozostaje sprawa pracy obręczy na *¶ciskanie*.
  Tym razem "doosiowo" (przy jednoczesnym rozrywaniu "od płaszczyzny
koła").
  Ale to już chyba na osobny flejm ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-02-04 10:44:28
Autor: mt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-04 08:09, cytawa pisze:
W dniu 2015-02-03 15:29, mt pisze:
W dniu 2015-02-03 14:06, cytawa pisze:

Tak chyba jest. Problem jednak w tym, ze opon grubych nie pompuje sie do
Gdyby napompowac gruba opone do
duzego cisnienia wtedy obrecz by sie rozerwala.

Gdyż?

Spales na lekcjach fizyki?

Policz sobie jak wielkie sily dzialaja na obrecz, gdy na kazdy cm2 opony
dziala sila np. 5kG (50N)

WeĽ może nic nie pisz o fizyce i o spaniu, co? Siła działaj±ca na obręcz jest niezależna od szeroko¶ci opony tylko od ci¶nienia w niej. Skoro wylajtowane obręcze szosowe wytrzymuj± te 7-8 atmosfer to nie rozumiem dlaczego takie ci¶nienie miałoby rozerwać obręcz w powiedzmy góralu przy szerszej oponie, wyja¶nisz?


--
marcin

Data: 2015-02-04 11:38:33
Autor: Andrzej Ozieblo
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-04 o 10:44, mt pisze:

Skoro
wylajtowane obręcze szosowe wytrzymuj± te 7-8 atmosfer to nie rozumiem
dlaczego takie ci¶nienie miałoby rozerwać obręcz w powiedzmy góralu przy
szerszej oponie, wyja¶nisz?

Ja rozumiem to tak. Grube opony musza miec wieksze i mocniejsze boczne mocowanie w obreczy. Wystarczy porownac typowa obrecz z kolarki i gorala. Skoro tak, to boczna powierzchnia styku opony z bocznymi sciankami obreczy jest wieksza. Calkowita sila rozrywajaca, czyli cisnienie razy powierznia styku (tzw. parcie) jest wiec wieksza od tej w kolarce. Zakladamy to samo cisnienie.

Data: 2015-02-04 12:07:14
Autor: mt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-04 11:38, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2015-02-04 o 10:44, mt pisze:

Skoro
wylajtowane obręcze szosowe wytrzymuj± te 7-8 atmosfer to nie rozumiem
dlaczego takie ci¶nienie miałoby rozerwać obręcz w powiedzmy góralu przy
szerszej oponie, wyja¶nisz?

Ja rozumiem to tak. Grube opony musza miec wieksze i mocniejsze boczne
mocowanie w obreczy. Wystarczy porownac typowa obrecz z kolarki i
gorala. Skoro tak, to boczna powierzchnia styku opony z bocznymi
sciankami obreczy jest wieksza. Calkowita sila rozrywajaca, czyli
cisnienie razy powierznia styku (tzw. parcie) jest wiec wieksza od tej w
kolarce. Zakladamy to samo cisnienie.

No przecież opona z obręcz± to układ zamknięty, skoro (jak pisał cytawa) na 1 cm2 opony działa siła 50 N to taka sama siła będzie działać na każdy cm2 obręczy, niezależnie od szeroko¶ci opony. A wysoko¶ć ¶cianek obręczy szosowych i pod szersze opony jest podobna.


--
marcin

Data: 2015-02-04 14:27:56
Autor: cytawa
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
  mt pisze:

WeĽ może nic nie pisz o fizyce i o spaniu, co? Siła działaj±ca na obręcz
jest niezależna od szeroko¶ci opony tylko od ci¶nienia w niej. Skoro
wylajtowane obręcze szosowe wytrzymuj± te 7-8 atmosfer to nie rozumiem
dlaczego takie ci¶nienie miałoby rozerwać obręcz w powiedzmy góralu przy
szerszej oponie, wyja¶nisz?

Policz i nie gadaj. Wylatowane obrecze wytrzymuja takie cisnienie, bo oponki sa cienkie. Sily dzialajace na kazdy cm2 sie sumuja a szeroka opona ma tych cm2 bardzo duzo. Zebys zrozumial (i inni tez) wez sobie najprostrzy model prostokatny i policz jakie sily dzialaja na boczne scianki w zaleznosci od pola powierzchni.

Jakbys jeszcze nie rozumial, to sie spytaj w dozorze technicznym jakie sa wymagania wytrzymalosciowe zbiornikow cisnieniowych w zaleznosci od wielkosci.


Jan Cytawa

Data: 2015-02-04 16:26:55
Autor: Jacek Maciejewski
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Wed, 04 Feb 2015 14:27:56 +0100, cytawa napisał(a):

policz jakie sily dzialaja na boczne scianki w zaleznosci od pola powierzchni.

Cytawa, masz rację, siła rozrywaj±ca ¶cianki zależy liniowo od ¶rednicy.
I oczywi¶cie, od ci¶nienia. Waln±łem intuicyjn± głupotę.
--
Jacek

Data: 2015-02-04 20:36:38
Autor: Andrzej Ozieblo
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
cytawa pisze:

 Sily dzialajace na kazdy cm2 sie sumuja a szeroka
opona ma tych cm2 bardzo duzo. Zebys zrozumial (i inni tez) wez sobie najprostrzy model prostokatny i policz jakie sily dzialaja na boczne scianki w zaleznosci od pola powierzchni.

Jasiu, nie rozumiem tego.

Data: 2015-02-05 10:17:35
Autor: cytawa
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Andrzej Ozieblo pisze:

Sily dzialajace na kazdy cm2 sie sumuja a szeroka
opona ma tych cm2 bardzo duzo. Zebys zrozumial (i inni tez) wez sobie
najprostrzy model prostokatny i policz jakie sily dzialaja na boczne
scianki w zaleznosci od pola powierzchni.

Jasiu, nie rozumiem tego.

To bardzo proste.


1. waska opona:

  _
| |
  x

na kazdy kawalek przy 5Atm dziala sila 50N skierowana na zewnatrz. Czyli sila x "rozpychania" obreczy jest rowna  25N. (drugie25 N "zabiera" gorna czesc opony).

2. Szeroka opona

  _ _ _
|     |
|     |
|_   _|
   | |
    x

W tym przypadku na kazdy kawalek tez dziala sila 50N ale tych kawalkow jest 3 i sila x dzialajaca na obrecz wynosi juz 75N.


Nikt sie nie zasatanawia, ze w samochodzie cisnienie jest raptem ok 2 At i to calkowicie wystarczy a w rowerze musi byc dobrze ponad 2 razy wiecej. Ale jak policzyc pola powierzchni opon i odpowiednie masy to rower naciska na podloze duzo bardziej.

Jan Cytawa

Data: 2015-02-05 11:05:54
Autor: Andrzej Ozieblo
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-05 o 10:17, cytawa pisze:

Sily dzialajace na kazdy cm2 sie sumuja a szeroka
opona ma tych cm2 bardzo duzo. Zebys zrozumial (i inni tez) wez sobie
najprostrzy model prostokatny i policz jakie sily dzialaja na boczne
scianki w zaleznosci od pola powierzchni.

Jasiu, nie rozumiem tego.

To bardzo proste.

Dzieki. I Godfrydowi tez. Dotarlo, ale sprawa bynajmniej nie jest intuicyjna. Nawet dla bylego fizyka. ;) Do tego opona jest okragla i rozklad sil jest bardziej zlozony niz w przekroju prostokatnym. Ale widac, ze tych skladowych rozrywajacych na boki (trzeba by, jak to Godfryd pisze, pocalkowac :)) i tak sie duzo usklada i na pewno sila rozrywajaca bedzie zalezala od powierzchni, a wiec srednicy opony.

Data: 2015-02-04 21:04:06
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-02-04 08:09, cytawa wrote:
Spales na lekcjach fizyki?

Policz sobie jak wielkie sily dzialaja na obrecz, gdy na kazdy cm2 opony
dziala sila np. 5kG (50N)

To chyba Ty spałeś. :o

Proponuję nic nie liczyć. Narysuj te siły i się zastanów.

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-02-03 14:13:35
Autor: cytawa
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Andrzej Ozieblo pisze:


- Ugięcie ¶cian opony nie jest bezpo¶rednim wskaĽnikiem miary tarcia
tocznego. Wysokiej jako¶ci opony z elastyczn± osnow± umożliwiaj± znacznie
większe odkształcenie przypadaj±ce na jednostkę traconej energii niż
opony
o sztywnych ¶cianach.

Tego tez nie rozumiem i tez mi sie nie zgadza z intuicja. Na rozum jest
odwrotnie. Sztywna opona mniej sie odksztalca, a wiec mniejsza bedzie
powierzchnia styku. Moze te opony z elestyczna osnowa odksztalcaja sie w
taki sposob, ze daja mniejsza powierzchnie styku?

Mam rower z lat 50-tych z oryginalnymi oponami. Dla szpanu jezdze nim raz lub dwa razy do roku. I te opony sa bardzo twarde. A ten rower, mimo naprawde mocnego napompowania, toczy sie bardzo opornie. I cala pewnoscia jest to wina opon. Piasty sa w najlepszym stanie.

Jan Cytawa

Data: 2015-02-10 09:56:21
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-03 14:13, cytawa pisze:
Andrzej Ozieblo pisze:


- Ugięcie ¶cian opony nie jest bezpo¶rednim wskaĽnikiem miary tarcia
tocznego. Wysokiej jako¶ci opony z elastyczn± osnow± umożliwiaj±
znacznie
większe odkształcenie przypadaj±ce na jednostkę traconej energii niż
opony
o sztywnych ¶cianach.

Tego tez nie rozumiem i tez mi sie nie zgadza z intuicja. Na rozum jest
odwrotnie. Sztywna opona mniej sie odksztalca, a wiec mniejsza bedzie
powierzchnia styku. Moze te opony z elestyczna osnowa odksztalcaja sie w
taki sposob, ze daja mniejsza powierzchnie styku?

Mam rower z lat 50-tych

Jakiej marki?

z oryginalnymi oponami.

Jakiej marki?

Dla szpanu jezdze nim raz lub dwa razy do roku. I te opony sa bardzo twarde. A ten rower, mimo
naprawde mocnego napompowania, toczy sie bardzo opornie. I cala
pewnoscia jest to wina opon. Piasty sa w najlepszym stanie.

Mialem w wiejskim rowerze piekna opone Vredestein z lat 50-tych. Mialy gume o niesamowitej elastycznosci pomimo uplywu tylu lat.

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-10 10:02:33
Autor: cytawa
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
coaster pisze:

Mam rower z lat 50-tych

Jakiej marki?

Baltyk. 26'

z oryginalnymi oponami.

  > Jakiej marki?

Musialbym sie dokopac i sprawdzic. Wydaje mi sie, ze to Stomil Olsztyn.

Mialem w wiejskim rowerze piekna opone Vredestein z lat 50-tych. Mialy
gume o niesamowitej elastycznosci pomimo uplywu tylu lat.

Ta moja to bardzo twarda opona i czuc, ze rower sie ciezko toczy.

Jan Cytawa

Data: 2015-02-03 19:35:23
Autor: Gotfryd Smolik news
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
On Tue, 3 Feb 2015, Andrzej Ozieblo wrote:

W dniu 2015-02-03 o 09:26, qrt pisze:

np. na wiki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Tarcie_toczne) pisz± tak:
-  Przy tym samym ci¶nieniu szersze opony rowerowe maj± mniejsze ugięcie i
z tego powodu mniejszy opór toczenia (aczkolwiek większy opór powietrza).

Nie pasuje mi to. Gdyby opony byly prawie sztywne to bylo by to mozliwe a w
kazdym razie prawdopodobne. Ale opony sie uginaja. Wyobraz sobie bardzo
szeroka opone rowerowa, powiedzmy 10 cm. I waska, powiedzmy 1 cm. Czy
powiechnia styku tych opon, nawet mocno dopompowanych, bedzie ta sama?

  Pytaniem jest sztywno¶ć opony.
  Bo wniosek o powierzchni styku wynika wprost z fizyki, ale zawiera
ukryte wymagania:
- ci¶nienie zostaje przyjęte POD OBCIˇŻENIEM, a tu wpływ ma również
  elastyczno¶ć (podatno¶ć na rozci±ganie) opony (z pewnym wpływem
  dętki, je¶li ma przekrój "swobodny" mniejszy od opony i jest gruba)
  bo opony o tym samym ci¶nieniu mierzonym bez obci±żenia (lub
  pod obci±żeniem 10kG roweru) mog± nie być proporcjonalne do
  ci¶nień mierzonych pod obci±żeniem 90kG
- ci¶nienie na przekroju pola nacisku jest stałe, a tu wpływ
  sztywno¶ci opony wcale nie musi być taki mały (i zależeć od rodzaju
  opony, w tym "pancerno¶ci" i bieżnika)

Ktos to sprawdzil, policzyl?

  Ja nie, ale s±dzę że pro¶ciej byłoby sprawdzić niż DOBRZE zamodelować.
  Druga sprawa jest taka, że to nie sama powierzchnia, ale wła¶nie
rozkład nacisku może mieć spore znaczenie dla oporu - je¶li z dwu
opon jedna ma większ± różnicę rozkładu ci¶nień (tak bardziej ze
scałkowania zmian, niż wyznaczenia maksimum), to znaczy że materiał
opony "pracuje" (powoduj±c tę różnicę) i to od jego spreżysto¶ci
z kolei będzie zależało, jaka czę¶ć energii będzie pochłaniana
na ugięcie (przy sprężystym oczywi¶cie powinno "zwrócić" po
stronie rozprężania).

- Ugięcie ¶cian opony nie jest bezpo¶rednim wskaĽnikiem miary tarcia
tocznego. Wysokiej jako¶ci opony z elastyczn± osnow± umożliwiaj± znacznie
większe odkształcenie przypadaj±ce na jednostkę traconej energii niż opony
o sztywnych ¶cianach.

Tego tez nie rozumiem i tez mi sie nie zgadza z intuicja. Na rozum jest odwrotnie. Sztywna opona mniej sie odksztalca, a wiec mniejsza bedzie powierzchnia styku.

  Tak i nie.
  Zauważ, że nie ma mowy o przypadaniu np. na unoszony ciężar,
lecz wył±cznie "jednostkę traconej energii" :)
  O tym czy powierzchnia styku się zmieni, decyduje *wył±cznie*
całka ci¶nienia po polu powierzchni - je¶li jest stałe na całej
powierzchni (opona jest elastyczna w rozumieniu "niesztywna"),
to po prostu to ci¶nienie razy powierzchnia daje siłę równoważ±c±
nacisk od ciężaru - jedyn± siłę.
  Je¶li opona "stawia opór", to po prostu na ugięcie opony "pójdzie"
większa siła (ujmowana z siły przypadaj±cej na ci¶nienie),
więc jak piszesz, można by spodziewać się mniejszego pola.
  ALE... ale wła¶nie nie jest powiedziane, czy "sztywno¶ć" nie
spowoduje aby, że przy krawędzi będzie spore pole pod którym
ci¶nienie jest mniejsze niż "w ¶rodku" (zarówno w ¶rodku pola
jak i powietrza w oponie).
  Natomiast wniosek co do proporcji ze stratami wydaje się
pokrywać z intuicj±: jak będziemy zginać PCV, to całkiem
sporo pójdzie na ciepło, jak będziemy zginać stal lub
dobr± gumę (poniżej progu odszkształceń trwałych oczywi¶cie)
to "odzysk" energii będzie spory.

Moze te opony z elestyczna osnowa odksztalcaja sie w taki sposob, ze daja mniejsza powierzchnie styku?

  Na mój rozum, im bardziej elastyczna opona, tym bardziej zbliża
się do "modelu teoretycznego" - równomiernego ci¶nienia na
całej powierzchni styku z podłożem.

Chetnie poczytalbym jakies rzetelne badania,

  Ja też :), ale wła¶nie "badania".
  Teorię się potem dorobi ;>

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-02-04 11:24:31
Autor: Andrzej Ozieblo
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-03 o 19:35, Gotfryd Smolik news pisze:
- ci¶nienie zostaje przyjęte POD OBCIˇŻENIEM

Fakt,

- ci¶nienie na przekroju pola nacisku jest stałe, a tu wpływ
  sztywno¶ci opony wcale nie musi być taki mały (i zależeć od rodzaju
  opony, w tym "pancerno¶ci" i bieżnika)

Tez fakt. Jesli opona jest bardzo sztywna, bedzie sie uginala bardzo niewiele i powierzchnia styku bedzie mniejsza. Wplyw bieznika jest oczywisty. Kazdy kto jezdzil na klocowatych bieznikach (takie mam aktualnie w goralu) o tym wie.

  Druga sprawa jest taka, że to nie sama powierzchnia, ale wła¶nie
rozkład nacisku może mieć spore znaczenie dla oporu - je¶li z dwu
opon jedna ma większ± różnicę rozkładu ci¶nień (tak bardziej ze
scałkowania zmian, niż wyznaczenia maksimum), to znaczy że materiał
opony "pracuje" (powoduj±c tę różnicę) i to od jego spreżysto¶ci
z kolei będzie zależało, jaka czę¶ć energii będzie pochłaniana
na ugięcie (przy sprężystym oczywi¶cie powinno "zwrócić" po
stronie rozprężania).

Racja, choc sadze ze straty energii beda jednak niewielkie. Ale na pewno czesc energii idaca na ugiecie bedzie tracona czyli zamieniona w cieplo jak w Twoim kawalku PCV.

  Na mój rozum, im bardziej elastyczna opona, tym bardziej zbliża
się do "modelu teoretycznego" - równomiernego ci¶nienia na
całej powierzchni styku z podłożem.

Logiczne. I to by tlumaczylo dlaczego te elastyczne opony, np. zwijane kevlarowki, tocza sie lepiej. Bo przy ugieciu tracona jest mniejsza energia.

Sprawa nie jest oczywista. Poki co zostane przy kompromisowych rozmiarach. :) Do skladaka 20" - 1.75" (chyba?), do gorala, jednak 26" - 2.0-2.1". Klocowe, bo wciaz zdarza mi sie jezdzic w dziwnych miejscach. Planuje jeszcze kupno jakiegos trekingu 28" z typowymi oponami 1.75". Czy produkuje sie trekkingi z full amortyzacja? Tak sie do niej przyzwyczailem, ze nawet dobra amortyzowana sztyca mnie juz nie zadawala. A FatBike na pewno nie kupie. Jak nie kupie SUV (ten akurat moglby mi sie przydac, bo do mojej gorskiej chalupki wciaz nie ma porzadnej drogi, ale nie bede kupowal browaru by wypic kilka piw :))). Narty z rockerem? Byc moze. :)

Data: 2015-02-10 11:40:21
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-03 o 09:26, qrt pisze:
Dnia Mon, 02 Feb 2015 18:40:41 +0100, Andrzej Ozieblo napisał(a):

W dniu 2015-02-02 o 12:00, qrt pisze:

przy tm samym ci¶nieniu w oponie, jej pole powierzchni styku z gruntem jest
takie same niezależenie od grubo¶ci opony.
Różnica oporów wynika tylko z kształtu tego pola styku opony z gruntem a
dokładnie z tego iż opona "łatwiej" sie odkształca wszerz niż wzdłuż.

Mnie sie to tez nie wydaje. Teoretycznie opor toczenia nie zalezy od
szerokosci opony. Ale powierzchnia styku, ta faktycznie, juz nie, a
zatem tarcie (guma sie w pewien sposob "klei" do podloza) tez bedzie
rozne. Nawet przy duzym cisnieniu opon, one sie odksztalcaja wszerz i ta
grubsza bedzie przylegala (z racji geometrii) wieksza powierzchnia.

Tyle ze niezależnie od grubo¶ci opony przy takim samym ci¶nieniu obszar jet
styku z podłożem jest taki sam. Przy czym opona gruba mniej sie odkształca
a wiec mniej energia jest marnowane na ugięcie opony

Ale w praktyce - w kolarce masz opony nabite 10 atm a w 'zwyklym rowerze" 3-4 atm. Na rownej nawierzchni kolarka "sama" sie toczy... ;-)

np. na wiki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Tarcie_toczne) pisz± tak:
-  Przy tym samym ci¶nieniu szersze opony rowerowe maj± mniejsze ugięcie i
z tego powodu mniejszy opór toczenia (aczkolwiek większy opór powietrza).

oraz ciekawostka

- Ugięcie ¶cian opony nie jest bezpo¶rednim wskaĽnikiem miary tarcia
tocznego. Wysokiej jako¶ci opony z elastyczn± osnow± umożliwiaj± znacznie
większe odkształcenie przypadaj±ce na jednostkę traconej energii niż opony
o sztywnych ¶cianach.

Z tego by wynikało ze zwijane opony maja nie tylko mniejsz± wagę ale też
mniejszy opór toczenia niż druciaki o sztywnych i grubych ¶ciankach.


Warto by zreszta zrobic takie doswiadczenie. Zalozyc na kola szeroka
opone, potem waska o tym samym biezniku, napompowac tym samym cisnieniem
i pomierzyuc co trzeba w jezdzie po asfalcie..

no i jeszcze sztywno¶ci osnowy musiała by być identyczna.
Choć pewnie dało by sie to jako¶ policzyć :)



--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-02 12:48:24
Autor: mt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-02 11:50, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Mon, 2 Feb 2015 10:20:56 +0100, qrt napisał(a):

A chodziło o to iż _przy_tym_samym_ci¶nieniu_ mniejsze opory powoduje
ugięcie opony w szerz (szeroka) niż wzdłuż (w±ska).

Nie chce mi się wierzyć że taki Fat przy 3 atm lżej się toczy niż oponka
1,25" przy tym samym ci¶nieniu.

Było nie spać na lekcjach fizyki :)


--
marcin

Data: 2015-02-02 17:34:29
Autor: m
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 02.02.2015 11:50, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Mon, 2 Feb 2015 10:20:56 +0100, qrt napisał(a):

>A chodziło o to iż_przy_tym_samym_ci¶nieniu_  mniejsze opory powoduje
>ugięcie opony w szerz (szeroka) niż wzdłuż (w±ska).
Nie chce mi się wierzyć że taki Fat przy 3 atm lżej się toczy niż oponka
1,25" przy tym samym ci¶nieniu.

Czy 1.25'' przy ci¶nieniu 3atm to nie jest półflak?

p. m.

Data: 2015-02-02 19:41:37
Autor: Jacek Maciejewski
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:34:29 +0100, m napisał(a):

Czy 1.25'' przy ci¶nieniu 3atm to nie jest półflak?

Przy turystycznych wyprawach kiedy się jedzie kilkadziesi±t km dziennie
przez tygodnie, z sporym bagażem, pompuję 2,5 przód 28x1,25" i 3 tył
28x1,75". To kompromis między oporami a wygod± jazdy.
--
Jacek

Data: 2015-02-11 16:05:56
Autor: TheGhost
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?


"m" <mvoicem@gmail.com> wrote in message news:54cfa715$0$2176$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 02.02.2015 11:50, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Mon, 2 Feb 2015 10:20:56 +0100, qrt napisał(a):

>A chodziło o to iż_przy_tym_samym_ci¶nieniu_  mniejsze opory powoduje
>ugięcie opony w szerz (szeroka) niż wzdłuż (w±ska).
Nie chce mi się wierzyć że taki Fat przy 3 atm lżej się toczy niż oponka
1,25" przy tym samym ci¶nieniu.

W grz±skim terenie i na ¶niegu maj± przyszło¶ć

Czy 1.25'' przy ci¶nieniu 3atm to nie jest półflak?

Nie jest. Pompujesz do 3.2 - 3,5 (max) i można jeĽdzić prawie jak kolark± po szosie (je¶li koło dobrze wycentrowane, odpowiednie ogumienie i zarys bieżnika i dobrze założony opony). Natomiast fakt faktem, że dętki też warto wybierać dedykowane do tego rodzaju kół i raczej nie przesadzać z ci¶nieniem powyżej 3.2 (szczególnie teraz w zimie)

Pozdrawiam, M.

Data: 2015-02-02 10:08:49
Autor: qrt
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
Dnia Thu, 29 Jan 2015 16:48:40 +0100, PeJot napisał(a):

W dniu 2015-01-29 o 15:58, bans pisze:
Dla mnie - fatbike to tylko kolejny
sposób na wyci±ganie od rowerzystów kasy przez marketingowców.

Nie. To jest tzw. kreowanie potrzeb :>

ja o fabikach słyszłam dawno temu - jako rowerach do jazdy po sniegu czy
pustyni. Wiadomo nisza w niszy ale w takich warunkach ma to ręce i nogi.

Data: 2015-01-29 17:50:42
Autor: atm
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-01-29 15:58, bans wrote:
W dniu 2015-01-29 o 15:22, mt pisze:

Dlaczego raz w roku? PrzecieĹĽ tego typu koncepcja (nie mĂłwiÄ™, ĹĽe od razu
w wydaniu j.w., ale jakieś opony typu big apple) to świetne rozwiązanie
do sztywniaka jako miejski czy trekingowy, w zakresie drobnych
nierówności, które dają drgania o wysokiej częstotliwości (jak kostka
fazowana czy mocno porowaty asfalt) to jest lepsza amortyzacja niĹĽ
jakikolwiek amor.


Panie, ja mam przełajówkę z oponami 33mm i jakoś mi jeszcze nie
wymiękła. Nie interesuje mnie po prostu kulanie się w tempie spacerowym
i podziwianie w tym czasie widokĂłw. Dla mnie - fatbike to tylko kolejny
sposĂłb na wyciÄ…ganie od rowerzystĂłw kasy przez marketingowcĂłw.



Chyba w niektorych sytuacjach fatbike dobrze sie sprawdzi:
http://www.adventure-journal.com/wp-content/uploads/2014/03/adventure-journal-eric-larsen-last-north-02.jpg
http://tinyurl.com/qb7ltl3
W PL to jednak inna bajka, w pewnym sensie jak posiadanie lyzew do jazdy po jeziorze w ciagu dwoch ostatnich zim.

Data: 2015-01-31 12:25:26
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-01-29 17:50, atm wrote:
Chyba w niektorych sytuacjach fatbike dobrze sie sprawdzi:
http://www.adventure-journal.com/wp-content/uploads/2014/03/adventure-journal-eric-larsen-last-north-02.jpg

http://tinyurl.com/qb7ltl3
W PL to jednak inna bajka, w pewnym sensie jak posiadanie lyzew do jazdy
po jeziorze w ciagu dwoch ostatnich zim.

No ale jeśli ktoś lubi jeździć po jeziorze na łyżwach, to w czym
problem? Nie wolno mu wydać kilkuset złotych na kilka dni zabawy
rocznie?

Np. ja mieszkam w Warszawie i bardzo lubiÄ™ narciarstwo biegowe.
Ze względu na pracę wyjazd w góry w okresie grudzień - luty jest raczej
mało prawdopodobny. Wiesz ile dni jeździłem na biegówkach w tym roku? 0.
W zeszłym? Może z 8.

No i co - świat się zawali z tego powodu?
A może to źli marketingowcy mi wcisnęli te narty? :D

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-01-31 03:47:57
Autor: Ignac
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu sobota, 31 stycznia 2015 12:22:02 UTC+1 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Wiesz ile dni jeĽdziłem na biegówkach w tym roku? 0.
W zeszłym? Może z 8.
No i co - ¶wiat się zawali z tego powodu?

Widocznie Ciebie biegi tylko fascynuj±!
A propos jazdy na nartach,mam znajomych których pasjonuje
narciarstwo i byli/uprawiali "to pole" w zeszłym sezonie 2 razy.

A może to Ľli marketingowcy mi wcisnęli te narty? :D

Dokładnie,że też dałe¶ się tak zmanipulować.

Data: 2015-01-31 14:20:52
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-01-31 12:47, Ignac wrote:
Widocznie Ciebie biegi tylko fascynujÄ…!

Nie fascynują mnie wcale. Po prostu takie są warunki śniegowe
w Warszawie (a ja mogÄ™ tylko w niektĂłre weekendy).

A może to źli marketingowcy mi wcisnęli te narty? :D

Dokładnie,że też dałeś się tak zmanipulować.

Dałem się zmanipulować marketingowcom w zakup nart?
Umiesz to w ogóle rozwinąć czy to taka luźna myśl?

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-01-31 07:50:51
Autor: Ignac
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu sobota, 31 stycznia 2015 14:17:03 UTC+1 użytkownik Piotr Kosewski napisał:
On 2015-01-31 12:47, Ignac wrote:
> Widocznie Ciebie biegi tylko fascynuj±!

Nie fascynuj± mnie wcale. Po prostu takie s± warunki ¶niegowe
w Warszawie (a ja mogę tylko w niektóre weekendy).

Je¶li Cię nawet nie fascynuj±,no to,dałe¶ się klasycznie wrobić.
A brak ¶niegu,jest tylko tani± wymówk±.Na ¶niegu to każdy potrafi.
>> A może to Ľli marketingowcy mi wcisnęli te narty? :D
>
> Dokładnie,że też dałe¶ się tak zmanipulować.

Dałem się zmanipulować marketingowcom w zakup nart?
Umiesz to w ogóle rozwin±ć czy to taka luĽna my¶l?

Ależ proszę bardzo.To mniej więcej tak,jakby mnie wcisnęli
rakietę do lotów na księżyc.Nadmieniam,że loty kosmiczne mnie intryguj±,chociaż jeszcze nie byłem.

Data: 2015-02-01 12:28:33
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-01-31 16:50, Ignac wrote:
Jeśli Cię nawet nie fascynują,no to,dałeś się klasycznie wrobić.

W ogóle nie ogarniam Twojego toku rozumowania. Nie można uprawiać
jakiegoś sportu po prostu dla przyjemności? Trzeba się nim fascynować?

Do jazdy na rowerze teĹĽ potrzebna jest fascynacja kolarstwem? A moĹĽe
przynajmniej niechęć do kierowców?

A brak śniegu,jest tylko tanią wymówką.Na śniegu to każdy potrafi.

?

Dałem się zmanipulować marketingowcom w zakup nart?
Umiesz to w ogóle rozwinąć czy to taka luźna myśl?

Ależ proszę bardzo.To mniej więcej tak,jakby mnie wcisnęli
rakietę do lotów na księżyc.Nadmieniam,że loty kosmiczne mnie
intrygują,chociaż jeszcze nie byłem.

To nie jest wyjaśnienie tylko próba popisania się zdolnościami
erystycznymi. Nieudana.

Mam narty biegowe. JeĹĽdĹĽÄ™ na nich kilka dni w roku, bo takie mam
możliwości. Wykaż mi, że dałem się zmanipulować marketingowi.
W prostych słowach. Po co się zmagać z językiem?

Jeszcze lepszy przykład: narty zjazdowe. Mnóstwo ludzi jeździ na
nich 1-2 tygodnie w roku ("ferie"). Czy oni także dali się zmanipulować?
Tzn. chcesz mi powiedzieć, że jak ktoś mieszka w Gdańsku, to powiniem
próbować narciarstwa tylko jeśli może miesiąc spędzić w górach?
Na kilka dni w roku nie warto?

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-02-01 06:47:02
Autor: Ignac
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu niedziela, 1 lutego 2015 12:25:02 UTC+1 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

W ogóle nie ogarniam Twojego toku rozumowania. Do jazdy na rowerze też potrzebna jest fascynacja kolarstwem? A może
przynajmniej niechęć do kierowców?

W tym wypadku,niechęć do kierowców jest wystarczaj±ca.A propos fascynacji,mistrzostawa ¶wiata w przełaju s±.Czy kto¶ ogl±da?


To nie jest wyja¶nienie tylko próba popisania się zdolno¶ciami
erystycznymi. Nieudana.

Dołożę starań,ale apeluje do Ciebie o więcej "luzu"

Data: 2015-02-01 16:18:22
Autor: JDX
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
On 2015-02-01 15:47, Ignac wrote:
[...]
W tym wypadku,niechęć do kierowców jest wystarczaj±ca.A propos fascynacji,mistrzostawa ¶wiata w przełaju s±.Czy kto¶ ogl±da?
http://jaszczur.czn.uj.edu.pl/mod/book/view.php?id=87&chapterid=43

Data: 2015-02-01 15:41:48
Autor: Ignac
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu niedziela, 1 lutego 2015 16:18:33 UTC+1 użytkownik JDX napisał:

http://jaszczur.czn.uj.edu.pl/mod/book/view.php?id=87&chapterid=43

Ok. w ramach empatii do Ciebie, jutro wszystko rzucę, i zajmę się
INTERPUNKCJˇ! Strach pomy¶leć, co maj± zrobić ci, co ogonków nie stawiaj±.

Data: 2015-02-01 20:52:37
Autor: mt
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-02-01 12:28, Piotr Kosewski pisze:

Jeszcze lepszy przykład: narty zjazdowe. Mnóstwo ludzi jeździ na
nich 1-2 tygodnie w roku ("ferie"). Czy oni także dali się zmanipulować?
Tzn. chcesz mi powiedzieć, że jak ktoś mieszka w Gdańsku, to powiniem
próbować narciarstwa tylko jeśli może miesiąc spędzić w górach?
Na kilka dni w roku nie warto?

Chwila chwila, jak ktoś mieszka w Gdańsku to ma lepsze warunki do uprawiania narciarstwa zjazdowego niż mieszkańcy gdzieś tak z 70-80% terytorium naszego kraju :) W samym Sopocie jest wyciąg narciarski, a w zasięgu 0,5 h jazdy samochodem jest kolejnych 7 czy 8 na Kaszubach, w tym najwyższy szczyt na Niżu Środkowoeuropejskim ;) W Lasach Oliwskich były swego czasu skocznie narciarskie, na których rozgrywano zawody. Trójmiasto to najbardziej górska większa aglomeracja w Polsce i drugi po Zakopanem obszar miejski z największą deniwelacją terenu :)


--
marcin

Data: 2015-02-01 16:04:46
Autor: Ignac
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu niedziela, 1 lutego 2015 20:52:57 UTC+1 użytkownik mt napisał:
 
Chwila chwila, jak kto¶ mieszka w Gdańsku to ma lepsze warunki do uprawiania narciarstwa zjazdowego niż mieszkańcy gdzie¶

Oczywi¶cie, bo nie jest tak stromo, jak w "Zakopcu".

Data: 2015-02-02 02:04:31
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-02-01 20:52, mt wrote:
Chwila chwila, jak ktoś mieszka w Gdańsku to ma lepsze warunki do
uprawiania narciarstwa zjazdowego niż mieszkańcy gdzieś tak z 70-80%

IMO ma gorsze. Dalej do sensownych gĂłr.

terytorium naszego kraju :) W samym Sopocie jest wyciÄ…g narciarski, a w
zasięgu 0,5 h jazdy samochodem jest kolejnych 7 czy 8 na Kaszubach, w
tym najwyĹĽszy szczyt na NiĹĽu Ĺšrodkowoeuropejskim ;) W Lasach Oliwskich
były swego czasu skocznie narciarskie, na których rozgrywano zawody.
Trójmiasto to najbardziej górska większa aglomeracja w Polsce i drugi po
Zakopanem obszar miejski z największą deniwelacją terenu :)

Co nie zmienia faktu, że mówimy o stokach mających 200-300m długości.
Jak byłem dzieckiem to się jeszcze w miarę sprawdzało, bo:
a) jeździło się klasykiem,
b) mało kto potrafił.
Inaczej mówiąc: do zsuwania się pługiem - całkiem spoko. Choć też muszę
powiedzieć, że sam zaczynałem na Gubałówce (orczyk miał jakieś 700m)
i idei stoków o połowę krótszych nie bardzo rozumiem. W Warszawie jest
taki pseudostok mający ze 200m. Rozgrzewałem się na tym badziewiu przed
wyjazdami, ale naprawdę przyjemność żadna.

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-02-02 08:52:28
Autor: mt
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-02-02 02:04, Piotr Kosewski pisze:
On 2015-02-01 20:52, mt wrote:
Chwila chwila, jak ktoś mieszka w Gdańsku to ma lepsze warunki do
uprawiania narciarstwa zjazdowego niż mieszkańcy gdzieś tak z 70-80%

IMO ma gorsze. Dalej do sensownych gĂłr.

Do sensownych gór to jeden pies, bo jak się jedzie na urlop np. w Alpy, to czy się jedzie z Gdańska czy Warszawy to aż takiej różnicy nie robi, zwłaszcza jak się leci samolotem, natomiast jest różnica w dostępie do infrastruktury jak ktoś chce sobie chociażby wyrwać się z pracy na popołudnie, to tu ma zdecydowanie więcej możliwości niż mieszkańcy większości "nizinnej" Polski.


--
marcin

Data: 2015-02-02 13:02:57
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-02-02 08:52, mt wrote:
Do sensownych gĂłr to jeden pies, bo jak siÄ™ jedzie na urlop np. w Alpy,
to czy się jedzie z Gdańska czy Warszawy to aż takiej różnicy nie robi,
zwłaszcza jak się leci samolotem, natomiast jest różnica w dostępie do
infrastruktury jak ktoś chce sobie chociażby wyrwać się z pracy na
popołudnie, to tu ma zdecydowanie więcej możliwości niż mieszkańcy
większości "nizinnej" Polski.

Tu zgodÄ….
Tak jak mówiłem: "Górka Szczęśliwicka" w Warszawie to fajne miejsce,
żeby przetestować sprzęt przed sezonem. Miałem taki okres
eksperymentowania z kątem krawędzi itp. - fajnie było mieć możliwość
przetestowania efektów zanim się z nartami wylądowało za granicą.
Ale do normalnej jazdy... aż trochę żal kasy na te 3 zł / zjazd.

Co do wyjazdĂłw - zaleĹĽy gdzie i jak. W Polsce teĹĽ sÄ… miejsca, gdzie
da się sensownie potrenować. Ja kilka sezonów (wychodzi mi jakieś 8)
spędziłem w Krynicy. Trochę przez jakieś obozy w czasach szkolnych.
Trochę dlatego, że bardzo lubię tę okolicę. Jaworzyna jest całkiem OK,
a bardzo łagodne (i dość długie) trasy na Azotach są świetne do nauki
(próbowałem się przekonać do snowboardu).
No i oczywiście niedaleko jest Chopok, a tam da się już nieźle
rozpędzić.

Dojazd w te miejsca z Warszawy zawsze był względnie komfortowy. Do
Krynicy jeździłem nocnym pociągiem. W piątek o 18 kończyłem lekcje
czy zajęcia i następnego dnia już jadłem obiad na stoku. Od znajomych
z Gdańska wiem, że dla nich dojazd do Krynicy czy Zakopanego to był po
prostu pierwszy dzień urlopu.

Dziś jest inaczej. Autostrady, trochę szybsza kolej. No i oczywiście
Alpy. :)

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-02-02 13:31:34
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-02-01 20:52, mt pisze:
W dniu 2015-02-01 12:28, Piotr Kosewski pisze:

Jeszcze lepszy przykład: narty zjazdowe. Mnóstwo ludzi jeździ na
nich 1-2 tygodnie w roku ("ferie"). Czy oni także dali się zmanipulować?
Tzn. chcesz mi powiedzieć, że jak ktoś mieszka w Gdańsku, to powiniem
próbować narciarstwa tylko jeśli może miesiąc spędzić w górach?
Na kilka dni w roku nie warto?

Chwila chwila, jak ktoś mieszka w Gdańsku to ma lepsze warunki do
uprawiania narciarstwa zjazdowego niż mieszkańcy gdzieś tak z 70-80%
terytorium naszego kraju :) W samym Sopocie jest wyciÄ…g narciarski, a w
zasięgu 0,5 h jazdy samochodem jest kolejnych 7 czy 8 na Kaszubach, w
tym najwyĹĽszy szczyt na NiĹĽu Ĺšrodkowoeuropejskim ;) W Lasach Oliwskich
były swego czasu skocznie narciarskie, na których rozgrywano zawody.
Trójmiasto to najbardziej górska większa aglomeracja w Polsce i drugi po
Zakopanem obszar miejski z największą deniwelacją terenu :)

No i rozwaliles koledze szablon... ;-)

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-09 14:01:31
Autor: Olivander
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
tylko ¶niegu nie ma juz drugi rok

tez mam biegowki. nawet dwie pary. kurza sie, ale dwa Biegi Piastow zaliczylem. trzeba sobie sprawic nartorolki.

fat zajmuje wiecej miejsca niz biegowki, a wziety ze sklepu kosztuje wielokroc wiecej :-)

Data: 2015-02-02 13:26:10
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-02-01 12:28, Piotr Kosewski pisze:
On 2015-01-31 16:50, Ignac wrote:
Jeśli Cię nawet nie fascynują,no to,dałeś się klasycznie wrobić.

W ogóle nie ogarniam Twojego toku rozumowania. Nie można uprawiać
jakiegoś sportu po prostu dla przyjemności? Trzeba się nim fascynować?

Do jazdy na rowerze teĹĽ potrzebna jest fascynacja kolarstwem? A moĹĽe
przynajmniej niechęć do kierowców?

A brak śniegu,jest tylko tanią wymówką.Na śniegu to każdy potrafi.

?

Dałem się zmanipulować marketingowcom w zakup nart?
Umiesz to w ogóle rozwinąć czy to taka luźna myśl?

Ależ proszę bardzo.To mniej więcej tak,jakby mnie wcisnęli
rakietę do lotów na księżyc.Nadmieniam,że loty kosmiczne mnie
intrygują,chociaż jeszcze nie byłem.

To nie jest wyjaśnienie tylko próba popisania się zdolnościami
erystycznymi. Nieudana.

Mam narty biegowe. JeĹĽdĹĽÄ™ na nich kilka dni w roku, bo takie mam
możliwości. Wykaż mi, że dałem się zmanipulować marketingowi.
W prostych słowach. Po co się zmagać z językiem?

Jeszcze lepszy przykład: narty zjazdowe. Mnóstwo ludzi jeździ na
nich 1-2 tygodnie w roku ("ferie"). Czy oni także dali się zmanipulować?

Prawda pewnie lezy jak zwykle - po srodku. Czesc dokonala na pewno swiadowmego wyboru a czesc dala sie zmanipulowac. Dobrym przykladem manipulacji jest 'nordic walking'.

Tzn. chcesz mi powiedzieć, że jak ktoś mieszka w Gdańsku, to powiniem
próbować narciarstwa tylko jeśli może miesiąc spędzić w górach?
Na kilka dni w roku nie warto?


--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-01-31 12:19:12
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-01-29 15:58, bans wrote:
Panie, ja mam przełajówkę z oponami 33mm i jakoś mi jeszcze nie
wymiękła. Nie interesuje mnie po prostu kulanie się w tempie spacerowym
i podziwianie w tym czasie widokĂłw. Dla mnie - fatbike to tylko kolejny
sposĂłb na wyciÄ…ganie od rowerzystĂłw kasy przez marketingowcĂłw.

Dziwny wniosek. Jeździsz szosówką po mieście - Twoje prawo. Możesz też
chodzić w klapkach, spać na kolcach itp...

Fatbike to idea roweru wygodnego, a nie szybkiego. To jest spoko rower
na 15-kilometrową przejażdżę po mieście, a przecież tak właśnie roweru
używa większość populacji.
Oczywiście chwilowo te rowery są modne - pasują do takiego luźnego,
hipsterskiego trybu ĹĽycia, ktĂłry robi siÄ™ popularny w miastach.
Czy to źle? Kilka lat temu była wielka moda na ostre i to dopiero było
śmieszne. Fatbike to przynajmniej pełnowartościowy rower. :)

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-01-31 21:49:58
Autor: Andrzej Ozieblo
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
Piotr Kosewski pisze:

Fatbike to idea roweru wygodnego, a nie szybkiego. To jest spoko rower
na 15-kilometrową przejażdżę po mieście, a przecież tak właśnie roweru
używa większość populacji.
Oczywiście chwilowo te rowery są modne - pasują do takiego luźnego,
hipsterskiego trybu ĹĽycia, ktĂłry robi siÄ™ popularny w miastach.
Czy to źle? Kilka lat temu była wielka moda na ostre i to dopiero było
śmieszne. Fatbike to przynajmniej pełnowartościowy rower. :)

Po miescie? Troche bez sensu. Po miescie niezle spisuje sie np. goral z niezbyt szerokimi i niezbyt klockowanymi oponami, ale takie dziwactwo? Dodatkowy opor, wiekszy ciezar. Mysle, ze glowny powod to ten co podales, byc moze hipsterska potrzeba wyroznienienia sie.

Ale czemu nie? Nikomu to nie szkodzi, nawet wlascicielowi. :) Mysle, jednak, ze glowny powod jest natury marketingowej: trzeba cos namieszac, moze jakas nowa nisze wynalezc by interes sie dalej krecil.

Podobne rzeczy dzieja sie w narciarstwie zjazdowym. Upowszechnienie sie nart karwingowych mialo silny wplyw na sposob jazdy. Po latach mozna powiedziec, ze istotny i pozytywny. Obecnie dyskutuje sie wplyw tzw. rockera (podniesienie przodow i/lub tylow nart) dla trasowego narciarstwa (pierwotnie . Trudno powiedziec czy to tylko chwyt marketingowy, jak fatbike, czy moze cos wiecej.

W pewnym sensie odpowiednikiem fatbikow sa w samochodach SUV-y. Tu jednak, jak sadze, mechanizmy sa nieco inne. SUV-y maja jedna orgromna zalete. Sa stosunkowo drogie i dzieki temu umozliwiaja, wg. niektorych, na pokazanie swojego stanu majatkowego a wiec podniesienie prestizu u innych wspolobywateli. Tak przynajmniej sadza ich wlasciciele. A raczej taka maja nadzieje :)

W sumie sadze podobnie jak Ty. W tych wszystkich dziwactwach nie ma nic zlego (no moze z wyjatkiem SUV-ow zuzywajacych niepotrzebnie wiecej energii i niekiedy zajmujacych wiecej miejsca). A dzieki nim zycie wokol nas jest ciekawsze i bardziej barwne. I jest o czym sobie pogadac. :)

Data: 2015-01-31 23:05:29
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-01-31 21:49, Andrzej Ozieblo wrote:
Po miescie? Troche bez sensu. Po miescie niezle spisuje sie np. goral z
niezbyt szerokimi i niezbyt klockowanymi oponami, ale takie dziwactwo?
Dodatkowy opor, wiekszy ciezar. Mysle, ze glowny powod to ten co
podales, byc moze hipsterska potrzeba wyroznienienia sie.

Szerokie opony w mieście mają tę uroczą zaletę, że po nawet najbardziej
chamskiej kostce Bauma jedzie siÄ™ jak po asfalcie.

A opory oczywiście są większe, ale to już kwestia siły nóg
i potrzeb. Różnica między typowym fatbike a np. moim MTB (opony 2.1")
jest mniejsza niż między między MTB i szosówką na szytkach.
A jednak wiele osób wybiera MTB. Oczywiście dochodzą inne czynniki, jak
koszt szosĂłwki lub to, ĹĽe tak wÄ…skie opony bywajÄ… w miastach potwornie
niekomfortowe lub niebezpieczne. ;)

W temacie oporów warto też dodać, że typowy miejski rowerzysta porusza
się z prędkością 10-15 km/h i taka jazda jest na tyle lekka, że
dodatkowe opory z szerszej opony nie powodujÄ… istotnego utrudnienia.

Ale czemu nie? Nikomu to nie szkodzi, nawet wlascicielowi. :) Mysle,
jednak, ze glowny powod jest natury marketingowej: trzeba cos namieszac,
moze jakas nowa nisze wynalezc by interes sie dalej krecil.

Nikt nie twierdzi, ĹĽe moda nie jest tu kluczowym czynnikiem. Ale mocno
przeceniacie istotność "marketingu" i to, że firmy coś wciskają ludziom.
Prawda jest taka, ĹĽe ludzie sami odczuwajÄ… potrzebÄ™ zmiany (ew.
wyróżnienia się). Firmy zazwyczaj dostosowują się do takich zmian,
ale rzadko się do nich przyczyniają (oczywiście poza tymi opartymi
o "tworzenie trendĂłw" jak np. Apple).

I bardzo dobrze, ĹĽe ludzie dÄ…ĹĽÄ… do zmian. Gdyby nie to pewnie
cały czas chodzilibyśmy w cylindrach i budowali gotyckie kamienice.

W pewnym sensie odpowiednikiem fatbikow sa w samochodach SUV-y. Tu
jednak, jak sadze, mechanizmy sa nieco inne. SUV-y maja jedna orgromna
zalete. Sa stosunkowo drogie i dzieki temu umozliwiaja, wg. niektorych,
na pokazanie swojego stanu majatkowego a wiec podniesienie prestizu u
innych wspolobywateli. Tak przynajmniej sadza ich wlasciciele. A raczej
taka maja nadzieje :)

SUVy mają też praktyczne zalety, choć oczywiście są także wybierane
ze względu na rozmiar i (najczęściej nieprawdziwy) "rodowód".
Powiem tak. Gdybym miał kupić samochód za 50 tysięcy, to kupiłbym
hatchbacka. Ale gdybym miał 4 razy większy budżet, to kupiłbym
terenĂłwkÄ™ (to teĹĽ SUV), a nie np. wypasionego niemieckiego sedana. Bo
sedan to wygodniejszy hatchback, a SUV to po prostu większe (i
ciekawsze) możliwości.

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-02-01 00:02:33
Autor: JDX
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-01-31 23:05, Piotr Kosewski wrote:
[...]
Szerokie opony w mieście mają tę uroczą zaletę, że po nawet najbardziej
chamskiej kostce Bauma jedzie siÄ™ jak po asfalcie.
Ja to nie rozumiem dlaczego tak wielu ludzi narzeka na kostkÄ™. JeĹĽdĹĽÄ™ na
zwykłych oponach 1,6/1,75 (Schwalbe Silento 28") i na kostce moje ręce i
tyłek jakoś nie odczuwają jakichś szczególnych niewygód w porównaniu z
asfaltem.

W temacie oporów warto też dodać, że typowy miejski rowerzysta porusza
się z prędkością 10-15 km/h i taka jazda jest na tyle lekka, że
dodatkowe opory z szerszej opony nie powodujÄ… istotnego utrudnienia.
No ja tam za żadnego sportowca się nie uważam, ale IMO ciężko jest
jechać rowerem w mieście po niezatłoczonej ulicy/ścieżce mniej niż 20
km/h. A mniej niĹĽ 15 km/h jest po prostu nie niemoĹĽliwe. :-)

Data: 2015-02-01 11:01:14
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-02-01 00:02, JDX wrote:
Ja to nie rozumiem dlaczego tak wielu ludzi narzeka na kostkÄ™. JeĹĽdĹĽÄ™ na
zwykłych oponach 1,6/1,75 (Schwalbe Silento 28") i na kostce moje ręce i
tyłek jakoś nie odczuwają jakichś szczególnych niewygód w porównaniu z
asfaltem.

Oczywiście chodziłomi o jazdę po kostce fazowanej.
A jeśli nie odczuwasz, to pozazdrościć. Dla mnie to jest przepaść -
szczególnie przy skręcaniu i hamowaniu (przyczepność).

Problemem jest nie tylko kostka na DDRach. Ostatnio w Warszawie panuje
moda na drogi z kostki. Np. Krakowskie Przedmieście jest z takiego
badziewnego granitu. Czemu? Bo kiedyś tak było. Normalnie bomba. To może
niech jeszcze zabronią jeździć po Krakowskim samochodom, bo kostka tam
leżała w czasach pieszo-konnych...

Jeśli chodzi o DDRy to problemem kostki jest nie tylko nawierzchnia, ale
w ogóle cała konstrukcja. DDRy z kostki są robione jak chodniki na
wsiach. Wysypują piach na trawę, kładą kostkę, przejeżdżają małym
ręcznym walcem i srrru: kolejny DDR zaliczony. ;)
Przy tych asfaltowych przynajmniej wkopują się na te 20cm i kładą
jakieś warstwy, więc jest szansa, że za 20 lat będzie wciąż równo.

No ja tam za żadnego sportowca się nie uważam, ale IMO ciężko jest
jechać rowerem w mieście po niezatłoczonej ulicy/ścieżce mniej niż 20
km/h. A mniej niĹĽ 15 km/h jest po prostu nie niemoĹĽliwe. :-)

Połowa (spokojnie!) rowerzystów, których wyprzedzam w sezonie letnim
jedzie około dychy. Szczególnie na DDRach rekreacyjnych (np. nad Wisłą).
Moja mama (codziennie na rowerze do pracy i na zakupy) teĹĽ jeĹşdzi dychÄ….
Kiedyś umówiłem się z dwiema koleżankami na rower i jechały oczywiście
dychą (obok siebie na DDR). To chyba było moje ostatnie wyjście na rower
z ludĹşmi bez lycry... :]

"Dycha" to jest dobre, popularne tempo.
26", bieg "środkowy" (np. 32x20), kadencja 50 i wychodzi dycha.
Dość często widuję też kręcących szybciej (80-90), ale jadących
na największej zębatce z tyłu (łatwo poznać po dźwięku łańcucha).

Okazjonalnie widujÄ™ teĹĽ takich jadÄ…cych 5km/h (np. ktoĹ› idzie obok).
Bujają całą szerokością DDR, więc zwracam im uwagę (że nie ma sensu
udawać rowerzysty, bo chyba wygodniej będzie prowadzić rower
na chodniku).

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-02-01 11:22:26
Autor: JDX
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-02-01 11:01, Piotr Kosewski wrote:
[...]
Oczywiście chodziłomi o jazdę po kostce fazowanej.
Oczywiście. Ścieżek/chodników z niefazowanej to IMO ze świecą trzeba szukać.

Data: 2015-02-02 01:43:42
Autor: rmikke
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu niedziela, 1 lutego 2015 10:57:25 UTC+1 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Przy tych asfaltowych przynajmniej wkopuj± się na te 20cm i kład±
jakie¶ warstwy, więc jest szansa, że za 20 lat będzie wci±ż równo.

Raczysz żartować.
"Jakie¶ warstwy" to pod jezdni± kład±. DDR zwykle jest załatwiana
jedn± grub± warstw± piachu.

Data: 2015-02-02 13:14:01
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-02-02 10:43, rmikke wrote:
Raczysz żartować.
"Jakieś warstwy" to pod jezdnią kładą. DDR zwykle jest załatwiana
jednÄ… grubÄ… warstwÄ… piachu.

No właśnie taka asfaltowa nie jest i to jest ich podstawowa zaleta
(IMO waĹĽniejsza niĹĽ sama nawierzchnia).

Np. to co teraz oddali w Warszawie na Prostej i Świętokrzyskiej
- nawierzchnia jest IMO świetna, a pod nią (wg. projektu) jest 15 cm
kruszywa.
A chodnik obok bez zmian: 5 cm piachu i kostka. Tak teĹĽ powstajÄ…
kostkowe DDRy. :)

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-02-02 04:24:49
Autor: rmikke
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu poniedziałek, 2 lutego 2015 13:10:20 UTC+1 użytkownik Piotr Kosewski napisał:
On 2015-02-02 10:43, rmikke wrote:
> Raczysz żartować.
> "Jakie¶ warstwy" to pod jezdni± kład±. DDR zwykle jest załatwiana
> jedn± grub± warstw± piachu.

No wła¶nie taka asfaltowa nie jest i to jest ich podstawowa zaleta
(IMO ważniejsza niż sama nawierzchnia).

Np. to co teraz oddali w Warszawie na Prostej i ¦więtokrzyskiej
- nawierzchnia jest IMO ¶wietna, a pod ni± (wg. projektu) jest 15 cm
kruszywa.
A chodnik obok bez zmian: 5 cm piachu i kostka. Tak też powstaj±
kostkowe DDRy. :)

Na Prostej i ¦więtokrzyskiej - może.

Ale na moim zadupiu (Poligonowa), o ile tego kruszywa nie kładli
jacy¶ ninja, to jest tylko gruba warstwa piachu pod asfaltem
(sporo więcej, niż 5cm z pewno¶ci±).

Data: 2015-02-02 13:13:07
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-02-01 11:01, Piotr Kosewski pisze:
On 2015-02-01 00:02, JDX wrote:
Ja to nie rozumiem dlaczego tak wielu ludzi narzeka na kostkÄ™. JeĹĽdĹĽÄ™ na
zwykłych oponach 1,6/1,75 (Schwalbe Silento 28") i na kostce moje ręce i
tyłek jakoś nie odczuwają jakichś szczególnych niewygód w porównaniu z
asfaltem.

Oczywiście chodziłomi o jazdę po kostce fazowanej.
A jeśli nie odczuwasz, to pozazdrościć. Dla mnie to jest przepaść -
szczególnie przy skręcaniu i hamowaniu (przyczepność).

Problemem jest nie tylko kostka na DDRach. Ostatnio w Warszawie panuje
moda na drogi z kostki. Np. Krakowskie Przedmieście jest z takiego
badziewnego granitu. Czemu? Bo kiedyś tak było. Normalnie bomba. To może
niech jeszcze zabronią jeździć po Krakowskim samochodom, bo kostka tam
leżała w czasach pieszo-konnych...

Jeśli chodzi o DDRy to problemem kostki jest nie tylko nawierzchnia, ale
w ogóle cała konstrukcja. DDRy z kostki są robione jak chodniki na
wsiach. Wysypują piach na trawę, kładą kostkę, przejeżdżają małym
ręcznym walcem i srrru: kolejny DDR zaliczony. ;)
Przy tych asfaltowych przynajmniej wkopują się na te 20cm i kładą
jakieś warstwy, więc jest szansa, że za 20 lat będzie wciąż równo.

No ja tam za żadnego sportowca się nie uważam, ale IMO ciężko jest
jechać rowerem w mieście po niezatłoczonej ulicy/ścieżce mniej niż 20
km/h. A mniej niĹĽ 15 km/h jest po prostu nie niemoĹĽliwe. :-)

Połowa (spokojnie!) rowerzystów, których wyprzedzam w sezonie letnim
jedzie około dychy. Szczególnie na DDRach rekreacyjnych (np. nad Wisłą).
Moja mama (codziennie na rowerze do pracy i na zakupy) teĹĽ jeĹşdzi dychÄ….
Kiedyś umówiłem się z dwiema koleżankami na rower i jechały oczywiście
dychą (obok siebie na DDR). To chyba było moje ostatnie wyjście na rower
z ludĹşmi bez lycry... :]

Tworzysz sobie zbyt waskie szablony... :-) Ja nie uzywam w ogole lycry a nie bardzo sobie wyobrazam, jak mozna jezdzic komunikacyjnie rowerem ponizej 25 km/h. ;-) Co innego, jezeli celem samym w sobie jest niespieszne toczenie sie bez limitu czasu - patrz okaskowani i olajkrowani lanserzy pomykajacy chodnikiem.
Na trasie do pracy - jak jezdzilem cale 38 km - bez specjalnego wysilku _srednia_ mialem wlasciwie taka sama na kolarce (9,5 kg; 52x11) i holendrze (26 kg; 3 biegi) czyli 25-23 km/h. Jakas 1/5 trasy to kostka. Najwazniejsze, to jechac swoim rytmem, nie rytmem licznika czy innego cyklisty.

"Dycha" to jest dobre, popularne tempo.

Dla biegacza - owszem. :-P

26", bieg "środkowy" (np. 32x20), kadencja 50 i wychodzi dycha.
Dość często widuję też kręcących szybciej (80-90), ale jadących
na największej zębatce z tyłu (łatwo poznać po dźwięku łańcucha).

Szybkie krecenie przyprawia o zawroty glowy. Jeszcze jak rama ma kolor czerwony, to problem gotowy... ;-)

Okazjonalnie widujÄ™ teĹĽ takich jadÄ…cych 5km/h (np. ktoĹ› idzie obok).

To chyba uczestnicy ghymkany na najwolniesza jazde.

Bujają całą szerokością DDR, więc zwracam im uwagę (że nie ma sensu
udawać rowerzysty, bo chyba wygodniej będzie prowadzić rower
na chodniku).

ZTCMW nie ma dolnej granicy predkosci dla rowerow na DDR. :-P

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-02 15:58:57
Autor: Gotfryd Smolik news
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On Mon, 2 Feb 2015, coaster wrote:

W dniu 2015-02-01 11:01, Piotr Kosewski pisze:
"Dycha" to jest dobre, popularne tempo.

Dla biegacza - owszem. :-P

  Może, nie znam się.
  Ale chyba wła¶nie teza iż "dycha to dobre tempo" jest powodem
*mojej* stałej krytyki DDRów (że lepiej aby nie budowali, bo
jazdę utrudniaj±, praktycznie czyni±ć próbę dojazdu rowerem
bezużyteczn± - autobusem robi się szybciej).

Okazjonalnie widuję też takich jad±cych 5km/h (np. kto¶ idzie obok).

To chyba uczestnicy ghymkany na najwolniesza jazde.

  Nie no, pisał OBOK, jedziesz i z kim¶ gadasz, to niegrzecznie chyba
byłoby jechać z inn± prędko¶ci±? ;)

Bujaj± cał± szeroko¶ci± DDR, więc zwracam im uwagę (że nie ma sensu
udawać rowerzysty, bo chyba wygodniej będzie prowadzić rower
na chodniku).

ZTCMW nie ma dolnej granicy predkosci dla rowerow na DDR. :-P

....pustej i szerokiej?
  Czy masz taki "kodeks", a którym znie¶li przepisy art.19.1.2 oraz
art.3.1 PoRD?
  Ograniczenie prędko¶ci ze względu na "panowanie nad pojazdem"
oraz "rzeĽbę terenu" jest dozwolone z mocy tych samych przepisów,
żeby kto się nie czepiał :P

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-02-05 17:29:01
Autor: Coaster
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
Gotfryd Smolik news wrote:
On Mon, 2 Feb 2015, coaster wrote:

W dniu 2015-02-01 11:01, Piotr Kosewski pisze:
"Dycha" to jest dobre, popularne tempo.

Dla biegacza - owszem. :-P

 MoĹĽe, nie znam siÄ™.
 Ale chyba wĹ‚aĹ›nie teza iĹĽ "dycha to dobre tempo" jest powodem
*mojej* stałej krytyki DDRów (że lepiej aby nie budowali, bo
jazdę utrudniają, praktycznie czyniąć próbę dojazdu rowerem
bezuĹĽytecznÄ… - autobusem robi siÄ™ szybciej).

Okazjonalnie widujÄ™ teĹĽ takich jadÄ…cych 5km/h (np. ktoĹ› idzie obok).

To chyba uczestnicy ghymkany na najwolniesza jazde.

 Nie no, pisaĹ‚ OBOK, jedziesz i z kimĹ› gadasz, to niegrzecznie chyba
byłoby jechać z inną prędkością? ;)

Mozna by powiedziec, ze i tak jest niezle - dobrze, ze nie probuja poruszac sie z predkoscia ujemna... ;-)


Bujają całą szerokością DDR, więc zwracam im uwagę (że nie ma sensu
udawać rowerzysty, bo chyba wygodniej będzie prowadzić rower
na chodniku).

ZTCMW nie ma dolnej granicy predkosci dla rowerow na DDR. :-P

...pustej i szerokiej?
 Czy masz taki "kodeks", a ktĂłrym znieĹ›li przepisy art.19.1.2

Chyba miales na mysli 19.2.1?

oraz art.3.1 PoRD?
Ograniczenie prędkości ze względu na "panowanie nad pojazdem"
oraz "rzeĹşbÄ™ terenu" jest dozwolone z mocy tych samych przepisĂłw,
żeby kto się nie czepiał :P

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
„As a rule,” said Holmes, „the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be”. Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. -(@)-PoZdR-(@)-
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-02 17:39:38
Autor: m
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 02.02.2015 13:13, coaster pisze:
Tworzysz sobie zbyt waskie szablony...:-)  Ja nie uzywam w ogole lycry a
nie bardzo sobie wyobrazam, jak mozna jezdzic komunikacyjnie rowerem
ponizej 25 km/h.

Ja jeżdżę komunikacyjnie rowerem i zazwyczaj to jest coś poniżej 20km/h. Bywa że się zmuszam żeby nie schodzić poniżej 14, żeby moje średnie nie osiągąały jakichś żenujących stanów.

Mowa o jeździe ścieżkami/jezdnią. Chodnikiem bądź drogami polnymi siłą rzeczy wolniej.

p. m.

Data: 2015-02-09 16:32:47
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-02-02 17:39, m pisze:
W dniu 02.02.2015 13:13, coaster pisze:
Tworzysz sobie zbyt waskie szablony...:-)  Ja nie uzywam w ogole lycry a
nie bardzo sobie wyobrazam, jak mozna jezdzic komunikacyjnie rowerem
ponizej 25 km/h.

Ja jeĹĽdĹĽÄ™ komunikacyjnie rowerem i zazwyczaj to jest coĹ› poniĹĽej 20km/h.
Bywa że się zmuszam żeby nie schodzić poniżej 14, żeby moje średnie nie
osiągąały jakichś żenujących stanów.

Mowa o jeździe ścieżkami/jezdnią. Chodnikiem bądź drogami polnymi siłą
rzeczy wolniej.

Jezdze prawie wylacznie jezdnia. Zbyt lajtowa jazda skutkuje godzinnym proznowaniem na peronie. ;-)

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-02 18:43:25
Autor: Andrzej Ozieblo
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-02-02 o 13:13, coaster pisze:

Tworzysz sobie zbyt waskie szablony... :-) Ja nie uzywam w ogole lycry a
nie bardzo sobie wyobrazam, jak mozna jezdzic komunikacyjnie rowerem
ponizej 25 km/h. ;-) Co innego, jezeli celem samym w sobie jest
niespieszne toczenie sie bez limitu czasu - patrz okaskowani i
olajkrowani lanserzy pomykajacy chodnikiem.

Mozna, ja tak potrafie. :) W moim skladaczku Cyco zainstalowalem sobie prosty licznik. Predkosc 15-20 km/h. Fakt, ze pokonywane dystanse sa niewielekie. Codziennie wyjezdzam ok. 15 km.

Data: 2015-02-09 17:18:48
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-02-02 18:43, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2015-02-02 o 13:13, coaster pisze:

Tworzysz sobie zbyt waskie szablony... :-) Ja nie uzywam w ogole lycry a
nie bardzo sobie wyobrazam, jak mozna jezdzic komunikacyjnie rowerem
ponizej 25 km/h. ;-) Co innego, jezeli celem samym w sobie jest
niespieszne toczenie sie bez limitu czasu - patrz okaskowani i
olajkrowani lanserzy pomykajacy chodnikiem.

Mozna, ja tak potrafie. :) W moim skladaczku Cyco zainstalowalem sobie
prosty licznik. Predkosc 15-20 km/h. Fakt, ze pokonywane dystanse sa
niewielekie. Codziennie wyjezdzam ok. 15 km.


Ale co z lajkra? Bez lajkry moze byc... ;-)

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-02 01:39:56
Autor: rmikke
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu niedziela, 1 lutego 2015 00:02:42 UTC+1 użytkownik JDX napisał:
On 2015-01-31 23:05, Piotr Kosewski wrote:
[...]
> Szerokie opony w mie¶cie maj± tę urocz± zaletę, że po nawet najbardziej
> chamskiej kostce Bauma jedzie się jak po asfalcie.
Ja to nie rozumiem dlaczego tak wielu ludzi narzeka na kostkę. Jeżdżę na
zwykłych oponach 1,6/1,75 (Schwalbe Silento 28") i na kostce moje ręce i
tyłek jako¶ nie odczuwaj± jakich¶ szczególnych niewygód w porównaniu z
asfaltem.

Ja jeżdżę na 7,75 i jednak trzęsi±czkę na kostce odczuwam.
Może to kwestia ci¶nienia, ja jeżdżę na 5atm...

Data: 2015-02-02 12:53:58
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
W dniu 2015-02-01 00:02, JDX pisze:
On 2015-01-31 23:05, Piotr Kosewski wrote:
[...]
Szerokie opony w mieście mają tę uroczą zaletę, że po nawet najbardziej
chamskiej kostce Bauma jedzie siÄ™ jak po asfalcie.
Ja to nie rozumiem dlaczego tak wielu ludzi narzeka na kostkÄ™. JeĹĽdĹĽÄ™ na
zwykłych oponach 1,6/1,75 (Schwalbe Silento 28") i na kostce moje ręce i
tyłek jakoś nie odczuwają jakichś szczególnych niewygód w porównaniu z
asfaltem.

Mi kostka niespecjalnie przeszkadza jak jade po niej na kolach z oponami 700X25. ;-)


W temacie oporów warto też dodać, że typowy miejski rowerzysta porusza
się z prędkością 10-15 km/h i taka jazda jest na tyle lekka, że
dodatkowe opory z szerszej opony nie powodujÄ… istotnego utrudnienia.
No ja tam za żadnego sportowca się nie uważam, ale IMO ciężko jest
jechać rowerem w mieście po niezatłoczonej ulicy/ścieżce mniej niż 20
km/h. A mniej niĹĽ 15 km/h jest po prostu nie niemoĹĽliwe. :-)



--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-01 02:37:57
Autor: Ignac
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu sobota, 31 stycznia 2015 23:01:54 UTC+1 użytkownik Piotr Kosewski napisał:
 
Nikt nie twierdzi, że moda nie jest tu kluczowym czynnikiem. Ale mocno
przeceniacie istotno¶ć "marketingu" i to, że firmy co¶ wciskaj± ludziom.

Tak,dla fanu.Niemniej,siedz± w firmach misie w okienkach i wymy¶laj±,
przykładowo,szynkę:z pieca,z komina,z babuni,z dziadunia i o zgrozo-ze ¶wagra!
Czy chodĽby sprzedaży:garnków na kg,kiełbasy w metrach,czy dziadka razem z
babci±.Bo celem marketingu jest zmanipulować klienta,w celu maksymalizowania
zysku,i żadna branża nie jest pozbawiona tego czynnika. 
Prawda jest taka, że ludzie sami odczuwaj± potrzebę zmiany (ew.
wyróżnienia się). Firmy zazwyczaj dostosowuj± się do takich zmian,
ale rzadko się do nich przyczyniaj± (oczywi¶cie poza tymi opartymi
o "tworzenie trendów" jak np. Apple).

Ale tam marketing przede wszystkim ż±dzi,bo stare technologie zawsze s± wyprzedawane skrupulatnie,np.w "black friday",czyli w fazie tzw.wykupienia
danego produktu.Star± technologię trzeba jeszcze wcisn±ć frajerom po
promocyjnych cenach,gdyż już jej nikt nie chce,a nowa czeka już w blokach
startowych.

I bardzo dobrze, że ludzie d±ż± do zmian. Gdyby nie to pewnie
cały czas chodziliby¶my w cylindrach i budowali gotyckie kamienice.
 Dokładnie tak,czasem potrafię być poważny.

Data: 2015-02-02 13:21:34
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-01 11:37, Ignac pisze:
W dniu sobota, 31 stycznia 2015 23:01:54 UTC+1 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Nikt nie twierdzi, że moda nie jest tu kluczowym czynnikiem. Ale mocno
przeceniacie istotno¶ć "marketingu" i to, że firmy co¶ wciskaj± ludziom.

Tak,dla fanu.Niemniej,siedz± w firmach misie w okienkach i wymy¶laj±,
przykładowo,szynkę:z pieca,z komina,z babuni,z dziadunia i o zgrozo-ze ¶wagra!
Czy chodĽby sprzedaży:garnków na kg,kiełbasy w metrach,czy dziadka razem z
babci±.Bo celem marketingu jest zmanipulować klienta,w celu maksymalizowania
zysku,i żadna branża nie jest pozbawiona tego czynnika.

Klient zmanipulowany jest klientem nieawanturujacym sie! ;-)

Prawda jest taka, że ludzie sami odczuwaj± potrzebę zmiany (ew.
wyróżnienia się). Firmy zazwyczaj dostosowuj± się do takich zmian,
ale rzadko się do nich przyczyniaj± (oczywi¶cie poza tymi opartymi
o "tworzenie trendów" jak np. Apple).

Ale tam marketing przede wszystkim ż±dzi,

No Ignac, teraz wszyscy bedziemy musieli wyciagac te Twoje ż±dła... :-P

bo stare technologie zawsze s±
wyprzedawane skrupulatnie,np.w "black friday",czyli w fazie tzw.wykupienia
danego produktu.Star± technologię trzeba jeszcze wcisn±ć frajerom po
promocyjnych cenach,gdyż już jej nikt nie chce,a nowa czeka już w blokach
startowych.

Ja oceniam produkt po jego jakosci i przydatnosci. Ze "starych technologii" trzeba mnie sila wyciagac a z reguly i tak sie nie daje. Od jakiegos juz czasu staram sie trzymac zasady - "Ain't broke - don't fix it".*

I bardzo dobrze, że ludzie d±ż± do zmian. Gdyby nie to pewnie
cały czas chodziliby¶my w cylindrach i budowali gotyckie kamienice.

Dokładnie tak,czasem potrafię być poważny.

Kluczowym jest wolnosc wyboru - jak ktos chce nosisc cylinder, to jego sprawa. A jak widac na przykladzie chocby neogotyku - historia lubi zataczac kola.


* Nie zawsze tak bylo :-)
--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-02 07:09:57
Autor: Ignac
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu poniedziałek, 2 lutego 2015 13:21:35 UTC+1 użytkownik coaster napisał:

> Ale tam marketing przede wszystkim ż±dzi,
No Ignac, teraz wszyscy bedziemy musieli wyciagac te Twoje ż±dła... :-P

Z ż±dz± władzy mi się pomyliło.Myslałem, że nikt nie zauważy.
Ty mnie zawsze musisz zdemaskować?

Prawda pewnie lezy jak zwykle - po srodku. Czesc dokonala na pewno swiadowmego wyboru a czesc dala sie zmanipulowac. Dobrym przykladem manipulacji jest 'nordic walking'.

A dlaczego, ogonków nie stawiasz?

Data: 2015-02-09 15:53:09
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-02 16:09, Ignac pisze:
W dniu poniedziałek, 2 lutego 2015 13:21:35 UTC+1 użytkownik coaster napisał:

Ale tam marketing przede wszystkim ż±dzi,
No Ignac, teraz wszyscy bedziemy musieli wyciagac te Twoje ż±dła... :-P

Z ż±dz± władzy mi się pomyliło.Myslałem, że nikt nie zauważy.
Ty mnie zawsze musisz zdemaskować?

Ja? Alez skad? Wszyscy Cie demaskuja po kawaleczku... ;-)

Prawda pewnie lezy jak zwykle - po srodku. Czesc dokonala na pewno
swiadowmego wyboru a czesc dala sie zmanipulowac. Dobrym przykladem
manipulacji jest 'nordic walking'.

A dlaczego, ogonków nie stawiasz?

Bez ogonkow od 18 lat. Tradycja. FAQ grupy. Czasem czytam grupe na starszym telefonie w Operze - niektorych postow z ogonkami nie da sie przeczytac...

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-09 07:34:00
Autor: Ignac
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu poniedziałek, 9 lutego 2015 15:53:12 UTC+1 użytkownik coaster napisał:
W dniu 2015-02-02 16:09, Ignac pisze:

> Ty mnie zawsze musisz zdemaskować?

Ja? Alez skad? Wszyscy Cie demaskuja po kawaleczku... ;-)

> A dlaczego, ogonków nie stawiasz?

Bez ogonkow od 18 lat. Tradycja.

Tradycji, nie odważyłbym się ruszyć, no chyba, że sama by mi dała!

Data: 2015-02-16 15:04:42
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-09 o 16:34, Ignac pisze:
W dniu poniedziałek, 9 lutego 2015 15:53:12 UTC+1 użytkownik coaster napisał:
W dniu 2015-02-02 16:09, Ignac pisze:

Ty mnie zawsze musisz zdemaskować?

Ja? Alez skad? Wszyscy Cie demaskuja po kawaleczku... ;-)

A dlaczego, ogonków nie stawiasz?

Bez ogonkow od 18 lat. Tradycja.

Tradycji, nie odważyłbym się ruszyć, no chyba, że sama by mi dała!


Wiesz, z tradycja jest roznie. Czasem narodzi sie nowa tradycja a czasem stara odejdzie... ;-)

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-02 15:10:54
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-02-01 11:37, Ignac wrote:
Tak,dla fanu.Niemniej,siedzą w firmach misie w okienkach i wymyślają,
przykładowo,szynkę:z pieca,z komina,z babuni,z dziadunia i o zgrozo-ze śwagra!
Czy chodźby sprzedaży:garnków na kg,kiełbasy w metrach,czy dziadka razem z
babcią.Bo celem marketingu jest zmanipulować klienta,w celu maksymalizowania
zysku,i ĹĽadna branĹĽa nie jest pozbawiona tego czynnika.

Smutny fakt jest taki, ĹĽe to co piszesz *nie* jest prawdziwe.
Masz wyobrażenie o marketingu jak ktoś, kto całe życie pracował
w kilkuosobowych firmach. :(

W ogóle to Cię może zaskoczyć, ale wszystko w firmach obraca się wokół
maksymalizowania zysku. To teĹĽ Ci siÄ™ nie podoba? Firmy powinny
dobrowolnie ponosić straty czy co? :o

Ale tam marketing przede wszystkim ĹĽÄ…dzi,bo stare technologie zawsze sÄ…
wyprzedawane skrupulatnie,np.w "black friday",czyli w fazie tzw.wykupienia
danego produktu.Starą technologię trzeba jeszcze wcisnąć frajerom po
promocyjnych cenach,gdyĹĽ juĹĽ jej nikt nie chce,a nowa czeka juĹĽ w blokach
startowych.

Tego juĹĽ nie Ĺ‚apiÄ™. Jaki ma zwiÄ…zek marketing z wyprzedawaniem starszych
modeli?
WyprzedaĹĽe to chyba coĹ› stosunkowo normalnego. Twierdzisz, ĹĽe czasem
udaje się coś starego "wcisnąć frajerowi". To nowych rzeczy się frajerom
nie wciska?
Ja staram się wszystko kupować na przecenach i wyprzedażach. Nigdy nie
czułem, że mi ktoś cokolwiek "wcisnął".

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-02-02 11:45:24
Autor: Ignac
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu poniedziałek, 2 lutego 2015 15:07:03 UTC+1 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Smutny fakt jest taki, że to co piszesz *nie* jest prawdziwe.
Ja staram się wszystko kupować na przecenach i wyprzedażach. Nigdy nie
czułem, że mi kto¶ cokolwiek "wcisn±ł".

Piotrze przykro mi, że Cię nie przekonałem, polecam Ci przeczytać to:

http://pl.paweltkaczyk.com/manipulacje-marketingowe-pozorowanie-wyboru/
http://www.szkoleniamarketing.pl/artykuly/techniki-manipulacji-w-reklamach/
http://medenvil.blogspot.com/2012/04/czy-jestesmy-manipulowani-reklama.html

Data: 2015-02-01 11:44:33
Autor: PeJot
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-01-31 o 23:05, Piotr Kosewski pisze:

Nikt nie twierdzi, że moda nie jest tu kluczowym czynnikiem. Ale mocno
przeceniacie istotno¶ć "marketingu" i to, że firmy co¶ wciskaj± ludziom.

Marketing rz±dzi. Jest to zwyczajnie zwi±zane z nasyceniem rynku i to w każdej dziedzinie.

Prawda jest taka, że ludzie sami odczuwaj± potrzebę zmiany (ew.
wyróżnienia się). Firmy zazwyczaj dostosowuj± się do takich zmian,
ale rzadko się do nich przyczyniaj± (oczywi¶cie poza tymi opartymi
o "tworzenie trendów" jak np. Apple).

I bardzo dobrze, że ludzie d±ż± do zmian. Gdyby nie to pewnie
cały czas chodziliby¶my w cylindrach i budowali gotyckie kamienice.

Bzdura. ¦wiat nie jest urz±dzony 0-1. A ten argument jest starszy od węgla.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2015-02-01 12:19:38
Autor: Piotr Kosewski
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On 2015-02-01 11:44, PeJot wrote:
Marketing rzÄ…dzi. Jest to zwyczajnie zwiÄ…zane z nasyceniem rynku i to w
kaĹĽdej dziedzinie.

Naprawdę nie rządzi, ale podejrzewam, że dyskusja jałowa. Tzn. trudno
mi ocenić, ilu z Was miało jakiś styk z marketingiem, więc to trochę
tak, jakby ktoś chciał ze mną rozmawiać o rodzeniu dzieci.

Bzdura. Świat nie jest urządzony 0-1. A ten argument jest starszy od węgla.

No to z jednej strony mówisz "świat nie jest 0-1", a z drugiej cały
czas trzymasz się argumentu o potędze marketingu (też dość wiekowego).

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-02-01 15:48:47
Autor: PeJot
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-01 o 12:19, Piotr Kosewski pisze:

No to z jednej strony mówisz "¶wiat nie jest 0-1", a z drugiej cały
czas trzymasz się argumentu o potędze marketingu (też do¶ć wiekowego).

Ujmę to tak: zawodowo - stoję jakby po ciemnej stronie mocy :)

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2015-02-02 16:02:11
Autor: Gotfryd Smolik news
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
On Sun, 1 Feb 2015, Piotr Kosewski wrote:

Tzn. trudno mi ocenić, ilu z Was miało jaki¶ styk z marketingiem,

  Obstawiam że wszyscy.
  Jako klienci oczywi¶cie.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-02-02 13:22:47
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-01 11:44, PeJot pisze:
W dniu 2015-01-31 o 23:05, Piotr Kosewski pisze:

Nikt nie twierdzi, że moda nie jest tu kluczowym czynnikiem. Ale mocno
przeceniacie istotno¶ć "marketingu" i to, że firmy co¶ wciskaj± ludziom.

Marketing rz±dzi. Jest to zwyczajnie zwi±zane z nasyceniem rynku i to w
każdej dziedzinie.

Prawda jest taka, że ludzie sami odczuwaj± potrzebę zmiany (ew.
wyróżnienia się). Firmy zazwyczaj dostosowuj± się do takich zmian,
ale rzadko się do nich przyczyniaj± (oczywi¶cie poza tymi opartymi
o "tworzenie trendów" jak np. Apple).

I bardzo dobrze, że ludzie d±ż± do zmian. Gdyby nie to pewnie
cały czas chodziliby¶my w cylindrach i budowali gotyckie kamienice.

Bzdura. ¦wiat nie jest urz±dzony 0-1. A ten argument jest starszy od węgla.

Kolega myslal, ze tworzy tred a Ty go tak od razu do piwnicy... ;-)

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-02-02 15:14:55
Autor: PeJot
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-02 o 13:22, coaster pisze:

Bzdura. ¦wiat nie jest urz±dzony 0-1. A ten argument jest starszy od
węgla.

Kolega myslal, ze tworzy tred a Ty go tak od razu do piwnicy... ;-)

To nie towarzystwo adoracji wzajemnej :>


--
P.Jankisz

Data: 2015-02-02 10:24:38
Autor: qrt
Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?
Dnia Sat, 31 Jan 2015 12:19:12 +0100, Piotr Kosewski napisał(a):

On 2015-01-29 15:58, bans wrote:
Panie, ja mam przełajówkę z oponami 33mm i jako¶ mi jeszcze nie
wymiękła. Nie interesuje mnie po prostu kulanie się w tempie spacerowym
i podziwianie w tym czasie widoków. Dla mnie - fatbike to tylko kolejny
sposób na wyci±ganie od rowerzystów kasy przez marketingowców.

Dziwny wniosek. JeĽdzisz szosówk± po mie¶cie - Twoje prawo. Możesz też
chodzić w klapkach, spać na kolcach itp...

Fatbike to idea roweru wygodnego, a nie szybkiego. To jest spoko rower
na 15-kilometrow± przejażdżę po mie¶cie, a przecież tak wła¶nie roweru
używa większo¶ć populacji.
Oczywi¶cie chwilowo te rowery s± modne - pasuj± do takiego luĽnego,
hipsterskiego trybu życia, który robi się popularny w miastach.
Czy to Ľle? Kilka lat temu była wielka moda na ostre i to dopiero było
¶mieszne. Fatbike to przynajmniej pełnowarto¶ciowy rower. :)


eee do miasta na szerokich laczach to jaki¶ cruiser raczej. Mi fak bike sie kojarzy ze specjalizowanym sprzętem na alaskę czy sahare :)

Data: 2015-02-03 18:53:09
Autor: PeJot
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-02 o 10:24, qrt pisze:

Mi fak bike sie kojarzy ze specjalizowanym sprzętem na alaskę czy sahare :)

ATSD, sama idea jest stara. Pamiętam w jakim¶ XX wiecznym katalogu rowerowym foty bardzo podobnych wynalazków do jazdy po plaży.



--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2015-02-04 04:33:58
Autor: rmikke
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu wtorek, 3 lutego 2015 18:53:10 UTC+1 użytkownik PeJot napisał:
W dniu 2015-02-02 o 10:24, qrt pisze:

> Mi fak bike sie kojarzy ze specjalizowanym sprzętem na alaskę czy sahare :)

ATSD, sama idea jest stara. Pamiętam w jakim¶ XX wiecznym katalogu rowerowym foty bardzo podobnych wynalazków do jazdy po plaży.

W tym roku na której¶ społeczno¶cówce (G+? Wykop?) widziałe zdjęcie
fatbike'a sprzed II W¦.

Data: 2015-02-05 09:29:41
Autor: qrt
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
Dnia Tue, 03 Feb 2015 18:53:09 +0100, PeJot napisał(a):

W dniu 2015-02-02 o 10:24, qrt pisze:

Mi fak bike sie kojarzy ze specjalizowanym sprzętem na alaskę czy sahare :)

ATSD, sama idea jest stara. Pamiętam w jakim¶ XX wiecznym katalogu rowerowym foty bardzo podobnych wynalazków do jazdy po plaży.

no własnie cruisery. To sie chyba nawet nazywało beach cruiser.  Tyle ze to
był rower stricte rekracyjny podczas gdy fatbike ma nieco bardziej
turystyczny, wycieczkowy czy jak go zwał charakter.

Data: 2015-02-10 16:22:07
Autor: coaster
Fat Bike- czy to ma jak±¶ przyszło¶ć?
W dniu 2015-02-05 o 09:29, qrt pisze:
Dnia Tue, 03 Feb 2015 18:53:09 +0100, PeJot napisał(a):

W dniu 2015-02-02 o 10:24, qrt pisze:

Mi fak bike sie kojarzy ze specjalizowanym sprzętem na alaskę czy sahare :)

ATSD, sama idea jest stara. Pamiętam w jakim¶ XX wiecznym katalogu
rowerowym foty bardzo podobnych wynalazków do jazdy po plaży.

Kuba Postrzygacz jechal na Fat Bajku po Ausralii z 10 lat temu:
http://www.national-geographic.pl/artykuly/pokaz/zarazony-cykloza-wywiad-z-jakubem-postrzygaczem/
http://tinyurl.com/Jpostrzygacz


no własnie cruisery. To sie chyba nawet nazywało beach cruiser.  Tyle ze to
był rower stricte rekracyjny podczas gdy fatbike ma nieco bardziej
turystyczny, wycieczkowy czy jak go zwał charakter.



--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Fat Bike- czy to ma jakąś przyszłość?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona