Data: 2014-03-08 03:00:18 | |
Autor: Iguan_007 | |
Fat bikes | |
Hej, Coraz czesciej widze na lesnych szlakach rowery na baloniastych oponach - fat bikes. Tak sobie czytam rozne opinie na temat ich lepszego zachowania w sniegu czy piasku. Do czego taki rower tak naprawde zostal zbudowany? Fajnego efektu wizualnego? Czy naprawde tylko do zabaw w sniegu/piasku? To chyba udreka na fajniejszych (czytaj bardziej technicznych) szlakach, prawda? Czy to ma jakiekolwiek zalety w trudniejszym terenie? Ktos z Was probowal?
Pozdrawiam, Iguan -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia |
|
Data: 2014-03-08 04:43:04 | |
Autor: rzymo | |
Fat bikes | |
W dniu sobota, 8 marca 2014 12:00:18 UTC+1 użytkownik Iguan_007 napisał:
Do czego taki rower tak naprawde zostal zbudowany? Nowo¶ć + odpowiednie przypowie¶ci = sprzedaż :) Fajnego efektu wizualnego? Też, głównie to jednak próba wykreowania nowej mody. Mody na "tłu¶ciocha". Czy naprawde tylko do zabaw w sniegu/piasku? Wła¶ciwie to tak. Grz±ski/sypki teren to domena takich rowerów. W mie¶cie - po co, w terenie - po co, na ubitych nawierzchniach - po co? :) |
|
Data: 2014-03-09 14:45:55 | |
Autor: fojtek | |
Fat bikes | |
Czy naprawde tylko do zabaw w sniegu/piasku? Kiedy¶ była klasa "rowerów plażowych" obecnie przemianowana na "cruisery" (ekstremalna odmiana - "lowrider"). Wyczuwam odgrzewanie tematu poł±czone z przeszczepieniem idei w ¶wiat XC - jazda po plaży na dystansie kilkunastu km, ewentualnie po wydmach;) Może jazda po pustyni;) Trochę jeĽdziłem po piaszczystym Mazowszu - znacznie łatwiej przeprowadzić rower przez fragmenty piaszczyste niż katować się takimi balonami na twardym gruncie. Mam wrażenie że takie cu¶ ma być namiastk± czopera dla osób których na motor po prostu nie stać. Taki niby Harley do jazdy po podwórku. |
|
Data: 2014-03-10 00:47:56 | |
Autor: Iguan_007 | |
Fat bikes | |
On Saturday, March 8, 2014 10:43:04 PM UTC+10, rzymo wrote:
Też, głównie to jednak próba wykreowania nowej mody. Mody na "tłu¶ciocha". Moze i moda. Faktem jest, ze o ile kiedys widywalem je sporadycznie tak teraz na popularnych szlakach widze kilka w tygodniu.
No wiec mialem wczoraj okazje jechac kawalek z gosciem jadacym na Specialized Fatboy. Generalnie bylem troche zaskoczony bo calkiem sprawnie to jezdzi po technicznych sciezkach. Gosc chwalil sobie dobra przyczepnosc na zakretach ale ja jednak mam wrazenie, ze "normalny" rower lepiej wchodzi w zakrety, szczegolnie te ostre (180 st nawrotki). Pod gore kiepsko - mialem wrazenie, ze nie tylko ciezej mu sie jechalo ze wzgledu na ciezar calego roweru, trudniej mial tez z wjezdzaniem pod "schody" gdzie trzeba bylo podrzucac kola (waga samego kola?). Gdzie byl wyraznie lepszy to mokre, strome sciezki poprzecinane korzeniami. Moj rower slizgal sie i podskakiwal, tamten jechal jak czolg - balonowe opony tlumily te korzenie rewelacyjnie i zapewnialy swietna przyczepnosc. Ogolnie jednak tradycyjny MTB byl lepszy. W sumie to nawet mi sie taki smieszny rower podoba. Tylko trzeba miec gdzie nim jezdzic. Mysle, ze bylby to rewelacyjny sprzet na zime w gorach. Ale jako, ze ja zimy nie mam to bede sie tylko z zazdroscia przygladal jak inni jezdza;) Pozdrawiam, Iguan -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia |
|
Data: 2014-03-10 03:06:07 | |
Autor: Ignac | |
Fat bikes | |
W dniu poniedziałek, 10 marca 2014 08:47:56 UTC+1 użytkownik Iguan_007 napisał:
Moze i moda. Faktem jest, ze ten grubasek wydaje się być w nieco bardziej rozs±dnej cenie: http://www.konaworld.pl/menu,123,wo |
|
Data: 2014-03-10 10:23:40 | |
Autor: m | |
Fat bikes | |
W dniu 10.03.2014 08:47, Iguan_007 pisze:
Mysle, ze bylby to rewelacyjny sprzet na zime w gorach. A czy nie byłoby wprost odwrotnie? Tj czy nie ¶lizgałby się po ¶niegu jak za przeproszeniem kawałek foliowej torebki? W tegoroczne ¶niegi i lody, pojechałem do serwisu żeby kupić opony z kolcami. Zaskoczyło mnie, jak stabilnie się jedzie po lodzie na oponach bez kolców i z niezbyt terenowym bieżnikiem (na grzbiecie łyse po bokach bieżnik). Tłumaczyłem to sobie tym, że ciężar ten sam co na butach, za¶ powierzchnia mniejsza, a co za tym idzie - koło mimo że niebieżnikowane i niekolcowane, wbija się w lód i tym samym jest stabilne na boki. Jeżeli dobrze sobie tłumaczyłem, to analogicznie balon powinien się w tych warunkach ¶lizgać. p. m. |
|
Data: 2014-03-10 03:07:05 | |
Autor: Iguan_007 | |
Fat bikes | |
On Monday, March 10, 2014 7:23:40 PM UTC+10, m wrote:
W dniu 10.03.2014 08:47, Iguan_007 pisze: Niestety w praktyce nie mialem okazji sprawdzic ale z tego co czytam to wlasnie nie: http://reviews.mtbr.com/just-in-specialized-fatboy-fat-bike http://online.wsj.com/news/articles/SB10001424052702303914304579191922769078070 Pozdrawiam, Iguan -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia |
|
Data: 2014-03-19 16:13:15 | |
Autor: Yeti | |
Fat bikes | |
On Monday, March 10, 2014 3:07:05 AM UTC-7, Iguan_007 wrote:
> > Mysle, ze bylby to rewelacyjny sprzet na zime w gorach. Oj cos mi sie zdaje ze Ty usprawiedliwienia szukasz zeby kupic kolejna zabawke :) Moze to pomoze? https://www.youtube.com/watch?v=FXrg0lkEJ6k ;-) Happy trails Yeti |
|
Data: 2014-03-20 01:58:34 | |
Autor: Iguan_007 | |
Fat bikes | |
On Thursday, March 20, 2014 9:13:15 AM UTC+10, Yeti wrote:
Oj cos mi sie zdaje ze Ty usprawiedliwienia szukasz zeby kupic kolejna zabawke No moze tak ;) I wlasnie znalazlem to: https://www.youtube.com/watch?v=uOvAq-gcFHY To akurat niedaleko mnie (https://picasaweb.google.com/iguan007/MoretonIsland#). Usprawiedliwienie chyba niezle. Ale czasu na kolejny rower juz chyba nie znajde :( Pozdrawiam, Iguan -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia |
|
Data: 2014-03-20 11:35:27 | |
Autor: fojtek | |
Fat bikes | |
Czyli tak naprawdę rower specjalnie do jazdy po plaży;)Oj cos mi sie zdaje ze Ty usprawiedliwienia szukasz zeby kupic kolejna zabawke Jeżeli jedną z poważniejszych atrakcji rowerowych w pobliżu miejsca zamieszkania jest plaża to czemu nie. Nie jestem pewien czy na mokrym piachu opony powiedzmy 2,35 (a tyle mieściło się w mojej nasto letniej sztywnej ramie XC) zapadały by się znacznie głębiej. Dziwią mnie jednak ceny za tego rodzaju sprzęt, do jazdy po płaskim szczególnie wylajtowany sprzęt nie jest potrzebny. Fakt sporo tam noszenia ale różnica pomiędzy kiepską a hiendową ramą to 1 max 1,5 kg. Kaprys/zabawka - OK, ale niech nikt mi nie wciska że to jakiś _nowa_ odkrywcza konstrukcja. |
|
Data: 2014-03-21 21:01:19 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Fat bikes | |
"fojtek" <fojtek@opsa.gazetapl> wrote in message news:532ac470$0$2142$65785112news.neostrada.pl... Nie jestem pewien czy na mokrym piachu opony powiedzmy 2,35 (a tyle mieściło się w mojej nasto letniej sztywnej ramie XC) zapadały by się znacznie głębiej. ja na plaży różnicę między 1.5'' a 2.1'' odczuwam, i to kolosalną. Więc zapewne różnica między 2.35'' a 4'' będzie jeszcze większa? Dziwią mnie jednak ceny za tego rodzaju sprzęt, do jazdy po płaskim szczególnie wylajtowany sprzęt nie jest potrzebny. Fakt sporo tam noszenia ale różnica pomiędzy kiepską a hiendową ramą to 1 max 1,5 kg. rama to pół biedy, ale tego typu rower, poza kierownicą, sztycą z siodełkiem, manetkami/przerzutkami i hamulcami, potrzebuje całkowicie dedykowanego osprzętu: bardzo szerokie obręcze, szerokie piasty, szeroki suport, dedykowana korba... a wszystko produkowane w bardzo małych seriach. Lajtowanie tak olbrzymich obręczy i opon też jest bardzo istotne. pozdr |
|
Data: 2014-03-21 22:03:23 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Fat bikes | |
On 2014-03-20 11:35, fojtek wrote:
Dziwią mnie jednak ceny za tego rodzaju sprzęt, do jazdy po płaskim No ale co Cię w nich dziwi? Za niskie? :) Te ceny w żaden sposób nie wynikają z technologii czy materiałów. Surly chce za rower $2500..., bo może tyle chcieć. Bo jest mała konkurencja, bo mają świetną markę wśród podróżników, uczestników wypraw ekstremalnych itp. Zresztą nie przesadzajmy. Cały rower kosztuje $2500. Za tyle dostajesz sprzęt, którym pojedziesz tam, gdzie normalnego MTB będzie ciężko pchać :). Za 2-3k USD w popularnej firmie kupisz rower, który... jest o 2kg lżejszy niż inny model tej samej firmy za połowę kwoty. Kaprys/zabawka - OK, ale niech nikt mi nie wciska że to jakiś _nowa_ Oczywiście nie. To jest po prostu rower na szerokich oponach. No i bez przesady z tą "zabawką". Mieszkasz w wygodnej Polsce i dla Ciebie zabawka. Dla kogoś innego to może być jedyny rower, na którym będzie w stanie dojechać do pracy. Oczywiście nie zmienia to faktu, że oczywiście rowery są popularne wśród snobów czy lepiej sytuowanych pasjonatów. Dobrze świadczy o tym np. fakt, że jedyny dystrybutor w Polsce ma sklep w Warszawie :). pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-03-22 12:00:24 | |
Autor: fojtek | |
Fat bikes | |
To jest po prostu rower na szerokich oponach. No i bez Jak napisałem jedynym zastosowaniem dla takiego roweru (jakie ja znalazłem) jest jazda po piasku (grząskim). Dojazdy do pracy przełajem przez pustynię, na rowerze? Zazwyczaj tam jest trochę ciepło. Swoją szosą to ciekaw jestem jak radził by sobie taki rowerek na pustynnych wydmach, konkretnie na podjazdach. |
|
Data: 2014-03-22 12:38:10 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Fat bikes | |
On 2014-03-22 12:00, fojtek wrote:
Jak napisałem jedynym zastosowaniem dla takiego roweru (jakie ja Na śniegu też radzą sobie doskonale. I chyba właśnie tam są szczególnie popularne. Pustynia jednak często oznacza ekstremalne warunki termiczne, więc mało kto tam się wybiera. Śnieg jest normą, nie ma w nim nic ekstremalnego ani niebezpiecznego. Ale jeździ się dość ciężko. przez pustynię, na rowerze? Zazwyczaj tam jest trochę ciepło. Ja jestem z Mazowsza, co oznacza, że z piachem jestem dobrze zapoznany. Nawet w najbliższym mi Parku Narodowym (czyli Kampinoskim) gumy >3" mogłyby ułatwić życie. Zresztą właśnie piaszczysta sytuacja wokół miasta sprawia, że - ponieważ nie chce mi się często zmieniać opon - po centrum jeździłem najczęściej na 2.3" :). Swoją szosą to ciekaw jestem jak radził by sobie taki rowerek na http://vimeo.com/43385851 W międzyczasie przypomniałem sobie o okoliczności, w której chyba po raz pierwszy usłyszałem o tak szerokich oponach w rowerze. http://www.wildworks.co.nz/csr/home.php Co do filmów z jazdy, to jest ich pełno. Google Twoim przyjacielem. Surly desert, Surly snow itp. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-03-22 18:09:31 | |
Autor: fojtek | |
Fat bikes | |
Na śniegu też radzą sobie doskonale. Może? W sumie fajnie by było spróbować. Najcieplej wspominam właśnie jazdę w zimie po lesie. Ale zaraz po opadach śniegu, kiedy to z gałęzi sypał się śnieg na kask/głowę. Jak zobaczyłem ślady zająca/sarny/czegośtam to zawsze mogłem pojechać po nich. Ścieżki ani drogi nie istniały. Ech wspomnienia. Tyle że takich dni jest kilka w roku, szansa że trafi się taki gdy mam wolne jest bliska zeru:( Ja jestem z Mazowsza, co oznacza, że z piachem jestem dobrze zapoznany. Też jestem z Mazowsza. Trochę po MPK się kręciłem. Trekingowa Kenda Cross Supreme dawała całkiem nieźle radę. Znacznie cieńsza ale klocek tak wysoki że ciągnęła naprawdę dobrze. Tiogi DH 2,35 były lepsze na piachu ale na asfalcie i ogólnie twardym podłożu kompletnie się nie sprawdzały. IMHO przy normalnych oponach (+/- 2") szczególne znaczenie ma bieżnik a szczególnie grząski piach ... objeżdżamy;) Swoją szosą to ciekaw jestem jak radził by sobie taki rowerek na O podjazdach niewiele można powiedzieć. Nie ta perspektywa:( Po tym filmie: http://vimeo.com/60316882 naprawdę można się napalić na taki rower. Tylko jeżeli rower można kupić to już o pustynię nieco trudniej. Gdybym mieszkał "gdzieś tam" pewnie już bym składał kasę;) Zresztą dzika Afryka na filmach też jest prześliczna, w realu już jest nieco gorzej. Przyznaję taki rower może mieć sens. Pod warunkiem że mieszka się w odpowiednim miejscu. I oczywiście jako sobotnio/niedzielna zabawka (w sumie 90% rowerów do tego służy). |
|
Data: 2014-03-22 19:46:18 | |
Autor: Iguan_007 | |
Fat bikes | |
On Sunday, March 23, 2014 3:09:31 AM UTC+10, fojtek wrote:
Ech wspomnienia. Tyle że takich dni jest kilka w roku, szansa że trafi się taki gdy mam wolne jest bliska zeru:( Jakis tam las pewnie w okolicy masz. Jesli nie zaczynasz pracy o 4 rano to raczej nie trzeba czekac na wolne zeby sobie pojezdzic. Pozdrawiam, Iguan -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia |
|
Data: 2014-03-23 08:52:31 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Fat bikes | |
On 2014-03-22 18:09, fojtek wrote:
Też jestem z Mazowsza. Trochę po MPK się kręciłem. Trekingowa Kenda No to pewnie zależy, gdzie w tym lesie jedziesz. Są ubite ścieżki, po których da się jeździć nawet na semislickach. Tyle, że wystarczy na moment skręcić w las i lądujesz na piaszczystej wydmie. Ogólnie im wyżej, tym gorzej :). Polecam też spróbować pokonać las pod linią wysokiego napięcia. Duże nasłonecznienie, skromna roślinność i mamy właściwie plażę :). Ja mogę sobie w lesie wybrać trasę i ominąć trudne obszary. Niektórzy (głównie leśnicy, ale także np. grzybiarze :)) jadą tam, gdzie muszą. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-03-10 09:41:03 | |
Autor: AZ | |
Fat bikes | |
On 2014-03-10, m <mvoicem@gmail.com> wrote:
W dniu 10.03.2014 08:47, Iguan_007 pisze:Po zmarznietym sniegu pewnie tak. Problem jest taki ze IMHO "zimowych warunkow" jest wiele ;-) W tym roku pojechalem do lasu trzy razy - jak bylo pare centymetrow parodniowego sniegu polane deszczykiem i zmrozone - jechalem na Geax Gato i jechalo sie po tym rewelacyjnie, bo opony wlasnie wbijaly sie warstwe sniegu i nie uciekaly na boki - minus taki, ze to trzeszczenie tego sniegu slyszalem jeszcze godzine po powrocie do domu ;-) Pozniej jechalem tez ~10cm warstwie swiezego lekko wilgotnego sniegu - rowniez jechalo sie rewelacyjnie bo snieg na tyle sie zbijal i kleil, ze z przyczepnoscia nie bylo problemu. No a pozniej przyszly wieksze mrozy i nasypalo z 20cm sypkiego i drobnego sniegu (jak piasek), chcialem pojezdzic, przejechalem 2 km, umeczylem sie i upocilem jakbym przejechal z 50 km i wrocilem do domu bo po prosut nie dalo sie jechac - tutaj pewnie taki fat bike moglby dac rade. -- Artur |
|
Data: 2014-03-08 12:07:23 | |
Autor: qrt | |
Fat bikes | |
Iguan_007 <iguan007@gmail.com> Wrote in message:
Hej, Coraz czesciej widze na lesnych szlakach rowery na baloniastych oponach - fat bikes. Tak sobie czytam rozne opinie na temat ich lepszego zachowania w sniegu czy piasku. Do czego taki rower tak naprawde zostal zbudowany? Fajnego efektu wizualnego? Czy naprawde tylko do zabaw w sniegu/piasku? wlasnie do tego. ja je widuje (na fotkach) tylko z okazji ogladania jakis relacji z ekstremalnych rajdow czy wypraw. czy to na alasce czy na pustyni. -- |
|
Data: 2014-03-08 13:00:53 | |
Autor: JDX | |
Fat bikes | |
On 2014-03-08 12:00, Iguan_007 wrote:
[...] Czy naprawde tylko do zabaw w sniegu/piasku?Chyba tak: http://www.wildworks.co.nz/csr/photographs_pl.php?i=img_0332.jpg To chyba udreka na fajniejszych (czytaj bardziej technicznych)O co masz na myśli pisząc o trudnym terenie? Bo IMO jeśli ów teren składa się z ogromnych ilości kopnego piasku to chyba jest trudny. I szerokie gumy się przydają. Mnie osobiście od dłuższego czasu marzy się coś w stylu fat bike - trekkning z gumami 2,4". Problem tylko w tym, że ramę trzeba zamawiać ponieważ gotowca zdolnego pomieścić takie opony nie da się kupić. I wcale nie mam zamiaru jeździć po australijskich bezdrożach, tylko po naszych rodzimych piaszczystych gruntówkach. :-D |
|
Data: 2014-03-08 13:59:28 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Fat bikes | |
On 2014-03-08 13:00, JDX wrote:
Mnie osobiście od dłuższego czasu marzy się coś w stylu fat bike - Pewnie jestem już trochę ofiarą ery zakupów przez Internet, ale na czym właściwie polega problem? :) Tzn. czym różni się "zamówienie" z Surlybikes.com i jakiegoś innego sklepu czy allegro? :P Szczęka mi opadła, jak pierwszy raz zobaczyłem Surly Ogre. Normalnie gdybym srał kasą, to już by do mnie jechał egzemplarz. Albo 2 - na wypadek, gdyby przestali kiedyś produkować :P. BTW: Surly ma już dystrybutora w Polsce (niestety tylko 1 salon w Warszawie). pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-03-08 14:45:28 | |
Autor: JDX | |
Fat bikes | |
On 2014-03-08 13:59, Piotr Kosewski wrote:
On 2014-03-08 13:00, JDX wrote:To możesz mi wskazać jakąś ramę *trekkingową* zdolną pomieścić gumę 2,4"? Bo ja dotychczas takowej nie widziałem. |
|
Data: 2014-03-08 16:20:06 | |
Autor: qrt | |
Fat bikes | |
Dnia Sat, 08 Mar 2014 14:45:28 +0100, JDX napisał(a):
On 2014-03-08 13:59, Piotr Kosewski wrote: co rozumiesz przez trekingow±? Z drugiej strony co by¶ nie rozumiał, to sobie możesz zrobić customa i żaden problem to nie jest. Nawet pod względem kosztów. Ja bym jednak raczej zadał pytanie o "trekingow±" oponę 2,4 bo z tym może być problem znacznie wiekszy. |
|
Data: 2014-03-08 18:28:03 | |
Autor: JDX | |
Fat bikes | |
On 2014-03-08 16:20, qrt wrote:
[...] Z drugiej strony co by¶ nie rozumiał, to sobie możesz zrobić customaWiem. i żaden problem to nie jest.A możesz polecić jakie¶ warsztaty? Nawet pod względem kosztów.J.w. Chciałbym wydać na ramę nie więcej niż 1kzł. Chyba łatwo nie będzie. Bo w renomowanych warsztatach to rama chyba od 2kzł się zaczyna. :-/ Ja bym jednak raczej zadał pytanie o "trekingow±" oponę 2,4 bo z tym możeSchwalbe Big Apple i "górski" Racing Ralf s± dostępne w rozmiarze 60-622 (28/29x2,35). Do tego zdaje się, że Continental robi jakie¶ gumy 28/29x2,40. |
|
Data: 2014-03-08 19:05:57 | |
Autor: qrt | |
Fat bikes | |
Dnia Sat, 08 Mar 2014 18:28:03 +0100, JDX napisał(a):
On 2014-03-08 16:20, qrt wrote: ja swego czasu robiłem u orłowskiego. Miała mieć niekoliduj±ce z bagażnikiem mocowanie tarczówki. I miała. Ale ten surly ogre co go kolega pokazał to z tego co widze też by sie doskonale nadawał. Ma wszystko. I mocowanie tarczówki i pivoty do fałek, poziome haki i mocowanie przerzutki, mocowanie bagażnika i widelec z uchwytami do lowridera. Bardzo wszechstronny secik.
no tak. to raczej cieżko Ale chyba nie liczyłe¶ iż uda sie kupić jaka¶ mocno nietypow± ramę z mniej skoro rama takiego accent'a kosztuje koło 800. Ja bym jednak raczej zadał pytanie o "trekingow±" oponę 2,4 bo z tym możeSchwalbe Big Apple i "górski" Racing Ralf s± dostępne w rozmiarze 60-622 jakie¶ to s±. Ale sportowe gumy sa wycieniowane, maj± miekka mieszankę i do trekingu w sumie sie słabo nadaj±. Raz że lekkie, dwa ze wrażlie, trzy ze sie szybko kończ±, Big apple bardziej ale brak wkładek antyprzebiciowych raczej w takich zastosowaniach nie jest zalet±, podbnie jak praktyczny brak bieżnika. |
|
Data: 2014-03-08 19:26:08 | |
Autor: JDX | |
Fat bikes | |
On 2014-03-08 19:05, qrt wrote:
Dnia Sat, 08 Mar 2014 18:28:03 +0100, JDX napisał(a):[...] Ale jedyn± nietypowo¶ci± jakiej ja oczekuję to jest inne wyprofilowanieJ.w. Chciałbym wydać na ramę nie więcej niż 1kzł. Chyba łatwo nie rurek tylnego trójk±ta tak, aby pomie¶ciły szerok± oponę. Przecież warsztaty robi± to pewnie codziennie spawaj±c jakie¶ custom MTB. |
|
Data: 2014-03-08 19:56:32 | |
Autor: qrt | |
Fat bikes | |
Dnia Sat, 08 Mar 2014 19:26:08 +0100, JDX napisał(a):
On 2014-03-08 19:05, qrt wrote: znaczy to tutaj zwykły 29er sie nada - pewnikiem da sie znależć takie z mocowaniem na bagażnik jest to ma być rower do trekingu. |
|
Data: 2014-03-09 14:30:45 | |
Autor: JDX | |
Fat bikes | |
On 2014-03-08 19:56, qrt wrote:
[...] znaczy to tutaj zwykły 29er sie nada - pewnikiem da sie znależć takie zHehe, no przez chwilę miałem nawet jakie¶ dziwne my¶li aby kupić sobie 29er-a. :-) Ale w tym przypadku to nie jest problem jedynie z mocowaniem bagażnika ale też błotników - bo jakich¶ prowizorycznych błotników przeznaczonych do MTB używać nie chcę. Następna sprawa to pivoty pod v-brake - w tej klasie rowerów jak i ram do nich chyba trudno jest znaleĽć takie oldschool-owe dziwactwa. :-D No i amortyzator - typowe ramy MTB s± projektowane na amortyzator o skoku 100mm a ja takowego nie potrzebuję (a jako bonus będę miał niższ± cenę za "miejsko-turystyczny" amortyzator o mniejszym skoku). |
|
Data: 2014-03-09 08:42:34 | |
Autor: rzymo | |
Fat bikes | |
W dniu niedziela, 9 marca 2014 14:30:45 UTC+1 użytkownik JDX napisał:
Następna sprawa to pivoty pod v-brake Nie ma szerokich obręczy pod V-ki. Nie widzę sensu w próbie upychania "fatowej" opony na obręcz 17-19mm. Nawet już taki Ralph 2.4" / jabłko 2.35" dziwnie się zachowuj± na w±skiej obręczy. Chyba że chcesz pompować na kamień - ale jaki wtedy sens w montowaniu jakiekolwiek dużej opony? No i amortyzator Gruuube opony to po co amortyzator? Ich się nie pompuje do kilku atm tylko do jednej czy niżej. Dostajesz po kilka cm bardzo czułego skoku, z przodu i z tyłu - taka namiastka fulla. |
|
Data: 2014-03-09 15:32:18 | |
Autor: fojtek | |
Fat bikes | |
W dniu 09.03.2014 14:30, JDX pisze:
On 2014-03-08 19:56, qrt wrote:Jeżeli ramy z mocowaniami do błotników i bagażnika nie da się znaleĽć to znacznie łatwiej i pewniej będzie takowe dolutować/dospawać/dokleić niż strugać cał± ramę. Pivoty można jw. tylko w czym vałki s± lepsze od tarcz??? Amortyzator - cóż w tym temacie się nie orientuję ale kiedy¶ dało się tak ustawić SAG i twardo¶ć żeby ograniczyć skok. Wybieraj±c model można dobrać konkretn± wysoko¶ć widelca. IMHO jeżeli da się kupić ramę z mocowaniami pod bagażnik to temat z głowy. Mocowania błotników można samemu dostrugać a brak pivotów ..... ja tam nie tęsknię za V-kami. Jak wszystko ma być bez kombinowania to pozostaje usi±¶ć przed telewizorem, poogl±dać reklamy i wybrać bank z najniższym oprocentowaniem;) |
|
Data: 2014-03-09 12:43:29 | |
Autor: Ignac | |
Fat bikes | |
W dniu niedziela, 9 marca 2014 15:32:18 UTC+1 użytkownik fojtek napisał:
Jak wszystko ma być bez kombinowania to pozostaje usi±¶ć przed telewizorem, poogl±dać reklamy i wybrać bank z najniższym oprocentowaniem;) Bardzo dobre tezy można bardzo łatwo udowodnić tym: http://velove.pl/pol_m_Fatbikes-149.html |
|
Data: 2014-03-09 12:55:04 | |
Autor: Ignac | |
Fat bikes | |
Ale też,przyci±gnęły moja uwagę takie oto opony: http://velove.pl/product-pol-429-Opony-pelne-Tannus-700-x-28.html |
|
Data: 2014-03-08 23:40:27 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Fat bikes | |
On 2014-03-08 14:45, JDX wrote:
To możesz mi wskazać jakąś ramę *trekkingową* zdolną pomieścić gumę Poważnie zerknij na ofertę Surly :). Nie mają tam "trekkingowych" (cokolwiek to miałoby znaczyć), ale mają kilka różnych geometrii przeznaczonych do wypraw, więc bagażniki przymocujesz :). Niektóre modele sprawdzone, a niektóre nowe (ale pewnie nie gorsze). Co do szerokich opon, to mają kilka ram mieszczących od 3" do 4.8". No i oferują też odpowiednio szerokie opony, które - jak zauważył qrt - też trzeba skądś wziąć :). No ale mówiąc wprost: nie jest to najtańszy producent. Możesz próbować zamówić gdzieś ramę, ale za 1000 zł może być ciężko. Poprawnie wykonane, seryjne ramy z przeciętnego Aluminium kosztują 500 zł. Nikt Ci dobrze nie zrobi bardzo nietypowego "one-off'a" za 2x więcej. To tak jakbyś chciał kupić tort ślubny w cenie 2 makowców :P. Spytać możesz np. tu: http://www.bikemielec.com/ Mało wiem o tej firmie, ale jestem prawie pewien, że był o niej wątek na grupie. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-03-09 14:17:06 | |
Autor: JDX | |
Fat bikes | |
On 2014-03-08 23:40, Piotr Kosewski wrote:
[...] Spytać możesz np. tu: http://www.bikemielec.com/Tak, znam ich i wydają się być dość tani. Ale chętnie porównałbym ich ofertę z konkurencją którą jakoś niezbyt łatwo jest znaleźć. |
|
Data: 2014-03-09 14:32:28 | |
Autor: qrt | |
Fat bikes | |
Dnia Sun, 09 Mar 2014 14:17:06 +0100, JDX napisał(a):
On 2014-03-08 23:40, Piotr Kosewski wrote: jest jeszcze biobike z torunia, Rychtarski, Orłowski z takich bardziej znanych. Pewnikiem sa i inni ale za bardzo sie tematem ostatnio nie interesowałem. |
|
Data: 2014-03-09 15:04:20 | |
Autor: fojtek | |
Fat bikes | |
Spytać możesz np. tu: http://www.bikemielec.com/Tak, znam ich i wydaj± się być do¶ć tani. Ale chętnie porównałbym ich Hendmejdowe konstrukcje ze ¶redniej półki raczej odradzam. Robiłem widelec u pewnego szanowanego producenta. Pierwszy pękł w miejscu mocowania uchwytu do tarczy a drugi się wygi±ł (dokładniej jedna goleń) dokładnie w tym samym miejscu. Ewidentnie błędna konstrukcja. Tu niby wystarczy podgi±ć nieco rurki ale co przy okazji można spieprzyć dowiesz się dopiero po odbiorze ;) Lepiej poszukać gotowej ramy któr± da się zaadaptować do swoich potrzeb. Ja mam w trekingowej ramie sztywny streetowy widelec. Co najzabawniejsze geometria widelca zgadza się w 100% ze wzorcowym amortyzatorem producenta ramy;) |
|
Data: 2014-03-10 20:20:16 | |
Autor: Michał Pysz | |
Fat bikes | |
> Szczęka mi opadła, jak pierwszy raz zobaczyłem Surly Ogre. Normalnie
> gdybym srał kasą, to już by do mnie jechał egzemplarz. Albo 2 - na > wypadek, gdyby przestali kiedyś produkować :P. Ah ładny ten Ogre. Wiesz ile to z grubsza kosztuje? mp. |
|
Data: 2014-03-15 20:02:26 | |
Autor: Krzyś Cierpiętnik | |
Fat bikes | |
Piotr Kosewski wrote:
Szczęka mi opadła, jak pierwszy raz zobaczyłem Surly Ogre. Normalnie Ramy Surly można było kupić w PL w 2010 albo i wcześniej, ale chyba na siebie nie zarabiały, bo tamten sklep/dystrybutor ZTCW zniknął. Co w sumie rozumiem, bo nikt racjonalny nie powinien tyle dawać za stalowe ramy z taśmy. Problem z Surly jest taki, że choć owszem, mają przyzwoicie zaprojektowane ramy, to jest to "tylko" marka QBP, które jest gigantem w USA robiącym praktycznie masówkę. Produkcja jest OK (Maxway, Tajwan), ale to nie jest jakiś super wypas... choć z naszej perspektywy takim się wydaje, bo na polskim rynku po prostu mało jest sensownych rowerów/framesetów tej klasy, aczkolwiek "producentów" (a niekiedy nawet producentów) i w Europie jest trochę, tyle że nie są tak popularni jak Surly (nie są taką masówką, nie ma dystrybutorów). Ergo: moim zdaniem trzeba być naprawdę niezdrowo napalonym, żeby płacić za sprzęt pochodzenia Tajwan-USA takie kokosy jak za sprzęt klasy premium. Mówię to jako "stary poszukiwacz cr-mo" i od 2010 wybredny składacz średnio jednego roweru rocznie ;-) BTW, polecam ten wątek: http://www.lfgss.com/thread47731.html (lepiej od końca) -- Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news. |
|
Data: 2014-03-16 21:43:19 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Fat bikes | |
"Krzyś Cierpiętnik" <blah@blah.invalid> wrote in message news:87wqfvl1z1.fsffoobar.site... Problem z Surly jest taki, że choć owszem, mają przyzwoicie Ergo: moim zdaniem trzeba być naprawdę niezdrowo napalonym, żeby płacić bez przesady z tą masówką (w odniesieniu do amerykańskiej skali). Surly i Salsa to jednak marki mocno niszowych rowerów ze specyficznymi rozwiązaniami, adresowane dla różnych dziwaków niekoniecznie do końca racjonalnie wydających pieniądze - więc i niekoniecznie najtańsze. Ale do klasy premium jeszcze im trochę brakuje - to cena raczej zdecydowanie poniżej europejskiego czy amerykańskiego rzemiosła? A alternatywy często za bardzo nie ma - swego czasu poszukiwałem ramy z geo pod baranka i prześwitem dla opon radzących sobie jakoś z piaskownicami pn. Polski - i nijak nic innego nie było, może poza garażowym brytyjskim Singularem, który i tak wypadał o wiele gorzej od Salsy. Zresztą pal licho ramę - w temacie głupiego widelca cro-mo długości amortyzatorowej w zasadzie sensowny jest tylko wybór między jedną a drugą marką QBP! pozdr |
|
Data: 2014-03-10 00:08:59 | |
Autor: TheGhost | |
Fat bikes | |
Coraz czesciej widze na lesnych szlakach rowery na baloniastych oponach - fat bikes. Tak sobie czytam rozne opinie na temat ich lepszego zachowania w sniegu czy piasku. Do czego taki rower tak naprawde zostal zbudowany? Fajnego efektu wizualnego? Czy naprawde tylko do zabaw w sniegu/piasku? To chyba udreka na fajniejszych (czytaj bardziej technicznych) szlakach, prawda? Czy to ma jakiekolwiek zalety w trudniejszym terenie? Ktos z Was probowal? Delikatnie (i raczej z doza niewielkiej niesmialosci) zastanowilbym sie raczej nad polemika: kola 29 vs 26x2,25 (i wiecej). Mysle, ze móglby to byc ciekawy punkt wyjscia do bardzo ciekawej dyskusji :-) Pozdrawiam, M. P.S. raczej rzucam temat, gdyz jestem ciekaw, natomiast uzytkownikiem tego rodzaju sprzetu nie jestem :-) -- - Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna. http://www.avast.com |
|
Data: 2014-03-12 10:29:39 | |
Autor: pablo eldiablo | |
Fat bikes | |
W dniu poniedziałek, 10 marca 2014 00:08:59 UTC+1 użytkownik TheGhost napisał:
Na 29 mtb siedzialem raptem kilka razy, wiec co do ich wlasciwosci w zasadzie sie nie wypowiem, ale od 2 sezonow w teren zakladam do swojego roweru 26x2,4 (X-king), a na codzien 26x1,75 (Michelin country rock). Kola z oponami 2,4 sa oczywiscie i szersze i maja wieksza srednice, ale nadal troche im brakuje w tym wzgledzie do typowych terenowych 29. Za to taka duza objetosc gumy swietnie tlumi nierownosci i daje na prawde niezla przyczepnosc w piachu itp. pablo |
|
Data: 2014-03-22 01:14:54 | |
Autor: kd602410310 | |
Fat bikes | |
To nie jest tylko moda,jak niektórzy sugeruj±. W US czy Kanadzie s± to normalne rowery i nikt specjalnie się nimi nie podnieca.
Wbrew pozorom jest to rower bardzo uniwersalny. Posiada wszystkie mocowania pod bagażniki, pozwala założyć niemal każdy rozmiar opon. W naszych realiach niestety do¶ć drogi w utrzymaniu, głównie za spraw± nietypowych czę¶ci. Osobi¶cie zdecydowałem się na taki rower z uwagi na zimę. Szybko jednak okazało się, że bez problemu można jeĽdzić cały sezon. Oczywi¶cie nie jest to maszyna na maraton,choć jeden jechałem i nie było Ľle :) Dla tych którzy chc± jeĽdzić poza szlakami -na azymut-¶wietna sprawa. Dla tych którzy chc± terenowego trekinga też jest alternatywa. Drugi kpl kół,opony do 29era i można jechać gdzie oczy ponios±,od miasta po wyprawę. Polecam odwiedzenie poniższego bloga. Pisze go mój kumpel. Dobrze jest poznać opinię praktyka, a nie tylko teoretyków którym co¶ tam się wydaje. Znajdziesz tam odpowiedĽ na wiele pytań. http://welnobrody.blogspot.com/ |