Data: 2012-11-13 18:47:41 | |
Autor: tο | |
Felgi aluminiowe - porady praktyczne | |
Roman Zaremba wrote:
Powiedzcie mi, czy zakładanie alu we własnym zakresie w garażu ma sens, Nie ma, chyba, że lubisz się namęczyć i nabrudzić dla zaoszczędzenia 50 zł, a potem być może i tak jechać do gumiarza, bo koła okażą się jednak źle wyważone. -- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ |
|
Data: 2012-11-13 18:55:04 | |
Autor: tο | |
Felgi aluminiowe - porady praktyczne | |
tο wrote:
Nie ma, chyba, że lubisz się namęczyć i nabrudzić dla zaoszczędzenia 50 PS. Nie ma większej różnicy pomiędzy babraniem się ze stalówkami i alu, więc jeśli lubisz to pierwsze, to może i polubisz drugie. :) -- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ |
|
Data: 2012-11-13 20:11:47 | |
Autor: dddddd | |
Felgi aluminiowe - porady praktyczne | |
W dniu 2012-11-13 19:47, tο pisze:
Roman Zaremba wrote: To zależy. Jak zmienia na zimówki w październiku a letnie zakłada w maju to nie ma sensu w ogóle kupować felg. Ja w każdym aucie którym jeżdżę szykuję zimówki na osobnych felgach, wyważyć wiadomo trzeba - wyważam przed lub po pierwszym założeniu + ew w trakcie jak coś czuję (ale ja trochę km robię więc i częściej to muszę robić). Opony zimowe zakładam tylko jak jest śnieg - bo jaki jest sens np. dzisiaj jeździć na zimówkach (a sądząc po kolejkach pod koniec października dość dużo ludzi już na nich jeździ). Jak ma być przez parę dni kilka stopni na plusie to zakładam letnie. Dzięki temu na śniegu zawsze mam dobrą przyczepność - letnie wytrzymują mi dwa sezony (ok. 60 tys. km), zimowe dłużej (zwykle sprzedaję z autem jeszcze nie zjechane jeśli chodzi o bieżnik, choć już nie trzymające się tak dobrze jak nowe... Uwierz mi, nawet w Roy'u warto mieć dobre zimówki - na śniegu bezcenne, bo na suchym asfalcie to i na wężu ogrodowym... Z resztą wymiana opon na zimę to nie tylko 50zł - dla mnie stracony w kolejce czas i wkurw że źle przymocowali ciężarek bo się śpieszą - bezcenne. -- Pozdrawiam Lukasz |
|
Data: 2012-11-13 22:58:20 | |
Autor: Maciek | |
Felgi aluminiowe - porady praktyczne | |
W dniu 2012-11-13 19:47, tο pisze:
Nie ma, chyba, że lubisz się namęczyć i nabrudzić dla zaoszczędzenia 50 zł, a potem być może i tak jechać do gumiarza, bo koła okażą się jednak źle wyważone.A gdzie w większych miastach, gumiarze biorą 5 dych za przerzucenie kół??? Jeszcze można ładny czas w kolejce stracić. -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2012-11-13 22:11:08 | |
Autor: tο | |
Felgi aluminiowe - porady praktyczne | |
Maciek wrote:
A gdzie w większych miastach, gumiarze biorą 5 dych za przerzucenie Tam gdzie Ty nie jeździsz. :> Jeszcze można ładny czas w kolejce stracić. Jak się nie potrafi umówić na konkretną godzinę, to być może. -- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ |
|
Data: 2012-11-14 22:34:02 | |
Autor: Dykus | |
Felgi aluminiowe - porady praktyczne | |
Witam,
W dniu 2012-11-13 22:58, Maciek pisze: A gdzie w większych miastach, gumiarze biorą 5 dych za przerzucenie Nie przesadzaj. A jak jeszcze mają przechowalnie opon, to nawet do bagażnika z garażu nie trzeba przekładać... Pełen luksus. ;) -- Pozdrawiam, Dykus. |
|
Data: 2012-11-15 09:04:04 | |
Autor: Maciek | |
Felgi aluminiowe - porady praktyczne | |
W dniu 2012-11-14 22:34, Dykus pisze:
I wszystko za 5 dych? W mojej okolicy w zeszłym roku cena nie schodziłaA gdzie w większych miastach, gumiarze biorą 5 dych za przerzucenieNie przesadzaj. A jak jeszcze mają przechowalnie opon, to nawet do bagażnika z garażu nie trzeba przekładać... Pełen luksus. ;) poniżej 80 PLN i terminy były dłuuuuuugie, albo można było przyjechać i postać, bo może ktoś nie przyjedzie. W tym roku nie spodziewam się znacznych obniżek :-> -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2012-11-15 10:31:35 | |
Autor: Dykus | |
Felgi aluminiowe - porady praktyczne | |
Witam,
W dniu 2012-11-15 09:04, Maciek pisze: > I wszystko za 5 dych? Bez przechowania oczywiście. Kiedyś liczyłem i chyba wychodziło ok. 40-50zł/sezon co daje ok. 100zł/rok za przechowanie. Nie żebym reklamował: http://www.opony.zte.pl/ ceny od 39zł... ;) Same przerzucenie opon na felgi z kartą klienta chyba 25zł. Rezerwacja przez Internet i automat z kawą jest, podobno dla czekających kawa była gratis. ;) Ale przyznaję - to już nie są Katowice... -- Pozdrawiam, Dykus. |
|