Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Fenomen krzyżactwa - pierwowzór sowietyzmu?

Fenomen krzyżactwa - pierwowzór sowietyzmu?

Data: 2017-12-02 07:00:51
Autor: jacekbialy80
Fenomen krzyżactwa - pierwowzór sowietyzmu?
W odroznieniu od ustroju sowieckiego, panstwo Zakonu Krzyzackiego bylo panstwem opiekunczym dla swoich poddanych. Nikt stamtad nie uciekal, natomiast gromadnie garnelo sie do nich mieszczanstwo niemieckie oraz chlopstwo zbiegle z Mazowsza i Podlasia (tzw. Mazurzy). Zakon byl agresywny na zewnatrz, lecz w stosunku do swoich podopiecznych zachowywal sie po ojcowsku gwarantujac im egzystencje od kolyski po grob.
Prawie nie bylo tam wlasnosci prywatnej, bo prawie wszystko bylo wlasnoscia panstwa zakonnego (wyjatkiem byly dobra biskupie wydzielone papieska bulla). Chlopi pracowali kolektywnie na zakonnych latyfundiach, mlynarz nie byl wlascicielem mlyna, lecz zakonnym urzednikiem, ktory zarzadzal mlynem, za co byl odpowiedzialny przed lokalnymi wladzami. Handel prywatny byl zabroniony. Jesli np. znalazles na plazy bursztyn, powinienes go zaniesc braciszkom, ktorzy dadza ci sprawiedliwa zaplate. Spoleczenstwo krzyzackie bylo bezklasowe - nie bylo tam ludzkich stanow jak kupiectwo, ziemianstwo itd. Podzial spoleczny odbywal sie nie poprzez rodzaj zajecia, lecz wedlug stopnia sluzebnosci wobec Zakonu: Prawdziwych braci bylo stosunkowo niewielu - czasem paru, czasem tylko jeden na zamku. Znacznie wiecej bylo tzw. półbraci zajmujacych sie wojskiem i administracja oraz braci sluzebnych zwanych knechtami. Ci ostatni mogli juz smialo zakladac rodziny i plodzic male knechciatka.
Panstwo zakonne mialo centralnie sterowana gospodarke planowa. Kazda komturia musiala byc samowystarczalna. Na przyklad o budowie tartaku decydowali urzednicy na podstawie miejscowych wyliczen co do zapotrzebowania na drewno, o budowie piekarni na podstawie ilosci geb do wyzywienia na danym obszarze i tak dalej. Wszelkie tego typu przybytki byly zarzadzane przez aparat urzedniczy podlegly lokalnym komturom. W komturiach rezydowaly zakonne kapituly, ktore zwolywaly konwenty, na ktorych typowano delegatow na jesienne zjazdy krajowe, gdzie zatwierdzano roczny plan gospodarczy dla danego landu. Pozniej land-mistrzowie zjezdzali sie do Malborka, gdzie wszelkie postanowienia korygowala i zatwierdzala Kapitula Generalna Zakonu, z Wielkim Mistrzem na czele.
Dzisiaj wydawac by sie moglo, ze taka biurokratyczna machina bez zadnych mechanizmow rynkowych powinna zbankrutowac po kilku latach. Jednak Zakon w tej postaci prosperowal w najlepsze przez prawie dwiescie lat! Mieli wiecej kasy niz ich sasiedzi - pieniadze i zloto pozyczali pod ziemski zastaw rozmaitym ksiazetom i biskupom, a gdy juz widzieli, ze klient sie nie wyplaci, budowali zamek i obsadzali wojskiem (wiekszosc ziem Krzyzacy zdobyli wlasnie w taki sposob). Pytanie wiec: Skad takie super-socjalistyczne panstwo mialo srodki na pozyczki, przekupstwa, szantaze no i wreszcie na propagande, ktora zjednywala im zwolennikow w calej Europie? Odpowiedz prosta: Poddani Zakonu wierzyli w krzyzacka ideologie, wiec lojalnie i uczciwie mu sluzyli zawierzajac krzyzackiej racji stanu osobisty los. W jaka ideologie wierzyli?
Pierwotnie Zakon Szpitalnikow Domu Niemieckiego w Jerozolimie mial walczyc z Turkami pod murami Jerozolimy. Za jaka wiec przyczyna osiadl na stale nad Baltykiem? Otoz sam Bog tego chcial, zeby Zakon wlasnie tutaj zwalczal niemniej od Turkow groznych i dzikich Baltow, ruskich schizmatykow tudziez nieokrzesanych Polakow, ktorzy choc tylko na poły ochrzczeni, mienili sie chrzescijanami. I ludziska swiecie w to wierzyli, ze Bog tak chcial, ze krzyzacko-wojenna wspolnota przeciw otaczajacym ich 'dzikusom' jest jedynie slusznym sposobem na zycie. Jednak do czasu...
Wiara w w krzyzackie opus dei trzymala sie mocno wtedy, kiedy Zakon byl niepokonany. Po Grunwaldzie koniunktura na krzyzactwo zaczela sie coraz bardziej chwiac. Swiat zobaczyl, ze krzyzacki zakon nie jest bezkarny a jego sasiedzi nie sa bezsilni. Krzyzaccy poddani zaczeli domagac sie coraz wiecej wolnosci, wlasnosci, samostanowienia (Zwiazk Stanow Pruskich), a nawet przylaczenia do Rzeczypospolitej (Zwiazek Jaszczurczy). W koncu rebelie i wewnetrzne konflikty dobily ich bardziej niz sam Grunwald.

Po Zakonie Najsw. Marii Panny pozostaly protestanckie Prusy oraz.... legenda i tesknota. Europejskie legendy o Utopii, czyli sprawiedliwie urzadzonym panstwie zarzadzanym przez medrcow, ktore niczym platonska Atlantyda gdzies zaginelo. Pruskie tesknoty za spoleczenstwem idealnym, za czlowiekiem idealnym... A pozniej pruskie pragnienia wychodowania nowego czlowieka.
We wlasna wersje utopii uwierzyli zwolennicy Czerwonego Prusaka - w jego ideologii w miejscu poganina pojawil sie wrog klasowy, w walce z ktorym jedoczy sie caly bozy lud - pardon - postepowy lud, bowiem to historyczy postep zastapil bozy plan zbawienia dla ludzkosci. Boskie wyroki ustapily miejsca wyrokom Historii, czyli dziejowej koniecznosci, ktora odtad usprawiedliwia okrucienstwa i mordy. Zamiast braci-kamratow pojawili sie partyjni towarzysze, ich komitety, zjazdy, egzekutywy...
Jedna jest tylko roznica - w marksistowska paranoje od poczatku nie wierzyl nikt. Byli natomiast tacy, ktorzy dobrze udawali, ze wierza w ten zbiorowy obled. Dlatego kazali go grodzic murami i zasiekami, bo inaczej musieliby sami na siebie pracowac.

JB
____Literatura: Biskup, Labuda - "Dzieje Zakonu Krzyzackiego w Prusach"

Fenomen krzyżactwa - pierwowzór sowietyzmu?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona