Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Feu Vert - czy oni sa powazni ?

Feu Vert - czy oni sa powazni ?

Data: 2009-05-10 04:28:51
Autor: misiek
Feu Vert - czy oni sa powazni ?
On 5 Maj, 14:38, Łukasz <l...@wp.pl> wrote:
Wieczor, odpalam samochod i ruszam. Przejezdzam jakies 8 km i nagle
tempratura silnika wzrasta na fulla ! Z miejsca gasze silnik gdzie stoje
i wlaczam awaryjne. Otwieram maske a w zbiorniczku brak plynu. Lece
szybko z buta na Orlen i kupuje plyn, zalewam go i po odczekaniu az sie
schlodzi silnik, ponownie odpalam. Silnik pracuje rozgrzewajac sie
ponownie ale tak jak Pan Bog nakazal, tempratura na polowie i stoi :)
Czyli mysle sobie, czesciej zagladac pod maske. Stojac na wlaczonym
silniku wszystko OK. Ruszam, po przejechaniu 3-4 km temperatura znowu
rosnie do fulla. Zatrzymuje auto, patrze w zbiorniczek i sucho :/
Dolewam ponownie, i dociagam jakies mialem 3 km do Feu Vert w Krakowie.
Jako ze jest pozny wieczor zostawiam auto przy Feu Vert i wracam taxi do
domu. Decyzja taka a nie inna bo byl to 1 maj, 2-3 maja raczej nikt nie
pracowal ze zwyklych mechanikow. Moj mechanik wylaczony mial telefon.

Na drugi dzien 2 maja w sobote, Feu Vert ciezko pracuje i podejmuje sie
diagnozy mojego auta. Mijalo sporo godzin kiedy to niby diagnozowali co
sie dzieje, jako ze kumpel jechal w tamta strone mowie mu zeby mnie
podrzucil a ja z ciekawosci popatrze na jakim etapie stoja. Male
zdziwienie bo auto stoi pod brama jakby zaraz inne auto mialo je
staranowac, ale OK moze maja tyle aut ze sie nie mieszcza. Pytam
kierownika czy jak mu tam jaki etap:

"oooo dobrze ze Pan jest. Bardzo mi przykro ale uszczelka pod chlodnica.
  Jest tez ryzyko ze moze Pan szukac uzywanego innego silnika..." -
generalnie zalamke zlapalem. Ale pada jeszcze jedno slowo: "u nas koszt
jezeli to sama uszczelka 800 zl", mowie nie dziekuje zabieram auto obok
na parking zalatwiam lawete czy tam hol i robie gdzie indziej. Z braku
czasu auto stalo na parkingu 2 dni pod Carrefourem. Odpalam dzisiaj auto
i pedze na zimnym silniku jakies 4 km do mechanika poleconego od kolegi.
Temperatura wzrasta, mysle ze moge juz szukac miejsce na chlodzenie
ponowne silnika. Jednak temperatura stoi na polowie jak ma byc. Jade i
jade a temperatura nadal na polowie jak zawsze :) Zatrzymuje auto,
otwieram maske, pochyly zagladanie na maxa i patrze a tam dziurka w
przewodzie srednicy igły, i lejacy sie lekko płyn. :||

Mechanik ktory to zobaczyl zaczal sie smiac i mowi do mnie ! "Niech Pan
nie mowi ze Pan tego nie widzial ? i sie zaczal smiac odchodzac ze
jestem nie powazny" i w zupelnosci gosciu mial racje ! Ale wrocil i
mowi: "Wąż biegusiem wymienic, i jak bedzie grzało sprawdzic termostat".

Wracam od mechanika, i jezdze 1,5 godziny po miescie a temperatura
trzyma ! Płynu byc moze ubywa, ale jezdze bardzo spokojnie.

Tamtego poznego wieczora nie mialem co zagladac pod maske, ale w bialy
juz dzien po "diagnozie" Feu Vert naprawde warto bylo zajrzec pod maske
! Strasznie tego zaluje ! Siedze teraz i sie zastanawiam... Czy warto
zmienić w przyszlosci chociaż koła w Feu Vert ?

Pozwolilem sobie to tez wyslac na pl.misc.samochody

ale kłamiesz

Feu Vert - czy oni sa powazni ?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona