Data: 2009-05-12 23:48:06 | |
Autor: Paweł W. | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Chcę spróbować robić w B&W. Na początek podstawowe pytanie - czy jest jakaś różnica między kodakami T-MAX wywoływanymi w procesie C-41 a tymi wywoływanymi własnoręcznie (poza tym, że wyniki wołania własnoręcznego, przynajmniej na początku są mniej powtarzalne)? Zanim kupię koreks i chemię, chcę się przekonać, czy mnie to bawi.
Drugie - film czarno-biały przenosi dużo większe kontrasty. Czy ktoś mógłby mi orientacyjnie powiedzieć, jak to wygląda w EV względem wskazania światłomierze? Ile mogę prześwietlić najjaśniejszy punkt sceny, żeby jeszcze nie był przepalony, a ile mogę niedoświetlić ciemne miejsca, aby jeszcze coś na nich było widać ??? No i jeszcze jedno - używając filtrów kolorowych pozbywam się aberracji chromatycznej. Używając filtra niebieskiego wykorzystuję światło o najkrótszej fali, czyli teoretycznie dające największą rozdzielczość - czy to widać na dużych odbitkach? Pozdrawiam, Paweł W. -- "A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. pawelek_79 poczta.onet.pl Znany także jako Pawel_W: pawel79w[Shift+2] gmail.com |
|
Data: 2009-05-12 23:01:47 | |
Autor: MichaĹ Wasiak | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
On Tue, 12 May 2009 23:48:06 +0200, Paweł W. wrote:
No i jeszcze jedno - używając filtrów kolorowych pozbywam się aberracji chromatycznej. Używając filtra niebieskiego wykorzystuję światło o Nie to jest chyba głównym celem ich użycia. Naprawdę masz taki marny obiektyw, że ją aż tak widać? najkrótszej fali, czyli teoretycznie dające największą rozdzielczość - czy to widać na dużych odbitkach? Do ograniczeń wywołanych długością fali sporo brakuje. Skoro na filmie daje się zauważyć ziarno, to znaczy, że nie ma sensu się przejmować długością fali. -- Michał Wasiak |
|
Data: 2009-05-13 13:28:48 | |
Autor: Henry(k) | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
Dnia Tue, 12 May 2009 23:01:47 +0000 (UTC), Michał Wasiak napisał(a):
najkrótszej fali, czyli teoretycznie dające największą rozdzielczość - czy to widać na dużych odbitkach? Na klatce naświetlonej bez obiektywu też będziesz miał widoczne ziarno ;-) Ale fakt że filmy są nadal tak paskudnie ziarniste że o obiektywy nie ma się co martwić (chyba że użyjemy czegoś co w ogóle nie jest skorygowane - czyli plastikowej soczewki a'la Janko Muzykant ;-) ). Pozdrawiam Henry -- FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl Fotografia czarno-biała: http://www.korex.net.pl/forum/ Fotografia tradycyjna: http://www.aparaty.tradycyjne.net |
|
Data: 2009-05-13 04:45:43 | |
Autor: jansal | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Ale fakt że filmy są nadal tak paskudnie ziarniste że nic podobnego nie paskudnie( ziarno moze byc tez piekne) i nie musza byc ziarniste - tzn do powiekszenia powiedzmy ok 30*40 cm ziarno wcale nie musi byc widoczne. to zalezy od obrobki chemicznej - widoczne ziarno to nic innego jak asocjacja mniejszych ziarn srebra w wieksze - a na te asocjacje w pewnym stopniu mozna wplynac obrobka chemiczna. emulsja chem przed wywolaniem ma juz strukture krystaliczno- ziarnista , o srednicy od pare rzedow mniejszych do paru mikro ( czyli max wielkosci najmniejszych pixeli w cyfrze). poniewaz rozdzielczosc emulsji jest b wysoka , ma sens dobieranie obiektywow o wysokiej rozdzielczosci . Od ostrosci rysunku zalezy jak halogenki beda naswietlane a pozniej jakie krysztaly w jaki sposob beda redukowane. Dobor ostro rysujacego obiektywu przy wspolczesnych emulsjach cz-b ma zawsze sens , w cyfrze powyzej pewnej rozdzielczosci przyrost nie bedzie juz widoczny ze wzgledu na ograniczenia od matrycy. |
|
Data: 2009-05-13 14:03:29 | |
Autor: Henry(k) | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Dnia Wed, 13 May 2009 04:45:43 -0700 (PDT), jansal@aon.at napisał(a):
- tzn do powiekszenia powiedzmy ok 30*40 cm ziarno wcale nie musi byc Kurcze.. jak Wy to robicie... mi ziarno z FP4 wywołanego w D76 1+0 psuje obraz już na 18x24cm... Pozdrawiam, Henry -- FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl Fotografia czarno-biała: http://www.korex.net.pl/forum/ Fotografia tradycyjna: http://www.aparaty.tradycyjne.net |
|
Data: 2009-05-26 18:05:38 | |
Autor: Arek (G) | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Henry(k) pisze:
Dnia Wed, 13 May 2009 04:45:43 -0700 (PDT), jansal@aon.at napisał(a): Kodak T-Max 100, na ISO 64, wołany w T-Max RS - mi to daje na prawdę niezłe rezultaty. Niestety, z braku czasu, czasem filmy leżą strasznie długo w lodówce i wówczas bywa różnie:) A. |
|
Data: 2009-05-13 12:24:37 | |
Autor: MichaĹ Wasiak | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
On Wed, 13 May 2009 13:28:48 +0200, Henry(k) wrote:
Dnia Tue, 12 May 2009 23:01:47 +0000 (UTC), Michał Wasiak napisał(a): Nawet lepiej widać na równym :) To był skrót myślowy, oznaczający w pełni to, że widać, że ziarno jest większych rozmiarów niż możliwe dla obietywu detale. Widać choćby po różnicy między negatywem srebrowym a slajdem czy C-41. -- Michał Wasiak |
|
Data: 2009-05-13 00:33:43 | |
Autor: JA | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
On 2009-05-12 23:48:06 +0200, "Paweł W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> said:
Chcę spróbować robić w B&W. Na początek podstawowe pytanie - czy jest jakaś różnica między kodakami T-MAX wywoływanymi w procesie C-41 a tymi wywoływanymi własnoręcznie (poza tym, że wyniki wołania własnoręcznego, przynajmniej na początku są mniej powtarzalne)? Zanim kupię koreks i chemię, chcę się przekonać, czy mnie to bawi.T-Max to nie film do C-41. Tak czy siak musisz, albo sam moczyć, albo znaleźć kogoś kto Ci to wywoła. Nikt Ci nie powie. Wszystko zależy jak będziesz wołał film. Nie mam pojęcia. Nigdy nie dzieliłem ziarna na czworo, ale na pewno nie będziesz miał na odbitkach tonów żółtych, czerwonych, pomarańczowych. Wszystkie będą czarne. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-05-13 01:45:37 | |
Autor: jansal | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
On 12 Mai, 23:48, "Paweł W." <pawelek...@poczta.onet.pl> wrote:
Chcę spróbować robić w B&W. Na początek podstawowe pytanie - czy jest ho , ho ,. hooo wiele wody uplynelo w wisle od czasu , kiedy wolalem swoj ostatni film , choc ciemnie mam , a jakze wyposazona , tyle tylko ze tam nie zagladam. ale cos w pamieci jeszcze pozostalo.
rozpietosc tonalna materialow negatyw cz-b to ok 10 EV +- rozpietosc ta w duzym stopniu zalezy od rodzaju obrobki chem.( takze od grubosci emulsji , czyli jej czulosci) mozna wolac film , ostro , kontrastowo , wowczas rozpietosc bedzie mniejsza , albo w tzw miekko wolajacych wywolywaczach (np rozcienczonych) , dluzej -wowczas rozpietosc tonalna rosnie. w praktyce mierzy sie swiatlomierzem rozpietosc sceny na swiatla , na cienie , lub posrednio. mozna tez swiatlo padajace przez szybke opalowa. mniej wiecej przeswietlenie o 1 ev nie przynosi negatywnych skutkow o 2 ev wiaze sie ze wzrostem ziarnistosci , spadkiem ostrosci. Jesli sie obficie naswietla , to mozna lekko niedowolac co z kolei sprzyja zmniejszeniu ziarna. ale przeswietlenie najjasniejszego punktu sceny oznacza jakies tam niedoswietlenie miejsc ciemnych - pytanie o ile one sa ciemniejsze od tych najjasniejszych czyli pytanie o rozpietosc tonalna sceny , a ta moze byc dowolna .
nie , filtry nie poprawiaja ostrosci , co najwyzej moga ja popsuc jesli marne lub brudne. one tylko zmieniaja wzajemne proporcje w transpozycji barwy do cz-b. niebieski nalezy chyba do najrzadziej uzywanych. w cz-b stosuje sie najczesciej odmiany zoltych po czerwone - jesli chcemy sciemnic niebo. generalnie jest mowa o filtrach korekcyjnych i konwersyjnych. tyle z pamieci. technika poszla w tym czasie do przodu , moze ktos rozszerzy jeszcze, XXX |
|
Data: 2009-05-13 08:14:50 | |
Autor: Kokos | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Drugie - film czarno-biały przenosi dużo większe kontrasty. Czy ktoś mógłby mi orientacyjnie powiedzieć, jak to wygląda w EV względem wskazania światłomierze? Ile mogę prześwietlić najjaśniejszy punkt sceny, żeby jeszcze nie był przepalony, a ile mogę niedoświetlić ciemne miejsca, aby jeszcze coś na nich było widać ??? słyszałem jakiś czas temu od fachowca od ciemni, ze gdzieś były robione jakieś doswiadczenia - robiono te same ujecia z różnicą 1 EV i próbowano zrobić tak samo wygladajace odbitki. Udało sie zrobic odpowiednią odbitke nawet z ujęcia przepalonego o 4EV. Film czarno biłąy jest bardzo tolerancyjny i jesli już masz źle naświetlić to lepiej przepalić niż niedopalić. |
|
Data: 2009-05-13 13:39:00 | |
Autor: Henry(k) | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Dnia Tue, 12 May 2009 23:48:06 +0200, "Paweł W." napisał(a):
Chcę spróbować robić w B&W. Na początek podstawowe pytanie - czy jest jakaś różnica między kodakami T-MAX wywoływanymi w procesie C-41 a tymi wywoływanymi własnoręcznie (poza tym, że wyniki wołania własnoręcznego, przynajmniej na początku są mniej powtarzalne)? Zanim kupię koreks i chemię, chcę się przekonać, czy mnie to bawi. Nie chodziło Ci o tego kodaka CN coś tam? Różnica jest - filmy srebrowe BW możesz dopasować do swojego gustu, z C-41 zawsze jest tak samo. Poza tym to film do labów analogowych ze specjalnym papierem BW do RA-4 - papieru Kodak już nie robi, labów analogowych coraz mniej. Drugie - film czarno-biały przenosi dużo większe kontrasty. Czy ktoś mógłby mi orientacyjnie powiedzieć, jak to wygląda w EV względem wskazania światłomierze? Ile mogę prześwietlić najjaśniejszy punkt sceny, żeby jeszcze nie był przepalony, a ile mogę niedoświetlić ciemne miejsca, aby jeszcze coś na nich było widać ??? Ci od strefowego to powiedzą że przynajmniej +/-4EV. Jak się założy jakiegoś Kodaka TMax 400 to podobno nawet do +/-8EV. Zobacz na krzywe charakterystyczne. Jak pogooglasz to dostaniesz opis jak samemu sobie wyznaczyć użyteczny zakres naświetleń (nie używaj pojęcia kontrast). No i jeszcze jedno - używając filtrów kolorowych pozbywam się aberracji chromatycznej. Używając filtra niebieskiego wykorzystuję światło o najkrótszej fali, czyli teoretycznie dające największą rozdzielczość - czy to widać na dużych odbitkach? Musiałbyś mieć bardzo tandetny obiektyw żeby była różnica. Przy normalnym obiektywie potencjalny zysk i tak Ci zje jakość filtra (zawsze trochę psuje obraz). Praktycznych porównań nie widziałem nigdy - możesz być pierwszy ;-) Pozdrawiam, Henry -- FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl Fotografia czarno-biała: http://www.korex.net.pl/forum/ Fotografia tradycyjna: http://www.aparaty.tradycyjne.net |
|
Data: 2009-05-13 19:06:24 | |
Autor: Paweł W. | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Dziękuję za odpowiedzi. Chciałbym tylko wyjaśnić, że WIEM w jakim celu stosuje się filtry kolorowe w fotografii czarnobiałej, na co mam dowody w sieci ;) Chodziło mi tylko o efekt uzyskiwany przy okazji przy stosowaniu filtrów zielonych i niebieskich. Aczkolwiek do niebieskiego jest chyba najmniej zastosowań.
Pozdrawiam, Paweł W. -- "A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. pawelek_79 poczta.onet.pl Znany także jako Pawel_W: pawel79w[Shift+2] gmail.com |
|
Data: 2009-05-13 20:52:04 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
W wtorek 12 maj 2009 23:48, "PaweĹ W." wyraziĹ nastÄpujacÄ
opiniÄ:
Drugie - film czarno-biaĹy przenosi duĹźo wiÄksze kontrasty. Czy ktoĹWg datasheet-u T-MAX wywoĹywany w Kodakowskim wywoĹywaczu ma ~9EV ale w ĹwiatĹach krzywa siÄ nie zagina, wiÄc jest jakiĹ, bliĹźej nieokreĹlony, zapas na przepalenia. No i jeszcze jedno - uĹźywajÄ c filtrĂłw kolorowych pozbywam siÄ aberracjiPrzesadzasz :-) UĹźywajÄ c filtra niebieskiego wykorzystujÄ ĹwiatĹo oNie sÄ dzÄ, róşnice w rozdzielczoĹci, nawet jeĹli jakiekolwiek daĹoby siÄ zaobserwowaÄ pewnie zostaĹyby "poĹźarte" przez zakĹĂłcenia jakie wnosi doĹoĹźenie dodatkowego szkĹa. Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-05-13 21:40:42 | |
Autor: PaweĹ W. | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
Dariusz Zygmunt pisze:
No i jeszcze jedno - uĹźywajÄ c filtrĂłw kolorowych pozbywam siÄ aberracjiPrzesadzasz :-) Tak, ale pewnie nie ma to znaczenia, jeĹli nie uĹźywam swojego Pentacona 50/1.8 na peĹnej dziurze ;)
Pewnie tak. ChociaĹź jakby umieĹciÄ te szkĹo doĹÄ daleko od przedniej soczewki, to kto wie... ;) PytaĹem siÄ, bo mam trochÄ doĹwiadczenia (bardzo skromne, ale jednak) ze skanowaniem i fotografowaniem negatywĂłw i diapozytywĂłw i jak dla mnie realnie nie uzyskujÄ rozdzielczoĹci wiÄkszej niĹź to co moĹźna mieÄ z 12mpx cyfrowego. Dodam, Ĺźe uĹźywam tych samych szkieĹ dla APS-C i FF. Pozdrawiam, PaweĹ W. -- "A niektĂłre dzieci, jak siÄ obraĹźÄ , to pokazujÄ innym jÄzyk. Ja teĹź pokazujÄ, ale ja wtedy mam racjÄ". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. pawelek_79 poczta.onet.pl Znany takĹźe jako Pawel_W: pawel79w[Shift+2] gmail.com |
|
Data: 2009-05-13 19:56:57 | |
Autor: MichaĹ Wasiak | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
On Wed, 13 May 2009 21:40:42 +0200, Paweł W. wrote:
Skanujesz skanerem do filmów? Trzeba mieć dobry skaner, żeby wyciagnąć sensownie 12 Mpix z małego obrazka. Pamiętaj, że cyfraki mają wbudowane różne filtry, więc to, co z niego dostajesz nie jest czymś tak surowym, jak skan. W matrycy bayerowskiej 12 Mpix oznacza, że masz tylko 3 miliony niezależnych pikseli. Reszta to interpolacja. Ale i tak wygląda ostrzej niż standardowe skany. -- Michał Wasiak |
|
Data: 2009-05-13 22:52:11 | |
Autor: Jester | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Michał Wasiak wrote:
Skanujesz skanerem do filmów? Trzeba mieć dobry skaner, Ja tam uważam, że liczenia megapikseli na kliszy sensu nie ma za dużego, ale z tymi 12 megapikselami to troszkę pojechałeś... Powszechnie panuje opinia, że skany z bębna przestają mieć sens trochę powyżej 4000 dpi (bo szkła przestają się wyrabiać) - a to przy małej klatce 60 mega czyli odpowiednik 20 megapikseli, nie 12... J |
|
Data: 2009-05-13 21:02:46 | |
Autor: MichaĹ Wasiak | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
On Wed, 13 May 2009 22:52:11 +0200, Jester wrote:
Michał Wasiak wrote: I gdzie to pojechanie? -- Michał Wasiak |
|
Data: 2009-05-14 15:22:28 | |
Autor: Jester | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Michał Wasiak wrote:
Ja tam uważam, że liczenia megapikseli na kliszy sensu nie ma za dużego, A tak ogólnie - skojarzyło mi się to z testami "cyfra kontra anolog", w których testowe skany były robione Epsonem 3200, skanowane z rozdzielczością 2x większą, niż wyrabia skaner a pliki z cyfry dla odmiany były rozciągane w Photoshopie żeby miały identyczne rozmiary, co te rozdmuchane skany z kliszy. A wnioski to już zależały od poczucia humoru testera :) J |
|
Data: 2009-05-13 23:15:51 | |
Autor: Paweł W. | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Jester pisze:
Michał Wasiak wrote: Mówiłem o tych szkłach, z których ja korzystam, a nie o maksymalnej możliwej do uzyskania szczegółowości zdjęcia. Nie wiem, jak zachowywałyby się te szkła z cyfrowym FF, bo mam Pentaksa i na razie jest to nie do sprawdzenia (chociaż Sigmę 70-300 APO można by sprawdzić z Canonem, Nikonem, czy Sony, ale mi się wydaje, że te szkło na FF nie da więcej niż 12mpx). Pozdrawiam, Paweł W. -- "A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. pawelek_79 poczta.onet.pl Znany także jako Pawel_W: pawel79w[Shift+2] gmail.com |
|
Data: 2009-05-13 23:45:05 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
W Ĺroda 13 maj 2009 21:56, MichaĹ Wasiak wyraziĹ nastÄpujacÄ
opiniÄ:
On Wed, 13 May 2009 21:40:42 +0200, PaweĹ W. wrote: Co rozumiesz przez "sensowne 12Mpix"? WĹaĹnie oglÄ dam maĹoobrazkowÄ klatkÄ {o ile pamiÄtam zrobionÄ Kievem 4 albo ZorkÄ } z Ilforda FP 4+ o wymiarach 10083x6821 pikseli i sÄ na niej czytelne, tworzÄ ce elementy obrazu linie o gruboĹci dwu pikseli {konkretnie maszt jachtu odlegĹego o jakieĹ 500 metrĂłw} - co oznacza Ĺźe 60Mpix z maĹego obrazka teĹź moĹźe mieÄ sens :-)PytaĹem siÄ, bo mam trochÄ doĹwiadczenia (bardzo skromne, ale jednak) zeSkanujesz skanerem do filmĂłw? Trzeba mieÄ dobry skaner, W matrycy bayerowskiej 12 Mpix oznacza, Ĺźe masz tylko 3Ani jeden nie jest niezaleĹźny, wszystko to interpolacja :-) Ale i tak wyglÄ da ostrzej niĹź standardowe skany.Dobrze to ujÄ ĹeĹ - wyglÄ da :-) Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-05-13 23:53:27 | |
Autor: PaweĹ W. | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
Zaraz, zaraz. Spokojnie Panowie. Nie chcÄ tu kolejnej wojny. MĂłwiÄ tylko o SWOICH negatywach i slajdach wykonanych na MOICH amatorskich obiektywach i przy MOIM amatorskim skanowaniu(Plustek 7500i) i fotografowaniu (czasami nawet w skali 2:1 na APS-C 6mpx, wiÄc stosunkowo maĹy wycinek klatki, ale pozwalajÄ
cy mi stwierdziÄ, czy iloĹÄ szczegĂłĹĂłw jest wiÄksza, czy nie w stosunku do powiÄkszenia 1:1= ok. 12MPX). Na pewno na drobnoziarnistych filmach i z bardzo dobrÄ
optykÄ
wyciÄ
gnie siÄ wiÄcej. Tu nie mam wÄ
tpliwoĹci, ale w zastosowaniach amatorskich (entry-level lustrzanka + double kit) to cyfra moim zdaniem przerosĹa juĹź amatorski zestaw w stylu Canon 300V +28-80.
Pozdrawiam, PaweĹ W. -- "A niektĂłre dzieci, jak siÄ obraĹźÄ , to pokazujÄ innym jÄzyk. Ja teĹź pokazujÄ, ale ja wtedy mam racjÄ". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. pawelek_79 poczta.onet.pl Znany takĹźe jako Pawel_W: pawel79w[Shift+2] gmail.com |
|
Data: 2009-05-14 01:10:52 | |
Autor: jansal | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
On 13 Mai, 23:53, "Paweł W." <pawelek...@poczta.onet.pl> wrote:
Zaraz, zaraz. Spokojnie Panowie. Nie chcę tu kolejnej wojny. Mówię tylko Pawle zwroc uwage , ze jesli w ktoryms momencie dokonujesz skanowanie filmu i porownujesz wynik ze zdjeciem zrobionym aparatem to nie jest to wiecej porownanie analogu z cyfra , jako ze skanujac film przeszedles na technologie cyfrowa. roznica jest taka, ze w jednym przypadku motywem jest film i dokonujesz owzorowania digitalnie w skali makro za pomoca skanera , w innym motywem sa jakies sceny z natury odwzorowane digitalnie za pomoca apartu fotograficznego . To nie jest metoda badawcza pozwalajaca na weryfikacje wyzszosci jednego systemu nad drugim , jako ze w zasadzie porownujesz w ten sposob tylko jeden system - cyfrowy. XXX |
|
Data: 2009-05-14 10:39:23 | |
Autor: bofh@nano.pl | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
jansal@aon.at napisał(a):
On 13 Mai, 23:53, "Paweł W." <pawelek...@poczta.onet.pl> wrote: Ale idąc tokiem twojego rozumowania nie można porównać tych systemów. Bo każda metoda porównania powoduje, że obraz jest przetwarzany w jakiś sposób i porównujesz nie samą technologię, ale cały ciąg obrazowania. Techmologia cyfrowa w ciągu najbliższych 10 lat znacznie się rozwinie. Fotografia analogowa nie będzie się tak rozwijać, a raczej będzie się zwijać. Zabawa analogami coraz bardziej przypomina zabawę komputerami 8 bitowymi. Sprzętu coraz mniej, naprawa coraz trudniejsza. wer |
|
Data: 2009-05-14 02:02:40 | |
Autor: jansal | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
On 14 Mai, 10:39, "b...@nano.pl" <b...@nano.pl> wrote:
jan...@aon.at napisał(a): tak to prawda co piszesz tylko porownujac skanu ze negatywu albo zdjecie robione aparatem cyfrowym ciagle poruszamy sie na obrzarze fotografii cyfrowej - tzn nie mozna w ten sposob nic wniesc n.t. mozliwosci fotografii analogowej , gdyz w pewnym momencie przeszedles z analogu na cyfre. gdybysmy chcili porownac to trzebaby zrobic normalnie jak drzewiej bywalo odbitke z aparatu analogowego za pomoca powiekszalnika oraz zdjecie aparatem cyfrowym ( na monitorze lub wydruk ) i porownac te 2 produkty. trzebaby rowniez wczesnijej zdefiniowac kryteria jakosci. Ocena na oko ma to do siebie , ze kazdy widzi co chce. Moje osobiste zdnie jest takie ze: potencjal jakosciowy jest wciaz jeszcze wiekszy w fotografii analogowej , ale ze wzgledu na skomplikowany proces ryzyko popelnienia bledu jest wieksze ( a wiec trudniej jest uzyskac dobry wynik). Przyjmijmy , ze zarowno obrobka analogowa i cyfrowa zostaly przeprowadzone bezblednie: Czy roznice beda widoczne to zalezy od warunkow obserwacji - na odbitkach rzedu no 10*15 cm roznic nie jestesmy w stanie zaobserwowac , ale im wiekszy format tym latwiej je zobaczyc - wciaz na korzysc analogu. Ale te roznice sa coraz mniejsze , o ile przed 10 laty byly kolosalne , to dzisiaj mozna juz mowic o jakosci praktycznie porownywalnej , przy zdecydowanie latwiejszej obrobce w fot cyfrowej. Ja nie mam watpliwosci , znaczenie fotografii analogowej w fotografii masowo-popularnej bedzie coraz mniejsze , kiedys ta technologia nie bedzie miala zastosowania w tym celu wiecej. Zawsze bylo tak w historii rozwoju technologii fotografii , ze aktualna generacja nie siegla po technologie poprzednikow , jesli istniala juz nowsza ( kto dzisiaj siega np po aparat mieszkowy i naswietla wg tabelki naswietlen ? ). Aktualnie wstepujacy w fotografie nie beda nigdy siegac po technologie analogowa. POslugujacy sie ta technologia kiedys odejda , a wraz z nimi i stosowanie analogu. |
|
Data: 2009-05-14 11:12:48 | |
Autor: bans | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
jansal@aon.at pisze:
Aktualnie wstepujacy w fotografie nie beda nigdy siegac po technologie Liczyć można tylko na jakąś globalną katastrofę, która spowoduje, że energia elektryczna stanie się nieosiągalna - wtedy pozostanie nam tylko film i chemia, o, wtedy to umiejętność wywołania filmu i zrobienia odbitki stanie się bardzo cenna ;) -- bans |
|
Data: 2009-05-14 11:36:04 | |
Autor: John Smith | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
bans napisał(a):
Liczyć można tylko na jakąś globalną katastrofę, która spowoduje, że Mogę sobie wyobrazić powiększalnik ze świecą zamiast żarówki :-) Niestety nie wyobrażam sobie produkcji materiałów fotograficznych bez prądu. -- Mirek |
|
Data: 2009-05-14 11:51:39 | |
Autor: bans | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
John Smith pisze:
Niestety nie wyobrażam sobie produkcji materiałów fotograficznych bez prądu. Toteż napisałem "do wyczerpania zapasów". A potem? Do talbotypii prąd niepotrzebny (chyba ;) -- bans |
|
Data: 2009-05-14 03:05:59 | |
Autor: jansal | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
najlepiej w tej technologi beda wychgodzic zdjecia talibow :-) |
|
Data: 2009-05-14 12:14:04 | |
Autor: bofh@nano.pl | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
bans napisał(a):
John Smith pisze: Ale benzyna będzie potrzebna do przywożenia asfaltu syryjskiego do heliografii. wer |
|
Data: 2009-05-19 03:26:18 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
bans pisze:
Liczyć można tylko na jakąś globalną katastrofę, która spowoduje, że Litości... Energii elektrycznej do zasilenia aparatu fotograficznego to możesz sobie naprodukować małym wiatraczkiem. Albo chociażby alternatorem podłączonym do roweru stacjonarnego. To już prędzej może surowców zabraknąć, ale czy prędzej ich zabraknie do akumulatorów czy do kliszy to inna sprawa. |
|
Data: 2009-05-19 08:49:37 | |
Autor: John Smith | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Andrzej Lawa napisał(a):
Litości... Energii elektrycznej do zasilenia aparatu fotograficznego to Alternator i wiatraczek rozbiorę jako pierwsze jak zabraknie surowców :-) To już prędzej może surowców zabraknąć, ale czy prędzej ich zabraknie do -- Mirek |
|
Data: 2009-05-19 10:52:11 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
John Smith pisze:
Andrzej Lawa napisał(a): Czyżbyś pracował dla rządu? ;-> |
|
Data: 2009-05-22 09:25:43 | |
Autor: John Smith | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
Andrzej Lawa napisał(a):
John Smith pisze: Hę?? -- Mirek |
|
Data: 2009-05-14 12:31:47 | |
Autor: bofh@nano.pl | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
jansal@aon.at napisał(a):
Ale idąc tokiem twojego rozumowania nie można porównać tych systemów. Bo Ale tu powstajje problem, bo papier do wydruku może być kijowy, monitor źle skalibrowany. Moje osobiste zdnie jest takie ze: Potencjał jakościowy i tak jest ograniczony przez obiektywy. Ja nie mam watpliwosci , znaczenie fotografii analogowej w fotografii W fotografii profesjonalnej też coraz mniej będzie analogowej. Jeśli elektronika przeskoczy rozdzielczości obiektywów, a już to się dzieje, to proces cyfrowy jest wygodniejszy. Z wielu dziedzin analogowa fotografia została całkowicie wyparta. Fotoreporteży nie korzystają z analogowych, astronomowie też nie. W zasadzie ciężko jest znaleźć zawodowca, który korzysta z analogowego aparatu. Poza tym do masowego odbiorcy trafiają i tak, i tak przetworzone cyfrowo zdjęcia. Internet, prasa, albumy. Wszędzie tam po drodze jest komputer. Przy zdjęciach w prasie codziennej to 1Mpix wystarcza, rozpiętość tonalna też. I tak wszystkie niuanse jakościowe zostaną zatracone w momencie rastrowania. Sytuację poprawił raster stochastyczny. wer |
|
Data: 2009-05-14 11:03:51 | |
Autor: jansal | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
pewnie ze moze . zeby porownywac przejelismy zalozenie , ze mamy do czynienia z bezbledna obrobka. > popelnienia bledu jest wieksze ( a wiec trudniej jest uzyskac dobry musi byc przez cos ograniczony. gdyby nie byl mielibysmy w obu przypadkach te sama nieskonczenie wyska jakosc . porownojemy jakosc rzeczywista z rzeczywistymi ograniczeniami kazdego z systemow.
fot analogowa jest tansza. mniejszym nakladem szasu dochodzi sie do porownywalnych wynikow. w fotografii zawodowej czyli robionej odplatnie ma to znacznie, Jeśli elektronika przeskoczy rozdzielczości obiektywów, a już to się dzieje, tak w istoscie jest - pomimo ze w fotografii analogowej potencjalnie mozna osiagnac lepsza jakosc , to ta w cyfrowej jest juz na tyle dobra iz akceptowalny przez odbiorce , za to wzgledy pragmatyczne decyduja iz ona wypiera analog. I ja sie ciesze , ze tak jest. Fotografia cyfrowa daje wieksza wolnosc obrobki - a ja to sobie cenie.
jestem tego samego zdania. |
|
Data: 2009-05-14 22:41:36 | |
Autor: jansal | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
ups naturalnie fotografia cyfrowa ale glupota mi sie napisala - dokladnie na odwrot . i ciekawe , ze nikt nie zaoponowal , potwierdza sie moje podejrzenie ze na grupach ludzie czytaja tylko samych siebie , pozostalych w najlepszym wypadku pobieznie. |
|
Data: 2009-05-15 16:48:36 | |
Autor: JA | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
On 2009-05-15 07:41:36 +0200, jansal@aon.at said:
W fotografii profesjonalnej też coraz mniej będzie analogowej. Ja przeczytałem bardzo dokładnie i nie oponowałem, bo przynajmniej w moim wydaniu analogowa jest tańsza. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-05-15 08:17:32 | |
Autor: jansal | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
On 15 Mai, 16:48, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote:
On 2009-05-15 07:41:36 +0200, jan...@aon.at said: tez sie nad tym zastanawialem , czy aby przypadkiem tak nie jest. mysle , ze jest to mozliwe raczej w jednostkowych przypadkach to tez zalezy jaka te cene liczyc - jesli jednostkowo w przeliczeniu na zdejcie to cyfra bedzie tansza , gdyz robi sie parokrotnie wiecej zdjec , czesto niepotrzebnie , albo i bezmyslnie . z kolei calkowity wydatek na osprzet cyfrowy nie jest mniejszy niz analogowy. kiedys c1 kostrowal ok 2 tys euro dzisiaj za c1d daje sie ok 7 tys uero. inflacja nie byla w tym czasie tak duza byusprawiedliwiala ponad 3 krotny wzrost ceny sprzetu na tym samym poziomie w danje chwili czasu. powiekszalnik kosztowal powiedzmy tysiac zlotych , komputer juz pare . to chyba rozwinie sie w tym kierunku , ze fotografia cyfrowa osiagnie cenowa granice bolu , czyli tyle ile sa sklonni na nia ludzie wydac , a fotografia analogowa ja przekroczy, Taniej cyfra od analogu z przeszlosci nie bedzie. |
|
Data: 2009-05-15 19:21:38 | |
Autor: JA | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
On 2009-05-15 17:17:32 +0200, jansal@aon.at said:
tez sie nad tym zastanawialem , czy aby przypadkiem tak nie jest. Teraz porównaj te ceny do ilości "dobrych" zdjęć, a nie wszystkich pstrykniętych. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-05-29 17:23:24 | |
Autor: Arek (G) | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
JA pisze:
On 2009-05-15 17:17:32 +0200, jansal@aon.at said: No to najtaniej wychodzi telefon komórkowy za 1PLN. Bo ani na analogu ani cyfrą ani tym telefonem nie zrobiłem ani jednego zdjęcia, które zasługuje na miano dobre:) A. |
|
Data: 2009-05-29 19:04:55 | |
Autor: JA | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
On 2009-05-29 17:23:24 +0200, "Arek (G)" <aaaa@bbbb.pl> said:
Teraz porównaj te ceny do ilości "dobrych" zdjęć, a nie wszystkich pstrykniętych. :D No to chociaż takie, których się nie wstydzisz. Albo przynajmniej wstydzisz tylko trochę. :) -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-05-16 10:45:04 | |
Autor: slownie | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
jansal@aon.at pisze:
On 15 Mai, 16:48, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote: pamietaj ze musisz jeszcze wywalic kase zeby sie przesiasc co podnosci ci koszt, ja juz mam swoje aparaty, nie stac mnie na nowe.. moje dwa grosze. -- http://dwaoka.wordpress.com |
|
Data: 2009-05-14 11:40:12 | |
Autor: Paweł W. | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
bofh@nano.pl pisze:
Techmologia cyfrowa w ciągu najbliższych 10 lat znacznie się rozwinie. Fotografia analogowa nie będzie się tak rozwijać, a raczej będzie się zwijać. Zabawa analogami coraz bardziej przypomina zabawę komputerami 8 bitowymi. Sprzętu coraz mniej, naprawa coraz trudniejsza. E tam. Nadal średni i duży format ma wielką przewagę. Co najmniej finansową. :) Pozdrawiam, Paweł W. -- "A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. pawelek_79 poczta.onet.pl Znany także jako Pawel_W: pawel79w[Shift+2] gmail.com |
|
Data: 2009-05-16 16:20:37 | |
Autor: Fereby | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
"wer" napisał:
> On 13 Mai, 23:53, "Paweł W." <pawelek...@poczta.onet.pl> wrote: Bo w ten sposób nie można - jest to mniej więcej jak porównanie obrazu malowanego farbami po zeskanowaniu, z podobnym obrazem narysowanym w programie graficznym. Problem polega na tym, że system palety trójkolorowej oparty o subtraktywnie mieszanie barw, nie jest w stanie oddać stuprocentowo dokładnie wielu barw, które na palecie są uzyskiwane drogą mieszania pigmentów (zresztą nigdy do tego nie miał służyć). Wracając do porównania obrazu z matrycy, do zeskanowanego z negatywu, ma ono sens tylko w przypadku jeśli obraz nie będzie poddawany dalszej obróbce - to co się drukuje w czasopismach, przechodzi istną drogę przez mękę, będąc choćby wielokrotnie przetwarzanym na inne formaty graficzne, wzbogacanym o inne elementy, etc., po czym "czyszczone z zakłóceń". W rezultacie obraz zeskanowany z negatywu praktycznie trudno jest po wydrukowaniu odróżnić od obrazu z matrycy. Jeśli chodzi o fotografię czarno-białą, to sama przeróbka cyfrowego obrazu barwnego w monochromatyczny, może wprowadzić większe zniekształcenia, niż skanowanie.
Kierując się tego rodzaju logiką, należałoby uznać że kupno aparatu cyfrowego jest w ogóle pozbawione sensu - obecne aparaty cyfrowe za dziesięć lat będą odpowiednikiem IBM XT, więc "sprzętu coraz mniej, naprawa coraz trudniejsza". Tak się składa, że znam parę osób trudniących się zawodowo naprawą aparatów fotograficznych i co do możliwości napraw, twierdzą coś dokładnie przeciwnego. Przykładowo awarię migawki mojego Zenita udało się naprawić w ciągu tygodnia, bo części są, a gdyby akurat nie mieli, zamawia się wykonanie w zakładzie tokarskim. Koszt naprawy wyniósł 30 PLN. Z kolei jeśli idzie aparat cyfrowy, naprawa części mechanicznych (układ przeniesienia napędu obiektywu zmiennoogniskowego) dość popularnego modelu sprzed pięciu lat, kosztowała 170 PLN i trwała prawie miesiąc. Naprawa uszkodzonej płytki w cyfrowym "Bridge" z 2003 kosztowała 450 PLN i trwała ponad rok (trzeba było sprowadzać aż z ChRL, bo w Japonii już dawno nie produkują, ani aparatu, ani części). Co prawda i elementami analogów bywają zbliżone problemy (np. migawka Flexareta), ale z reguły nie ma problemu z naprawą aparatu nawet sprzed 50 lat. Co wiecej, skoro "technologia cyfrowa się rozwinie", rozwojowi ulegną też metody skanowania negatywów i odbitek, co jest o tyle oczywistym, że naprawdę wiele zdjęć o znaczeniu historycznym i artystycznym zrobionych w ciągu ostatnich ponad stu lat znajduje się właśnie na negatywach, slajdach, czy odbitkach. Nawiadem mówiąc, obecna recesja spowoduje pewien zastój w fotografii cyfrowej - ze względu na cięcia kosztów, firmy wycofają się z wielu ambitnych i kapitałochłonnych projektów. Na dłuższa metę będzie to oczywista mieć dla fotografii cyfrowej zbawienny skutek - recesja ma to do siebie, że przekłuwa różne bąble spekulacyjne i usuwa z rynku nazbyt ambitne, mające niewielką stopę zwrotu projekty technologiczne (np. w rezultacie recesji po "gorączce kolejowej", nie rozważano już budowy tunelu kolejowego łączącego kolonialne Indie z Tybetem, wiodącego pod Himalajami, który to projekt zdecydowanie okazałby się podobnie dochodowy, jak kanał pod patronatem Lessepsa w Panamie). Paradoksalnie fotografia analogowa będzie miała nieco łatwiej - ze względu właśnie na przerzucenie się całej masy "kompaktowców" na tanie cyfrówki, przeprowadzono już niezbędne cięcia kosztów i przemyślano strategię. Gdyby - odpukać - recesja miała się przeciągnąć, efektem może być nawet powrót części użytkowników tanich cyfrzaków na analogi. Po prostu, gdy bezrobotnemu popsuje się cyfrówka, kilka razy zastanowi się nad kupnem nowej, w rezultacie być może wyjmie z szafy starego, acz wciąż sprawnego kompakcika, uznając iż skoro robi jakieś 100 zdjęć rocznie, to wywołanie i zeskanowanie trzech błon wyjdzie mu sporo taniej. Fereby -- |
|
Data: 2009-05-14 11:36:52 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
Filmy B&W - kilka pytań. | |
On Wed, 13 May 2009 23:53:27 +0200, PaweĹ W. wrote:
Zaraz, zaraz. Spokojnie Panowie. Nie chcÄ tu kolejnej wojny. MĂłwiÄ tylko o SWOICH negatywach i slajdach wykonanych na MOICH amatorskich obiektywach i przy MOIM amatorskim skanowaniu(Plustek 7500i)To dokĹadnie tak jak i ja :-) ... Na pewno na drobnoziarnistych filmach i z bardzo dobrÄ optykÄ wyciÄ gnieTrudno w dzisiejszych czasach Kieva 4 nazwaÄ aparatem profesionalnym a Zorka nigdy do tego miana nie pretendowaĹa, Jupieter 8 teĹź nie jest obiektywem o powalajÄ cych parametrach, filmy Iloforda moĹźe i sÄ profi ale woĹaĹem je sam, wiÄc wszystko to amatorszczyzna - ĹÄ cznie ze skanowaniem na takim samym skanerze jak TwĂłj :-) JeĹli juĹź wiÄc chcesz wyciÄ gaÄ wnioski "o wyĹźszoĹci" to zastanĂłw siÄ dlaczego wspĂłĹczesna "entry-level lustrzanka + double kit" na wspĂłĹczesnych filmach osiÄ ga gorsze rezultaty niĹź aparat, obiektyw i film z lat siedemdziesiÄ tych ubiegĹego wieku {tzn. film to chyba jest z poczÄ tku wieku ale poprawiano go wielokrotnie}. Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt |
|
Data: 2009-05-14 13:25:28 | |
Autor: MichaĹ Wasiak | |
Filmy B&W - kilka pytaĹ. | |
On Wed, 13 May 2009 23:45:05 +0200, Dariusz Zygmunt wrote:
W środa 13 maj 2009 21:56, Michał Wasiak wyraził następujacą opinię: Takie, że jak się patrzy 1:1 nie ma się wrażenia, że jest ich za dużo :) Właśnie oglądam małoobrazkową klatkę {o ile pamiętam zrobioną Kievem 4 albo Zorką} z Ilforda FP 4+ o wymiarach 10083x6821 pikseli i są na niej czytelne, tworzące elementy obrazu linie o grubości dwu pikseli {konkretnie maszt jachtu odległego o jakieś 500 metrów} - co oznacza że 60Mpix z małego obrazka też może mieć sens :-) No dobra, niech i tak będzie. Moje skany w tej rozdzielczości są wyraźnie nieostre i przypuszczam, że z płaszczaka nie wyciągnie się ostrości przy takiej rozdzielczości. W matrycy bayerowskiej 12 Mpix oznacza, że masz tylko 3Ani jeden nie jest niezależny, wszystko to interpolacja :-) Jak nie? Jakby tak byo, to każde zdjęcie byłoby identyczne. Ale i tak wygląda ostrzej niż standardowe skany.Dobrze to ująłeś - wygląda :-) No celowo ująłem. Przeciez pisałem, że to, co się dostaje z cyfraka, to obraz przepuszczony przez różne filtry i inne algorytmy umiodniające. -- Michał Wasiak |